Koniec marudzenia więc do dzieła !!

[klaudiak96]

Hej, oficjalnie ogłaszam że dołączam L
Mam 160 cm wzrostu, ważę ok. 56-57 kg, jutro wchodzę na wagę, to mam nadzieję że zmienię w opisie wagę na choćby pół kilograma mniej.. Dietuję się od 2 lat, zawsze z jo-jo, przez zbyt mało kaloryczne diety, ale teraz już na poważnie mniej jem , więcej ćwiczę , chodzę do dietetyczki , czytam gazety o odchudzaniu etc..
Mam nadzieję że razem damy radę i trzymam kciuki i za was !

[Loriette]

Napisane przez zielone_oko

Nie wiem ile ważę obecnie chyba coś ok. 67kg. Na początku się ważyłam ale u mnie było tak , że mimo ładnej diety i ćwiczeń waga mi rosła np. o 0,5kg, więc mnie to nie motywowało do dalszej walki. Teraz posługuję się centymetrem i od kwietnia straciłam po -5cm w talii i brzuchu oraz -4cm w udzie. Chcę zrzucić tyle aż będę zadowolona ze swojego ciała czyli jeszcze troszkę

Gratuluję spadków
Ja żałuję, że jak rok temu spadłam 8kg to nie zrobiłam sobie pomiarów, bo wiem tylko tyle ile spadło mi w biuście i w ogólnej rozmiarówce..

Napisane przez echoes

Małe podsumowanko:
22 km na rowerze, ok. 20 min hulanko (ciężko mi idzie w prawą stronę ) Jedzenie bez żadnych grzeszków Białko było, nnkt były. Jest moc

Jutro jadę umierać w terenie na tripie ok. 80 km

Mówię Wam dziewczyny, mam dietowy power jak nigdy wcześniej!

Pięknie!

Ja jutro jadę do znajomych kibicować! Nawpierdzielam się oliwek, bo pewnie będą

Ja ogólnie mam power do życia - dawno tego nie było

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez klaudiak96

Hej, oficjalnie ogłaszam że dołączam L
Mam 160 cm wzrostu, ważę ok. 56-57 kg, jutro wchodzę na wagę, to mam nadzieję że zmienię w opisie wagę na choćby pół kilograma mniej.. Dietuję się od 2 lat, zawsze z jo-jo, przez zbyt mało kaloryczne diety, ale teraz już na poważnie mniej jem , więcej ćwiczę , chodzę do dietetyczki , czytam gazety o odchudzaniu etc..
Mam nadzieję że razem damy radę i trzymam kciuki i za was !

Hej
Że tak brzydko powiem - w kupie siła!

[klaudiak96]

Dokładnie !
Ja melduję że już po śniadanku, oczywiście owsianka z orzechami i meega power do życia, a wam jak idzie ?

[echoes]

Napisane przez klaudiak96

Dokładnie !
Ja melduję że już po śniadanku, oczywiście owsianka z orzechami i meega power do życia, a wam jak idzie ?

Ja właśnie zajadam śniadanko - 2 kanapki razowca z masłem, wędliną, pomidorem + standardowo kilka truskawek Wcześniej wypiłam rozcieńczoną łyżeczkę octu jabłkowego

Power jest - pakuję do plecaka wodę, kanapki, banany, smaruję się filtrem (słońce ), idę odgruzować rower (po ostatnim tripie jest nieźle ubłocony :/) i jadę umierać!
Powiem Wam, że coraz bardziej to kocham. Uwielbiam się zmęczyć tak, że później nie mam siły się nawet uśmiechnąć a jednak endorfiny w organizmie szaleją

Po wczorajszym hulaniu mam wielkie siniole na brzuchu!

[zielone_oko]

Napisane przez echoes

Podziwiam, że dajesz radę w takim trybie pracy. Ja bym umarła.

Ja na grillach też się nie mogę opanować! Czasem można sobie odpuścić dietę, żeby nie zwariować. A patrzenie jak inni jedzą te pyszności na bank do tego doprowadzi

Ja szczególnie tych gór zazdroszczę

U nas pełno Czechów. Ale nie dostrzegłam żadnych ciach

Mi się Irlandczycy kojarzą z Colinem Farrellem a ten mi sie wybitnie nie podoba
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/szuka...on,258221.html

Piękny spadek centymetrów! Masz rację, skoro cm lecą to po co się przejmować wagą.
Powodzenia na obronie! Jak sobie przypomnę swoją... więcej nerwów niż to wszystko warte

Dołącz do nas! W kupie siła

Małe podsumowanko:
22 km na rowerze, ok. 20 min hulanko (ciężko mi idzie w prawą stronę ) Jedzenie bez żadnych grzeszków Białko było, nnkt były. Jest moc

Jutro jadę umierać w terenie na tripie ok. 80 km

Mówię Wam dziewczyny, mam dietowy power jak nigdy wcześniej!

Jedna kiełbaska czy karkówka z grilla nie zaszkodzi

Dziękuję Za obronę oczywiście nie ;p

Brawo za ćwiczenia, oby tak dalej

Napisane przez klaudiak96

Hej, oficjalnie ogłaszam że dołączam L
Mam 160 cm wzrostu, ważę ok. 56-57 kg, jutro wchodzę na wagę, to mam nadzieję że zmienię w opisie wagę na choćby pół kilograma mniej.. Dietuję się od 2 lat, zawsze z jo-jo, przez zbyt mało kaloryczne diety, ale teraz już na poważnie mniej jem , więcej ćwiczę , chodzę do dietetyczki , czytam gazety o odchudzaniu etc..
Mam nadzieję że razem damy radę i trzymam kciuki i za was !

Hej


Ja też już po śniadanku: owsianka z bananem, rodzynkami z łyżeczką kakao
A teraz idę się szykować i jadę z psem do weta na ściągnięcie szwów.

Miłego dnia

[klaudiak96]

Oj to co się stało ?
Widzę że większość preferuje owsianki na śniadanie
Wczoraj wróciłam z 4-dniowej wycieczki i troche bałam się wejśćna wagę, no bo w końcu biały chleb,masło... a tu 400 gram mniej ! Oczywiście wczoraj od razu po powrocie wieczorny jogging ok. 45 minut , a na wczasach kaloryczność starałam się zachować w normie , więc aż takim szokiem to to nie było, no ale :P
dziś trening z Ewą Ch. + 30 minut rowerek. Czuję przypływ endorfin !

[gumi20]

witam dziś na śniadanko parę chrupek kukurydzianych i gotowa do walki z ogarnięciem domku eh później wieczorkiem orbitrek

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Loriette

Dlaczego nie możesz wyjść i co ma do tego miłość? Nie mów, że Twój partner przywiązuje Cię z miłości do kaloryfera?!

Nie, nie, nie. Mój Tż pracuje w Niemczech i ja zostawiłam wszystko i przyjechałam tu do niego, a że mieszkamy daleko od miasta, a nie mamy samochodu to nie ma się jak ruszyć na zakupy, rowera też nie posiadam. Jestem tu dwa tygodnie i już nie mogę, wyszłam może 4 razy tak się nie da żyć

Napisane przez echoes;34732191[COLOR=Silver

]
[/COLOR]Bacik się należy

Za co???

I tak nie ruszyłam nic słodkiego jak sobie obiecałam i ćwiczyłam nawet

Napisane przez Loriette

Ale mnie boli brzuch Tak rozmawiałyśmy o @.. chyba przyszła moja pora. Ketonal już w pogotowiu..

Mnie też wszystko boli, powoli zaczynam wariować

[itrusta]

Hej dziewczyny
Piękna słoneczna pogoda. Aż chce się żyć i działać
Od rana sprzątanie, później przygotowania do Grilla :P
Wieczorem MECZ !! Ach co to będą za emocje.

Zgrzeszyłam dziś paroma chipsami. Ale myślę, że maks 150 kcal miały także zapominam o nich i lecę dalej.
Na wadze spadem 0,6 kg ale zawsze to coś
Miłego dnia Wam życzę

[Loriette]

Napisane przez klaudiak96

Dokładnie !
Ja melduję że już po śniadanku, oczywiście owsianka z orzechami i meega power do życia, a wam jak idzie ?

Piękne śniadanie

Napisane przez echoes

Power jest - pakuję do plecaka wodę, kanapki, banany, smaruję się filtrem (słońce ), idę odgruzować rower (po ostatnim tripie jest nieźle ubłocony :/) i jadę umierać!
Powiem Wam, że coraz bardziej to kocham. Uwielbiam się zmęczyć tak, że później nie mam siły się nawet uśmiechnąć a jednak endorfiny w organizmie szaleją

Po wczorajszym hulaniu mam wielkie siniole na brzuchu!

Ja na rowerze uwielbiam jeździć, ale nie do tego stopnia. Wolę zmęczyć się w jakiejś grze zespołowej albo podczas biegu!
W ogóle jaki masz rowerek? Bo zanim dorobię się na mojego BMW to musiałabym kupić coś tańszego
[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;34740961]Nie, nie, nie. Mój Tż pracuje w Niemczech i ja zostawiłam wszystko i przyjechałam tu do niego, a że mieszkamy daleko od miasta, a nie mamy samochodu to nie ma się jak ruszyć na zakupy, rowera też nie posiadam. Jestem tu dwa tygodnie i już nie mogę, wyszłam może 4 razy tak się nie da żyć

Mnie też wszystko boli, powoli zaczynam wariować[/QUOTE]
A widzisz.. Też miałam być w takiej sytuacji. Na szczęście rodzina tż jest w Polsce, więc to On rzucił wszystko i wrócił. Wyrobił polskie papiery i jako tako sobie żyjemy.. ale ja chciałam się przenieść i do dzisiaj o tym mówię! Ale to pewnie dlatego, że u nas byłaby inna sytuacja, bo mieszkanie jest na starym mieście w "stolicy" Bawarii, także dla mnie super.
Odkładajcie pieniążki na auto i będzie Wam o wiele łatwiej.

No ja od rana miałam skurcze, później czułam je już przez sen.. No i dostałam @, ale bardzo ubogi.. nie wiem co jest grane.

Napisane przez itrusta

Hej dziewczyny
Piękna słoneczna pogoda. Aż chce się żyć i działać
Od rana sprzątanie, później przygotowania do Grilla :P
Wieczorem MECZ !! Ach co to będą za emocje.

Zgrzeszyłam dziś paroma chipsami. Ale myślę, że maks 150 kcal miały także zapominam o nich i lecę dalej.
Na wadze spadem 0,6 kg ale zawsze to coś
Miłego dnia Wam życzę

Ja już jestem po zakupach - na grill wszystko kupione, po alkohol jadę później Ale coś słyszałam, że mam być kierowcą - w taki dzień?!

Spodenki na euro przygotowane, więc pozostało dopracowanie opalenizny - lecę do ogrodu No i gratuluję spadku

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Loriette

A widzisz.. Też miałam być w takiej sytuacji. Na szczęście rodzina tż jest w Polsce, więc to On rzucił wszystko i wrócił. Wyrobił polskie papiery i jako tako sobie żyjemy.. ale ja chciałam się przenieść i do dzisiaj o tym mówię! Ale to pewnie dlatego, że u nas byłaby inna sytuacja, bo mieszkanie jest na starym mieście w "stolicy" Bawarii, także dla mnie super.
Odkładajcie pieniążki na auto i będzie Wam o wiele łatwiej.

No ja od rana miałam skurcze, później czułam je już przez sen.. No i dostałam @, ale bardzo ubogi.. nie wiem co jest grane.

No jak tylko wrócimy do Polski kupujemy auto Inaczej byłoby gdybyśmy mieszkali na mieście, ale niestety narazie jest jak jest.

Ja też mam @ i to tak się rozkręcał, że zwijałam się z bólu. Wzięłam dwie tabletki i teraz przeszło, tylko mi jeszcze słabo i kręci się w głowie. Ale pierwszego dnia zawsze jest najgorzej.

[Loriette]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;34744869]No jak tylko wrócimy do Polski kupujemy auto Inaczej byłoby gdybyśmy mieszkali na mieście, ale niestety narazie jest jak jest.

Ja też mam @ i to tak się rozkręcał, że zwijałam się z bólu. Wzięłam dwie tabletki i teraz przeszło, tylko mi jeszcze słabo i kręci się w głowie. Ale pierwszego dnia zawsze jest najgorzej.[/QUOTE]
To na ile tam zagrzejecie?
W sumie nie wiem czy nie byłoby dla Was taniej kupić auto tam.. chyba, że chcecie silnik powyżej 2.0 no to wtedy zaczynają się koszta

No u mnie rano były takie skurcze, że musiałam wziąć refastin i ketonal.. Teraz nagrzałam się na słońcu i dostałam lekkiego krwotoku, ale żyję. Zastanawiam się czy facet byłby zdolny przeżyć co miesiąc takie bóle

Jestem taka głodna, a robię "post", bo wieczorem ten dziadowski grill!

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Loriette

To na ile tam zagrzejecie?
W sumie nie wiem czy nie byłoby dla Was taniej kupić auto tam.. chyba, że chcecie silnik powyżej 2.0 no to wtedy zaczynają się koszta

No u mnie rano były takie skurcze, że musiałam wziąć refastin i ketonal.. Teraz nagrzałam się na słońcu i dostałam lekkiego krwotoku, ale żyję. Zastanawiam się czy facet byłby zdolny przeżyć co miesiąc takie bóle

Jestem taka głodna, a robię "post", bo wieczorem ten dziadowski grill!

Tż jest tutaj od roku już, z kilkoma zjazdami na święta czy wakacje, chciał bym była przy nim więc przyjechałam.
Jego ambicje na auto są bardzo wygórowane, jeśli by się coś fajnego trafiło tutaj to czemu nie, a jeśli nic nie będzie to się będzie rozglądać w Polsce za czymś.

Faceci nie zawsze rozumieją nas i nasze humorki

My mamy zaproszenie na imprezę urodzinową do znajomego, jeśli Tż zechce to pewnie pójdziemy, ja umieram póki co.

[echoes]

Wróciłam 55 km, z czego ponad połowa to podjazdy i piaszczysty teren. W dodatku dostałam okres w trasie :| Zmęczonam, ale miało być 80 więc będę chyba wieczorem dokręcać
Zjadłam w trasie 2 kanapki z twarogiem i 3 banany Na obiad planuję 2 jajka sadzone + kilka pieczonych młodych ziemniaków + fasolka szparagowa.

Napisane przez klaudiak96

Oj to co się stało ?
Widzę że większość preferuje owsianki na śniadanie
Wczoraj wróciłam z 4-dniowej wycieczki i troche bałam się wejśćna wagę, no bo w końcu biały chleb,masło... a tu 400 gram mniej ! Oczywiście wczoraj od razu po powrocie wieczorny jogging ok. 45 minut , a na wczasach kaloryczność starałam się zachować w normie , więc aż takim szokiem to to nie było, no ale :P
dziś trening z Ewą Ch. + 30 minut rowerek. Czuję przypływ endorfin !

Powiedzcie coś więcej o tym treningu E.Ch. bo już któryś raz się przewija w wątku. Dobre to, są efekty?
Mi owsianki zbrzydły jak w zimie jadłam ranek w ranek bardzo podobne kombinacje i na razie nie mogę się przemóc

Napisane przez Loriette

Ja na rowerze uwielbiam jeździć, ale nie do tego stopnia. Wolę zmęczyć się w jakiejś grze zespołowej albo podczas biegu!
W ogóle jaki masz rowerek? Bo zanim dorobię się na mojego BMW to musiałabym kupić coś tańszego

[tu był link do roweru]
Szału nie ma, to składak - sama dobierałam wszystkie części. Masz tam też zakładkę ze specyfikacją gdyby interesował Cię osprzęt Wydałam na niego jakieś 3 tys., więc dużo taniej niż Twoja wymarzona beemka, ale ma całkiem dobrą wagę, amortyzator powietrzny, hamulce mnie jeszcze nie zawiodły, przerzutki dość wysokiej klasy

Tak w ogóle to ja dziś chyba też oglądnę mecz

[Loriette]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;34745212]Tż jest tutaj od roku już, z kilkoma zjazdami na święta czy wakacje, chciał bym była przy nim więc przyjechałam.
Jego ambicje na auto są bardzo wygórowane, jeśli by się coś fajnego trafiło tutaj to czemu nie, a jeśli nic nie będzie to się będzie rozglądać w Polsce za czymś.

Faceci nie zawsze rozumieją nas i nasze humorki

My mamy zaproszenie na imprezę urodzinową do znajomego, jeśli Tż zechce to pewnie pójdziemy, ja umieram póki co.[/QUOTE]
Może wejdź na wątek o Niemczech - tam jest masa dziewczyn z Polski, które tak jak Ty mieszkają na obrzeżach i nie wiedzą co ze sobą zrobić. A nuż jakaś będzie mieszkała blisko Ciebie. Zawsze to raźniej!

Ja po auto jechałam do Niemiec i nie żałuję

Inaczej - oni ich nigdy nie rozumieją

Napisane przez echoes

Wróciłam 55 km, z czego ponad połowa to podjazdy i piaszczysty teren. W dodatku dostałam okres w trasie :| Zmęczonam, ale miało być 80 więc będę chyba wieczorem dokręcać
Zjadłam w trasie 2 kanapki z twarogiem i 3 banany Na obiad planuję 2 jajka sadzone + kilka pieczonych młodych ziemniaków + fasolka szparagowa.


Powiedzcie coś więcej o tym treningu E.Ch. bo już któryś raz się przewija w wątku. Dobre to, są efekty?
Mi owsianki zbrzydły jak w zimie jadłam ranek w ranek bardzo podobne kombinacje i na razie nie mogę się przemóc



Szału nie ma, to składak - sama dobierałam wszystkie części. Masz tam też zakładkę ze specyfikacją gdyby interesował Cię osprzęt Wydałam na niego jakieś 3 tys., więc dużo taniej niż Twoja wymarzona beemka, ale ma całkiem dobrą wagę, amortyzator powietrzny, hamulce mnie jeszcze nie zawiodły, przerzutki dość wysokiej klasy

Tak w ogóle to ja dziś chyba też oglądnę mecz

Szalona! 55km i jeszcze Ci mało? Ja dzisiaj walnęłam tyłkiem na koc i tyle z moich ćwiczeń No.. Jeszcze noszenie zakupów, wsiadanie i wysiadanie z auta. Liczy sie?

Najlepsze potwierdzenie tego, że po treningach z Ewką są rezultaty, to zdjęcia Jej ofiar na fb Pooglądaj sobie!

Sama dobierałaś części do roweru? Jacie.. ja się na tym zupełnie nie znam - prędzej kupię do samochodu. Masz o wiele lepsze opony od moich - to pewnie też wpływa na komfort jazdy, która u mnie jest średnia..

Co będziesz oglądała?! Jestem w szoku!

[echoes]

Napisane przez Loriette

Szalona! 55km i jeszcze Ci mało? Ja dzisiaj walnęłam tyłkiem na koc i tyle z moich ćwiczeń No.. Jeszcze noszenie zakupów, wsiadanie i wysiadanie z auta. Liczy sie?

Najlepsze potwierdzenie tego, że po treningach z Ewką są rezultaty, to zdjęcia Jej ofiar na fb Pooglądaj sobie!

Sama dobierałaś części do roweru? Jacie.. ja się na tym zupełnie nie znam - prędzej kupię do samochodu. Masz o wiele lepsze opony od moich - to pewnie też wpływa na komfort jazdy, która u mnie jest średnia..

Co będziesz oglądała?! Jestem w szoku!

Poczytam o tych ćwiczeniach i pooglądam, zaintrygowałyście mnie Nie lubię ćwiczyć w domu, ale skoro tak zachwalacie...

Ja też się nie znałam, ale jakoś tak samo przyszło bo obracam się w kręgu rowerzystów Chociaż tak na prawdę sama bez konsultacji nic nie kupiłam
Można kupić fajne gotowce, do moich faworytów należy CUBE te rowery są piękne! Ale w zasadzie dużo płaci się za wygląd i markę, bo rower warty tam 3 tys. ma niższej klasy osprzęt niż mój. Warto upolować rower lub części poza sezonem lub wyhaczyć jakiś używany - ludzie często poskładają piękne maszyny i z jakichś przyczyn (np. szybko potrzebują kasy lub urodziło się dziecko) sprzedają kilkakrotnie taniej. Poluj na allegro
Jakbyś miała jakiś rower na oku to daj znać, ocenimy
A opon tych co ja mam akurat nie polecam Kupiłam je jak jeszcze miałam ciężki rower i małym kosztem chciałam zbić jak najwięcej. Kupiłam lekkie i tanie, ale nie sprawdzają się w błocie i śliskich korzeniach Niemniej jednak masz rację, odpowiednio dobrane opony bardzo poprawiają komfort jazdy.

Noszenie zakupów zaliczam

Mecz oglądnę, bo mnie kibice w moim mieście nastroili - żebyście widziały co się we Wrocku dzieje

[klaudiak96]

Napisane przez echoes

Wróciłam 55 km, z czego ponad połowa to podjazdy i piaszczysty teren. W dodatku dostałam okres w trasie :| Zmęczonam, ale miało być 80 więc będę chyba wieczorem dokręcać
Zjadłam w trasie 2 kanapki z twarogiem i 3 banany Na obiad planuję 2 jajka sadzone + kilka pieczonych młodych ziemniaków + fasolka szparagowa.


Powiedzcie coś więcej o tym treningu E.Ch. bo już któryś raz się przewija w wątku. Dobre to, są efekty?
Mi owsianki zbrzydły jak w zimie jadłam ranek w ranek bardzo podobne kombinacje i na razie nie mogę się przemóc


[tu był link do roweru]
Szału nie ma, to składak - sama dobierałam wszystkie części. Masz tam też zakładkę ze specyfikacją gdyby interesował Cię osprzęt Wydałam na niego jakieś 3 tys., więc dużo taniej niż Twoja wymarzona beemka, ale ma całkiem dobrą wagę, amortyzator powietrzny, hamulce mnie jeszcze nie zawiodły, przerzutki dość wysokiej klasy

Tak w ogóle to ja dziś chyba też oglądnę mecz

No niestety, wstyd , dziś tylko 30 min rower, trening Ewci sobie zostawiam na jutro rano , no bo mecz zobowiązuje A później z pracy wróciłam i już mi się nie chce ;p
Co do samego treningu-powinno się go robić min. 3 razy w tygodniu, ja zawsze robię mniej a dodaje biegi czy basen. no, samego treningu nie kwalifikowałabym że to jedyne antidotum, ale gdy pogoda zawodzi a chciałoby się coś poruszać to naprawdę jest fajna sprawa Ja po 42 min(tyle trwa) czasami jestem meega spocona, czasem po prostu zmęczona, ale nigdy nie obojętna :P szybko mija, to na pewno.
Myślę że warto się tym zainteresować, jakoś postarać się zdobyć, choć płyta była dostępna w kwietniowym shape(10 zł). Jedyne co mogę ci poradzić to to, że w lipcu ma Ewcia wydać kolejną płytkę (rzekomo trudniejszą:P), więc zrób wszystko żeby ją zdobyć :P

[Loriette]

Jak można stać na boisku 90 minut i nic nie zrobić.. Dobrze, że drinki ogórkowe dobrze wchodziły - przełknęłam smak przegranej..

[echoes]

Napisane przez Loriette

Jak można stać na boisku 90 minut i nic nie zrobić.. Dobrze, że drinki ogórkowe dobrze wchodziły - przełknęłam smak przegranej..

Ja się mega wynudziłam, a nie tego oczekiwałam Zjadłam chyba z pół kg pistacji za to.

Napisane przez klaudiak96

No niestety, wstyd , dziś tylko 30 min rower, trening Ewci sobie zostawiam na jutro rano , no bo mecz zobowiązuje A później z pracy wróciłam i już mi się nie chce ;p
Co do samego treningu-powinno się go robić min. 3 razy w tygodniu, ja zawsze robię mniej a dodaje biegi czy basen. no, samego treningu nie kwalifikowałabym że to jedyne antidotum, ale gdy pogoda zawodzi a chciałoby się coś poruszać to naprawdę jest fajna sprawa Ja po 42 min(tyle trwa) czasami jestem meega spocona, czasem po prostu zmęczona, ale nigdy nie obojętna :P szybko mija, to na pewno.
Myślę że warto się tym zainteresować, jakoś postarać się zdobyć, choć płyta była dostępna w kwietniowym shape(10 zł). Jedyne co mogę ci poradzić to to, że w lipcu ma Ewcia wydać kolejną płytkę (rzekomo trudniejszą:P), więc zrób wszystko żeby ją zdobyć :P

Spróbuję zdobyć ją karaibskimi sposobami (if you know what I mean )
Patrzyłam na efekty wrzucone na fb. Oniemiałam! Faktycznie dobry sposób na niepogodę, wtedy nie ma wymówek A powiedz mi, potrzeba do nich dużo miejsca? Bo niestety nie dysponuję dużym pokojem

[klaudiak96]

Napisane przez echoes

Ja się mega wynudziłam, a nie tego oczekiwałam Zjadłam chyba z pół kg pistacji za to.

Spróbuję zdobyć ją karaibskimi sposobami (if you know what I mean )
Patrzyłam na efekty wrzucone na fb. Oniemiałam! Faktycznie dobry sposób na niepogodę, wtedy nie ma wymówek A powiedz mi, potrzeba do nich dużo miejsca? Bo niestety nie dysponuję dużym pokojem

Wiesz, wydaje mi się że same treningi Ewy niewiele wniosą, bo jednak do tego dochodzi dobra dieta i systematyczność, żeby te ćwiczenia wykonywać. Mnie osobiście po którymś razie zaczęło to lekko nużyć, bo nawet wiedziałam co ona zaraz powie, ale jesli bieganie też robi się mniej interesujące czy nie ma pogody to taki trening sobie funduje i jestem zadowolona a co do miejsca to nie-ja sobie wzięłam taką matę i jest ok. jak stoisz to musisz zrobić wypady nogami w boki i do tyłu, albo połozyć się i robić żabko-brzuszki. No to mniej więcej masz zarys ile miejsca
karaibskie sposoby? :P Powiesz cos więcej o nich?

[psyhe666]

Hej

Jednak nie od środy a od dzisiaj się odchudzam! Póki co bez ćwiczeń, bo we wtorek mam egz, ale później coś pomyślę

[echoes]

Napisane przez psyhe666

Hej

Jednak nie od środy a od dzisiaj się odchudzam! Póki co bez ćwiczeń, bo we wtorek mam egz, ale później coś pomyślę

Napisane przez klaudiak96

Wiesz, wydaje mi się że same treningi Ewy niewiele wniosą, bo jednak do tego dochodzi dobra dieta i systematyczność, żeby te ćwiczenia wykonywać. Mnie osobiście po którymś razie zaczęło to lekko nużyć, bo nawet wiedziałam co ona zaraz powie, ale jesli bieganie też robi się mniej interesujące czy nie ma pogody to taki trening sobie funduje i jestem zadowolona a co do miejsca to nie-ja sobie wzięłam taką matę i jest ok. jak stoisz to musisz zrobić wypady nogami w boki i do tyłu, albo połozyć się i robić żabko-brzuszki. No to mniej więcej masz zarys ile miejsca

Hmmm, wiesz dziś się obudziłam i już przeszedł mój entuzjazm co do tych ćwiczeń Zostanę przy swoim hulaniu kółkiem i rowerze, a w niepogodę jak mnie będzie nosić to odpalę sobie Ewkę Ja kiedyś robiłam ćwiczenia Tamilee Webb i tak jak u Ciebie, po kilku razach zrobiło się bardzo nużąco.

karaibskie sposoby? :P Powiesz cos więcej o nich?

Piracko-torrentowe

No i dupa, ból brzucha i ogólne okresowe dolegliwości schłodziły mój zapał. Na rower nie wiem czy pójdę, pewnie wieczorem symbolicznie 20-30 km. Dietę mam zamiar trzymać, choć dziś dzień nagrody za tygodniowy wysiłek i moje drożdżowe bułeczki z truskwkami i kruszonką. Póki co nawet nie mam na nie ochoty co jest niepodobne do mnie Ale już obiecałam chłopu, może jak mi zapachną to się skuszę

Muszę Wam powiedzieć dziewczyny, że podałam Wam jakieś złe wymiary, musiałam się kiedyś niedokładnie zmierzyć. Udo to ja mam 59 cm, wcześniej zmierzyłam trochę za nisko. Biust chyba mi się zaczął już kurczyć jako pierwszy 99cm a nie 102. Drobne nieścisłości wkradły się również do wymiarów talii i tyłka

Na śniadanko jakieś zdrowe kanapeczki z wędliną i warzywami będą oraz koktajl truskawkowy Na obiad nie mam standardowo pomysłu...

Dziewczyny, meldować się!

[itrusta]

Parę negatywnych wiadomości.

1. Wczoraj na grillu poniosłam porażkę na całej linii (wstyd )
2. Zbliża mi się okres i jestem mega opuchnięta, piersi rozmiar większe
3. Znów zaczynam od nowa
4. Dziś niedziela, a ja mam nockę
No trudno. Trzeba się pozbierać i zacząć od nowa

[klaudiak96]

Podobają mi się te słowa "symboliczne 20-30 km". Brawo ! Ze wzgledu też na @, i wiadomo jakie humorki. Ja niestety straciłam ją dawno temu i teraz staram się zrobić wszystko by wróciła(przez głodówki, diety..).
Na śniadanko ryż z jabłkiem. Trochę za mało go gotowałam więc wyszedł nie taki jak chciałam. A na obiad wsunę omlecik z pomidorkami i szczypiorkiem(polecam !).
Trzymam kciuki za kolejny dzień diety!

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez itrusta

Parę negatywnych wiadomości.

1. Wczoraj na grillu poniosłam porażkę na całej linii (wstyd )
2. Zbliża mi się okres i jestem mega opuchnięta, piersi rozmiar większe
3. Znów zaczynam od nowa
4. Dziś niedziela, a ja mam nockę
No trudno. Trzeba się pozbierać i zacząć od nowa

Tak, te spotkania ze znajomymi przy grillu, imprezy to nie jest łatwe, ale jednak mimo wszystko powinniśmy się starać żeby zjadać te sałatki itd.. no ale nie będę się wymądrzać, mam nadzieję że dziś postarasz się to spalić , trzymam kciuki!

[echoes]

Napisane przez itrusta

Parę negatywnych wiadomości.

1. Wczoraj na grillu poniosłam porażkę na całej linii (wstyd )
2. Zbliża mi się okres i jestem mega opuchnięta, piersi rozmiar większe
3. Znów zaczynam od nowa
4. Dziś niedziela, a ja mam nockę
No trudno. Trzeba się pozbierać i zacząć od nowa

1. Ważne, żeby po porażce podnieść się i walczyć dalej!
2. Dlaczego to my musimy cierpieć
3. patrz punkt 1 Ja zawsze po porażkach się załamuję. Jak w ciągu dnia dopuszczę się jakiegoś grzeszku to mówię "cały dzień zmarnowany, mogę żreć". Jak mi się zdarzy to powiedzmy 2 dni pod rząd to już koniec mojej diety :/ To chore! Ale będę walczyć, żeby tym razem było inaczej.
4. Nie zazdroszczę

Napisane przez klaudiak96

Podobają mi się te słowa "symboliczne 20-30 km". Brawo ! Ze wzgledu też na @, i wiadomo jakie humorki.

Jeszcze zobaczę, ale postaram się. Wbrew pozorom trochę ruchu dobrze robi na okresowe dolegliwości.

Ja niestety straciłam ją dawno temu i teraz staram się zrobić wszystko by wróciła(przez głodówki, diety..).

Oj. Ja miałam różne przejścia z odchudzaniem, ale nigdy nie straciłam okresu. Dbaj o siebie!

Na śniadanko ryż z jabłkiem. Trochę za mało go gotowałam więc wyszedł nie taki jak chciałam. A na obiad wsunę omlecik z pomidorkami i szczypiorkiem(polecam !).
Trzymam kciuki za kolejny dzień diety!

Omlety to dobry sposób na szybki i pełnowartościowy obiad, często taki jem

Dobra biorę tyłek w troki i idę sprzątać. Taki syf mam, że

[zielone_oko]

Napisane przez itrusta

Parę negatywnych wiadomości.

1. Wczoraj na grillu poniosłam porażkę na całej linii (wstyd )
2. Zbliża mi się okres i jestem mega opuchnięta, piersi rozmiar większe
3. Znów zaczynam od nowa
4. Dziś niedziela, a ja mam nockę
No trudno. Trzeba się pozbierać i zacząć od nowa

Ja też zaczynam od nowa , muszę w końcu zacząć ćwiczyć systematycznie jak wcześniej.. Wczoraj zgrzeszyłam lodami i Reddsem żurawinowym takim zimnym

Dzisiaj mam nadzieję, że dietowo i ćwiczeniowo będzie ok. Zdam relację wieczorem bo mam masę nauki a chęci 0

Miłego dnia!

[Loriette]

Napisane przez echoes

Ja się mega wynudziłam, a nie tego oczekiwałam Zjadłam chyba z pół kg pistacji za to.

Ja byłam bliska płaczu! Na hymnie byłam tak pozytywnie nastrojona, a potem.. jeszcze jak w 83. minucie mówili, że mamy szanse - wierzyłam.. Ale w tych doliczonych - pogodziłam się z porażką.
No i jest tak, jak powiedział Błaszczykowski po meczu: "Mieliśmy wiele pięknych chwil, ale i tak zostaniemy ocenieni negatywnie" POLSKA MENTALNOŚĆ

Napisane przez psyhe666

Hej

Jednak nie od środy a od dzisiaj się odchudzam! Póki co bez ćwiczeń, bo we wtorek mam egz, ale później coś pomyślę

Pojechałaś po bandzie
Aż tak źle po tej sesji?! Przyznaj się ile Ci w tyłeczek weszło

Napisane przez echoes

Muszę Wam powiedzieć dziewczyny, że podałam Wam jakieś złe wymiary, musiałam się kiedyś niedokładnie zmierzyć. Udo to ja mam 59 cm, wcześniej zmierzyłam trochę za nisko. Biust chyba mi się zaczął już kurczyć jako pierwszy 99cm a nie 102. Drobne nieścisłości wkradły się również do wymiarów talii i tyłka


Dziewczyny, meldować się!

No pięknie! A potem mówisz, że to ja podaję złe wymiary, bo nie możemy mieć takich samych ud Ale Ty masz umięśnione uda

Melduję się z katarem, bólem gardła i przepitymi oczami..

Napisane przez itrusta

Parę negatywnych wiadomości.

1. Wczoraj na grillu poniosłam porażkę na całej linii (wstyd )
2. Zbliża mi się okres i jestem mega opuchnięta, piersi rozmiar większe
3. Znów zaczynam od nowa
4. Dziś niedziela, a ja mam nockę
No trudno. Trzeba się pozbierać i zacząć od nowa

Nie zaczynasz od nowa tylko ciągniesz dietę dalej Wczoraj miałaś dzień, na który dziewczyny pozwalają sobie po spadku - Ty pozwoliłaś sobie wcześniej i masz z głowy
Moje piersi też mają problem, żeby zostać w staniku..

Napisane przez klaudiak96

Podobają mi się te słowa "symboliczne 20-30 km". Brawo ! Ze wzgledu też na @, i wiadomo jakie humorki. Ja niestety straciłam ją dawno temu i teraz staram się zrobić wszystko by wróciła(przez głodówki, diety..).
Na śniadanko ryż z jabłkiem. Trochę za mało go gotowałam więc wyszedł nie taki jak chciałam. A na obiad wsunę omlecik z pomidorkami i szczypiorkiem(polecam !).
Trzymam kciuki za kolejny dzień diety!

Dbaj o siebie!
Ryż z jabłkiem też bym zjadła Ale do takich "dań" ryż musi być klejący, przynajmniej u mnie!

Pora zjeść śniadanie

[zlossi]

Można dołączyć ?
wiek: 19
waga:54
cel:50
wzrost: 159
zmierz się jak znajdę miarę )

[psyhe666]

Loriette, prawie 3kg., ale to przez @ też
Dzisiaj pierwszy dzień.....


Wracam do nauki, bo we wtorek mam egzamin

[klaudiak96]

Melduję że już po treningu z Ewcią Ch.
Nawet ok, ale czy wy też nie macie tak, że robiąc pięćdziesiąty raz to samo ćwiczenie to was to powoli nuży ?
Dobrze, ze w lipcu nowa płyta