Styczniowo-lutowe mamusie 2013 :)

[meduzza]

Dziewczyny-Studentki Jaki jest wasz plan w związku ze szkołą?Bierzecie urlop, czy postaracie się o indywidualny tok nauczania? A może po prostu jak gdyby nigdy nic spróbujecie zaliczyć przyszły rok? Porody nam wypadają akurat w sesję zimową, dlatego rozważam cały temat

[hope01]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34708196]A chcieli też dotknąć? Zdrowiej, kobieto na haju [/QUOTE]

Ty jak coś już powiesz szaja

marsi zdrowiej i wracaj prędziutko do nas!

meduzza ja jestem na zaocznych więc mam nieco łatwiej, jeśli chodzi o zjazdy to gdzie się da nie pójść to nie pójdę, a gdzie będzie trzeba to maluszek zostanie z TŻtem, w każdym razie w przyszłym roku licencjat trzeba bronić

[Delicjanka]

Napisane przez meduzza

Dziewczyny-Studentki Jaki jest wasz plan w związku ze szkołą?Bierzecie urlop, czy postaracie się o indywidualny tok nauczania? A może po prostu jak gdyby nigdy nic spróbujecie zaliczyć przyszły rok? Porody nam wypadają akurat w sesję zimową, dlatego rozważam cały temat

Ja żadnej dziekanki, indywidualnego nie zamierzam brać, termin mam na 7 stycznia ale wiadomo, albo dzidzi będzie się spieszyć, albo nie... no ale wracam normalnie na studia (wiadomo plus odpoczynek ale to max 2 tygodnie ) , moja teściowa się zajmie maleństwem, ja na czas sesji przeniose się tam do niej , a później będę dowozić dzidziusia jak będę w szkole, mam o tyle dobrze, że moje zajęcia nie trwają od rana do wieczora jeszcze odchodzą wykłady tak więc NIE, jeśli mam z kim zostawić dzidzie to naukę ciągnę dalej bez żadnych zmian, jedynie to musze dogadać się co do praktyk, ponieważ mam przez cały semestr i nie wiem jak pod koniec będę się czuła, ale myślę że to jest do załatwienia, zresztą można się dogadać z nauczycielami o wcześniejszy lub późniejszy termin zaliczenia Będzie dobrze

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez e_vel

Hej
Ja po wizycie u lekarza, łożysko się przykleiło, ale mam prowadzić "spoczynkowy tryb życia" i nie figlować Oczywiście zostaję przy lekach w dalszym ciągu. Dzidziusia serduszko szybciutko bije, i maleństwo ślicznie machało do mnie rączkami i nóżkami, ma już 3,5 cm
Tak strasznie się bałam tej wizyty...

Dobrze że już okej, odpoczywaj sobie i nie figluj za bardzo

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez iskierka0310

witam..ja dziś bardzo smutna...
zmarła dzis siostra mojej mamy...a powiem Wam,ze jak byłam w 6 m-cu pierwszej ciąży to zmarła moja mama...ciężko to przezyłam...a tu masz....

Ajj....

[laurka23]

Napisane przez djerba

ja miałam wczoraj ooookrutny ból...musiałam zjeść 2 apapy... kurcze, coś za często je ostatnio łykam
muszę pogadać o tym dzisiaj z ginkiem..

Gdyby jeszcze apap na mnie działał Prawie po ścianach chodziłam

Napisane przez iskierka0310

witam..ja dziś bardzo smutna...
zmarła dzis siostra mojej mamy...a powiem Wam,ze jak byłam w 6 m-cu pierwszej ciąży to zmarła moja mama...ciężko to przezyłam...a tu masz....

Ojej bardzo mi przykro.

Napisane przez e_vel

Hej
Ja po wizycie u lekarza, łożysko się przykleiło, ale mam prowadzić "spoczynkowy tryb życia" i nie figlować Oczywiście zostaję przy lekach w dalszym ciągu. Dzidziusia serduszko szybciutko bije, i maleństwo ślicznie machało do mnie rączkami i nóżkami, ma już 3,5 cm
Tak strasznie się bałam tej wizyty...

Super wieści

Napisane przez mikakrolikowa

Witam
Dzis wróciłam ze spitala wszystko okazało się ok troche badań mi zrobili i cisienie w normie chyba potrzebny mi był odpoczynek fasolka zdrowa dzis przed wypisem ogladałam widac juz nóżki rączki ładnie główkę ale jeszcze nie widac płci. Jak lekarz pokazał mi fasolke od strony pipci było widac coś między nogami ale to wzgórek łonowy taki sam w tym tygodniu u chłopców i dziewczynek a juz myslałam ze pozbawili mnie nadzieji na dziewczynke Teraz musze mierzyc cisnienie 2 razy dziennie i za 2 tyg do kontroli a w sobote czeka mnie wyjazd na Chorwacje na 5 dni mam nadzieje ze tez odpoczne jutro do pracy pozamykac sprawy przed wyjazdem i po prawie wolnym tygodniu. u mnie waga w 40 tyg 66.6 kg(64.3 - 68.9 kg) zobaczymy jak to będzie

Miłego wypoczynku

Właśnie zaliczyłam pierwsze Wcale mi nie jest lepiej. Blee.

[Debrah]

Napisane przez meduzza

Dziewczyny-Studentki Jaki jest wasz plan w związku ze szkołą?Bierzecie urlop, czy postaracie się o indywidualny tok nauczania? A może po prostu jak gdyby nigdy nic spróbujecie zaliczyć przyszły rok? Porody nam wypadają akurat w sesję zimową, dlatego rozważam cały temat

Ja studiuję zaocznie - mam nadzieję niczego nie zmieniać, najwyżej złożyć podanie o przedłużenie sesji. Ale to moje wymarzone studia i będę robić wszystko, żeby ich nie przerwać.

[Delicjanka]

Napisane przez Debrah

Ja studiuję zaocznie - mam nadzieję niczego nie zmieniać, najwyżej złożyć podanie o przedłużenie sesji. Ale to moje wymarzone studia i będę robić wszystko, żeby ich nie przerwać.

A co studiujesz?

[mikakrolikowa]

Napisane przez marsi11

iskierko- strasznie Ci współczuje, w mojej rodzinie jest tak sam0- nowe życie i śmierć kogoś zabiera


No to w końcu mnie zbadali
czekałam wiele godzin i od wczoraj nie wiedziałam nic, w końcu TZ miał jakieś znajomości, gdzieś tam zadzwonił, ja dodatkowo się rozpłakałam bo tak mnie napieprzało,że hohoh no i zajęli się w końcu mną

badanie znowu trwało bardzo długo i było cholernie bolesne
lekarz chyba dobrze zrobił bo walnął z grubej rury,że to mięśniaki uciskają i jest czarny scenariusz,że one mogą nawet zagrażać mojemu życiu bo może dojść do zaburzeń krzepliwości albo do zapalenia otrzewnej
w lepszej wersji, mogę wcześniej urodzić a jeszcze w tej bardzo nieciekawej- to mogą mi podczas cc wyciąc trzon macicy i nie będę miec więcej dzieci
no i wogóle szybko tak nie wyjdę, dostaje jakieś leki w żyłę- ból nie przechodzi ale jestem po nich nieźle odjechana- mi się to nawet podoba bo nawet lubię szum w głowie, a że przez 6,5 miesiąca mam przymusowy ramadan to mi to pasuje

to leżenie mnie wykańcza, chciałam trochę połazić ale dupa- wyglądam jak zgarbiona babcia i ciężko sapie- a głupio mi tak bo tu tylu młodych i przystojnych lekarzy

no a jeśli już mowa o lekarzach to oczywiście z 10 musiało skomentować mój tatuaż na cipce

sorry,że piszę głupoty ale to chyba już z tej bezsilności no i leki jeszcze działają

Zdrowiej szybko ja po szpitalu nasłuchałam sie opowieści o guzach itd wiec ci współczuje a masz kogoś znajomego w sensie lekarza jakiegos na oddziale?

Napisane przez meduzza

Dziewczyny-Studentki Jaki jest wasz plan w związku ze szkołą?Bierzecie urlop, czy postaracie się o indywidualny tok nauczania? A może po prostu jak gdyby nigdy nic spróbujecie zaliczyć przyszły rok? Porody nam wypadają akurat w sesję zimową, dlatego rozważam cały temat

Ja studiuje zaocznie i nie mam zamiru robic przerwy moze opuszcze jakiś zjazd ale u nas jest nas tylko 5 na roku więc postaram sie tak dogadac zjazdy zeby zim semestr zakończyc na poczatku grudnia a letni zacząc ok poczatku stycznia moze sie uda musze z babka z dziekanatu pogadac i wtracic swoje 3 grosze co do planu

[Hosenka*]

Wróciłam od lekarza

"Ciąża jest, nie da się ukryć". Wszystko ok, serduszko bije, długość (do kości ogonowej) 1,04 cm, przybliżony termin porodu 30.01.2013.

Tak jak Szaja pisała, mam się nie zmuszać do zdrowego jedzenia. Będę się wtedy gorzej czuć, lepiej poczekać, aż będę miała ochotę.

[Debrah]

Napisane przez Delicjanka

A co studiujesz?

Psychologię. Wcześniej zrobiłam studium psychologii i psychoterapii - stąd wiem, że chcę iść tą drogą.

[sarah67]

Hosenka
super a który tydzien?

[elllmi]

hej
jak napiszę, że pada, to będzie to jakaś nowina ? ale prognozy na weekend są baaaardzo fajne

Napisane przez hope01

Ja właśnie czytam opinie o naszej sądeckiej porodówce... ciekawe, czy personel się nieco poprawił od czasu porodów niektórych pań... pociesza mnie fakt, że moja ginka pracuje w szpitalu i będzie ze mną...

moja też może to ta sama

Napisane przez djerba

a tak z ciekawości to ile dziewczyny już przytyłyście? o ile w ogóle? eheh

ja mam ja mam ok 0,7kg
codziennie się ważę od lat, wiem wiem fioła mam :P

ja schowałam wagę pod szafkę w łazience po tym, jak nie dopięłam moich letnich spodni do ślubu jakoś tak mi zależało, a potem za bardzo sobie popuściłam; no a teraz to już zupełnie inna sprawa jutro u lekarki i tak się pewnie dowiem

Napisane przez LadyWhisper

A ja dzisiaj wstałam o 12

ja też tak chcę

Napisane przez LadyWhisper

lukinia wydaje mi się, że spokojnie, tym bardziej, że w symbolach choroby jest coś takiego, jak "Niepowściągliwe wymioty ciężarnych" i ma symbol O21 także wydaje mi się, że spokojnie powinnaś dostać na to L-4

ale wymyślili określenie

Napisane przez djerba

w sumie to napiłabym się zimnej herbaty miętowej , tylko ze świeżej mięty..muszę poszukać na ryneczku

w doniczce na balkonie stoi

[Hosenka*]

Napisane przez sarah67

Hosenka
super a który tydzien?

licząc od I dnia ostatniej miesiączki - jutro zacznie się ósmy.

[Authentic]

Napisane przez eff8

Mój mąż tez nie nalezy do mezczyzn ktorzy robia duzo w domu... Zanim odkurzy to musze mu przynajmniej z 5 razy powtorzyc ze tzreba odkurzyc! jedyne co to smieci wyrzuca no i psa wyprowadza... Ale nie aż w takim stopniu co u Ciebie Zakupy zrobi no i ogólnie jak go o cos poprosze to zrobi ....
A teraz to jeszcze bardziej bedzie musial sie postarac bo skoro mi nie wolno sie przmeczac to ktos musi sprzatac

Mój stwierdził, że mam odkurzać jak nie ma go w domu, bo drażni go dźwięk odkurzacza i to podobno jest u niego rodzinne.

Napisane przez BlackSanctum

Authentic - zacznę od tego, że mnie zaskoczyłaś. Jak facet może palić przy Tobie (nawet na balkonie?) i nie reagować na Twoje prośby? Przecież to też jego dziecko! A Ty masz jak najbardziej prawo do bycia kłótliwą w tej chwili. W końcu Twój organizm ma aktualnie burzę hormonalną, bo tworzy małego człowieka, trzeba jakoś odreagować ten wysiłek. Porozmawiaj szczerze z facetem, nie bo nie powinien się tak zachowywać, to niezdrowe, strasznie...
A co do jedzenia, to ja jem raczej zdrowe rzeczy, przynajmniej staram się, bo wiadomo, że nie zawsze wychodzi. Ale nie piję słodkich napojów, tylko wodę, głównie dlatego, że żadne napoje mi nie smakują, podchodzi mi tylko woda gazowana, której potrafię wypić nawet ok 3 litry dziennie. Ale czytałam, że tyle trzeba w ciąży sobie dostarczać płynów... Ważne, żebyś sobie nie dostarczała zbyt dużej ilości produktów, od których się tyje, bo wiadomo, jak to się kończy - +30kg po ciąży, co jest niezdrowe moim zdaniem zarówno dla matki, jak i dla dziecka - tak też mówi mój lekarz, że to tylko mit, że przyszła mama musi obrastać kilogramami. I ja się tego trzymam - oczywiście nie mówię tutaj o odchudzaniu (bo to czysty idiotyzm), tylko o zbilansowanej diecie - lepiej w przerwach między posiłkami zjeść jakieś owoce i warzywa, zamiast chipsów itp itd.

Dziś było przegięcie... palił w naszej kuchni 2m2/ 3m2 przy zamkniętym oknie. Totalne olanie mnie. Więc wyszłam i były pretensje, że do mnie gada a ja wychodzę.

Napisane przez Hosenka*

współczuję.

Mojemu nie była potrzebna moja ciąża, żeby robił coś w domu Zakupy były i są z reguły na jego głowie, wynoszenie śmieci, w weekendy śniadanie, często myje naczynia i robi obiad. Sprzątanie salonu to jego obowiązek, z odkurzaniem, gdy go poprosze też nie ma problemu.

Tylko pozazdrościć

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34698859]Ja bym tu wiele mogła napisać, ale znów napiszecie, że niedelikatna jestem To tylko tyle: musisz z nim być? Picie codzienne 6 piw to już alkoholizm. A do tego ma w Tobie darmową dziewkę do gotowania, prania, sprzątania - no żyć, nie umierać JA to bym się ratowała, brała nogi za pas i tyle. Dla SIEBIE i dla MALUCHA. Trzymaj się i nide daj się zniszczyć
[/QUOTE]

Baaaardzo chciałabym wrócić do rodziców, ale tata nie chce się zgodzić. Mówi, że mam humory i mam się uspokoić i być miła dla partnera (on nie jest moim mężem). Mama pewnie przyjęłaby mnie z otwartymi ramionami, ale ojciec chce mnie w ten sposób ukarać. "Narobiłaś sobie syfu, to teraz musisz to znosić". Chodzi mu o różnicę wieku między mną, a TŻ (14 lat), bo ciąża była planowana.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34699614]alez oczywiscie, ze tak. tyle, ze chyba nie kazdy facet to rozumie i nie kazdego da sie zmienic :/ ale tu najbardziej mnie to picie i totalne lekcewazenie przeraza.[/QUOTE]

Dobrze, że ktoś mnie w tym popiera. Mnie też to przeraża, a inni mi wmawiają, że jestem upierdliwa.

Napisane przez laurka23

Authentic, masakra co piszesz. Ja bym tego nie wytrzymała. Przecież w ciąży różne jest samopoczucie. Gorsze i lepsze dni. Nie wyobrażam sobie tego, że mój mąż przychodzi do domu jak pan i władca i zasiada nad piwskem zamiast pomóc w obowiązkach domowych, których jest nie mało. I jeszcze miała bym jego gacie prać oraz słuchać żem kłótliwa. Zdenerwowałam się. Nie poradzę Ci jak to zmienić, bo inicjatywa i chęć do zmiany od faceta powinna wyjść. Współczuję Ci.

Ugotuje obiad, umyje naczynia, ale wtedy chyba uważa, że w nagrodę po powrocie z pracy i pomocy w domu należy mu się piwo. A ja NIENAWIDZĘ tego zapachu. A kiedyś nawet sama lubiłam wypić piwko przy ognisku, albo gdzieś ze znajomymi. Obrzydzenia dostałam na samą myśl!

Napisane przez Delicjanka

Co do zdrowego odżywiania się hmm... ja jem na pewno więcej owoców, ale np ostatnio zjadłam jedzonko w kfc ale rzadko jem takie rzeczy... ale dziś np mam fasolke po bretońsku mniam mniam


co do TŻ... cholera... ja bym najpierw usiadła, spokojnie porozmawiała, powiedziałabym jakie mam żale, czego mi brakuje, że mnie zaniedbuje itd. a jeśli by to nie podziałało to chyba bym mu awanture taką zrobiła że hoohoh no ale to też zależy od partnera czy wejdzie mu to do głowy czy wypuści uchem...

Mój kochany TŻ nie pali odkąd dowiedział się że będziemy mieć dzidziusia) jest b. szcześliwy zresztą to nie jest wpadka tylko planowane) co do prac domowych, mój kochany jest 5 dni w tyg w delegacji, więc jak przyjedzie nie wymagam od niego dużo, robotki domowe jedynie zrobi rolete(ostatnio się popsuła i nie umiałam naprawic tego, ale okazuje się ze nowa trzeba kupić) hehe.. ale lubimy wspólnie gotować czasem posprząta, ale ja wole sama sprzątać bo wiem że wtedy jest tak jak ja chce ...

Jedzonko z KFC

Rozmowa z TŻ Próbowałam. Podnosi ton i słyszę "dobra ku&*% od jutra nie piję piwa" Na co ja odpowiadam "zawsze tak mówisz" i co słyszę? "powiedziałem to tak zrobię". I dupa! Nie robi.

[Delicjanka]

Napisane przez Authentic

Mój stwierdził, że mam odkurzać jak nie ma go w domu, bo drażni go dźwięk odkurzacza i to podobno jest u niego rodzinne.



Dziś było przegięcie... palił w naszej kuchni 2m2/ 3m2 przy zamkniętym oknie. Totalne olanie mnie. Więc wyszłam i były pretensje, że do mnie gada a ja wychodzę.



Tylko pozazdrościć



Baaaardzo chciałabym wrócić do rodziców, ale tata nie chce się zgodzić. Mówi, że mam humory i mam się uspokoić i być miła dla partnera (on nie jest moim mężem). Mama pewnie przyjęłaby mnie z otwartymi ramionami, ale ojciec chce mnie w ten sposób ukarać. "Narobiłaś sobie syfu, to teraz musisz to znosić". Chodzi mu o różnicę wieku między mną, a TŻ (14 lat), bo ciąża była planowana.



Dobrze, że ktoś mnie w tym popiera. Mnie też to przeraża, a inni mi wmawiają, że jestem upierdliwa.



Ugotuje obiad, umyje naczynia, ale wtedy chyba uważa, że w nagrodę po powrocie z pracy i pomocy w domu należy mu się piwo. A ja NIENAWIDZĘ tego zapachu. A kiedyś nawet sama lubiłam wypić piwko przy ognisku, albo gdzieś ze znajomymi. Obrzydzenia dostałam na samą myśl!



Jedzonko z KFC

Rozmowa z TŻ Próbowałam. Podnosi ton i słyszę "dobra ku&*% od jutra nie piję piwa" Na co ja odpowiadam "zawsze tak mówisz" i co słyszę? "powiedziałem to tak zrobię". I dupa! Nie robi.

Kochana,
Kochasz go??
Jeśli nie... porozmawiaj z tatą... na pewno jest zły na Ciebie, ale w końcu jesteś jego dzieckiem.. może niech mama Twoja z nim porozmawia i go przekona do Twojego powrotu.
Jeśli on się nie zmieni, bedzie Cię tak traktował, to tak już zostanie... a jak będzie coraz gorzej? kto wie? może podniesie na Ciebie rękę? albo będzię się nad Tobą znęcał psychicznie?? musisz to też rozważyć.. Wiesz że człowiek po alko jest nieobliczalny...
Wracaj do domu, jesli widzisz ze z tego nie bedzie przyszlosci... tylko musisz dobrze rozkminić sytuacje z tatą** *

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Btw, ale jestem glodna..... aaaa
dzisiaj zjadłam rano jogurt, później pół bułki, później troszkę fasolki po bretońsku, później znowu fasolki, następnie drożdzówkę, później troche fasolki parę łyzeczek teraz banana i pomarańcza i normalnie usycham z braku jedzenia haahah w końcu będę małą słonicą

[elllmi]

Napisane przez Authentic

Mój stwierdził, że mam odkurzać jak nie ma go w domu, bo drażni go dźwięk odkurzacza i to podobno jest u niego rodzinne.

dźwięk odkurzacza to może drażnić kota maskara jakaś

[Debrah]

Napisane przez Authentic

Mój stwierdził, że mam odkurzać jak nie ma go w domu, bo drażni go dźwięk odkurzacza i to podobno jest u niego rodzinne.



Dziś było przegięcie... palił w naszej kuchni 2m2/ 3m2 przy zamkniętym oknie. Totalne olanie mnie. Więc wyszłam i były pretensje, że do mnie gada a ja wychodzę.



Tylko pozazdrościć



Baaaardzo chciałabym wrócić do rodziców, ale tata nie chce się zgodzić. Mówi, że mam humory i mam się uspokoić i być miła dla partnera (on nie jest moim mężem). Mama pewnie przyjęłaby mnie z otwartymi ramionami, ale ojciec chce mnie w ten sposób ukarać. "Narobiłaś sobie syfu, to teraz musisz to znosić". Chodzi mu o różnicę wieku między mną, a TŻ (14 lat), bo ciąża była planowana.



Dobrze, że ktoś mnie w tym popiera. Mnie też to przeraża, a inni mi wmawiają, że jestem upierdliwa.



Ugotuje obiad, umyje naczynia, ale wtedy chyba uważa, że w nagrodę po powrocie z pracy i pomocy w domu należy mu się piwo. A ja NIENAWIDZĘ tego zapachu. A kiedyś nawet sama lubiłam wypić piwko przy ognisku, albo gdzieś ze znajomymi. Obrzydzenia dostałam na samą myśl!



Jedzonko z KFC

Rozmowa z TŻ Próbowałam. Podnosi ton i słyszę "dobra ku&*% od jutra nie piję piwa" Na co ja odpowiadam "zawsze tak mówisz" i co słyszę? "powiedziałem to tak zrobię". I dupa! Nie robi.

Kochana - a czy tak zawsze było??

Niestety, ja tutaj nie widzę miłości, jakiegokolwiek zaaangażowania ze strony Twojego Tż.

Odnośnie odkurzacza : rodzinny to może być ale poziom chamstwa jaki prezentuje Twój Tż.

Ja wiem, to smutne, ale teraz jesteś odpowiedzialna także za maluszka. Pamiętajmy, że to my dostarczamy dziecku wzorców, uczymy go jak sobie radzić w świecie, relacji z innymi - tego jak komunikować się z innymi, jak budować więzi. Wzorce wyniesione z domu są najsilniejsze. Odpowiedz sobie sama szczerze na pytanie : czy nie obawiasz się jak będzie gdy przyjdzie maleństwo? Obowiązków nie będzie mniej. Plus to, że dziecko będzie jak gąbka chłonąć wzorce, które widzi w domu. Np to jaki stosunek do Ciebie ma Twój Tż, do obowiązków domowych ( a więc pewnie do opieki nad małym, skoro on taki "delikatny" na odkurzacz to co zrobi w konfrontacji z dziecięcą kupą?!), dziecko usłyszy jak zwraca się do Ciebie Twój Tż, poczuje jego nerwowość, bo będzie rejestrować wszystkie Wasze emocje.
Zadbaj o siebie, zadbaj o maluszka. Zrób sobie całkiem szczerze bilans tego związku. Oczywiście, nie jestem zwolenniczką rad i prawd objawionych podanych po 5 minutach rozmowy pt. "zostaw go" - ale Twoje posty są pełne smutku i rozgoryczenia - a przecież jesteś w ciąży i pragnęłaś dziecka. Zadbaj o Was!


Co do rodziców - zacznij od mamy. Jestem pewna, że ojcu również na Tobie zależy i nie zostawi Ciebie w potrzebie. A nawet gdyby jednak ? Wesprzyj się na mamie. Zrób wszystko by poprawić swoje i maluszka życie.
Kciuki trzymam!

[hope01]

Napisane przez elllmi

dźwięk odkurzacza to może drażnić kota maskara jakaś

albo mojego psa - wyciągam z szafy i już go nie ma
Authentic zacznij myśleć o sobie i dziecku i o WASZYM dobru.. tu się coś nie dobrego dzieje i może się pogorszyć...

elllmi nie wiem nie wiem czy ta sama :P

[iskierka0310]

Hosenka ja tez ma termin na 30 stycznia 2013ciekawe która pierwsza urodzi
Authentic naprawde posłuchaj rad dziewczyn i uciekaj jak najdaalej od takiego dupka..bo to dupek,mam racje dziewczyny????
pałą bym go potraktowała...:pal a:

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez calawdeszczu

Dziewczyny, padłaaaaaaaaaaaam....

zadzwonili do mnie właśnie z przychodni, że doktor nie przyjmuje, bo jakaś nagła sytuacja mu wypadła i nie ma nikogo na zastępstwo....


Umówiłam się na 16 prywatnie gdzie indziej...

szok...

I co, i jak?

[suzi31]

Cześć dziewczyny
Napisałam takiego ładnego posta i zniknął!
To jeszcze raz tak w skrócie:
Dziś w końcu dowiedziałam się co mi dolega - odklejająca się kosmówka w macicy. Stąd są te plamienia. Szansa na pozytywny rozwój ciąży jest - widziałam tętniący zarodek. Ciąża jest młodsza niż z OM - to 5/6 tydzień. Jednakże sytuacja jest poważna, albo się przyklei po lekach, albo ..wolę nie myśleć Zalecenia bezwzględne lekarza: leżeć, leżeć i leżeć, nie dźwigać i zero seksu (akurat to najmniejszy problem).

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Współczuję dziewczynom po stracie, ja też mam moje dwa aniołki, więc wiem jak to boli. Nie zagłębiając się w kwestie religijne - po moich stratach pomyślałam tak: dziękuję, że żyję i pokładam nadzieję, że zostanę kiedyś mamą. I tak się stało

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez meduzza

Dziewczyny-Studentki Jaki jest wasz plan w związku ze szkołą?Bierzecie urlop, czy postaracie się o indywidualny tok nauczania? A może po prostu jak gdyby nigdy nic spróbujecie zaliczyć przyszły rok? Porody nam wypadają akurat w sesję zimową, dlatego rozważam cały temat

Ja z córką kończyłam studia, tzn. ja robiłam 2letnie mgr, w dodatku kierunek zmieniałam i miałam 13 różnic programowych do zaliczenia dodatkowo. Złożyłąm podanie o indywidualny tok, więc jak chciałam to chodziłam, jak nie to nie i w domu sobie powtarzałam rzeczy, ew. donosiłam prace zaliczeniowe. A obronę przełożyłam, bo miały być maj/.czerwiec a ja w maju rodziłam, na październik przełożyłam bez problemu.

Napisane przez Hosenka*

Wróciłam od lekarza

"Ciąża jest, nie da się ukryć". Wszystko ok, serduszko bije, długość (do kości ogonowej) 1,04 cm, przybliżony termin porodu 30.01.2013.

Tak jak Szaja pisała, mam się nie zmuszać do zdrowego jedzenia. Będę się wtedy gorzej czuć, lepiej poczekać, aż będę miała ochotę.

Ehhh, czasami własna mądrość mnie powala....

Napisane przez Authentic

Mój stwierdził, że mam odkurzać jak nie ma go w domu, bo drażni go dźwięk odkurzacza i to podobno jest u niego rodzinne.



Baaaardzo chciałabym wrócić do rodziców, ale tata nie chce się zgodzić. Mówi, że mam humory i mam się uspokoić i być miła dla partnera (on nie jest moim mężem). Mama pewnie przyjęłaby mnie z otwartymi ramionami, ale ojciec chce mnie w ten sposób ukarać. "Narobiłaś sobie syfu, to teraz musisz to znosić". Chodzi mu o różnicę wieku między mną, a TŻ (14 lat), bo ciąża była planowana.




Rozmowa z TŻ Próbowałam. Podnosi ton i słyszę "dobra ku&*% od jutra nie piję piwa" Na co ja odpowiadam "zawsze tak mówisz" i co słyszę? "powiedziałem to tak zrobię". I dupa! Nie robi.

Aaaaa... No to nie mam pytań a jak dziecko zapłacze, to przez okno je? Czy najpierw mu wleje?
Ile masz lat? Pracujesz? Wiesz, ojciec nie przeżyje życia za ciebie. A możę - spróbuj gnoja kiedyś nagrać, jak się odzywa, kilka razy- będzie dowód? Spisz w ogóle wszystko na kartce w punktach, co byś chciała ojcu powiedzieć, jak to wszystko wygląa, bo wiem, że z nerwach o połowie się zapomina...

Bo to chyba taki człowiek, z którym się po prostu nie rozmawia, tylko bety za drzwi i żegnam ozięble z domieszką ironii

Napisane przez Debrah

Kochana - a czy tak zawsze było??

Niestety, ja tutaj nie widzę miłości, jakiegokolwiek zaaangażowania ze strony Twojego Tż.

Odnośnie odkurzacza : rodzinny to może być ale poziom chamstwa jaki prezentuje Twój Tż.

Ja wiem, to smutne, ale teraz jesteś odpowiedzialna także za maluszka. Pamiętajmy, że to my dostarczamy dziecku wzorców, uczymy go jak sobie radzić w świecie, relacji z innymi - tego jak komunikować się z innymi, jak budować więzi. Wzorce wyniesione z domu są najsilniejsze. Odpowiedz sobie sama szczerze na pytanie : czy nie obawiasz się jak będzie gdy przyjdzie maleństwo? Obowiązków nie będzie mniej. Plus to, że dziecko będzie jak gąbka chłonąć wzorce, które widzi w domu. Np to jaki stosunek do Ciebie ma Twój Tż, do obowiązków domowych ( a więc pewnie do opieki nad małym, skoro on taki "delikatny" na odkurzacz to co zrobi w konfrontacji z dziecięcą kupą?!), dziecko usłyszy jak zwraca się do Ciebie Twój Tż, poczuje jego nerwowość, bo będzie rejestrować wszystkie Wasze emocje.
Zadbaj o siebie, zadbaj o maluszka. Zrób sobie całkiem szczerze bilans tego związku. Oczywiście, nie jestem zwolenniczką rad i prawd objawionych podanych po 5 minutach rozmowy pt. "zostaw go" - ale Twoje posty są pełne smutku i rozgoryczenia - a przecież jesteś w ciąży i pragnęłaś dziecka. Zadbaj o Was!


Co do rodziców - zacznij od mamy. Jestem pewna, że ojcu również na Tobie zależy i nie zostawi Ciebie w potrzebie. A nawet gdyby jednak ? Wesprzyj się na mamie. Zrób wszystko by poprawić swoje i maluszka życie.
Kciuki trzymam!

Nic dodać, nic ująć

[marsi11]

Authentic- ja Ci doradzać nie będę bo mi się kilka razy to zdarzyło i niestety odwróciło się przeciwko mnie :baty:
więc nie mam zamiaru Cię nakręcać ani ryć Ci beretu- jesteś duża dziewczynka i sama powinnaś najlepiej wiedzieć co jest dla Ciebie dobre. Jeśli będziesz tkwić w tym związku to znaczy,że nie jest tak źle jak mówisz skoro nic nie chcesz zmieniać
Bardzo mi Ciebie szkoda i trzymam kciuki żebyś była szczęśliwa


kochane moje nie mam aperytu, schudłam znowu, mąż mówi,że aż mi się buzia zapadłą ale mi tak po tych lekach, nie mam wogóle łaknienia, dziś przez chwile miałam zachciankę TZ mi przywiózł taki pyszny gyrosik od greka ze sprawdzonego źródła, tylko powąchałam i dziękuję
maluchowi chyba nic nie będzie bo kroplówy dostaje

[Debrah]

Biedna jesteś Marsi strasznie - mam nadzieję, że apetyt wróci i mięśniaki pójdą precz!

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez marsi11

Authentic- ja Ci doradzać nie będę bo mi się kilka razy to zdarzyło i niestety odwróciło się przeciwko mnie :baty:
więc nie mam zamiaru Cię nakręcać ani ryć Ci beretu- jesteś duża dziewczynka i sama powinnaś najlepiej wiedzieć co jest dla Ciebie dobre. Jeśli będziesz tkwić w tym związku to znaczy,że nie jest tak źle jak mówisz skoro nic nie chcesz zmieniać
Bardzo mi Ciebie szkoda i trzymam kciuki żebyś była szczęśliwa


kochane moje nie mam aperytu, schudłam znowu, mąż mówi,że aż mi się buzia zapadłą ale mi tak po tych lekach, nie mam wogóle łaknienia, dziś przez chwile miałam zachciankę TZ mi przywiózł taki pyszny gyrosik od greka ze sprawdzonego źródła, tylko powąchałam i dziękuję
maluchowi chyba nic nie będzie bo kroplówy dostaje

Kochana Marsi, trzymaj się tam cieplutko i miej tylko pozytywne mysli, musi być dobrze, ja i pewnie my wszystkie tu głęboko tu w to wierzymy.

Ja mam dziś tak podły humor, jakiegoś doła sama nie wiem czumu, ale tak mi smutno że szok
Troche dlatego, że koleżanka, której nie powiodlo się in vitro omija mnie z daleka, odkąd dowiedziała się o mojej ciąży <chlip>

[BlackSanctum]

Napisane przez meduzza

Dziewczyny-Studentki Jaki jest wasz plan w związku ze szkołą?Bierzecie urlop, czy postaracie się o indywidualny tok nauczania? A może po prostu jak gdyby nigdy nic spróbujecie zaliczyć przyszły rok? Porody nam wypadają akurat w sesję zimową, dlatego rozważam cały temat

Ja mam studia zaoczne, mniej więcej co 2 tygodnie w weekendy, tak więc nie będzie problemu, żeby maleństwo zostało z Tatą. Chyba, że on akurat też będzie miał w tym momencie zjazd, to szkrab zostanie z Dziadkami.

Authentic, przeraża mnie to, co piszesz... Nienawidzę takich facetów. Skoro dziecko było planowane, to o co mu chodzi?

[djerba]

Napisane przez iskierka0310

witam..ja dziś bardzo smutna...
zmarła dzis siostra mojej mamy...a powiem Wam,ze jak byłam w 6 m-cu pierwszej ciąży to zmarła moja mama...ciężko to przezyłam...a tu masz....

[marsi11]

kochane jesteście, ale nie trzeba się już nade mną rozczulać, będzie dobrze

fajnie,że mam neta i będę z Wami

[djerba]

Aha..wróciłam od ginka. Wszystko jest ok, bubble rośnie i chyba ma się dobrze
Ma 2,95 cm Poród na 14.01.2013

[sarah67]

Napisane przez djerba

Aha..wróciłam od ginka. Wszystko jest ok, bubble rośnie i chyba ma się dobrze
Ma 2,95 cm Poród na 14.01.2013

śliczności

[iskierka0310]

ale piękne fotofajnie jak wszystko dobrze