|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-06-19, 20:33 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Silesian Wonderland
Wiadomości: 39
|
Przyjaźń w trójkącie
Chciałam was Wizażanki zapytać co myślicie o przyjaźni pomiędzy trzema osobami. W moim przypadku są to trzy dziewczyny, studentki. Niestety wyszło tak, że ten trójkąt się nie sprawdza, czuję że układ jest taki, że jestem ja i one dwie, że nie jesteśmy dla siebie równie ważne. To ja jestem tą trzecią z czym nie potrafię sobie poradzić. Z jedną z nich mieszkałam (nazwijmy ją Kasią)przez ostatnie pół roku, ale gdy w odwiedziny przyjechała ta druga ( powiedzmy Gosia) to Kasia zaczęła mnie traktować jak śmiecia, co nie powiedziałam było źle, w ogóle nie mogłam się z nią dogadać. Gdy Gosia odjechała, było znów jak kiedyś, normalny kontakt, rozmowy na wszelakie tematy. Do tego doszło jeszcze parę innych sytuacji, w którym poczułam jakby Kasia mnie nie szanowała. Chyba nie chcę tkwić w układzie, w którym niby jesteśmy trójką wspaniałych, ale ja czuję się na marginesie. I tu pojawia się moje pytanie, czy też miałyście kiedyś takie odczucia czy po prostu jestem zazdrosna o to że dziewczyny dogadują się lepiej między sobą i przesadzam? Jest mi z tą sytuacją naprawdę źle i nie wiem czy się od nich odciąć czy jakoś to zaakceptować?
__________________
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." "Wszystko trwa dopóki sam tego chcesz" |
2012-06-19, 20:59 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 195
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
też tak miałam i mam z innymi osobami (zawsze dziewczyny) już teraz ten układ się nie sprawdza. Zawsze 3 osoba jest pokrzywdzona. Dlatego jeżeli wypadło na Ciebie to nie uzależniaj się od nich, mniej swoje towarzystwo
|
2012-06-19, 21:09 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Tzw. trójeczki zwykle się nie sprawdzają. Przynajmniej takie jest moje doświadczenie.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy |
2012-06-19, 21:32 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: z krzesła :)
Wiadomości: 11 764
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Nie wierzę w przyjaźń we troje może na początku wszystko jest pięknie ale za to z czasem jedna z osób zaczyna odstawać a tym samym przeszkadzać w tym układzie.Nie da się lubić tak samo dwóch osób,zawsze będzie coś nie tak.. ja po swoich doświadczeniach unikam tego typu układów
__________________
Wiesz co?... Nawet gdyby został Ci tylko uśmiech i mały palec,to i tak byłbyś mężczyzną mojego życia http://suwaczki.slub-wesele.pl/201007032438.html |
2012-06-19, 21:51 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 381
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
u mnie też nie sprawdziła się "przyjaźń" we trójkę. Zwłaszcza, że wśród nas była taka jedna, która uwielbiała sprytnie podjudzać innych przeciwko mnie( co wyszło po czasie) i też miałam wrażenie, że przy innych jakoś mniej mnie szanuje.
Sam na sam było wszystko cacy oczywiście . |
2012-06-19, 21:58 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
ja się przyjaźnię z dwoma dziewczynami, już czwarty rok nam leci. aż sama jestem zdziwiona, bo wcześniej miałam złe doświadczenia z takimi układami. u nas receptą jest po pierwsze podobne środowisko, ta sama szkoła - zawsze to jednak łączy ludzi, a drugą, paradoskalnie - odmienność. każda z nas ma coś do powiedzenia, ale często się różimy, również w kwestiach, powszechnie uważane za kluczowe. no i chyba najważniejsze, nie robimy problemów gdy dwie z nas się spotykają, a trzecia nie, no i nie jesteśmy papużkami nierozłączkami, mamy swoje pasje i zajęcia, często bardzo się od siebie różniące.
ale Autorko, rozumiem ciebie i nie uważam, że przesadzasz. nie zmuszaj się do zaakceptowania takiego układu, bo ani ty nie będziesz się czuła komfortowo, ani twoje towarzyszki. |
2012-06-19, 22:06 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 261
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Niestety uważam, że taka przyjaźń rzadko się zdarza i w Twoim przypadku również taki układ nie wypalił. Miałam podobną sytuację i ja też "odstawałam". W końcu dałam sobie spokój i teraz jesteśmy po prostu znajomymi. Im to jakoś nie przeszkadza, ja czuję lekki żal, ale to tyle.
__________________
"Wiem, że się urodziłem.— Eddie Vedder |
2012-06-19, 22:25 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Silesian Wonderland
Wiadomości: 39
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Najtrudniej jest mi zaakceptować to że w tą stronę rozwinęła się nasza znajomość, są dla mnie ważne a jednocześnie nie chcę czuć się gorsza. Nie da się tego zmienić bo nie mogę wpłynąć na ich uczucia... z tego co pisałyście wynika że trzeba mieć dużo szczęścia, żeby tzw. trójeczka przyjaciółek się udała. Cztery lata temu skończyła się moja blisko znajomość z pewną dziewczyną i od tego czasu byłam całkowicie sama. Na studiach trafiłam na Gosię i Kasię i cieszyłam się że udało nam się zaprzyjaźnić, ale teraz cóż chyba pozostało mi tylko uniezależnienie się od nich i pogodzenie z sytuacją... i znów czeka mnie samotność.
__________________
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." "Wszystko trwa dopóki sam tego chcesz" |
2012-06-19, 23:26 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Ja żyłam długo w trójkącie i się sprawdzało
Nie wszędzie chodziłyśmy razem, często dwójkami. Z jedną przyjaciółką szalałam po galeriach i na zakupach bo zarabiała podobnie do mnie i mogłyśmy sobie na to pozwolić, jedna z drugą często chodziły na clubbing bo ja tego nie lubię a one bardzo lubiły, z drugą dzieliłam zainteresowania związane z kulturą i tak dalej. Pierwsza zasada i najważniejsza - przepływ informacji i szczerość. Nie było obgadywania. Wiadomo - kto obgaduje z tobą, obgada również ciebie. Nie było też odsuwania kogoś, po prostu trzymałyśmy się bardzo razem i chodziłyśmy razem ale też nie wszędzie. No i nie było czegoś takiego jak zazdrość, może do tego trzeba dorosnąć - w sensie nauczyć się z tym żyć, myślę że Kasia po prostu jest strasznie zazdrosna. U mnie to trwało latami ale jedna z nas wyjechała za granicę do pracy i już jej mija rok tam więc bezpośrednio trójkąt nie funkcjonuje ale przez skype, owszem. Nawet sobie konferencje robimy . |
2012-06-20, 06:49 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
A wg mnie taki układ może się sprawdzić, jeżeli jest równowaga w tej przyjaźni. Sama tworze takie trio z moimi dwoma przyjaciółkami. Tylko nie jest to tak, że są dwie + ja tylko każda z każda się przyjaźni.
Jeżeli tego nie ma - no to faktycznie trzeba zweryfikować jakiego rodzaju jest to znajomość, może to nie przyjaźń tylko dobre koleżeństwo między wami?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... |
2012-06-20, 07:32 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
z mojego doświadczenia wynika, że trójkąty są do gipsu. Mam dwie przyjaciółki, one się znają i lubią, ale w zasadzie widują się tylko wtedy jak ja je obie gdzieś zabiorę. Moje urodziny, organizowane przeze mnie wyjście do kina, czy na piwo. Poza mną kontaktują się przed moimi urodzinami, bo zawsze się składają na prezent i mi kupują coś za☠☠☠istego. Jakbym miała siedzieć w ich towarzystwie, czyli w towarzystwie najbliższych mi osób, i czuć się odtrącona, to bym podziękowała za taką przyjaźń.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 "Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
2012-06-20, 10:01 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Cytat:
I to raczej taka przyjaźń mieszana, damsko-męska. I nikt nawet przez chwilę nie był zazdrosny o drugiego, trzeciego czy piątego. Panowała równość wszelaka i tak było dobrze. A skurczenie do trójeczki w klasie maturalnej zdarzyło się dlatego, że para z naszej paczki "zaciążyła" , wzięli ślub i trochę się oddalili od reszty świata. A dwie z koleżanek wyjechały za granicę, rzucając szkołę. "Trójeczka maturalna" istnieje do dziś |
|
2012-06-20, 10:08 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Ja byłam w takiej 3. Nie polecam. Jedna z nich była moją wieloletnią przyjaciółką i ostro się znienawidziłyśmy po tym wszystkim.
|
2012-06-20, 12:15 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Myślę, że to już taki charakter, sposób bycia Kasi. Osobiście mam 4 bliskich przyjaciół, kilkoro tzw. dobrych znajomych. Z tego z jedną przyjaciółką trzymamy się najbliżej. Ale nigdy nie daję odczuć pozostałej 3, że są gorsi- widzę się z nimi, super, widzimy się wszyscy, jeszcze lepiej. Z wszystkimi utrzymuję stały kontakt osobisty i tel.
Osobiście nie chciałabym być w takim układzie i nie czułabym się dobrze, jako ta 'trzecia'. |
2012-06-20, 12:35 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Trzy lata temu poznałam dwie przyjaciółki. One mieszkały w tej samej miejscowości, właściwie znały się od piaskownicy. Zaprzyjaźniłam się z nimi. Przez dwa lata wszystko było w porządku, ale nagle rozmawiając z przyjaciółką X dowiadywałam się, że planuje ona soptkanie z Y. Ze zdjęć na portalu społecznościowych dowiadywałam się o imprezach, na których razem bywały, X znała TŻ-a Y (i odwrotnie), a ja powoli zaczynałam czuć się jak odludek.
To był układ 2+1 - one i ja. W końcu dałam sobie spokój. Nie chciałabym już nigdy wchodzić w podobny układ. Wydaje mi się, że w większości przypadków taka relacja się nie sprawdza. Któraś z osób prędzej czy później będzie się źle czuła w takim trójkącie. Edytowane przez Anethka Czas edycji: 2012-06-20 o 12:37 |
2012-06-21, 11:28 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Nawet nie wiecie jak mi ulżyło...
Myślałam że tylko ja mam takie problemy z "trójkątami" już wiele razy byłam w takiej sytuacji, teraz w zasadzie też jestem, ale już nie mam na to siły. Nigdy nie było u mnie obgadywania czy jątrzenia, była natomiast zazdrość i smutek. Głównie z mojej strony, co wynika z pewnością z moich kompleksów... ale nie zmienia to faktu, że nie chcę czuć się gorsza, kiedy wyraźnie widzę że jestem dla kogoś tylko dodatkiem. Kamciali, najważniejsze żebyś nigdy nie myślała, że nie masz prawa do takich uczuć (nie mówię tu o nieuzasadnionej wściekłości, czy zawiści która skutkuje niszczeniem czyjegoś życia... no ale tego u Ciebie nie widzę). Co mnie kiedyś uratowało przed totalnym załamaniem, to słowa bliskiej osoby "jeśli czujesz że coś jest nie tak, to zapewne jest". Banał, ale chodzi o zaufanie własnej intuicji. Możesz porozmawiać z Kasią, chociaż wydaje mi się, że jeśli ktoś się tak zachowuje, to może wręcz nie umieć inaczej... a tak dla samej siebie radzę znaleźć sobie jakieś hobby, zajęcie którego nie będziesz z tymi osobami dzielić. Jeśli pojawią się w Twoim życiu inni ludzie, być może spojrzysz na tę sprawę z dystansu, no i przede wszystkim przestaniesz się nią zadręczać.
__________________
|
2012-06-21, 19:09 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 470
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
No bo to najwyraxniej nie jest przyjaźń trzech osób, tylko dwie przyjaciółki + trzecia "awaryjna". Kiedy ktoś się tak zachowuje, że jak jest sam na sam to jak najlepsza psiapsióła a jak jest z inną, lepszą przyjaciółką to kompletna odstawka no to od razu widać, o co chodzi. Wtedy trzeba odstawić taką wybredną osobę, bo to co ona robi to pasożytnictwo.
Rozumiem, że coś takiego moze być dużym zaskoczeniem, sama miewałam takie doświadczenia, ale przyznam że to raczej w dzieciństwie małe dziewczynki tak robią i jak mnie raz spotkało w dorosłym życiu to też byłam bardzooo w szoku i nawet się zastanawiałam czy coś mi się nie zdawało i nie byłam natrętna, ale nie, po prostu ktoś bezmyślnie potraktował mnie jako wsparcie emocjonane w potrzebie, a jak wróciła najlepsza przyjaciółka to zrobiłam się nie tyle że niewidzialna, ale wręcz niepożądana. Wspólczuję nieprzyjemnej sytuacji, bo to jest szczególnie niefajne, kiedy to współlokatorka zachowuje się w ten sposób, bo wtedy trudno tej osoby unikać, no i zwykle próbuje się znowu przymilać jak nie ma psiapsióły. |
2012-06-21, 19:25 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 340
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
Z własnego doświadczenia wiem, że taka przyjaźń w trójkę nie jest dobrym układem...
Sama przez to przeszłam, niestety kilka razy i nie wspominam miło. Nie zliczę sytuacji, w których czułam się mniej zauważana, jak niepotrzebny odpad. Mówię nie takim trójkątom, mimo najszczerszych chęci twórców owych |
2012-06-21, 23:33 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 758
|
Dot.: Przyjaźń w trójkącie
2 razy się przyjaźniłam tak trójkowo. Raz z jednymi dziewczynami, kolejny raz z zupełnie innymi, niezależnymi od tamtych. I powiem tyle, że teraz widzę, że to nie była w żadnym przypadku przyjaźń. Zawsze było tak, że któraś z nas zostawała właśnie sama. Zmieniało się to, owszem, ale zawsze była ta jedna pokrzywdzona. To się nie sprawdza, naprawdę..Wcześniej czy później również dojdziesz do takiego wniosku.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:11.