Mała nadżerka przed pierwszym dzieckiem- leczyć czy czekać?

[Morelkowa]

Byłam dziś drugi raz w życiu u ginekologa,chcę chodzić regularnie co roku. Rok temu na badaniu ginekolog nie wykryła żadnych nieprawidłowości, cytologia I grupa. Podczas dzisiejszego badania stwierdziła, ze mam maleńką "nadżereczkę" i że z ewentualnym leczeniem należy poczekać po pierwszej ciąży- czytałam,że podczas wymrażania lub wypalania mogą się tworzyć blizny na szyjce macicy co może utrudniać donoszenie ciąży... stwierdziła też patrząc w kartę, że rok temu ta nadżerka już była... o czym mi nie powiedziała, aż się zdziwiłam, bo to jest lekarz o bardzo dobrej opinii... może rzeczywiście jest maleńka i to zbagatelizowała? miałam przerwę ponad 4 letnią w współżyciu, więc wygląda na to, że nadżerkę mam już około 4 lat, wykryta była rok temu. Jestem przerażona, mam dopiero 24 lata, z pierwszym partnerem rozpoczęłam współżycie w wieku 18 lat. Czy przy prawidłowym wyniku cytologii mogę jeszcze czekać z leczeniem ( chciałabym wymrozić) ? Prosze Panią Dr i dziewczyny o pomoc! Dodam, że nie mam żadnych przykrych objawów związanych z tą "nadżereczką"

[paula78]

Czekać i nie panikować.
Miliony kobiet rodzi dzieci po usuwaniu nadżerki, a dodam, że jeszcze do nie dawna sie ja wypalało a nie wymrażało jak obecnie.
Na donoszenie ciązy może mieć wpływ wszystko i nic.
Nie panikować i nie przyśpieszać ciązy gdy sie nie jest gotowym.

[monius9]

Napisane przez Morelkowa

Byłam dziś drugi raz w życiu u ginekologa,chcę chodzić regularnie co roku. Rok temu na badaniu ginekolog nie wykryła żadnych nieprawidłowości, cytologia I grupa. Podczas dzisiejszego badania stwierdziła, ze mam maleńką "nadżereczkę" i że z ewentualnym leczeniem należy poczekać po pierwszej ciąży- czytałam,że podczas wymrażania lub wypalania mogą się tworzyć blizny na szyjce macicy co może utrudniać donoszenie ciąży... stwierdziła też patrząc w kartę, że rok temu ta nadżerka już była... o czym mi nie powiedziała, aż się zdziwiłam, bo to jest lekarz o bardzo dobrej opinii... może rzeczywiście jest maleńka i to zbagatelizowała? miałam przerwę ponad 4 letnią w współżyciu, więc wygląda na to, że nadżerkę mam już około 4 lat, wykryta była rok temu. Jestem przerażona, mam dopiero 24 lata, z pierwszym partnerem rozpoczęłam współżycie w wieku 18 lat. Czyprzy prawidłowym wyniku cytologii mogę jeszcze czekać z leczeniem ( chciałabym wymrozić) ? czy już się starać o dziecko ( lub chociaż za 2 lata bo studiuję) i wyleczyć to jak najszybciej? Prosze Panią Dr i dziewczyny o pomoc! Dodam, że nie mam żadnych przykrych objawów związanych z tą "nadżereczką"

przede wszystkim fajnie by było jakby lekarz upewnił się co do tego, że to nadżerka odpowiednimi badaniami - jest podwieszony wątek o błędnym diagnozowaniu nadżerek, poczytaj sobie
po drugie - nadżerka nie jest wielką sprawą, mnóstwo kobiet ją ma, ale generalnie dobrze się pozbyć, chociaż faktycznie jeżeli nie masz żadnych niemiłych objawów to nie musisz zrobić tego natychmiast, dziś lub jutro ja miałam nadżerkę parę lat temu, wykrytą przed wakacjami, z usunięciem lekarz poczekał na po wakacjach, za co jestem mu bardzo wdzięczna, bo bym miała schrzanione calutkie.
co do usuwania są różne metody - na pewno nie wolno jej wypalać jeżeli nigdy nie rodziłaś; z wymrażaniem szczerze nie wiem jak jest ja miałam usuniętą chemicznie, poprzez smarowanie solcogynem, i to jest ponoć metoda *najbezpieczniejsza*, z tym, że po 1. może być nieskuteczna [chociaż to raczej w przypadku większych nadżerek]; po 2. trochę to trwało, smarowanie tuż po okresie i potem w trakcie cyklu niezbyt przyjemne globulki [albothyl, też jest o nich wątek] - razem 3 miesiące; po 3 - dość kosztowne niestety.
ogólnie to staranie się o dziecko tylko po to, żeby móc się pozbyć nadżerki jest dość absurdalne więc takie pomysły to możesz od razu odrzucić.

[Morelkowa]

Napisane przez monius9

przede wszystkim fajnie by było jakby lekarz upewnił się co do tego, że to nadżerka odpowiednimi badaniami - jest podwieszony wątek o błędnym diagnozowaniu nadżerek, poczytaj sobie
po drugie - nadżerka nie jest wielką sprawą, mnóstwo kobiet ją ma, ale generalnie dobrze się pozbyć, chociaż faktycznie jeżeli nie masz żadnych niemiłych objawów to nie musisz zrobić tego natychmiast, dziś lub jutro ja miałam nadżerkę parę lat temu, wykrytą przed wakacjami, z usunięciem lekarz poczekał na po wakacjach, za co jestem mu bardzo wdzięczna, bo bym miała schrzanione calutkie.
co do usuwania są różne metody - na pewno nie wolno jej wypalać jeżeli nigdy nie rodziłaś; z wymrażaniem szczerze nie wiem jak jest ja miałam usuniętą chemicznie, poprzez smarowanie solcogynem, i to jest ponoć metoda *najbezpieczniejsza*, z tym, że po 1. może być nieskuteczna [chociaż to raczej w przypadku większych nadżerek]; po 2. trochę to trwało, smarowanie tuż po okresie i potem w trakcie cyklu niezbyt przyjemne globulki [albothyl, też jest o nich wątek] - razem 3 miesiące; po 3 - dość kosztowne niestety.
ogólnie to staranie się o dziecko tylko po to, żeby móc się pozbyć nadżerki jest dość absurdalne więc takie pomysły to możesz od razu odrzucić.

dzięki dziewczyny) trochę się wystraszyłam, że jak za np 4 lata bym chciała się starać o dziecko to do tego czasu nadżerka może urosnąć. A po usunięciu moga być z kolei problemy z ciążą, ale wiele kobiet to miało i jakoś dzieci urodziły

[89szalona89]

Miałaś badanie kolposkopem czy lekarz " na oko" zdiagnozował nadżerkę?

[Morelkowa]

Napisane przez 89szalona89

Miałaś badanie kolposkopem czy lekarz " na oko" zdiagnozował nadżerkę?

mialam usg dopochwowe, ale to nie to samo? ogolnie zanim zrobila usg to powiedziala,ze jest

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez Morelkowa

mialam usg dopochwowe, ale to nie to samo? ogolnie zanim zrobila usg to powiedziala,ze jest

Aha no jednak nie, juz wiem co to kolposkopia mniej wiecej czyli nie mialam. Ale rok temu byla pierwsza grupa i ta nadzerka juz byla, wiec nie moze byc nic groźnego...

[alli78]

Napisane przez monius9

na pewno nie wolno jej wypalać jeżeli nigdy nie rodziłaś;

A to niby czemu jeśli można wiedzieć? Ja miałam wypaloną w sierpniu 2011 i w tym roku w lutym zaszłam w ciąże w 1 cs. Stąd nie rozumiem skąd te brednie ludzie wypisują o bliznach i to że później ciąży się nie donosi. Mam świetnego gina i też się go o to pytałam, stwierdził że to brednie. Obecnie kończe 5 miesiąc ciąży i nie narzekam.

[89szalona89]

Poproś o skierowanie na kolposkopie ( jeżeli nie będzie chciał lekarz wypisać to zrób prywatnie, nie duży koszt) i będziesz miała pewność czy to nadżerka,wtedy zastanawiaj się nad leczeniem.

[kwiatek101]

Napisane przez 89szalona89

Poproś o skierowanie na kolposkopie ( jeżeli nie będzie chciał lekarz wypisać to zrób prywatnie, nie duży koszt) i będziesz miała pewność czy to nadżerka,wtedy zastanawiaj się nad leczeniem.

może i ja coś napiszę.

Naczytałam się o tej kolposkopii, że powinno się robić, że lekarz nie rozpozna na oko itd. Mam nadżerkę, ginekolog powiedziała, że wielkości 20gr.
Chciałam zapisać się na kolposkopię (oczywiście prywatnie). W trzech przychodniach/centrach medycznych nie chcieli mnie przyjąć, ponieważ powiedzieli, że do tego badania kwalifikuje dopiero cytologia = 3.

Prosiłam ich i nikt nie chciał tego zrobić, bo mam 2 cytologię.
Zostało mi w takim wypadku smarowanie Solcogynem u lekarza (przed wczoraj miałam I raz... i też nie jestem pewna czy tak powinno być, ale ta jedna ampułka wg lekarza starcza na 2-3 razy, podczas gdy na ulotce pisze, że powinna być zużyta w ciągu jednego razu/smarowania)

Także widzicie, nie zawsze da się zrobić tą kolposkopię nawet na życzenie.

[Morelkowa]

Napisane przez kwiatek101

może i ja coś napiszę.

Naczytałam się o tej kolposkopii, że powinno się robić, że lekarz nie rozpozna na oko itd. Mam nadżerkę, ginekolog powiedziała, że wielkości 20gr.
Chciałam zapisać się na kolposkopię (oczywiście prywatnie). W trzech przychodniach/centrach medycznych nie chcieli mnie przyjąć, ponieważ powiedzieli, że do tego badania kwalifikuje dopiero cytologia = 3.

Prosiłam ich i nikt nie chciał tego zrobić, bo mam 2 cytologię.
Zostało mi w takim wypadku smarowanie Solcogynem u lekarza (przed wczoraj miałam I raz... i też nie jestem pewna czy tak powinno być, ale ta jedna ampułka wg lekarza starcza na 2-3 razy, podczas gdy na ulotce pisze, że powinna być zużyta w ciągu jednego razu/smarowania)

Także widzicie, nie zawsze da się zrobić tą kolposkopię nawet na życzenie.

Hm polskie realia... ale rok temu tez ją mialam i do tego cytologia 1, wiec wysmialaby mnie jakbym chciala zrobić kolposkopie poczekam na tegoroczna cytologie i dopiero sie okaze

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez 89szalona89

Poproś o skierowanie na kolposkopie ( jeżeli nie będzie chciał lekarz wypisać to zrób prywatnie, nie duży koszt) i będziesz miała pewność czy to nadżerka,wtedy zastanawiaj się nad leczeniem.

hmm, a według Ciebie co to może być jeśli nie nadżerka? rok temu też była przy cyto gr 1, więc chyba nic groźnego?

[monius9]

Napisane przez Morelkowa

Hm polskie realia...

po tym jak ostatnio dowiedziałam się, że szwy z twarzy mam sobie zdjąć sama bo lekarz na ostrym dyżurze zapomniał mi jakiegoś papierka dać już mnie nic nie zdziwi

Napisane przez Morelkowa

hmm, a według Ciebie co to może być jeśli nie nadżerka? rok temu też była przy cyto gr 1, więc chyba nic groźnego?

obczaj sobie ten podwieszony wątek - właśnie chodzi o to że tak moze wyglądać stan normalny, więc wymrażaniem / wypalaniem możesz zrobić krzywdę zdrowej tkance [i jeszcze za to zabulić, a jak]

btw. to zawsze wydawało mi się że przy nadżerce nie można mieć 1 grupy ale może się mylę

Napisane przez alli78

A to niby czemu jeśli można wiedzieć? Ja miałam wypaloną w sierpniu 2011 i w tym roku w lutym zaszłam w ciąże w 1 cs. Stąd nie rozumiem skąd te brednie ludzie wypisują o bliznach i to że później ciąży się nie donosi. Mam świetnego gina i też się go o to pytałam, stwierdził że to brednie. Obecnie kończe 5 miesiąc ciąży i nie narzekam.

wiesz, ja też mam świetnego gina. pierwsze słyszę, żeby blizna na szyjce macicy w niczym nie przeszkadzała podczas porodu, więc wiesz, 5 miesiąc 5 miesiącem, pogadamy za kolejne 4.

[kwiatek101]

Napisane przez monius9

btw. to zawsze wydawało mi się że przy nadżerce nie można mieć 1 grupy ale może się mylę

Mi ostatnio ginekolog tłumaczyła, że nadżerka nie ma nic do cytologii. Można mieć wielką nadżerkę i cytologię 1, a można mieć cytologię nawet 4-5 i nie mieć nadżerki.
Moja mama tak miała ostatnio, ma nadżerkę i cytologię 1 (bo nie miała stanu zapalnego).

Przecież cytologia ocenia czy wszystko jest ok, czy jest zapalenie czy już zmiany nowotworowe i w jakim stopniu. Ktoś może mieć ogromną nadżerkę a nie mieć komórek nowotworowych i cytologia 2, a jak do tego nie ma nawet zapalenia to może mieć jedynkę...

To nie prawda, jak to niektórzy mówią, żeby leczyć nadżerkę bo w końcu się zrobi rak czy nowotwór niezłośliwy. Nowotwory nie wynikają z takich rzeczy, tzn ich przyczyną nie jest nadżerka