Polecamy:

**Tor_Zireael** · 2012-06-19, 08:10

Cytat:

Napisane przez ruda3d

to na pewno zależy od indywidualnej dla każdego reakcji organizmu na tatuaż, ból, rożny u różnych osób czas gojenia...
ale jak patrze po swoich doświadczeniach (tez łopatka) minimum to 2 tygodnie, a najlepiej ze 3, dlaczego:
1. przez pierwszy tydzień to w ogóle Cie boli, goi się, nie założysz na to miejsce biustonosza - więc po prostu wykluczone

To jest mega indywidualne. Mnie każdy tatuaż leciutko podszczypywał jak zadrasnięta skóra. O bólu nie było mowy. Stanika nie zdjęłam nawet na jeden dzień.

ruda3d · 2012-06-19, 08:13

Cytat:

Napisane przez Tor_Zireael

To jest mega indywidualne. Mnie każdy tatuaż leciutko podszczypywał jak zadrasnięta skóra. O bólu nie było mowy. Stanika nie zdjęłam nawet na jeden dzień.

kurcze, no widzisz... mnie bolało bite 4 dni, masakra

ale za to w ogóle nie swędziało, nic a nic, a jak przestało boleć to już był mega luz z całym gojeniem

**201712071518** · 2012-06-19, 08:18

Cytat:

Napisane przez Tor_Zireael

Mnie tatuator mówił, że jest duża szansa, że znów się rozleje, ale oczywiście można próbować.
Mnie rozlało się na palcu, ale facet uprzedził, że tak będzie, a koleżance i jej siostrze całe tatuaże, bo jej chłopak (tatuator, nie domowy hafciarz) miał trefny tusz...

IMHO trochę głupie tłumaczenie...
Gdyby tatuaże miały się rozlewać to nie byłoby coverów tatuaży, tatuaży na takich miejscach jak penis, czaszka itp gdzie skóra jest megacienka i unerwiona.
A już argument z trefnym tuszem trochę od czapy - chyba, że facet używał tuszu kreślarskiego. Tym bardziej, że kontury najczęściej robi sie czystym czarnym tuszem. Dopiero do cieniowania używa sie czarnego tuszu rozcieńczonego w różnych proporcjach.

Rozlewanie się tatuażu to w 90% wina braku umiejętności tatuażysty i powstaje wtedy gdy igła rozrywa skóre i farba dostaje sie pomiedzy skórę właściwą a naskórek.
Po pewnym czasie z lini grubości np-0,5 mm zrobi sie nawet 3-4mm i to nierównomiernie.
Przyczyną są najczęściej zbyt duże napięcie na zasilaczu ,zły kąt igły, za mocne dociskanie dziobem do skór.

**Tor_Zireael** · 2012-06-19, 08:42

Cytat:

Napisane przez stupid-girl

IMHO trochę głupie tłumaczenie...
Gdyby tatuaże miały się rozlewać to nie byłoby coverów tatuaży, tatuaży na takich miejscach jak penis, czaszka itp gdzie skóra jest megacienka i unerwiona.
A już argument z trefnym tuszem trochę od czapy - chyba, że facet używał tuszu kreślarskiego. Tym bardziej, że kontury najczęściej robi sie czystym czarnym tuszem. Dopiero do cieniowania używa sie czarnego tuszu rozcieńczonego w różnych proporcjach.

Rozlewanie się tatuażu to w 90% wina braku umiejętności tatuażysty i powstaje wtedy gdy igła rozrywa skóre i farba dostaje sie pomiedzy skórę właściwą a naskórek.
Po pewnym czasie z lini grubości np-0,5 mm zrobi sie nawet 3-4mm i to nierównomiernie.
Przyczyną są najczęściej zbyt duże napięcie na zasilaczu ,zły kąt igły, za mocne dociskanie dziobem do skór.

Ja sie nie znam, sam tak stwierdzil, tatuje od lat i z jednego tuszu, ktory mial rozlaly sie 3 tatuaze, jak to zobaczyl, oczywiscie go wyrzucil, ale co, przypadek?
Mnie sie coverowany przez kogoś innego dalej rozlał po raz drugi...

**201712071518** · 2012-06-19, 09:10

Cytat:

Napisane przez Tor_Zireael

Ja sie nie znam, sam tak stwierdzil, tatuje od lat i z jednego tuszu, ktory mial rozlaly sie 3 tatuaze, jak to zobaczyl, oczywiscie go wyrzucil, ale co, przypadek?
Mnie sie coverowany przez kogoś innego dalej rozlał po raz drugi...

no ja tez nie jestem tatuażystą (po prostu dużo pytam podczas dziesiątek godzin pod igłą i staram się dowiedzieć jak najwięcej) - ale jeśli przy tych 3 tatuażach miał złe ustawienia maszynki o czym zorientował się później to zawsze łatwiej jest zwalic wine na zły tusz niż przyznać się do błędu...
Na stronach prawniczych jest wysyp postów o możliwość oskarżenia tatuażysty o błąd w sztuce...
Weszłam na Twojego bloga i nie widziałam żadnych tatuaży poza jakimiś maleństwami na stopach - masz gdzieś zdjęcia wszystkich swoich tatuaży?

invisible_01 · 2012-06-19, 09:25

Dziewczyny, czy któraś z Was ma dużo pieprzyków? Bo ja mam mnóstwo i dopiero teraz sobie zdałam sprawę, że tatuaże muszę tak komponować, żeby mi na te pieprzyki nie nachodziły... A u mnie mam nawet i 8 tuż obok siebie i obawiam się, że jakieś dziury bym musiała zostawić :/

**Tor_Zireael** · 2012-06-19, 09:31

Cytat:

Napisane przez stupid-girl

no ja tez nie jestem tatuażystą (po prostu dużo pytam podczas dziesiątek godzin pod igłą i staram się dowiedzieć jak najwięcej) - ale jeśli przy tych 3 tatuażach miał złe ustawienia maszynki o czym zorientował się później to zawsze łatwiej jest zwalic wine na zły tusz niż przyznać się do błędu...
Na stronach prawniczych jest wysyp postów o możliwość oskarżenia tatuażysty o błąd w sztuce...
Weszłam na Twojego bloga i nie widziałam żadnych tatuaży poza jakimiś maleństwami na stopach - masz gdzieś zdjęcia wszystkich swoich tatuaży?

Nie, nie fotografowałam ich raczej jakoś specjalnie...
Nie mam dużych tatuaży, wszystkie do tej pory były małe.
W sumie mam 6.

Pewnie, że łatwiej... ale własną dziewczynę by okłamał?

**201712071518** · 2012-06-19, 09:43

Cytat:

Napisane przez Tor_Zireael

Nie, nie fotografowałam ich raczej jakoś specjalnie...
Nie mam dużych tatuaży, wszystkie do tej pory były małe.
W sumie mam 6.

Pewnie, że łatwiej... ale własną dziewczynę by okłamał?

rożnie to bywa - gdyby mi TŻ spierdzielił tatuaż to

a tak na serio - to wiadomo każdy ma troche inną skórę i sa bardziej podatne na tatuaże i są mniej.
Ostatnio jak byłam w studio to mój tatuażysta mi opowiadał, że dwa dni przede mną miał klienta - pozornie łatwy tatuaż z tyłu na łydce - mówił, że w życiu nie widział takiej skóry - z wyglądu normalna - ale mówił, ze barwnik wchodził jak w drewno - tatuaż na 2-3 h pracy robił prawie 6

a i tak był do poprawki. Prawdziwa masakra a jeszcze dodatkowo facet wrażliwy na ból...
To samo tatuaże np na łokciu - mój się trzyma a mój tatuażysta miał 3 razy nakładany barwnik i zawsze mu wychodził...

miss venflon · 2012-06-19, 09:44

Cytat:

Napisane przez Tor_Zireael

Nie, nie fotografowałam ich raczej jakoś specjalnie...
Nie mam dużych tatuaży, wszystkie do tej pory były małe.
W sumie mam 6.

Pewnie, że łatwiej... ale własną dziewczynę by okłamał?

zawsze łatwiej zwalić winę na rzeczy martwe niż przyznać ,że czynnik ludzki zawiódł

egocentryczna · 2012-06-19, 09:54

Dziewczyny wiem, że po 1,5 mies. najlepiej najwcześniej opalać się w solarium, ale możecie mi wytłumaczyć co ewentualnie mogłoby się stać, jeśli poszłabym po 3 tyg.?

invisible_01 · 2012-06-19, 10:01

Cytat:

Napisane przez egocentryczna

Dziewczyny wiem, że po 1,5 mies. najlepiej najwcześniej opalać się w solarium, ale możecie mi wytłumaczyć co ewentualnie mogłoby się stać, jeśli poszłabym po 3 tyg.?

Wybacz, ale dla mnie takie pytanie jest trochę głupie. Naprawdę nie jesteś w stanie zrezygnować z solarium na 1,5 miesiąca? 3 tygodnie to tyle co nic, tatuaż ledwo się zagoił, a Ty chcesz go opalać. Tatuaż może Ci bardzo zblednąć, może się zrobić nawet szary.

A, no i jakiekolwiek opalanie kiedykolwiek tylko z nałożeniem kremu z wysokim filtrem na tatuaż. Jednak dla mnie posiadanie tatuażu a opalanie się trochę się wyklucza...

**201712071518** · 2012-06-19, 10:09

Cytat:

Napisane przez egocentryczna

Dziewczyny wiem, że po 1,5 mies. najlepiej najwcześniej opalać się w solarium, ale możecie mi wytłumaczyć co ewentualnie mogłoby się stać, jeśli poszłabym po 3 tyg.?

tatuażu nie powinno się opalać w ogóle (chronić kreme z wysokim filtrem) a zwłaszcza w solarium.

Polecam do poczytania: http://rdzaniespi.blogspot.com/2012/...tatuazu-i.html

**Tor_Zireael** · 2012-06-19, 10:33

Cytat:

Napisane przez egocentryczna

Dziewczyny wiem, że po 1,5 mies. najlepiej najwcześniej opalać się w solarium, ale możecie mi wytłumaczyć co ewentualnie mogłoby się stać, jeśli poszłabym po 3 tyg.?

To jest chyba tak jak z ulotką leku - muszą napisać wszystkie działania niepożądane, nawet jeśli te występują u 0,01% pacjentów.

Ja opalałam, niewiele, ale jednak. Nic się nie stało.
Mój ex mieszka na Cyprze, jego tatuaż z racji na nieustanną ekspozycję słoneczną nieco zbladł.

Ale oboje mamy tatuaże czarne. Nie wypowiem się odnośnie żółci i czerwieni.

egocentryczna · 2012-06-19, 10:42

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Wybacz, ale dla mnie takie pytanie jest trochę głupie. Naprawdę nie jesteś w stanie zrezygnować z solarium na 1,5 miesiąca? 3 tygodnie to tyle co nic, tatuaż ledwo się zagoił, a Ty chcesz go opalać. Tatuaż może Ci bardzo zblednąć, może się zrobić nawet szary.

A, no i jakiekolwiek opalanie kiedykolwiek tylko z nałożeniem kremu z wysokim filtrem na tatuaż. Jednak dla mnie posiadanie tatuażu a opalanie się trochę się wyklucza...

Wybacz, że zadaję takie głupie pytania i musisz na nie odpowiadać

Jestem w stanie, za każdym razem będę go zakrywać stanikiem jeśli będę się opalać. Chciałam się tylko dowiedzieć co się może stać.
mimo wszystko dziękuję za odpowiedzi..

Ashira · 2012-06-19, 10:42

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, czy któraś z Was ma dużo pieprzyków? Bo ja mam mnóstwo i dopiero teraz sobie zdałam sprawę, że tatuaże muszę tak komponować, żeby mi na te pieprzyki nie nachodziły... A u mnie mam nawet i 8 tuż obok siebie i obawiam się, że jakieś dziury bym musiała zostawić :/

ja jestem nakrapiana jak biedronka

z pierwszym tatuażem chwilę się siłowałyśmy z tatuażystką, żeby trafić akurat pomiędzy nie

ale udało się.
Teraz był mniejszy problem bo na udzie nie mam tyle pieprzyków.
Wszystko pewnie zależy od wzoru i od ilości pieprzyków w danym miejscu.

Ja jestem blada jak ściana i mam mnóstwo pieprzyków więc w ogóle nie powinnam się opalać. Co prawda trochę tam się opalam

ale tylko trochę i z użyciem filtra - tatuaże zakryte a nawet jesli czasem zdarzy się, że nie to filtr co najmniej 50.

**201712071518** · 2012-06-19, 11:06

Cytat:

Napisane przez Ashira

ja jestem nakrapiana jak biedronka

z pierwszym tatuażem chwilę się siłowałyśmy z tatuażystką, żeby trafić akurat pomiędzy nie

ale udało się.
Teraz był mniejszy problem bo na udzie nie mam tyle pieprzyków.
Wszystko pewnie zależy od wzoru i od ilości pieprzyków w danym miejscu.

Ja jestem blada jak ściana i mam mnóstwo pieprzyków więc w ogóle nie powinnam się opalać. Co prawda trochę tam się opalam

ale tylko trochę i z użyciem filtra - tatuaże zakryte a nawet jesli czasem zdarzy się, że nie to filtr co najmniej 50.

ja mam pieprzyki na rękach, ale normalne malutkie i płaskie i mam je poza dwoma największymi (tak 2x2 mm) pokryte tatuazem (podobnie jak duże wypukłe blizny po oparzeniu i innych perypetiach).
Z jednej strony to fajnie, ale z drugiej mam utrudnione pole obserwacji gdyby coś się z nimi działo....

Mam jasną skóre (blada wręcz), ale o dziwo opalam się łatwo i na brązowo, ale staram się w ogóle nie opalać - smaruję rękawy kremem z filtrem SPF50 nawet pod rękawkami od bluzek (bo cienka bawełna to o ile pamiętam ''odpowiednik" SPF8) ale ja to mam lekkie skrzywienie na tym punkcie

invisible_01 · 2012-06-19, 11:44

Cytat:

Napisane przez egocentryczna

Wybacz, że zadaję takie głupie pytania i musisz na nie odpowiadać

Jestem w stanie, za każdym razem będę go zakrywać stanikiem jeśli będę się opalać. Chciałam się tylko dowiedzieć co się może stać.
mimo wszystko dziękuję za odpowiedzi..

Może za ostro odpowiedziałam, przepraszam

Nawet, jeśli będziesz zasłaniać stanikiem, to pamiętaj, że materiał nie daje wysokiej ochrony i tatuaż mimo to trzeba smarować kremem z filtrem

egocentryczna · 2012-06-19, 12:26

nie ma sprawy, dzięki za info

Bulba1 · 2012-06-19, 13:02

Jak długo osocze leciało Wam po wykonaniu tatuażu ?

Ja wczoraj po godzinie 20 wyszłam ze studia, mam tatuaż na nadgarstku, wielkość ok.3cm x 4,5cm.
To jest w ogóle mój pierwszy tatuaż i wszystko jest nowe

. Po całym "zabiegu" tatuator nałożył mi folię, którą kazał mi zdjąć po 3 godzinach, miejsce delikatnie umyć, osuszyć, nałożyć maść - tak zrobiłam. No i nieustannie od wczoraj leje mi się osocze, rano miałam wręcz spływające krople... Po umyciu i ponownym nałożeniu maści znowu się ono zbiera. Dzisiaj nie muszę na szczęście nigdzie wychodzić, ale jutro już tak i nie wiem czy taka "mokra nawierzchnia " + ten cały bród, kurz na zewnątrz będzie ok dla w sumie "prawie" rany. Jednocześnie wiem, że nie można przesadzać z opatrunkami bo tatuaż musi oddychać. Jest lekko zaczerwieniony, ale opuchlizny właściwie nie ma, no może delikatna.

**201712071518** · 2012-06-19, 13:27

Cytat:

Napisane przez Bulba1

Jak długo osocze leciało Wam po wykonaniu tatuażu ?

Ja wczoraj po godzinie 20 wyszłam ze studia, mam tatuaż na nadgarstku, wielkość ok.3cm x 4,5cm.
To jest w ogóle mój pierwszy tatuaż i wszystko jest nowe

. Po całym "zabiegu" tatuator nałożył mi folię, którą kazał mi zdjąć po 3 godzinach, miejsce delikatnie umyć, osuszyć, nałożyć maść - tak zrobiłam. No i nieustannie od wczoraj leje mi się osocze, rano miałam wręcz spływające krople... Po umyciu i ponownym nałożeniu maści znowu się ono zbiera. Dzisiaj nie muszę na szczęście nigdzie wychodzić, ale jutro już tak i nie wiem czy taka "mokra nawierzchnia " + ten cały bród, kurz na zewnątrz będzie ok dla w sumie "prawie" rany. Jednocześnie wiem, że nie można przesadzać z opatrunkami bo tatuaż musi oddychać. Jest lekko zaczerwieniony, ale opuchlizny właściwie nie ma, no może delikatna.

sprobuj tak: po myciu i osuszeniu przez chwile (10-15 min) pozostaw tatuaż, żeby troszeczkę przysechł (zrobił sie matowy) i dopiero potem nałóż maść. Staraj się nakładać cienką warstwę - tak, żeby tylko się świecił.
Nakładanie zbyt dużej warstwy maści powoduje rozmiękczenie tatuażu i negatywnie wpływa na gojenie.
Jeśli jutro dalej będzie się sączył przed wyjściem z domu przykryj go folią (ja polecam oddychająca: http://www.janniezbedny.pl/produkty/...sci-long-fresh , ale na taki mały tatuaż zwykła też wystarczy. Nie owijaj całego nadgarstka naokoło (jest gorąco) Przytnij plasterek i przymocuj do skóry plastrami albo fizeliną wokół tatuażu. Co 3-4 godziny zdejmuj folię, przemywaj, nakładaj maść.

Bulba1 · 2012-06-19, 13:46

Dziękuję - tak zrobię !

Maść nakładam cieniutko.
A czy np. naklejenie plastra z opatrunkiem - takiego oddychającego nie byłoby lepsze od nałożenia na to miejsce folii ? Mówię o dniu jutrzejszym, dziś tatuaż się cały czas wietrzy.

**201712071518** · 2012-06-19, 13:55

Cytat:

Napisane przez Bulba1

Dziękuję - tak zrobię !

Maść nakładam cieniutko.
A czy np. naklejenie plastra z opatrunkiem - takiego oddychającego nie byłoby lepsze od nałożenia na to miejsce folii ? Mówię o dniu jutrzejszym, dziś tatuaż się cały czas wietrzy.

problem jest taki, że maść wsiąknie w plaster i plaster przyschnie do tatuażu a to jest bardzo niewskazane

Chyba, że przykleisz go z takim ''zapasem'' i będziesz uważać (weź plaster na zmianę i maść do torebki ;-))

ruda3d · 2012-06-19, 14:48

nie wiem, czy było - ale wrzucam: http://inkah.tumblr.com/archive
fajny blog (?) z tatuażami i człowiek, który go prowadzi, na prośbę czytelników robi tez zestawienia wybranych motywów
fajne

**201712071518** · 2012-06-19, 15:15

Cytat:

Napisane przez ruda3d

nie wiem, czy było - ale wrzucam: http://inkah.tumblr.com/archive
fajny blog (?) z tatuażami i człowiek, który go prowadzi, na prośbę czytelników robi tez zestawienia wybranych motywów
fajne

ciekawe niektóre - choć te co oglądnęłam klikając na interesująco wyglądające miniaturki mało oryginalna - a te naaaaapisy

http://25.media.tumblr.com/tumblr_m2...t56o1_1280.jpg
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m2...ubpjo1_500.jpg
http://weheartit.com/entry/25778520
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m2...5fqo1_1280.jpg

ma-sa-kra-cja.
Widać,że ta moda ogólnoświatowa

ruda3d · 2012-06-19, 15:21

a tak, tak, to zdecydowanie moda ogólnoświatowa
tak samo jak malutkie kotwiczki jak narysowane flamasterkiem...

ale jak przeglądałam to nawet fajne rzeczy tam są, no nie wiem, mnie inspirują

**201712071518** · 2012-06-19, 15:29

Cytat:

Napisane przez ruda3d

a tak, tak, to zdecydowanie moda ogólnoświatowa
tak samo jak malutkie kotwiczki jak narysowane flamasterkiem...

ale jak przeglądałam to nawet fajne rzeczy tam są, no nie wiem, mnie inspirują

no oglądanie fajnych tatuaży jest niebezpieczne

:brzyda l:

Nuova · 2012-06-19, 15:32

Ja w Lidlu byłam obsługiwana przez Panią Kasjerkę, która na wewnętrznej stronie nadgarstka miała ogromny tatuaż z własnym imieniem, coś w stylu "Klauduśśśś"

Wiadomo, kwestia gustu, ale dla mnie te napisiki to podobny trynd co kiedyś tribale. Oczywiście można trafić na fajne, oryginalne i gustowne sentencje, tak samo jak na fajne tribale, ale rzadko to się zdarza chyba

**Tor_Zireael** · 2012-06-19, 17:21

Ja tam uwielbiam napisy, ale takie w stylu Freyi Brehi, a nie lacinskie sentencje dla polswiatka"vide cul fide" ktore tatuuja sobie panowie w strojach sportowych, co by być bardziej twardzi

Chociaż ostatnio np poznałam w pociągu kolegę, który miał po łacinie Ojcze Nasz i chwalił się, że siedział, ale sympatycznie się rozmawiało

jasnosz · 2012-06-19, 17:51

Cytat:

Napisane przez stupid-girl

ciekawe niektóre - choć te co oglądnęłam klikając na interesująco wyglądające miniaturki mało oryginalna - a te naaaaapisy

http://25.media.tumblr.com/tumblr_m2...t56o1_1280.jpg
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m2...ubpjo1_500.jpg
http://weheartit.com/entry/25778520
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m2...5fqo1_1280.jpg

ma-sa-kra-cja.
Widać,że ta moda ogólnoświatowa

az żałuje ze ja mam "napisik " razem z kotem ale ja sie kłóciłam i chciałam na całą długośc od ramienia do ramienia,to mi wmówili że to częśc kota i tak lepiej,moze i lepiej

**Tor_Zireael** · 2012-06-19, 18:00

A ja mam kolejny pomysl, niech mi tylko kasa spłynie...

na kolejny, nieoryginalny napis

2012-06-19, 09:25	#1146
invisible_01 Zakorzeniona Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 23 947	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy Dziewczyny, czy któraś z Was ma dużo pieprzyków? Bo ja mam mnóstwo i dopiero teraz sobie zdałam sprawę, że tatuaże muszę tak komponować, żeby mi na te pieprzyki nie nachodziły... A u mnie mam nawet i 8 tuż obok siebie i obawiam się, że jakieś dziury bym musiała zostawić :/

2012-06-19, 09:54	#1150
egocentryczna Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 1 534	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy Dziewczyny wiem, że po 1,5 mies. najlepiej najwcześniej opalać się w solarium, ale możecie mi wytłumaczyć co ewentualnie mogłoby się stać, jeśli poszłabym po 3 tyg.?

2012-06-19, 12:26	#1158
egocentryczna Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 1 534	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy nie ma sprawy, dzięki za info

2012-06-19, 13:02	#1159
Bulba1 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-11 Wiadomości: 3 026	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy Jak długo osocze leciało Wam po wykonaniu tatuażu ? Ja wczoraj po godzinie 20 wyszłam ze studia, mam tatuaż na nadgarstku, wielkość ok.3cm x 4,5cm. To jest w ogóle mój pierwszy tatuaż i wszystko jest nowe . Po całym "zabiegu" tatuator nałożył mi folię, którą kazał mi zdjąć po 3 godzinach, miejsce delikatnie umyć, osuszyć, nałożyć maść - tak zrobiłam. No i nieustannie od wczoraj leje mi się osocze, rano miałam wręcz spływające krople... Po umyciu i ponownym nałożeniu maści znowu się ono zbiera. Dzisiaj nie muszę na szczęście nigdzie wychodzić, ale jutro już tak i nie wiem czy taka "mokra nawierzchnia " + ten cały bród, kurz na zewnątrz będzie ok dla w sumie "prawie" rany. Jednocześnie wiem, że nie można przesadzać z opatrunkami bo tatuaż musi oddychać. Jest lekko zaczerwieniony, ale opuchlizny właściwie nie ma, no może delikatna.

2012-06-19, 13:46	#1161
Bulba1 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-11 Wiadomości: 3 026	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy Dziękuję - tak zrobię ! Maść nakładam cieniutko. A czy np. naklejenie plastra z opatrunkiem - takiego oddychającego nie byłoby lepsze od nałożenia na to miejsce folii ? Mówię o dniu jutrzejszym, dziś tatuaż się cały czas wietrzy.

2012-06-19, 14:48	#1163
ruda3d Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 5 240	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy nie wiem, czy było - ale wrzucam: http://inkah.tumblr.com/archive fajny blog (?) z tatuażami i człowiek, który go prowadzi, na prośbę czytelników robi tez zestawienia wybranych motywów fajne __________________

2012-06-19, 15:21	#1165
ruda3d Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 5 240	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy a tak, tak, to zdecydowanie moda ogólnoświatowa tak samo jak malutkie kotwiczki jak narysowane flamasterkiem... ale jak przeglądałam to nawet fajne rzeczy tam są, no nie wiem, mnie inspirują __________________

2012-06-19, 15:32	#1167
Nuova ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 5 437	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy Ja w Lidlu byłam obsługiwana przez Panią Kasjerkę, która na wewnętrznej stronie nadgarstka miała ogromny tatuaż z własnym imieniem, coś w stylu "Klauduśśśś" Wiadomo, kwestia gustu, ale dla mnie te napisiki to podobny trynd co kiedyś tribale. Oczywiście można trafić na fajne, oryginalne i gustowne sentencje, tak samo jak na fajne tribale, ale rzadko to się zdarza chyba

2012-06-19, 17:21	#1168
Tor_Zireael BAN stały Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Czechy, Praha Wiadomości: 1 059	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy Ja tam uwielbiam napisy, ale takie w stylu Freyi Brehi, a nie lacinskie sentencje dla polswiatka"vide cul fide" ktore tatuuja sobie panowie w strojach sportowych, co by być bardziej twardzi Chociaż ostatnio np poznałam w pociągu kolegę, który miał po łacinie Ojcze Nasz i chwalił się, że siedział, ale sympatycznie się rozmawiało Edytowane przez Tor_Zireael Czas edycji: 2012-06-19 o 17:26

2012-06-19, 18:00	#1170
Tor_Zireael BAN stały Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: Czechy, Praha Wiadomości: 1 059	Dot.: Tatuaż część II- wątek zbiorczy A ja mam kolejny pomysl, niech mi tylko kasa spłynie... na kolejny, nieoryginalny napis

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)