Tatuaż część II- wątek zbiorczy

[Tor_Zireael]

Tylko łatwo je ukryć i usunąć, a jak ktoś zrobił całe plecy i mu się po 40stce odwidzi, bo sie tatuaz pomrszczyl, to tylko przeszczepy skóry zostają...
Chyba większość jest dlatego takich wprawek, a mało tatuaży na 3 sesje.

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

Tylko łatwo je ukryć i usunąć, a jak ktoś zrobił całe plecy i mu się po 40stce odwidzi, bo sie tatuaz pomrszczyl, to tylko przeszczepy skóry zostają...
Chyba większość jest dlatego takich wprawek, a mało tatuaży na 3 sesje.

pewnie, że lepiej jest zacząć od czegoś mniejszego jak się nie jest pewnym czy się chce miec tatuaż

aczkolwiek po ostatnim tattoofeście jestem w pozytywnym szoku bo z roku na rok widze coraz więcej ludzi (a zwłaszcza dziewczyn) z wielkoformatowymi wzorami na ciele

[Tor_Zireael]

Napisane przez stupid-girl

pewnie, że lepiej jest zacząć od czegoś mniejszego jak się nie jest pewnym czy się chce miec tatuaż

aczkolwiek po ostatnim tattoofeście jestem w pozytywnym szoku bo z roku na rok widze coraz więcej ludzi (a zwłaszcza dziewczyn) z wielkoformatowymi wzorami na ciele

No i super, bo to jest piękne (ok nie kazdy, widzialam pania, ktora wytatuowała sobie leginsy do kolan...).
Tylko wiele osób boi się jak to będzie wyglądać jak skóra się zestarzeje...

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

No i super, bo to jest piękne (ok nie kazdy, widzialam pania, ktora wytatuowała sobie leginsy do kolan...).
Tylko wiele osób boi się jak to będzie wyglądać jak skóra się zestarzeje...

ja się nie przejmuję jak będę stara będę miała pewnie poważniejsze problemy zdrowotne niż zwiotczała skóra

chciałabym za 40 lat wyglądać tak http://25.media.tumblr.com/tumblr_lq...sr2yo1_500.jpg
Oczywiście z aktualnym wytatuowanym TŻ-em
no i my mamy ładniejsze tatuaże :-P

[invisible_01]

Napisane przez Tor_Zireael

Tylko wiele osób boi się jak to będzie wyglądać jak skóra się zestarzeje...

Dla mnie tatuaże to dodatkowa motywacja do tego, żeby o siebie dbać i żeby moja skóra była jędrna jak najdłużej A jak już się naprawdę zestarzeję, to jak dla mnie (nie chcę nikogo urazić) pomarszczona, obwisła skóra jest na tyle mało estetyczna, że tatuaże ani jej nie pomogą ani nie zaszkodzą. Zresztą większość starszych osób raczej chodzi zabudowana po szyję, bo nie ma za bardzo co prezentować, więc tatuaże też łatwo ukryć. A do końca życia będę miała pamiątkę po swojej szalonej młodości

[Benek23]

Napisane przez stupid-girl

ja się nie przejmuję jak będę stara będę miała pewnie poważniejsze problemy zdrowotne niż zwiotczała skóra

chciałabym za 40 lat wyglądać tak http://25.media.tumblr.com/tumblr_lq...sr2yo1_500.jpg
Oczywiście z aktualnym wytatuowanym TŻ-em
no i my mamy ładniejsze tatuaże :-P

Mam tak samo jak Ty. Znajomi jak się dowiedzieli, że się dziaram, to pierwsze co usłyszałam to: "A jak już będziesz stara i pomarszczona?" No kurczę, no to będę stara i pomarszczona - proste. A gdybym nie miała dziar to bym była młoda i gładka całe życie?

[jasnosz]

a ja myśle ze to fajne taka kolorowa babcia i pamiątka niesamowita

[invisible_01]

Napisane przez jasnosz

a ja myśle ze to fajne taka kolorowa babcia i pamiątka niesamowita

Ja myślę, że będąc starsza i mając jednak już mało ekscytujące życie (chociaż kto wie ) z uśmiechem spojrzę na swoje tatuaże Będą dla mnie swego rodzaju pamiątką o tym, jak byłam młoda, miałam całe życie przed sobą i chciałam spełniać marzenia. Jak dla mnie to super. Nigdy nie widziałam wydziaranej babci (albo kto wie, ile skrywa tatuaże pod ubraniem ), ale gdybym taką zobaczyła to na pewno uśmiechnęłabym się do niej i pomyślałabym, że ona to pewnie miała świetne życie!

[ruda3d]

Napisane przez Benek23

Mam tak samo jak Ty. Znajomi jak się dowiedzieli, że się dziaram, to pierwsze co usłyszałam to: "A jak już będziesz stara i pomarszczona?" No kurczę, no to będę stara i pomarszczona - proste. A gdybym nie miała dziar to bym była młoda i gładka całe życie?

ano dokładnie, jak będę stara i pomarszczona to z tatuażami czy bez nich, nie będę miała ochoty pokazywać swojej skóry
a jak ktoś tutaj na tym wątku czy na poprzednim zauważył - naprawdę dość odosobniony przypadek kiedy dwudziestolatkowie tak bardzo się przejmują tym, co będzie za 50 lat hehehe

[Ashira]

jestem tak zmęczona że nie mam siły pisać nic konstruktywnego, ale zgadzam się z Wami w pełni
moja babcia nie nosi odkrytych pleców ani ud ( a tam mam tatuaże)
z resztą ja nawet teraz nie noszę ich odkrytych
ja tam bym chciała mieć wydziaraną babcię... to byłoby coś

[invisible_01]

Ja tam ogólnie uważam, że największym błędem jest nie spełnianie swoich marzeń w teraźniejszości w obawie o przyszłość. Nie jestem czarnowidzem, ale nikt z nas nie wie, ile czasu mu zostało i ja stwierdzam, że niczego nie chcę odkładać i chcę żyć na całego. A podejrzewam, że mając 70 lat inne kwestie będą martwić mnie bardziej niż tatuaże, których pewnie i tak nie będę eksponować

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

O tak, ja też bym chciała mieć wydziaraną babcię

[Tor_Zireael]

Napisane przez invisible_01

Ja tam ogólnie uważam, że największym błędem jest nie spełnianie swoich marzeń w teraźniejszości w obawie o przyszłość. Nie jestem czarnowidzem, ale nikt z nas nie wie, ile czasu mu zostało i ja stwierdzam, że niczego nie chcę odkładać i chcę żyć na całego. A podejrzewam, że mając 70 lat inne kwestie będą martwić mnie bardziej niż tatuaże, których pewnie i tak nie będę eksponować

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

O tak, ja też bym chciała mieć wydziaraną babcię

Pewnie, ale majac lat 40, kiedy w wieku 20 wytatuowalo sie cale plecy na niebiesko z delfinkami mozna nienawidziec taki tatuaz, a jesczez kawal zycia przed toba i czasem chcialoby sie odkryc plecy... chociazby na plazy

Ja jestem wdzięczna żonie mojego taty.
12 lat temu chciałam sobie zrobić wielkie skrzydła na plecach, absolutnie mi zabroniła.
Dziś byłabym kopią Dody, mimo, że wtedy nikt o niej nie słyszał, a jej skrzydła powstały dużo później.
Jestem więc pewna, że rozważałabym wszelkie możliwe sposoby usunięcia tego kiczu z pleców...

Tatuaże się ogólnie nudzą, to co wytatuowałam kilkanaście lat temu - dziś usuwam.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez stupid-girl

ja się nie przejmuję jak będę stara będę miała pewnie poważniejsze problemy zdrowotne niż zwiotczała skóra

chciałabym za 40 lat wyglądać tak http://25.media.tumblr.com/tumblr_lq...sr2yo1_500.jpg
Oczywiście z aktualnym wytatuowanym TŻ-em
no i my mamy ładniejsze tatuaże :-P

ja za 30 lat chciałabym wyglądać tak:
http://www.we-dwoje.pl/files/Image/g...e_dwoje_16.jpg

wtedy bede w jej wieku

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

Tatuaże się ogólnie nudzą, to co wytatuowałam kilkanaście lat temu - dziś usuwam.




ja za 30 lat chciałabym wyglądać tak:
http://www.we-dwoje.pl/files/Image/g...e_dwoje_16.jpg

wtedy bede w jej wieku

Nie uogólniaj bo to kwestia charakteru też mam kilkunastoletnie tatuaże i nie zamierzam ich usuwać.

a kobieta z linku - cóż sądzę, że ma koło 60tki.
Moja mama ma podobnie a wygląda lepiej i nie ma tablicy mendelejewa pod skórą, usta jej się domykają i może się uśmiechać bez ryzyka, że jej szwy puszczą i twarz się zroluje za uszami

[Tor_Zireael]

Napisane przez stupid-girl

Nie uogólniaj bo to kwestia charakteru też mam kilkunastoletnie tatuaże i nie zamierzam ich usuwać.

a kobieta z linku - cóż sądzę, że ma koło 60tki.
Moja mama ma podobnie a wygląda lepiej i nie ma tablicy mendelejewa pod skórą, usta jej się domykają i może się uśmiechać bez ryzyka, że jej szwy puszczą i twarz się zroluje za uszami

W sumie nie widzę sensu w takiej wypowiedzi... nic nie wnosi...
To fajnie, że Twoja mama tak wygląda, ale operacje plastyczne są dla ludzi.
Nie widzę powodu, by wyśmiewać innych.

Mnie się np usta nie domykają - po wypadku

[invisible_01]

Napisane przez Tor_Zireael

Tatuaże się ogólnie nudzą, to co wytatuowałam kilkanaście lat temu - dziś usuwam.

ja za 30 lat chciałabym wyglądać tak:
http://www.we-dwoje.pl/files/Image/g...e_dwoje_16.jpg

wtedy bede w jej wieku

Nie wszystkim tatuaże się nudzą, więc nie ma co uogólniać. A ta pani jak dla mnie jest bardzo sztuczna. Jasne, że operacje są dla ludzi, ale najlepsze są takie, których efekt nie jest tak wyraźnie widoczny jak choćby tutaj.

[Tor_Zireael]

Napisane przez invisible_01

Nie wszystkim tatuaże się nudzą, więc nie ma co uogólniać. A ta pani jak dla mnie jest bardzo sztuczna. Jasne, że operacje są dla ludzi, ale najlepsze są takie, których efekt nie jest tak wyraźnie widoczny jak choćby tutaj.

Pewnie, ale ona wyglada nawet po tych operacjach o niebo lepiej niz np :http://www.wirtualnejaslo.pl/images/...1316855449.jpg

Wolałabym jednak sztuczność...
(nie wiem kim jest Pani z foto, wpisałam w google wiek 57 lat)


http://szokblog.pl/Graphics/Pictures...6664264261.jpg i ta tez ma 57

Być może też jestem przyzwyczajona do innych standardów. Obracam się głównie wśród kobiet po operacjach, więc dla mnie jest to coś normalnego, codziennego.

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

Pewnie, ale ona wyglada nawet po tych operacjach o niebo lepiej niz np :http://www.wirtualnejaslo.pl/images/...1316855449.jpg

Wolałabym jednak sztuczność...
(nie wiem kim jest Pani z foto, wpisałam w google wiek 57 lat)


http://szokblog.pl/Graphics/Pictures...6664264261.jpg i ta tez ma 57

Być może też jestem przyzwyczajona do innych standardów. Obracam się głównie wśród kobiet po operacjach, więc dla mnie jest to coś normalnego, codziennego.

pomiędzy pania jeden i panią dwa jest cała masa normalnych pogodzonych ze starością kobiet.
Ja jestem grubo po 30tce i upływ czasu mnie nie przeraża. Od wielu lat robię rzeczy, które teoretycznie wpływają negatywnie na moją skórę a które sprawiają, że jestem przeszczęśliwa
Dbam o siebie, ale nie zamierzam przejmować się upływem czasu, na który nie mam wpływu.
Kocham swoje życie, swoje ciało, swoje tatuaże i mam nadzieję, że tak będzie zawsze
A kobiety desperacko uczepione tipsami przemijającej młodości jak np cameron Diaz, Jennifer Aniston, Melanie Griffith, Madonna, Fergie wywołuja u mnie co najwyżej politowanie a nie podziw.

ale każdy ma swoje cele do których dąży w życiu

[Tor_Zireael]

Napisane przez stupid-girl

pomiędzy pania jeden i panią dwa jest cała masa normalnych pogodzonych ze starością kobiet.
Ja jestem grubo po 30tce i upływ czasu mnie nie przeraża. Od wielu lat robię rzeczy, które teoretycznie wpływają negatywnie na moją skórę a które sprawiają, że jestem przeszczęśliwa
Dbam o siebie, ale nie zamierzam przejmować się upływem czasu, na który nie mam wpływu.
Kocham swoje życie, swoje ciało, swoje tatuaże i mam nadzieję, że tak będzie zawsze
A kobiety desperacko uczepione tipsami przemijającej młodości jak np cameron Diaz, Jennifer Aniston, Melanie Griffith, Madonna, Fergie wywołuja u mnie co najwyżej politowanie a nie podziw.

ale każdy ma swoje cele do których dąży w życiu

Super, ze tak masz, tylko pozazdrościć.
Ja nie zamierzał jeść 3 razy dziennie kiełków przez 30 lat, żeby wyglądać młodo. Ale dbanie o siebie, to dla mnie część kobiecości, nie chciałabym jej zatracić po 50tce przybierając 6 podbródków, biust w pasie i talię beczki.

Nigella Lawson pali, pije i je tłuszcze zwierzęce, a wygląda kwitnąco.
Bycie kobietą po prostu zobowiązuje

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

Super, ze tak masz, tylko pozazdrościć.
Ja nie zamierzał jeść 3 razy dziennie kiełków przez 30 lat, żeby wyglądać młodo. Ale dbanie o siebie, to dla mnie część kobiecości, nie chciałabym jej zatracić po 50tce przybierając 6 podbródków, biust w pasie i talię beczki.

Nigella Lawson pali, pije i je tłuszcze zwierzęce, a wygląda kwitnąco.

Dbanie o siebie to dla mnie nie tylko kobiecość ale i zdrowie
a z resztą wypowiedzi się zgadzam - tyle, że ja nie chcę ani przypominać beczki ani reklamy osiągnięć chirurgii plastycznej
i skupiam się na tym co tu i teraz zamiast martwić się, że za kilkanaście/dziesiąt lat może mi się tatuaz znudzić albo może mi wyrosnąć pincet zmarszczek.
Równie dobrze mogę za rok umrzeć na raka albo zginąć w wypadku samochodowym.

[Tor_Zireael]

Napisane przez stupid-girl

Dbanie o siebie to dla mnie nie tylko kobiecość ale i zdrowie
a z resztą wypowiedzi się zgadzam - tyle, że ja nie chcę ani przypominać beczki ani reklamy osiągnięć chirurgii plastycznej
i skupiam się na tym co tu i teraz zamiast martwić się, że za kilkanaście/dziesiąt lat może mi się tatuaz znudzić albo może mi wyrosnąć pincet zmarszczek.
Równie dobrze mogę za rok umrzeć na raka albo zginąć w wypadku samochodowym.

Tylko ten tatuaż trzeba czuć w 100%, choć czasem nawet wtedy można się pomylić...
Mnie się jeden zwyczajnie znudził.

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

Tylko ten tatuaż trzeba czuć w 100%, choć czasem nawet wtedy można się pomylić...
Mnie się jeden zwyczajnie znudził.

dlatego ja jestem tak sceptycznie nastawiona do tatuowania sobie w wieku 18-20 lat wieku ''ważnych życiowych sentencji"

nie krytykuje, ale jestem sceptyczna.

[Tor_Zireael]

Ja zrobiłam w wieku lat 16...
Wzorek i napis właśnie.
Oba bez ładu i składu.
Jeden usunęłam, jeden usuwam.

[Svinecka]

Napisane przez stupid-girl

dlatego ja jestem tak sceptycznie nastawiona do tatuowania sobie w wieku 18-20 lat wieku ''ważnych życiowych sentencji"

nie krytykuje, ale jestem sceptyczna.

ja rowniez
i wszystkim odradzam

sama zrobilam sobie taka glupote w wieku 17 lat i niedawno robilam cover

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

Ja zrobiłam w wieku lat 16...
Wzorek i napis właśnie.
Oba bez ładu i składu.
Jeden usunęłam, jeden usuwam.

aaa, no to się nie dziwię, że mówisz o usuwaniu.
Gdybym ja miała możliwość zrobienia sobie tatuażu w wieku 16 lat miałabym pewnie wielkie logo Depeche Mode (z płyty Violator - z tą różą)
no i oczywiście wtedy byłam przekonana, że taaaaaka dojrzała jestem

[invisible_01]

Ja jestem wdzięczna sama sobie, że nie zrobiłam sobie tatuażu mając 16 czy 17 lat...

Ogólnie wydaje mi się, że jeśli ktoś tatuowanie traktuje jak sztukę i ma te tatuaże po prostu piękne, to nie ma opcji, żeby się one znudziły. Mam na kompie zdjęcia wytatuowanych rąk czy pleców, na które patrzę codziennie i codziennie zachwycają mnie tak samo i nie wierzę, że tak piękny wzór, który jest sztuką, mógłby się kiedykolwiek znudzić. Inna sprawa jak ktoś ma tatuaże-stempelki (nikogo nie chcę obrażać) i napisy - jednak napis jest bardzo dosłowny i z czasem sens może już nie być dla nas taki sam. Jak widzę nastolatki z napisem na nadgarstku "forever young" albo "życie to nie bajka" to się zastanawiam, za ile będą tego żałować.

[Tor_Zireael]

Ja miałam Burzum...

[invisible_01]

Burzum? A co to znaczy?

[Tor_Zireael]

Napisane przez invisible_01

Ja jestem wdzięczna sama sobie, że nie zrobiłam sobie tatuażu mając 16 czy 17 lat...

Ogólnie wydaje mi się, że jeśli ktoś tatuowanie traktuje jak sztukę i ma te tatuaże po prostu piękne, to nie ma opcji, żeby się one znudziły. Mam na kompie zdjęcia wytatuowanych rąk czy pleców, na które patrzę codziennie i codziennie zachwycają mnie tak samo i nie wierzę, że tak piękny wzór, który jest sztuką, mógłby się kiedykolwiek znudzić. Inna sprawa jak ktoś ma tatuaże-stempelki (nikogo nie chcę obrażać) i napisy - jednak napis jest bardzo dosłowny i z czasem sens może już nie być dla nas taki sam. Jak widzę nastolatki z napisem na nadgarstku "forever young" albo "życie to nie bajka" to się zastanawiam, za ile będą tego żałować.

Oj to ja tak nie mam, wzór musi być swieży.
Kiedyś chciałam motyla, takiego artystycznego, malo motyla w zasadzie przypominal... i wymalowalam go sobie na scianie.
Tak mi sie znudzil, ze nigdy go nie wytatuowałam.
tak samo wzorek, ktory mam na stopie... mialam to zdjecie ze 6 lat i czesto ogladalam... pozniej na tatuazu juz mi sie nie spodobalo, ot stare i oklepane dla moich oczu.





to byla kapela black metalowa

[201712071518]

Napisane przez Tor_Zireael

Ja miałam Burzum...

to chyba nikt Cie nie przebije

[invisible_01]

Dla mnie spontaniczność przy tatuażu odpada - moja koleżanka poszła do studia i z miejsca zrobiła sobie wzór, który jej rano przyszedł do głowy. Ja bym tak nie zrobiła. Za duże ryzyko, że to byłoby zauroczenie wzorem na chwilę.