czy jeszcze warto walczyć?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-06-23, 20:21   #1
looolitka
Raczkowanie
 
Avatar looolitka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103

czy jeszcze warto walczyć??


..

Edytowane przez looolitka
Czas edycji: 2012-06-25 o 18:35
looolitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:26   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Wybacz, ale straszny popapraniec z niego; zdjęcia- moim zdaniem-wstawił specjalnie, by cię zaliczyć i tyle; tekst po wszystkim , ze
Cytat:
nie chce nic w życiu stracić, ani niczego żałować.
jest żenujący i traktujący ciebie bardzo przedmiotowo; jak rzecz, którą można użyć, by potem odstawić. Przykre. Nie, nie wracałabym, ale też nie poszłabym w życiu po takiej akcji na to wesele.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:34   #3
Kindly_Unspoken
Raczkowanie
 
Avatar Kindly_Unspoken
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 329
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Wybacz, ale straszny popapraniec z niego; zdjęcia- moim zdaniem-wstawił specjalnie, by cię zaliczyć i tyle;
Dokładnie tak samo pomyślałam.. okropny cham delikatnie mówiąc. Na Twoim miejscu nie łudziłabym się. Ba! nie chciałabym mieć z tym burakiem już nigdy więcej nic do czynienia.
I nie, nie poszłabym na to wesele.
__________________

Kindly_Unspoken jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:34   #4
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Wybacz, ale straszny popapraniec z niego; zdjęcia- moim zdaniem-wstawił specjalnie, by cię zaliczyć i tyle;
Myślę że nie zrobił tego .Raczej nie miał powodu ich wcześniej chować.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:37   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Myślę że nie zrobił tego .Raczej nie miał powodu ich wcześniej chować.
- tyle że dziewczynie dało to nadzieję, ze jest ważna dla niego, a tu chodziło o zaliczenie, o seks- a jej nie tylko chyba o to; odebrałam tak, to , co pisze; tekst pana po wszystkim- poniżej poziomu;
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:43   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez looolitka Pokaż wiadomość
Witam,
Proszę Was o pomoc ponieważ nie potrafie sama zrozumieć sytuacji jaka jest między mną a TZ.
Byliśmy 2 lata. Od jakiegoś czasu kłóciliśmy się a miesiąc temu po bardzo poważnej kłótni postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Niestety tydzień póżniej dotałam pracę w jego firmie, na której bardzo mi zależało i musieliśmy podjąć decyzję jako kogo mnie tam przedstawimy. On jak zawsze nie podejmował żadnych decyzji, właściwie to ja zecydowałam że nie będziemy parą. Przepłakałam pare nocy, ale on w żaden sposób nie zawalczył.
Gdy już łzy przestały płynąć, okazało się że jego rodzinie bardzo zależy bym przyszła na wesele jego siostry jako koleżanka(wesele jest za tydzień). On powiedział żę chcę bym poszła ale w żaden specjalny sposób mnie nie zachęcał, nie namawiał. Powiedziałam tak ze względu na bliską znajomość z jego rodziną.
Przez miesiąc mieliśmy koleżeński stosunek do siebie. Moje serce za każdym razem pękało gdy widziałam go w pracy, ale wytrwała.
3 dni temy, zaprosił mnie na obiad. Zrobił pyszne spagetti, śmiał się, nagle wszystko zaczeło być jak dawniej. Zauważyłam że na półkach wciąż stoją moje zdjęcia w ramkach, w portwelu jest moje zdjęcie. Uczycia odżyły. Kochaliśmy się a mój świat się później załamał. Jedyne co ułyszałam po fakcie to że go poniosło . Z łzami w oczach wracałam do siebie, czując się wykorzystana i upokorzona.
Mając dość tej sytuacji, załamana na skraju wytrzymałość, z łzami zarządałam następnego dnia pewnej odpowiedzi czy jest jeszcze szansa byśmy kiedyś wrócili do siebie? Na co milczał a przyparty do muru powiedział że nie chce nic w życiu stracić, ani niczego żałować. Na konieczność wybrania.. czy jest szansa, czy nie. Zdecydował że jeśli musze znać teraz jego zdanie, to nie!.

Za tydzień wesele... Nie wiem co mam robić, nie wiem czy czekać.. czy łudzić się przed samą sobą...?

Czy to tylko ja przeciągam tą sytuacje nie potrafiąc się pogodzić z rozstaniem??
facet mial ochote pobzykac i tyle. nie rob sobie nadziei na nic wiecej. kawal kutafona z niego. a a wesele jego siostry bym sie nie pchala. jesli masz z nia dobre relacje to spotkaj sie z nia po slubie, zapros na kawe, powiedz, ze chcialabys obejrzec zdjecia etc.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:45   #7
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- tyle że dziewczynie dało to nadzieję, ze jest ważna dla niego, a tu chodziło o zaliczenie, o seks- a jej nie tylko chyba o to; odebrałam tak, to , co pisze; tekst pana po wszystkim- poniżej poziomu;
Jeżeli byłby naprawdę wporządku to powinien uprzedzić że nic nie obiecuje przed seksem ,tekst ...fakt żałosny ,świadczy o stosunku do Autorki .Zdjęć by nie było to i tak by na ,,piękne słowa " poszła.Wesele oczywiście odpada, jak i cała reszta.

Edytowane przez ARAKSJEL
Czas edycji: 2012-06-23 o 20:49
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:48   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Jeżeli byłby naprawdę wporządku to powinien uprzedzić że nic nie obiecuje przed seksem ,tekst ...fakt żałosny ,świadczy o stosunku do Autorki .Zdjęć by nie było to i tak by na ,,piękne słowa " poszła.
- tyle ze zdjęcia było dodatkowym bodźcem, które przekonały dziewczynę, że coś z tego będzie; napisałam: popapraniec, bo gdyby był w porządku- tekst, ze "tylko seks"- powinien paść PRZED , tyle że pewnie wtedy by spokojnie sobie nie pobzykał.
Dlatego dziewczyna byłaby niemądra, gdyby na wesele z kimś takim poszła. Została potraktowana jak rzecz do użycia- to, coś, czego wyjątkowo w kontaktach między ludźmi nie znoszę.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 20:55   #9
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- tyle ze zdjęcia było dodatkowym bodźcem, które przekonały dziewczynę, że coś z tego będzie;
No znając kobiecą spostrzegawczość z pewnością miało to znaczenie ,pytanie tylko czy był na tyle perfidny .....w sumie jak się tak zastanowie strasznie to żałosne ,może to jakiś rewanż ,myślę że tak.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 21:06   #10
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 123
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez looolitka Pokaż wiadomość
Witam,
Proszę Was o pomoc ponieważ nie potrafie sama zrozumieć sytuacji jaka jest między mną a TZ.
Byliśmy 2 lata. Od jakiegoś czasu kłóciliśmy się a miesiąc temu po bardzo poważnej kłótni postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Niestety tydzień póżniej dotałam pracę w jego firmie, na której bardzo mi zależało i musieliśmy podjąć decyzję jako kogo mnie tam przedstawimy. On jak zawsze nie podejmował żadnych decyzji, właściwie to ja zecydowałam że nie będziemy parą. Przepłakałam pare nocy, ale on w żaden sposób nie zawalczył.
Gdy już łzy przestały płynąć, okazało się że jego rodzinie bardzo zależy bym przyszła na wesele jego siostry jako koleżanka(wesele jest za tydzień). On powiedział żę chcę bym poszła ale w żaden specjalny sposób mnie nie zachęcał, nie namawiał. Powiedziałam tak ze względu na bliską znajomość z jego rodziną.
Przez miesiąc mieliśmy koleżeński stosunek do siebie. Moje serce za każdym razem pękało gdy widziałam go w pracy, ale wytrwała.
3 dni temy, zaprosił mnie na obiad. Zrobił pyszne spagetti, śmiał się, nagle wszystko zaczeło być jak dawniej. Zauważyłam że na półkach wciąż stoją moje zdjęcia w ramkach, w portwelu jest moje zdjęcie. Uczycia odżyły. Kochaliśmy się a mój świat się później załamał. Jedyne co ułyszałam po fakcie to że go poniosło . Z łzami w oczach wracałam do siebie, czując się wykorzystana i upokorzona.
Mając dość tej sytuacji, załamana na skraju wytrzymałość, z łzami zarządałam następnego dnia pewnej odpowiedzi czy jest jeszcze szansa byśmy kiedyś wrócili do siebie? Na co milczał a przyparty do muru powiedział że nie chce nic w życiu stracić, ani niczego żałować. Na konieczność wybrania.. czy jest szansa, czy nie. Zdecydował że jeśli musze znać teraz jego zdanie, to nie!.

Za tydzień wesele... Nie wiem co mam robić, nie wiem czy czekać.. czy łudzić się przed samą sobą...?

Czy to tylko ja przeciągam tą sytuacje nie potrafiąc się pogodzić z rozstaniem??
Dziewczyno, weźże się ogarnij i przejrzyj na oczy. Facet robi z Tobą co chce, traktuje jak materac, nie ma z kim iść zapewne na wesele i chce Ciebie w to wrobić... Chociaż z drugiej strony tak się łatwo dajesz zmanipulować (te numery ze zdjęciami na półkach i w portfelu, proszę Cię...) że nie dziwię się że facet korzysta... Po co kupować krowę skoro ma mleko za darmo I jeszcze po tym jak Ci powiedział że go 'poniosło' Ty pytałaś czy jest jakaś szansa...? Mało Ci było upokorzenia czy co? Bo nie rozumiem.
A jeśli naprawdę zastanawiasz się ciągle czy iść z nim na wesele (tak btw - jako kto, przepraszam? była dziewczyna?) to chyba jesteś nieoperacyjnym przypadkiem.
A potem takie piszą że nie mają szczęścia w miłości jak same się pakują w takie beznadziejne sytuacje Boże widzisz i nie grzmisz.
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-23, 21:14   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Obrzydliwy manipulator. Myślisz, że go znasz, że jest OK, ale nie jest - może kiedyś był i zmienił się na gorsze, a może po prostu dobrze się krył. W każdym bądź razie jest dupkiem i to wręcz podręcznikowym. Zorganizował miły wieczór, zrobił wystawę z Twoich / Waszych zdjęć tylko po to, aby Cię zaliczyć - brzmi niefajnie, ale tak to niestety wygląda. Daj sobie ostatecznie spokój z tym uczuciowym popaprańcem, bo będzie tylko gorzej. Myślę, że on przestał Cię kochać i wisi mu, czy Cię skrzywdzi, czy nie. Co najwyżej chce utrzymać pozory przed rodziną i otoczeniem - stąd ta gadka o tym, że chce abyś przyszła na ślub.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 14:56   #12
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 182
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Facetowi zachciało się seksu, to Cię zwabił to siebie i paskudnie wykorzystał, taka jest prawda. Ja bym pochowała głęboko wszystkie sentymenty i kurtuazje, jeśli rodzina będzie naciskać to po prostu powiedz, że jest Ci ciężko, nie możesz pogodzić się z rozstaniem itp., a pójście na wesele tylko jeszcze bardziej Cię rozstroi. Jeśli Cię lubią i szanują, powinni to zrozumieć. Jeśli będą robić problemy - tym bardziej warto odciąć ten kontakt.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 15:25   #13
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 183
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez looolitka Pokaż wiadomość
Witam,
Proszę Was o pomoc ponieważ nie potrafie sama zrozumieć sytuacji jaka jest między mną a TZ.
Byliśmy 2 lata. Od jakiegoś czasu kłóciliśmy się a miesiąc temu po bardzo poważnej kłótni postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Niestety tydzień póżniej dotałam pracę w jego firmie, na której bardzo mi zależało i musieliśmy podjąć decyzję jako kogo mnie tam przedstawimy. On jak zawsze nie podejmował żadnych decyzji, właściwie to ja zecydowałam że nie będziemy parą. Przepłakałam pare nocy, ale on w żaden sposób nie zawalczył.
Gdy już łzy przestały płynąć, okazało się że jego rodzinie bardzo zależy bym przyszła na wesele jego siostry jako koleżanka(wesele jest za tydzień). On powiedział żę chcę bym poszła ale w żaden specjalny sposób mnie nie zachęcał, nie namawiał. Powiedziałam tak ze względu na bliską znajomość z jego rodziną.
Przez miesiąc mieliśmy koleżeński stosunek do siebie. Moje serce za każdym razem pękało gdy widziałam go w pracy, ale wytrwała.
3 dni temy, zaprosił mnie na obiad. Zrobił pyszne spagetti, śmiał się, nagle wszystko zaczeło być jak dawniej. Zauważyłam że na półkach wciąż stoją moje zdjęcia w ramkach, w portwelu jest moje zdjęcie. Uczycia odżyły. Kochaliśmy się a mój świat się później załamał. Jedyne co ułyszałam po fakcie to że go poniosło . Z łzami w oczach wracałam do siebie, czując się wykorzystana i upokorzona.
Mając dość tej sytuacji, załamana na skraju wytrzymałość, z łzami zarządałam następnego dnia pewnej odpowiedzi czy jest jeszcze szansa byśmy kiedyś wrócili do siebie? Na co milczał a przyparty do muru powiedział że nie chce nic w życiu stracić, ani niczego żałować. Na konieczność wybrania.. czy jest szansa, czy nie. Zdecydował że jeśli musze znać teraz jego zdanie, to nie!.

Za tydzień wesele... Nie wiem co mam robić, nie wiem czy czekać.. czy łudzić się przed samą sobą...?

Czy to tylko ja przeciągam tą sytuacje nie potrafiąc się pogodzić z rozstaniem??
Olej wesele i swojego eksa. W sumie nie ma co tutaj zbierać, musisz po prostu pogodzić się z rozstaniem i nie liczyć już na nic więcej. Przerwy zazwyczaj niosą ze sobą koniec związku.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 16:45   #14
somersby
Raczkowanie
 
Avatar somersby
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 46
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Wybacz, ale straszny popapraniec z niego; zdjęcia- moim zdaniem-wstawił specjalnie, by cię zaliczyć i tyle; tekst po wszystkim , ze jest żenujący i traktujący ciebie bardzo przedmiotowo;
Zgadzam się w 100% z koleżanką, facet zrobił to specjalnie, po prostu wiedział co chce osiągnąć.

Co do ślubu, nie szłabym... bo cenię się troszkę wyżej, niż upokarzać się na ślubie. Uważam że siostra ma dość koleżanek, a Ty nie jesteś jej do szczęścia potrzebna. Pogódź się z rozstaniem i nie płaszcz się przed tym facetem, trochę godności do samej siebie!

Edytowane przez somersby
Czas edycji: 2012-06-24 o 16:47
somersby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 16:51   #15
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 622
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
traktujący ciebie bardzo przedmiotowo; jak rzecz, którą można użyć, by potem odstawić. Przykre. Nie, nie wracałabym, ale też nie poszłabym w życiu po takiej akcji na to wesele.
dokładnie, na Twoim miejscu nie poszłabym na to wesele - oszczędzisz sobie upokorzeń, niekomfortowych pytań i wspominania tej całej sytuacji, a z nim lepiej też daruj sobie kontakt, współczuję, że z nim pracujesz
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 17:00   #16
OoDestinyoO
Wtajemniczenie
 
Avatar OoDestinyoO
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Trzy metry nad niebem.
Wiadomości: 2 622
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Popieram w 100 % skazana_na_bluesa.
OoDestinyoO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-24, 23:08   #17
looolitka
Raczkowanie
 
Avatar looolitka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Decyzję podjęłam już w ostatni wieczór wychodząc od niego, tuż po tym jak spoliczkowałam go mam nadzieję, że na tyle mocno, że siniak pozostanie do wesela.
Nie będę jednak ukrywać, że w sercu kocham tego drania i pewne miejsce w moim sercu ucieszyłoby się mogąc spędzić z nim wieczór.

Pewnie jeszcze długo będę naiwnie interpretować różne fakty, sprawdzać jego face'a, podglądać opisy na gg, ale tym razem się już nie złamie. Nie zareaguje na żadnego sms'a, nie dam się wyciągnąć na żadne głupie piwo, czy kawe po pracy. Nic, dla niego już nie istnieje!
Wytrzymałam ten miesiąc, przed owym zbliżeniem... i wytrzymam teraz!

Już się cieszę, gdy pomyślę o tym jak jego matka bura go za brak partnerki na weselu

ps: dzięki za te wszystkie, niektóre brutalne słowa. Otwierają oczy
looolitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-26, 11:24   #18
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 183
Dot.: czy jeszcze warto walczyć??

Autorko, po co usunęłaś treść wątku, skoro on i tak został zacytowany?
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.