Polacy, nic się nie stało! Ale nam butów wciąż za mało! cz. 70

[slomka]

E viva Espania!
Mam nadzieję, że wygrają Error 2012

[katrioszka]

Napisane przez slomka

E viva Espania!
Mam nadzieję, że wygrają Error 2012

[seduction]

Napisane przez Svinecka

jak dla mnie nic pieknego i rozegranie meczu w ten sposob jest niesprawiedliwe
bez sensu sa rzuty karne jak dla mnie

moim zdaniem powinni grac az ktos strzeli pierwszego gola
w koncu przeciez by to sie stalo


glupio ktos wymyslil te zasady

ide spac

Ja karne bardzo lubię, emocje jak w żadnej innej chwili podczas meczu
Może i nie do końca niesprawiedliwe, ale dla mnie byłoby po części też bez sensu granie do pierwszego gola. Wygrywają Ci, co mają więcej szczęścia i tyle

Napisane przez Aerith

mi on starcza jeden za wszystkich

Dla mnie to do niego niech Villa dołączy

[em_ka90]

Napisane przez ultrafiolet88

no mam nadzieje, ze dojdzie do konca tygodnia

daj znać jak dojdzie

[nikisa]

Zdążyłam, co prawda na samą dogrywkę, ale i tak były emocje

Jest na sali lekarz?
Od rana boli mnie pod okiem tak od zewnętrznej strony, jakbym śliwe miała, a z nikim się nie biłam

[ania230]

dobranoc

[Martolek]

[tak]

Wiecie co. Dzisiaj utrwaliłam się w przekonaniu, że za bardzo ufam ludziom. Dowiedziałam się, że moja współlokatorka, z którą mieszkałam dwa lata, jest fałszywa i ciągle udawała, że mnie lubi. Tzn. widziałam, że w stosunku do innych jest taka - lubi, przymila się, uśmiecha, a za plecami ich obgaduje z czystej złośliwości. Myślałam, że jednak skoro mieszkamy razem w pokoju i dogadujemy się - i czułam, że się kumplujemy, to że względem mnie nie jest taka. A tu dzisiaj.. na posiadówie z inną współlokatorką dowiedziałam się, że gdy mnie nie było, to obrabiała mi tyłek, ile wlezie. A ja się jej czasem zwierzałam z problemów i czuję się fatalnie. Bo obnażałam się przed kimś, kto później szedł do innego i śmiał się ze mnie i na mnie narzekał. Nie powiem - podobno nie mówiła im o moich problemach (więc zachowała je w tajemnicy), ale mówiła o mnie, i to raczej nie w superlatywach . Jest mi okropnie przykro. I czuję się totalnie przytłoczona.

[nikisa]

Napisane przez tak

Wiecie co. Dzisiaj utrwaliłam się w przekonaniu, że za bardzo ufam ludziom. Dowiedziałam się, że moja współlokatorka, z którą mieszkałam dwa lata, jest fałszywa i ciągle udawała, że mnie lubi. Tzn. widziałam, że w stosunku do innych jest taka - lubi, przymila się, uśmiecha, a za plecami ich obgaduje z czystej złośliwości. Myślałam, że jednak skoro mieszkamy razem w pokoju i dogadujemy się - i czułam, że się kumplujemy, to że względem mnie nie jest taka. A tu dzisiaj.. na posiadówie z inną współlokatorką dowiedziałam się, że gdy mnie nie było, to obrabiała mi tyłek, ile wlezie. A ja się jej czasem zwierzałam z problemów i czuję się fatalnie. Bo obnażałam się przed kimś, kto później szedł do innego i śmiał się ze mnie i na mnie narzekał. Nie powiem - podobno nie mówiła im o moich problemach (więc zachowała je w tajemnicy), ale mówiła o mnie, i to raczej nie w superlatywach . Jest mi okropnie przykro. I czuję się totalnie przytłoczona.

Też nienawidze tego uczucia
Wiem jedno, jeżeli ktoś obgaduje wszystkich przy mnie, to pewnie robi to samo ze mną
Ale troche dziwne, że wyszło to dopiero teraz, bo zwykle takie rzeczy wychodzą szybciej...

[tak]

Napisane przez nikisa

Też nienawidze tego uczucia
Wiem jedno, jeżeli ktoś obgaduje wszystkich przy mnie, to pewnie robi to samo ze mną
Ale troche dziwne, że wyszło to dopiero teraz, bo zwykle takie rzeczy wychodzą szybciej...

Wiesz, gadała tu i tam. Może myślały dziewczyny, że nie jestem taka naiwna. A ja jej na urodziny robiłam aniołki z masy solnej, żeby miała na pamiątkę, skoro nam się tak super mieszka była taka sytuacja, że zapytałam ją, czy mogłaby wziąć moje rzeczy, gdy będzie samochodem przyjeżdżała na obronę. Nie mieszka daleko od mojego domu (bo 35 km), więc powiedziałam, że jeśli się zgodzi, to super i że oczywiście oddam jej za benzynę, i tak dalej. A jeśli nie, no to trudno, jakoś sobie dam radę. Wiedziała, że nie mam takiej osoby, która by mogła po mnie przyjechać i mnie wyprowadzić z Opola. I zapytałam, jak człowieka - jeśli tak, spoko, jeśli nie, okej. A ona mnie zapewniała, że tak, że bla bla. Niby teraz się okazało, że samochód musi wziąć jej brat, bo komuś coś tam się zepsuło. A dzisiaj współlokatorka mi mówi, że Ona innej naszej współlokatorce (mieszkałyśmy w cztery w mieszkaniu, z tym, że ja z Nią w jednym pokoju) powiedziała, że ja się wprosiłam z tym pojechaniem do domu! I że jej to nie na rękę, ale mnie zawiezie. Kuźwa, trzeba mieć niezły tupet, skoro wiedziała, że mam ciężką teraz sytuację, a później zgodziła się - kłamiąc, że przecież to nie problem. A od początku miała wyrzuty, bo przecież tak okropnie się wprosiłam i przecież wpakowałam już do samochodu, prawda? I ja jej znosiłam ciężki telewizor z trzeciego piętra! Jak tak teraz myślę, boże, dlaczego ja jestem taka durna, aż śmiać, i zarazem płakać, mi się chce.

[slomka]

Napisane przez tak

Wiesz, gadała tu i tam. Może myślały dziewczyny, że nie jestem taka naiwna. A ja jej na urodziny robiłam aniołki z masy solnej, żeby miała na pamiątkę, skoro nam się tak super mieszka była taka sytuacja, że zapytałam ją, czy mogłaby wziąć moje rzeczy, gdy będzie samochodem przyjeżdżała na obronę. Nie mieszka daleko od mojego domu (bo 35 km), więc powiedziałam, że jeśli się zgodzi, to super i że oczywiście oddam jej za benzynę, i tak dalej. A jeśli nie, no to trudno, jakoś sobie dam radę. Wiedziała, że nie mam takiej osoby, która by mogła po mnie przyjechać i mnie wyprowadzić z Opola. I zapytałam, jak człowieka - jeśli tak, spoko, jeśli nie, okej. A ona mnie zapewniała, że tak, że bla bla. Niby teraz się okazało, że samochód musi wziąć jej brat, bo komuś coś tam się zepsuło. A dzisiaj współlokatorka mi mówi, że Ona innej naszej współlokatorce (mieszkałyśmy w cztery w mieszkaniu, z tym, że ja z Nią w jednym pokoju) powiedziała, że ja się wprosiłam z tym pojechaniem do domu! I że jej to nie na rękę, ale mnie zawiezie. Kuźwa, trzeba mieć niezły tupet, skoro wiedziała, że mam ciężką teraz sytuację, a później zgodziła się - kłamiąc, że przecież to nie problem. A od początku miała wyrzuty, bo przecież tak okropnie się wprosiłam i przecież wpakowałam już do samochodu, prawda? I ja jej znosiłam ciężki telewizor z trzeciego piętra! Jak tak teraz myślę, boże, dlaczego ja jestem taka durna, aż śmiać, i zarazem płakać, mi się chce.

Tak'u - jest takie mądre przysłowie: Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy... i pacnie ją kiedyś ktoś/coś za to, że jest taka. A Ty się ciesz, że się wydało, teraz wiesz na kim nie możesz polegać Ja to często myślałam o zemście (i oczywiście zdarzało się, że się wyżyłam sprytnie ), bo jak ktoś mi nadepnie - to potrafię odgryźć się, ale im jestem starsza, a trochę się już ma tych latków, to powiem Ci, że niech sobie dziewczyna żyje i dalej tak robi, aż kiedyś zrozumie, że nikt jej nie ufa. A smutne zostać samym. A telewizory znoś i aniołki lep milszym kumpelom

[nikisa]

Nie wiem, jak można być tak dwulicowym
Przecież skoro Cię nie lubiła (wnioskuje, że tak), to po co mieszkała?
Lubie jasne sytuacje i jeśli byłabym już zmuszona mieszkać z osobą, którą średnio lubie, to nie udawałabym niewiadomo jakiej przyjaciółki...

Strasznie fałszywa laska i ide o zakład, że prawdziwej swojej przyjaciółki nie ma...

Trzymaj się Są jeszcze normalni ludzie na świecie

[tak]

Napisane przez slomka

Tak'u - jest takie mądre przysłowie: Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy... i pacnie ją kiedyś ktoś/coś za to, że jest taka. A Ty się ciesz, że się wydało, teraz wiesz na kim nie możesz polegać Ja to często myślałam o zemście (i oczywiście zdarzało się, że się wyżyłam sprytnie ), bo jak ktoś mi nadepnie - to potrafię odgryźć się, ale im jestem starsza, a trochę się już ma tych latków, to powiem Ci, że niech sobie dziewczyna żyje i dalej tak robi, aż kiedyś zrozumie, że nikt jej nie ufa. A smutne zostać samym. A telewizory znoś i aniołki lep milszym kumpelom

Już nie będę z nią mieszkała, bo idę na magistra gdzieś indziej, a ona sama nie wie, gdzie idzie, i pewnie pójdzie na zaoczne. Ale kurczę, żeby być takim fałszywym i mówić komuś coś prosto w oczy, a później innym mówić kompletnie coś innego? Ja bym tak nie mogła. Jeśli kogoś lubię, to lubię. A jeśli nie - to po prostu nie udaję miłej, nie wchodzę komuś w dupę. wiadomo, że jak się wkurzam, czy coś, to opowiadam innej bliskiej osobie, że "o, wiesz, ostatnio to wkurzyłam się na tego i tamtego", ale to nie jest z mojej strony złośliwe no i... bez przesady, noo

Jutro ma przynieść klucze (swoją drogą, napisała, że wraca jutro do domu około ósmej- ciekawe czym, skoro pociągów o tej porze nie ma, czyżby nagle samochód nie był komuś tam potrzebny? ) i zamierzam wstać i powiedzieć jej, że po prostu mi przykro, że się tak zachowywała i mogła mi przyznać prosto w twarz, że nie zawiezie mnie i już. I opier..olę ją troszkę, bo dzisiaj byłam tak wściekła, że ciągle to przeżywałam.

Napisane przez nikisa

Nie wiem, jak można być tak dwulicowym
Przecież skoro Cię nie lubiła (wnioskuje, że tak), to po co mieszkała?
Lubie jasne sytuacje i jeśli byłabym już zmuszona mieszkać z osobą, którą średnio lubie, to nie udawałabym niewiadomo jakiej przyjaciółki...

Strasznie fałszywa laska i ide o zakład, że prawdziwej swojej przyjaciółki nie ma...

Trzymaj się Są jeszcze normalni ludzie na świecie

Może mnie lubiła, ale nie na tyle, żeby być w porządku w stosunku do mnie ale wiesz, każdy dba o swój tyłek i wszystko było interesowne :/
Ma jakąś tam przyjaciółkę, nawet ją poznałam. Ale może są siebie warte

[ultrafiolet88]

Napisane przez em_ka90

daj znać jak dojdzie

ok

Napisane przez tak

Wiecie co. Dzisiaj utrwaliłam się w przekonaniu, że za bardzo ufam ludziom. Dowiedziałam się, że moja współlokatorka, z którą mieszkałam dwa lata, jest fałszywa i ciągle udawała, że mnie lubi. Tzn. widziałam, że w stosunku do innych jest taka - lubi, przymila się, uśmiecha, a za plecami ich obgaduje z czystej złośliwości. Myślałam, że jednak skoro mieszkamy razem w pokoju i dogadujemy się - i czułam, że się kumplujemy, to że względem mnie nie jest taka. A tu dzisiaj.. na posiadówie z inną współlokatorką dowiedziałam się, że gdy mnie nie było, to obrabiała mi tyłek, ile wlezie. A ja się jej czasem zwierzałam z problemów i czuję się fatalnie. Bo obnażałam się przed kimś, kto później szedł do innego i śmiał się ze mnie i na mnie narzekał. Nie powiem - podobno nie mówiła im o moich problemach (więc zachowała je w tajemnicy), ale mówiła o mnie, i to raczej nie w superlatywach . Jest mi okropnie przykro. I czuję się totalnie przytłoczona.

Napisane przez nikisa

Też nienawidze tego uczucia
Wiem jedno, jeżeli ktoś obgaduje wszystkich przy mnie, to pewnie robi to samo ze mną
Ale troche dziwne, że wyszło to dopiero teraz, bo zwykle takie rzeczy wychodzą szybciej...

dokladnie tak, te zasade trzeba sobie wbic do glowy. jak ktos przy Tobie pytluje na innych, to to samo robi przy innych na Ciebie.
wspolczuje wspollokatorki i zycie duzo sily w mieszkaniu z nia jeszcze

[tak]

Napisane przez ultrafiolet88

dokladnie tak, te zasade trzeba sobie wbic do glowy. jak ktos przy Tobie pytluje na innych, to to samo robi przy innych na Ciebie.
wspolczuje wspollokatorki i zycie duzo sily w mieszkaniu z nia jeszcze

Nie będę już z nią mieszkała, nasze drogi się rozchodzą a nawet gdyby się nie rozchodziły - na pewno nie mieszkałabym z nią już po tym, czego się dowiedziałam

[nikisa]

Napisane przez tak

Nie będę już z nią mieszkała, nasze drogi się rozchodzą a nawet gdyby się nie rozchodziły - na pewno nie mieszkałabym z nią już po tym, czego się dowiedziałam

Ale wygarnij jej jutro wszystko, jej będzie głupio, a Tobie dużo lżej, chociaż tyle

[mortish]

Napisane przez Martolek

Bo czarne ma Mort otwarte i się na nie nie załapałam


Mortish, a szpilek nie otwierasz?

bardzo podobne czarne ma Aerith teraz otwarte, więc nie mogę.

[ultrafiolet88]

Napisane przez biala_bula

nieeeeeeeeee trzeba narazie! Na pewno Sul da znac kiedy trzeba bedzie przelew zrobic i na pewno podsumuje najpierw zamowienie, co zamawia itd

Napisane przez Irja

nie wiem co robić, bo mieli dodać na deezee i jeszcze nie ma ich na stronie, a ja jestem niecierpliwa
te ze stylowych mają chyba większe ćwieki i rzadziej rozstawione, za to ładny czubek
a te na deezee mają być takie


a w ogóle to może najlepiej się wstrzymać, uzbierać i kupić oryginały?

kurcze tez faaajne

Napisane przez katrioszka

5000 post zapraszam na skromny poczęstunek:

mniaaaami


bezooowe nude zrob ktos bo sie zaplacze

Napisane przez SuLoVa

dam znąc jak trzeba będzie płacić

ok

Napisane przez nove

Mam pytanie do Was, bo ostatnio nie wyrabiam. Czy cos wiadomo na temat balerin ze zlotym czubkiem, ktore Svi miala zamawiac w poniedzialek?

zapomniala i nie zamowila

Napisane przez seduction

Komórka mi się zrąbała nie wychodzą połączenia, nie przychodzą, wszędzie mnie odrzuca, jakieś niby błędne kody mi wyskakują, a mam ją od 3-4 miesięcy i nawet mi na podłogę nie spadła

ech..

Napisane przez seduction

W ogóle sąsiedzi wzięli od kogoś 1,5 rocznego psa. Pies w tym wieku, wiadomo, ma swoje nawyki, poprzednią jego właścicielką była podobno starsza kobieta, która zapewne spędzała z nim w domu całe dni. A sąsiedzi z naprzeciwka chodzą do pracy, mają dwójkę małych dzieci, więc pies nieprzyzwyczajony i szczeka od 7 rano dzisiaj mnie to obudziło i nie powiem, żeby mi to nie przeszkadzało, bo przeszkadza okropnie, kiedy wracam grubo po 23.00 i całym dniu w pracy do domu z myślą, że następny dzień mam wolny, więc się wyśpię, a jednak wychodzi jak to się będzie powtarzać to chyba zwrócę sąsiadom uwagę

a ktos im mowil, ze szczeka pies? bo moze nawet nie wiedza

Napisane przez em_ka90

ZROBIŁYŚCIE CZARNE LITY BEZE MNIE?!

bezooweeeee0e:coje st:

[sskers]

Napisane przez Svinecka

A żadna ich już nie chce Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęć.

Napisane przez kreaturkka

Ta jak w ogóle narzekała, że sie zmieniamy, a sama zmieniła się nie do poznania
na lepsze

---------- Dopisano o 06:43 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

Tak, wygarnij jej wszystko przed "rozstaniem". Ulży Ci

[Monikaaa_19]

Napisane przez seduction

Co tam się dzieje na boisku prawie horror

masakra

Napisane przez seduction

Hiszpania

Coś pięknego iiihhhaaaa... aż bym poświętowała ale nie mam czym

jeszcze tylko brakuje, żeby Niemcy dziś przegrały

Napisane przez seduction

Dla mnie to do niego niech Villa dołączy

Villa wzdycham do niego od poprzednich mistrzostw szkoda, że u nas na euro nie gra

Napisane przez tak

Wiecie co. Dzisiaj utrwaliłam się w przekonaniu, że za bardzo ufam ludziom. Dowiedziałam się, że moja współlokatorka, z którą mieszkałam dwa lata, jest fałszywa i ciągle udawała, że mnie lubi. Tzn. widziałam, że w stosunku do innych jest taka - lubi, przymila się, uśmiecha, a za plecami ich obgaduje z czystej złośliwości. Myślałam, że jednak skoro mieszkamy razem w pokoju i dogadujemy się - i czułam, że się kumplujemy, to że względem mnie nie jest taka. A tu dzisiaj.. na posiadówie z inną współlokatorką dowiedziałam się, że gdy mnie nie było, to obrabiała mi tyłek, ile wlezie. A ja się jej czasem zwierzałam z problemów i czuję się fatalnie. Bo obnażałam się przed kimś, kto później szedł do innego i śmiał się ze mnie i na mnie narzekał. Nie powiem - podobno nie mówiła im o moich problemach (więc zachowała je w tajemnicy), ale mówiła o mnie, i to raczej nie w superlatywach . Jest mi okropnie przykro. I czuję się totalnie przytłoczona.

f u c k! jak ja nienawidzę takich fałszywych pi**

tak powiedz jej co o niej myślisz ! skoro już nie będziesz musiała z nią mieszkać niech się dowie

[nove]

Komputer jak nic mi sie dzis prawie normalnie wlaczyl i dziala z predkoscia normalna

Napisane przez ultrafiolet88

zapomniala i nie zamowila

Dzieki za informacje

Napisane przez tak

Wiecie co. Dzisiaj utrwaliłam się w przekonaniu, że za bardzo ufam ludziom. Dowiedziałam się, że moja współlokatorka, z którą mieszkałam dwa lata, jest fałszywa i ciągle udawała, że mnie lubi. Tzn. widziałam, że w stosunku do innych jest taka - lubi, przymila się, uśmiecha, a za plecami ich obgaduje z czystej złośliwości. Myślałam, że jednak skoro mieszkamy razem w pokoju i dogadujemy się - i czułam, że się kumplujemy, to że względem mnie nie jest taka. A tu dzisiaj.. na posiadówie z inną współlokatorką dowiedziałam się, że gdy mnie nie było, to obrabiała mi tyłek, ile wlezie. A ja się jej czasem zwierzałam z problemów i czuję się fatalnie. Bo obnażałam się przed kimś, kto później szedł do innego i śmiał się ze mnie i na mnie narzekał. Nie powiem - podobno nie mówiła im o moich problemach (więc zachowała je w tajemnicy), ale mówiła o mnie, i to raczej nie w superlatywach . Jest mi okropnie przykro. I czuję się totalnie przytłoczona.

Rozumiem, jak to jest, bo pare lat temu tez doszlam do podobnych wnioskow po podobnej sytuacji. Przejechalam sie na dziewczynie, ktora uwazalam za bliska kolezanke, pojechalysmy razem do Manchesteru latem, zeby nieco zarobic. I oczywiscie, w trakcie wyszlo szydlo z worka. Okazala sie dwulicowa klamczucha, ktorej nie obchodzi nic poza wlasnym nosem. I nawet nie, ze dbala tylko o siebie, tylko kopala pod innymi dolki
Wydaje mi sie, ze przez nia nauczylam sie bardziej obmawiac ludzi, bo powrocie bylam taka na nia zla, ze opowiedzialam paru osobom, jak to bylo. I wtedy okazalo sie, ze poza mna nikt jej juz dawno nie lubil

I tez uwazam, ze powinnas jej wszystko wygarnac. tylko bez zbednych emocji, bo szkoda

[aszuelka]

Czy ktos wie ile w przyblizeniu moga kosztowac te chabrowe snikersy ktore zbiera Cwirka?

[iloveacneshoes]

ale piękne buty zamawiacie

[em_ka90]

włączyłam rano dzwonki patrzę mam 6 wiadomości że mam zapchaną pocztę przez kolegę. o kurna 4:28! oszalał. odsłuchałam te wiadomości ale to 99% szum i może jakieś słowo jedno. dobrze że miałam dzwonki wyłączone.

a teraz okazało się że babcię zabrali do szpitala. co nie zwiastuje nic dobrego

[dd1dd]

Zamówiłam z rana buty


Emka dużo zdrówka dla babci

[Monikaaa_19]

Napisane przez em_ka90

a teraz okazało się że babcię zabrali do szpitala. co nie zwiastuje nic dobrego

będzie dobrze

[Choco_]

Do czego wdziewać te żółte snikersiaki mysle nad nimi intensywnie

[justa_l]

[erha]

Napisane przez em_ka90

a teraz okazało się że babcię zabrali do szpitala. co nie zwiastuje nic dobrego

Będzie dobrze z babcią

Napisane przez tak

Nie będę już z nią mieszkała, nasze drogi się rozchodzą a nawet gdyby się nie rozchodziły - na pewno nie mieszkałabym z nią już po tym, czego się dowiedziałam

Dziewczyna jest niedojrzała skoro nie potrafi wprost powiedzieć, że coś jej nie pasuje. Poza tym jej zachowanie odwróci się kiedyś przeciwko niej - nikt nie będzie chciał się przyjaźnić z taką parszywą osobą.

[speare]

Napisane przez Svinecka

jak dla mnie nic pieknego i rozegranie meczu w ten sposob jest niesprawiedliwe
bez sensu sa rzuty karne jak dla mnie

moim zdaniem powinni grac az ktos strzeli pierwszego gola
w koncu przeciez by to sie stalo


glupio ktos wymyslil te zasady

ide spac

Skoro oni nie potrafią przez 120 minut strzelić jednej bramki i rostrzygnąć mecz normalnie to to jest właśnie jedyne sprawiedliwe wyjście owszem, karne to gra nie samych umiejętności, ale bardziej nerwów, psychiki i czasem szczęścia, ale bieganie do upadłego po boisku było by totalnym bezsensem. Ot choćby dlatego, że trzeba pamietać że zwycięska drużyna ma przed sobą (w tym przypadku) finał. Sam mecz 120 minutowy daje w kość (podczas normalnego meczu piłkarze przebiegają ok 11-13km, a w dogrywce odpowiednio więcej), a jeśli drużyna przeciwna rozstrzygnie swój w 90 minut to samo z siebie daje dużą przewagę fizyczną

swoją drogą.. kiedyś zamiast karnych po 120 minutach rzucali monetą to dopiero było sprawiedliwe