Styczniowo-lutowe mamusie 2013 :)

[bokeh]

Napisane przez Hosenka*

Dla mnie ślub z uwagi na ciążę jest głupotą .... Nie lepiej zaczekać aż dziecko się urodzi? Jest tyle lataniny, załatwień, ustaleń, nerwów, później w przypadku wesela zmęczenie, że ciąża tego nie ułatwia.

z tym, że my robimy cywilny ze swiadkami i rodzicami, a za jakis rok koscielny taki juz z weselem teraz tylko po prostu ceremonia taka.

[ilkas]

Napisane przez bokeh

z tym, że my robimy cywilny ze swiadkami i rodzicami, a za jakis rok koscielny taki juz z weselem teraz tylko po prostu ceremonia taka.

No i fajnie Dobre rozwiązanie.

[Hosenka*]

Napisane przez bokeh

z tym, że my robimy cywilny ze swiadkami i rodzicami, a za jakis rok koscielny taki juz z weselem teraz tylko po prostu ceremonia taka.

Wiem, pisałaś o cywilnym
To taka moja ogólna opinia o ślubie z weselem

[eff8]

Napisane przez gochaa_p

hej
powiedzcie mi jak u Was jest z przytulankami??
Mój mąż dziś przylatuje i na pewno się bez nich nie obędzie :P i troche sie boję bo to dopiero 9 tydz :/

my sie przytulaliśmy kilka razy, no ale wczoraj na wizycie lekarka kazała nam ograniczyć więc teraz póki brzuch nie przestanie boleć niestety nic nie bedzie...

libido mam mniejsze ale i tak jeszcze mi sie chce

Napisane przez bokeh

Ja mam przeczucie że to dziewczynka bo jakaś taka brzydka sie zrobiłam...;(

A mdłości mnie takie męczą od rana że szok....! nie wiem czy lepiej zjesc cos? ale jak mysle o jedzeniu to jeszcze gorzej mi...

mnie też męczą strasznie od rana ale zjadam kanapke na śniadanie bo coś zjeść trzeba i jest jakby troche lepiej..

[e_vel]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34678114]W ciąży z córą wyglądałam zarąbiście ładnie, a córa była [/QUOTE]

ja tak samo, w ciąży z córcią aż promieniałam i wszyscy twierdzili że chłopczyk a jest dziewczynka... a teraz taka blada i brzydka właśnie jestem...

[BlackSanctum]

Bokeh - Ja też uważam, że najlepiej wziąć ślub dopiero po ciąży - to będzie zdrowsze i lepsze nie tylko dla Ciebie, ale i dla dziecka.
Ja np miałam swój zaplanowany na wakacje 2013, tak więc u mnie dziecko w żadnym stopniu nie wpływa na plany... Ale gdybym jeszcze nie miała nic zarezerwowanego, to na pewno ciąża nie wpłynęłaby w żadnym wypadku na to, żeby te plany przyspieszyć.

Suzi31 - Współczuję! Dobrze, że się jednak w porę wyjaśniło...

U mnie też libido spadło do zera, nie mam nawet ochoty myśleć o seksie, a TŻ szaleje.

Wczoraj powiedzieliśmy rodzicom, i moim, i jego. Reakcja pozytywna z obu stron - kamień z serca.

Wczoraj byłam u lekarza. Wszystko dobrze, maleństwo rośnie jak na drożdżach - ma już 6 tygodni i 2 dni na dzień dzisiejszy, ale wiek pęcherzyka jest o ponad tydzień dłuższy (taki, jak w podpisie) - tak mi powiedział lekarz. Wklejam fotkę.
U mnie następna wizyta będzie 28.06., już z wynikami badań - dostałam skierowanie na mocz, glukozę, WR i coś jeszcze (nie chce mi się wstawać po kartkę ). Wtedy założą mi kartę ciąży itp itd.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Debrah

Szaja - ale masz fajną córkę!

Dziękuję

Napisane przez Hosenka*

Dla mnie ślub z uwagi na ciążę jest głupotą .... Nie lepiej zaczekać aż dziecko się urodzi? Jest tyle lataniny, załatwień, ustaleń, nerwów, później w przypadku wesela zmęczenie, że ciąża tego nie ułatwia.

Dokładnie. Nie znam ani jednego małżeństwa, które by przetrwało po ślubie z powodu dziecka.

[BlackSanctum]

Szajajaba, ale chyba mówisz o przypadkach, gdzie ludzie brali ślub z powodu wpadki, nie będąc ze sobą długo/wcześniej razem? Ja znam jeden taki przypadek, ale jest inaczej, gdy jest się długo parą i wtedy przychodzi ciąża... Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A niekoniecznie. 3 lata razem, rok wspólnego mieszkania - wpadli, wzięli ślub (i tu mam wrażenie, że po prostu posiadanie dziecka czy ciąża "wymusza" w oczach wielu ludzi ślub), i bez sensu, z winy faceta już dawno po rozwodzie. I to nie jedya taka sytuacja, którą znam.

Nie, nie wrzucam do jednego, po prostu - W MOIM otoczeniu widzę, że to się nie sprawdza.

[bokeh]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34679166]Dziękuję



Dokładnie. Nie znam ani jednego małżeństwa, które by przetrwało po ślubie z powodu dziecka.[/QUOTE]

pomijam fakt, że zakładasz że mój zwiazek nie przetrwa... ale dodam od siebie że znam idealne małżenstwo które wzięło ślub z powodu dziecka i znam równierz takie które wzięło śłub "normalnie" i dupa... więc uważam że takie uogólnianie jest trochę nie na miejscu....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ależ ja nic nie zakładam, nie przesadzaj wyraziłam zdanie, ty masz inne, no i ok.

[sindi016]

witam wszystkie przyszłe mamusie! ja czekam na mojego maluszka zniecierpliwieniem. pozdrawiam i zamierzam przeczytać wasze posty

[Debrah]

Ten wiek ciąży co się na usg pokazuje to wiek ciąży jest od zapłodnienia, cnie?

[BlackSanctum]

Debrah, tak.

Szajajaba, ja też uważam, że to było nie na miejscu - niby nic nie zakładasz, a jednak trzeba to było w ten sposób skomentować.

[Hosenka*]

Napisane przez BlackSanctum

Szajajaba, ale chyba mówisz o przypadkach, gdzie ludzie brali ślub z powodu wpadki, nie będąc ze sobą długo/wcześniej razem? Ja znam jeden taki przypadek, ale jest inaczej, gdy jest się długo parą i wtedy przychodzi ciąża... Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.

Moja koleżanka była kilka lat z facetem, wpadli, wzięli ślub, po roku byli juz po rozwodzie ...

A z kolei moja siostra też "wapdła" po 7 chyba latach, wzięli ślub od razu i teraz są 10 lat po ślubie nadal zakochani jak małolaty.

Reguły nie ma.

Ja pisząc o głupocie brania ślubu w ciąży miałam na myśli stres i zmęczenie przygotowaniami, które jeszcze potęguje ciąża.

[BlackSanctum]

No cóż, to jest raczej oczywiste, że zdarzają się różne przypadki, ale nie ma co z góry uogólniać, że każdy się tak kończy, bo to akurat nie jest prawda - takie jest moje zdanie.

[eff8]

Napisane przez Hosenka*

Moja koleżanka była kilka lat z facetem, wpadli, wzięli ślub, po roku byli juz po rozwodzie ...

A z kolei moja siostra też "wapdła" po 7 chyba latach, wzięli ślub od razu i teraz są 10 lat po ślubie nadal zakochani jak małolaty.

Reguły nie ma.

Ja pisząc o głupocie brania ślubu w ciąży miałam na myśli stres i zmęczenie przygotowaniami, które jeszcze potęguje ciąża.

ja brałam ślub w ciąży, ale tamta ciąża przebiegała bez problemowo no i czułam się świetnie, a w dzień slubu dała mi taki spokój że w ogole się nie stersowałam nawet jak fryzjerka mi fryzure zepsuła...

Poczatkowo slub byl planowany na czerwiec no ale wyszlo jak wyszlo i stwierdzilismy ze w na poczatku ciazy bedzie lepiej i w kwietniu wzielismy.. nie zaluje i nie uwazam to za glupote

[Debrah]

Ja to zawsze widzę tak : to zależy gdzie jest motywacja - no bo jeśli gotowości na ślub nie było, nie było rozmów, planów, przekonania "tak, chcę!" - a pojawia sie właśnie motywacja zewnętrzna czyli np. "to już 9 lat razem", albo "jestem w ciąży" to jest raczej działanie z przekonania, że się powinno niż z gotowości i chęci.

A jeśli się ludzie pobierają bo..zwyczajnie chcą, motywacja idzie z wewnątrz, z serca, a przy tym wszystkim są na to gotowi (emocjonalnie zwłaszcza) - to zwykle jest po prostu naturalna kolej rzeczy i związek jest jaki był

Nie ważne w jakim momencie ten ślub.

[BlackSanctum]

No właśnie. Ja po prostu uważam, że organizowanie wszystkiego na ostatnią chwilę jest po prostu dużym stresem dla przyszłej mamy, stąd JA bym nie brała ślubu w tej chwili, ale tak naprawdę jest to sprawa osobista każdej z nas, nie ma co z góry czegoś zakładać.

[LadyWhisper]

wiecie, tak naprawdę ślub cywilny nie wiąże się z żadnym stresem i przygotowaniami, najwięcej latania jest przy weselu, jeżeli Bokeh nie urządza żadnej imprezy poza ceremonią w usc to tak naprawdę żaden stres.....

a przykładów że małżeństwo się rozpadło czy nie to można szukać na pęczki, są przypadki takie i takie, różnie się zdarza, każdy może przytaczać milion przykładów.....

[Basia_Bogusia]

Nie ma jednej recepty na udane związki i małżeństwa, w innym wypadku wszystkie byłyby szczęśliwe i nie byłoby rozwodów. Czasem ludzie znają się krótko i podejmują decyzję o ślubie i są szczęśliwi, a czasem znają się lata i potem nie wychodzi, albo na odwrót. Ludzie sami gwmatwają sobie życie i komplikują, sami jesteśmy odpowiedzialni (kobiety i mężczyźni) za nasze związki. Czasem ludzie po wielu latach małżeństwa stają się sobie obcy. Człowiek się całe życie uczy i to najczęściej na własnych błędach, trzeba robić wszystko żeby było ich jak najmniej. I wszystkim tutaj życzę udanych związków i szczęśliwych małżeństw.

[bokeh]

Wydaje mi się ważne czy ludzie sie kochaja a nie czy przyśpieszenie decyzji o ślubie to za sprawką dziecka bo u nas jest to przyśpieszenie to nie tak że nigdy o tym nie rozmawialiśmy po prostu w momencie kiedy np nie ma dziecka wiadomo chce sie oszczędzić pienądze powoli wszystko pozałatwiać kiedy następuje taka sytuacja jak dziecko w drodze jest troche inny bodziec do działania. I nie uważam że przez to że wezme ślub będąc w ciązy moje małżeństwo się rozpadnie...Debrah dobrze prawisz, dzięki dziewczyny (soczek ofc.)
I zakończmy już tą sprzeczkę, chyba że ejszcze chcecie o tym porozmawiać

[Debrah]

Napisane przez bokeh

Wydaje mi się ważne czy ludzie sie kochaja a nie czy przyśpieszenie decyzji o ślubie to za sprawką dziecka bo u nas jest to przyśpieszenie to nie tak że nigdy o tym nie rozmawialiśmy po prostu w momencie kiedy np nie ma dziecka wiadomo chce sie oszczędzić pienądze powoli wszystko pozałatwiać kiedy następuje taka sytuacja jak dziecko w drodze jest troche inny bodziec do działania. I nie uważam że przez to że wezme ślub będąc w ciązy moje małżeństwo się rozpadnie...Debrah dobrze prawisz, dzięki dziewczyny (soczek ofc.)
I zakończmy już tą sprzeczkę, chyba że ejszcze chcecie o tym porozmawiać

Ja już wyczerpałam temat, idę po śledzia

Swoją drogą zobaczymy co mi ginka w piątek powie, gardło dalej daje w kość, kaszlę okropnie i nie mogę w nocy przez to spać - mam nadzieję, że kaszel nie jest "skurczogenny".
Kurczę, ale bym się teraz rozczarowała jakby sie okazało że beta i testy się pomyliły i dziecka w środku nie ma Człowiek to się jednak szybko przestawia i nakręca.

[kafetka]

wczoraj zrobiłam test pozytywny
czyli lutowe malenstwo bedzie
jutro wybieram sie do lekarza

[Basia_Bogusia]

Napisane przez kafetka

wczoraj zrobiłam test pozytywny
czyli lutowe malenstwo bedzie
jutro wybieram sie do lekarza

Witaj , ale masz słodką truskaweczkę na zdjęciu

[bokeh]

Napisane przez Debrah

Ja już wyczerpałam temat, idę po śledzia

Swoją drogą zobaczymy co mi ginka w piątek powie, gardło dalej daje w kość, kaszlę okropnie i nie mogę w nocy przez to spać - mam nadzieję, że kaszel nie jest "skurczogenny".
Kurczę, ale bym się teraz rozczarowała jakby sie okazało że beta i testy się pomyliły i dziecka w środku nie ma Człowiek to się jednak szybko przestawia i nakręca.

Nie myśl tak ! ja pierwszą wizyte miałam taka że lekarka zobaczyła cos tam było pęcherzyk ale niewiele mogła zobaczyć i ja tez oczywiscie do nastepnej wizyty schizy że a może to wcale nie ciaza ze spoznia mi sie okres bo tak po prostu... i na nastepnym juz byl zarodek, dalej mi sie wydaje ze to jakis sen z ktorego się obudze i chyba póki nie zobacze brzucha i duzego dziecka na usg to nie uwierze będzie dobrze

Jakiego masz śledzia? na mnie w lodówce czeka w sosie musztardowym... hihi

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez kafetka

wczoraj zrobiłam test pozytywny
czyli lutowe malenstwo bedzie
jutro wybieram sie do lekarza

Witaj gratulacje !!

[ilkas]

Napisane przez kafetka

wczoraj zrobiłam test pozytywny
czyli lutowe malenstwo bedzie
jutro wybieram sie do lekarza

witamy mam ochotę na koktajl truskawkowo-bananowy

[Debrah]

Napisane przez kafetka

wczoraj zrobiłam test pozytywny
czyli lutowe malenstwo bedzie
jutro wybieram sie do lekarza

Gratuluję

[Hosenka*]

Napisane przez ilkas

witamy mam ochotę na koktajl truskawkowo-bananowy

a ja suchą bułkę

[bokeh]

Napisane przez ilkas

witamy mam ochotę na koktajl truskawkowo-bananowy

ooo i ja!

Napisane przez Hosenka*

a ja suchą bułkę

ja juz zjadłam moją