Koty część IV

[laisla]

Napisane przez Madzik_2905

a ja dalej nie wiem a 1 zdjęcie jest cudowne! ma piękne oczyska pewnie o jedzonko prosił

Szyjka widziana z dołu...chyba Ciekawe ujęcie i śliczny kotek

Stasiek, Marea przepiękne fotki i kociaki przesłodkie, zgadzam się, imię nowego kociaka urocze

Krycha w roli potworka i Leońka grzeczniejsza trochę:

[Andriejewna]

Napisane przez Miskaa78

przy ostatnim zdjęciu musiałąm trochę pomedytować zanim sie kapnełam gdzie co jest

super

Napisane przez Madzik_2905

a ja dalej nie wiem a 1 zdjęcie jest cudowne! ma piękne oczyska pewnie o jedzonko prosił

Bo to takie wiecie, znajdź na zdjęciu kota
Zawsze się boje podpisać, że coś wyjdzie nie po kolei
Madziu na tym trzecim wyciągnęliśmy szyjkę do pieszczotek i wyglądamy jak surykatka

I tak, to pierwsze mama pykła jak kiełbaskę kroiła siedzieli ze mną wtedy obaj i się tak gapili, ale jak chciałam im pstryknąć wspólne foto to się speszyli i zaraz każdy poszedł z innej strony stołu

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez laisla

Szyjka widziana z dołu...chyba Ciekawe ujęcie i śliczny kotek

(...)

Krycha w roli potworka i Leońka grzeczniejsza trochę:

Dziękujemy

O matko potworek wymiata Aż Tż podszedł z miną a potem
Leosia jaka nabożna
Czy mnie się dobrze wydaje, że one takie trochę dłuższe futerka mają?

[Madzik_2905]

hahaha! teraz wszytko jasne

mojemu też nie da rady, ruchliwe to takie

[Malla]

Dziewczyny, a co jest zdrowsze na nadżerki, 5 mniejszych porcji czy 3 duże? Z jednej strony boję się, że normalna porcja karmy podrażni żołądek, a z drugiej, że małe porcje będą powodować dłuższe wydzielanie kwasu solnego...

Napisane przez Andriejewna

Tak sobie pomyślałam, że dawno nie wrzucałam mojego dziecka

Bure rządzi!

[laisla]

Napisane przez Andriejewna

Dziękujemy

O matko potworek wymiata Aż Tż podszedł z miną a potem
Leosia jaka nabożna
Czy mnie się dobrze wydaje, że one takie trochę dłuższe futerka mają?

Nabożna, to Ci się udał epitet Tak teraz sobie myślę, że ona zawsze tak...nabożnie wychodzi bo grzeczny z niej kotek Leośka ma nieco przedłużone, fakt, Krycha ma normalne.

[Andriejewna]

Napisane przez Malla

Dziewczyny, a co jest zdrowsze na nadżerki, 5 mniejszych porcji czy 3 duże? Z jednej strony boję się, że normalna porcja karmy podrażni żołądek, a z drugiej, że małe porcje będą powodować dłuższe wydzielanie kwasu solnego...

Bure rządzi!

Ja się nia znam, ale muszę sią zadziwić.

Bo szczerze mówiąc myślałam, że soki żołądkowe ma się w żołądku cały czas...
Mam swoją teorię na ten temat, ale poczekam aż mądrzejsi się wypowiedzą

Napisane przez laisla

Nabożna, to Ci się udał epitet Tak teraz sobie myślę, że ona zawsze tak...nabożnie wychodzi bo grzeczny z niej kotek Leośka ma nieco przedłużone, fakt, Krycha ma normalne.

Jak to słodko brzmi, grzeczny kotek chyba nigdy nie miałam grzecznego kotka, to pewnie dlatego tak mnie to rozczuliło
Zawsze tak Srajtkowi piszczę. nadoooobny! nabooożny! ti moje malutkie mamine ti!

[laisla]

Napisane przez Andriejewna

Jak to słodko brzmi, grzeczny kotek chyba nigdy nie miałam grzecznego kotka, to pewnie dlatego tak mnie to rozczuliło
Zawsze tak Srajtkowi piszczę. nadoooobny! nabooożny! ti moje malutkie mamine ti!

Grzeczna grzeczna, co wykorzystuje domowy chuliganek w osobie(kociej) Krychy Teraz juz raczej nie dokucza tylko zaczepia bo chce się bawić, niestety "nabożna" patrzy na nią jakby się z choinki urwała, że o co chodzi, ona ma ważne sprawy zawsze do "przemyślenia" i musi w końcu spać kiedyś (20h na dobę co najmniej) A Krycha wtedy tak śmiesznie wokół niej biega bokiem z najeżoną "wiewiórą"

Malla ja też nie mam pojęcia jak z tymi posiłkami i sokami, tyle co wiem, to że u ludzi to lepiej częściej i mniej..ale jak to ma się do kotów

[Malla]

Jak miałam wrzody, to miałam zalecenie najadania się do syta. Spokojnego, powolnego jedzenia dużych ilości. Żeby potem nie produkować nadmiaru kwasu przy pierwszej budce z kebabem. Ale kot to nie człowiek.

[Andriejewna]

Napisane przez laisla

Grzeczna grzeczna, co wykorzystuje domowy chuliganek w osobie(kociej) Krychy Teraz juz raczej nie dokucza tylko zaczepia bo chce się bawić, niestety "nabożna" patrzy na nią jakby się z choinki urwała, że o co chodzi, ona ma ważne sprawy zawsze do "przemyślenia" i musi w końcu spać kiedyś (20h na dobę co najmniej) A Krycha wtedy tak śmiesznie wokół niej biega bokiem z najeżoną "wiewiórą"
(...)

chciałabym to zobaczyć
U mnie mały Srajtunio tak psa zaczepiał potem się polubili to on sukę barankował, a ona go ciągnęła za ogon. Lub ucho też w sumie fajne widowisko

Napisane przez Malla

Jak miałam wrzody, to miałam zalecenie najadania się do syta. Spokojnego, powolnego jedzenia dużych ilości. Żeby potem nie produkować nadmiaru kwasu przy pierwszej budce z kebabem. Ale kot to nie człowiek.

Zburzyłaś mi swiatopogląd.
Nie mogę się doczekać, co dziewczyny poradzą, chyba pójdę spać, co czas szybciej zleci

Muszę to napisać już jestem fanką Twojego bloga

[Malla]

Co lekarz, to inna szkoła, u mnie akurat to podziałało. Jadłam długo i powoli, ale porcje spore i nie często.

Pustego bloga... Założyłam i nagle mam tyle innych rzeczy do zrobienia! Na przykład pójście spać...

[ziazik]

Marea jak Mołdżo? Byłaś u weta?

Maluchy śliczne, już chciałoby mi się następnego

[Siejusia]

Napisane przez laisla

Krycha w roli potworka i Leońka grzeczniejsza trochę:

Twoje księżniczki są absolutnymi pięknościami

[ziazik]

Aaa, doczytałam, że się poprawiło i dopiero będziesz szła

Laisla jak się będziesz wybierać na tamten świat, to ja poproszę Leośkę w testamencie

[Siejusia]

Napisane przez stasiek

u mnie Żożoba juz w domu Jest calkiem inaczej niz myslalam, sadzilam, ze bedzie latal bez przerwy po domu i podgryzal, a to jest taki spioch straszny, spi obok drukarki, na kanapie, na srodku korytarza, spi na lozku... Daje sie nosic na rekach, zasypia oczywiscie rowniez W samochodzie spal mi na kolanach, transporterka bardzo sie bal, zaczal panikowac, wiec musialam go z niego wyjac. Ogolnie, jak sie juz obudzi to sie pobawi, lubi toczyc kulki i je gonic, biega po korytarzu, wiekszych zabawek sie boi, chowa sie przed nimi. Daje ze soba zrobic wszystko, uszka mu przecieralam watka, bo mial piasek w srodku, spal i w ogole nie reagowal. W nocy spac sam nie chcial, w lozku koniecznie, stal pod drzwiami i plakal. O 6tej rano caly szczesliwy chcial sie bawic i gonil pilki po domu

z kuweta bardzo sie ciesze, bo pojal od razu, zaprowadzialm go na poczatku, zeby wiedzial gdzie jest, wsadzilam do srodka i to wystarczylo chyba. Chodzi sam na siusiu i kupka wczoraj byla pierwsza Apetyt tez ma, wode pije, po jedzeniu siada i sie myje , wyglada wszystko ok, w tym tygodniu idzie na przeglad do weta.

Jest sliczny jak maly tygrys zaczelam mu zdjecia robic i mi bateria siadla w aparacie

Genialny kiciuś! Można prosić więcej zdjęć?

[Alexandre]

Napisane przez Malla

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/szwe...wiadomosc.html
Pozostawię bez komentarza.

Napisane przez esfira

niektorych rzeczy lepiej nie wiedziec

Dokładnie.
Albo nie słyszeć.
Wczoraj jakaś laska wyglądająca na dwadzieścia parę lat rozmawia przez telefon:
"Nooo wiesz chcieliśmy Yorka ale kicie są taaakie prześliczne. No mówię Ci, oooooooooooo... Tylko wiesz jak brać to kotkę bo kot to będzie szczał a z kotką problemów nie będzie. W ciążę? No proszę Cię, gdzie Ona zajdzie w ciążę jak koło bloku tylko będzie latać. A jak będzie miała mieć małe to coś się z nimi zrobi".
Ja się pytam gdzie niektórzy mają mózgi?

Piękne macie kocurki i kotki dziewczyny Wszystkie zdjęcia obejrzałam i jestem zachwycona
A ja odliczam czas do soboty kiedy poznamy osobiście naszego malutkiego Iryska W sobotę rano chyba będzie mnie roznosić

[Malla]

Wiadomość z MP, z dedykacją dla Szpiega, przez którego się okociłam:

"Witamy, będzie w lipcu szersza oferta PON oraz nowe niskoweglowodanowe marki o mniejszej zawartości białkaPozdrawiamy cieplutko"

PoN ma w ofercie karmę Active Cat z brązowym ryżem, o zawartości białka na poziomie 35%, czyli akceptowalnym w mojej sytuacji.
http://www.powerofnature-petfood.de/activecat.html
http://www.powerofnature-petfood.de/farmmix.html
Kto się pokusi o analizę?

Napisane przez Alexandre

Wczoraj jakaś laska wyglądająca na dwadzieścia parę lat rozmawia przez telefon:
"Nooo wiesz chcieliśmy Yorka ale kicie są taaakie prześliczne. No mówię Ci, oooooooooooo... Tylko wiesz jak brać to kotkę bo kot to będzie szczał a z kotką problemów nie będzie. W ciążę? No proszę Cię, gdzie Ona zajdzie w ciążę jak koło bloku tylko będzie latać. A jak będzie miała mieć małe to coś się z nimi zrobi".

No nie... obiecałam sobie, że nie będę się dziś denerwować...

[Madzik_2905]

niepoważna baba. A później latają bezdomne kotki u mnie na wiosce takich już 5 jest, dokarmiam je jak przychodzą. Marzę o założeniu schroniska dla zwierząt! Niech się tylko dorobię trochę

Obiecałam sobie, że do końca miesiąca nic nie kupię Maluchowi. Oczywiście, wolne w pracy, weszłam na zoo+ i zamówienie poszło.....

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Wiadomość z MP, z dedykacją dla Szpiega, przez którego się okociłam:

"Witamy, będzie w lipcu szersza oferta PON oraz nowe niskoweglowodanowe marki o mniejszej zawartości białkaPozdrawiamy cieplutko"

PoN ma w ofercie karmę Active Cat z brązowym ryżem, o zawartości białka na poziomie 35%, czyli akceptowalnym w mojej sytuacji.
http://www.powerofnature-petfood.de/activecat.html
http://www.powerofnature-petfood.de/farmmix.html
Kto się pokusi o analizę?

Malla to po niemiecku a ja po niemiecku to "szkoden goden" Może Monika szprecha?
Przez MP to ja z torbami pójdę, za to kot będzie zachwycony bo PoN uwielbia. Odmierzam mu na wadze i wcina tak mało że aż się sama dziwię że mu to wystarcza.

[Malla]

Napisane przez iwona1110

Malla to po niemiecku a ja po niemiecku to "szkoden goden" Może Monika szprecha?
Przez MP to ja z torbami pójdę, za to kot będzie zachwycony bo PoN uwielbia. Odmierzam mu na wadze i wcina tak mało że aż się sama dziwię że mu to wystarcza.

Niestety nie podali zawartości węglowodanów. Albo nie widzę w tym języku, którego nigdy się nie uczyłam.

Mój chodził na nim głodny, te małe dawki wcale go nie syciły. Podobnie jak mokre jedzenie go nie syci i zamiast się zacząć myć po jedzeniu, to łazi za mną i miauczy. On ma wiele wspólnego ze mną. Też mało sikam, jem wszystko, co popadnie, mam wrażliwy brzuszek i w miarę szczupło wyglądam.

Czytałam dziś o takim przypadku na jakiejś anglojęzycznej stronie, w której kot był głodzony w poprzednim domu i w nowym zawsze zostawiał kilka chrupek na dnie miski. Nawet jak był głodny, to ich nie zjadał, musiały tam być. Gdy miska szła do mycia lub wysypała się przy zabawie, to kot szalał, skakał, darł firanki, krzyczał.

Orientujesz się, czym się różnią przysmaki Ziwi Peak od karmy? Wyglądają i pachną tak samo...

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Mój chodził na nim głodny, te małe dawki wcale go nie syciły. Podobnie jak mokre jedzenie go nie syci i zamiast się zacząć myć po jedzeniu, to łazi za mną i miauczy. On ma wiele wspólnego ze mną. Też mało sikam, jem wszystko, co popadnie, mam wrażliwy brzuszek i w miarę szczupło wyglądam.

Malla też się dziwię że tak mało mu starcza ale to fakt. Ja mieszam karmy ( wiem pewnie nie powinnam ale tak robię ) i on dostaje teraz akurat PoN z ZIWI w proporcjach 30 g PoN i 25 ZIWI. Ważę mu od dwóch dni boi przedtem na oko wsypywałam i się okazało że o wiele za dużo. Horus ma ADHD po moim TŻ

Aaa jak ma w misce dwie karmy to najpierw wyje PoN Ziwi czeka aż zgłodnieje ponownie

Napisane przez Malla

Orientujesz się, czym się różnią przysmaki Ziwi Peak od karmy? Wyglądają i pachną tak samo...

Kupiłam mu te snaki ale on woli Cosma. Nie chce tych jeść - no ostatecznie jak wyboru nie ma to zje ale z miną męczennika. Myślę że one nie mają tak jak karma dodatków w postaci witamin i minerałów.

[Malla]

Napisane przez iwona1110

Aaa jak ma w misce dwie karmy to najpierw wyje PoN Ziwi czeka aż zgłodnieje ponownie

Ziwi nigdy nie znika, gdy jestem w domu. Jak tylko wyjdę, choćby do piekarni - miska pusta.
Myślę, że on to lubi, tylko wstydzi się przyznać...

Napisane przez iwona1110

Kupiłam mu te snaki ale on woli Cosma. Nie chce tych jeść - no ostatecznie jak wyboru nie ma to zje ale z miną męczennika. Myślę że one nie mają tak jak karma dodatków w postaci witamin i minerałów.

Mała je wcinała, biegała po mieszkaniu i warczała. A wiadomo, jak takie maleństwo warczy - to było bardziej jak ćwierkanie.

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Ziwi nigdy nie znika, gdy jestem w domu. Jak tylko wyjdę, choćby do piekarni - miska pusta.
Myślę, że on to lubi, tylko wstydzi się przyznać...

to po co patrzysz jak on je?

Napisane przez Malla

Mała je wcinała, biegała po mieszkaniu i warczała. A wiadomo, jak takie maleństwo warczy - to było bardziej jak ćwierkanie.

Tylko raz słyszałam jak Horus warczał - w hodowli jak sobie z siostrą piórka zabierali... I tylko raz u nas przy jedzeniu zrobił "mniam, mniam"....Szkoda bo takie gadanie przy jedzeniu urocze było

[Malla]

Napisane przez iwona1110

Tylko raz słyszałam jak Horus warczał - w hodowli jak sobie z siostrą piórka zabierali... I tylko raz u nas przy jedzeniu zrobił "mniam, mniam"....Szkoda bo takie gadanie przy jedzeniu urocze było

Szarik robił głośne mniam-mniam, jak tylko kogoś ujrzał w polu widzenia przy obiedzie. Jak przyjechała Mała, to usłyszałam, jak Bury robi tak samo. A potem podałam Małej mokre żarcie i ona przejęła pałeczkę.

To niesamowite, jak koty się uczą od siebie.

Podobnie było z drapakiem - Bury olewał, ale Szarik się rzucał, więc on też zaczął i drapie drapak do dziś. Mała rzucała się na początku na drapak, gdy Bury się rzucał, potem sama zaczęła się wspinać, a on wskakiwał za nią. Żałuję, że nie udało mi się zrobić zdjęcia, gdy obydwoje znajdują się na pieńku.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Niestety nie podali zawartości węglowodanów

Trzeba by je wyliczyć, teraz mi na szybko wyszło dużo, to na pewno tyle nie ma, gdzieś się machnęłam, później obliczę.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez iwona1110

Może Monika szprecha?

Monika szprecha, ale które zdanie przetłumaczyć ?

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Szarik robił głośne mniam-mniam, jak tylko kogoś ujrzał w polu widzenia przy obiedzie. Jak przyjechała Mała, to usłyszałam, jak Bury robi tak samo. A potem podałam Małej mokre żarcie i ona przejęła pałeczkę.

To niesamowite, jak koty się uczą od siebie.

Podobnie było z drapakiem - Bury olewał, ale Szarik się rzucał, więc on też zaczął i drapie drapak do dziś. Mała rzucała się na początku na drapak, gdy Bury się rzucał, potem sama zaczęła się wspinać, a on wskakiwał za nią. Żałuję, że nie udało mi się zrobić zdjęcia, gdy obydwoje znajdują się na pieńku.

Czasem myślę o drugim kocie - jak przeglądam zdjęcia z hodowli to już prawie jestem zdecydowana. Ostatnio Horus zobaczył przez okno kota - tak się trząsł i ogon chodził w tę i z powrotem. Ciekawa jestem czy chciałby się bawić czy dać mu po głowie? Ja myślę że on jest towarzyski i brakuje mu kolegi ale to tylko moje przypuszczenia. Na yorki reaguje tak samo jak na koty
Tylko czy ja jestem przygotowana na dwa takie tornada w domu?

[monika_sonia]

Nie, dobrze mi musiało wyjść, białka jest mało i "przez to" węglowodanów będzie dużo koło 30%... Kurcze... Coś źle liczę może. Na pewno :/.

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Jak popiołu jest tyle ile w innych PoN to węglowodanów jest 20%, a w innych wersjach poniżej 10% reklamują, mi wychodzi nawet koło 5%, to ja nie wiem, czy te nowe wersje będą lepsze, albo coś źle liczę, bo się źle czuję i nie ogarniam dziś.

Głaski dla koteczków
Na zdjęciach jak zawsze wszystkie piękne i widać, że zadbane .

[kejtigda]

Witam dziewczyny

Odnalazłam wątek bo mam mały problem i liczę że ktoś mi tu pomoże
Mam 2 koty, na dniach rodzę dziecko i urządziłam sobie słodki pokój, i w tym tkwi problem moje koty myślą że to ich nowe legowiska i nie wiem jak na nie wpłynąć by przestały spać w wannie/łóżeczku/kołysce etc. Nie przeszkadzałoby mi to bo nie raz śpią u mnie, ale drapią materacyk, pościel itp

Ma ktoś pomysł?

[Malla]

kejtigda - na pewno znasz swoje koty. Pewnie jak większość kotów kochają nowości, więc ciągnie je tam instynkt. Kot nie odróżni, że to nie jest zabawka dla niego, jeśli nie dasz mu tego do zrozumienia.

Czy pokój jest zamykany? Jeśli tak, to możesz je tam wpuszczać tylko pod nadzorem i przepędzać za każde niepożądane zachowanie.

Czym się "zajmują" na co dzień? Może sprawisz im nowy drapak, aby odwrócić uwagę, dasz im coś nowego i będziesz częstować tam smakołykami?

Masz możliwość odwrócenia lub przykrycia wanienki/kołyski?

Pojawienie się dziecka na pewno będzie dla nich stresem, zwłaszcza jeśli zajmie ICH legowisko. Dlatego działać trzeba już dziś.

[kejtigda]

Próbowałam kilku trików- najpierw pozwoliłam bo liczyłam że się znudzą, dałam konkurencyjne legowisko w postaci kartonu, natychmiast go zajęły ale i tak ciągle tam wracają. Zamykam pokój ale jest jęk i drapania, staram się je w kółko wyjmować jeśli tam jestem i wchodzą ale nie dociera do nich że nie wolno. Przykryłam łóżeczko taką matą i nie wiem który ale jeden z nich ją obsikał, na szczęście nie przeciekło na materacyk. Nigdy wcześniej im niczego nie zakazywaliśmy w domu i boję się że będzie z tym problem. Koty co prawda nie są zbyt towarzyskie, do tego są humorzaste i ewidentnie potrafią być złośliwe.

[monika_sonia]

Napisane przez kejtigda

Witam dziewczyny

Odnalazłam wątek bo mam mały problem i liczę że ktoś mi tu pomoże
Mam 2 koty, na dniach rodzę dziecko i urządziłam sobie słodki pokój, i w tym tkwi problem moje koty myślą że to ich nowe legowiska i nie wiem jak na nie wpłynąć by przestały spać w wannie/łóżeczku/kołysce etc. Nie przeszkadzałoby mi to bo nie raz śpią u mnie, ale drapią materacyk, pościel itp

Ma ktoś pomysł?

Napisane przez kejtigda

Próbowałam kilku trików- najpierw pozwoliłam bo liczyłam że się znudzą, dałam konkurencyjne legowisko w postaci kartonu, natychmiast go zajęły ale i tak ciągle tam wracają. Zamykam pokój ale jest jęk i drapania, staram się je w kółko wyjmować jeśli tam jestem i wchodzą ale nie dociera do nich że nie wolno. Przykryłam łóżeczko taką matą i nie wiem który ale jeden z nich ją obsikał, na szczęście nie przeciekło na materacyk. Nigdy wcześniej im niczego nie zakazywaliśmy w domu i boję się że będzie z tym problem. Koty co prawda nie są zbyt towarzyskie, do tego są humorzaste i ewidentnie potrafią być złośliwe.

Witaj ,

Koty nie są złośliwe, nie robią niczego na złość człowiekowi myśląc "a masz, niedobra Ty!" . Są zazdrosne, to ich miejsce i nikt im nie wytłumaczył, że nowe łóżeczko nie jest ich.


Ja polecam Feliway do kontaktu kiedy pojawi się dzidziuś no i mam pytanie - oczywiście koty piękne, czarny i biały , ale pytanie:

czy ja dobrze widzę, że biały ma zaropiałe oczka, koci katar?

Ja osobiście chyba zamknęłabym ten pokój, kupiła porządny odstraszacz, który by je odstraszał od tych drzwi i włączyła feliway. Z drugiej strony nie wiem, czy powinno się je odstraszać od tego pokoju, bo zakazane bardziej przyciąga .

Nowe zabawki, nawet takie ręcznie robione czy legowiska, tunele, kryjówki na pewno nie zaszkodzą.

Może dziewczyny, które mają dzieci coś mądrego poradzą jeszcze ?