Patologie z wizazowej Odchowalni

[AgaMili]

Napisane przez _vixen_

Ale czy Ty naprawdę uważasz, że sytuacja, kiedy na wątku mama wrzuca zdjęcie swojego POSADZONEGO (bo "siedzącym" tego nazwać nie można) 4 miesięcznego dziecka, które ma kształt kulki podczas tego siedzenia, co jest naturalne, bo nie ma na tyle silnych mięśni i kręgosłupa, żeby dać rade siedzieć, a w komentarzach piszą ludzie, że "pięknie siedzi", to jest fajne i mądre, bo przecież to sprawa tej mamy, że wykrzywia dziecko? Kto na tym najbardziej ucierpi?

Te wątki to muszą być kółka tak daleko posuniętej wzajemnej adoracji, że komplementy dla koleżanki stają sie wazniejsze niż dobro dziecka, bo nie wierzę, że nie ma tam takch, które wiedzą, że tak małych dzieci się nie sadza i TV im się tez nie włącza?

Jeśli uczestniczkom to odpowiada, to w sumie OK ().

No i zdaniem konczacym ok to ok. Skonczylyscie? Czy zaczynamy od nowa jazde . Moje dziecko nawet jak sie je posadzi to nie usiedzi wiec jakis postep dla "tamtego" jest i brawa sie naleza. A nie siedzi tak calymi dniami tylko 2 minuty. Wrzuccie na luz bo swiata nie zbawicie. Nie wiem jak mozna sie tak perfidnie wtracac w wychowanie innych dzieci. A krzywda im sie NIE DZIEJE. Krzywda sie dzieje dzieciom bitym i ponizanym a nie tym ktore na 2 minuty sie posadzi albo wlaczy bajke na 3. Kazdy wyrazil swoje zdanie i luz

[_vixen_]

A jaki jest cel posadzenia 3 czy 4 miesięcznego dziecka na dwie czy trzy minuty?

[AgaMili]

Napisane przez _vixen_

A jaki jest cel posadzenia 3 czy 4 miesięcznego dziecka na dwie czy trzy minuty?

Nie Twoj interes Nie chcesz nie sadzaj.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

A jaki jest cel posadzenia 3 czy 4 miesięcznego dziecka na dwie czy trzy minuty?

taki jaki i kolczykowania...


nie ma sensu,serio

Ja bym chciała pogadac z kimś,kto mi logicznie to uzasadni,wytłumaczy,a nie będzie rzucał "bo tak" ,ale to jak widac nie mozliwe.

[***luna]

Napisane przez stokrotka_to_ja

taki jaki i kolczykowania...


nie ma sensu,serio

Ja bym chciała pogadac z kimś,kto mi logicznie to uzasadni,wytłumaczy,a nie będzie rzucał "bo tak" ,ale to jak widac nie mozliwe.

Niestety.Jak nie ma sensownych argumentów tosa wycieczkiosobiste, tupanie nogą inne takie.

Napisane przez AgaMili

No i zdaniem konczacym ok to ok. Skonczylyscie? Czy zaczynamy od nowa jazde . Moje dziecko nawet jak sie je posadzi to nie usiedzi wiec jakis postep dla "tamtego" jest i brawa sie naleza. A nie siedzi tak calymi dniami tylko 2 minuty. Wrzuccie na luz bo swiata nie zbawicie. Nie wiem jak mozna sie tak perfidnie wtracac w wychowanie innych dzieci. A krzywda im sie NIE DZIEJE. Krzywda sie dzieje dzieciom bitym i ponizanym a nie tym ktore na 2 minuty sie posadzi albo wlaczy bajke na 3. Kazdy wyrazil swoje zdanie i luz

Jaka jazda?
lekarze mówią, że wczesne sadzanie dziecka grozi jego uszczerbkiem na zdrowi
specjaliści mówią,że ogladanie telewizji przez dziecko młodszeniz2(wg niektórych 3 lata) może negatywnie wpływać na jego rozwój


Ty jednak wiesz swoje? Na podstawie czego? Bo tak ci się wydaje? Czy może jesteś ekspertem,który doszedłdo innych wniosków?

[AgaMili]

Napisane przez stokrotka_to_ja

taki jaki i kolczykowania...


nie ma sensu,serio

Ja bym chciała pogadac z kimś,kto mi logicznie to uzasadni,wytłumaczy,a nie będzie rzucał "bo tak" ,ale to jak widac nie mozliwe.

Ale nikt sie przed Toba nie bedzie tlumaczyl

Napisane przez ***luna

Niestety.Jak nie ma sensownych argumentów tosa wycieczkiosobiste, tupanie nogą inne takie.



Jaka jazda?
lekarze mówią, że wczesne sadzanie dziecka grozi jego uszczerbkiem na zdrowi
specjaliści mówią,że ogladanie telewizji przez dziecko młodszeniz2(wg niektórych 3 lata) może negatywnie wpływać na jego rozwój


Ty jednak wiesz swoje? Na podstawie czego? Bo tak ci się wydaje? Czy może jesteś ekspertem,który doszedłdo innych wniosków?

Bo mam juz odchowane 1 dziecko. Robie wszystko instynktownie i jak mam problem to pytam lekarza a nie google. Przed nikim sie nie tlumacze bo dziecku krzywdy nie robie. Mam zdrowe i radosne dzieci. Tyle w temacie bo nie wiem jak idealne matki moge przesiadywac dzien i noc tutaj ale ja mam obowiazki

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez AgaMili

Ale nikt sie przed Toba nie bedzie tlumaczyl

ale to nie chodzi o tłumaczneie się przed mną a o rozmowę,nie widzisz róznicy?


Lekarz kazał sadzać 4-miesieczniaka? Kolczykować tez karze ? Moze to rodzaj akupunktury?

Widzisz,jestem tak idealna ,ze mam czas na wszytsko

[_vixen_]

Zastanówcie się, dziewczyny, z wiadomego wątku , o co się właściwie wykłócacie.

Racja, być może słowo "patologia" zostało niewłaściwie użyte i ktoś mógł poczuć się urażony, nie to było moją intencją i za to przepraszam.

Ani tak wczesne sadzanie dziecka, kolczykowanie, ani o zgrozo włączanie niemowlakowi telewizora, ani zbyt szybkie rozszerzanie diety nie jest i nie będzie nigdy dla dziecka dobre i zdrowe, chociażbyście się kłóciły o to przez sto stron wątku. Jasne, że można uznać, iż jest to sprawa każdego rodzica, ale w moim wątku chodziło także o to, że takie zachowania są wręcz oklaskiwane na wątkach odchowalniowych, co albo jest kompletną ignorancją, albo jak pisałam, daleko posuniętym kołem wzajemnej adoracji - w obu przypadkach ze szkodą dla dziecka.

Możecie się kłócić, udowadniać sobie nawzajem, jakie to jesteście fajne, wyluzowane i ogólnie robicie co chcecie, bo przecież prawdziwa patologia to alkoholizm, narkomania i rękoczyny (i to racja), a my to takie panny, co się tylko wymądrzać potrafią, ale generalnie konsekwencje tego sadzania itd. poniosą dzieci, bo to dla ich zdrowia dobre nie będzie na pewno. I dalej komplementować "siedzące" dzieci, w tym te przed tv i inne takie.
Warto?

[***luna]

Napisane przez AgaMili

Ale nikt sie przed Toba nie bedzie tlumaczyl

Bo mam juz odchowane 1 dziecko. Robie wszystko instynktownie i jak mam problem to pytam lekarza a nie google. Przed nikim sie nie tlumacze bo dziecku krzywdy nie robie. Mam zdrowe i radosne dzieci. Tyle w temacie bo nie wiem jak idealne matki moge przesiadywac dzien i noc tutaj ale ja mam obowiazki

Nikt nie oczekuje od ciebie żadnych tłumaczeń przecież.
Ten wątek wiąże się z dyskusją merytoryczną. Nie rozumiem, czemu mamy z waszego wątku przyszły i traktują wszystko tak bardzo personalnie

Teoretycznie kazda powinna chcieć dla swojego dziecka jak najlepiej, tyle tylko, że to 'najlepiej' jest interpretowane w skrajnie dziwaczny sposób.

BTW ja mam dwójkę dzieci, nie mam monopolu na nic, bo wszystko jest dynamiczne. Dlatego wg mnie ważne jest to, żeby nie tylko bazować na swojej intuicji i doświadczeniu.

[BebiBebi]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Agatku ale o co chodzi?

Uwazasz,ze sadzanie 4 miesieczniaka i kolczykowanie go jest dobre? Potrafisz to uzasadnić?


Oklaskiwać postu Żabulki raczej nie powinnaś,bo ona o czymś innym pisze ,Ty wyraznie w czterech literach masz wiedzę ,wiesz,ze zle robisz,ale i tak bedziesz tak robić,a jesli ktos Ci zwróci uwagę zamiast argumentacji stosujesz atak.

I o mnie też coś napisali

Napisane przez Blanszor

Witam wszystkie Oświecone, Inteligentne, Oczytane, Zarozumiałe, Wszystkowiedzące a zarazem Żałosne mamy

Nie będę czytać tego wątku całego, ponieważ szkoda na Was czasu.

(jeżeli któraś z moich koleżanek z forum poczuje się urażone tym co piszę, to z góry przepraszam)
Naśmiewacie się z dziewczyn, które mają mniejszą wiedzę i doświadczenie życiowe od Was, inne poczucie estetyki, może nawet bardziej "prosty" światopogląd czy też zwyczajnie mniejszy poziom inteligencji. Nie pomyślicie o tym, że na tych forach są dziewczyny, które nie zawsze miały szczęście urodzić się w domach z ogólnie przyjętymi normami społecznymi, z wysokim poziomem inteligencji, z możliwością edukacji, z dostępem do dóbr kulturowych itp. Niektóre urodziły się w rodzinach patologicznych, jeszcze innym los nie sprzyja, niektóre są bardzo biedne i myślą tylko jak przeżyć z dnia na dzień. I tak poszkodowane kobiety przez los mają na co dzień inne problemy, niż czytanie poradników o wychowaniu dzieci, edukowanie się w zakresie rozwoju dziecka. Czasem po prostu nie mają takiej możliwości, bo nie mają pieniędzy na zakup książki, a we wsi w której mieszkają nie ma biblioteki. Wiedza dostępna w internecie jest prawie nic nie warta. Ale czy to znaczy, że kobieta "prosta" nie powinna mieć dzieci i należy ją krytykować za brak wiedzy na temat aktualnie panujących trendów? (które, nota bene pewnie za 10 lat będą negowane). Przeżywacie prawdziwy orgazm intelektualny i pękacie z dumy jakimi to jesteście mądrymi matkami.. a to dopiero będzie można ocenić za parę lat. Bo może i dałyście w odpowiednim czasie jabłuszko swojemu dziecku i będzie miało prosty kręgosłup, ale co z tego jak będzie człowiekiem o tak ograniczonym światopoglądzie i wrażliwości na świat jak Wy?

Założę się, że 90% Was ochrzciło swoje dzieci, więc uważacie się za katoliczki. Zatem żyjcie zgodnie z tym w co ponoć wierzycie, a nie w kompletnej hipokryzji. Czemu nie szanujcie innych, nie macie empatii, czemu z innych szydzicie? Przecież to OCZYWISTE, że tak nie wypada... i Wy, takie rozgarnięte i światłe kobiety tego nie wiecie? CZYTAJĄC TEN OBŁUDNY WĄTEK MAM WIĘKSZY ODRUCH WYMIOTNY , NIŻ PO WĄCHANIU KUPY MOJEGO SYNA.

klask i:

Napisane przez _vixen_

A jaki jest cel posadzenia 3 czy 4 miesięcznego dziecka na dwie czy trzy minuty?

Skopiuję Ci wiadomość, którą zostawiłam u nas na wątku :
"chyba zazdrościsz mi, ze moje 4,5 miesięczne dziecko jest tak zdolne, że potrafi samo siedzieć. A jak byś była mądrą kobietą, to byś pomyślała, że dziecko mimo, ze ma zdjęcie zrobione raz czy dwa siadło i to na pół minuty, bo przecież wiem, że więcej nie może !!!"


Jesteście plotkary i tyle !

[Patrilla]

Racja, być może słowo "patologia" zostało niewłaściwie użyte i ktoś mógł poczuć się urażony, nie to było moją intencją i za to przepraszam.

może warto zmienic tytuł ...
wiesz Vixen tak sobie myślę, (pisałam to juz wcześniej) że bardzo niefortunnie zostało użyte to sowo i w moim przypadku, a lubię czarny humor i mam krzywy dowcip mnie to nie przeszkadzało (zrozumiałam ironię) ale rozumiem mamy, które to zraniło lub zdenerwowało ...

[_vixen_]

Napisane przez BebiBebi

I
Skopiuję Ci wiadomość, którą zostawiłam u nas na wątku :
"chyba zazdrościsz mi, ze moje 4,5 miesięczne dziecko jest tak zdolne, że potrafi samo siedzieć. A jak byś była mądrą kobietą, to byś pomyślała, że dziecko mimo, ze ma zdjęcie zrobione raz czy dwa siadło i to na pół minuty, bo przecież wiem, że więcej nie może !!!"

Twoje dziecko obróciło się z pleców na brzuszek i z tego brzuszka następnie samo usiadło, rozumiem Bo tak wygląda prawidłowe siadanie. Jesli tak, to faktycznie pogratulowac, ze tak male dziecko umie SIADAC (odróżniać od siedzenia). I jesli dziecko jest tak zdolne i silne, ze umie samo siadac i siedzi, to czemu na tak krotko, jest juz widocznie gotowe i mu to nie zaszkodzi?

Bo tak, jak na zdjęciu, bardzo wygięte, to kazdego takiego malucha da sie POSADZIĆ, pomóc mu, ale nic w tym wyjątkowego nie ma, dobrego tez nie.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez Patrilla

może warto zmienic tytuł ...
wiesz Vixen tak sobie myślę, (pisałam to juz wcześniej) że bardzo niefortunnie zostało użyte to sowo i w moim przypadku, a lubię czarny humor i mam krzywy dowcip mnie to nie przeszkadzało (zrozumiałam ironię) ale rozumiem mamy, które to zraniło lub zdenerwowało ...

Ja tytułu zmienić nie mogę, ale fakt, masz rację, mogło zdenerwowac

[BebiBebi]

Napisane przez _vixen_

Twoje dziecko obróciło się z pleców na brzuszek i z tego brzuszka następnie samo usiadło, rozumiem Bo tak wygląda prawidłowe siadanie. Jesli tak, to faktycznie pogratulowac, ze tak male dziecko umie SIADAC (odróżniać od siedzenia). I jesli dziecko jest tak zdolne i silne, ze umie samo siadac i siedzi, to czemu na tak krotko, jest juz widocznie gotowe i mu to nie zaszkodzi?

Bo tak, jak na zdjęciu, bardzo wygięte, to kazdego takiego malucha da sie POSADZIĆ, pomóc mu, ale nic w tym wyjątkowego nie ma, dobrego tez nie.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------



Ja tytułu zmienić nie mogę, ale fakt, masz rację, mogło zdenerwowac

Żeby wyprowadzić Cię z błędu, to moja dziecina była oparta o moje nogi, a tu nagle siup do przodu i tak już została

i dla Twojej wiadomości dalej będzie sobie tak robić kiedy będzie miało na to ochotę i Tobie kobietko nic do tego

[_vixen_]

Napisane przez BebiBebi

Żeby wyprowadzić Cię z błędu, to moja dziecina była oparta o moje nogi, a tu nagle siup do przodu i tak już została

i dla Twojej wiadomości dalej będzie sobie tak robić kiedy będzie miało na to ochotę i Tobie kobietko nic do tego

Ależ sobie rób tak, ile wlezie, tylko to żadne siadanie nie jest, bo prawidłowo dziecko siada z brzuszka, musi mieć do tego odpowiednio silne mięśnie i kręgosłup. Tak jak u Ciebie, to zapewne większość dzieci usiądzie, ale zdrowa fizjologiczna pozycja to nie jest, dlatego mówi się, żeby tak nie sadzać, bo dzieci owszem maja taki odruch podrywania się do przodu i NIBY siedzą, ale z prawdziwym siadaniem to nie ma nic wspólnego, a grozi konsekwencjami zdrowotnymi.

[Patrilla]

myślę, że ten wątek nie ma sensu i ja tylko nie rozumiem tak patrząc dookoła dlaczego większości ludziom tak trudno posłuchać rad lub przyznać się 'nie wiedziałam zrobiłam źle' ... czy to jest wpisane w naturę ludzką

[BebiBebi]

vixen Ale kobieto, Ty mnie niesłusznie atakujesz. Widziałas zdjecie i w opisie byla tylko data, a nie napisane dokładnie co zrobiło.

Jak posadzę córkę na kibel i zrobię jej foto, to też napiszesz ze za szybko wysadzam ?

[agnieszka 0605]

Napisane przez Rzabba

I w tym miejscu chciałam podziękować za zbyt wczesne sadzanie mnie i ponad 20 lat życia w nieustannym bólu

o - i pod tym podpisuję się ja.
Jako niemowlę rodzice obkładali mnie poduszkami, żebym sobie "siedziała" i dzięki temu żyję codziennie z bólem kręgosłupa od ukończenia 17 roku życia, a żaden lekarz/rehabilitacja nie może mi za wiele pomóc.

[_vixen_]

Napisane przez BebiBebi

vixen Ale kobieto, Ty mnie niesłusznie atakujesz. Widziałas zdjecie i w opisie byla tylko data, a nie napisane dokładnie co zrobiło.

Jak posadzę córkę na kibel i zrobię jej foto, to też napiszesz ze za szybko wysadzam ?

Ja Ciebie nie atakuję, bo niby po co

Na tym zdjęciu wcale dziewczynka pięknie nie siedzi, tylko juz na pierwszy rzut oka w niezdrowej pozycji, bo jest na to za mała i tak nie powinno się robić. Chyba w poprzednich postach wszystko wyjaśniłam.

Jeżeli Ci zależy na komplementach, ze rzekomo pięknie siedzi, to Twoja sprawa, ale prawidłowo to ona pięknie siedzieć bedzie za jakieś 4 miesiące. Po co to przyspieszać, w tym nie ma nic dobrego Gdzieś przeczytałam mądre zdanie, ze największym niebezpieczeństwem dla dziecka są niecierpliwi rodzice i coś w tym jest.
Dla takich maluchów najlepszy jest koc na podłodze i jak najwięcej lezenia na brzuchu, bo to wzmacnia mięśnie, a nie zadne sadzanie i źle pojęte siadanie z unoszenia.

A ze zrobisz, jak zechcesz, to już Twoja sprawa...no i ewentualnych konsekwencji, które poniesie Twoje dziecko, bo, jak nawet tutaj Rzabba pisała, ona sama boleśnie odczuwa skutki tego, jak ja sadzano. Nigdy nie wiesz, co zaszkodzi tak małemu dziecku, dlatego tyle sie mówi, ze ma sie ono rozwijac w swoim tempie, bez podpierania o poduszki czy nogi rodzica, sadzania, prowadzenia za raczki przy nauce chodzenia. Bo potem rehabilitacja bywa trudna, bolesna i nie do konca skuteczna, wady postawy zostaja na całe życie, wiec warto miec tego świadomość i nawet na zimne dmuchać, bo tu chodzi przeciez o nasze dzieci.

[Debrah]

Co prawda bycie rodzicem to dla mnie przyszłość (nie tak daleka już - suwak), ale od dawna zastanawiam się zwyczajnie i ludzko PO CO mamy robią opisane tutaj rzeczy. Argumentacji nie ma, jest za to "widzimisię". Bo jak to nazwać kiedy ktoś przedstawia rzeczowe, logiczne argumenty, czerpiąc przy tym z wiarygodnych dobrych źródeł, a jest jak grochem o ścianę???
Wymienię sobie co mnie uderza najbardziej:
* osławiona czapeczka - zawsze mnie zastanawia. Skoro mamusia jadąc tramwajem, ubrana minimalistycznie, bo upał taki, że z człowieka się leje...i tak zdycha z gorąca.. to dlaczego dziecko jedzie z nią w wózku z gondolą, wyubierane i w czapce? Czy to jest jakieś inne stworzenie i ciepła nie odczuwa??
* Kolczykowanie -nie chce mi się już argumentować merytorycznie bo wszystko zostało powiedziane - więc bardziej lightowo - no ale PO CO?? Prosty test - połóżmy się spać w kolczykach, nawet takich tycich - wygodnie nam będzie? Uwierają, co??
* Otwieranie okna - heloł?? Stęchłe powietrze jest przyjemne?
* idei butów dla niemowlaka też nie rozumiem - ja wiem, że może to ładnie wygląda, ale na pewno nie jest ani trochę wygodne dla dziecka.
* karmienie pokarmem stałym zbyt wcześnie - a to już jest szkodliwe po prostu
* tv - bardzo łatwo znaleźć źródło rzetelne, gdzie jest krótko i przyjemnie opisane czemu NIE.
Myślę sobie tak - przy tych wszystkich dylematach i decyzjach najłatwiej jest zadać sobie po prostu pytania - po co???? Co mną kieruje? I drugie - jak JA bym się czuła na miejscu dziecka? I już wiem, że w butach niewygodnie, siedząc podparta też, kolczyki są fuj.
To trudne nie jest.

A argument jednej z mam z ograniczonym dostępem do wiedzy mnie nie przekonuje, bo mówimy o mamach, które przesiadują w INTERNECIE więc ten dostęp mają. Nie mówię o pseudoporadnikach, ale o profesjonalnych źródłach, z wypowiedziami lekarzy czy psychologów. Kwestia taka co jest priorytetem - komfort rodzica, czy świadomość na jakim etapie rozwoju jest dziecko i jak ten rozwój wspomagać. Zwłaszcza w aspekcie psychologicznym bo o tym się chyba w ogóle mówi najmniej. Książki - jeśli się szuka, bez problemu znajdzie się w formie e-book za darmo lub bibliotece. Tylko, że to po prostu taka ignorancja na wczesnym etapie rozwoju dziecka, bo można nim sterować, a ono niby nie rozumie i wszystko mu jedno. A nie jest tak. Ani trochę.

[Natala84]

Napisane przez agnieszka 0605

o - i pod tym podpisuję się ja.
Jako niemowlę rodzice obkładali mnie poduszkami, żebym sobie "siedziała" i dzięki temu żyję codziennie z bólem kręgosłupa od ukończenia 17 roku życia, a żaden lekarz/rehabilitacja nie może mi za wiele pomóc.

to ja jeszcze dodam coś od siebie: mój mąż jest mgr rehabilitacji, pracuje obecnie w firmie zajmujacej się zaopatrzeniem protetycznym i ortopedycznym. I na co dzień przychodzą rodzice z dziećmi (w różnym wieku, od 6 miesięcznych po 18-20 lat), które były wsadzane w chodziki, sadzane w 3-4 miesiące z poduchami dookoła, noszone w wisidłach, prowadzane za rączki zanim same zaczęły chodzić itp po zaopatrzenie ortopedyczne - gorsety, wkładki ortopedyczne, specjalne obuwie stres dla maluchów ogromny. Komfort psychiczny 17 letniej dziewczyny w gorsecie korygującym - okropny

Oczywiście to jest jak z paleniem papierosów - nie każdy palacz umiera na raka, więc i nie każda sadzane/prowadzane dziecko będzie mieć w przyszłości problemy. Ale ja nie ryzukuje zdrowia mojego dziecka i "podziwiam" tych, którzy mają odwagę takie ryzyko ponieść

Odnosząc się do akcji na "mojej" odchowalni, zawsze mnie właśnie fascynowało, że ktoś wklejając zdjęcie np posadzonego 3-4 miesięcznego dziecka nastawiony jest tylko na brawa i pochwały. Każdy jeden komentarz, że to nie jest dobre, od razu spotykał się z nagonką 90% mamuś - reszta się z reguły nie wypowiada. Naprawdę, brak jakiejkolwiek chęci dowiedzenia się czegokolwiek, tylko moje "widzimisię":rolleyes :

[Debrah]

Ja mam jeszcze taką refleksję, że tutaj strasznie często dochodzi do głosu rodzicielska duma - jakby - zwłaszcza mamusie wręcz panicznie się bały, że zostaną ocenione jako nie wiem, "złe matki"? I tak np. trudno jest skorzystać z pomocy psychologa, bo "ja wiem lepiej, instynkt wie lepiej, a co ta baba oczytana książkami może wiedzieć?". Tym sposobem łatwiej jest spytać mamę/babcię/sąsiadkę niż iść do specjalisty.
A przecież tu nie chodzi, żeby urazić czyjąś dumę, wytknąć coś, skrytykować.
Tutaj chodzi o znalezienie optymalnego rozwiązania i dla rodzica i dla dziecka. Bo rozwiązanie nie jest jedno - różne są dzieci, różni rodzice.
Tak samo na tym wątku - nikt nie działa na rzecz skrytykowania, ośmieszenia czy wskazania palcem mamuś, które sadzają czy kolczykują dzieci. Nikt też nie kwestionuje ich miłości do nich i tego, że skoro kochają, to chcą jak najlepiej. Nigdzie to nie zostało napisane.

A i tak założycielki wątku spotykają się wręcz z alergiczną reakcją.
Ja bardzo się cieszę, jeśli ktoś , w opraciu o wiedzę, z którą przecież nikt się nie rodzi (więc mogę jej na starcie nie mieć) upomni mnie o coś, rzetelnie argumentując. Wtedy podejmuję ŚWIADOMĄ DECYZJĘ i jest to korzystne dla mnie po prostu.
A tutaj kulą w płot. Duma dumą, obrażanie się obrażaniem, ale nie bądźmy śmieszni - wystarczy pomyśleć, chociaż przez chwilkę - jakie intencje mają osoby piszące "nie sadzaj" - no bo chyba nie pokazanie palcem wizażanki która to robi i nazwanie jej złą matką, tylko po prostu - żeby więcej tego nie robiła bo nieświadomie, może zaszkodzić???

[Patrilla]

Debrah mądra z Ciebie kobita z przyjemnością czyta sie Twoje posty!

[*Agatek*]

ojej stokrotka na prawdę Cię to boli, że zakolczykowałam swoje 4-ro miesięczne dziecko? a co Cię to interesuje? Ja się przed Toba tłumaczyć nie będę, uważam, tak jak uważam I NIKOMU NIC DO TEGO a Ty się onanizujesz kolczykowaniem chyba, bo normalnie nawijasz i nawijasz i przestać nie możesz a może śniłam Ci się dziewczyno z wrażenia?

czujesz do mnie miętę?? bo w każdym poście o mnie wspominasz

wybacz, ale ja Cię nie lofffciam

Napisane przez Patrilla

myślę, że ten wątek nie ma sensu i ja tylko nie rozumiem tak patrząc dookoła dlaczego większości ludziom tak trudno posłuchać rad lub przyznać się 'nie wiedziałam zrobiłam źle' ... czy to jest wpisane w naturę ludzką

Napisane przez stokrotka_to_ja

motcykliste trudno zaczepić

no jak to trudno zaczepić?!! Przecież CI TAK ZALEŻY NA POKONANIU ZŁA na świecie, że JEDŹ ZA NIM! (albo biegnij, jak wolisz )i wtedy powiedz! A może na światłach? Albo jak go policja złapie? jest tyyyyle sytuacji, a TY NIE WIESZ??? no jak to nie wiesz jak zaczepic??? ojej, przykre

[passion80]

dzieci nie mam, może kiedyś dlatego chętnie czytam
nie mam wykształcenia, jestem ze wsi i do tego patologicznej rodziny, ale skoro mam dostęp do internetu to korzystam z rad bardziej dośiwadczonych. Też jeszcze jakiś czasu temu mi sie wydawało, że np kolczyki to nic złego, ale dziewczyny logicznie to uzasadniły, podparły sie artykułami, więc...tylko krowa nei zmienia zdania

zgadzam się z Deborah, ładnie to ujęłaś

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

a tytul wątku mi sie podoba, zwraca uwagę(na problem) a o to chyba chodziło

[kropka75]

Napisane przez stokrotka_to_ja

alez będzie zadyma

Ha ha

Już sam tytuł jest boski.

[Patrilla]

agatek a co w tym śmiesznego ja córkę "myłam" mokrymi chusteczkami dopiero dziewczyny na forum mnie uświadomiły, że lepiej wacikiem nasączonym wodą lub pod kranem i co to są parabeny

[AgaMili]

Napisane przez *Agatek*

ojej stokrotka na prawdę Cię to boli, że zakolczykowałam swoje 4-ro miesięczne dziecko? a co Cię to interesuje? Ja się przed Toba tłumaczyć nie będę, uważam, tak jak uważam I NIKOMU NIC DO TEGO a Ty się onanizujesz kolczykowaniem chyba, bo normalnie nawijasz i nawijasz i przestać nie możesz a może śniłam Ci się dziewczyno z wrażenia?

czujesz do mnie miętę?? bo w każdym poście o mnie wspominasz

wybacz, ale ja Cię nie lofffciam





no jak to trudno zaczepić?!! Przecież CI TAK ZALEŻY NA POKONANIU ZŁA na świecie, że JEDŹ ZA NIM! (albo biegnij, jak wolisz )i wtedy powiedz! A może na światłach? Albo jak go policja złapie? jest tyyyyle sytuacji, a TY NIE WIESZ??? no jak to nie wiesz jak zaczepic??? ojej, przykre

[***luna]

Napisane przez *Agatek*

ojej stokrotka na prawdę Cię to boli, że zakolczykowałam swoje 4-ro miesięczne dziecko? a co Cię to interesuje? Ja się przed Toba tłumaczyć nie będę, uważam, tak jak uważam I NIKOMU NIC DO TEGO a Ty się onanizujesz kolczykowaniem chyba, bo normalnie nawijasz i nawijasz i przestać nie możesz a może śniłam Ci się dziewczyno z wrażenia?

czujesz do mnie miętę?? bo w każdym poście o mnie wspominasz

wybacz, ale ja Cię nie lofffciam





no jak to trudno zaczepić?!! Przecież CI TAK ZALEŻY NA POKONANIU ZŁA na świecie, że JEDŹ ZA NIM! (albo biegnij, jak wolisz )i wtedy powiedz! A może na światłach? Albo jak go policja złapie? jest tyyyyle sytuacji, a TY NIE WIESZ??? no jak to nie wiesz jak zaczepic??? ojej, przykre

Proponuje byś się uspokoila. Nie wiem jaki masz problem, ale takie wycieczki osobiste sobie odpuśc.

[*Agatek*]

Napisane przez ***luna

Proponuje byś się uspokoila. Nie wiem jaki masz problem, ale takie wycieczki osobiste sobie odpuśc.

Proponuję, aby kółko wzajemnej adoracji się uspokoiło. Nie wiem jaki masz problem, ale takie wycieczki DO ODCHOWALNI I Z POWROTEM oraz wyciąganie z niego informacji a potem się naśmiewać, wyśmiewać i "o Boże jaka to głupota" możecie sobie odpuścić

[kasiuni_a]

Uderz w stół, a nożyce się odezwą

Aż czuję zażenowanie jak to czytam