Są tu jakieś religiomaniaczki?

[latin]

Bardzo zaciekawił mnie tytuł wątku

Napisane przez RozowaKotka

Mnie najbardziej dziwi to, dlaczego Bóg pozwala na cierpienie i znęcanie się nad dziećmi. Co one, takie maleństwa złego zrobiły? Dlaczego są katowane i okrutnie traktowane?
Bardziej sprawdziła by się tu teoria karmy.

Tak tak... Ale słuchaj - Bóg dał człowiekowi WOLNĄ wolę. i te dzieci nie są katowane przez Boga! tylko przez ludzi, którzy odwrócili się od Niego...

jakby człowiek nie mógł robić tego, co chce to też by każdy mówił "że jesteśmy robotami jakiegoś bożka, który nami steruje. jest okropny, zły itd." a tak możesz dokonywać własnych wyborów - jak Ci źli ludzie, krzywdzący w Twoim przykładzie dzieci.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez girlonthebridge

(...)Zobaczcie ile księży uprawia sex z przypadkowymi kobietami, ile księży jeździ wypasionymi brykami, ile księży ma jachty i rodziny na boku - jak kogoś takiego można łączyć z Bogiem? bo ja np. tego nie łapię. Dla mnie wiara w Boga to postępowanie zgodnie z własnymi osądami moralnymi, pomaganie innym czy dawanie siebie innym a nie klepanie bezmyślnego różańca w kościele.

A przepraszam - byłaś tą przypadkową kobietą, albo złapałaś któregoś na gorącym uczynku?

[girlonthebridge]

Napisane przez latin

Bardzo zaciekawił mnie tytuł wątku


Tak tak... Ale słuchaj - Bóg dał człowiekowi WOLNĄ wolę. i te dzieci nie są katowane przez Boga! tylko przez ludzi, którzy odwrócili się od Niego...

jakby człowiek nie mógł robić tego, co chce to też by każdy mówił "że jesteśmy robotami jakiegoś bożka, który nami steruje. jest okropny, zły itd." a tak możesz dokonywać własnych wyborów - jak Ci źli ludzie, krzywdzący w Twoim przykładzie dzieci.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------


A przepraszam - byłaś tą przypadkową kobietą, albo złapałaś któregoś na gorącym uczynku?

wybacz ale nie będę tego pisała na forum ale tak mam 100% pewność i to nie był 1 ksiądz.

[latin]

Napisane przez girlonthebridge

wybacz ale nie będę tego pisała na forum ale tak mam 100% pewność i to nie był 1 ksiądz.

Okej, rozumiem. Zdarzają się takie przypadki... Nie mówię, że nie.
Chociaż strasznie denerwuje mnie uogólnianie - "większość księży uprawia seks gdzieś w kącie plebanii itd. " Często te słowa wypowiadane przez osoby, które np. widziały jakąś kobietę po prostu wychodzącą od księdza. Przecież ksiądz też może mieć znajomych... albo może to była jakaś zwykła 'parafianka', potrzebująca rozmowy.
Napisałaś, że masz 100% pewność - spoko. Ksiądz to też człowiek, również popełnia błędy... Też może odwrócić się od Boga i zbładzić.

[girlonthebridge]

Napisane przez latin

Okej, rozumiem. Zdarzają się takie przypadki... Nie mówię, że nie.
Chociaż strasznie denerwuje mnie uogólnianie - "większość księży uprawia seks gdzieś w kącie plebanii itd. " Często te słowa wypowiadane przez osoby, które np. widziały jakąś kobietę po prostu wychodzącą od księdza. Przecież ksiądz też może mieć znajomych... albo może to była jakaś zwykła 'parafianka', potrzebująca rozmowy.
Napisałaś, że masz 100% pewność - spoko. Ksiądz to też człowiek, również popełnia błędy... Też może odwrócić się od Boga i zbładzić.

rozumiem, znam księży którzy są z powołania i naprawdę mega ich podziwiam a znam też księży, którzy zdecydowali się na ten "zawód" dla profitów. W mojej miejscowości rodzinnej, w której mieszkałam bite 19 lat każdy zna "życie" proboszcza: rodzina na boku, dwójka dorosłych dzieci, jacht, poker itp. itd. on się nawet z tym nie kryje. Wikariusze, którzy trafiają do jego parafii też "moralnością" nie grzeszą przez co jak nabiera rozgłosu co tam się dzieje wysyłani są do innych parafii. Wiem, że generalizowanie jest krzywdzące i staram się tego unikać jednak irytuje mnie pewien fakt, że gniewem Bożym (czy innymi plagami jak tu wspomniano już w dyskusji) straszy mnie człowiek, który nie jest tak nieskazitelny jak być powinien. Ogólnie jeszcze o jednej sytuacji chciałam wspomnieć. Mój dziadek był chory na raka, niestety zbliżało się najgorsze i zamówiliśmy księdza na ostatnie namaszczenie. A ksiądz zamiast się skupić na dziadku, spowiedzi i ogólnie to się skupił na kolczyku mojej siostry, dopiero jak go matka przyprowadziła do porządku odprawił co miał odprawić, ale było to nie na miejscu. Od kiedy kolczyk w jakimkolwiek miejscu jest grzechem????

[WhySoSerious]

Interesuję się religioznawstwem, że tak powiem hobbystycznie Szczególnie interesuję się wszelkimi kultami pogańskimi.
Osobiście uważam, że religia (każda) jest dla ludzi słabych. Odrzucam ją jako coś, co każe odwiesić zdrowy rozsądek na kołek i wyrzucić logiczne i racjonalne myślenie w kąt. Zdecydowanie nie dla mnie.
Podziwiam twórców największych religii świata - ci to dopiero umieli manipulować społeczeństwem

[Ofelia 20]

Napisane przez Olivvek

Tak samo mówię jeszcze żaden ksiądz mi nie powiedział, jak to jest:
a) Bóg stworzył świat w 7 dni, ale kości dinozaurów datowane są na 70mld. lat wstecz, a ewolucja człowieka na 10 tysięcy;
b) byli Adam i Ewa, mieli Abla i Kaina. Kain zabił Abla, a Biblia o żadnych innych ich dzieciach nie mówi, czyli wywodzimy się wszyscy z kazirodczego związku, który na dalszych kartach tej księgi jest taak piętnowany?
c) po potopie Bóg powiedział, że już ludziom takiej krzywdy nie zrobi. Kataklizmy istnieją nadal i mają się dobrze, wierzący tłumaczą je gniewem Boga; to jest niesłowny w takim razie i zrobił nas w wała? Też mi autorytet...
d) cierpienie oznacza, że Bóg nas kocha. To tych, którzy mają lekkie życie kocha mniej?

Te 4 sprawy wystarczą, jak mi ktoś sensownie odpowie, to przemyślę to i owo
Aha a co do duchów to doświadczyłam na sobie interesującego zjawiska, które pozwoliło mi wyrobić sobie pogląd, że może jednak świadomość może jeszcze błąkać się po nas po tej ziemi?

Ja nie chodzę do kościoła, a w Boga to nie wiem czy wierze (pozmieniało mi się przez ostatnie lata).... ale nigdy nie brałam Biblii dosłownie i uważam, że nie powinno się jej brać dosłownie... . Przecież wiadomo, że dinozaur był przed czlowiekiem, albo że nie pochodzimy od jednych "rodziców"

Ostatnio składaniam się ku teorii, że Boga nie ma, a my nie jesteśmy częścią żadnego planu, tylko idziemy do piachu i koniec. Chociaż nie jest to zbyt wesoła perspektywa A z drugiej jednak strony, jak się zagłebić, w to co wiemy o naszej planecie, co wiemy choćby o samym człowieku, to możemy śmiało stwierdzić, że wszystko jest do siebie idealnie dopasowane. Czasami trudno uwierzyć, że to się zrobiło samo z siebie np ludzki mózg. Prawda jest taka, że jeden bład w naszym organiźmie, mógłby nas kosztować życie. Niektórych kosztuje, np niektóre wady genetyczne. Dlatego czasami trudno mi uwierzyć, że to wszystko się tak samo pięknie dograło

To się wypowiedziałam

Jeżeli chodzi o śmierć kliniczną, jestem raczej za wyjaśnieniami naukowymi

A co do księży, to uważam, że w ogóle po co ktoś wymyślił, coś takiego, jak celibat itd. W końcu jesteśmy ludźmi, mamy popęd seksualny i to jest jak najbardziej naturalne. Pastor, który może miec rodzinę, to już co innego. Pełni służbę Bogu i fajnie, ale też zmaga sie z problemami życia codziennego. A dzieci potrafią dać w kość Przynajmniej ma co mówić na kazaniu

[WhySoSerious]

Przecież wiadomo, że dinozaur był przed czlowiekiem, albo że nie pochodzimy od jednych "rodziców"

Cecha typowa dla fanatyków - z uporem maniaka zaprzeczają logicznym faktom i biorą wszystko dosłownie To mnie właśnie najbardziej przeraża u niektórych...

[Mojwa]

Fajny wątek

Dlatego czasami trudno mi uwierzyć, że to wszystko się tak samo pięknie dograło

Natura Ewolucja dba o to, by dostosowywać się do warunków i by eliminować cechy niepożądane. Żaden z tego cud że wyszło, jak wyszło, a ile było błędów po drodze - tego się nigdy nie dowiemy w całości.

Ja zarzucę dość odważną tezą - Jezusa nigdy nie było. To co pisze na temat jego narodzin Biblia miesza w przekazach historycznych. Wydarzenia, które miały temu towarzyszyć owszem, miały miejsce - ale na przestrzeni 20 lat. Dziwne?

[WhySoSerious]

Zgadzam się z Tobą. Nie chce mi się teraz dokopywać do źródeł, ale prawda jest taka, że chronologia pewnych faktów historycznych i ich umiejscowienie w czasie jest takie, że w żaden sposób nie mają prawa pokrywać się z treścią ewangelii :P

Zarzucę inną tezą, z Discovery - "Jezusów" było kilku. Udokumentowane jest, że w tym samym czasie na obszarze Jerozolimy działało kilku "proroków" i "filozofów" i mieli całkiem podobne poglądy.
Zlej te najlepsze w jedno, dodaj kilka magicznych bajek i cudów na kiju i masz super-religię

[latin]

girlonthebridge To był jakiś "wiekowy" ksiądz? Może mu po prostu ten kolczyk przeszkadzał, nie wiem... Ale znam ludzi (niekoniecznie księży) którzy po prostu nie lubią i krytykują piercing.

WhySoSerious A ja się absolutnie z Tobą nie zgadzam Napisałaś, że wiara jest dla ludzi słabych.
Wszyscy jesteśmy słabi w pewnym sensie - czy to osoba wierząca, czy nie.
Przykładowo chociażby niektóre gwiazdki show biznesu - wiele z nich na pewno nie jest osobami wierzącymi... a popadają w nałogi, depresje itd. w efekcie czego często dochodzi do samobójstw. I to nazwiesz osobą silną, nie dającą sie zmanipulować? Wątpię. Ta osoba jest jeszcze bardziej omotana i osamotniona.

[WhySoSerious]

latin - tak, akurat w tym przypadku masz rację.
W takim razie może odwrócę to stwierdzenie - tylko silne osoby nie potrzebują religii do szczęścia i normalnego życia.

[girlonthebridge]

Napisane przez latin

girlonthebridge To był jakiś "wiekowy" ksiądz? Może mu po prostu ten kolczyk przeszkadzał, nie wiem... Ale znam ludzi (niekoniecznie księży) którzy po prostu nie lubią i krytykują piercing.

nie, właśnie młody ale już dobra przeszkadza czy nie, miał przynieść duchową ulgę mojemu dziadkowi a nie się za przeproszeniem "pierdołami" zajmować. Powinnam mu kasę zabrać. wkurzył mnie wtedy fest. Zwłaszcza, że studiowałam na katolickiej uczelni i żadnemu księdzu nie przeszkadzały ani: kolczyki, irokezy, dekolty, miniówki, tatuaże... więc nie wiem co jemu mógł przeszkadzać jeden maleńki kolczyk.

[dzustam]

Napisane przez WhySoSerious

Cecha typowa dla fanatyków - z uporem maniaka zaprzeczają logicznym faktom i biorą wszystko dosłownie To mnie właśnie najbardziej przeraża u niektórych...

Ale popatrz, możesz się cieszyć nieskrępowanym szczęściem logicznego myślenia. Jako wybraniec. Istny Chosen One

Niech sobie wyznawcy siedzą w swoim ciemnogrodzie, szczęśliwi na swój nielogiczny sposób

Nie bój się, wielu bardzo racjonalnych, genialnych ludzi nadal wierzy w Boga/bóstwa czy cokolwiek innego, więc nie zawsze brak logiki i wiara w Boga się pokrywają. Jeszcze nie jest tak źle.

[WhySoSerious]

Oj uwierz mi, pokrywają się. Po prostu niektórzy mają to gdzieś Na co dzień potrafią racjonalnie funkcjonować, ale jeśli chodzi o religię nagle nie zwracają uwagi, że dana rzecz się kupy nie trzyma.

[latin]

girlonthebridge rozumiem Twoje oburzenie, w tej sytuacji to dziadek był najważniejszy. Ale każdy ma swoje dziwactwa widocznie miał jakiegoś bzika na tym punkcie...

Tak czytam Wasze posty - dzustam i WhySoSerious - i jestem ciekawa jakie jest Wasze stanowisko na temat "cudów"? Przecież to też są dowody wiary. Co o tym sądzicie?

[Mojwa]

Napisane przez latin

Tak czytam Wasze posty - dzustam i WhySoSerious - i jestem ciekawa jakie jest Wasze stanowisko na temat "cudów"? Przecież to też są dowody wiary. Co o tym sądzicie?

Pokaż przykład cudu którego nie udało się racjonalnie wytłumaczyć. Wyzdrowienie nie jest cudem.

[dzustam]

Napisane przez latin

Tak czytam Wasze posty - dzustam i WhySoSerious - i jestem ciekawa jakie jest Wasze stanowisko na temat "cudów"? Przecież to też są dowody wiary. Co o tym sądzicie?

Hmmm. Jakby to powiedzieć: jestem częścią ciemnogrodu, wierzę w Boga, jestem katoliczką, która pilnuje własnej dupy, wyznaję zasadę żyj i daj żyć innym, nie nawracam na siłę, nie neguję ateizmu, deizmu, politeizmu i innych religijnych -izmów - w końcu po coś je Bóg wymyślił

Cuda są częścią mojej religii.

Napisane przez WhySoSerious

Oj uwierz mi, pokrywają się. Po prostu niektórzy mają to gdzieś Na co dzień potrafią racjonalnie funkcjonować, ale jeśli chodzi o religię nagle nie zwracają uwagi, że dana rzecz się kupy nie trzyma.

No i luz, jeden zbiera pozornie bezużyteczne muszelki, drugi kolekcjonuje ludki wyciosane z drewna, trzeci jest z ideologicznego zamiłowania wegetarianinem, czwarty z zamiłowania buddystą, katolikiem, hinduistą, poganinem czy prawosławnym. Nie ma ludzi idealnych

[Mojwa]

buddyzm nie jest religią
miałam kiedyś okres zainteresowania tą filozofią i została mi wiara w karmę i to że dopuszczam reinkarnację.

[201801022117]

Napisane przez latin

girlonthebridge rozumiem Twoje oburzenie, w tej sytuacji to dziadek był najważniejszy. Ale każdy ma swoje dziwactwa widocznie miał jakiegoś bzika na tym punkcie...

Wiesz co, ciśnienie mi się podnosi jak czytam podobne usprawiedliwienia. Ksiądz nie jest od oceniania ludzi, bo od tego jest Bóg. Czy inaczej coś jest? Ksiądz może doradzić, o ile jego rada jest warta czegoś, ale nie do niego należy ocenianie, czy kolczyk gdziekolwiek jest odpowiedni. Ogólnie, nikogo nie powinno interesować gdzie i ile kto ma kolczyków, tatuaży czy czegoś innego.

[latin]

Mojwa Chociażby przypadek Marty Robin Przez 52 lata tylko hostia była jej pokarmem. Jak to wytłumaczyć?

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

FreakChic A dlaczego robisz z księdza od razu świętego? Może nie tyle co robisz, ale wywnioskowałam z Twojej wypowiedzi że ksiądz powinien być bez skazy, do niczego się nie wtrącać. To, że on chciał poświęcić swoje życie Bogu nie oznacza, że będzie idealny.
Ale skończmy dyskusje, nie jestem adwokatem księży Są różni ludzie i nie każdy ma "powołanie". Ja to rozumiem, ale to nie powód żeby od razu skreślać całą wiarę itp. "bo ksiądz taki i owaki"...

[Ofelia 20]

Napisane przez Mojwa

Natura Ewolucja dba o to, by dostosowywać się do warunków i by eliminować cechy niepożądane. Żaden z tego cud że wyszło, jak wyszło, a ile było błędów po drodze - tego się nigdy nie dowiemy w całości.

No właśnie, natura, ewolucja itd. Niby żaden cud, a z drugiej strony, życie jest cudem. Od komórki do człowieka, jest długa droga. Nie mówie, tu o pleminku i komórce jajowej, tylko o pojawieniu sie żywego organizmu na ziemi i jego dalszej ewolucji.

latin - ja też się zgadzam, że wszysycy jesteśmy w pewnym sensie słabi. Chociaż wiadmo, mówi się że "jak trwoga to do Boga". Kiedy ludzie nie mogą sobie w trudych chwilach poradzić, szukają pocieszenia u siły wyższej. Tak niektórym jest łatwiej z pewnymi rzeczami się pogodzić, np ze śmiercią. Ale tak generalnie nie nazwałabym ludzi wierzących słabymi.

[WhySoSerious]

Napisane przez latin

Mojwa Chociażby przypadek Marty Robin Przez 52 lata tylko hostia była jej pokarmem. Jak to wytłumaczyć?

Możesz dać link do jakiegoś źródła na ten temat?

[latin]

dzustam Przybij piątkę!

WhySoSerious Proszę http://adonai.pl/cuda/?id=12

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Ofelia 20

latin - ja też się zgadzam, że wszysycy jesteśmy w pewnym sensie słabi. Chociaż wiadmo, mówi się że "jak trwoga to do Boga". Kiedy ludzie nie mogą sobie w trudych chwilach poradzić, szukają pocieszenia u siły wyższej. Tak niektórym jest łatwiej z pewnymi rzeczami się pogodzić, np ze śmiercią. Ale tak generalnie nie nazwałabym ludzi wierzących słabymi.

Pewnie. Ludzie wierzący wbrew pozorom też są silni. Trzeba mieć siłę do podnoszenia się ze swoich upadków i grzechów

[201801022117]

Napisane przez latin

[/COLOR]FreakChic A dlaczego robisz z księdza od razu świętego? Może nie tyle co robisz, ale wywnioskowałam z Twojej wypowiedzi że ksiądz powinien być bez skazy, do niczego się nie wtrącać. To, że on chciał poświęcić swoje życie Bogu nie oznacza, że będzie idealny.
Ale skończmy dyskusje, nie jestem adwokatem księży Są różni ludzie i nie każdy ma "powołanie". Ja to rozumiem, ale to nie powód żeby od razu skreślać całą wiarę itp. "bo ksiądz taki i owaki"...

Ja bym bardzo chciała, żeby każdy ksiądz chociaż wyrażał chęć bycia jak najlepszym. Ale tak nie jest.
Kolejne to to, że zawsze myślałam, że ksiądz przychodzący z tak trudnym emocjonalnie sakramentem jak ostatnie namaszczenie jest również tym poruszony, i na tym skupiony, a nie na pouczaniu innych, i to w taki sposób że ktoś musi go upominać...
Ostatnie to to, że ja nie skreślam wiary, jak dla mnie każdy nich wierzy w co chce. To akurat nie jest dla mnie.

[latin]

FreakChic Okej, szanuje Twoje poglądy.
Również myślę, że ksiądz (ale też jak i każdy inny) powinien się starać być jak najlepszym człowiekiem - bez względu na religię
Wiem, że istnieją księża bez powołania i zachowują się jak "nie księża". Tylko po prostu chcę, abyśmy nie uogólniały.

[dzustam]

Jeżeli chodzi o księży, to ja kiedyś też oburzałam z wielu powodów. Obecnie jak mam jakieś ale, to mówię, co mi nie odpowiada prosto w twarz lub staram się obracać w żart, co nie jest równoznaczne, że przyklaskuję zachowaniom niegodnym. Wprost przeciwnie.

Po drugie uzmysłowiłam sobie, każdy powinien się martwić o własną dupę, żeby się na Sądzie Ostatecznym (o ile ktoś w niego wierzy ) nie okazało, że ten ksiądz grzesznik może mieć dużo mniej grzechów niż jego wierni i niewierni, którzy tak się troszczyli o jego czystość, postawę życiową i priorytety.

Każdy zostanie osądzony według własnych czynów Już Bóg będzie dobrze wiedział, co ksiądz ponawyczyniał , jeżeli rzeczywiście ponawyczyniał.

[Ofelia 20]

Napisane przez latin

dzustam Przybij piątkę!

WhySoSerious Proszę http://adonai.pl/cuda/?id=12


Pewnie. Ludzie wierzący wbrew pozorom też są silni. Trzeba mieć siłę do podnoszenia się ze swoich upadków i grzechów

Ja się raczej kwalifikuje do tych niewierzących. Kiedyś byłam przekonana o swojej wierze w Boga, chodziłam tez do kościoła itd. Teraz jest inaczej, ale na pewno nie moge powiedzieć, ze ktos kto wierzy w Boga jest czlowiekiem słabym. Tak samo ja jestem szczęśliwą osobą, normalnie żyje i nie potrzebuje religii, ale to nie świadczy o żadnej sile jak to napisała WhoSoSerious. Też jestem czasami człowiekiem słabym jak każdy z nas.

[201801022117]

Napisane przez latin

FreakChic Okej, szanuje Twoje poglądy.
Również myślę, że ksiądz (ale też jak i każdy inny) powinien się starać być jak najlepszym człowiekiem - bez względu na religię
Wiem, że istnieją księża bez powołania i zachowują się jak "nie księża". Tylko po prostu chcę, abyśmy nie uogólniały.

No i super, rozumiemy się. Chciałabym jeszcze, żebyś , jeżeli możesz lub znasz, dać jakieś linki które naukowo potwierdzają to, że Marta Robin żyła tak tyle lat. Naukowe potwierdzenie, badania, wypowiedzi psychiatrów itp.

[latin]

FreakChic Nie mam teraz za bardzo jak poszukać, ale chociażby tu: http://prokocim.augustianie.pl/index...-zrodlem-zycia „Powstały na jej temat książki, między innymi znanego psychologa francuskiego – Alain'a Assailly, który wszechstronnie ją badał i stwierdzał, że rzeczywiście tak było. Jeden z największych współczesnych francuskich filozofów – Jean Guitton również ją znał i sądził, że to prawda. Może jego świadectwo jest szczególnie istotne, bo powołaniem filozofa jest bezwarunkowe, radykalne szukanie prawdy. To często wymaga obalania wielu ludzkich złudzeń, iluzji, mitów. Filozof niejako zawodowo, z powołania, ma obalać fałszywe mniemania, nawet jeżeli by były powszechnie żywione. Jeżeli Jean Guitton w to wierzył, to jest to szczególnie wiarygodne świadectwo, bo oparte na szczególnie wielkim krytycyzmie myślenia.”
Niestety na szybko teraz nie znalazłam konkretnych wypowiedzi. Ale można przeczytać książkę właśnie tego psychiatry - Alain'a Assailly, o którym było wspomniane wyżej.
Ogólnie jak czytałam w innych źródłach to też jest napisane, że wielu lekarzy - również ateistów - potwierdziło ten cud.
Jak będę miała trochę czasu, to mogę poszukać więcej.


W Polsce też zdarzają się cuda.
Nawet nie tak niedawno - bo w bodajże 2009 było dość głośno o cudzie w Sokółce

[201801022117]

Dzięki Latin, poczytam zaraz.
Znalazłam stronę zbawienie.com... I widzę tego typu rzeczy :
"Uważam dewiacje seksualne za chorobę psychiczną, którą można, a nawet trzeba leczyć, aby zachować gatunek homo sapiens.

Niestety medialna promocja wielu dewiacji skutecznie powiększa zasięg owej choroby, ponieważ powoduje to seksualną dezorientację młodzieży, której aplikuje się tego typu nonsensy. Pokazywanie pani (pana!?) Ellen DeGenere, oraz ewidentna reklama tego typu zachowania się taki właśnie posiada cel."

"Jeżeli więzień odpowie, że był on sierotą, który został adoptowany przez dwoje homoseksualistów, którzy znęcali się nad nim dopuszczając się na nim gwałtów, zmuszając go do uczestnictwa w orgiach. W takiej sytuacji zbrodniarz ma natychmiastową taryfę ulgową i w najgorszym przypadku grozi mu albo relatywnie niska kara, albo krótki pobyt w szpitalu dla niepełnosprawnych umysłowo. Przypadki rozwodów w rodzinie zbrodniarza, kłótni, alkoholizmu, używania narkotyków, przemocy itp także dają mu spore szanse na znacznie łagodniejszy wyrok."

"Pedofilia jest wyższym etapem homoseksualizmu, który jest jej korzeniem. Geje najpierw interesują się mężczyznami, potem zmieniają zainteresowani w kierunku najmłodszych. Tak właśnie rodzi się pedofilia."

Ręce mi opadają... To jest skrajna niewiedza.

Mój ulubiony fragment :

"
Zwróćmy uwagę na logo Supermana. Pozornie wygląda to na niewinny symbol z literą S, która symbolizuje pierwszą literę - Superman.

Zwróćmy uwagę na mały trójkącik na szczecie tej litery po czym pogrubienie jej. Zwróćmy uwagę na pogrubioną końcówkę tej litery. Czy teraz owa litera nie wygląda na... węża? Czy S nie sugeruje... Szatana?

Na domiar złego owa litera s, czyli wąż jest umieszczony w piramidzie, która jest także pięciokątem czy też pentagramem? Przypadek?".