Koty część IV

[monika_sonia]

Napisane przez esfira

choroby nerek i choroby pęcherza to zupełnie co innego, zawartość białka w karmie nie wpływa na stan pęcherza, dieta niskobiałkowa jest wskazana dla kotów z niewydolnością nerek, bo białko jest źródłem mocznika i kreatyniny, które nie są wydalane przy niewydolnych nerkach i zatruwają organizm. Do tego jeszcze obniżony poziom fosforu, żeby nie zaburzać gospodarki wapniowo- fosforowej


nie bez powodu RC ma osobne karmy Urinary i Renal, bo to są dwa osobne problemy
ogólnie białko ma działanie zakwaszające, dlatego mocz mięsożernych jest kwaśny, więc można by od biedy powiedzieć, że białko pomaga przy struwitach, choć to by było spore uproszczenie poza tym są przecież jeszcze szczawiany . W latach 80 pojawiła się epidemia struwitów i szybko odkryto, że struwity wytrącają się w alkalicznym moczu, więc lekarstwem na to będzie zakwaszenie moczu, ale wtedy- niespodzianka, zaczęła się epidemia szczawianów, a szczawiany się nie chcą rozpuszczać okazało się jednak, że rozcieńczenie moczu zapobiega powstawaniu szczawianów, więc stanęło na tym, że karma urinary lekko zakwasza mocz i zawiera podwyższony poziom chlorku sodu, co ma zwiększać pobranie wody przez kota, do tego jeszcze kontroluje poziom fosforu i magnezu, się rozpisałam, mam nadzieję, że coś rozjaśniłam

Wyjaśniło się sporo . Zapamiętam to, ale mam nadzieje nigdy mi się ta wiedza nie przyda .



U mnie z poniedziałku na wtorek o 3 wydarzyła się prawie-tragedia . Wykrakałam i Sonia spadła z szafy na mnie, doleciała 2m do mnie, wymachiwała łapkami i łepkiem we wszystkie strony, wyginała się jak przy pierwszym założeniu szelek i obróżki, w końcu spadła za łóżko i przestała się ruszać. Wcale nie spadła na cztery łapy tylko na głowę. Myślałam, że już po niej, ale wyszła za chwilkę. Wczoraj cały czas była smutna i taka poobijana, dzisiaj już lepiej ale zdziwiona jest, że zrobiłam przemeblowanie i już z drapaka nie wyskoczy na szafę .

[Malla]

Napisane przez iwona1110

Malla gratulacje dla Ciebie i Danielsa wyróżnienie za taką minkę to fajna sprawa

Dziękujemy, odebrałam właśnie obrożę, jest ładniejsza niż jakakolwiek moja biżuteria. Ma dzwoneczek, więc kocur może się czuć skołowany. Nie wiem, czy zakładać mu ją dzisiaj, skoro wczoraj zastałam w domu "niespodziankę", nie chcę go stresować.

Napisane przez esfira

stanęło na tym, że karma urinary lekko zakwasza mocz i zawiera podwyższony poziom chlorku sodu, co ma zwiększać pobranie wody przez kota, do tego jeszcze kontroluje poziom fosforu i magnezu, się rozpisałam, mam nadzieję, że coś rozjaśniłam

Karmy dla kastratów też mają te właściwości, tylko czy jest sens ich profilaktycznego stosowania?

Czy nadmiar sodu nie wpłynie źle na układ krążenia?

Napisane przez monika_sonia

Wcale nie spadła na cztery łapy tylko na głowę. Myślałam, że już po niej, ale wyszła za chwilkę. Wczoraj cały czas była smutna i taka poobijana, dzisiaj już lepiej ale zdziwiona jest, że zrobiłam przemeblowanie i już z drapaka nie wyskoczy na szafę .

Biedny Sonik... Z brytyjką gorzej jak z dzieckiem.

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Dziękujemy, odebrałam właśnie obrożę, jest ładniejsza niż jakakolwiek moja biżuteria. Ma dzwoneczek, więc kocur może się czuć skołowany. Nie wiem, czy zakładać mu ją dzisiaj, skoro wczoraj zastałam w domu "niespodziankę", nie chcę go stresować.

Karmy dla kastratów też mają te właściwości, tylko czy jest sens ich profilaktycznego stosowania?

Czy nadmiar sodu nie wpłynie źle na układ krążenia?

Biedny Sonik... Z brytyjką gorzej jak z dzieckiem.

Malla to może zamiast Danielsa obróżkę bedziesz nosić Ty?

Jak tak piszecie o tych karmach to osobę znająca się na chemii tak jak ja czyli prawie wcale zaczyna boleć głowa. Ilośc tego w stosunku do ilości tamtego....wpływ tego w inteakcji z ilością tamtego w stosunku do trzeciego.....Masakra:mur : Karmię Horusa bezzbożówkami i mam wielką nadzieję że to czym go karmię jest dobre i ma dobry wpływ na jego zdrowie.

[esfira]

Napisane przez Malla

Czy nadmiar sodu nie wpłynie źle na układ krążenia?

badania nie wykazały szkodliwego działania podwyższonego poziomu sodu na nerki i serce, z jednym wyjątkiem- koty z początkiem niewydolności nerek, u których sól nie zwiększa ilości wydalanego moczu, ale nie ma innych skutków ubocznych (oczywiście w zalecanej dawce)

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Karmy dla kastratów też mają te właściwości, tylko czy jest sens ich profilaktycznego stosowania?

Czy nadmiar sodu nie wpłynie źle na układ krążenia?

Karmy dla kastratów jak dla mnie dużego sensu nie mają tym bardziej, że są zbożowe. Według mnie lepsza dobra bezzbożówka, trzymanie diety, kontrolowanie wagi i moczu i najwyżej podawanie jakichś leków/past a karma to karma .

Nadmiar soli jest niebezpieczny dla kota z tego co ja wiem i np. w mieszankach barfowych musi być bardzo dobrze wymieszana i naprawdę w śladowych ilościach, łatwo to "przedawkować". Sama sól nie szkodzi i jest potrzebna, ale nadmiar źle wpływa, ale jak to nie wiem .

[esfira]

Napisane przez monika_sonia

Nadmiar soli jest niebezpieczny dla kota z tego co ja wiem i np. w mieszankach barfowych musi być bardzo dobrze wymieszana i naprawdę w śladowych ilościach, łatwo to "przedawkować". Sama sól nie szkodzi i jest potrzebna, ale nadmiar źle wpływa, ale jak to nie wiem .

nadmiar soli szkodzi dokładnie tak samo, jak niedobór wody, sól zatrzymuje wodę w organizmie, podnosi ciśnienie krwi, no a nadciśnienie uszkadza nerki, oczy i wszystko :/

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Karmy dla kastratów jak dla mnie dużego sensu nie mają tym bardziej, że są zbożowe. Według mnie lepsza dobra bezzbożówka, trzymanie diety, kontrolowanie wagi i moczu i najwyżej podawanie jakichś leków/past a karma to karma .

Też tak sądzę, ale przyznam, że mam sporo wątpliwości, gdy zewsząd słyszę o tym, jak to koty chowane na karmie zbożowej są zdrowe nawet w podeszłym wieku, a na bezzbożowej mają problemy, biegunki.

Napisane przez esfira

nadmiar soli szkodzi dokładnie tak samo, jak niedobór wody, sól zatrzymuje wodę w organizmie, podnosi ciśnienie krwi, no a nadciśnienie uszkadza nerki, oczy i wszystko :/

Napisane przez esfira

badania nie wykazały szkodliwego działania podwyższonego poziomu sodu na nerki i serce, z jednym wyjątkiem- koty z początkiem niewydolności nerek, u których sól nie zwiększa ilości wydalanego moczu, ale nie ma innych skutków ubocznych (oczywiście w zalecanej dawce)

?

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Też tak sądzę, ale przyznam, że mam sporo wątpliwości, gdy zewsząd słyszę o tym, jak to koty chowane na karmie zbożowej są zdrowe nawet w podeszłym wieku, a na bezzbożowej mają problemy, biegunki.

Tzn. wątpisz, czy to prawda, że zbożówki są takie cudowne?

Napisane przez Malla

?

Esfirze chyba chodziło o podwyższenie zawartości sodu w karmie, ale wciąż w ramach normy .

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Tzn. wątpisz, czy to prawda, że zbożówki są takie cudowne?

Wyraźnie wątpię w to, że są jedynie słuszną karmą dla zdrowego kota.

Napisane przez monika_sonia

Esfirze chyba chodziło o podwyższenie zawartości sodu w karmie, ale wciąż w ramach normy .

Jestem ciekawa, jak duże jest to podwyższenie, skoro wywołuje efekt fizjologiczny w postaci zwiększonego pragnienia.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Wyraźnie wątpię w to, że są jedynie słuszną karmą dla zdrowego kota.

Tzn co według Ciebie jest jeszcze słuszne? Zbożówki?

Napisane przez Malla

Jestem ciekawa, jak duże jest to podwyższenie, skoro wywołuje efekt fizjologiczny w postaci zwiększonego pragnienia.

Na Wild Cat Sonia bardzo dużo piła i musiało być więcej soli, ale raczej nie więcej jak z pół grama na kg mięsa użytego, tak strzelam, jak znajdę dokładne info to napisze.

[esfira]

Napisane przez Malla

Wyraźnie wątpię w to, że są jedynie słuszną karmą dla zdrowego kota.

Jestem ciekawa, jak duże jest to podwyższenie, skoro wywołuje efekt fizjologiczny w postaci zwiększonego pragnienia.

tego już nie powiem, ale zwiększony pobór wody ma na celu utrzymanie właściwego stężenia sodu w organizmie, żeby tą sól rozcieńczyć, więc wszystko powinno być w porządku, tak długo jak kot ma dostęp do wody. Nie są to moje badania, ale jak dla mnie biologia zna takie mechanizmy i wszystko jest logiczne oczywiście chodziłomi o podwyższony poziom soli w obrębie dopuszczalnych dawek, a nie o zasypanie kota solą, choć zbyt słona karma by po prostu nie była zjadliwa dla zwierzaka :?

[Siejusia]

Napisane przez esfira

to mi wygląda na jakąś infekcję, a nie na alergię

Na to wychodzi...

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Biedny Sonik... Z brytyjką gorzej jak z dzieckiem.

Krótkie łapki i myślenie na poziomie małego bawiącego się ciągle kociaka i skończyło się tak jak przewidywałam .

[Malla]

Esfira - dziękuję za konkretne wyjaśnienie.

Napisane przez monika_sonia

Tzn co według Ciebie jest jeszcze słuszne? Zbożówki?

Brakuje mi rzetelnych badań z wieloma potwierdzonymi przypadkami zachorowań wskazujących, że stosowanie karm zbożowych w zalecanych dawkach prowadzi u zdrowych kotów do ciężkich chorób. Nie wiem, czy w ogóle takie badania były wykonywane. Jest wiele publikacji wskazujących na wpływ karmy na np. otyłość, ale nie znalazłam takich, które są sensownie przeprowadzone i dowodzą, że zbożówki są niebezpieczne.

Zwierzęta barfowe też miewają nadwagę i chore nerki, sporo jest też doniesień o niekorzystnym wpływie na pracę nerek i jelit, więc zachowuję umiar w zachwycaniu się tą dietą. Większość grubych kotów "zbożowych" jest najzwyczajniej w świecie przekarmiana, np. poprzednik Szarika miał stale pełną miskę i przekraczał normę chyba trzykrotnie, aż w końcu ważył 10 kg i jak spadł z okna, to nie miał szans.

Wyjaśnienia, że koty na wolności zjadają myszki i ptaszki nie są dla mnie przekonujące, bo nie dowodzą, że taki RC jest zły, okropny i na pewno kot zachoruje, jak będzie go jadł. Jest to owszem logicznie uargumentowana zachęta do zmiany diety, ale nie dowód na szkodliwość innej.

Nie będę więc krytykować ani obrażać osób, które stosują karmy zbożowe uznanych marek, co na Miau jest nagminne.


PS. Piszę to na fali irytacji wywołanej wątkami na różnych forach, na które trafiłam szukając informacji o Porcie.

[esfira]

Napisane przez Malla

Nie będę więc krytykować ani obrażać osób, które stosują karmy zbożowe uznanych marek, co na Miau jest nagminne.


PS. Piszę to na fali irytacji wywołanej wątkami na różnych forach, na które trafiłam szukając informacji o Porcie.

wiem, o czym mówisz
to się nazywa fanatyzm i nadgorliwość, które są gorsze od faszyzmu

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Brakuje mi rzetelnych badań z wieloma potwierdzonymi przypadkami zachorowań wskazujących, że stosowanie karm zbożowych w zalecanych dawkach prowadzi u zdrowych kotów do ciężkich chorób.

Zwierzęta barfowe też miewają nadwagę i chore nerki

Wyjaśnienia, że koty na wolności zjadają myszki i ptaszki nie są dla mnie przekonujące, bo nie dowodzą, że taki RC jest zły, okropny i na pewno kot zachoruje, jak będzie go jadł. Jest to owszem logicznie uargumentowana zachęta do zmiany diety, ale nie dowód na szkodliwość innej.

Jak już kiedyś tu pisałam, na takie badania musimy poczekać, może za kilka pokoleń kotów będzie można coś powiedzieć konkretnego i poprzeć to statystykami, a do tej pory trzeba mieć nadzieję, że się dobrze robi podając to, co się podaje.

Jak kot jest otyły na bafie, to coś jest źle wyliczone, albo ma za mało ruchu/jest chory. To samo dotyczy nerek i jelit, w mojej ocenie nie da się uszkodzić nerek samym barfem, barf sam w sobie zły nie jest, ale użyty przez kogoś kto się nie zna może mieć tragiczne skutki. sam kalkulator nie załatwia sprawy.

Ja z mojej strony tylko tyle mogę powiedzieć, że karmiłam zbożówkami z najniższej półki, ze średniej i teraz karmami bezzbożowymi i widzę różnicę, ale nie wiem, czy widzę bo chcę widzieć, czy widzę bo jest różnica, czy widzę, bo to są trzy różne koty.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez Malla

Nie będę więc krytykować ani obrażać osób, które stosują karmy zbożowe uznanych marek, co na Miau jest nagminne.

PS. Piszę to na fali irytacji wywołanej wątkami na różnych forach, na które trafiłam szukając informacji o Porcie.

Wiesz co, no RC to nie trucizna, ale będę powtarzać, że lepiej zmienić na coś bezzbożowego a w tej samem cenie. Schody się zaczynają, jak kot jest chory i wet poleca weterynaryjny RC, to już trzeba konsultować z wetem, poczytać samemu i przemyśleć sprawę, bo łatwe to to nie jest .

I sama na miau kiedyś zostałam zjechana za karmienie RC Kitten ale wyjaśnić dlaczego to jest takie złe to już nie miał kto.


Coś mi się wizaż zawiesza .

[Olivvek]

Napisane przez Beczka Soli

(...)

Srajdun?


Zastanawiam się, czy owłosione legowisko wrzucić do pralki (czy nie zapcha mi tam niczego) czy w jaki inny sposób doprowadzić je do porządku..?

Taka tam wariacja imienia podstawowego "Srajtek"

U mnie w pralce wszystkie kłaki zbijają się w jeden kuciek na drzwiczkach, a nie mam żadnej funkcji na to, więc bym wrzucała ewentualnie potem szczotką/ rękawicą zebrać resztę. O albo wilgotną gąbką

[monika_sonia]

W polskiej Perfekcyjnej Pani Domu było o mokrej rękawicy albo taśmie samoprzylepnej, ale nie próbowałam. Szczotka do ubrań u mnie się sprawdza .

[Olivvek]

Napisane przez monika_sonia

W polskiej Perfekcyjnej Pani Domu było o mokrej rękawicy albo taśmie samoprzylepnej, ale nie próbowałam. Szczotka do ubrań u mnie się sprawdza .

W rękawicę jeszcze bym uwierzyła, ale taśma?? Chyba by trzeba było cały karton kupić od razu, nie wyobrażam sobie tego
Szczotka do ubrań to w ogóle świetny wynalazek, kiedyś się połaszę na ten zakup

[Malla]

Napisane przez esfira

wiem, o czym mówisz
to się nazywa fanatyzm i nadgorliwość, które są gorsze od faszyzmu

Dziwię się, że jeszcze się na to nabieram...

Napisane przez monika_sonia

Jak już kiedyś tu pisałam, na takie badania musimy poczekać, może za kilka pokoleń kotów będzie można coś powiedzieć konkretnego i poprzeć to statystykami, a do tej pory trzeba mieć nadzieję, że się dobrze robi podając to, co się podaje.

Dziwnie się czuję z tym, że w tej chwili jesteśmy króliczkami doświadczalnymi.

Napisane przez monika_sonia

Jak kot jest otyły na bafie, to coś jest źle wyliczone, albo ma za mało ruchu/jest chory. To samo dotyczy nerek i jelit, w mojej ocenie nie da się uszkodzić nerek samym barfem, barf sam w sobie zły nie jest, ale użyty przez kogoś kto się nie zna może mieć tragiczne skutki. sam kalkulator nie załatwia sprawy.

Właśnie, dlatego jak widzę na innych forach, że osoby karmiące KK są terroryzowane barfem, to szkoda mi ich kotów.

Napisane przez monika_sonia

Ja z mojej strony tylko tyle mogę powiedzieć, że karmiłam zbożówkami z najniższej półki, ze średniej i teraz karmami bezzbożowymi i widzę różnicę, ale nie wiem, czy widzę bo chcę widzieć, czy widzę bo jest różnica, czy widzę, bo to są trzy różne koty.

Ważne, że nie jest gorzej, a koty nie mają alergii czy biegunek, a ich futro jest piękne.

Jak czytam posty osób walczących z przestawieniem kota na barfa czy zbożówki o tym, jak to kolejny miesiąc kot robi rzadkie kupy i próbuje zakopać miskę, a jak nie dostanie innej karmy, to sika na łóżko, to nie wiem, czy podziwiać ich wytrwałość, czy współczuć ich zwierzętom.

Napisane przez monika_sonia

Wiesz co, no RC to nie trucizna, ale będę powtarzać, że lepiej zmienić na coś bezzbożowego a w tej samem cenie. Schody się zaczynają, jak kot jest chory i wet poleca weterynaryjny RC, to już trzeba konsultować z wetem, poczytać samemu i przemyśleć sprawę, bo łatwe to to nie jest .

Denerwuje mnie równie mocno jak barfomania to, że w lecznicach są wciskane jako "jedynie słuszne" karmy dla kastratów, dla zatkanych futrem, dla długouchych, białych w czarne łatki itp.
Nawet jeśli są to dobre karmy, to taki rodzaj reklamy mnie do nich zniechęca.

PS. I napisała ta, u której w szafce czeka na grubsze czasy nowy RC dla obżartuchów z promocji...

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Dziwnie się czuję z tym, że w tej chwili jesteśmy króliczkami doświadczalnymi.

Ja też, ale wierzę, że robię dobrze .

Napisane przez Malla

Właśnie, dlatego jak widzę na innych forach, że osoby karmiące KK są terroryzowane barfem, to szkoda mi ich kotów.

Nie sztuka komuś narzucić barfa, jak się chce narzucić to pasowałoby człowieka jeszcze nauczyć robić mieszanki.

Napisane przez Malla

Jak czytam posty osób walczących z przestawieniem kota na barfa czy zbożówki o tym, jak to kolejny miesiąc kot robi rzadkie kupy i próbuje zakopać miskę, a jak nie dostanie innej karmy, to sika na łóżko, to nie wiem, czy podziwiać ich wytrwałość, czy współczuć ich zwierzętom.

Wiesz co, ja Sonię przestawiałam z mokrego RC na lepsze mokre przez pół roku, powoli, bez głodówek, RC mokry jej nie służył zupełnie a prosiła o saszetki ciągle, dopiero po pół roku - jak miała problemy z brzuszkiem - udało się i też nie na to co chciałam (Herrmanns a na Cosmę) i już nie walczę z nią dalej, nie ma sensu głodzić kota .

Napisane przez Malla

Denerwuje mnie równie mocno jak barfomania to, że w lecznicach są wciskane jako "jedynie słuszne" karmy dla kastratów, dla zatkanych futrem, dla długouchych, białych w czarne łatki itp.
Nawet jeśli są to dobre karmy, to taki rodzaj reklamy mnie do nich zniechęca.

Tylko żeby nikt nie pomyślał, że ja na barfa kogoś namawiam . Nigdy nikogo na to nie namawiałam, możecie poczytać jak chcecie, możecie wypróbować, ale nie namawiam, bo nie będę brać odpowiedzialności jak przez złą mieszankę się coś stanie .

Mnie też wkurza to przereklamowanie RC, marketing mają aż za dobry . Można się czuć jak w sklepie, gdzie po 30 sekundach podchodzi ktoś i pyta w czym pomóc .

Ale - jak ktoś się zupełnie nie zna na karmach, to podział jest dobry. Bierze np. dla kastratów i jest ok, lepsze to niż nic.

Napisane przez Malla

PS. I napisała ta, u której w szafce czeka na grubsze czasy nowy RC dla obżartuchów z promocji...

Hehe , no ale jak była promocja, to trzeba było skorzystać .

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Hehe , no ale jak była promocja, to trzeba było skorzystać .

Kupiłam w słabości, jak miał co zrzucać i wymuszał większe ilości karmy. Teraz jest znowu pięknym, szczupłym kociakiem.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Teraz jest znowu pięknym, szczupłym kociakiem.

Moje też trzymają wagę, Sonia 5kg, Milka 3kg i tak ma zostać .

[Malla]

Lansiarz

trochę niewyraźny...

[monika_sonia]

Rutinoscorbin potrzebny :P.

[Nimfa20]

Napisane przez Anitast

Mi tez wpadł w oko ten pregowany

Mnie wpadły wszystkie

[Olivvek]

Napisane przez Malla

Lansiarz

trochę niewyraźny...

Ale ma śliczny łepek
I obróżka? mam uraz

[Nimfa20]

Napisane przez iwona1110

Karmię Horusa bezzbożówkami i mam wielką nadzieję że to czym go karmię jest dobre i ma dobry wpływ na jego zdrowie.

Bo właśnie karmę trzeba dobierać do kota, chodzi o wszystko, problemy zdrowotne lub ich brak, tryb życia itd. Niekiedy jedno z drugim się wyklucza, np. Perfect Fit jest i dla kotów niewychodzących, dla aktywnych i dla kanapowców.
A jeśli moje koty oba nie wychodzą, a dodatkowo jeden jest aktywny, a drugi o wiele mniej?

Poza tym, do niektórych karm kota się nie przekona. Kupiłam Royala dla wybrednych dla Chama i kilka innych karm. Dla wybrednych Cham nie chce jeść w ogóle


---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez monika_sonia

Karmy dla kastratów jak dla mnie dużego sensu nie mają tym bardziej, że są zbożowe. Według mnie lepsza dobra bezzbożówka, trzymanie diety, kontrolowanie wagi i moczu i najwyżej podawanie jakichś leków/past a karma to karma .

Po kastracji kocurów pytałam wetki czy kupować im karmę dla kastratów, powiedziała, że nie ma takiej potrzeby.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Lansiarz

trochę niewyraźny...

Teraz zauważyłam nagrody na drugim planie .
A co to za obróżka? Nie widać jej dokładnie. Jest do kupienia w MP? Mówiłaś, że ładna to bym pooglądała dokładnie co to i co panienki na to .

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Wyraźnie wątpię w to, że są jedynie słuszną karmą dla zdrowego kota.

Jak pisałam, Cham je PF. Może uda mi się zrobić w tym miesiącu badania moczu, krwi itd dla samego kota, ale i z ciekawości, czy rzeczywiście będąc na takiej karmie badania wykażą jakieś problemy.

Jak piszecie, z zewnątrz wygląda na zdrowego, ostatnio miał pobieranie krwi. Wtedy jednak był chory, miał za mało - cholera, ciągle zapominam. Jak kot powinien mieć czegoś 5000 tys. to on miał ledwie 1,5 tysiąca. Jak wyczytałam w książce, domyśliłam się, że wteka podejrzewała jakąś chorobę zakaźną, bo pierwsze o co zapytała, to czy kot jest wychodzący. Jak powiedziałam, że moje nie wychodzą, to była zdziwiona.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez monika_sonia

Tzn co według Ciebie jest jeszcze słuszne? Zbożówki?

Monika, ale z tego co kojarzę, Twoje koty jadły kiedyś zbożowe karmy, nie? Dopiero jakiś czas temu je przestawiłaś?

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez esfira

choć zbyt słona karma by po prostu nie była zjadliwa dla zwierzaka :?

Ja głupia ostatnio się wkurzyłam, że Cham pogardził kawałkiem makreli
Teraz się cieszę, że jej nie zjadł