Polecamy:

Kruche Ciastko · 2012-06-18, 18:51

Cytat:

Napisane przez astaaa

no czasy mojej młodości

Ajfel 65 to byly hity...

em_ka90 · 2012-06-18, 18:57

Cytat:

Napisane przez Kruche Ciastko

Ajfel 65 to byly hity...

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

ania230 · 2012-06-18, 19:05

dobry wieczór

Choco_ · 2012-06-18, 19:05

Cytat:

Napisane przez em_ka90

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

no, mniej więcej

seduction · 2012-06-18, 19:07

Cytat:

Napisane przez astaaa

ragdoll, niebieski

jak ja kocham koty

super

Cytat:

Napisane przez em_ka90

one są cudne! mają charakter psa

marzy mi się jeszcze bengal, ale wolałabym dla niego mieć dom, niż mieszkanie, no chyba że naprawdę spore mieszkanie

Cytat:

Napisane przez tak

Ale super

to ja się wprowadzam do Was! Zaadoptujecie mnie?

Nie wiem, co na to tż

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Cytat:

Napisane przez em_ka90

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

ania230 · 2012-06-18, 19:10

aale ten lap chodzi

masacra

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Cytat:

Napisane przez em_ka90

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

to był hit

astaaa · 2012-06-18, 19:13

Cytat:

Napisane przez Kruche Ciastko

Ajfel 65 to byly hity...

Cytat:

Napisane przez em_ka90

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

noooo

tak · 2012-06-18, 19:18

Cytat:

kobaltowe szpilki
rozmiar 38

Jeszcze została 40 i 36, sa sa sa sa!

Cytat:

Napisane przez em_ka90

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

A znacie to: fristajla łaka maka fą!

em_ka90 · 2012-06-18, 19:21

Cytat:

Napisane przez tak

Jeszcze została 40 i 36, sa sa sa sa!

A znacie to: fristajla łaka maka fą!

iiiiijeio łif de fristajla!

ania230 · 2012-06-18, 19:24

Cytat:

Napisane przez tak

Jeszcze została 40 i 36, sa sa sa sa!

A znacie to: fristajla łaka maka fą!

to też był hicior

ania230 · 2012-06-18, 19:24

moje Słoneczko śpi

tak · 2012-06-18, 19:26

Cytat:

Napisane przez ania230

moje Słoneczko śpi

Ładne słoneczko

em_ka90 · 2012-06-18, 19:29

Cytat:

Napisane przez ania230

moje Słoneczko śpi

jaka kicia <3

ania230 · 2012-06-18, 19:31

Cytat:

Napisane przez tak

Ładne słoneczko

moje serduszko

starlit · 2012-06-18, 19:34

Cytat:

Napisane przez miss.hot

Starlit dziękuję za beżowe balerinki - śliczne są

prosze bardzo

tez mi sie podobaja

w ogole to chcialam oznajmic, ze wyslalam dzisiaj jakies 25 paczek, badzcie ze mnie dumne

czego sie nie robi zeby sie nie uczyc do egzaminu

Cytat:

Napisane przez tak

Jeszcze została 40 i 36, sa sa sa sa!

A znacie to: fristajla łaka maka fą!

tak · 2012-06-18, 20:00

Cytat:

Napisane przez starlit

w ogole to chcialam oznajmic, ze wyslalam dzisiaj jakies 25 paczek, badzcie ze mnie dumne

czego sie nie robi zeby sie nie uczyc do egzaminu

No ja jestem z Ciebie dumna i bardzo dziękuję, bo w tych paczkach jest również paczuszka do mnie

No, hicior niezły

ja w tamte wakacje, gdy moja przyjaciółka (teraz już eksprzyjaciółka) była u mnie i ja nagle mówię: "ej, była kiedyś taka piosenka, co w niej śpiewali: łaka maka fą, co to za piosenka" i ona wiedziała, o którą chodzi i zaczęła się śmiać z mojego przekładu z angielskiego na angielski

j_ulkam · 2012-06-18, 20:05

Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił..
Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny.
Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy.
A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste..
Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, zeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów

Dodam, że mąż się ze mną nie przeprowadzi, bo ‘on w bloku mieszkać nie będzie, skoro ma do dyspozycji dom’…

już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

justa_l · 2012-06-18, 20:08

erha · 2012-06-18, 20:10

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił..
Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny.
Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy.
A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste..
Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, zeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów

Dodam, że mąż się ze mną nie przeprowadzi, bo ‘on w bloku mieszkać nie będzie, skoro ma do dyspozycji dom’…

już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

A na to mieszkanie było mało chętnych? Może trzeba dać ogłoszenia w każdym możliwym serwisie, żeby si ludzie zgłaszali i jakoś ładnie wypromować?

ultrafiolet88 · 2012-06-18, 20:16

Cytat:

Napisane przez iloveacneshoes

http://www.youtube.com/watch?v=z5NRWM3FgqA

najlepszy był komentarz: 'don't know where to look, too much. i think i'm pregnant'

Cytat:

Napisane przez em_ka90

właśnie się doczłapałam z garażu. oczywiście dobrze myślałam że buty są fajne ale tylko w domu i sklepie. obtarły mnie do krwi aż mi się skarpetka przykleiła

egzamin poszedł mi dobrze. pisałam na auli gdzie było 100 osób. wyszłam jako druga, zaraz po jakimś chłopaku. muszę przyznać, że słuchanie było trudniejsze niż to co mieliśmy na lektoratach. przywalili. ściągały ze mnie 3 rzędy

ale i tak wszystkich wiedza wyjdzie na ustnym

a ustny mam w niedzielę w godzinach 13-18, a o 16:50 zaczynają mi się zajęcia na które muszę chodzić przez te różnice programowe. więc będę się teleportować w czasie

.

i już wiem czemu chodzicie w obcasach. szłam na uczelnię z koleżanką. i nagle zaczepia mnie chłopak 'przepraszam panią na chwilkę, ale muszę pani powiedzieć że bardzo ładnie pani w tych okularach' ja taka yyyy skrępowana ale dziękuję xD

warto dodać że koleżanka obok też miała okulary ale do niej nie powiedział

wracam z egzaminu, idę do auta na parkingu galerii i słyszę za sobą 'ksz ksz ksz'

człowiek jak założy obcas i nagle kurna faceci mają oczy

dokladnie tak jest

Cytat:

Napisane przez Monikaaa_19

wykupili wszystkie

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Cytat:

Napisane przez seduction

I zapomniałam napisać, że tż zgodził się na ragdolla lub brytka niebieskiego

więc za jakiś rok, maks. 2 lata będzie i kociak, i bulwa w naszym domu

Cytat:

Napisane przez em_ka90

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

Cytat:

Napisane przez tak

A znacie to: fristajla łaka maka fą!

Cytat:

Napisane przez em_ka90

iiiiijeio łif de fristajla!

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił..
Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny.
Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy.
A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste..
Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, zeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów

Dodam, że mąż się ze mną nie przeprowadzi, bo ‘on w bloku mieszkać nie będzie, skoro ma do dyspozycji dom’…

już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

eej no ale nie ten jeden ktos jest na swiecie, zrob ladne oferty i moze raz dwa kto inny kupi, tylko juz teraz podpis umowe, a prawnika opieprz

figa84 · 2012-06-18, 20:19

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił..
Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny.
Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy.
A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste..
Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, zeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów

już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

Prawnik pewnie pomyślał, że w razie czego i tak szybko sprzedasz - nie widzę innego wytłumaczenia. Znajomi mieli podobną sytuację, tyle że nabywca powiedział że nie dostał kredytu....
Jak radzi Erha szybko do różnych portali i gazet. Mam nadzieję, że się szybko uda sprzedać.

Choco_ · 2012-06-18, 20:30

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił..
Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny.
Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy.
A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste..
Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, żeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów

Dodam, że mąż się ze mną nie przeprowadzi, bo ‘on w bloku mieszkać nie będzie, skoro ma do dyspozycji dom’…

już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

Domyslam sie co czujesz, skoro juz pewnie snułaś plany związane z pieniędzmi z mieszkania.
Pozostaje miec nadzieje, ze nowy nabywca szybko sie znajdzie

em_ka90 · 2012-06-18, 20:32

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił..
Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny.
Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy.
A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste..
Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, zeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów

Dodam, że mąż się ze mną nie przeprowadzi, bo ‘on w bloku mieszkać nie będzie, skoro ma do dyspozycji dom’…

już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

znajdzie się ktoś zobaczysz. teraz dużo ludzi szuka własnego kąta

ale z męża strony to nieładnie że tak powiedział...

tak · 2012-06-18, 20:34

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił..
Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny.
Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy.
A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste..
Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, zeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów

Dodam, że mąż się ze mną nie przeprowadzi, bo ‘on w bloku mieszkać nie będzie, skoro ma do dyspozycji dom’…

już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

tak jak radzą dziewczyny, daj mnóstwo ogłoszeń, że sprzedajesz mieszkanie, w różnych miejscach i gazetach, na forach w Internecie i w serwisach z ogłoszeniami. Na pewno się ktoś znajdzie!

alimka · 2012-06-18, 20:57

mortish, czy dostałaś moje dane do wysyłki jasnych sandałów na obcasie i czarnych płaskich sandałów (Zamówienie 74 i 75)? pytam, bo wysłałam w zeszłą sobotę a w Twoim wątku nadal widnieje, że nie wysłałam tych danych

j_ulkam · 2012-06-18, 21:00

dzięki dziewczyny

ktoś (chyba Ania

) słusznie wczoraj zauważyła, że dobrze że jesteście

problem w tym, że mieszkanie nie jest specjalnie atrakcyjne i było niewielkie zainteresowanie ofertą najmu, a potem jeszcze mniejsze ofertą sprzedaży. Najczęściej czwarte piętro i róg bloku odstraszają potencjalnych klientów

lokalizacja osiedla logistycznie jest genialna, blisko do DTŚ i A4, ale nabywcy to by chyba chcieli nowoczesnego lokum za cenę takiego sprzedawanego przez miasto..
no ale cóż, muszę się podnieść i zdyscyplinować, jak mi to Justa powiedziała, wystawiać na bieżąco świeże ogłoszenia, tak jak radzicie i wierzyć w to, że gdzieś jest chętny na moje mieszkanko

i chyba pójdę zjeść tego melona, bo do jutra obrany już nie wytrzyma...

biala_bula · 2012-06-18, 21:07

Cytat:

Napisane przez em_ka90

właśnie się doczłapałam z garażu. oczywiście dobrze myślałam że buty są fajne ale tylko w domu i sklepie. obtarły mnie do krwi aż mi się skarpetka przykleiła

egzamin poszedł mi dobrze. pisałam na auli gdzie było 100 osób. wyszłam jako druga, zaraz po jakimś chłopaku. muszę przyznać, że słuchanie było trudniejsze niż to co mieliśmy na lektoratach. przywalili. ściągały ze mnie 3 rzędy

ale i tak wszystkich wiedza wyjdzie na ustnym

a ustny mam w niedzielę w godzinach 13-18, a o 16:50 zaczynają mi się zajęcia na które muszę chodzić przez te różnice programowe. więc będę się teleportować w czasie

.

i już wiem czemu chodzicie w obcasach. szłam na uczelnię z koleżanką. i nagle zaczepia mnie chłopak 'przepraszam panią na chwilkę, ale muszę pani powiedzieć że bardzo ładnie pani w tych okularach' ja taka yyyy skrępowana ale dziękuję xD

warto dodać że koleżanka obok też miała okulary ale do niej nie powiedział

wracam z egzaminu, idę do auta na parkingu galerii i słyszę za sobą 'ksz ksz ksz'

człowiek jak założy obcas i nagle kurna faceci mają oczy

wiesz co nie chcialam krakac, ze jak wyjdziesz w tych butach na zewnatrz to pewnie i tak sobie je obetrzesz

ciesze sie, ze egzam dobrze poszedl

oby tak dalej

a widzisz zalozylas obcasy i od razu Cie atakuja

Cytat:

Napisane przez seduction

I zapomniałam napisać, że tż zgodził się na ragdolla lub brytka niebieskiego

więc za jakiś rok, maks. 2 lata będzie i kociak, i bulwa w naszym domu

ale fajnie

Cytat:

Napisane przez Kruche Ciastko

A racja

To biala bula mnie tu w blad wprowadza

Dobry ten po lewej

a jak

ale moja pierwsza mysl na poprawe humoru byla, ze cos smiesznego

Cytat:

Napisane przez em_ka90

ałdu baran di dabu da undabadi baduda dabudi dabu da

troche falszujesz

Cytat:

Napisane przez tak

Jeszcze została 40 i 36, sa sa sa sa!

A znacie to: fristajla łaka maka fą!

Cytat:

Napisane przez em_ka90

iiiiijeio łif de fristajla!

ale sie rozpiewalyscie

Cytat:

Napisane przez ania230

moje Słoneczko śpi

ale slicznego kotka masz

justa_l · 2012-06-18, 21:07

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

dzięki dziewczyny

ktoś (chyba Ania

) słusznie wczoraj zauważyła, że dobrze że jesteście

problem w tym, że mieszkanie nie jest specjalnie atrakcyjne i było niewielkie zainteresowanie ofertą najmu, a potem jeszcze mniejsze ofertą sprzedaży. Najczęściej czwarte piętro i róg bloku odstraszają potencjalnych klientów

lokalizacja osiedla logistycznie jest genialna, blisko do DTŚ i A4, ale nabywcy to by chyba chcieli nowoczesnego lokum za cenę takiego sprzedawanego przez miasto..
no ale cóż, muszę się podnieść i zdyscyplinować, jak mi to Justa powiedziała, wystawiać na bieżąco świeże ogłoszenia, tak jak radzicie i wierzyć w to, że gdzieś jest chętny na moje mieszkanko

i chyba pójdę zjeść tego melona, bo do jutra obrany już nie wytrzyma...

sprzedamy je

biala_bula · 2012-06-18, 21:09

Cytat:

Napisane przez j_ulkam

dzięki dziewczyny

ktoś (chyba Ania

) słusznie wczoraj zauważyła, że dobrze że jesteście

problem w tym, że mieszkanie nie jest specjalnie atrakcyjne i było niewielkie zainteresowanie ofertą najmu, a potem jeszcze mniejsze ofertą sprzedaży. Najczęściej czwarte piętro i róg bloku odstraszają potencjalnych klientów

lokalizacja osiedla logistycznie jest genialna, blisko do DTŚ i A4, ale nabywcy to by chyba chcieli nowoczesnego lokum za cenę takiego sprzedawanego przez miasto..
no ale cóż, muszę się podnieść i zdyscyplinować, jak mi to Justa powiedziała, wystawiać na bieżąco świeże ogłoszenia, tak jak radzicie i wierzyć w to, że gdzieś jest chętny na moje mieszkanko

i chyba pójdę zjeść tego melona, bo do jutra obrany już nie wytrzyma...

nie ma co sie zalamywac po pierwszej probie sprzedazy

dokladnie, wystaw znow ogloszenia, wszedzie gdzie sie da i czekaj

pewnie to potrwa, ale na pewno ktos sie znajdzie

j_ulkam · 2012-06-18, 21:10

coś mi przeglądarka dziś szwankuje i nie bardzo chce odświeżać :/

i tak w ogóle to chyba potrzebuje nowych szpilek na pocieszenie

2012-06-18, 19:05	#333
ania230 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 16 106	Dot.: Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70 dobry wieczór __________________ *To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce* *11.06.2016 - Maja* 15 kg do celu

2012-06-18, 20:05	#347
j_ulkam Organizatorka Zarejestrowany: 2011-05 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 4 586	Dot.: Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70 Muszę się Wam pożalić, bo mój mąż nie odbiera telefonu, a mój świat właśnie się zawalił.. Mam swoje mieszkanie i wystawiłam je na sprzedaż – miałam jedną wizytę i po tygodniu zainteresowani zdecydowali się na zakup. W zeszłym tygodniu byłam z nimi w spółdzielni i urzędzie miasta, żeby im udowodnić parę rzeczy.. Umówiliśmy się na jutro na pierwszą wizytę u notariusza, żeby potwierdził, że dokumenty, które posiadam i im przedstawiłam są wystarczające do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego. Zaproponowałam im umowę przedwstępną, ale stwierdzili, że na początku lipca możemy sfinalizować transakcję i nie potrzebują tej umowy. Mój prawnik stwierdził, że nie muszę nalegać na jej podpisanie, skoro chcą tak szybko podpisać akt notarialny. Przed chwilą dzwonił do mnie nabywca, że sprawa jest nieaktualna.. a jak mu powiedziałam, że żałuję, że nie podpisałam umowy przedwstępnej i że prawnik mi poradził, żebym nie nalegała to mi bezczelnie powiedział (nabywca), że na następny raz będę wiedzieć, że mam podpisać. Powód? Prywatne sprawy. Zapytałam wprost, czy znalazł inne mieszkanie, odpowiedział, że nie, że to ich prywatne sprawy. A ja już myślałam o spłacie kredytu na samochód i o jakimś mieszkanku albo domku niedaleko mojej pracy, żeby wynająć, żeby nie mieszkać z teściową.. a teraz co? Od lipca zmuszona jestem wrócić do swojego mieszkania, bo nie będzie mnie stać na utrzymywanie dwóch ‘domów’ – tego od teściowej, w którym mieszkam i mojego własnego mieszkania, które od 1 lipca będzie stać puste.. Poza tym, przyjechałam tu wczoraj, zeby sprzątać i porządkować, dziś wyniosłam pół piwnicy na śmietnik i pewnie jutro będę kwiczeć z zakwasów Dodam, że mąż się ze mną nie przeprowadzi, bo ‘on w bloku mieszkać nie będzie, skoro ma do dyspozycji dom’… już mi się nawet jeść melona odechciało, którego dopiero co obrałam

2012-06-18, 20:08	#348
justa_l Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-04 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 10 094	Dot.: Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70 __________________ Ćwicz ze mną w Katowicach Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... Niepokonanym Life is about moving on, accepting changes and looking forward to what makes you stronger and more complete

2012-06-18, 20:57	#355
alimka Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Lbn Wiadomości: 733	Dot.: Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70 mortish, czy dostałaś moje dane do wysyłki jasnych sandałów na obcasie i czarnych płaskich sandałów (Zamówienie 74 i 75)? pytam, bo wysłałam w zeszłą sobotę a w Twoim wątku nadal widnieje, że nie wysłałam tych danych

2012-06-18, 21:00	#356
j_ulkam Organizatorka Zarejestrowany: 2011-05 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 4 586	Dot.: Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70 dzięki dziewczyny ktoś (chyba Ania ) słusznie wczoraj zauważyła, że dobrze że jesteście problem w tym, że mieszkanie nie jest specjalnie atrakcyjne i było niewielkie zainteresowanie ofertą najmu, a potem jeszcze mniejsze ofertą sprzedaży. Najczęściej czwarte piętro i róg bloku odstraszają potencjalnych klientów lokalizacja osiedla logistycznie jest genialna, blisko do DTŚ i A4, ale nabywcy to by chyba chcieli nowoczesnego lokum za cenę takiego sprzedawanego przez miasto.. no ale cóż, muszę się podnieść i zdyscyplinować, jak mi to Justa powiedziała, wystawiać na bieżąco świeże ogłoszenia, tak jak radzicie i wierzyć w to, że gdzieś jest chętny na moje mieszkanko i chyba pójdę zjeść tego melona, bo do jutra obrany już nie wytrzyma...

2012-06-18, 21:10	#360
j_ulkam Organizatorka Zarejestrowany: 2011-05 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 4 586	Dot.: Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70 coś mi przeglądarka dziś szwankuje i nie bardzo chce odświeżać :/ i tak w ogóle to chyba potrzebuje nowych szpilek na pocieszenie Edytowane przez j_ulkam Czas edycji: 2012-06-18 o 21:11

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)