Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________ - Strona 67 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-06-17, 21:51   #1981
Flowerbombka
Zadomowienie
 
Avatar Flowerbombka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Hej dziewczynki....u nas drugi gorszy dzień, mały maruny strasznie i płaczący...a ja nie wiem dlaczego i jak mu pomóc...nakamony, przewinięty i sprawdziłam czy nic go nie ciśnie, nie uwiera...skok jak nic...oby szybko mu przeszło...

Dziewczynki bloggerki
super blogi...będę zaglądać w poszukiwaniu fajnych przepisów

Evcia gratuluję daty ślubu
Śliczniasta Laurka

Desia trzymam kciuki oby diagnoza o skazie była rzeczywiście na wyrost

Cziqua rzeczywiście niczego sobie ten doktorek

Tynka super fotki zwłaszcza spacer o zachodzie słońca

Karolca super minki Ewelinki na powitanie

Cytrynka ja rok temu robiłam kilkakrotnie manicure hybrydowy (mam namiar na dziewczynę z Wawy która dojeżdża do klienta a rbi ślicznie pazurki) Bardzo wygoda sprawa bo lakier nie ściera się i nawet po miesiącu paznokcie są idealne tyle że odrośnięte..minusem jest to że po kilku razach paznokcie są trochę zmasakrowane...

Mój maluszek po kąpieli i cycusiu sam zawsze zasypia bez problemu bardzo szybko....patrzy na swojego przyjaciela (o takiego http://www.babyono.com/produkty/zaba...tywka-dinozaur) i po prostu odpływa

Edytowane przez Flowerbombka
Czas edycji: 2012-06-17 o 21:53
Flowerbombka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-17, 21:56   #1982
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

czesc Wam

ciekawe jak tam chciny u Koni?

Desia tak do tego co napisalas odnosnie zaspokajania zachcianek swoich dzieci. to np. jak Viki chce zasnac na rekach to tak jest? jak w lozku z Toba, albo przy piersi?nie wiem jak jest to tylko przyklady.
bo ja juz nie wiem, ksiazki co innego mowia, moja intuicja co innego i chodze zla, bo chce aby bylo jak hogg pisze a mi nie wychodzi i sie wnerwiam, tym bardziej ze trace sily bo mnie zatoki chore juz trzymaja od jakiegos miesiaca i srednio sie czuje.
bo u nas problem polega na tym ze Hania nie lubi spac w lozeczku - tzn sama zasnac w nim nie potrafi, tylko kilka razy mi sie udalo, najbardziej lubi zasypiac przy cycku, w justawce lub w wozku na spacerze, a wieczorem na lezaco jak jest karmiona, inaczej jest wrzask i nie sposob jej uspokoic. na lozku ma wydzielona odgrodzona swoja czesc, a od urodzenia spala w gondolce ze mna w lozku.
i teraz nie wiem co robic czy ja i siebie dalej meczyc z tym zasypianiem w lozeczku (bo nie chodzi mi o zasypianie na rekach i przekladanie na spiocha do lozeczka bo to nie jest samodzielne zasypianie) - bo boje sie co bedzie za kilka miesiecy - bo jak juz jej tak zostanie??
czy kontynuowac tak jak jest - ze probowac do lozeczka, ale jak nie pomaga nic to jednak na lozko brac.
moja mama mowi ze jej z czasem przejdzie, ze ja tez zasypialam z nia w lozku i pozniej spalam w lozeczku, i zebym jej nie meczyla tymi naukami na sile bo ona sie wtedy boi i nie czuje sie bezpiecznie i jest taka malutka, doradzila mi aby z jej lozeczka zrobic przystawke do lozka i wtedy ona moze bardziej polubi lozeczko jak bedzie w nim przy mnie, bedzie mnie widziala itd, a ja nie bede musiala stac nad lozeczkiem.
bo tak mi jej szkoda jak ona tak placze i nie potrafi zasnac a jak juz zasnie to wymeczona z placzu.
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-17, 22:03   #1983
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Antek Was "wprosil"?
jakbyś zgadła
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-17, 22:06   #1984
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Hej

U nas wszystko dobrze. Szymonek tylko w te upały chciałby ssac cyca co godzine, wiec ogolnie dzień męczący

Zdjecia na mailu bardzo ładne, dzieciaczki słodziutkie!


Zariah przeczytalam o Twoim problemie z córcią i to co opisalas, skojarzylo mi sie z tym co robil Filipek jak byl malutki, tylko nie wiem czy to to samo no i nie pamietam dokladnie jak to wygladalo bo to bylo prawie 3 lata temu.
Ja wtedy podejrzewalam ze ma napady padaczkowe (oczywiscie jako pielegniarka neurochirurgiczna musialam sobie juz zdiagnozowac te jego dziwne zachowania) i poszlismy kontrolnie do neurologa-oczywiscie po zbadaniu okazalo sie, ze wszystko jest w porzadku.
On robil tak, ze spinał sie na chwile, piąstki mial w tym momencie zaciśniete, rączki wlasnie chyba podnosił w górę. bezdechu nie mial, ale tak wygladal jaikby na chwilke przestawal oddychac. Ale jakos mu to samo przeszlo. I dodam, ze robil sie przy tym czerwony na buzi ale trwalo to chwile.
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!


Edytowane przez Aguśkaa83
Czas edycji: 2012-06-17 o 22:19
Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-17, 22:20   #1985
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
czesc Wam

ciekawe jak tam chciny u Koni?

Desia tak do tego co napisalas odnosnie zaspokajania zachcianek swoich dzieci. to np. jak Viki chce zasnac na rekach to tak jest? jak w lozku z Toba, albo przy piersi?nie wiem jak jest to tylko przyklady.
bo ja juz nie wiem, ksiazki co innego mowia, moja intuicja co innego i chodze zla, bo chce aby bylo jak hogg pisze a mi nie wychodzi i sie wnerwiam, tym bardziej ze trace sily bo mnie zatoki chore juz trzymaja od jakiegos miesiaca i srednio sie czuje.
bo u nas problem polega na tym ze Hania nie lubi spac w lozeczku - tzn sama zasnac w nim nie potrafi, tylko kilka razy mi sie udalo, najbardziej lubi zasypiac przy cycku, w justawce lub w wozku na spacerze, a wieczorem na lezaco jak jest karmiona, inaczej jest wrzask i nie sposob jej uspokoic. na lozku ma wydzielona odgrodzona swoja czesc, a od urodzenia spala w gondolce ze mna w lozku.
i teraz nie wiem co robic czy ja i siebie dalej meczyc z tym zasypianiem w lozeczku (bo nie chodzi mi o zasypianie na rekach i przekladanie na spiocha do lozeczka bo to nie jest samodzielne zasypianie) - bo boje sie co bedzie za kilka miesiecy - bo jak juz jej tak zostanie??
czy kontynuowac tak jak jest - ze probowac do lozeczka, ale jak nie pomaga nic to jednak na lozko brac.
moja mama mowi ze jej z czasem przejdzie, ze ja tez zasypialam z nia w lozku i pozniej spalam w lozeczku, i zebym jej nie meczyla tymi naukami na sile bo ona sie wtedy boi i nie czuje sie bezpiecznie i jest taka malutka, doradzila mi aby z jej lozeczka zrobic przystawke do lozka i wtedy ona moze bardziej polubi lozeczko jak bedzie w nim przy mnie, bedzie mnie widziala itd, a ja nie bede musiala stac nad lozeczkiem.
bo tak mi jej szkoda jak ona tak placze i nie potrafi zasnac a jak juz zasnie to wymeczona z placzu.
Monia , ja mam bardzo sprecyzowany poglad na ten temat, staram sie za duzo o tym nie pisac zeby sie nie wymadrzac, ale jak dla mnie wychowywyanie takiego malego dzieciatka nie mam sensu, ono potrzebuje przedewszystkim bliskosci mamy i poczucia bezpieczenstwa, kazde dziecko jest inne i bedzie ta potrzebe mialo inna!
Jedne dzieci przespia cala noc w swoim lozeczku i same zasna, inne beda chcialy bliskosci mamy jak powietrza!
Zgadzam sie z Twoja mama, ja rowniez jeszcze jako panna duza ( bo to pamietam) zasypialam wtulona w moja mame i tata mnie potem niosl do mojego lozka
Tak samo robilam z adasiem, spal z nami kiedy chcial, potem Go odnosilismy, mial okresy ze nie dalo rady Go odlozyc i wtedy byl z nami cala noc. Na chwile obecna - jako prawie 7-o latek zasypia pieknie w swoim lozku
Viki zasypia albo przy cycu, albo teraz w nosidelku (dzisiaj ledwie Ja wlozylam to sie przytulila i przymykala oczka) albo na rekach albo sama w lozeczku.

Wydaje mi sie ze Ty sie Monia meczysz, odpusc sobie na troche i wsluchaj sie w Hanie, czego Ona potrzebuje, moze to pomoze?
Ja absolutnie nie chce Ci nic narzucac, ale moze warto rozwazyc inny sposob jesli to co robisz nie dziala
Twoja mama madra kobieta
Pewnie ze Hania sie nauczy zasypiac sama w swoim czasie. Musisz zrobic tak zeby zaspokoic Hani potrzeby i zeby rowniez Tobie to pasowalo, wiem , ze to nie jest latwe,ale wierze ze dasz rade!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Cytat:
Napisane przez nowaken Pokaż wiadomość
jakbyś zgadła
Maluda jest zdolny chlopak
Musze Adasia przyuczyc wpraszania nas , praktyczne to musi byc
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012

Edytowane przez desia888
Czas edycji: 2012-06-17 o 22:32
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-17, 22:51   #1986
Zariah
Rozeznanie
 
Avatar Zariah
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 764
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Aguśka dzięki kochana.
We wtorek zapytam pediatrę a 16 lipca mamy neurologa to też zapytam.
Ale mam nadzieję, że to tylko niedojrzałość układu nerwowego i jak się Malutka zdenerwuje to się spina.

Mój Maluch się taki bojok zrobiła że szok. Skąd jej się to wzięło? Jak widzi obcych to się wtula we mnie i koniec. Wtula się cała, buzię w moje ramię i nie patrzy na świat. dopiero się musi oswoić z nowym otoczeniem i wtedy się uśmiecha. Ale na początku taki wstydzioszek kochana moja dziewczynka. Mam nadzieję, że jej tak nie zostanie...bo odważnym w życiu łatwiej

Idę spać. Dobranoc kochane.
__________________





Zariah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-17, 23:02   #1987
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez Zariah Pokaż wiadomość
Aguśka dzięki kochana.
We wtorek zapytam pediatrę a 16 lipca mamy neurologa to też zapytam.
Ale mam nadzieję, że to tylko niedojrzałość układu nerwowego i jak się Malutka zdenerwuje to się spina.

Mój Maluch się taki bojok zrobiła że szok. Skąd jej się to wzięło? Jak widzi obcych to się wtula we mnie i koniec. Wtula się cała, buzię w moje ramię i nie patrzy na świat. dopiero się musi oswoić z nowym otoczeniem i wtedy się uśmiecha. Ale na początku taki wstydzioszek kochana moja dziewczynka. Mam nadzieję, że jej tak nie zostanie...bo odważnym w życiu łatwiej

Idę spać. Dobranoc kochane.
od pewnego momentu a chyba przełom 4-5 miesiąca dziecko zaczyna dostrzegać różnicę w tym, kto jest bliski a kto obcy... albo to przy olejnym skoku się zaczyna. W każdym razie jest to naturalne i o niczym złym nie świadczy.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-17, 23:53   #1988
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

O jak dobrze,ze nie ma duzo nadrabiania
Zaraz spac ide,bo padam na pysk.O ile dziecie moje sie nie obudzi,spi juz cale 10 minut
Caly dzien marudzenia dzis i placzu,a wieczor masakra!Byl juz tak zmeczony,a krzyczal dwie godziny.Od 7 rano do teraz spal tylko 2 razy po pol godziny.
Nigdy nie bylo az tak!Zreszta Eryk jest kochane dziecko,on potrafi po godzine,a nawet dluzej zajmowac sie soba,patrzec na zabawki,gadac do nich.Nie wiem co mu sie stalo...


Cytat:
Napisane przez nowaken Pokaż wiadomość
Kochana ja przyznam się bez bicia byłam dzieckiem które ssało kciuk nie uczcie tego swoich dzieci !!! Nie mogli mnie tego oduczyć to po pierwsze a po drugie ten kciuk który się ssie to jest chudszy i brzydszy bo długo miałam taki no po prostu wymoczony

Ale nikt tego dzieci nie uczy one same sie ucza.I co wtedy zrobic?
Moj smoczka nie chce!


Cytat:
Napisane przez Flowerbombka Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki....u nas drugi gorszy dzień, mały maruny strasznie i płaczący...a ja nie wiem dlaczego i jak mu pomóc...nakamony, przewinięty i sprawdziłam czy nic go nie ciśnie, nie uwiera...skok jak nic...oby szybko mu przeszło...
Lacze sie z toba w bolu.Moze i u nas skok...

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Jak dobrze,ze nie mieszkamy w Chinach!
Widzialyscie to?
http://news.time4men.pl/wydarzenia/z...kujace-zdjecie
Straszne!!
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 01:02   #1989
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Zia i Zariah czytalam, ze smoczek nie wyklucza ssania raczek u dziecka, tzn nie jest w zastepstwie. Moze byc tak, ze bedzie ssalo i jedno i drugie albo nic.
Zariah wszystko zrobilam tak jak opisalas, sprobuje jeszcze jutro

Nowaken a Ciebie rodzice uczyli ssac kciuka? Pewnie nie, wiadomo ze ladnie to nie wyglada, ale ciezko to wytlumaczyc niemowleciu moja corcia ssie paluszki i piastki, czasem ciumka nawet nadgarstki kciuka na razie nie, smoka nie lubi.

Desia ja rowniez rozpieszczam swoja corcie. Po pierwsze ona jest od urodzenia straszna pieszczosia, ciagle chciala byc tylko przy piersi. Po drugie tak jest mi wygodniej- 2 tyg nie spalam z poczatku, bo wkladalam ja do kolyski, zaczelysmy spac razem i obu nam duzo lepiej- spimy dluzej, karmimy sie na spiaco. Po trzecie uwazam, ze samo wszystko przyjdzie z czasem, wszystko sie unormuje, nic przeciez nie trwa wiecznie, po co sie wiec szarpac i na sile zmuszac dziecko do czegos. Mam nadzieje, ze sie to zbytnio na mnie nie zemsci...

Poza tym -MoniaHan- nie przejmuj sie ze Hania nie chce teraz spac w lozeczku, moze warto na jakis czas odpuscic. Moze sie okaze ze za jakis czas corci sie odmieni i bez zbednego stresu po prostu zacznie tam zasypiac, moze teraz jeszcze nie jest na to gotowa. Ja na to licze w naszym przypadku, hihi

Gosia straszny ten artykul, plakac sie chce. To nieludzkie zachowanie :'(
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 07:06   #1990
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Hej,

u nas dzisiaj super nocka pobudka o 2 a potem dopiero o 5.30 i ładne zasypianie o tej drugie szybkie i sprawne a o 5.30 zanim się najadła to tż musiał wstawać do pracy

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Monia , ja mam bardzo sprecyzowany poglad na ten temat, staram sie za duzo o tym nie pisac zeby sie nie wymadrzac, ale jak dla mnie wychowywyanie takiego malego dzieciatka nie mam sensu, ono potrzebuje przedewszystkim bliskosci mamy i poczucia bezpieczenstwa, kazde dziecko jest inne i bedzie ta potrzebe mialo inna!
Jedne dzieci przespia cala noc w swoim lozeczku i same zasna, inne beda chcialy bliskosci mamy jak powietrza!
Zgadzam sie z Twoja mama, ja rowniez jeszcze jako panna duza ( bo to pamietam) zasypialam wtulona w moja mame i tata mnie potem niosl do mojego lozka
Tak samo robilam z adasiem, spal z nami kiedy chcial, potem Go odnosilismy, mial okresy ze nie dalo rady Go odlozyc i wtedy byl z nami cala noc. Na chwile obecna - jako prawie 7-o latek zasypia pieknie w swoim lozku
Viki zasypia albo przy cycu, albo teraz w nosidelku (dzisiaj ledwie Ja wlozylam to sie przytulila i przymykala oczka) albo na rekach albo sama w lozeczku.

Wydaje mi sie ze Ty sie Monia meczysz, odpusc sobie na troche i wsluchaj sie w Hanie, czego Ona potrzebuje, moze to pomoze?
Ja absolutnie nie chce Ci nic narzucac, ale moze warto rozwazyc inny sposob jesli to co robisz nie dziala
Twoja mama madra kobieta
Pewnie ze Hania sie nauczy zasypiac sama w swoim czasie. Musisz zrobic tak zeby zaspokoic Hani potrzeby i zeby rowniez Tobie to pasowalo, wiem , ze to nie jest latwe,ale wierze ze dasz rade!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------



Maluda jest zdolny chlopak
Musze Adasia przyuczyc wpraszania nas , praktyczne to musi byc
Normalnie Antek zasypiał w swoim łóżeczku ale jak wróciłam do pracy to mi samej brakowało bliskości z Antkiem więc usypiałam go w naszym łóżku leżeliśmy przytulaliśmy się a i podstawą było śpiewanie kolędy lulajże jezuniu jeszcze zimą to nie wydawało mi się to dziwne ale jak na dworze był upał to jakoś dziwnie mi się ta kolędę śpiewało potem był przenoszony do swojego łóżeczka w swoim pokoju i tam ładnie spał.
Monia nic nie zrobisz na siłę ja mam dzieci które zasypiają w łóżeczku bez nikogo w pokoju a Ty masz inne dziecko i tak jak Desia pisze ze powinnaś rozważyć inny sposób.

Desia praktyczne praktyczne a tym bardziej że zawsze prowiant do domu dostajemy.

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość

Ale nikt tego dzieci nie uczy one same sie ucza.I co wtedy zrobic?
Moj smoczka nie chce!
Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
Zia i Zariah czytalam, ze smoczek nie wyklucza ssania raczek u dziecka, tzn nie jest w zastepstwie. Moze byc tak, ze bedzie ssalo i jedno i drugie albo nic.
Zariah wszystko zrobilam tak jak opisalas, sprobuje jeszcze jutro

Nowaken a Ciebie rodzice uczyli ssac kciuka? Pewnie nie, wiadomo ze ladnie to nie wyglada, ale ciezko to wytlumaczyc niemowleciu moja corcia ssie paluszki i piastki, czasem ciumka nawet nadgarstki kciuka na razie nie, smoka nie lubi.
Nie nie uczyli mnie ssać kciuka tylko jak potem dziecko ma kilka lat i nie można mu wytłumaczyć żeby tego nie robiło to jest męczarnia ile oni mi mówili żebym tego nie robiła a ja swoje. Ja pisałam to a propo bo któraś z Was pisała żeby nauczyć ssać kciuka.
Ania smoka też nie tolerowała miała wręcz odruch wymiotny ale poradziłyście mi żebym spróbowała inny kształt i spróbowałam i przypasował
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 07:55   #1991
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Witam o poranku

Po imprezie
Chrzest bardzo udany, w Kościelu Kajulka trochę pospała a trochę poleżała...Ksiądz bardzo miły..Gorzej było ze mną, kaszlałam prawie na okrągło od 15 minuty mszy,myślałam ,że się uduszę, przez to nie mogłam się zbytnio skupić na uroczystości , jest mi przykro trochę z tego powodu, pamiętam ( a na tym mi zależało najbardziej ) ten moment jak ksiądz chrzci i wypowiada imię ...to uwielbiam,zawsze się na tym wzruszam bardzo, mnie chrzest bardzo wzrusza w sumie cały
Na ten kaszel to sobie pomagałam wodą , cukierkami na kaszel i nic

Największą niespodziankę sprawiła Nina , która jak zobaczyła kościół i dziadków dostała jakiegoś fisia i w ryk, moja Mama się Nią zajęła, ale niestety nie były na mszy.Potem w sumie Nina fiksowała tak do deseru, nie wiemy o co Jej chodziło? Może czuła ,że to nie Jej imprezka .Na szczęście się ogarnęła w pewnym momencie i jakby dziecko nam podmienili , wróciła milusia Nina , szkoda ,że tak późno.

Jedzonko pyszne, tort ok ( ale i tak mam zastrzeżenie i już z tej cukierni nie wezmę raczej słodkiego). Prezenty głównie gotówkowe, trochę biżuterii, jeden prezent z romantyczną historią ( aż się wzruszyłam jak darczyńcy mówili co to jest dla Nich) ....i jedne spodnie i bluzka na 4 lata a no i mata edukacyjna, ale tak jak nie byłam fanką mat tak mi chyba pozostanie, wolę jednak kocyk i górę zabawek .
Za kasiorkę kupimy Kai łańcuszek taki sam jak dostała Nina i kilka zabawek ekstra, aaa i jak Kaja będzie umiec sama siedzieć zrobimy im sesję u fotografa.
Nasze fotki takie se, bo to jednak nikt nie ma głowy,żeby się na zdjęciach skupiać.Towarzystwo dzieciate to za przychówkiem biega, Starszyzny męczyć nie chcieliśmy, chyba sobie zdjęcia porobimy za tydzień na spokojnie. Tż obiecał się wbić w gang , ja przeodzieję kieckę ( dorobiłam sobie ozdobę do kiecki i mi część odpadła w drodze do koscioła, a dokładniej zgubiłam pięknego kwiatka , chyba te bimbaly nad tym kwiatem bujające jak dwa worki bokserskie spowodowały,że kwiatek nie zniósł tej presji i dał nogę )

Aaaa i chciałam dodać,że odzyskałam smak na chwilę po kościele, straciłam przy wejściu do knajpy nie pojadłam nic, na szczęście zostało żarcia do domu to jak odzyskam smak to klękajcie narody , nadchodzi jamochłonica Nie wiem czy sobie czapki zimowej i rękawiczek nie uszykuję, bo w sumie nie wiem czy będę łeb wyciągać z lodówki , bo to ci wiem kiedy smak stracę? szkoda czasu na podgrzewanie
Koniec relacji, dziękuję

A w tematach....
Kaja czasem palec ssie, nic z tym nie robię, w razie co będziemy walczyć jak będzie to nasilone.
Zariah super ta stronka
Dessia mam podobne podejście do wychowywania, zdaję się tylko na intuicję, szczerze mówiąc nie czytam żadnych książek , żadnych poradników być może dlatego ,że dzieci mam niemęczliwe( poza wczorajszą akcją )
Wiadomo,że Nina jest upominana i uczona pewnych zachowań,że Ją wychowujemy, ale jakoś tak jak była malutka to właśnie robiłam tak wszystko na czuja , oczywiście na początku szukałam pomocy w ksiązkach , ale nic mi to nie pomagało ,więc porzuciłam to i robiłam po swojemu.

Edytowane przez koniakonia
Czas edycji: 2012-06-18 o 07:58
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 08:19   #1992
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Witam o poranku

Po imprezie
Chrzest bardzo udany, w Kościelu Kajulka trochę pospała a trochę poleżała...Ksiądz bardzo miły..Gorzej było ze mną, kaszlałam prawie na okrągło od 15 minuty mszy,myślałam ,że się uduszę, przez to nie mogłam się zbytnio skupić na uroczystości , jest mi przykro trochę z tego powodu, pamiętam ( a na tym mi zależało najbardziej ) ten moment jak ksiądz chrzci i wypowiada imię ...to uwielbiam,zawsze się na tym wzruszam bardzo, mnie chrzest bardzo wzrusza w sumie cały
Na ten kaszel to sobie pomagałam wodą , cukierkami na kaszel i nic

Największą niespodziankę sprawiła Nina , która jak zobaczyła kościół i dziadków dostała jakiegoś fisia i w ryk, moja Mama się Nią zajęła, ale niestety nie były na mszy.Potem w sumie Nina fiksowała tak do deseru, nie wiemy o co Jej chodziło? Może czuła ,że to nie Jej imprezka .Na szczęście się ogarnęła w pewnym momencie i jakby dziecko nam podmienili , wróciła milusia Nina , szkoda ,że tak późno.

Jedzonko pyszne, tort ok ( ale i tak mam zastrzeżenie i już z tej cukierni nie wezmę raczej słodkiego). Prezenty głównie gotówkowe, trochę biżuterii, jeden prezent z romantyczną historią ( aż się wzruszyłam jak darczyńcy mówili co to jest dla Nich) ....i jedne spodnie i bluzka na 4 lata a no i mata edukacyjna, ale tak jak nie byłam fanką mat tak mi chyba pozostanie, wolę jednak kocyk i górę zabawek .
Za kasiorkę kupimy Kai łańcuszek taki sam jak dostała Nina i kilka zabawek ekstra, aaa i jak Kaja będzie umiec sama siedzieć zrobimy im sesję u fotografa.
Nasze fotki takie se, bo to jednak nikt nie ma głowy,żeby się na zdjęciach skupiać.Towarzystwo dzieciate to za przychówkiem biega, Starszyzny męczyć nie chcieliśmy, chyba sobie zdjęcia porobimy za tydzień na spokojnie. Tż obiecał się wbić w gang , ja przeodzieję kieckę ( dorobiłam sobie ozdobę do kiecki i mi część odpadła w drodze do koscioła, a dokładniej zgubiłam pięknego kwiatka , chyba te bimbaly nad tym kwiatem bujające jak dwa worki bokserskie spowodowały,że kwiatek nie zniósł tej presji i dał nogę )

Aaaa i chciałam dodać,że odzyskałam smak na chwilę po kościele, straciłam przy wejściu do knajpy nie pojadłam nic, na szczęście zostało żarcia do domu to jak odzyskam smak to klękajcie narody , nadchodzi jamochłonica Nie wiem czy sobie czapki zimowej i rękawiczek nie uszykuję, bo w sumie nie wiem czy będę łeb wyciągać z lodówki , bo to ci wiem kiedy smak stracę? szkoda czasu na podgrzewanie
Koniec relacji, dziękuję

A w tematach....
Kaja czasem palec ssie, nic z tym nie robię, w razie co będziemy walczyć jak będzie to nasilone.
Zariah super ta stronka
Dessia mam podobne podejście do wychowywania, zdaję się tylko na intuicję, szczerze mówiąc nie czytam żadnych książek , żadnych poradników być może dlatego ,że dzieci mam niemęczliwe( poza wczorajszą akcją )
Wiadomo,że Nina jest upominana i uczona pewnych zachowań,że Ją wychowujemy, ale jakoś tak jak była malutka to właśnie robiłam tak wszystko na czuja , oczywiście na początku szukałam pomocy w ksiązkach , ale nic mi to nie pomagało ,więc porzuciłam to i robiłam po swojemu.
To super że wszystko się udało może Nina była trochę zazdrosna
A myślałam że tylko ja nie czytam książek i żadnych poradników. Ja nie mogłam przebrnąć prze język niemowląt i książki typu "w oczekiwaniu na dziecko" też były dla mnie nie do przebrnięcia ale może dlatego że bardzo dziwne przypadki tam były opisane i zawsze przekładałam to na siebie a może problem tkwi we mnie
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 08:35   #1993
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Ja uważam ,że te ksiązki są dobre, ale muszą stanowić tylko dodatek, ale też nie dziwie się ,że ktoś szuka w nich pomocy, ja akurat przy Ninie to wolałam odsypiać niż czytać, trochę poczytałam , nie miałam sił i cierpliwości się stosować do rad na 100% i zanim to wszystko wchłonęłam to Nina wyrosła z tego , co mnie w Jej zachowaniu męczyło, a teraz mam Kaję taką jakby Tracy Hogg u mnie w brzuchu z Nią mieszkała , więc nie mam potrzeby szukać ratunku ....ale już mnie ostrzegają i ja mam tego świadomość,że czasem się to może szybko zmienic
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 08:36   #1994
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
moja corcia ssie paluszki i piastki, czasem ciumka nawet nadgarstki kciuka na razie nie, smoka nie lubi.
I Eryk tez tak robi,piastki wsadza do buzi,czasem nadgarstek,ze ma rekawek mokry po tym.I slinic zaczal sie strasznie.

Konia super,ze chrzest sie udal,tylko szkoda,ze chorubsko cie trzyma!
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 08:47   #1995
evvcia_
Wtajemniczenie
 
Avatar evvcia_
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 074
GG do evvcia_
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez Zariah Pokaż wiadomość
Mój Maluch się taki bojok zrobiła że szok. Skąd jej się to wzięło? Jak widzi obcych to się wtula we mnie i koniec. Wtula się cała, buzię w moje ramię i nie patrzy na świat. dopiero się musi oswoić z nowym otoczeniem i wtedy się uśmiecha. Ale na początku taki wstydzioszek kochana moja dziewczynka. Mam nadzieję, że jej tak nie zostanie...bo odważnym w życiu łatwiej
A moja to cygan do wszystkich pójdzie na ręce i wszystkich uśmiechami zaczepia, nie ważne czy z rodziny czy zupełnie obcy. ja bym chciała, żeby tak jej zostało, żeby była towarzyska i wszyscy ją lubili w koło

Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
Zia i Zariah czytalam, ze smoczek nie wyklucza ssania raczek u dziecka, tzn nie jest w zastepstwie. Moze byc tak, ze bedzie ssalo i jedno i drugie albo nic.
Zariah wszystko zrobilam tak jak opisalas, sprobuje jeszcze jutro

Desia ja rowniez rozpieszczam swoja corcie. Po pierwsze ona jest od urodzenia straszna pieszczosia, ciagle chciala byc tylko przy piersi. Po drugie tak jest mi wygodniej- 2 tyg nie spalam z poczatku, bo wkladalam ja do kolyski, zaczelysmy spac razem i obu nam duzo lepiej- spimy dluzej, karmimy sie na spiaco. Po trzecie uwazam, ze samo wszystko przyjdzie z czasem, wszystko sie unormuje, nic przeciez nie trwa wiecznie, po co sie wiec szarpac i na sile zmuszac dziecko do czegos. Mam nadzieje, ze sie to zbytnio na mnie nie zemsci...
Laura tak ma, że smoczek uwielbia, a teraz zaczęła jeszcze bawić się rączkami i co jakiś czas wkłada całe pięści do buzi - myślę, że swędzą już ją tam chyba dziąsła i stąd ten odruch, bo wcześniej tego nie robiła. Ja jej wtedy zabieram je z buzi (bo ssie tak namiętnie, aż się krzywi ) i mówię: "Nie, nie, nie" a ona się ze mnie brecha

Też nie raz zdarzało mi się, że brałam małą do łóżka, bo już byłam zmęczona, ale to dopiero w środku nocy. Niestety to zależy od dziecka jak będzie w przyszłości mam kuzynkę 5 lat, która nadal chce spać z matką i robi afery - ale tu wina ciotki, że jej wcześniej nie oduczała. A mam znajomych, z którymi córka spała 8 m-cy, a potem bez problemu przeszła do osobnego pokoju, do łóżeczka. Mam nadzieję, że nasze dzieci z tej drugiej opcji
MoniaHan dajcie sobie jeszcze czas, może na prawdę naturalnie to przyjdzie wszystko

Koniakonia super, że wszystko się udało! No jedynie Ciebie szkoda, że tak się wymęczyłaś tym kaszlem. Niech Ci mija to choróbsko. Wszak wyżerka czeka

Dzień dobry
Chyba na Mazurach moje dziecko lepiej się czuje, bo mi ładnie śpi już druga nocka ok, co prawda 3 pobudki (0.50, 3.15, 5.50), ale szybko zasypiała właśnie w łóżeczku oby tak było, to da się przeżyć te nocne wstawanie i wstałyśmy 7.30, a teraz po mega aktywności słodko śpi
__________________


Razem, 19.12.04
Zaręczona, 1.01.11
Córeczka Laura, ur. 22.03.12
Będziemy ślubować 31.08.13



evvcia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 09:02   #1996
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Flawer ja jak nie mialam Wiktorka to tez jezdzilam do klientek teraz z wiadomych przyczyn mam klientki w domu

u nas wieczor wczoraj masakryczny maly 2 razy wyl w nieboglosy nie wiem czemu, ani piersi nei chcial a nawet jeszcze gorzej! o dziwo uspokajal sie na przewijaku! a pieluszka wcale nie zasikana ani kupki nie bylo wiec pozniej polozylismy przewijak na lozku i tak lezal z pol godziny
w koncu zasnal o 23 a obudzil sie o 5.00 zjadl i obudzil sie o 8.30 ja tez spalam rzecz jasna
idziemy na 12.00 na usg glowki
dzis upaly zapowiadaja

Konia super ze sie udalo a tobie duzo zdrowka zycze
__________________

Edytowane przez Cytrynka_Wawa
Czas edycji: 2012-06-18 o 09:10
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 09:16   #1997
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez evvcia_ Pokaż wiadomość
A moja to cygan do wszystkich pójdzie na ręce i wszystkich uśmiechami zaczepia, nie ważne czy z rodziny czy zupełnie obcy. ja bym chciała, żeby tak jej zostało, żeby była towarzyska i wszyscy ją lubili w koło
Moja Wiki tak miala od malenstwa i zostalo jej do teraz
Eryk jak na razie tez u kazdego mu dobrze i mam nadzieje ze tak bedzie caly czas.Chociaz tutaj niestety kontakt z innymi osobami ograniczony,bo nie mam tu rodziny,znajomych tez nie bardzo.No a w Polsce Wiki byla rozrywana i wszedzie ze mna chodzila,do kolezanek moich,na miasto ze znajomymi
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 09:42   #1998
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

konia super że chrzciny udane i że Nina sie na szczęście opamiętała

Mój mały chyba ma się coraz lepiej tzn skok 12 tygodnia chyba powoli się kończy wczoraj na działeczce u rodziców bylismy i był bardzo grzeczny
ooo no i koniec mojego pisania bo się budzi i pora karmienia się zbliża
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 09:42   #1999
gosica502
Wtajemniczenie
 
Avatar gosica502
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 545
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o kolczyki to poczekam do czasu aż Ewelinka sama będzie w stanie stwierdzić czy chce czy nie. Obojętnie, czy powie, że chce kolczyki mając 3 latka czy 23
Natomiast jeśli chodzi o sadzanie to tutaj mamy problem, bo ma zaledwie 3 miesiące a usilnie sama próbuje siadać (choć nie potrafi). Noszenie przodem do świata to jeszcze nie problem, podobnie jak noszenie w pozycji jakby siedzącej. Ale za rączki podciąga się do półsiadu a do pełnego siadu z moją lekką pomocą. Jest na to zdecydowanie za wcześnie, ale skoro mamuśka chodziła sama mając 7 miesięcy to wszystko jest możliwe
Szczerze mówiąc to ja nawet nie zastanawiałam się nad kolczykami dopóki nie przeczytałam tej kłótni na tamtym wątku W sumei karolca dobry pomysł, jak stwierdzi że chce kolczyki to jej zrobię i tyle

Karolca z tym siadaniem to moja ma identycznie. Podciąga się sama jak leży tak zę głowę do przodu podnosi a jak się jej poda palce to się bierze za siadanie i na dodatek się denerwuje jak jej nie wychodzi albo jak ją kładę z powrotem i jest ryk

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Na spacery zawsze mam awaryjnie cienką czapeczkę, cieplejszą i opaskę. A także coś cienkiego z długim rękawem, coś cieplejszego z długim rękawem i kocyk. Często na spacerze witam u mamy a potem następuje zmiana pogody - jak dziś. Wyszłam latem wróciłam jesienią
No ja też tak mam bo też się nam zdarzyło jechać do galerii w upale a jak wychodziliśmy to wiało i lało i zimno się zrobiło ale na szczęście był w torbie dresik.

Konia fajnie że imprezka udana Nina zazdrosna pewnie ale dobrze że jej w ogóle przeszło i nie robiła cyrków przez całą imprezę


Evvcia gratuluję daty ślubu Oczywiście w razie czego służymy pomocą

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Moja Wiki tak miala od malenstwa i zostalo jej do teraz
Eryk jak na razie tez u kazdego mu dobrze i mam nadzieje ze tak bedzie caly czas.Chociaz tutaj niestety kontakt z innymi osobami ograniczony,bo nie mam tu rodziny,znajomych tez nie bardzo.No a w Polsce Wiki byla rozrywana i wszedzie ze mna chodzila,do kolezanek moich,na miasto ze znajomymi
No to tak jak moja Gabi teraz :P Tyle ma "cioć" i "wujków" przyszywanych że szok :P Dobrze że nie jest wrażliwcem mały bo trzeba by było okroić to życie towarzyskie ale jej to nie przeszkadza a nawet ma radochę że ma tyle uwagi od wszystkich więc można w dużej mierze żyć tak jak przed jej narodzinami :P

U nas spoko weekend minął W sobotę byliśmy u teściowej w domu bo jego najmłodszy brat wyjeżdża do Kanady i trzeba go było godziwie pożegnac Potem wieczorem meczyk. W niedzielę byliśmy z Gabi w kościółku, potem na lodach a potem u znajomych z wizytą a wieczorem na ogrodzie rodzinnie rozgrywaliśmy meczyk siatkówki :P Bardzo miły weekend
gosica502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 10:16   #2000
ivonka7
Rozeznanie
 
Avatar ivonka7
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 519
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Gosica a dokładnie to pamiętam tą akcję z Ivonką, bo to w sumie ja sama zadymiłam z Nią, głównie mnie właśnie zdenerwowało to o czym piszesz, że była u pediatry i cos tam coś tam...,, i że on powiedział , a gdzie to pani wyczytała , pewnie na forum, i było to przedstawione w formie prześmiewczej ,że my to tu jakieś zbiorowisko debilek , z których należy się pośmiać, no to na co tu siedziec? jak my takie głupiutkie ?no i to mi zagotowało krew i już poszłam po bandzie zadowolona z siebie nie byłam,ale jak ktoś mnie traktuje jak malusie głupie dziecko to ja się buntuje i tyle
Cytat:
Napisane przez emigra Pokaż wiadomość
A teraz tak mi sie przypomnialo ze w sumie z tego samego powodu Ivonka od nas odeszla - bo wszystko wiedziala lepiej i chciala zeby kazdy robil jak ona doradza, a ze u nas zadna na glowe nie dala sobie wejsc i w gruncie rzeczy sama lepiej odkrywala co sluzy jej dziecku to sie Ivonka zmyla...
Cześć!
Przykro mi się zrobiło że moja osoba przypomniała się Wam w okazji wątku o patologii... trochę dziwnie się człowiekowi robi na sercu że dzielił się z wami częścią swojego życia i teraz jest tak wspominany...
Tak jak pisałam kiedy odeszłam -podczytuje was w wolnych chwilach- bo mam szacunek do was jako matek i interesuje mnie jak się wam wiedzie i życzę wam jak najlepiej.

Może tamta sytuacja nie wyszła najlepiej ale zwróćcie uwagę że Konia zdenerwowała się bo podważyłam opinie forum słowami pediatry... -weźcie pod uwagę że jako jedna z pierwszych na wątku byłam już wtedy mamą (Ewa miała może 2 tygodnie) i teraz przypomnijcie sobie wasze samopoczucie fizyczne i psychiczne w takim okresie macierzyństwa...z tego co czytałam to niejednej z was też nie było lekko i ja też reagowałam nieco bardziej emocjonalnie-bo chodziło o moje dziecko. Może teraz to rozumiecie. Teraz jestem spokojniejszą mamą 4 miesięcznego bąbla i wrzuciłam na luz.

Ja po prostu chciałam dobrze doradzić, nikt przecież nie musiał brać tej rady do siebie. Tak jak i ja nie miałam w obowiązku ślepo wierzyć temu co pisze się na różnych forach. A to o czym wspomniała Konia-że lekarze często tak postrzegają wiedzę matek wyniesioną z internetu-właśnie w sposób prześmiewczy to już nie jest moja wina.

Chciałam tylko odezwać się i trochę obronić, bo nie uważam się za złą osobę -a tak mnie tutaj przedstawiacie.


Pozdrawiam Was i życzę wszystkiego dobrego dla waszych dzieciaczków.
ivonka7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 10:42   #2001
Zia_
Zadomowienie
 
Avatar Zia_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 128
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Bry!
Ja w dorym humorze, pewnie dlatego ze dzis u ans slonko swieci i jak sie Ania obudzi i naje to uderzam na spacer. Miesnie na biodrach mnie bola bo wczoraj bylismy z TZ w parku i pobiegalam 1 raz od prawie roku. Wczesniej lubilam biegac, i teraz fajnie do tego wrocic. Ciezko troche z dodatkowymi kilogramami ale za to chyba mi sie wydajnosc oddechowa polepszyla w ciazy bo zero zadyszki

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Ja uważam ,że te ksiązki są dobre, ale muszą stanowić tylko dodatek, ale też nie dziwie się ,że ktoś szuka w nich pomocy, ja akurat przy Ninie to wolałam odsypiać niż czytać, trochę poczytałam , nie miałam sił i cierpliwości się stosować do rad na 100% i zanim to wszystko wchłonęłam to Nina wyrosła z tego , co mnie w Jej zachowaniu męczyło, a teraz mam Kaję taką jakby Tracy Hogg u mnie w brzuchu z Nią mieszkała , więc nie mam potrzeby szukać ratunku ....ale już mnie ostrzegają i ja mam tego świadomość,że czasem się to może szybko zmienic
Ja 80% czasu tez tak mysle o mojej Ani

Ivonka, fajnie ze sie odzywasz Wiadomo ze ile ludzi tyle opinii a gdzie duzo bab tam zawsze jakies nieporozumienia Ja nie pamietam o co poszlo ze 'odeszlas' ale pamietam twoja Ewusie, wasze pierwsze sliczne zdjecia i jak opisywalas wasze pierwsze dni razem. Fajnie bylo to czytac. Napisz co slychac u Twojej corci - ona prawie najstarsza na watku wiec na pewno duzo sie u Was dzieje juz?
Zia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 10:44   #2002
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

dzien dobry!!

Konia wracaj szybko do zdrowka. moja kolezanka miala podobnie ze starsza coreczka jak chrzcila mlodsza, starsza tez dostala fazy na placz.
za odpowiedzi
dzieki Desia i Rybka . z racji ze nie udaje mi sie samodzielne usypianie Hani to juz zaczely mnie wkurzac te wszystkie ksiazki, oczywiscie niektore rzeczy z ksiazek da sie u nas stosowac.
wiadomo ze to moja wina ze ja nauczylam do spania na lozku..to teraz mam za swoje

dzisiejsza nocka do kitu, bo Hania budzila sie co 1,5 godziny albo i czesciej, dzis na noc sprobuje dac jej mm moze dluzej pospi...o ile bedzie chciala butelke. wczoraj w dzien za bardzo nie chciala jesc, wolala gryzc piastki (razem z cyckiem je do buzi brala).

jeszcze jednej rzeczy sie obawiam, skoro Hania tak lubi na cycku byc i w nocy sie budzi i tylko cycus pozwala wrocic do snu, to co bedzie jak ja odstawie od piersi...az sie boje pomyslec. wczesniej byla bardzo przewidywalna, teraz troche jej nie ogarniam, jak karmilam z nakladkami to nie umiala ciagnac piersi bez nakladek, wiele razy probowalam, pewnego dnia zlapala szybko i teraz nakladki nie pasuja, bo probowalam. z butelka i smokiem zyla dobrze od urodzenia praktycznie, pewnego dnia odrzucila, w gondoli zasypiala od urodzenia - w pewnym momencie nie chciala w niej spac no i juz jest i tak za duza, hustawki na poczatku nie lubila, teraz w hustawce najlepiej jest pod sloncem...to moja Hanka wlasnie.

ja to w ogole do 6 klasy podstawowki chodzilam w srodku nocy do mamy do lozka (bo cos mnie straszylo ponoc), bralam swoja poduszke i spalysmy sobie...i nasze koty tez, bylo ich wtedy 3, teraz z kotem w lozku bym nie spala
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 10:59   #2003
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez gosica502 Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc to ja nawet nie zastanawiałam się nad kolczykami dopóki nie przeczytałam tej kłótni na tamtym wątku W sumei karolca dobry pomysł, jak stwierdzi że chce kolczyki to jej zrobię i tyle

Karolca z tym siadaniem to moja ma identycznie. Podciąga się sama jak leży tak zę głowę do przodu podnosi a jak się jej poda palce to się bierze za siadanie i na dodatek się denerwuje jak jej nie wychodzi albo jak ją kładę z powrotem i jest ryk


No ja też tak mam bo też się nam zdarzyło jechać do galerii w upale a jak wychodziliśmy to wiało i lało i zimno się zrobiło ale na szczęście był w torbie dresik.

Konia fajnie że imprezka udana Nina zazdrosna pewnie ale dobrze że jej w ogóle przeszło i nie robiła cyrków przez całą imprezę


Evvcia gratuluję daty ślubu Oczywiście w razie czego służymy pomocą



No to tak jak moja Gabi teraz :P Tyle ma "cioć" i "wujków" przyszywanych że szok :P Dobrze że nie jest wrażliwcem mały bo trzeba by było okroić to życie towarzyskie ale jej to nie przeszkadza a nawet ma radochę że ma tyle uwagi od wszystkich więc można w dużej mierze żyć tak jak przed jej narodzinami :P

U nas spoko weekend minął W sobotę byliśmy u teściowej w domu bo jego najmłodszy brat wyjeżdża do Kanady i trzeba go było godziwie pożegnac Potem wieczorem meczyk. W niedzielę byliśmy z Gabi w kościółku, potem na lodach a potem u znajomych z wizytą a wieczorem na ogrodzie rodzinnie rozgrywaliśmy meczyk siatkówki :P Bardzo miły weekend
Z Adasiem tez tak robilismy, ze w wiele miejsc Go ze soba zabieralismy, do restauracji, na spotkania ze znajomymi itp, mysle ze dzieki temu dzieci w pozniejszym wieku sa bardziej towarzyskie, potrafia odnalezc sie w kazdej sytuacji i generalnie maja w zyciu latwiej
Bardzo fajnie jest gdy nie trzeba sie specjalnie ograniczac!

Gosiu ja tez czesto zabieralam Adasia jak sie w PL spotykalam ze znajomymi, uwazam ze to wazne zeby dziecko przebywalo z roznymi ludzmi, oczywiscie w granicach rozsadku, tzn nie pol nocy czy cos takiego!

Konia, super ze imprezka udana
No coz - Nina aniolek musiala pokazac na co Ja stac zebyscie potrafili pozniej docenic jaka to normalnie jest grzeczna
Mam nadzieje ze smak szybko Ci wroci, bo kurde nie czuc co jesz to musi byc okropne, na szczescie nigdy tego nie doswiadczylam
Ja z Adasiem tez probowalam cos tam czytac, ale nigdy mi jakos ksiazkowe matody nie podpasily
Adas jak wyrosl ze swoich kolek to byl juz aniolkiem i najczesciej byl usmiechniety i zadowolony, wiec moze ja rowniez tak jak i Ty nie mialam potrezby wdrazac jakichs ksiazkowych metod wychowawczych

Evvcia, moj Adas zasypia sam od niedawna dopiero, bo sam doszedl do wniosku ze jest duzy, pomimo to najpierw jest 5-10 minut przytulania w moim lozku, potem idzie do siebie i sam zasypia
Jak moglabym mu odmowic bliskosci i komfortu psychicznego zwiazanego z przytulaniem i poczuciem bezpieczenstwa przed snem?
Nigdy mnie nie draznilo ani nie meczylo ze musze sie z Nim wieczorem polozyc zeby zasnal - wrecz przeciwnie, uwielbiam te chwile bliskosci, ostatnie slowa przed zasnieciem i ciesze sie ze jest chlopcem wrazliwym potrzebujacym bliskosci!
Adas generalnie jest chlopcem wrazliwym i widze ze juz ma w sobie duzo empatii - jak widzi dziecko placzace to zaraz chce pocieszac, glaskac, przytulic - po prostu robi to co ja robilam, dzieci ucza sie tylko i wylacznie od nas w pierwszych latach zycia.
Moge sie tylko domyslac jaka jest w Jego zachowaniu zasluga mojego wychowania - tzn , ze ja go zawsze przytulalam duzo, calowalam, pocieszalam jak byl smutny! To On robi tak samo. Jestem z tego dumna.

Aalegna - fajnie ze skok minal
U nas tez i Viki z powrotem jest moim malym aniolkiem

Cytrynka - powodzenia na usg - trzymam kciuki za Wiktorka!
Jestem pewna ze bedzie w porzadku!

Evvcia - mysle ze skoro Laura juz jest taka towarzyska to juz Jej tak zostanie, masz racje , ze takie dzieci sa fajne i wszyscy wkolo Je lubia i czuja sie bardziej dowartosciowane

Nowaken - no nie jestes jedyna, ktora bez ksiazek wychowuje, ja rowniez bezksiazkowa
Oczywiscie nie neguje ksiazek i wiedzy autorow, po prostu nie mialam potrzeby!
Poczytac poczyatalam troszke i na tym koniec.
No i zalamalas mnie z tym prowiantem
Tez tak chce!!!

Rybka-tez uwazam ze wszystko przyjdzie w swoim czasie! Dziecku wszystko sie odmienia!
Moja Viki na szczescie jak Ja odloze do lozeczka wieczorem to ladnie spi, bez zadnych nauk, ale po karmieniu nad ranem biore Ja do mnie i spimy z reguly do 9 rano! W lozeczku nad ranem juz sie wierci i ja wtedy nie moge juz spac, a jak Ja wezme do mnie to pieknie spi - to i wilk syty i owca cala i moim zdaniem o to wlasnie chodzi!
A za m-c moze byc tak , ze cala noc bedzie chciala z nami spac, to wtedy bedzie i tyle.
Na szczescie Tz nie widzi w tym problemu, bo ze slyszenia wiem, ze niektorzy faceci nie toleruja spania dzieci w lozku z rodzicami!

I Monia - jeszcze taka refleksaj mi sie nasunela, poniewaz odbieram Ciebie jako osobe bardzo ambitna, co jest wspaniala cecha!( zeby nie bylo!)
Ale wydaje mi sie , ze zbyt sie wczulas w wychowywyanie wedlug Tracy, tak jakby Ona byla Alfa i Omega i jakbys byla zmuszona wychowywac wedlug Jej porad
Nie neguje Jej wiedzy bron Boze, ale tak jak Konia pisala,zdaj sie bardziej na intuicje a do porad mozesz sie stosowac ,ale wtedy kiedy wydaja Ci sie one trafione w stosunku do Twojego dziecka, nic na sile!
Jak widzisz - juz kilka mamus wypowiedzialo sie ze wychowuja bezksiazkowo i mamy ( tak mi sie wydaje) wspaniale dzieciaki, tak wiec jest to mozliwe!
Mam nadzieje ze nie poczujesz sie urazona bo naprawde nie chcialam urazic, tylko pomoc!

I jeszcze taka mysl - tak generalnie w zwiazku z Tracy, co za roznica czy pposwiece 30 min przed zasnieciem dziecka na szuszanie i glaskanie po glowce w lozeczku czy poloze sie z dzieckiem do mojego lozka i je uspie?
Nie lepiej poswiecic ten czas na cos czego dziekco potrzebuje?
Ja uwazam ze takie male dzieciatka nie potrafia wymuszac czy manipulowac, jesli placza bo sa same, to potrzebuja bliskosci a nie placza zeby nam zrobic na zlosc
Jesli zbyt sie rozpisalam i nanudzilam to przepraszam, i zaznaczam, ze to wszystko sa moje wlasne opinie i nie mialam zamiaru nikomu niczego wytknac
Bo kazdy ma prawo wychowowyac swoje dzieci jak chce, ale poniewaz to moje drugie dziecko i mam juz jakies tam doswiadczenie, to moze komus moje rady i przemyslenia pomoga!
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-06-18, 11:08   #2004
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Hej
Moj Szymonek bardziej marudny przy tych upałach
Juz nie mam siłyRaczki i cyc cyc i raczki...



Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
idziemy na 12.00 na usg glowki
a czemu macie usg glowki?
Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Witam o poranku

Po imprezie
Chrzest bardzo udany, w Kościelu Kajulka trochę pospała a trochę poleżała...Ksiądz bardzo miły..Gorzej było ze mną, kaszlałam prawie na okrągło od 15 minuty mszy,myślałam ,że się uduszę, przez to nie mogłam się zbytnio skupić na uroczystości , jest mi przykro trochę z tego powodu, pamiętam ( a na tym mi zależało najbardziej ) ten moment jak ksiądz chrzci i wypowiada imię ...to uwielbiam,zawsze się na tym wzruszam bardzo, mnie chrzest bardzo wzrusza w sumie cały
Na ten kaszel to sobie pomagałam wodą , cukierkami na kaszel i nic

Największą niespodziankę sprawiła Nina , która jak zobaczyła kościół i dziadków dostała jakiegoś fisia i w ryk, moja Mama się Nią zajęła, ale niestety nie były na mszy.Potem w sumie Nina fiksowała tak do deseru, nie wiemy o co Jej chodziło? Może czuła ,że to nie Jej imprezka .Na szczęście się ogarnęła w pewnym momencie i jakby dziecko nam podmienili , wróciła milusia Nina , szkoda ,że tak późno.

Jedzonko pyszne, tort ok ( ale i tak mam zastrzeżenie i już z tej cukierni nie wezmę raczej słodkiego). Prezenty głównie gotówkowe, trochę biżuterii, jeden prezent z romantyczną historią ( aż się wzruszyłam jak darczyńcy mówili co to jest dla Nich) ....i jedne spodnie i bluzka na 4 lata a no i mata edukacyjna, ale tak jak nie byłam fanką mat tak mi chyba pozostanie, wolę jednak kocyk i górę zabawek .
Za kasiorkę kupimy Kai łańcuszek taki sam jak dostała Nina i kilka zabawek ekstra, aaa i jak Kaja będzie umiec sama siedzieć zrobimy im sesję u fotografa.
Nasze fotki takie se, bo to jednak nikt nie ma głowy,żeby się na zdjęciach skupiać.Towarzystwo dzieciate to za przychówkiem biega, Starszyzny męczyć nie chcieliśmy, chyba sobie zdjęcia porobimy za tydzień na spokojnie. Tż obiecał się wbić w gang , ja przeodzieję kieckę ( dorobiłam sobie ozdobę do kiecki i mi część odpadła w drodze do koscioła, a dokładniej zgubiłam pięknego kwiatka , chyba te bimbaly nad tym kwiatem bujające jak dwa worki bokserskie spowodowały,że kwiatek nie zniósł tej presji i dał nogę )

Aaaa i chciałam dodać,że odzyskałam smak na chwilę po kościele, straciłam przy wejściu do knajpy nie pojadłam nic, na szczęście zostało żarcia do domu to jak odzyskam smak to klękajcie narody , nadchodzi jamochłonica Nie wiem czy sobie czapki zimowej i rękawiczek nie uszykuję, bo w sumie nie wiem czy będę łeb wyciągać z lodówki , bo to ci wiem kiedy smak stracę? szkoda czasu na podgrzewanie
Koniec relacji, dziękuję

A w tematach....
Kaja czasem palec ssie, nic z tym nie robię, w razie co będziemy walczyć jak będzie to nasilone.
Zariah super ta stronka
Dessia mam podobne podejście do wychowywania, zdaję się tylko na intuicję, szczerze mówiąc nie czytam żadnych książek , żadnych poradników być może dlatego ,że dzieci mam niemęczliwe( poza wczorajszą akcją )
Wiadomo,że Nina jest upominana i uczona pewnych zachowań,że Ją wychowujemy, ale jakoś tak jak była malutka to właśnie robiłam tak wszystko na czuja , oczywiście na początku szukałam pomocy w ksiązkach , ale nic mi to nie pomagało ,więc porzuciłam to i robiłam po swojemu.
Super ze chrzciny udane. A z dziecmi to wlasnie tak jest, wczoraj poszlismy na 10:30 na msze a ze taki upał to Szymon sam nie wie czy chce pic czy jesc i jak wkoncu sie wybralismy z Filipem i moja mama, to raz po drodze musialam dac cyca a potem pod samym kosciolem, pol mszy przegapilam, dobrze ze chociaz Filip nie dokazywal
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!

Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 11:13   #2005
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
dzien dobry!!

Konia wracaj szybko do zdrowka. moja kolezanka miala podobnie ze starsza coreczka jak chrzcila mlodsza, starsza tez dostala fazy na placz.
za odpowiedzi
dzieki Desia i Rybka . z racji ze nie udaje mi sie samodzielne usypianie Hani to juz zaczely mnie wkurzac te wszystkie ksiazki, oczywiscie niektore rzeczy z ksiazek da sie u nas stosowac.
wiadomo ze to moja wina ze ja nauczylam do spania na lozku..to teraz mam za swoje

dzisiejsza nocka do kitu, bo Hania budzila sie co 1,5 godziny albo i czesciej, dzis na noc sprobuje dac jej mm moze dluzej pospi...o ile bedzie chciala butelke. wczoraj w dzien za bardzo nie chciala jesc, wolala gryzc piastki (razem z cyckiem je do buzi brala).

jeszcze jednej rzeczy sie obawiam, skoro Hania tak lubi na cycku byc i w nocy sie budzi i tylko cycus pozwala wrocic do snu, to co bedzie jak ja odstawie od piersi...az sie boje pomyslec. wczesniej byla bardzo przewidywalna, teraz troche jej nie ogarniam, jak karmilam z nakladkami to nie umiala ciagnac piersi bez nakladek, wiele razy probowalam, pewnego dnia zlapala szybko i teraz nakladki nie pasuja, bo probowalam. z butelka i smokiem zyla dobrze od urodzenia praktycznie, pewnego dnia odrzucila, w gondoli zasypiala od urodzenia - w pewnym momencie nie chciala w niej spac no i juz jest i tak za duza, hustawki na poczatku nie lubila, teraz w hustawce najlepiej jest pod sloncem...to moja Hanka wlasnie.

ja to w ogole do 6 klasy podstawowki chodzilam w srodku nocy do mamy do lozka (bo cos mnie straszylo ponoc), bralam swoja poduszke i spalysmy sobie...i nasze koty tez, bylo ich wtedy 3, teraz z kotem w lozku bym nie spala

No widzisz Monia - pewnie bardzo milo to wspominasz
A pomysl sobie gdyby mama kazala Ci na sile isc i spac do siebie bo przeciez masz swoje lozko
pewnie bylabys zupelnie inna osoba w tej chwili, moze bardziej zakompleksiona, mozna tylko gdybac!
I nie patrz na to w ten sposob ze to Twoja wina i Ty Ja nauczylas spania z Toba- Hania byla 9 m-cy czescia Ciebie i dla Niej jestes calym swiatem, nic dziwnego , ze potrezbuje ciepla Twojego ciala zeby czuc sie bezpiecznie, po prostu Cie kocha
No- trafilo Ci sie dzieciatko potrzebujace bliskosci, moze to byc czasmi meczace, nie mowie , ze nie, ale jesli to Ja uszczesliwia, to daj Jej to.
I wiesz mnie macierzynstow nauczylo jeszcze jednej rzeczy
Nie martwic sie na zapas - tzn kiedy przyjdzie czas odstawiania od piersi to bedziesz sie tym martwic, byc moze pojdzie Wam gladziutko, byc moze Hania do tego czasu zaakceptuje smoka itd.
Teraz rzuc sie na gleboka wode i rozkoszuj sie macierzynstwem, nie zamartwaij sie bo te chwile z niemowlaczkiem szybko uciekaja! Same widzicie jak ten czas pedzi, zaraz bedzie roczek, przedszkole i potem szkola
Sama widisz jak Hania i Jej potrezby sie zmieniaja, tak bedzie prawdopodbnie caly czas bo dziecko sie rozwija i ciagle bedzie Cie zaskakiwac.
Kolejny raz mam nadzieje, ze sie na mnie nie zdenerwujesz ze Ci doradzam, ale zal mi czytac jak bardzo sie meczysz uczac metod ksiazkowych , ktore nie dzialaja u Was
To co dziala to wprowadzaj smialo, w koncu trzeba probowac.
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 11:35   #2006
emigra
Zakorzenienie
 
Avatar emigra
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nordrhein Westfalen
Wiadomości: 9 332
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

czesc dziewczyny, nasza nocka masakra, mala obudzila sie o 3 tylko ale za to tak biedna plakala ze nie umialam jej uspokoic, zjadla troche mleka i padla jak dluga i spala do 6. O 6 znowu pomarudzila, poplakala ale tez pogadala z tatusiem, byla glodna ale znowu jest nie mogla, z zelem na dziasla zjadla tylko 50 ml i do 9.30 plakalysmy obie, juz mi brak sil, jak nie umiem jej pomoc, dalam jej nawet czopek homeopatyczny ktory poleca sie przy zabkowaniu jak dziecko jest niespokojne, obojetnie czy z goraczka czy bez i po godzinie od czopka dopiero usnela, jak ja kolysalam... nakarmilam ja o 10 na spiaco, naszczescie sie nie wybudzila i spi do teraz, ale niespokojnie, musze na paluszkach chodzic bo kazdy maly halas jej doskwiera.... jejku kiedy skoncza sie te meczarnie i mala bedzie znowu sie smiac, gugac i slodko bawic


Ivonko, nie zrozumialas mojego przekazu - dlaczego mi sie o Tobie wspomnialo. Nie chce zebys mnie zle zrozumiala, bo ja nie pamietam tamtej sytuacji, wiem tylko ze w wielu kwestiach probowalas narzucac swoje zdanie i nie przyjmowalas do siebie tego ze ktos moze miec racje a nie Ty. A osoba ktora zalozyla watek o patologiach ilekroc sie na nia nie natknelam zawsze wmawiala innym swoje racje, stawiala sie jako matka idealna i posturowala jakoby kobiety postepujace inaczej nie byly godne bycia matka, nie mialy pojecia o tym co robia i czego potrzebuje ich dziecko. Ja bardzo Cie polubilam i szkoda mi bylo jak odeszlas z watku, ale nie zmienia to faktu, ze czesto bylas ''madrzejsza niz ustawa przewiduje'' - i to napisalam w ramach zarciku, mam nadzieje ze sie nie gniewasz. Fajnie by bylo jakbys napisala co u Was, jak sie Ewa miewa no i Ty.
__________________
Julia Wiktoria
07.03.2012, 20:35
3270g, 47 cm
emigra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 11:35   #2007
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Desia pewnie ze sie nie gniewam, a nawet przyznam Ci racje co do tego ze za bardzo az chcialam Hanie wychowywac ksiazkowo, a tak jak mowisz - widocznie Hania ma inne potrzeby. i wlasnie mialam to napisac - wyprzedzilas mnie...ze gdyby Mama kazala mi wracac do siebie do lozka, to pewnie dobrze by sie to na mojej psychice nie odbilo, bo szlam do niej w nocy - bo cos mnie straszylo - w wyobrazni pewnie, ale tam u Mamy sie czulam bezpiecznie.
Mama uczyla mnie samodzielnosci jak najbardziej od dziecka, ale czulosci tez mialam duzo, w ogole pieszczocha bylam
i tak jak napisalam - nie gniewam sie w ogole - dziekuje Ci Desiu za wyrazenie swojej opinii, bardzo mi sie przyda i zgadzam sie z Toba, kazde dziecko jest inne, bo pamietam jak na poczatku cieszylam sie z macierzynstwa bo robilam czesciowo jak Hogg radzi ale tez to czego Hania potrzebuje i to dzialalo lepiej. tylko ze u nas jest jeszcze jedna sprawa ...ze Hania w lozku ze mna wierci sie strasznie - spi slabiej niz juz uplakana zasnie w lozeczku, ale to nie zawsze, wiec i ja jestem bardziej niewyspana jak ona spi ze mna, wlasnie dlatego chcialam ja przestawic na lozeczko. ale poprobuje jakichs innych sposobow wlasnie z mm na noc bo chodze jak zombie.ja nie mam nic przeciwko aby Hanulka spala ze mna w lozku, Tz tez nie - ale on spi na dole i tak - bo go wygonilam, bo cos mnie lapie w nocy i sie zle czuje i sie poce jak prosie i za goraco mi jak jeszcze on jest w lozku. ale ogolnie to spalismy tez we trojke i on tez nie ma nic przeciwko bo lubil jak Hania o 5 rano smiala sie do niego i mowila aagiiiiii i tez jest zdania aby wychowywac intuicyjnie, powiedzial do mnie wczoraj Monia ...pie..rz te ksiazki bo sie wykonczysz.
dzisiaj podsuniemy lozeczko do lozka i zobaczymy jak to bedzie sie sprawdzac.
dziekuje jeszcze raz za wszystkie rady.
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png

Edytowane przez MoniaHan
Czas edycji: 2012-06-18 o 11:40
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 11:36   #2008
gkatarzynka
Zadomowienie
 
Avatar gkatarzynka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cytat:
Napisane przez Zariah Pokaż wiadomość
gkatarzynka Moja też je króciutko ale intensywnie. Czasem poje 2 minuty i puszcza pierś, popatrzy sobie na mnie i zaczyna gadać albo się uśmiechać kochany maluszek... a czasem zaczyna się wyrywać i płakać i nie wiem co jej jest
Ale na wadze przybiera więc się nie martwię. W dzień je do max 5 minut, w nocy do 10 minut i tyle




ja się boję malucha kłaść ba brzuszku do snu - mam obsesję na punkcie SIDS

1) Moja córuś czasem ni z gruchy ni z pietruchy nagle cała sztywnieje. Ręce podnosi do góry na sztywno nad głowę (wygląda to jak litera Y), robi się wściekle czerwona aż pąsowa dosłownie, wytrzeszcza oczy i wstrzymuje oddech może na 3-4 sekundy Zdarzyło się to do tej pory 3 razy. Jestem szczerze mówiąc przerażona. Za pierwszym razem myślałam, że się dusi! masakra! Teraz myślę, że może się czegoś wystraszyła.. nie wiem. Po tych 3-4 sek zaczyna płakać strasznie. Ale jak się ją przytuli to natychmiast się uspokaja .. więc już nie wiem co to moze być. Jest pąsowa, ma wytrzecz i jest okropnie sztywna - bardzo się martwię Zdarzyło się to 3 razy. W tym 2 razy w ciagu ostatnich 2 tygodni - a raz jak była całkie malutka - i co o tym myślicie? Do pediatry idziemy we wtorek ale może któraś z Was wie co to może być? Martwię się

2) Eliza nauczyła się przekręcać z plecków na bok... na jeden bok. A konkretnie prawy. I dooopa nie chce na lewy za chiny ludowe. Do tego stopnia się lubi przekręcać, że jak ją kładę do łóżeczka spać to na śpiąco myk - nogi podnosi do góry i hop leży na boku i tak śpi (!), jak próbuje ją przez sen na plecy przekręcić to się wybudza i wścieka. Podkładałam jej pieluszkę i kocyk z prawej strony żeby się nie przekręcała w nocy ale tylko się wścieka i leży tka bardzo na boku jak jej się to tylko udaje - czyli czasem z nogami w górze praktycznie opartymi na wałku z koca ( nie chcę żeby spała na boku bo się boję, że przekręci się na brzuszek i się źle ułoży i będzie tragedia - boję się SIDS - panicznie ). I co mam z nią zrobić? Myślicie że niepotrzebnie się stresuję??

3) Jak dbacie o higienę uszków Waszych dzieci? Moja ma na zewnątrz w małżowinie mnóstwo takich skrawków woskowiny. I ja je myję wacikiem (na zewnątrz ucha) ale zastanawiam się czy aby jakiś kropelek się nie powinno używać żeby ta woskowina przypadkiem nie zatykała jej kanalików?

Wiem, że dużo pytań ale bardzo proszę o pomoc kochane dziękuję
Ja już teraz odpuściłam i nie przejmuję się jak długo Hania je... widzę, że potrafi zjeść wieczorkiem przed spaniem tylko przez 10min a śpi do 4 rano... więc chyba nie jest głodna.. a w dzień czasem je co godzinkę (szczególnie jak są upały - to wtedy pewnie bardziej pije)
Co do spania na brzuszku, to ja Ją tak układam tylko wtedy kiedy wiem, że jestem przy NIej i mogę kontrolować w każdym momencie, no i na dość twardym materacu i bez poduszek, żeby ograniczyć ryzyko. A Hani lepiej się śpi na brzuszku i bączki Jej wtedy nie wybudzają - na pleckach ani na boczku nigdy nie śpi tak długo.
Co do uszek, to Hania też ma mnóstwo tego czegoś w małżowinie i wtedy czyszczę to patyczkiem lekko namoczonym - oczywiście nie pcham go w ogóle do środka skoro tak dobrze się samo uczko oczyszcza
Co do tego odruchu, to Hania też tak czasem ma - z reguły jak Ją bardzo brzuszek boli i nie może bączka puścić.
Cytat:
Napisane przez Zariah Pokaż wiadomość
To X to odruch Moro jest On zanika w 3-4 miesiącu. To normalny odruch noworodkowy i zostaje zastąpiony przez odruch wzdrygnięcia (Straussa). Moja też to ma ale to jej nie przeszkadza. Zresztą już zanika.

Ale to co moja robi to inne jest. Nogi są przy tułowiu. Tylko ręcę w Y, wstrzymywanie oddechu i cała jest purpurowa a potem strasznie płacze
To tak jak Hania...
Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
czesc Wam

ciekawe jak tam chciny u Koni?

Desia tak do tego co napisalas odnosnie zaspokajania zachcianek swoich dzieci. to np. jak Viki chce zasnac na rekach to tak jest? jak w lozku z Toba, albo przy piersi?nie wiem jak jest to tylko przyklady.
bo ja juz nie wiem, ksiazki co innego mowia, moja intuicja co innego i chodze zla, bo chce aby bylo jak hogg pisze a mi nie wychodzi i sie wnerwiam, tym bardziej ze trace sily bo mnie zatoki chore juz trzymaja od jakiegos miesiaca i srednio sie czuje.
bo u nas problem polega na tym ze Hania nie lubi spac w lozeczku - tzn sama zasnac w nim nie potrafi, tylko kilka razy mi sie udalo, najbardziej lubi zasypiac przy cycku, w justawce lub w wozku na spacerze, a wieczorem na lezaco jak jest karmiona, inaczej jest wrzask i nie sposob jej uspokoic. na lozku ma wydzielona odgrodzona swoja czesc, a od urodzenia spala w gondolce ze mna w lozku.
i teraz nie wiem co robic czy ja i siebie dalej meczyc z tym zasypianiem w lozeczku (bo nie chodzi mi o zasypianie na rekach i przekladanie na spiocha do lozeczka bo to nie jest samodzielne zasypianie) - bo boje sie co bedzie za kilka miesiecy - bo jak juz jej tak zostanie??
czy kontynuowac tak jak jest - ze probowac do lozeczka, ale jak nie pomaga nic to jednak na lozko brac.
moja mama mowi ze jej z czasem przejdzie, ze ja tez zasypialam z nia w lozku i pozniej spalam w lozeczku, i zebym jej nie meczyla tymi naukami na sile bo ona sie wtedy boi i nie czuje sie bezpiecznie i jest taka malutka, doradzila mi aby z jej lozeczka zrobic przystawke do lozka i wtedy ona moze bardziej polubi lozeczko jak bedzie w nim przy mnie, bedzie mnie widziala itd, a ja nie bede musiala stac nad lozeczkiem.
bo tak mi jej szkoda jak ona tak placze i nie potrafi zasnac a jak juz zasnie to wymeczona z placzu.
Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Monia , ja mam bardzo sprecyzowany poglad na ten temat, staram sie za duzo o tym nie pisac zeby sie nie wymadrzac, ale jak dla mnie wychowywyanie takiego malego dzieciatka nie mam sensu, ono potrzebuje przedewszystkim bliskosci mamy i poczucia bezpieczenstwa, kazde dziecko jest inne i bedzie ta potrzebe mialo inna!
Jedne dzieci przespia cala noc w swoim lozeczku i same zasna, inne beda chcialy bliskosci mamy jak powietrza!
Zgadzam sie z Twoja mama, ja rowniez jeszcze jako panna duza ( bo to pamietam) zasypialam wtulona w moja mame i tata mnie potem niosl do mojego lozka
Tak samo robilam z adasiem, spal z nami kiedy chcial, potem Go odnosilismy, mial okresy ze nie dalo rady Go odlozyc i wtedy byl z nami cala noc. Na chwile obecna - jako prawie 7-o latek zasypia pieknie w swoim lozku
Viki zasypia albo przy cycu, albo teraz w nosidelku (dzisiaj ledwie Ja wlozylam to sie przytulila i przymykala oczka) albo na rekach albo sama w lozeczku.

Wydaje mi sie ze Ty sie Monia meczysz, odpusc sobie na troche i wsluchaj sie w Hanie, czego Ona potrzebuje, moze to pomoze?
Ja absolutnie nie chce Ci nic narzucac, ale moze warto rozwazyc inny sposob jesli to co robisz nie dziala
Twoja mama madra kobieta
Pewnie ze Hania sie nauczy zasypiac sama w swoim czasie. Musisz zrobic tak zeby zaspokoic Hani potrzeby i zeby rowniez Tobie to pasowalo, wiem , ze to nie jest latwe,ale wierze ze dasz rade!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------



Maluda jest zdolny chlopak
Musze Adasia przyuczyc wpraszania nas , praktyczne to musi byc
Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
dzien dobry!!

Konia wracaj szybko do zdrowka. moja kolezanka miala podobnie ze starsza coreczka jak chrzcila mlodsza, starsza tez dostala fazy na placz.
za odpowiedzi
dzieki Desia i Rybka . z racji ze nie udaje mi sie samodzielne usypianie Hani to juz zaczely mnie wkurzac te wszystkie ksiazki, oczywiscie niektore rzeczy z ksiazek da sie u nas stosowac.
wiadomo ze to moja wina ze ja nauczylam do spania na lozku..to teraz mam za swoje

dzisiejsza nocka do kitu, bo Hania budzila sie co 1,5 godziny albo i czesciej, dzis na noc sprobuje dac jej mm moze dluzej pospi...o ile bedzie chciala butelke. wczoraj w dzien za bardzo nie chciala jesc, wolala gryzc piastki (razem z cyckiem je do buzi brala).

jeszcze jednej rzeczy sie obawiam, skoro Hania tak lubi na cycku byc i w nocy sie budzi i tylko cycus pozwala wrocic do snu, to co bedzie jak ja odstawie od piersi...az sie boje pomyslec. wczesniej byla bardzo przewidywalna, teraz troche jej nie ogarniam, jak karmilam z nakladkami to nie umiala ciagnac piersi bez nakladek, wiele razy probowalam, pewnego dnia zlapala szybko i teraz nakladki nie pasuja, bo probowalam. z butelka i smokiem zyla dobrze od urodzenia praktycznie, pewnego dnia odrzucila, w gondoli zasypiala od urodzenia - w pewnym momencie nie chciala w niej spac no i juz jest i tak za duza, hustawki na poczatku nie lubila, teraz w hustawce najlepiej jest pod sloncem...to moja Hanka wlasnie.

ja to w ogole do 6 klasy podstawowki chodzilam w srodku nocy do mamy do lozka (bo cos mnie straszylo ponoc), bralam swoja poduszke i spalysmy sobie...i nasze koty tez, bylo ich wtedy 3, teraz z kotem w lozku bym nie spala
Monia, ja też próbowałam metody Tracy Hogg, ale byłam przy tym umęczona i ja i Hania... Przeżywałam dokładnie to samo, co Ty. I w którymś momencie odpuściłam... owszem, Hania ma stały rytm dnia, ale nie zmuszam Jej do zasypiania zaraz po aktywności. Czasem jest tak, że zje i chce się bawić, ale tak ok 13 zjada i przy tym zasypia i śpi wtedy tak do 3godzin. Do południa ma za to jedną półgodzinną drzemkę (z reguły po zabawie) i po południu podobnie (ale to z reguły na spacerze). Ok 19 ją kąpiemy, a potem karmienie i już prawie śpiącą odkładam do łóżeczka. I Hania od 19 spi mi przynajmniej do 4 (ale widzę, że codziennie jest troszkę dłużej) potem karmienie ok 6-7 i sen tak mniej więcej do 8.30-9.
Moje Słonko jest dzięki temu spokojniejsze, a ja mam więcej siły i dla Niej i dla Męża.

A tak w ogóle to Dzień dobry!!!
Nie było mnie przez półtora dnia a to przez wizytację teściowej
Oczywiście dowiedziałam się, ze nie powinniśmy nigdzie z Hanią jeździć i zapraszać znajomych, to wtedy Hania będzie spokojniejsza. ALe jak tłumaczyliśmy Jej, że to nie jest dobry pomysł, żeby przyjeżdżali na ten weekend, bo Hania dopiero zaczęła dochodzić do siebie po ostatnim wyjeździe na podkarpacie (które zakończyło atakami brzuszkowymi), to nie przyjęła tego wcale... bo przecież Oni nie są obcy... Miałam ochotę jej powiedzieć, że tak naprawdę dla Hani to tylko ja i Mąż nie jesteśmy obcy...
Poza tym bardzo Jej się nie spodobało, że jak mój Mąż wczoraj robił sobie kanapki (sam sobie robił więc to już było dla Niej nie do przyjęcia - bo to ja Mu powinnam zrobić) i potem na stole zostawił wszystko z czego robił te kanapki, to ja Go zawołałam i powiedziałam, żeby to trochę ogarnął -miałam wtedy Hanię na rękach... no i potem mi powiedziała, żebym Go tak nie przestawiała... że Ona to by na moim miejscu sprzątnęła bez gadania musiałam wyjść więc powiedziałam, że idę nakarmić Hanię, ale myślałam, że mnie k.... wieźmie
Poza tym myła mi każdy widelec, każdą łyżeczkę i talerzyk... i Mąż jej w końcu tłumaczy, że po to mamy zmywarkę, żeby w niej zmywać... że w zmywarce się mniej wody zużywa niż myjąc każdą rzecz z osobna... ale też nie dotarło...
Wybaczcie, ale musiałam się wyżalić...
gkatarzynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 11:47   #2009
tikki85
Zakorzenienie
 
Avatar tikki85
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 9 251
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Cześć Dziewczyny! My po chrzcinach! Andrea była głodna przez pół Mszy na której powinna być spokojna . Krzyczała w niebo głosy . Była masakra . Ale pokazała że to jej Msza i jest najważniejsza .

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Przez to nie dało się nawet zdjęć porobić, bo było wszystko "na szybciora" .
__________________
chomikomaniaczka
tikki85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 11:49   #2010
emigra
Zakorzenienie
 
Avatar emigra
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nordrhein Westfalen
Wiadomości: 9 332
Dot.: Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 ___

Ja tez nie uwazam zeby spanie dziecka z mama bylo zle, choc kiedys mialam inne zdanie Jula spi z nami czasami, ale dzieki bogu nie ma problemu by zasnela tez sama w lozeczku czy dostawce do lozka. Mam tylko nadzieje ze jak mala zacznie przesypiac nocki i bedzie spala w swym pokoju to nie bedzie spala juz z nami, mojej mamy kuzyn ma synka 5letniego i kazdej nocy maly do nich wedruje, oni nawet nie wiedza kiedy. No ale zycie zweryfikuje.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Konia ciesze sie ze chrzciny sie udaly, a pojesc jeszcze zdarzysz pokaz sie w kreacji


Tikki, no to ladnie Andrea upomniala sie o uwage


My chrzcimy w przyszla niedziele, juz mam stresiora, zwlaszcza ze ostatnie dni to masakra... oby do niedzieli bylo lepiej
__________________
Julia Wiktoria
07.03.2012, 20:35
3270g, 47 cm
emigra jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.