U kolejnych PMek już na palcu obrączka pozostałe czeka przedślubna gorączka PM2012-26

[olajakzam]

Napisane przez baskaeta

dziewczyny za załatwienie kolejnej rzeczy

a u mnie dziś fasolka po bretońsku

u mnie forszmak lubelski!

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez justyna_b3

U mnie też

Wczoraj latałam jak głupia, więc dziś się wyspowiadam jaka sytuacja u mnie

Ślub 22 września w Lublinie.
Załatwione: sala, fotograf, kamerzysta.
Wódka kupiona, nad winem sie ciągle zastanawiamy jakie.
Suknia wybrana, wczoraj byłam na zdjeciu miary i się szyje w załączniku zdjęcie prototypu - ja dokładam jeszcze ramiączka, tylko nie wiem jakie, może muślinowe.
Buty mam w spadku po siostrze ;P
Cukiernię mamy zamówioną, część ciasta piecze nam też rodzina.
Nauki przedmałżeńskie zrobione, we wtorek mamy pierwsze spotkanie w Poradni Rodzinnej. Na początku lipca ksiądz kazał przyjść z papierami i spisać protokół.
Zaproszenia są, aczkolwiek niekompletne. Przysłali nam zaproszenia bez cyrkonii, mimo że na wzorze były. Czekam teraz żeby mi dosłali te cyrkonie samoprzylepne i sobie dokleję. Jak to zrobię, to wkleję zdjęcie zaproszenia
I to chyba właściwie tyle. W niedzielę mamy iść szukać garnituru dla TŻ, a w przyszłym tygodniu weźmiemy się za obrączki (mamy własne złoto, więc wyjdzie taniej).
Oprócz przygotowań do ślubu mamy na głowie remont mieszkania, do którego się wprowadzmy po ślubie aktualnie na tapecie - łazienka

Sliczna a bez ramiączek nie może być??

[sloneczko740]

dziewczyny jadę zamawiać tort... mam nadzieje że na jakiś się zdecyduję bo tak naprawdę to nie wiem jaki chcę:P

[ewuszkaaa]

Kocurku, znajomi kupili ten za tysiaka - http://www.ceneo.pl/880029s

Ma wszystko co ma mieć ciśnieniowy i za bardzo dobrą cenę. Mieli kawę, jest zmiana stopnia zmielenia, pieni mleko, sam się czyści, sam się wyłączy, nawet podgrzewa filiżanki itd.

(jak masz większy fundusz polecam firmę Jura - best of the best, ale to tak 4 tysie...)

Kapsułkowcom mówię nie Zresztą już tu była dyskusja na ten temat

[a u d r e y]

Napisane przez kindziulindzia

dziś to usłyszałam i padłam

Jaki mięsień naciężej pracuje u faceta podczas stosunku???

Zwieracz odbytu....żeby się nie zesrać ze szczęścia

Napisane przez czarna_kawa80

a to znacie
wchodza 2 łechtaczki do miesnego i mowia: poprosimy kilogram ozorków

warioty!!


U mojej kumpeli zamawianie poogody przez buty na parapecie się nie sprawdziło, wręcz bardzo. Była taka ulewa że dramat.

[kooocur]

Napisane przez ewuszkaaa

Kocurku, znajomi kupili ten za tysiaka - http://www.ceneo.pl/880029s

Ma wszystko co ma mieć ciśnieniowy i za bardzo dobrą cenę. Mieli kawę, jest zmiana stopnia zmielenia, pieni mleko, sam się czyści, sam się wyłączy, nawet podgrzewa filiżanki itd.

(jak masz większy fundusz polecam firmę Jura - best of the best, ale to tak 4 tysie...)

Kapsułkowcom mówię nie Zresztą już tu była dyskusja na ten temat

No niestety ja potrzebuje mega malutki do pracy...chyba na kapsułki własnie...wiec chciałam cos taniego....

[nena1984]

Napisane przez baskaeta

a u mnie dziś fasolka po bretońsku

przeczytałam na szybko fasolka...i już miałam gratulować

[klaudusk_a]

Napisane przez nena1984

przeczytałam na szybko fasolka...i już miałam gratulować

ja tak sammo

[nena1984]

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

[201705121336]

witam ja przelotnie jestem bo sie szykuje na butelki bo sa na 18
stresik jest ale jeszcze dwa dni i po wszystkim

[klaudusk_a]

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

bardzo dobrze zrobiłaś

[a u d r e y]

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

będzie biedna siedziała jak na szpilkach


Kocurku nie widziałam nigdzie czy odpisałaś mi o kolię Twoją ze ślubu?
A pytam chyba 3 raz

[kooocur]

Napisane przez a u d r e y

będzie biedna siedziała jak na szpilkach


Kocurku nie widziałam nigdzie czy odpisałaś mi o kolię Twoją ze ślubu?
A pytam chyba 3 raz

Odpisałam...ale i tak okłamałam Cie, bo napisałam, ze w Aparcie a prawda jest taka, ze biżuteria jest od Terpiłowskich....sprawdzi łam w domu

[(kicia)]

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

i prawidlowo

[Nattiv]

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

Co za babsko... Dobrze zrobiłaś Pewnie nie chciało się jej wyciągać tych koszul i układać później.

Czemu w sklepach nie ma małej kapusty tylko same takie wielkie Mi trzeba było na dwie osoby, a mam teraz dla całej dużej rodziny.

[olajakzam]

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

A w jakim to sklepie takie ekspedientki???? Dobrze zrobiłaś...powiedz gdzie to tam nie pójdę;p

[baskaeta]

Napisane przez sloneczko740

dziewczyny jadę zamawiać tort... mam nadzieje że na jakiś się zdecyduję bo tak naprawdę to nie wiem jaki chcę:P

Napisane przez a u d r e y

warioty!!


U mojej kumpeli zamawianie poogody przez buty na parapecie się nie sprawdziło, wręcz bardzo. Była taka ulewa że dramat.

nie sprawdza się postawiłam i co? było zachmurzenie dopiero dzięki siostrzenicy zrobiło się ładnie

Napisane przez nena1984

przeczytałam na szybko fasolka...i już miałam gratulować

hahahahahaha

ale jest czego gratulowac dawno nie robiłam

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

[ewuszkaaa]

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

A my z TŻetem informujemy kierownictwo o takim zachowaniu. Tydzień temu oberwało się lasce z obsługi klienta w IKEA.

A to dlatego, że sami obsługujemy klientów - różnych, miłych, niemiłych, ładnych i brzydkich - trzymamy standardy i życzymy sobie takiego samego traktowania, to nie jest trudne.

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez Chatka

Kochana, będzie dobrze Wiesz przecież, że zawsze jak jest do dupy, to potem przychodzi lepszy czas

Eh, podczytywałam wczoraj w pracy i tam wszystko pocytowałam, a tu w domu już nie ma tych cytowań No, ale tak jak obiecałam, wklejam nasz obręcze i próbny fryz. Miałam robione kilka fryzur, więc nie ma tam tony lakieru i jest taka no niedopracowana, taki szkic bardziej, ale wydaje mi się, że to już ta. Co myślicie? (powiem tylko, że na zdjęciach się sobie nie podobam tak, jak na żywo).

bardzo ładnie Ci Chatko i obrączki cudne

Napisane przez Madziuniusia

czyli ja 13

a ja 14

Napisane przez Jamee

Tak niby pisze co mam poprawić ale najśmieszniejsze jest to, że ja to wszystko w pracy mam i on chyba najzwyczajniej w świecie jej nie czyta

takiego to bym tylko

Napisane przez ewuszkaaa

Chatka, patrz na to (fryzura z warkoczem, bardzo oryginalna ) (jak masz FB, jak nie, to Ci potem na poczte wrzucę fotkę) - https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater



..no teraz to idę na serio już.

zapisałam sobie może taką zrobię

Napisane przez __Paulinka__

heja

weekend!! od jutra mamy gosci, siostra TZ z mezem i dziecmi przyjezdzaja na tydzien bedzie sajgon, ale potem jedziemy juz razem do Polski jupi!!!!!!!!!!!!!!!!



fryzurka bardzo ladna






trzymam na pewno wszystko sie uda



Ej.. to czemu im zaplaciliscie? nie dalabym ani zlotowki jakby nie zrobili wszystkiego o czym byla mowa.. my ostatnio tez mielismy ekipe i rozliczalismy sie co tydzien za zrobioną prace. Coś nam sie nie podobalo, poprawiali az bylo OK, wtedy placilismy.




dla Ciebie tez mocne

pikekne koturny ale ja bym tez zalozyla czulenka do tego stroju




poprawke na pewno zdasz

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

a wiecie co? mowilam Wam wczoraj, ze odmowil kuzyn TZ a dzisiaj dzwoni TZ kuzynka, ktorej od poczatku sie nie spodziewalismy i mowi, ze zalatwila sobie wolne i bedzie z narzeczonym i ten kuzyn co wczoraj mowil, ze nie dostal jednak wolnego w pracy tez przyjdzie z zoną bo wieczorem jego kolega zadzwonil, ze zamieni sie z nim na ten dzien

super że jednak przyjdą

Napisane przez kindziulindzia

dziś to usłyszałam i padłam

Jaki mięsień naciężej pracuje u faceta podczas stosunku???

Zwieracz odbytu....żeby się nie zesrać ze szczęścia

słyszałam ten tekst

Napisane przez czarna_kawa80

a to znacie
wchodza 2 łechtaczki do miesnego i mowia: poprosimy kilogram ozorków

Napisane przez kooocur

Ja mam takie srebne do oddania....jakby ktoraś chciała...




Ooooo zaraz zobacze...







p.s. robiłaś test?

to ja odkupię

Napisane przez baskaeta

dziewczyny za załatwienie kolejnej rzeczy

a u mnie dziś fasolka po bretońsku

ale będziesz bączury sadziła



U mnie dziś 99 DDŚ

[a u d r e y]

Napisane przez kooocur

Odpisałam...ale i tak okłamałam Cie, bo napisałam, ze w Aparcie a prawda jest taka, ze biżuteria jest od Terpiłowskich....sprawdzi łam w domu

Oszzz Ty
Dzięki
a dużo płaciłaś?

[baskaeta]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;34868502]



ale będziesz bączury sadziła



U mnie dziś 99 DDŚ[/QUOTE]

a właśnie że nie bo wystarczy zalać wrzątkiem fasolę przed zagotowaniem a po nocnym moczeniu i problem z głowy

za dni

[justyna_b3]

Napisane przez olajakzam

a my jedziemy takim;

http://www.google.pl/imgres?q=merced...,r:3,s:0,i:145

Wypas! Podobają mi się takie samochody, a do ślubu to już w ogóle szkoda, że nikt ze znajomych takiego nie ma

Napisane przez olajakzam

u mnie forszmak lubelski!

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------



Sliczna a bez ramiączek nie może być??

W sukniach bez ramiączek źle się czuję tak jakoś... nago

[ladystar]

[Madziuniusia]

Napisane przez kindziulindzia

dziś to usłyszałam i padłam

Jaki mięsień naciężej pracuje u faceta podczas stosunku???

Zwieracz odbytu....żeby się nie zesrać ze szczęścia

Napisane przez czarna_kawa80

a to znacie
wchodza 2 łechtaczki do miesnego i mowia: poprosimy kilogram ozorków

dziewczyny umiecie mi poprawić humor

Napisane przez nena1984

przeczytałam na szybko fasolka...i już miałam gratulować

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

ale naprawde, to jest bardzo zauważalne. Jak człowiek jest ogarnięty, z makijażem itd to po prostu do włażą. Ale jak jest sie po "domowemu" to można zapomnieć o pomocy...


Nie mam już sił do matki... Rano wychodziłam do tej małej to mówiła, że posprząta. Wróciłam do domu- jej nie ma, syf z malarią i 10 min po mnie wchodzi nabzdryngolona:/
Naprawde bym posprzatała ale ja nie mam czasu!! Tyle ile ogarne tyle ogarne, a zaraz wychodze na fitnes, po fitnesie przyjezdza TŻ trzeba będzie mu kolację zrobić i generalnie będę już zmęczona więc będę się kładła spać. A jutro jedziemy do poprawki z tym jego garniakiem a później jadę na farbowanie włosów. W niedziele jestem w hotelu. Najbliższy wolny termin na posprzątanie do poniedziałek do południa, bo później jedziemy załatwiać USC i mój akt chrztu.

[magdalennne]

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

Dobra dusza z ciebie skoro nie zgłosisz Myślę, że będzie miała nauczkę już, bo czeka ją nerwowy wieczór albo cały weekend

Napisane przez Madziuniusia

Nie mam już sił do matki... Rano wychodziłam do tej małej to mówiła, że posprząta. Wróciłam do domu- jej nie ma, syf z malarią i 10 min po mnie wchodzi nabzdryngolona:/
Naprawde bym posprzatała ale ja nie mam czasu!! Tyle ile ogarne tyle ogarne, a zaraz wychodze na fitnes, po fitnesie przyjezdza TŻ trzeba będzie mu kolację zrobić i generalnie będę już zmęczona więc będę się kładła spać. A jutro jedziemy do poprawki z tym jego garniakiem a później jadę na farbowanie włosów. W niedziele jestem w hotelu. Najbliższy wolny termin na posprzątanie do poniedziałek do południa, bo później jedziemy załatwiać USC i mój akt chrztu.

[Oriflame_Rybnik]

Właśnie przyjechałam do domu,wszystkim porozwoziliśmy kołacz i padam

[Nattiv]

Napisane przez Madziuniusia

Nie mam już sił do matki... Rano wychodziłam do tej małej to mówiła, że posprząta. Wróciłam do domu- jej nie ma, syf z malarią i 10 min po mnie wchodzi nabzdryngolona:/
Naprawde bym posprzatała ale ja nie mam czasu!! Tyle ile ogarne tyle ogarne, a zaraz wychodze na fitnes, po fitnesie przyjezdza TŻ trzeba będzie mu kolację zrobić i generalnie będę już zmęczona więc będę się kładła spać. A jutro jedziemy do poprawki z tym jego garniakiem a później jadę na farbowanie włosów. W niedziele jestem w hotelu. Najbliższy wolny termin na posprzątanie do poniedziałek do południa, bo później jedziemy załatwiać USC i mój akt chrztu.

Eh, co Ty masz z ta mamą... Silna dziewczyna z Ciebie to dasz radę tak jak do tej pory

[a u d r e y]

Napisane przez ladystar

Nie machaj mi tu tylko mów jak po przymiarce?
Jes OK?
Pokazuj foto, chcę zobaczyć jak wygląda ten pas


A my wybraliśmy tort.
Jest biało... czarny
chciałam go zrobić z akcentami w kolorze pasa mojego, ale mój szanowny TŻt pobił mnie informacją, że zasłony na sali są czarne i tort będzie pięknie na sali wyglądał..
Będą Nasze inicjały na piętreach, pięter w Naszym ma być 4 lub 5 zależy ile gości będzie ostatecznie i ma być bez tych kwiatków na iętrach i samej górze, góra za to ma być w żywych piwoniach białych i tyle
Cóż mogłam Więcej rzec?

[ladystar]

Napisane przez nena1984

Ladystar!!!!! pogoda na siódmego

u mnie tak:
Załącznik 4739504

u ciebie tak:
Załącznik 4739505


Boziu Boziu, niech to się sprawdzi

idealna

Napisane przez kindziulindzia

dziś to usłyszałam i padłam

Jaki mięsień naciężej pracuje u faceta podczas stosunku???

Zwieracz odbytu....żeby się nie zesrać ze szczęścia

a ja slyszalam - jaki miesien jest odpowiedzialny za wzwod u mezczyzny??? miesien okrezny ust kobiety

Napisane przez nena1984

przeczytałam na szybko fasolka...i już miałam gratulować

Napisane przez baskaeta

hahahahahaha

ale jest czego gratulowac dawno nie robiłam

nie moge z Wami dziewczyny dzien bez Was to beznadziejny dzien



Uwaga uwaga!!!! Bylam na ostaniej przymiarce i jestem posiadaczka najpiekniejszej sukni slubnej na swiecie Kocham ja znow szalenie i bezgranicznie!!

[ona8686]

Napisane przez Nattiv

SKOŃCZONE!!!!

Szczęśliwe mężatki

~*~Styczeń~*~
28
arletka1313

~*~Luty~*~
14
marylka80
(cywilny)
18
Seagirl


~*~Kwiecień~*~
10
gosza_m
14
malwus20
21
misiak17
niusia_87
28
Lubcia
Nika0208
maruda80


~*~Maj~*~
2
Ewusia_marchew
5
jagata
madzia2306
12
magdziaS
19
kindziulindzia
jagodzia133
Iceflower
26

MARGIDA
ewuszkaaa

~*~Czerwiec~*~
2
niut0
9
baskaeta
marylka80
omosia
14
E87
16
kooocur

Oczekujące Panny Młode

23
evoonia86
Magdzia0108
ibyza
D0tk4
wensday21
30
Karolina_83
Brydzia_



~*~Lipiec~*~

7
kotek6
nena1984
marcia45
ladystar
14
(kicia)
__Paulinka__
maly_czlowieczek
Oriflame_Rybnik
21
czarna_kawa80
tenebrosa
sztuczka_magiczka
carmelova
a u d r e y
28
Chatka
Wiktusiaczek
Anulka_p
Dancing_Lady
aleksandretta
MiciaKicia



~*~Sierpień~*~
4
Kessi_86
chocolate muffin
asiulka_22
anusia-girl
11
Czarnooka_Paula
Gorska_Kozica
olajakzam
Post_Blue
18
tusia_m
beat@
bluesky89
morelka1987
klaudusk_a
25
ewika19
karolinka85
fablous
magdalennne
31
Kabriela



~*~Wrzesień~*~
1
DobraDusza88
melod_y
kasiamniam
kilianna
paulinak18
8
89Madzia89
adoosienka
moniq_87
15
Nattiv
zubi89
megan713
gosiulka22
Cierpliwosc
22
Blacky
Malenka321
Madziuniusia
Dorka__00
29
agnes j (PISZE PO KILKANAŚCIE POSTÓW Z PRZERWAMI TRWAJĄCYMI ŚREDNIO 4 MIESIĄCE)
sloneczko740
zieloneziele
asienka213



~*~Październik~*~
6
niki19
Jamee
20
Irmelin333
27
justyna_g4

A przepraszam, dlaczego ja zostałam usunięta? Może nikt nie czyta moich postów ale jednak sie udzielam może teraz mniej, ale pisałam dlaczego

[Jamee]

Napisane przez (kicia)

mamy autko do ślubu

Napisane przez (kicia)

taki peugeot 607 niebieski

gratuluję a autko super

Napisane przez olajakzam

a my jedziemy takim;

http://www.google.pl/imgres?q=merced...,r:3,s:0,i:145

bardzo ładnie się prezentuje

Napisane przez olajakzam

u mnie forszmak lubelski!

a co to

Napisane przez nena1984

wiecie jak mnie dziś baba w*urwiła
Poszłam kupić Tżtowi drugą koszulę na ślub. Identyczną jak ta pierwsza, więc Tż nie był mi potrzebny. Ubrałam się jak to w piątek po południu - szorty i tenisówki, włosy w kitkę i bez makijażu. No generalnie wyglądałam słabo, ale do rzeczy. Wchodze do salonu z garniturami i proszę ekspedientkę o koszulę: kołnierzyk taki, wzrost taki, na spinki w kolorze ŚMIETANKOWEJ BIELI (doskonale wiem, ze taka jest, bo identyczną kupiliśmy właśnie w tym sklepie).
Ona do mnie, że nie ma takiego koloru, tylko ECRU. Mówię jej że ecru jest dla mnie za żółty a biel zbyt biała. Na co ona, że w takim razie żebym sobie sama wybrała - za jej plecami były poupychane na półkach i popakowane w foliowe opakowania koszule. Mówię jej, że nie widze w folii, jakie to kolory, zwłaszcza że ten sklep miał ch*ujowe oświetlenie. A ona nic, patrzy tylko na mnie z jakimś takim wyrazem twarzy kota s*rającego na pustyni No to podziękowałam i wyszłam.
Już mijam bramki ze sklepu i słyszę za swoimi plecami tekst "żebym sobie z próbnikiem kolorów przyszła"
To oczywiście zadziałało na mnie jak płachta na byka, odwróciłam się i pytam czy ma jakiś problem. Trochę się zmieszała, bo myslała, że oleję sprawę, debilka. Nie wiedziała co powiedzieć i generalnie unikała mojego wzroku. No więc pytam jeszcze raz, jaki ma problem. Oczywiście mówi że żaden.
W takim razie poprosiłam ją o podanie danych kontaktowych właściciela bądź kierownika sklepu (ta babka nijak mi nie wyglądała na taką osobę). Na co z oporem dała mi wizytówkę z adresem sklepu.
Oczywiście nic z tego nie zrobię, ale nie pozwolę na takie traktowanie. Mam nadzieję, że pół wieczoru będzie się martwić o to, czy właśnie straciła pracę.
Wkurzyłam się jak sto pięćdziesiąt.

ale mi ciśnienie podniosła, co za melepeta przebrzydła

Napisane przez a u d r e y

Nie machaj mi tu tylko mów jak po przymiarce?
Jes OK?
Pokazuj foto, chcę zobaczyć jak wygląda ten pas


A my wybraliśmy tort.
Jest biało... czarny
chciałam go zrobić z akcentami w kolorze pasa mojego, ale mój szanowny TŻt pobił mnie informacją, że zasłony na sali są czarne i tort będzie pięknie na sali wyglądał..
Będą Nasze inicjały na piętreach, pięter w Naszym ma być 4 lub 5 zależy ile gości będzie ostatecznie i ma być bez tych kwiatków na iętrach i samej górze, góra za to ma być w żywych piwoniach białych i tyle
Cóż mogłam Więcej rzec?

ależ ładny tort

Dziewczyny jestem wściekła, po raz pierwszy tak mnie teściowa wkurzyła zastrzeliłabym ją teraz