Puszące się i niezdyscyplinowane włosy

[Taszanta]

Napisane przez Natalia_z

Taszanta, może jednak koleżanki mają rację i mamy włosy kręcone. Nie wiem czy mnie to kręci , ale może trzeba się pogodzić z rzeczywistością. Przed chwilą farbowałam odrosty, po spłukaniu farby nałozyłam odżywkę z odrobiną olejku rycynowego (stał sobie na półce i kusił), potem spłukałam włosy, wgniotłam w nie resztkę jakiegoś serum radical, podpięłam spinkami żeby mi nie klapły i kochana, właśnie prawie wyschły i są .........kręcone....karak uły mogą się schować. Zobaczymy czy jak wyschną to nie będę wyglądać jak pudel. Na razie oswajam się z myślą i widokiem

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Może zamiast walczyć z rzeczywistością, musimy się z nią pogodzić? Gdzieś tam wyżej jest link podany przez jedną z koleżanek co robią laski żeby ich loki wyglądały znośnie. Niektórych rzeczy nie kapuję, w ogóle nigdy nie miałam tylu kosmetyków do włosów w jednym czasie, ale efekty to one mają imponujące. Niestety trochę to trwa

Ja sie z chyba nimi zgadzam, moje wlosy maja tendencje do kręcenia się, kiedyś dawno temu jak miałam krótsze i psikałam je wodą z psikadełka takiego do zraszania kwiatów to miałam skręcone.
Problem jest taki, że loki to ostatnia rzecz której ja chce
Chce najzwyklejszą fryzurę z prostymi/ pofalowanymi włosami -= tylko tyle i aż tyle

[kascysko]

Taszanta, z ręką na serduchu - jak długo pielęgnowałaś?

Swoich loków prostować nie będę, bo mam piękne. A brak akceptacji do włosów kręconych nie mam pojęcia skąd się bierze. Jak ktoś chce tracić czas na walkę z wiatrakami(czyt. z włosami) niszcząc je przy okazji to nic mi do tego, ale mi to niepotrzebne i nie mam na to zwyczajnie czasu

A większość namiętnie prostujących ma takie włosy, że czasem płakać się chce.

[201605170931]

Napisane przez Natalia_z

Taszanta, może jednak koleżanki mają rację i mamy włosy kręcone. Nie wiem czy mnie to kręci , ale może trzeba się pogodzić z rzeczywistością. Przed chwilą farbowałam odrosty, po spłukaniu farby nałozyłam odżywkę z odrobiną olejku rycynowego (stał sobie na półce i kusił), potem spłukałam włosy, wgniotłam w nie resztkę jakiegoś serum radical, podpięłam spinkami żeby mi nie klapły i kochana, właśnie prawie wyschły i są .........kręcone....karak uły mogą się schować. Zobaczymy czy jak wyschną to nie będę wyglądać jak pudel. Na razie oswajam się z myślą i widokiem

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Może zamiast walczyć z rzeczywistością, musimy się z nią pogodzić? Gdzieś tam wyżej jest link podany przez jedną z koleżanek co robią laski żeby ich loki wyglądały znośnie. Niektórych rzeczy nie kapuję, w ogóle nigdy nie miałam tylu kosmetyków do włosów w jednym czasie, ale efekty to one mają imponujące. Niestety trochę to trwa

i tu się zgodzę proponuję też zajrzeć na bloga Anweny i pooglądać metamorfozy (np. Ewalucji czy Kasi (wizażowej Myszki), druga z nich myślała, że ma niesforne włosy, ale proste - jak widać się myliła ), proponuję też odstawić to serum z Radicala, miałam je kiedyś, zawiera alkohol denat - może wysuszać

[Natalia_z]

Efekty końcowe i uboczne . Nie wytrzymałam, podsuszyłam włosy suszarką, bo musiałam wyjść do sklepu. Błąd, loczki się rozprostowały i wyglądam jak po spotkaniu z tornadem. Dałam sobie spokój z rozczesywaniem, bo pewnie będzie jeszcze gorzej. Efekty uboczne: włosy za łopatki są aktualnie długości tuż za ramiona, wyszłam do sklepu ze spinką wpiętą z tyłu głowy i dopiero litościwa sprzedawczyni powiedziała, że coś mi się we włosy zaplątało.
Ps. Radicala zużyłam, bo mi się resztka pałętała i więcej nie kupię. Ani to serum, ani odżywka, takie nic, a jak się pozostawi na włosach bez spłukiwania, to moim zdaniem matuje włosy i pozostawia "mączną" powłokę.

[Taszanta]

Napisane przez kascysko;34746605, z [B

ręką na serduchu - jak długo pielęgnowałaś? ]Taszanta[/B]
Swoich loków prostować nie będę, bo mam piękne. A brak akceptacji do włosów kręconych nie mam pojęcia skąd się bierze. Jak ktoś chce tracić czas na walkę z wiatrakami(czyt. z włosami) niszcząc je przy okazji to nic mi do tego, ale mi to niepotrzebne i nie mam na to zwyczajnie czasu

A większość namiętnie prostujących ma takie włosy, że czasem płakać się chce.

Nie rozumiem?
od dwóch lat intensywnie się tym zajmuje, tak jak pisałam pojedyńcze włosy to okazy zdrowia ale razem tworzą szope w której nie można się pokazać a jeśli przejdę się po deszczu to wyglądam jak bym jako pielęgnację stosowała wyłącznie mydło "biały jelen".

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Natalia_z

Efekty końcowe i uboczne . Nie wytrzymałam, podsuszyłam włosy suszarką, bo musiałam wyjść do sklepu. Błąd, loczki się rozprostowały i wyglądam jak po spotkaniu z tornadem. Dałam sobie spokój z rozczesywaniem, bo pewnie będzie jeszcze gorzej. Efekty uboczne: włosy za łopatki są aktualnie długości tuż za ramiona, wyszłam do sklepu ze spinką wpiętą z tyłu głowy i dopiero litościwa sprzedawczyni powiedziała, że coś mi się we włosy zaplątało.
Ps. Radicala zużyłam, bo mi się resztka pałętała i więcej nie kupię. Ani to serum, ani odżywka, takie nic, a jak się pozostawi na włosach bez spłukiwania, to moim zdaniem matuje włosy i pozostawia "mączną" powłokę.

mam to samo na głowie,

[201605170931]

Napisane przez Taszanta

Nie rozumiem?
od dwóch lat intensywnie się tym zajmuje, tak jak pisałam pojedyńcze włosy to okazy zdrowia ale razem tworzą szope w której nie można się pokazać a jeśli przejdę się po deszczu to wyglądam jak bym jako pielęgnację stosowała wyłącznie mydło "biały jelen".

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------



mam to samo na głowie,

najwyraźniej albo pielęgnowałaś je niewłaściwie albo nie potrafisz ich stylizować

[Natalia_z]

Chyba jednak umrę głupia i z szopą na głowie. Amen
I na NA PEWNO nie potrafię stylizować włosów. Dziwi mnie to, bo raczej jestem uzdolniona manualnie, ale ułożenie włosów to dla mnie sztuka nie do pojęcia. I koniec.

[201605170931]

Napisane przez Natalia_z

Efekty końcowe i uboczne . Nie wytrzymałam, podsuszyłam włosy suszarką, bo musiałam wyjść do sklepu. Błąd, loczki się rozprostowały i wyglądam jak po spotkaniu z tornadem. Dałam sobie spokój z rozczesywaniem, bo pewnie będzie jeszcze gorzej. Efekty uboczne: włosy za łopatki są aktualnie długości tuż za ramiona, wyszłam do sklepu ze spinką wpiętą z tyłu głowy i dopiero litościwa sprzedawczyni powiedziała, że coś mi się we włosy zaplątało.
Ps. Radicala zużyłam, bo mi się resztka pałętała i więcej nie kupię. Ani to serum, ani odżywka, takie nic, a jak się pozostawi na włosach bez spłukiwania, to moim zdaniem matuje włosy i pozostawia "mączną" powłokę.

jak prawdopodobnie słusznie zauważyłam do wysuszenie włosów użyłaś suszarki bez dyfuzora (mam nadzieję, że chłodnym powietrzem) - stąd efekt puchu. Dobrze, że ich nie rozczesałaś - fale i loki czesze się tylko na mokro i to z nałożoną odżywką - bez tego nawet najbardziej zadbane loczki czeka puch stulecia. Pozbycie się puchu zajmuje trochę czasu, ale da się to zrobić. Zapraszam na wątek o pielęgnacji loczków i fal oraz walka o zdrowe i piękne włosy - tam dziewczyny mają naprawdę dużą wiedzę i z pewnością chętnie pomogą

[Taszanta]

Napisane przez sophistgirl

najwyraźniej albo pielęgnowałaś je niewłaściwie albo nie potrafisz ich stylizować

no właśnie a uwierz mi że cały czas eksperymentuje i coś próbuję nowego a efekt tak jak pisałam.... i do łazienki nie moge wejść bo całą przestrzeń zajmują kosmetyki do włosów

[kascysko]

Napisane przez Natalia_z

Efekty końcowe i uboczne . Nie wytrzymałam, podsuszyłam włosy suszarką, bo musiałam wyjść do sklepu. Błąd, loczki się rozprostowały i wyglądam jak po spotkaniu z tornadem. Dałam sobie spokój z rozczesywaniem, bo pewnie będzie jeszcze gorzej. Efekty uboczne: włosy za łopatki są aktualnie długości tuż za ramiona, wyszłam do sklepu ze spinką wpiętą z tyłu głowy i dopiero litościwa sprzedawczyni powiedziała, że coś mi się we włosy zaplątało.
Ps. Radicala zużyłam, bo mi się resztka pałętała i więcej nie kupię. Ani to serum, ani odżywka, takie nic, a jak się pozostawi na włosach bez spłukiwania, to moim zdaniem matuje włosy i pozostawia "mączną" powłokę.

Z dyfuzorem suszyłaś?

Napisane przez Taszanta

Nie rozumiem?
od dwóch lat intensywnie się tym zajmuje, tak jak pisałam pojedyńcze włosy to okazy zdrowia ale razem tworzą szope w której nie można się pokazać a jeśli przejdę się po deszczu to wyglądam jak bym jako pielęgnację stosowała wyłącznie mydło "biały jelen".

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------



mam to samo na głowie,

Chętnie przeczytam, czego używasz I czym olejujesz Włosy kręconofalowate są z natury suche, gdyż sebum ma ciężko przemieszczać się wzdłuż włosa po zakrętachPewnie coś w pielęgnacji włosom nie pasuje, bo ja po 3 miesiącach miałam taką różnicę.

[201605170931]

Napisane przez Natalia_z

Chyba jednak umrę głupia i z szopą na głowie. Amen
I na NA PEWNO nie potrafię stylizować włosów. Dziwi mnie to, bo raczej jestem uzdolniona manualnie, ale ułożenie włosów to dla mnie sztuka nie do pojęcia. I koniec.

nie martw się, ja wiem od dwóch lat, że jestem falowana, ale dopiero od niedawna dzięki wizażowi nauczyłam się stylizować jak trzeba. Wszystkiego się nauczysz

[Natalia_z]

Napisane przez sophistgirl

nie martw się, ja wiem od dwóch lat, że jestem falowana, ale dopiero od niedawna dzięki wizażowi nauczyłam się stylizować jak trzeba. Wszystkiego się nauczysz

To opowiedz jeśli masz czas jak to u Ciebie wygląda. Bardzo mnie to interesuje.

[Taszanta]

Napisane przez kascysko

Z dyfuzorem suszyłaś?

Chętnie przeczytam, czego używasz I czym olejujesz Włosy kręconofalowate są z natury suche, gdyż sebum ma ciężko przemieszczać się wzdłuż włosa po zakrętachPewnie coś w pielęgnacji włosom nie pasuje, bo ja po 3 miesiącach miałam taką różnicę.

No więc tak, używam wszystkiego na zmianę:
- szampon Tigi Bed Head extreme stright
-szampon hipp
-szampony z kerastase ( mam kilka malych różnych próbek)
- odżywka Tigi s factor
- odżywka kallos latte
- odzywka Fekkai 3 minute mask technician color care
- odżywka bez spłukiwania Kerastase Chrome Themique
+
olej Amla, olej arganowy, olej rycynowy, Vattika, nafta kosmetyczna
+ pólprodukty z ZSK typu keratyna, d-panthenol, lcysteina, aloes itp

co tutaj może być niewłaściwe?

aha, jeszcze zapomniałąm- żeby nie było do stylizacji mam:
Frederic Fekkai:
-glossing cream
-sheer shine mist
-zero humidity- frizz control

[Natalia_z]

Acha, a propos suchości włosów, to chciałabym powiedzieć, że olejku rycynowego dodałam do odżywki więcej niż ociupinę (chociaż jak dla mnie niewiele), bo sporą łyżeczke, może ciut więcej, potem tylko spłukałam włosy i co ? Sądzicie, że są tłuste? Nie, nic z tych rzeczy. Najpierw rycyna zjadła odżywkę, a potem coś zjadło ją, bo na włosach nie mam nawet śladu, że był jakiś olej.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez Taszanta

No więc tak, używam wszystkiego na zmianę:
- szampon Tigi Bed Head extreme stright
-szampon hipp
-szampony z kerastase ( mam kilka malych różnych próbek)
- odżywka Tigi s factor
- odżywka kallos latte
- odzywka Fekkai 3 minute mask technician color care
- odżywka bez spłukiwania Kerastase Chrome Themique
+
olej Amla, olej arganowy, olej rycynowy, Vattika, nafta kosmetyczna
+ pólprodukty z ZSK typu keratyna, d-panthenol, lcysteina, aloes itp

co tutaj może być niewłaściwe?

Ja osobiście większości z tych produktów nie znam, ale mam wrażenie, że nafta kosmetyczna nie jest dla nas. Sama używałam i potwierdzam, że włosy się cudownie błyszczą, ale nam chyba jednak wysusza włosy i potem trzeba zaczynać całą zabawę od początku.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

No dobra, przyznam się, suszyłam bez dyfuzora, bo mi się go szukać nie chciało. A w ogóle muszę chyba najpierw potrenować na jakiejś owcy (byle cierpliwej), bo kiedyś spowodowałam na głowie totalny bałagan, właśnie dyfuzorem. Muszę dodać, że oprócz tego, że moje włosy się "szopują" (nowe słowo ), to mam ich na łepetynie naprawdę dużo, dodatkowo z natury dość grube i sztywne. Wyobrażasz sobie coś takiego w połączeniu z dyfuzorem w niewprawionych rękach? Sama siebie podziwiałam, bo normalnie nie dość, że świat czegoś takiego nie widział, to na dodatek złamałam chyba większość praw fizyki

[Taszanta]

Napisane przez Natalia_z

Acha, a

Ja osobiście większości z tych produktów nie znam, ale mam wrażenie, że nafta kosmetyczna nie jest dla nas. Sama używałam i potwierdzam, że włosy się cudownie błyszczą, ale nam chyba jednak wysusza włosy i potem trzeba zaczynać całą zabawę od początku.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

ja stosuję to wszystko na zmianę i mieszam jedno z drugim

[kascysko]

Napisane przez Taszanta

No więc tak, używam wszystkiego na zmianę:
- szampon Tigi Bed Head extreme stright
-szampon hipp
-szampony z kerastase ( mam kilka malych różnych próbek)
- odżywka Tigi s factor
- odżywka kallos latte
- odzywka Fekkai 3 minute mask technician color care
- odżywka bez spłukiwania Kerastase Chrome Themique
+
olej Amla, olej arganowy, olej rycynowy, Vattika, nafta kosmetyczna
+ pólprodukty z ZSK typu keratyna, d-panthenol, lcysteina, aloes itp

co tutaj może być niewłaściwe?

aha, jeszcze zapomniałąm- żeby nie było do stylizacji mam:
Frederic Fekkai:
-glossing cream
-sheer shine mist
-zero humidity- frizz control

Szampony oprócz Hippa masz za mocne. Kallos jest odżywką nadającą się do mycia - czytaj:nie odżywi. Kerastase -no proszę Cię
Tigi nie lubię, Fekkai nie znam.

Oleje: Amla jest na parafinie - może Ci temu nie pasować. Kokosowa Vatika - jeśli masz wysokoporowate włosy, a chyba tak jest - puszy.
Rycynowy trzymany dłużej niż 30 minut wysusza, a nafta podobna jest do parafiny. A arganowy jest za drogi, żeby na głowę kłaść - ale to już tylko dygresja
Nie masz oleju winogronowego z marketu albo oliwy z oliwek?

Z półproduktów wszystko co wymieniłaś to humektanty - mogą puszyć właśnie, użyte niewłaściwie.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez Natalia_z

Acha, a propos suchości włosów, to chciałabym powiedzieć, że olejku rycynowego dodałam do odżywki więcej niż ociupinę (chociaż jak dla mnie niewiele), bo sporą łyżeczke, może ciut więcej, potem tylko spłukałam włosy i co ? Sądzicie, że są tłuste? Nie, nic z tych rzeczy. Najpierw rycyna zjadła odżywkę, a potem coś zjadło ją, bo na włosach nie mam nawet śladu, że był jakiś olej.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------


Ja osobiście większości z tych produktów nie znam, ale mam wrażenie, że nafta kosmetyczna nie jest dla nas. Sama używałam i potwierdzam, że włosy się cudownie błyszczą, ale nam chyba jednak wysusza włosy i potem trzeba zaczynać całą zabawę od początku.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

No dobra, przyznam się, suszyłam bez dyfuzora, bo mi się go szukać nie chciało. A w ogóle muszę chyba najpierw potrenować na jakiejś owcy (byle cierpliwej), bo kiedyś spowodowałam na głowie totalny bałagan, właśnie dyfuzorem. Muszę dodać, że oprócz tego, że moje włosy się "szopują" (nowe słowo ), to mam ich na łepetynie naprawdę dużo, dodatkowo z natury dość grube i sztywne. Wyobrażasz sobie coś takiego w połączeniu z dyfuzorem w niewprawionych rękach? Sama siebie podziwiałam, bo normalnie nie dość, że świat czegoś takiego nie widział, to na dodatek złamałam chyba większość praw fizyki

Wkładasz włosy do miski, dyfuzor przykładasz do łebka, włączasz(trzymasz suszarkę bez ruchu) suszysz, wyłączasz i wkładasz następną partię włosów i znów to samo Na zakręcone marsz!

[Natalia_z]

Napisane przez Taszanta

Ja sie z chyba nimi zgadzam, moje wlosy maja tendencje do kręcenia się, kiedyś dawno temu jak miałam krótsze i psikałam je wodą z psikadełka takiego do zraszania kwiatów to miałam skręcone.
Problem jest taki, że loki to ostatnia rzecz której ja chce
Chce najzwyklejszą fryzurę z prostymi/ pofalowanymi włosami -= tylko tyle i aż tyle

A może po dawce uderzeniowej w postaci cholernych krędziołków, po kilku tygodniach właściwej pielęgnacji, włosy się ciut rozprostują i będziemy miały fale? . Wydaje mi się, że jak będą lepiej nawilżone, to przestaną się podnosić, będą cięższe i tym samym nie powinny się idiotycznie kręcić.
Ps. Zwracam wszystkim pokręconym uwagę, że Wasze loki i nasze "Bóg wie co" to nie to samo. Nasze się kręcą idiotycznie

[201605170931]

Napisane przez Natalia_z

To opowiedz jeśli masz czas jak to u Ciebie wygląda. Bardzo mnie to interesuje.

myję włosy Hippem albo Babydreamem (około raz w tygodniu oczyszczającym Eva natura), nakładam odżywkę (u mniej najlepiej sprawdzają się Garnier Fructisy), po około 7 minutach czeszę włosy grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, spłukuję włosy, przeczesuję je palcami, nakładam piankę (do włosów kręconych z Rossmanna) albo żel, potem jedwab dla zabezpieczenia (nie nakładam odżywki b/s bo strasznie mi obciąża) i odciskam włosy w koszulkę. Później (w trakcie schnięcia) pod żadnym pozorem ich nie dotykam, bo inaczej puch gwarantowany. Jeśli w powietrzu panuje duża wilgoć i obawiam się z tego powodu puchu nakładam na włosy odżywkę z większą ilością silikonów. To wszystko wydaje się żmudne, ale nie zajmuje (wraz z porannym prysznicem) więcej niż 40 minut

Napisane przez Taszanta

No więc tak, używam wszystkiego na zmianę:
- szampon Tigi Bed Head extreme stright
-szampon hipp
-szampony z kerastase ( mam kilka malych różnych próbek)
- odżywka Tigi s factor
- odżywka kallos latte
- odzywka Fekkai 3 minute mask technician color care
- odżywka bez spłukiwania Kerastase Chrome Themique
+
olej Amla, olej arganowy, olej rycynowy, Vattika, nafta kosmetyczna
+ pólprodukty z ZSK typu keratyna, d-panthenol, lcysteina, aloes itp

co tutaj może być niewłaściwe?

nie znam sporej części kosmetyków, więc wypowiem się co do tych, z którymi miałam doczynienia
kallos zawiera sporo protein, przez co może wysuszyć włosy
olejek rycynowy różnie działa - moje włosy wyszuszał
z tego, co kojarzę Vatika jest na ziołach - może wyszuszyć
nafta kosmetyczna - trzemana powyżej 10 minut wysusza
co do reszty - jeśli na włosy nałożysz nawilżacz (np aloes), a tego póniej nie zabezpieczysz (olejem czy silikonami) przy suchy powietrzy lub zbyt nawilżonych mozesz doczekać się puchu i grzywy króla lwa (tu odsyłam do poczytania o punkcie rosy)

[Natalia_z]

Napisane przez kascysko

Szampony oprócz Hippa masz za mocne. Kallos jest odżywką nadającą się do mycia - czytaj:nie odżywi. Kerastase -no proszę Cię
Tigi nie lubię, Fekkai nie znam.

Oleje: Amla jest na parafinie - może Ci temu nie pasować. Kokosowa Vatika - jeśli masz wysokoporowate włosy, a chyba tak jest - puszy.
Rycynowy trzymany dłużej niż 30 minut wysusza, a nafta podobna jest do parafiny. A arganowy jest za drogi, żeby na głowę kłaść - ale to już tylko dygresja
Nie masz oleju winogronowego z marketu albo oliwy z oliwek?

Z półproduktów wszystko co wymieniłaś to humektanty - mogą puszyć właśnie, użyte niewłaściwie.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------


Wkładasz włosy do miski, dyfuzor przykładasz do łebka, włączasz(trzymasz suszarkę bez ruchu) suszysz, wyłączasz i wkładasz następną partię włosów i znów to samo Na zakręcone marsz!

Jak do miski? Jakiej miski, o Boże, jeszcze miska!!! Mów mi tu zaraz o co kaman

[201605170931]

Napisane przez Natalia_z

A może po dawce uderzeniowej w postaci cholernych krędziołków, po kilku tygodniach właściwej pielęgnacji, włosy się ciut rozprostują i będziemy miały fale? . Wydaje mi się, że jak będą lepiej nawilżone, to przestaną się podnosić, będą cięższe i tym samym nie powinny się idiotycznie kręcić.
Ps. Zwracam wszystkim pokręconym uwagę, że Wasze loki i nasze "Bóg wie co" to nie to samo. Nasze się kręcą idiotycznie

moje jeszcze dwa miesiące temu kręciły się idiotycznie, teraz jest coraz lepiej i nie narzekam na nie aż tak bardzo, mimo, że całe życie marzyłam o prostych włossach

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez Natalia_z

Jak do miski? Jakiej miski, o Boże, jeszcze miska!!! Mów mi tu zaraz o co kaman

chodzi właśnie o ten dyfuzor, dla mnie też wygląda on jak miska

[Natalia_z]

[QUOTE=sophistgirl;3474722 0]myję włosy Hippem albo Babydreamem (około raz w tygodniu oczyszczającym Eva natura), nakładam odżywkę (u mniej najlepiej sprawdzają się Garnier Fructisy), po około 7 minutach czeszę włosy grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, spłukuję włosy, przeczesuję je palcami, nakładam piankę (do włosów kręconych z Rossmanna) albo żel, potem jedwab dla zabezpieczenia (nie nakładam odżywki b/s bo strasznie mi obciąża) i odciskam włosy w koszulkę. Później (w trakcie schnięcia) pod żadnym pozorem ich nie dotykam, bo inaczej puch gwarantowany. Jeśli w powietrzu panuje duża wilgoć i obawiam się z tego powodu puchu nakładam na włosy odżywkę z większą ilością silikonów. To wszystko wydaje się żmudne, ale nie zajmuje (wraz z porannym prysznicem) więcej niż 40 minut

Ale jak to się wszystko ma do np. mycia odżywką? I olejowania? To znaczy pytam jak to się będzie miało do mycia odżywką i olejowania, bo zaczęłam stosować, a podobno nie powinno się używać silikonów. A Ty i odżywki fructisa stosujesz i jedwab, który podobno nie ma nic wspólnego z jedwabiem i piankę i coś tam. I w ogóle bardzo Cię grzecznie proszę wyjaśnij mi fenomen koszulki . Oglądałam nawet filmik i nie kapuję dlaczego bawełniana koszulka jest lepsza od ręcznika frotte (z bawełny zresztą).
Ps. Po prostu zaczynam się gubić, jak zaczęłam olejować, to teraz mam wątpliwości czy to dobrze, mycia odżywką będę bronić, bo widziałam jak to u mnie działa. I nagle się okazuje, że Ty sobie " bimbasz" na te wszystkie nakazy, zakazy i jesteś posiadaczką fajnych włosów.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez sophistgirl

moje jeszcze dwa miesiące temu kręciły się idiotycznie, teraz jest coraz lepiej i nie narzekam na nie aż tak bardzo, mimo, że całe życie marzyłam o prostych włossach

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------


chodzi właśnie o ten dyfuzor, dla mnie też wygląda on jak miska

No to mnie uspokoiłaś, zrozum, obejrzałam kilka filmików na youtube o pielęgnacji włosów kręconych i serio, wcale nie byłabym zdziwiona, gdyby ktoś mi powiedział, że mam włożyć włosy do plastikowej miednicy, bo tylko tak można suszyć. Aaaaaa Bez ruchu mam trzymać, no to wszystko jasne........Poszalałam wtedy z tym dyfuzorem

[201605170931]

[QUOTE=Natalia_z;34747325]

Napisane przez sophistgirl

myję włosy Hippem albo Babydreamem (około raz w tygodniu oczyszczającym Eva natura), nakładam odżywkę (u mniej najlepiej sprawdzają się Garnier Fructisy), po około 7 minutach czeszę włosy grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, spłukuję włosy, przeczesuję je palcami, nakładam piankę (do włosów kręconych z Rossmanna) albo żel, potem jedwab dla zabezpieczenia (nie nakładam odżywki b/s bo strasznie mi obciąża) i odciskam włosy w koszulkę. Później (w trakcie schnięcia) pod żadnym pozorem ich nie dotykam, bo inaczej puch gwarantowany. Jeśli w powietrzu panuje duża wilgoć i obawiam się z tego powodu puchu nakładam na włosy odżywkę z większą ilością silikonów. To wszystko wydaje się żmudne, ale nie zajmuje (wraz z porannym prysznicem) więcej niż 40 minut

Ale jak to się wszystko ma do np. mycia odżywką? I olejowania? To znaczy pytam jak to się będzie miało do mycia odżywką i olejowania, bo zaczęłam stosować, a podobno nie powinno się używać silikonów. A Ty i odżywki fructisa stosujesz i jedwab, który podobno nie ma nic wspólnego z jedwabiem i piankę i coś tam. I w ogóle bardzo Cię grzecznie proszę wyjaśnij mi fenomen koszulki . Oglądałam nawet filmik i nie kapuję dlaczego bawełniana koszulka jest lepsza od ręcznika frotte (z bawełny zresztą).
Ps. Po prostu zaczynam się gubić, jak zaczęłam olejować, to teraz mam wątpliwości czy to dobrze, mycia odżywką będę bronić, bo widziałam jak to u mnie działa. I nagle się okazuje, że Ty sobie " bimbasz" na te wszystkie nakazy, zakazy i jesteś posiadaczką fajnych włosów.

myślałam, ze chodzi Ci tylko o stylizację myć odżywką nie myję, bo mój skalp tego nie cierpi - w zamian za to używam delikatnych szamponów
olejuję kilka razy w tygodniu nakładam coś nawilżającego (odżywkę Garnier AiK albo siemię lniane), a potem nakładam olej (obecnie oliwa z oliwek)
teoretycznie przy ortodoksyjnym Cg nie powinno się używać silikonów, ale w moim przypadku spowodowało to zawrotne rozdwajanie końcówek
obecne odżywki Garnier Fructis mają świetne składy (mnóstwo olejków i ekstraktów), a silikony w minimalnych ilościach i do tego zmywalne wodą
pianka z Rossa jest zgodna z CG
jedwab to w praktyce czysty silikon - fakt, ale bez tego moje włosy były koszmarnie rozdwojone, więc nie zamierzam go opuszczać
wycieranie ręcznikiem powoduje puch, bo niszczy strukturę włosa, koszulka jest delikatniejsza

nie dziwię się, że się gubisz - ja jak zaczynałam miałam kompletny mętlik w głowie, później nastąpił etap puchu, potem rozdwojenia (właśnie przez brak silikonów), a potem (co widać na pierwszym zdjęciu w mojej galerii) kompletny przychlap. Obecnie udało mi się dostosować pielęgnację do swoich potrzeb i jak widać jest całkiem nieźle. Tak naprawdę mało dziewczyn stosuje ortodoksyjne CG, bo włosy niezabezpieczone silikonem nie przetrwają ocierając się o szaliki i swetry przez zimę bez większych zniszczeń

[Natalia_z]

[QUOTE=sophistgirl;3474726 2]moje jeszcze dwa miesiące temu kręciły się idiotycznie, teraz jest coraz lepiej i nie narzekam na nie aż tak bardzo, mimo, że całe życie marzyłam o prostych włossach

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------


Zawsze marzymy o czymś innym niż mamy, moja przyjaciółka to posiadaczka super prostych włosów, a dzień w dzień walczy o kręcone. Wałki, suszarkolokówka, tony lakieru do włosów (gdybym użyła jedną trzecią ilości przez nią używanego lakieru, to gdyby wiatr rozwiał mi włosy, to one tak by już zostały , a jej są miękkie i opadają) .Oczywiście proste ma już w połowie dnia i warczy na mnie, że ja mam lepiej, bo jak zakręcę to ani deszcz, ani wiatr tego nie ruszy. Ba, jak zrobię byle koczka z frotki, to już się zawijają.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

[QUOTE=sophistgirl;3474746 2]

Napisane przez Natalia_z

myślałam, ze chodzi Ci tylko o stylizację


Też mi się tak wydawało, ale muszę się chyba nauczyć "słownika"

Tak naprawdę mało dziewczyn stosuje ortodoksyjne CG, bo włosy niezabezpieczone silikonem nie przetrwają ocierając się o szaliki i swetry przez zimę bez większych zniszczeń

A widzisz, a ja jak to cielę na niedzielę odstawiłam silikony i wcale mi nie jest lepiej

[201605170931]

Napisane przez sophistgirl

A widzisz, a ja jak to cielę na niedzielę odstawiłam silikony i wcale mi nie jest lepiej

silikony trzeba stosować z rozwagą, a wtedy nie są złe

[Natalia_z]

Mam tylko nadzieję, że z czasem będzie lepiej, bo powiem Wam tak szczerze moje drogie, że gorszych włosów niż teraz (czyli jak zaczęłam o nie dbać) to chyba nie miałam...........Rozumiem , że z czasem odrodzą się niczym feniks z popiołów.


Tzn. od kiedy zaczęłam dbać wprowadzając po kolei nowe zasady, bo akurat o nawilżenie to ja zawsze bardzo dbałam - bez wymiernych skutków. Jedynie kiedy miałam włosy naprawdę fajne, to wtedy jak farbowałam na rudo i dla podkreślenia koloru stosowałam takie małe szamponetki - pokrywające włos z wierzchu

[Taszanta]

Napisane przez kascysko

Szampony oprócz Hippa masz za mocne. Kallos jest odżywką nadającą się do mycia - czytaj:nie odżywi. Kerastase -no proszę Cię
Tigi nie lubię, Fekkai nie znam.

Oleje: Amla jest na parafinie - może Ci temu nie pasować. Kokosowa Vatika - jeśli masz wysokoporowate włosy, a chyba tak jest - puszy.
Rycynowy trzymany dłużej niż 30 minut wysusza, a nafta podobna jest do parafiny. A arganowy jest za drogi, żeby na głowę kłaść - ale to już tylko dygresja
Nie masz oleju winogronowego z marketu albo oliwy z oliwek?

Z półproduktów wszystko co wymieniłaś to humektanty - mogą puszyć właśnie, użyte niewłaściwie.

QUOTE]

no właśnie moje włosy są jakieś dziwne- nie znoszą tego szamponu Hipp (kupiłam go pod wpływem opinii na wizazu ale uzywam c bardzo rzadko - teraz glownie do mycia pedzli), uwielbiaja Vattike choc wszyscy mowia ze po niej powinny sie puszyc i jeszcze ta maska Kallos, kosztuje 4 PLN a efekty lepsze niz po jakichs maskach za 100 PLN

tylko jaka to pielęgnacja?

[


nie znam sporej części kosmetyków, więc wypowiem się co do tych, z którymi miałam doczynieni
kallos zawiera sporo protein, przez co może wysuszyć włosy
olejek rycynowy różnie działa - moje włosy wyszuszał
z tego, co kojarzę Vatika jest na ziołach - może wyszuszyć
nafta kosmetyczna - trzemana powyżej 10 minut wysusza
co do reszty - jeśli na włosy nałożysz nawilżacz (np aloes), a tego póniej nie zabezpieczysz (olejem czy silikonami) przy suchy powietrzy lub zbyt nawilżonych mozesz doczekać się puchu i grzywy króla lwa (tu odsyłam do poczytania o punkcie rosy)

oj jeszcze mi trochę brakuje żeby mieć taką dogłębną wiedzę, zazdroszczę

[Natalia_z]

tylko jaka to pielęgnacja?

No właśnie ciągle usiłuję się dowiedzieć . Nie śmiej się, pomóż do cholerki
Chyba po prostu musimy kupić olej z pestek winogron, wylać na łeb pół butelki i nie zmywać. Brak puszystości gwarantowany, a i odżywianie będzie.

[Taszanta]

Napisane przez Natalia_z

tylko jaka to pielęgnacja?

No właśnie ciągle usiłuję się dowiedzieć . Nie śmiej się, pomóż do cholerki

no ja ogłosiłam kapitulację w tej kwestii

[Natalia_z]

Efekty końcowe "tworzenia loków" - włosy się rozprostowały - CUD !!! Taszanta czytasz?? Czyli chyba musimy się starać o loki, a nasze włosy zrobią coś całkiem niezgodnego z logiką. Mam leciutkie fale.
Ps. sophistgirl w drodze losowania główną rolę "ręcznika" wygrała koszulka 100% bawełny

[201605170931]

Napisane przez Taszanta

oj jeszcze mi trochę brakuje żeby mieć taką dogłębną wiedzę, zazdroszczę

dziękuję za komplement, ale wierz mi - ja to jeszcze nic, np. taka Kascysko należy do tych wymiatających i bardzo dużo się od niej nauczyłam

Napisane przez Natalia_z

tylko jaka to pielęgnacja?

No właśnie ciągle usiłuję się dowiedzieć . Nie śmiej się, pomóż do cholerki

stosuj delikatny szampon bez silikonów (Hipp albo Babydream z niewielkim dodatkiem oleju, bo ma tendencję do robienia strąków z powodu zbyt wysokiego pH), odżywkę bez silikonów (tu masz duże pole do popisu, bo ile głów tyle opinii - na początek polecam garnier AiK - wiele dziewczyn go ceni, choć u mnie solo się nie sprawdza, więc obecnie dodaję go do masek), maskę bez silikonów (chociażby Biovax albo Elseve, bodajże czerwoną), spróbuj znaleźć odżywkę b/s (wiele dziewczyn poleca Joanna miód i mleko albo te z Joanny - to, że mnie one obciążają nie znaczy, ze Tobie będą), do tego jedwab albo serum silikonowe (byle by nie zawierało alkohol denat) i na koniec coś do stylizacji (pianka albo żel, co kto lubi). Jak opanujesz tę sztukę, to możesz zacząć kombinować z płukankami, wcierkami i kręceniem własnych kosmetyków Pamiętaj, że jeśli stosujesz silikony raz na jakiś czas powinnaś oczyszczać włosy jakimś silniejszym szamponem (np Barwy). Raz na jakiś czas oznacza, że musisz sama zaobserwować, kiedy Twoje włosy tego potrzebują - niektóre wizażanki robią to raz na miesiąc, a niektóre co kilka dni