Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70

[ultrafiolet88]

[Choco_]

Napisane przez starlit

przede mna 3 miesiace i 10 dni wakacji
nie dociera to do mnie

ubralam dzisiaj zaboty i mnie kure**sko obtarly, myslalam, ze nie dojde do domu

edit: a wykropkuje brzydkie slowo, bo wizaz go nie zna

Zazdroszcze. Niogdy nie mialam tak dlugich wakacji

Napisane przez em_ka90

ale czy nie uważasz że jeśli coś się zabiera, to trzeba coś dać?
jeśli wszędzie powtykają tabliczki z zakazami to gdzie mamy psy wyprowadzać? nie ma takiego miejsca/placu/parku dla psów. poza tym gdzie mam to wyrzucić? kosz jest jeden za 4 bloki! i nie wiem czy powinnam takie coś wyrzucić do normalnego kosza? nie powinno być jakiegoś specjalnego właśnie na to? reklamówka nie będzie się dłużej rozkładać niż ta kupa?

a dzieci nie powinny się chyba bawić na trawniku przy ulicy, tylko na placu zabaw który jest za rogiem.

jedno jest pewne, że zakazać jest łatwo ale ułatwić komuś życie to nikt nie jest chętny. jak zrobią plac do wyprowadzania psów to problemu nie będzie.

jako odpowiedzialny człowiek powinnam również segregować śmieci, ale nie mamy koszy osobnych ponieważ wszystko i tak wrzucane jest do jednej śmierciarki

zresztą mogę się założyć że jakbym była facetem to by mi uwagi nie zwrócił bo by się dziad bał, a tak to zobaczył że nic mu zrobić nie mogę i się czepił właśnie tego byle gówna.

THIS.
jak komuś się chce po krzakach łazić to niech nie ma pretensji że wlazł w coś. równie dobrze mógłby wejść w roztopionego loda czy zdechłego kota czy gołębia.
teraz ludziom to przeszkadza wszystko. dzieci bawią się za głośno, psy chodzą po trawniku. nie dość że płacę podatki za psa to jeszcze nie mogę z nim wyjść no bo nie mogę chodzić po trawniku, wyprowadzić go.
na trawniku kupa - źle, na chodniku - źle. niedługo w powietrze będą robić.
mówię - będzie specjalny plac, problemu nie będzie. raz na jakiś czas przyjechałaby jakaś firma, posprzątała co to do posprzątania jest i bez problemu. a tak to tabliczki zakazały, ale nie wymyślili wyjścia zastępczego.
to zupełnie tak jak u mnie przed blokiem. wykopali 8 ławek, nie ma teraz żadnej bo siedzieli i pili. łatwiej było walczyć z ławką niż z alkoholikami.

Emka a niby z jakiej paki KTOŚ ma sprzątać po Twoim psie? Zdaje się, że pies ma właściciela, który jest za niego odpowiedzialny.
I bajki, że ludzie nie powinni chodzić po trawnikach, są dla mnie śmieszne Zobaczymy, czy jak będziesz mieć dziecko, to ono nie wejdzie NIGDZIE, gdzie mu nie pozwolisz.
12 lat miałam owczarka niemieckiego (który, jak się możesz łatwo domyślić, nie robił małych kupek) i jakoś trzeba było żyć.
Fakt, miałam ten komfort, że mieszkam w lesie. Prawie. Wiec chozilam z nim na spacery po lesie, do którego mało kto chodzi i było łatwiej. Nie było u nas I NIE MA DO DZIS tabliczek, ale jak Aksel się załatwiał, to albo zakopywałam w ziemi, albo ładowałam do woreczka i do smietnika.

Zrobiło się larum, bo dostosowało się przepisy do rzeczywistości. Jakoś jak ktos ma krolika, chomika, myszoskoczka, papuge, kanarka i inne W DOMU to im sprzata klatke, bo pod nosem to widać i śmierdzi. A jak ma psa, to go wyprowadza na pole i ma ", gdzie pies sie zalatwi, wazne ze nie w domu. No proszę Was To chcesz emka taką wielką klatkę dla zwierząt na zewnątrz, którą będzię po Twoim psie sprzątać miasto? A niby dlaczego.

Z drugiej strony, odnoszac sie do części dotyczącej czegoś zastepczego, racją jest, że nie ma nic zastepczego. Totalnie, i pomysł dopiero kuleje i jest całkiem w powijakach. Nie mozna nikomu NAKAZAĆ, ze ma sprzatnac po psie, jesli nigdzie w poblizu nie ma na to terebki czy pojemnika. Rozumiem to poniekad, bo skoro cos jest zreobione od dupy strony i to do polowy, to nie bardzo jest jak "odpowiedziec" na to prawo, bo nie ma fizycznych mozliwosci. Ale nie mozna wychodzic z zalozenia, ze skoro nie ma, to pies za przeproszeniem sra gdzie popadnie i na trawnikach nawet obok ulicy, gdzie byle kto moze wejsc. Jesli idziemy z psem w taki rejon, to ja uważam, ze należy po nim posprzątać.
Co do chamskiego zachowania kolesia - no coment. Mógł to powiedziec w inny sposo, moze wywiazalaby sie dyskusja, w ktorej przyznałby Ci rację, że nie ma gdzie psich odchodów wyrzucić.
Powtorze jeszcze raz, mieszkam w bloku i przez dwanaście lat miałam owczarka niemieckiego.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez aagusiaa88

a to nie sa jakies woreczki ktore sie szybciej rozkladaja? nie sa z jakiegos innego tworzywa zrobione, niz takie typowe foliówki ze sklepu?

Mysle, ze te woreczki, krore sa przy koszach a odchody na pewno
Ale jak ktos bierze ze soba zwykly?

[aagusiaa88]

Napisane przez Kruche Ciastko

Mysle, ze te woreczki, krore sa przy koszach a odchody na pewno
Ale jak ktos bierze ze soba zwykly?

mze kiedys wszyscy dorosna, zeby produkowac jednak te biodegradowalne (trudne slowo do napisania ) i nie bedzie problemu. nie wiem kurcze

[Choco_]

Napisane przez erha

Ale jest na to GENIALNE rozwiązanie. Niech psy srają w domu właściciela!

No własnie

Napisane przez aagusiaa88

a to nie sa jakies woreczki ktore sie szybciej rozkladaja? nie sa z jakiegos innego tworzywa zrobione, niz takie typowe foliówki ze sklepu?

Były papierowe swego czasu

Napisane przez Kruche Ciastko

Dobrze powiedziane.


I teraz zaczelam sie zastanawiam nad tym co powiedzialas - w sensie, ze kupa jest w woreczku i on sie rozklada b. dlugo, jesli nie w ogole.. i jak wyladuje w takim zwyklym koszu, a oni na smitnisku segreguja odpady, to co z tym robia...

Nic nie robia, przechodzi przez prase, wiec praktycznie znika (w sensie objętościowo), a jesli wedruje na tasme segregacyjna to idzie przez prase, ludzie wyjmuja z taśmy smieci segregowalne i odnawialne, a kupa jedzie do spalarni przez tą właśnie taśmę.

[em_ka90]

Napisane przez kasia1608

co do psów , u mnie nie ma koszy itp a psy srają tam gdzie chcą i nikt nie sprząta
Jedyną osobą sprzątająca jest dozorca

u mnie tez nikt nie miał nigdy pretensji przez lata. teraz nagle rozbudziło się poczucie porządku u ludzi. już przeszli dalej z poziomu 'weźcie te dzieci bo drą ryje mi pod blokiem' do trawników.
więc żeby wzbudzić w właścicielach sprzątanie powinny być specjalne kosze a przy nich torebeczki papierowe. ale tego nigdzie nie ma.
jak psy będą sikać to trzeba jakąś butelkę wytrzasnąć.
a kto po bezdomnym psie sprząta?

[Choco_]

Napisane przez em_ka90

u mnie tez nikt nie miał nigdy pretensji przez lata. teraz nagle rozbudziło się poczucie porządku u ludzi. już przeszli dalej z poziomu 'weźcie te dzieci bo drą ryje mi pod blokiem' do trawników.
więc żeby wzbudzić w właścicielach sprzątanie powinny być specjalne kosze a przy nich torebeczki papierowe. ale tego nigdzie nie ma.
jak psy będą sikać to trzeba jakąś butelkę wytrzasnąć.
a kto po bezdomnym psie sprząta?

A kto sprzata po ptakach? Miasto, no bo kto. Przeciez pies nie ma właściciela, wiec jesli panowie porzadkowi na miescie sprzątaja, to zgarniają też te BEZDOMNE kupy ptaków, psów i kotów.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Choco_

No własnie

Były papierowe swego czasu

Nic nie robia, przechodzi przez prase, wiec praktycznie znika (w sensie objętościowo), a jesli wedruje na tasme segregacyjna to idzie przez prase, ludzie wyjmuja z taśmy smieci segregowalne i odnawialne, a kupa jedzie do spalarni przez tą właśnie taśmę.

Aaa, na to nie wpadlam

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez em_ka90

a kto po bezdomnym psie sprząta?

Miasto, czyli Ty, a raczej Twoja mama z podatkow. A wlasciwie to bezdomne psy sie odstrzeliwuje, wiec problem tez coraz bardziej znika. Ale mowa o tych za ktore wlasciciel jest odpowiedzialny bezposrednio.

[path87]

Chłopaki potrzebuje wiedziec taka informacje. Czy obecnie wszytskie polecone przesylki są rejestrowane i można je śledzić? Będę wdzięczna za odpowiedź, to dla mnie ważna kwestia

[Choco_]

Napisane przez Kruche Ciastko

Aaa, na to nie wpadlam

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------



Miasto, czyli Ty, a raczej Twoja mama z podatkow. A wlasciwie to bezdomne psy sie odstrzeliwuje, wiec problem tez coraz bardziej znika. Ale mowa o tych za ktore wlasciciel jest odpowiedzialny bezposrednio.

W Krk tak jest Ciekawi mnie ten temat, bo u mnie w miescie zwierzeta wedruja do schroniska, wiec nie moze to wynikać z zadnych ustawowych uregulowań, wiec to chyba coz z regulaminow wewnetrzncyh nie orientujesz sie?

[ultrafiolet88]

Napisane przez Freya666

A dzieci? Jasne, trawnik nie służy do chodzenia. Ale czy to znaczy, że jego funkcją jest przyjmowanie psich odchodów?

Napisane przez em_ka90

ale czy nie uważasz że jeśli coś się zabiera, to trzeba coś dać?
jeśli wszędzie powtykają tabliczki z zakazami to gdzie mamy psy wyprowadzać? nie ma takiego miejsca/placu/parku dla psów. poza tym gdzie mam to wyrzucić? kosz jest jeden za 4 bloki! i nie wiem czy powinnam takie coś wyrzucić do normalnego kosza? nie powinno być jakiegoś specjalnego właśnie na to? reklamówka nie będzie się dłużej rozkładać niż ta kupa?

a dzieci nie powinny się chyba bawić na trawniku przy ulicy, tylko na placu zabaw który jest za rogiem.

jedno jest pewne, że zakazać jest łatwo ale ułatwić komuś życie to nikt nie jest chętny. jak zrobią plac do wyprowadzania psów to problemu nie będzie.

jako odpowiedzialny człowiek powinnam również segregować śmieci, ale nie mamy koszy osobnych ponieważ wszystko i tak wrzucane jest do jednej śmierciarki

zresztą mogę się założyć że jakbym była facetem to by mi uwagi nie zwrócił bo by się dziad bał, a tak to zobaczył że nic mu zrobić nie mogę i się czepił właśnie tego byle gówna.

THIS.
jak komuś się chce po krzakach łazić to niech nie ma pretensji że wlazł w coś. równie dobrze mógłby wejść w roztopionego loda czy zdechłego kota czy gołębia.
teraz ludziom to przeszkadza wszystko. dzieci bawią się za głośno, psy chodzą po trawniku. nie dość że płacę podatki za psa to jeszcze nie mogę z nim wyjść no bo nie mogę chodzić po trawniku, wyprowadzić go.
na trawniku kupa - źle, na chodniku - źle. niedługo w powietrze będą robić.
mówię - będzie specjalny plac, problemu nie będzie. raz na jakiś czas przyjechałaby jakaś firma, posprzątała co to do posprzątania jest i bez problemu. a tak to tabliczki zakazały, ale nie wymyślili wyjścia zastępczego.
to zupełnie tak jak u mnie przed blokiem. wykopali 8 ławek, nie ma teraz żadnej bo siedzieli i pili. łatwiej było walczyć z ławką niż z alkoholikami.

na jeszcze rozumiem, chodniki to oczywiste, trawniki tez.
faktem jest, ze nie raz nie ma gdzie innaczej psa wyprowadzic, ale wtedy ok, mozna by sprzatac, tyle ze w praktyce takich koszy praktycznie nie ma. (przynajmniej w duuzej okolicy tam gdzie ja mieszkam).
u mnie jest park, calkiem spory i tez tam policja wlazi (albo wjezdza autem) i wystawia mandaty za kupe.
rozumiem trawknik gdzies przy ulicy czy alejce.
ale park? no bez przesady. gdzies miedzy krzakami pies sie nie moze zalatwic chociaz nikt tam nie chodzi? a najlepsze jest to, ze nie ma ani jednego kosza specjalnego. prawie nie ma nawet normalnych. ale tych na kupy zero. nie ma torebek, wiec jedyna opcja to wziac zwykla reklamowke i wrzucic to do zwyklego kosza. z tego kosza musi to potem wyciagac jakis dozorca rekami, bo NIE MA nawet pol worka w tych koszach. wspolczuje. a potem wszystko to z tych foliowkach leci na jedno wielkie smietnisko. no swietnie.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez path87

Chłopaki potrzebuje wiedziec taka informacje. Czy obecnie wszytskie polecone przesylki są rejestrowane i można je śledzić? Będę wdzięczna za odpowiedź, to dla mnie ważna kwestia

Sa rejestrowane.

[em_ka90]

Napisane przez Choco_

Zazdroszcze. Niogdy nie mialam tak dlugich wakacji


Emka a niby z jakiej paki KTOŚ ma sprzątać po Twoim psie? Zdaje się, że pies ma właściciela, który jest za niego odpowiedzialny.
I bajki, że ludzie nie powinni chodzić po trawnikach, są dla mnie śmieszne Zobaczymy, czy jak będziesz mieć dziecko, to ono nie wejdzie NIGDZIE, gdzie mu nie pozwolisz.
12 lat miałam owczarka niemieckiego (który, jak się możesz łatwo domyślić, nie robił małych kupek) i jakoś trzeba było żyć.
Fakt, miałam ten komfort, że mieszkam w lesie. Prawie. Wiec chozilam z nim na spacery po lesie, do którego mało kto chodzi i było łatwiej. Nie było u nas I NIE MA DO DZIS tabliczek, ale jak Aksel się załatwiał, to albo zakopywałam w ziemi, albo ładowałam do woreczka i do smietnika.

Zrobiło się larum, bo dostosowało się przepisy do rzeczywistości. Jakoś jak ktos ma krolika, chomika, myszoskoczka, papuge, kanarka i inne W DOMU to im sprzata klatke, bo pod nosem to widać i śmierdzi. A jak ma psa, to go wyprowadza na pole i ma ", gdzie pies sie zalatwi, wazne ze nie w domu. No proszę Was To chcesz emka taką wielką klatkę dla zwierząt na zewnątrz, którą będzię po Twoim psie sprzątać miasto? A niby dlaczego.

Z drugiej strony, odnoszac sie do części dotyczącej czegoś zastepczego, racją jest, że nie ma nic zastepczego. Totalnie, i pomysł dopiero kuleje i jest całkiem w powijakach. Nie mozna nikomu NAKAZAĆ, ze ma sprzatnac po psie, jesli nigdzie w poblizu nie ma na to terebki czy pojemnika. Rozumiem to poniekad, bo skoro cos jest zreobione od dupy strony i to do polowy, to nie bardzo jest jak "odpowiedziec" na to prawo, bo nie ma fizycznych mozliwosci. Ale nie mozna wychodzic z zalozenia, ze skoro nie ma, to pies za przeproszeniem sra gdzie popadnie i na trawnikach nawet obok ulicy, gdzie byle kto moze wejsc. Jesli idziemy z psem w taki rejon, to ja uważam, ze należy po nim posprzątać.
Co do chamskiego zachowania kolesia - no coment. Mógł to powiedziec w inny sposo, moze wywiazalaby sie dyskusja, w ktorej przyznałby Ci rację, że nie ma gdzie psich odchodów wyrzucić.
Powtorze jeszcze raz, mieszkam w bloku i przez dwanaście lat miałam owczarka niemieckiego.

niedokładnie czytasz.
mówię o parku/miejscu gdzie by się wyprowadzało psy. nie tylko mój pies tylko tych którzy tam przyszli. skoro są firmy która sprzątają klatki schodowe za dopłatą do czynszu to czemu nie zrobić coś takiego?
więc wychodzisz z podobnego założenia że do lasu to nie sprzątasz w lesie.
zazwyczaj czepiają się tego ci którzy nie mieli/nie mają psa.
i też nie wiem czy czytałyście dokładnie bo zarejestrowałyście tylko że pies sra, ale że moja mama sprząta po nim to wzrok nie ogarnął.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Choco_

W Krk tak jest Ciekawi mnie ten temat, bo u mnie w miescie zwierzeta wedruja do schroniska, wiec nie moze to wynikać z zadnych ustawowych uregulowań, wiec to chyba coz z regulaminow wewnetrzncyh nie orientujesz sie?

Na pewno jest taki przepis, ale nie wiem na jakiej zasadzie on dziala, tzn. jak to sie ma do miast,wsi na jakim poziomie lokalnym, etc.
Moj tata jest b. mysliwym i oni maja prawo do odstrzeliwania psow uznanych za bezdomne i walesajace sie (tak, wiem, to konrowersyjne) i czesto miejscowosci wykorzystuja do tego mysliwych. DzIalalo to na zasadzie jakiegos upowaznienia oraz zachodzacych czynnikow. Ale wiesz kto by to sprawdzal czy te czynniki mialy miejsce...

[em_ka90]

Napisane przez Kruche Ciastko

Miasto, czyli Ty, a raczej Twoja mama z podatkow. A wlasciwie to bezdomne psy sie odstrzeliwuje, wiec problem tez coraz bardziej znika. Ale mowa o tych za ktore wlasciciel jest odpowiedzialny bezposrednio.

a bezdomnych ludzi też odstrzeliwują?
bo u mnie na osiedlu kilku jeszcze żywych, więc się zastanawiam czy to też obejmuje .

[tak]

Napisane przez ultrafiolet88

wyszedl mi kolor, ktory masz na zdjeciu w zalaczniku.

To Ty?

Napisane przez lianeska

dokladnie i wyczekuje az straz miejska zajmie sie osobami ktore nie sprzataja po swoich "pupilach"
a nie tylko gadają w k-cach jak widze tez opierdzielam, nie mowiac, ze na klatce sie zdarzaja g..

Ja również nie mogę się doczekać, gdy w moim mieście rodzinnym straż miejska się tym zajmie, bo nikt nie sprząta po swoim psie

Napisane przez Kruche Ciastko

Ja np. nie mam dzieci, ale jak bede miala to pewnie bede ogladac trawnik czy nie ma tam jakichs g... po niesprzatajacych wlascicielach - chcialabys zeby Twoje dziecko usmarowalo sobie np. buzie kałem z jakiegos psa? Bo ja np. nie i uwazam, ze obowiazkiem kazdgo wlasciciela jest sprzatac po swoim psie.

U mnie w mieście rodzinnym - praktycznie nikt nie sprząta po swoich psach. Moja mama widziała raz - jedyny RAZ - w całym swoim życiu, jak dziewczyna w parku sprzątała po swoim pupilu i wyrzucała kupę do kosza. Ogólnie to, niestety mamy mało koszy na odchody zwierząt, nie ma również automatów do woreczków na kupy. Więc jest kicha. A między blokami jest tragedia - psy srają wszędzie. Gdy byłam z siostrą w zimę budować bałwana, brzydziłam się dotykać tego śniegu i np. robić kulek, bo nie wiadomo, co pod tym śniegiem jest. A siostra kazała mi robić aniołki! To szukałyśmy miejsca, w którym rzadziej psy chodzą na terenie szkoły, którą mam za blokiem (ale tam psy też wchodzą, np. jeśli nie są na smyczy, a właściciel sobie spaceruje :/ ). Ogólnie, nie mam psa, ale zawsze chciałam go mieć i mieć go na pewno będę, ale chyba pierwszą rzeczą, w jaką się zaopatrzę będzie zestaw woreczków i łopatka i mam nadzieję, że gdy będę z tym psem w domu, to wszyscy inni właściciele zobaczą, co powinno się robić na spacerze z psem. Może wezmą ze mnie przykład (mam nadzieję)

Napisane przez Kruche Ciastko

maja yorka czy innego szczura i z nim nie wychodza na pole, straszne to jest, pies sie zalatwia na taka mate, nie ma gdzie zakopac, etc.

?! to mój królik ma lepiej, bo ma żwirek w klatce

[magda845]

Napisane przez msstuff

masz psa?

Mam, nawet dwa. Przy czym u mnie problem ten praktycznie nie istnieje, ponieważ mieszkam w domu wolnostojącym ze sporym ogrodem. To, że sprzątam 'psie pamiątki' z własnego trawnika jest chyba oczywiste; gdy wybieram się gdzieś z moimi zwierzątkami uwierz, że sprzątam za każdym razem.

Napisane przez msstuff

bez sensu, tak mnie to denerwuje, że wychodzę z siebie
mądrzy zrobili jakieś przepisy, ba! zakazy ponastawiali, a kosz na śmieci czasem przez dwie ulice trzeba szukać. Co ja będę z torebką biegać za psem? Dla mnie to jest idiotyzm w czystej postaci - ja rozumiem, że nie pod oknami ludzi -ok. Ale że mam wbiegać w głąb każdego trawnika, bo może komuś się zawidzi tamtędy biec i ze zdziwieniem wdepnąć w kupe? Chodniki są od łażenia To jest zwierzę i nienaturalnym jest wsadzać mu rękę po kufer, bo kupę zrobiło na trawniku!


Oczywiście mówie o miejsach wokół mnie, gdzie moim zdaniem ZUPEŁNIE problemu nie stanowią, psie kupy, bo ja nie łaże tam, gdzie mogłyby być


Dodam, że pies musi mieć problemy z żołądkiem żeby jego kupa śmierdziała dłużej niż tą chwilę.

Ja wychodzę z takiego założenia, że podejmując świadomą decyzję o kupnie/przygarnięciu psiaka ponosisz wszelkie konsekwencje z tym związane. Dbasz bezpośrednio o niego: karmisz, wyprowadzasz na spacer, jeździsz do weterynarza, ale ponadto dbasz też o otoczenie, nie wszyscy są miłośnikami psów i psich kup.

A co do tego, że nie wszędzie są kosze - rzeczywiście, to utrudnienie, ale gdy wypijesz napój a nigdzie w pobliżu nie ma kosza to plastikową butelkę wyrzucasz na trawnik?

Napisane przez Freya666

A dzieci? Jasne, trawnik nie służy do chodzenia. Ale czy to znaczy, że jego funkcją jest przyjmowanie psich odchodów?

Otóż to.

[erha]

Napisane przez tak

Ogólnie, nie mam psa, ale zawsze chciałam go mieć i mieć go na pewno będę, ale chyba pierwszą rzeczą, w jaką się zaopatrzę będzie zestaw woreczków i łopatka i mam nadzieję, że gdy będę z tym psem w domu, to wszyscy inni właściciele zobaczą, co powinno się robić na spacerze z psem. Może wezmą ze mnie przykład (mam nadzieję)

Takie zdroworozsądkowe podejście mi się podoba

[Kruche Ciastko]

Napisane przez em_ka90

niedokładnie czytasz.
mówię o parku/miejscu gdzie by się wyprowadzało psy. nie tylko mój pies tylko tych którzy tam przyszli. skoro są firmy która sprzątają klatki schodowe za dopłatą do czynszu to czemu nie zrobić coś takiego?
więc wychodzisz z podobnego założenia że do lasu to nie sprzątasz w lesie.
zazwyczaj czepiają się tego ci którzy nie mieli/nie mają psa.
i też nie wiem czy czytałyście dokładnie bo zarejestrowałyście tylko że pies sra, ale że moja mama sprząta po nim to wzrok nie ogarnął.

Ale ogarnelysmy, ze Ty nie sprzatasz i stad dyskusja.

[tak]

W Opolu w parku przy Odrze, którym można dojść do ZOO, jest wydzielone miejsce, wysypane piaskiem, odgrodzone murkiem do pasa i jest tabliczka: "Toaleta dla psów". I to jest dobrze pomyślane. Takie miejsca powinny być na osiedlach, w parkach i innych miejscach, gdzie ludzie często chodzą ze swoimi psami

[msstuff]

Napisane przez ultrafiolet88

na jeszcze rozumiem, chodniki to oczywiste, trawniki tez.
faktem jest, ze nie raz nie ma gdzie innaczej psa wyprowadzic, ale wtedy ok,
rozumiem trawknik gdzies przy ulicy czy alejce.
ale park? no bez przesady. gdzies miedzy krzakami pies sie nie moze zalatwic chociaz nikt tam nie chodzi? a najlepsze jest to, ze nie ma ani jednego kosza specjalnego. prawie nie ma nawet normalnych. ale tych na kupy zero. nie ma torebek, wiec jedyna opcja to wziac zwykla reklamowke i wrzucic to do zwyklego kosza. z tego kosza musi to potem wyciagac jakis dozorca rekami, bo NIE MA nawet pol worka w tych koszach. wspolczuje. a potem wszystko to z tych foliowkach leci na jedno wielkie smietnisko. no swietnie.

albo nie ma jak psa wyprowadzać, albo strach późnym wieczorem iść do lasu/na łąkę, albo brak na to czasu.
Kupa od wielu lat leżała na trawie i nigdy nic nikomu nie przeszkadzało, jakoś ludzie żyli

Napisane przez Kruche Ciastko

Mysle, ze te woreczki, krore sa przy koszach a odchody na pewno
Ale jak ktos bierze ze soba zwykly?

woreczki, kosze - widziałam RAZ jak akcja się zaczęła

Napisane przez Choco_

I bajki, że ludzie nie powinni chodzić po trawnikach, są dla mnie śmieszne Zobaczymy, czy jak będziesz mieć dziecko, to ono nie wejdzie NIGDZIE, gdzie mu nie pozwolisz.

Z drugiej strony, odnoszac sie do części dotyczącej czegoś zastepczego, racją jest, że nie ma nic zastepczego. Totalnie, i pomysł dopiero kuleje i jest całkiem w powijakach. Nie mozna nikomu NAKAZAĆ, ze ma sprzatnac po psie, jesli nigdzie w poblizu nie ma na to terebki czy pojemnika. Rozumiem to poniekad, bo skoro cos jest zreobione od dupy strony i to do polowy, to nie bardzo jest jak "odpowiedziec" na to prawo, bo nie ma fizycznych mozliwosci. Ale nie mozna wychodzic z zalozenia, ze skoro nie ma, to pies za przeproszeniem sra gdzie popadnie i na trawnikach nawet obok ulicy, gdzie byle kto moze wejsc. Jesli idziemy z psem w taki rejon, to ja uważam, ze należy po nim posprzątać.

dziecko raz wdepnie w kupe pod krzakami to się nauczy
są miejsca przeznaczone do zabawy dla dzieci i są miejsca, w których dziecko biegać niepowinno. Ja nie mówię i nie mówilam o maleńkim skrawku trawy przy bloku/uliczce, ale o większych trawnikach, które są bo są, do przechadzania/skracania drogi/bawienia się nie służą, zakrzaczone z drzewami i kupa tam komuś przeszkadza

Napisane przez erha

Ale jest na to GENIALNE rozwiązanie. Niech psy srają w domu właściciela!

zutylizyjmy psy razem z odchodami!

[Choco_]

Napisane przez em_ka90

niedokładnie czytasz.
mówię o parku/miejscu gdzie by się wyprowadzało psy. nie tylko mój pies tylko tych którzy tam przyszli. skoro są firmy która sprzątają klatki schodowe za dopłatą do czynszu to czemu nie zrobić coś takiego?
więc wychodzisz z podobnego założenia że do lasu to nie sprzątasz w lesie.
zazwyczaj czepiają się tego ci którzy nie mieli/nie mają psa.
i też nie wiem czy czytałyście dokładnie bo zarejestrowałyście tylko że pies sra, ale że moja mama sprząta po nim to wzrok nie ogarnął.

Oczywiscie, ze ogarnal mój wzrok, ale dlaczego mam odnosić się do Twojej mamy, skoro to Ty piszesz? I to Ty masz takie zdanie, że zareagowałam, a nie Twoja mama (co ona w ogóle ma wspólnego z dyskusją, skoro odniosłam się do Twojej osoby)
Nie wychodzę z podobnego założenia, tylko mówię, że było mi łatwiej, dlatego, że po gęstych chaszczach i maliniakach w środku lasu mój pies biegał i dużo łatwiej byłoby mi "pozbyć" się psich odchodów w takich miejsach.
A jeśli Twój wzrok nie ogarnal, to napisalam, ze jesli chodziłamz psem w miejsca publiczne, czesto uczeszczane to po nim sprzątałam
Odnośnie firm - pomysł jakiś, ale nie wyobrażam sobie realizacji. Chciałabyś, dopłacając do czynszu, żeby wieczorami i rankami, Ci z osiedla obok przybiegali na taki "wybieg" dla psów i nie dopłacając do czynszu też zaśmiecali teren? Nie byłabyś obojętna. Niechże każdy pilnuje swojego nosa i będzie odpowiedzialny za siebie, przestając jednoczesnie patrzeć na innych.

[msstuff]

Napisane przez tak

W Opolu w parku przy Odrze, którym można dojść do ZOO, jest wydzielone miejsce, wysypane piaskiem, odgrodzone murkiem do pasa i jest tabliczka: "Toaleta dla psów". I to jest dobrze pomyślane. Takie miejsca powinny być na osiedlach, w parkach i innych miejscach, gdzie ludzie często chodzą ze swoimi psami

[Kruche Ciastko]

Napisane przez tak

Ogólnie, nie mam psa, ale zawsze chciałam go mieć i mieć go na pewno będę, ale chyba pierwszą rzeczą, w jaką się zaopatrzę będzie zestaw woreczków i łopatka i mam nadzieję, że gdy będę z tym psem w domu, to wszyscy inni właściciele zobaczą, co powinno się robić na spacerze z psem. Może wezmą ze mnie przykład (mam nadzieję)

[em_ka90]

Napisane przez magda845

A co do tego, że nie wszędzie są kosze - rzeczywiście, to utrudnienie, ale gdy wypijesz napój a nigdzie w pobliżu nie ma kosza to plastikową butelkę wyrzucasz na trawnik?

wydaje mi się że butelka się dłużej rozkłada niż kupa, już nie wspomnę ze butelkę łatwiej nieść przez pół miasta i wyrzucić do kosza niż reklamówkę z kupą i szukać trochę dłużej specjalnego kosza (no o ile takie są)

kurde nie piję, nie palę, nie biorę narkotyków, pomagam innym jestem miła i sympatyczna to mogę mieć jeden kurna grzech!
będę pracować nad teleportem to będę z mig na polu. później to opatentuję i będę bogata.

[ultrafiolet88]

Napisane przez em_ka90

u mnie tez nikt nie miał nigdy pretensji przez lata. teraz nagle rozbudziło się poczucie porządku u ludzi. już przeszli dalej z poziomu 'weźcie te dzieci bo drą ryje mi pod blokiem' do trawników.
więc żeby wzbudzić w właścicielach sprzątanie powinny być specjalne kosze a przy nich torebeczki papierowe. ale tego nigdzie nie ma.
jak psy będą sikać to trzeba jakąś butelkę wytrzasnąć.
a kto po bezdomnym psie sprząta?

mnie to juz bardziej od tej naglej wojny o kupy zastanawia, ze nikt sie nie zajmuje rozbitymi szklami, ktorych jest wszedzie pelno.
wszedzie w mojej okolicy, po parku, walaja sie rozbite buletki, na chodnikach, na trawknichach. pelno tego. i jakos nikt nie podnosi alarmu, ze takie dziecko, pies czy dorosly moze sobie zrobic krzywde i to nie mala o takie potluczone szklo. a tego nikt przez dluugi czas nie sprzata i wielokrotnie moje psy rozcinaly sobie o to lapki.
to juz wole zeby moje dziecko wlazlo w kupe, niz rozcielo sobie cos o te szkla. a tym sie jakos nikt nie przejmuje.

[Choco_]

Napisane przez Kruche Ciastko

Na pewno jest taki przepis, ale nie wiem na jakiej zasadzie on dziala, tzn. jak to sie ma do miast,wsi na jakim poziomie lokalnym, etc.
Moj tata jest b. mysliwym i oni maja prawo do odstrzeliwania psow uznanych za bezdomne i walesajace sie (tak, wiem, to konrowersyjne) i czesto miejscowosci wykorzystuja do tego mysliwych. DzIalalo to na zasadzie jakiegos upowaznienia oraz zachodzacych czynnikow. Ale wiesz kto by to sprawdzal czy te czynniki mialy miejsce...

Aa, rozumiem. Dziękuję za informację

Napisane przez em_ka90

a bezdomnych ludzi też odstrzeliwują?
bo u mnie na osiedlu kilku jeszcze żywych, więc się zastanawiam czy to też obejmuje .

ta ironia chyba całkiem nie trafiona i nie potrzebna

Napisane przez tak

Ogólnie, nie mam psa, ale zawsze chciałam go mieć i mieć go na pewno będę, ale chyba pierwszą rzeczą, w jaką się zaopatrzę będzie zestaw woreczków i łopatka i mam nadzieję, że gdy będę z tym psem w domu, to wszyscy inni właściciele zobaczą, co powinno się robić na spacerze z psem. Może wezmą ze mnie przykład (mam nadzieję)

Malkontentom mówimy NIE!

[msstuff]

a ja się przyznam, że nie sprzątam i nie będę (ale nie pozwalam psu srać, za przeproszeniem, gdzie popadnie)dopóki oprócz ustalenia przepisów nikt nie zrobi nic, żeby z tymi przepisami dało się jakoś żyć i funkcjonować

[path87]

Napisane przez Kruche Ciastko

Sa rejestrowane.

wiec jeśli paczka została rzekomo wysłana 12 czerwca, to mając jej identyfikator zobaczę gdzie aktualnie się znajduje?
Pytam, ponieważ dostałam taki od sprzedawcy, ale na stronie PP pokazuje mi "Brak przesyłki o podanym identyfikatorze".

[Kruche Ciastko]

Napisane przez path87

wiec jeśli paczka została rzekomo wysłana 12 czerwca, to mając jej identyfikator zobaczę gdzie aktualnie się znajduje?
Pytam, ponieważ dostałam taki od sprzedawcy, ale na stronie PP pokazuje mi "Brak przesyłki o podanym identyfikatorze".

Jak paczka to juz w ogole, bo kazda paczka jest rejestrowana. A jesli chodzi o listy to polecone

Wchodzisz tu i musisz wpisac caly nr (razem z zerami poczatkowymi, ale pomijajac nawiasy) http://sledzenie.poczta-polska.pl/