paraliż senny-przerażające

[spray]

Bridget, współczuję niemiłego przeżycia..
Mnie jakoś ostatnio nic takiego nie męczy I fajnie

[Bridget]

mam nadzieję, że nie przytrafi mi się to znowu w najbliższym czasie...

[Momo]

Napisane przez Laura2112

Rzuciło mi się coś w oczy rano, kiedy znalazłam wcześniej cytowaną wypowiedź. Strona się nie otwiera, ale znalazłam kopię:
"Jest to paraliż senny (katapleksja).
Co gorsza, ogarnięty napadem katapleksji człowiek może zacząć śnić na jawie na przeciąg od kilku sekund do 30 minut, a przejściu do stanu czuwania towarzyszy czasem całkowity paraliż i uczucie duszności. Nie da się wtedy poruszyć choćby palcem ani wydać żadnego dźwięku. Podczas ataku katapleksji mogą też pojawić się omamy wzrokowe: ma się wówczas wrażenie obecności kogoś lub czegoś w pobliżu, a to rodzi wręcz paniczny strach."
Często towarzyszy narkolepsji. Źródło o zdrowiu (jedno z wielu): http://samozdrowie.interia.pl/zdrowi...nf=487364&id=0

A ja zawsze myślałam,że to zmora dusi W końcu wiem jak to się naukowo nazywa
Parę razy mnie tak męczyło w nocy.Straszne uczucie - niby nie śpisz,a nie możesz się ruszyć

[anna_net]

Katapleksja to odmiana narkolepsji, oglądałam na Discovery program o tym. Pewna kobieta cierpi na najcięższy przypadek kataplepsji. W tym stanie, jej tętno jest bardzo niskie, przez co lekarze często brali ją za zmarłą.
Chory w czasie napadu jest jak w fazie snu tzn jego mięśnie w przez dużye emocje (np.śmiechu ,strachu itp) odłaczają się, natomiast świadomość pozostaje nadal włączona- słychać wszystko co się wokół dzieje. Mogę sobie tylko wyobrazić co czuła ta kobieta kiedy lekarz powiedział, że należy ją zabrać do kostnicy
Na katapleksje cierpli mały procent ludzi, jak napisałam wyżej jest spowodowana dużymi emocjami i tylko na jawie dlatego może to rzeczywiście zjawy Was odwiedzają w co osobiście trudno mi uwierzyć i napewno można to medycznie wytłumaczyć. Jeśli uda mi się coś znaleść na ten temat ,to napewno dam znać.

[aurelia_1]

Nie wiedziałam, że istnieje takie coś. To jest straszne. Wspólczuje wszystkim, którym się to przytrafia. Ja osobiście nigdy nie miałam takowego paraliżu, może dlatego, że nie lubie spać na pleckach? Tylko na boczku

[Bridget]

Napisane przez aurelia_1

Nie wiedziałam, że istnieje takie coś. To jest straszne. Wspólczuje wszystkim, którym się to przytrafia. Ja osobiście nigdy nie miałam takowego paraliżu, może dlatego, że nie lubie spać na pleckach? Tylko na boczku

nie chcę Cię straszyć, ale ja wczoraj spałam na prawym boku, a kilka lat temu na brzuchu i też mnie to "napadło".

[qrczak]

Napisane przez aurelia_1

Nie wiedziałam, że istnieje takie coś. To jest straszne. Wspólczuje wszystkim, którym się to przytrafia. Ja osobiście nigdy nie miałam takowego paraliżu, może dlatego, że nie lubie spać na pleckach? Tylko na boczku

Ja też o czymś takim nie wiedziałam. A od czasu do czasu zdarza mi się nawet zasnąć na plecach

[*~An!@~*]

Napisane przez seemore

Moja kolezanka to ma. Często ją dopada ten paraliz senny w nocy około 3. To jest bardzo wazne poniewaz jest to odwrotnosc godziny 15 kiedy umarl Chrystus i dlatego ta godzina jest straszna hehe, w kazdym badz razie cos takiego. Kiedy sie nie moze ruszyc widzi starą kobiete, ktora podchodzi do niej i tak jak tutaj jest opisywane siada na klatce piersiowej i dusi.

Aaaa!
Teraz już nie zasnę...

[igusia13]

tez raz mialam takie cos ale to dlatego ze caly czas jestem zdnerwowana . to uczucie straszne . ja mialam troche lzej .bylo to tak ze w nocy obudzilam sie i nie moglam sie ruszyc . nic nie bylo slychac bo to srodek nocy . tylko czulam jak cos mnie odkrywa ... zdenerwowalam sie i patrzylam .. zobaczylam tylko jakiej swiatelko i zamykanie okna w kuchni. nie wierze w duchy i to raczej takie cos nie bylo . ale wczesniej duzo myslalam o swojej babci zmarlej i prosilam zeby dala mi jakis znam . kurcze dopiero sie zczaialam

[Ally83]

Podbijam wątek, bo właśnie przez taki jeden cholerny paraliż senny ze strachu nie mogę iść spać Przez wiatr też
Obudziłam się przez wiatr, nie mogłam znowu zasnąć i przewracałam się z boku na bok. Nagle złapało mnie to cholerstwo - myślałam, że zejdę z tego świata Do tej pory, jak mnie nachodził paraliż, to po prostu nie mogłam się ruszyć, a dzisiaj jeszcze miałam omamy wzrokowe Normalnie przed oczami migały mi białe plamy A serce waliło jak oszalałe. Już myślałam, że to koniec hehe Teraz boję się iść spać Siedzę i szukam na necie o tej katalepsji, może do jakiegoś lekarza powinnam iść [o tym, że to może też być spowodowane niedoborem magnezu wiem ]

[czarownicagosia]

Napisane przez Ally83

Podbijam wątek, bo właśnie przez taki jeden cholerny paraliż senny ze strachu nie mogę iść spać Przez wiatr też
Obudziłam się przez wiatr, nie mogłam znowu zasnąć i przewracałam się z boku na bok. Nagle złapało mnie to cholerstwo - myślałam, że zejdę z tego świata Do tej pory, jak mnie nachodził paraliż, to po prostu nie mogłam się ruszyć, a dzisiaj jeszcze miałam omamy wzrokowe Normalnie przed oczami migały mi białe plamy A serce waliło jak oszalałe. Już myślałam, że to koniec hehe Teraz boję się iść spać Siedzę i szukam na necie o tej katalepsji, może do jakiegoś lekarza powinnam iść [o tym, że to może też być spowodowane niedoborem magnezu wiem ]

Biedna Moge sobie tylko wyobrazic co przezylas
Nigdy nie slyszalam o paralizu sennym, (z) morach itd. Teraz na pewno bede o tym myslec zasypiajac, zebym tylko czegos do siebie nie przywolala

[Maripossa]

Zaczelam pisac tutaj posta juz wczoraj wieczorem, prawie go skonczylam i wylaczylo mi prad tak wiec zaczne od nowa...
Bylam tak przerazona tym co czytalam, ze myslalam ze na bank nie usne!! I tak bylo, poszlam sie klasc, ogladalam tv cos do 1 w nocy (prad mi wlaczyli przed 24...), pozniej balam sie odwrocic, nie wiedzialam jak spac, bo z tych waszych opowiesci wynikalo, ze ten paraliz nachodzil was w rznocyh pozycjach spanaia...Mnie sie nigdy cos takiego nie przytrafilo i odpukac w niemalowane i wypluc!
Za to ja jestem okrooooooopnie strachliwa...lubie ogladac horrory, ale nigdy nie sama. Zawsze je ogladamy z moim Kochanie, ale oboje sie boimy i nie mowie tu o jakichs Piłach czy innych krwawych rzezniach, bo mnie to nie straszy, tylko o filmach (zazwyczaj sa to japonsie horrory), ktore NAPRAWDE strasza... Ja to glupia ogladam (choc teraz postanowilam z tym zerwac...) a pozniej boje sie isc spac, wyjsc do lazienki itd... Boje sie siasc na lozku (jak ide spac) ze jakas reka mnie zlapie za noge spod lozka, jak jestem sama na pietrze i nie ma mojego rodzenstwa a wlasnie ogladnelam cos strasznego w tv to albo wogole nie wyjde albo pozapalam swiatlo w pokoju, w przedpokoju, w lazience drzwi na oscierz i myjac sie spogladam w lustro i jak sie schylam nad umywalka to wydaje mi sie, ze cos przebiega z jednego pokoju do mojego jak jestem podprysznicem, to sie co chwile odwracam i patrze czy nikogo nie ma w lazience, bo zaraz scena z Klątwy mi sie przypomina, jak laska myla wlosy pod prysznicem i nagle jakies rece zaczely wychodzic z jej wlosow!... i tak czesto mam, moglabym rozne rzeczy opisywac....
Ostatnio obudzilam sie o 3 w nocy bo wieza mnie obudzila, przeciagam sie z mysla ze trzeba juz wstac, bo wieze nastawilam na 5:30 wiec mysle ze jest juz w pol do szostej...patrze na telefon a tu 3:08 przerazona wylaczam wieze i sie klade...leze struchlala na plecach i nie odwroce sie za chiny bo sie boje, ze ktos jest w moim pokoju...zaczelam dzwonic do mojego chlopaka, bylam tak przerazona...on zaczal mnie uspakajac, zebym sie odwrocila i sprobowala pomyslec o czyms milym itd...ale ja nie moglam! zaczelam plakac bo juz nie wiedzialam co sie dzieje, tyle mysli mi przez glowe przebiegalo! zaraz mi sie film Egzorcyzmy emily Rose przypomnialy, bo tam o 3 2 wnocy szatan ja opetal...zaczelam sie modlic, odwrocilam sie w koncu ok.4:00 w strone miska (mam takiego ogrooomnego od mojego Kochanie, z ktorym zawsze spie), wtulilam sie i chcialam sobie przypomniec jakies smieszne rzeczy, zeby przestac o tym myslec i nie moglam!! nagle zadna komednia nie mogla mi sie przypomniec, zaden kabaret itd...w koncu jakos usnelam. Rano jeszcze dla pewnosci spr. czy dobrze ta wieze nastawilam, i rzeczywiscie, dobrze byla nastawiona, wiec nie wiem czemu o 3 sie wlaczyla...
Juz kurde myslec zaczelam, czyby sie nie udac do jakiegos psychologa czy cos... przeciez zeby AZ TAK strach opanowal moje zycie, to chyba byc nie moze ...
Wiem, ze to wszystko tylko moja wyobraznia i mam ja nadmiernie pobudzona i rozwinieta ale to mnie naprawde czasem paralizuje....

[Little Angel]

Napisane przez Maripossa

Zaczelam pisac tutaj posta juz wczoraj wieczorem, prawie go skonczylam i wylaczylo mi prad tak wiec zaczne od nowa...
Bylam tak przerazona tym co czytalam, ze myslalam ze na bank nie usne!! I tak bylo, poszlam sie klasc, ogladalam tv cos do 1 w nocy (prad mi wlaczyli przed 24...), pozniej balam sie odwrocic, nie wiedzialam jak spac, bo z tych waszych opowiesci wynikalo, ze ten paraliz nachodzil was w rznocyh pozycjach spanaia...Mnie sie nigdy cos takiego nie przytrafilo i odpukac w niemalowane i wypluc!
Za to ja jestem okrooooooopnie strachliwa...lubie ogladac horrory, ale nigdy nie sama. Zawsze je ogladamy z moim Kochanie, ale oboje sie boimy i nie mowie tu o jakichs Piłach czy innych krwawych rzezniach, bo mnie to nie straszy, tylko o filmach (zazwyczaj sa to japonsie horrory), ktore NAPRAWDE strasza... Ja to glupia ogladam (choc teraz postanowilam z tym zerwac...) a pozniej boje sie isc spac, wyjsc do lazienki itd... Boje sie siasc na lozku (jak ide spac) ze jakas reka mnie zlapie za noge spod lozka, jak jestem sama na pietrze i nie ma mojego rodzenstwa a wlasnie ogladnelam cos strasznego w tv to albo wogole nie wyjde albo pozapalam swiatlo w pokoju, w przedpokoju, w lazience drzwi na oscierz i myjac sie spogladam w lustro i jak sie schylam nad umywalka to wydaje mi sie, ze cos przebiega z jednego pokoju do mojego jak jestem podprysznicem, to sie co chwile odwracam i patrze czy nikogo nie ma w lazience, bo zaraz scena z Klątwy mi sie przypomina, jak laska myla wlosy pod prysznicem i nagle jakies rece zaczely wychodzic z jej wlosow!... i tak czesto mam, moglabym rozne rzeczy opisywac....
Ostatnio obudzilam sie o 3 w nocy bo wieza mnie obudzila, przeciagam sie z mysla ze trzeba juz wstac, bo wieze nastawilam na 5:30 wiec mysle ze jest juz w pol do szostej...patrze na telefon a tu 3:08 przerazona wylaczam wieze i sie klade...leze struchlala na plecach i nie odwroce sie za chiny bo sie boje, ze ktos jest w moim pokoju...zaczelam dzwonic do mojego chlopaka, bylam tak przerazona...on zaczal mnie uspakajac, zebym sie odwrocila i sprobowala pomyslec o czyms milym itd...ale ja nie moglam! zaczelam plakac bo juz nie wiedzialam co sie dzieje, tyle mysli mi przez glowe przebiegalo! zaraz mi sie film Egzorcyzmy emily Rose przypomnialy, bo tam o 3 2 wnocy szatan ja opetal...zaczelam sie modlic, odwrocilam sie w koncu ok.4:00 w strone miska (mam takiego ogrooomnego od mojego Kochanie, z ktorym zawsze spie), wtulilam sie i chcialam sobie przypomniec jakies smieszne rzeczy, zeby przestac o tym myslec i nie moglam!! nagle zadna komednia nie mogla mi sie przypomniec, zaden kabaret itd...w koncu jakos usnelam. Rano jeszcze dla pewnosci spr. czy dobrze ta wieze nastawilam, i rzeczywiscie, dobrze byla nastawiona, wiec nie wiem czemu o 3 sie wlaczyla...
Juz kurde myslec zaczelam, czyby sie nie udac do jakiegos psychologa czy cos... przeciez zeby AZ TAK strach opanowal moje zycie, to chyba byc nie moze ...
Wiem, ze to wszystko tylko moja wyobraznia i mam ja nadmiernie pobudzona i rozwinieta ale to mnie naprawde czasem paralizuje....

Nstepnym razem zamiast lezec i wyobrazac sobie egzorcyzmy wstan,zapal swiatlo,albo lampke i postaraj sie uspokoic,w kazdym razie zostaw choc mala lampke-to dodaje troche pewnosci siebie.Moze bylo jakies przepiecie elektrycznosci i dlatego wieza sie wlaczyla.
I nie stresujcie sie zmorami-to nie jest nic nadnaturalnego i nic sie stanie nikomu.To tylko zludzenie,nic wiecej.A takie nakrecanie sie moze spowodowac klopoty ze snem w przyszlosci.

[Maripossa]

Napisane przez Little Angel

Nstepnym razem zamiast lezec i wyobrazac sobie egzorcyzmy wstan,zapal swiatlo,albo lampke i postaraj sie uspokoic,w kazdym razie zostaw choc mala lampke-to dodaje troche pewnosci siebie.Moze bylo jakies przepiecie elektrycznosci i dlatego wieza sie wlaczyla.
I nie stresujcie sie zmorami-to nie jest nic nadnaturalnego i nic sie stanie nikomu.To tylko zludzenie,nic wiecej.A takie nakrecanie sie moze spowodowac klopoty ze snem w przyszlosci.

Wiesz, tez sobie czesto tak mowie: Kurde!! czego ja sie boje! to tylko moja wyobraznia! i przestaje sie na chwile bac robie cos, ale wystarczy skrzypniecie podlogi i znow to samo...nie da sie tak latwo zrobic jak piszesz, jak nie masz z tym problemow

[Little Angel]

Napisane przez Maripossa

Wiesz, tez sobie czesto tak mowie: Kurde!! czego ja sie boje! to tylko moja wyobraznia! i przestaje sie na chwile bac robie cos, ale wystarczy skrzypniecie podlogi i znow to samo...nie da sie tak latwo zrobic jak piszesz, jak nie masz z tym problemow

Alez ja na moje nieszczescie wiem o czym piszeniestety.

[Maripossa]

Napisane przez Little Angel

Alez ja na moje nieszczescie wiem o czym piszeniestety.

No to widac kazdy z nas jest inny i pod wzgledem psychiki i wyobrazni...nie jest mi latwo przemowic tak do siebie, zmusic sie i przestac o tym wszystkim myslec, tym bardziej jak wiem, ze jestem sama na gorze, nie ma nikogo oprocz mnie...

[agabe81]

temat wątku bardzo fajny i ciekawy ale niestety nie dla mnie nie mogę czytać takich rzeczy, bo później w nocy spać nie mogę i się bojam

[Asia31]

Tez slyszalam o tym,ze jak sie spi na plecach to czasem jakas zmora dusi.Na szczescie nigdy mi sie to nie przytrafilo

[kasia20a]

ja już bardzo dawno nie miałam paralizu, wiecie od czego to zalezy??

[Asia31]

Napisane przez kasia20a

ja już bardzo dawno nie miałam paralizu, wiecie od czego to zalezy??

Pojecia nie mam ,podobno spotyka to osoby spiace na plecach

[atka83]

Ktoś mi opowiadał,że jak leżał na plecach i zasypiał,to śniło się temu komuś,że umiera
A ja czasami,tak mam że jak zasypiam,to czuje się jakbym spadała.

[sloneckoo]

ojjj az sie boje teraz isc spac

[Asia31]

Napisane przez sloneckoo

ojjj az sie boje teraz isc spac

Nie ma sie co bac.Tylko nie spac na plecach!!

[dzindrzej]

Ja zawsze śpię na plecach bo innaczej nie potrafię ( Na brzuchu nie mogę, bo wyposażenie mam za duże i mi nie wygodnie, na bokach też nie spie bo ciężko mi się oddycha), ale na szczęście jeszcze nic takiego mi się nie przytrafiło Oby tak dalej

[spray]

dzindrzej, genialny podpis

[Westalka]

Mnie również takie coś dopadło. Było to dwa razy, pamiętam dokładnie, bo raczej trudno zapomnieć. Spałam niby na brzuchu, ale na boku. Weszłam w taki dziwny stan, niby letargu. Byłam świadoma, słyszałam co się dzieje, ale ani nie mogłam się ruszyć, ani oddychać, ani otworzyć oczu, ani się obudzić. Okropne. Pamiętam, że gdy jakimś cudem otworzyłam oczy, to nie wiedziałam, co się dzieje. Serce waliło jak oszalałe. Powtórzyło się to drugi raz.
Natomiast spotkało mnie coś podobnego, tylko podczas głębokiego snu. Tzn. spałam i śniło mi się, że koleżanka spada z dachu. Chciałam krzyknąć, ale nie mogłam. I znowu nie dało się złapać tchu. Wstrętne.

Poza tym, mnie często drętwieją ręce podczas snu. Ale jakoś wcale mnie to nie dziwi. Zawsze śpię z ręką pod głową (inaczej nie potrafię ). Zdarza się również, że śpię na plecach i obie ręcę mam pod głową - zgięte w łokciach, palce splecione. Dlatego jak się budzę, to nie czuję kończyn.

Niecierpię jeszcze jednej rzeczy. Czasami śni mi się, że idę po schodach, chcę wejść na jeden z nich, a tu nagle okazuje się, że go nie ma i spadam w przepaść. Albo, że idę wzdłuż ściany, chcę skręcić za rogiem, a tam znowu przepaść. Nienawidzę tego uczucia, bo zawsze frygam się po łóżku.

A co do tego, że paraliż wywołują stany lękowe - jedno wiem na pewno: nienawidzę się bać, po prostu, nienawidzę!

[czapeczkaelfa]

MI sie cos takiego zdarza czasem. Czuje, ze jestem obudzona, a nie moge sie ruszyć, tak jakby umysł budził się wczesniej niz ciało. Paskudne, przerażające uczucie. I wiem, że faktycznie ma wiele wspolnego ze stanami lękowymi. okropieństwo

[dzindrzej]

Napisane przez spray

dzindrzej, genialny podpis

DZIĘKI

[the-scarlet-garden]

Mój Tż ma takie paralize, czasem nawet po kilka w ciagu nocy. OOBe tez miewa Ja się zawsze bardzo boję że może mu się coś stac. a sama tego nigdy nei doświadczyłam i miejmy nadzieję, ze nie doświadczę.

ALe jest pewna dziwna sprawa... Czasem kładę sie do łózka i bardzo długo nie moge zasnąć, mam wrażenie, ze ktoś jest w pokoju, jestem wtedy przerażona, niespokojna i nawet gdy zasne to bardzo często budze się w nocy. Potem dowiaduję się, ze mój Tż własnie tej samej nocy miał paraliz senny... A gdy on ma spokojną noc to i ja szybko zasypiam.. Niewiem co to takiego

[wenedka]

Ostatnio miałam podobny paraliż, tzn. nie zdrętwiały mi wszystkie kończy wraz z językiem, ale ręce. Obudziłam się w nocy i chciałam sięgnąć po stojącą obok szklankę wody. I wyciągam tę rękę, wyciągam i kurcze nic! Leży na łóżku bez życia! I tak się wierzgam po lóżku z 5 min.
W końcu obudziłam brata i mnie odratował po nastpęnych 5 minutach :P
To było straszne.
mniejsze nocne paraliże miewałam kilkakrotnie