U kolejnych PMek już na palcu obrączka pozostałe czeka przedślubna gorączka PM2012-26

[morelka1987]

Napisane przez klaudusk_a

wita się z wami licencjonowana matka polka

obrona minęła w mgnieniu oka, była ze mną moja druhna, która podtrzymywała mnie na duchu, byłam na przymiarce o ile można to nazwać przymiarką, bo pani nałożyć mi tylko halkę i ją dopasowywała, kupiłam buty ślubne i wczoraj było 50 ddś

A mój suwaczek mówi że dzisiaj mamy 50 dni do ślubu

[Oriflame_Rybnik]

Napisane przez Iwa87_18

Nikogo speszal.. Ci nie polece ale możesz sprawdzić te dwie panie.. jedna ze Świerklan..nawet ma stronę.. może akurat http://www.micare.pl/.. a druga to moją koleżanka.. zajmuje się makijażem już trochę ale dopiero teraz coś tworzy ..dam ci jej face na poczcie
Pewnie z Rybnika te wszystkie perełki będą zabookowane..ale mam jeszcze parę namiarów może akurat gdzieś trafisz
M. Michalik 721 227 427
A. Adamczyk 721 180 884
E. Gmular 691 813 507

a może tylko masz złe dni..i w rzeczywistości wszystko jest ładnie i pięknie..
ja mam niecałe 3 miechy do ślubu a też już świruje..jestem strasznie wymagająca..i tak to już ze mną bywa że pewnie po wykonaniu make upu powiem że idę się umyć heheh

Dzięki kochana za informację ;-)

Ja dziś muszę dzwonić do ludzi,i do kamerzysty itp...i pogadać z nimi
Zostało 15 dni

[a u d r e y]

Napisane przez fablous

Audrey a Ty nie masz już czasem Zarowych bucików na ślub? Czemu szukasz nowych?

no właasnie mam ale one są tak piekielnie niewygodne, że obawiam się że pierwszego tańca mogę już w nich nie zatańczyć porażka kompletna. plisy tak gniotą w palce, że w sobote jak sprzątałam je ubrałam dosłowne na 2h i miałam na każdym palcu bąble dlatego szukam czegoś wygodnego i niższego...

Napisane przez marylka80

Odradzam z calego serca. Mialam meliski na przebranie, wytrzmalam w nich nie cala godzine. Ciezkie, nogi sie poca, w palcach okropnie uwieraja a z piety spadaja. Po 30 min mialam cale stopy w plastrach.

No własnie mam w pamięci Marylko Twoje wspomnienie o Melisskach i troche się dziwię, bo ja mam balerinki melisski i one mnie jeszcze nigdy nie obtarly, idealnie mi leżą na stopie, są lekko cięższe, ale w stope się wtapiają i tego nawet nie czuć... i tu palce są odkryte... sama nie wiem co robić, po prostu NIE MA butów dla mnie


Klauduś gratulację z okazji zdobycia wyższego wykształcenia
Bardzo się cieszę

a ja dojechałam na uczelnie, wyczekałam się pod pokojem godzine...
i okazało się że pani dr ZAPOMNIAAAŁAAA SOBIE że wypisała dzisiaj dyżur i kazała przyjechać na 8 rano w poniedziałek. Czy ona sobie zdaję sprawę że ludzie mają inne zajęcia w życiu niż jeżdżenie po krakowie do niej? A to jest jej praca tak trocche jakby nie było

[Magdzia0108]

Hej dziewczynki, tutaj MĘŻATKA Z 23.06.2012
Dzisiaj wieczorem zapowiadam relację ze ślubu plus może jakieś fotki, ale na razie tylko z organizacji, bo na prawdziwe weselne to trzeba poczekać

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Magdzia0108

Hej dziewczynki, tutaj MĘŻATKA Z 23.06.2012
Dzisiaj wieczorem zapowiadam relację ze ślubu plus może jakieś fotki, ale na razie tylko z organizacji, bo na prawdziwe weselne to trzeba poczekać

No to czekamy, czekamy

[(kicia)]

Napisane przez Magdzia0108

Hej dziewczynki, tutaj MĘŻATKA Z 23.06.2012
Dzisiaj wieczorem zapowiadam relację ze ślubu plus może jakieś fotki, ale na razie tylko z organizacji, bo na prawdziwe weselne to trzeba poczekać

czekamy na relacje

[magdalennne]

Napisane przez Magdzia0108

Hej dziewczynki, tutaj MĘŻATKA Z 23.06.2012
Dzisiaj wieczorem zapowiadam relację ze ślubu plus może jakieś fotki, ale na razie tylko z organizacji, bo na prawdziwe weselne to trzeba poczekać

Czekamy czekamy

[omosia]

Napisane przez ladystar

Hejoooo

Wrocilam z make up'u z zakupow, z ostatniej lekcji tanca.

Odebralismy smoking TZ - jest jest tak idealnie dopasowany, i taki piekny ze chyba schrupie TZta miedzy pierwszym a drugim daniem obiadu Przypomne tylko ze szylismy caly smoking na niego w lorens & viktor, po ogladnieciu wszystkich na swiecie smokingow to od nich wydal nam sie najlepiej wykonczony i z najlepszych matrialow. Trafilismy na genialna pania, ktora obiecala ze nie wypusci TZta jak smoking nie bedzie idealny, widac ze pasjonatka No i zaproponowala nam uszycie, bo zaden z gotowych smokingow nie pasowal. Jak byl dobry w ramionach to spodniami mogl sie owinac 2 razy, wiec jest uszyty i jest super

Przebieglam przez galerie, dawno tak nie robilam zakupow, bralam wszystko co mi sie podobalo bez przymierzania bo nie mialam czasu tego robic. I tym sposobem zaliczylam wyprz w Inditexie, kupilam tez upragniony koszyk - torebke w Mango, bo o ile ostatnio niebyla przeceniona to dzisiaj juz byla

Taniec - mamy caly uklad nawet sie nie gubimy i wydaje mi sie ze wyglada dosyc naturalnie, ale mam obawy ze TZ sie zestresuje i zrobimy tylko podstawowe kroki i jedno podnoszenie

No i najwazniejsze!!! Makijaz... i tu zaczynaja sie schody, bo wszystkie moje plany legly w gruzach Zaczelysmy od moich pragnien - smoky eyes - w delikatniejszej wersji. I tu od razu falstart - wyszlo kiepsko - w ogole nie pasowalo to do slubnego makijazu, bardziej na impreze Chcialam mocno podkreslone oczy i niestety wyszlo za mocno.
Nr 2 zmoich pragnien - brazowy - makijazystka od razu odradzala brazowy do brazowych oczu, ale mimo to chcialam sprobowac i... niestety miala racje - wygladalo zwyczajnie, a moje oczy zlaly sie z powiekami. Po zrobieniu kreski makijaz znow zrobil sie zbyt perwersyjny. I w tym momencie zabraklo mi pomyslow, bylam juz zmeczona i zla i mialam juz wory pod oczami.
I w tym momencie makijazystka zaproponowala cos od siebie - zielone cienie. Wyszlo najlepiej z wszystkich, ale ten zielony do niczego mi nie pasowal No wiec kombinowalysmy dluzsza chwile i zaproponowalam zloty - dorzucila do tej zieleni i teraz sama nie wiem................... oczy wygladaja najlepiej w tym makijazu, ale zloty z zielonym niby zloty jest ok... ale ten zielony poza tym ze super podkresla moj kolor oczu to juz do niczego nie pasuje (poza lodygami od kwiatkow i koszami dla rodzicow ) Myslicie ze makijaz moze do niczego nie pasowac? Oczywiscie na koniec zrobila mi niespodzianke i dorzucila taki mini brokat no ale trudno... staram sie patrzec na ten makijaz bez tego cholernego brokatu... i teraz sama nie wiem jestem w czarnej dupie.

Mam zdjecia tylko tego ostatniego makijazu, bo nie wzielam aparatu tam Ale musicie mi uwierzyc na slowo, ze tamte byly kiepskie... tylko co z tym ostatnim
Sprobujcie nie patrzec na brokat przrzedzone rzesy (beda nowe) i niewyregulowane brwi

Cala facjate wrzuce na poczte

Jak dla mnie to ten makijaż nie pasuje na ślub

[Nattiv]

Napisane przez Gorska_Kozica

Trzeba jakieś modły i czary pogdowe uprawiać
W ogóle jutro idziemy na wesele i na Dolnym Śląsku zapowiadają 34 stopnie Sprawdzi się jak nic, bo już dzisiaj jest zdychawisko.

Będziemy jutro pływać we własnym sosie chyba. Już współczuję PM.

Pamiętam jak kuzynka opowiadała jak była na weselu dwa lata temu. Było właśnie ponad 30stopni, upał niemiłosierny i przez to goście zmyli się z wesela bardzo wcześnie, bo byli już tak zmęczeni.

Napisane przez Magdzia0108

Hej dziewczynki, tutaj MĘŻATKA Z 23.06.2012
Dzisiaj wieczorem zapowiadam relację ze ślubu plus może jakieś fotki, ale na razie tylko z organizacji, bo na prawdziwe weselne to trzeba poczekać

[magdalennne]

Napisane przez Nattiv

Pamiętam jak kuzynka opowiadała jak była na weselu dwa lata temu. Było właśnie ponad 30stopni, upał niemiłosierny i przez to goście zmyli się z wesela bardzo wcześnie, bo byli już tak zmęczeni.

W lipcu 2 lata temu właśnie byłam na weselu u kuzyna... To była masakra! Sala niby klimatyzowana, ale niewiele to dawało przy takich temperaturach. I faktycznie goście dość szybko się zmyli.

[Gorska_Kozica]

Napisane przez magdalennne

W lipcu 2 lata temu właśnie byłam na weselu u kuzyna... To była masakra! Sala niby klimatyzowana, ale niewiele to dawało przy takich temperaturach. I faktycznie goście dość szybko się zmyli.

Masakra Mam ndzieje, że pogoda się zlituje i klima będzie chodziła bez zarzutów.

[(kicia)]

Napisane przez magdalennne

W lipcu 2 lata temu właśnie byłam na weselu u kuzyna... To była masakra! Sala niby klimatyzowana, ale niewiele to dawało przy takich temperaturach. I faktycznie goście dość szybko się zmyli.

masakra aż się boje co to będzie u mnie w sumie sala jest w lesie więc zawsze to trochę chłodniej miedzy drzewami klima jest ale ponoć w bardziej upalne dni klima też dużo nie daje bo non stop ktoś wchodzi wychpdzi i tak w kólko... jedyne co mnie pociesza to to że kolo 19 to już będzie trochę chłodniej

[zubi89]

Napisane przez magdalennne

W lipcu 2 lata temu właśnie byłam na weselu u kuzyna... To była masakra! Sala niby klimatyzowana, ale niewiele to dawało przy takich temperaturach. I faktycznie goście dość szybko się zmyli.

dlatego wybraliśmy wrzesień tym bardziej, że Tż nienawidzi upałów i wtedy chodzi jak zombi.

[kindziulindzia]

Napisane przez magdalennne

W lipcu 2 lata temu właśnie byłam na weselu u kuzyna... To była masakra! Sala niby klimatyzowana, ale niewiele to dawało przy takich temperaturach. I faktycznie goście dość szybko się zmyli.

dlatego wybraliśmy maj

[ewuszkaaa]

Napisane przez Gorska_Kozica

Masakra Mam ndzieje, że pogoda się zlituje i klima będzie chodziła bez zarzutów.

Rok temu u znajomych były takie upały, ślub był o 13ej, goście siedzieli na ogrodzie aż się zciemniło, pili zimne napoje i dopiero zabawa rozkręciła się jak się zaczęło ściemniać - ale bawili się bardzo dłuuuuugo
Ważne żeby nie zabrakło zimnych napojów.

[Nattiv]

Napisane przez zubi89

dlatego wybraliśmy wrzesień tym bardziej, że Tż nienawidzi upałów i wtedy chodzi jak zombi.

Ja też nie chciałam środka lata, bo bardzo źle znoszę upały jak przebywam nawet godzinę na mocnym słońcu. Głowa mnie boli i wymiotuję...

[(kicia)]

a my nie mieliśmy wyjścia

[zubi89]

Napisane przez Nattiv

Ja też nie chciałam środka lata, bo bardzo źle znoszę upały jak przebywam nawet godzinę na mocnym słońcu. Głowa mnie boli i wymiotuję...

U nas w rodzinie większość wybiera wrzesień a tym bardziej, że w tym roku ma być przedłużeniem lata więc liczę na słoneczko

[maruda80]

Napisane przez zubi89

U nas w rodzinie większość wybiera wrzesień a tym bardziej, że w tym roku ma być przedłużeniem lata więc liczę na słoneczko

U mnie w rodzinie większość ślubów odbywa się we wrześniu (tradycja rodzinna) - i zawsze jak do tej pory była piękna pogoda -słonecznie ale nie upalnie.
Tylko ja się wyłamałam

[Wiktusiaczek]

Czekamy na kolejną relację

Jutro spotkanie z zespołem - chyba będę musieć jechać sama, bo TŻ będzie po nocce, więc na 14.30 nie wstanie

Idę dokończyć mycie łazienki, do babci na obiad i z powrotem do sprzątania (całe mieszkanie muszę ogarnąć)... Tak to jest być bezrobotną

[zubi89]

Napisane przez maruda80

U mnie w rodzinie większość ślubów odbywa się we wrześniu (tradycja rodzinna) - i zawsze jak do tej pory była piękna pogoda -słonecznie ale nie upalnie.
Tylko ja się wyłamałam

Na to właśnie licze

A teraz chciałam się pochwalić naszymi inicjałami, które robię już od grudnia (tak długo dlatego, że klej schnie powoli a mi nie chce sie trzymać przez 10 minut tych wstążeczek aby się przyczepiły do gąbki ;p )

[a u d r e y]

A ja specjalnie wzięłam lipiec, bo nigdy nie byłam na weselu żeby się ktokolwiek zmył bo było za gorąco.
Przecież w nocy nie ma 30 stopni- mało kiedy się zdarza.
Nie panikujcie dziewczyny, wieczorem już się robi chłodniej, sale się przewietrzy i nie będzie tragedii.
A klimy po to są, żeby było chłodniej. Rok temu u znajomych była włączona to się na zewnątrz nie chciało iść bo było tak fajnie w środku


Madziu czekam na foty i relację

Ubrałam kolczyki i w nich paraduje. Bolą troche uszyska... trzeba je przyzwyczaić

[magdalennne]

Napisane przez (kicia)

masakra aż się boje co to będzie u mnie w sumie sala jest w lesie więc zawsze to trochę chłodniej miedzy drzewami klima jest ale ponoć w bardziej upalne dni klima też dużo nie daje bo non stop ktoś wchodzi wychpdzi i tak w kólko... jedyne co mnie pociesza to to że kolo 19 to już będzie trochę chłodniej

U was jest o tyle dobra sytuacja, że macie dość późno ślub. Będzie już po największych upałach, a już na pewno jak dojedziecie na sale i zjedzie obiad/kolację, bo to pewnie będzie koło 19. Oni mieli chyba o 14 (albo 13 - już nie pamiętam) i wszyscy się usmażyli w busie zanim na ślub dojechali

Napisane przez Wiktusiaczek

Czekamy na kolejną relację

Jutro spotkanie z zespołem - chyba będę musieć jechać sama, bo TŻ będzie po nocce, więc na 14.30 nie wstanie

Idę dokończyć mycie łazienki, do babci na obiad i z powrotem do sprzątania (całe mieszkanie muszę ogarnąć)... Tak to jest być bezrobotną

Znam ten ból Też się wzięłam za porządki, bo jutro teściowie z rana przyjeżdżają i nie będzie kiedy sprzątać I ja jeszcze muszę obiad zrobić...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez a u d r e y

A ja specjalnie wzięłam lipiec, bo nigdy nie byłam na weselu żeby się ktokolwiek zmył bo było za gorąco.
Przecież w nocy nie ma 30 stopni- mało kiedy się zdarza.
Nie panikujcie dziewczyny, wieczorem już się robi chłodniej, sale się przewietrzy i nie będzie tragedii.
A klimy po to są, żeby było chłodniej. Rok temu u znajomych była włączona to się na zewnątrz nie chciało iść bo było tak fajnie w środku

Dziewczynom chodziło raczej o to, że ludzie byli wymęczeni całym dniem upałów i po prostu padali w nocy. Wiadomo, że w nocy jest przyjemnie po takim gorącym dniu, ale część osób bardzo źle to znosi.

[Nattiv]

Napisane przez zubi89

Na to właśnie licze

A teraz chciałam się pochwalić naszymi inicjałami, które robię już od grudnia (tak długo dlatego, że klej schnie powoli a mi nie chce sie trzymać przez 10 minut tych wstążeczek aby się przyczepiły do gąbki ;p )

Bardzo fajne

[zubi89]

Napisane przez Nattiv

Bardzo fajne

Dziękuje szkoda, że nie dało się uchwycić tego fioletu :/ tylko takie niebieskie wyszły na tym zdjęciu.

[ladystar]

mam ja!! mam ja juz w domu!!!! moja cudowna falbaniasta sukienke


oczywiscie u mnie nie mam jej gdzie powiesic wiec stworzylam konstrukcje z krzesla i wieszaka na kolkach

Dzwonilam do mamy - ona tez twierdzi ze nie ma jej gdzie powiesic

Dziekuje kochane moje za wszystkie opinie o makijazu i porady. Umowilam sie na kolejny probny na wtorek - zapowiedzialam ze bedziemy probowac fiolet i brzoskwinie z bezem. Przyznam ze licze na ten brzoskwiniowo bezowy bo fioletu ciagle sie boje. Mam tylko nadzieje ze brzoskwinia nie stanie sie pomaranczem bo tego juz nie zniose.

Poza tym rodzice poinformowali mnie ze jutro... uwaga - JUTRO!!! wyprowadzaja sie calkowicie z parteru i dobrze by bylo zeby TZ przyjechal im pomoc - jest w tym duzo racji - bo ten parter bedzie nasz, wiec musi pomoc, ale jutro!!!!??? Myslalam ze to zrobimy po weselu na spokojnie co ja z nimi mam Na tydzien przed slubem oni robia rozpierduche w domu. Aaaaaa zwariuje

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Aaaa... weszlam na wage i... waze 49 kg ostatnio tyle wazylam chyba w okolicach matury. Schudlam 4 kg i nawet nie wiem kiedy, bo tak dawno sie nie wazylam. Az specjalnie przegladnelam sukienke czy nie odstaje nigdzie i od ubieglego piatku widac ze jest za duza w pasie o ok. 1,5-2 cm, na szczescie nie rzuca sie to tak w oczy, bo chowa sie akurat pod kokarda, a juz nie chcialam zostawiac po raz kolejny sukienki w salonie. Poza tym bylam bez sniadania. Najzwyczajniej przez ten tydzien musze sie poszerzyc o 2 cm

[magdalennne]

Napisane przez ladystar

mam ja!! mam ja juz w domu!!!! moja cudowna falbaniasta sukienke


oczywiscie u mnie nie mam jej gdzie powiesic wiec stworzylam konstrukcje z krzesla i wieszaka na kolkach

Dzwonilam do mamy - ona tez twierdzi ze nie ma jej gdzie powiesic

Dziekuje kochane moje za wszystkie opinie o makijazu i porady. Umowilam sie na kolejny probny na wtorek - zapowiedzialam ze bedziemy probowac fiolet i brzoskwinie z bezem. Przyznam ze licze na ten brzoskwiniowo bezowy bo fioletu ciagle sie boje. Mam tylko nadzieje ze brzoskwinia nie stanie sie pomaranczem bo tego juz nie zniose.

Poza tym rodzice poinformowali mnie ze jutro... uwaga - JUTRO!!! wyprowadzaja sie calkowicie z parteru i dobrze by bylo zeby TZ przyjechal im pomoc - jest w tym duzo racji - bo ten parter bedzie nasz, wiec musi pomoc, ale jutro!!!!??? Myslalam ze to zrobimy po weselu na spokojnie co ja z nimi mam Na tydzien przed slubem oni robia rozpierduche w domu. Aaaaaa zwariuje

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Aaaa... weszlam na wage i... waze 49 kg ostatnio tyle wazylam chyba w okolicach matury. Schudlam 4 kg i nawet nie wiem kiedy, bo tak dawno sie nie wazylam. Az specjalnie przegladnelam sukienke czy nie odstaje nigdzie i od ubieglego piatku widac ze jest za duza w pasie o ok. 1,5-2 cm, na szczescie nie rzuca sie to tak w oczy, bo chowa sie akurat pod kokarda, a juz nie chcialam zostawiac po raz kolejny sukienki w salonie. Poza tym bylam bez sniadania. Najzwyczajniej przez ten tydzien musze sie poszerzyc o 2 cm

Jak ja ci zazdroszczę I sukienki i zgubionych kilogramów
A z wyprowadzką to może i dobrze Zaraz po ślubie będziecie mieli już własny kąt

[a u d r e y]

Napisane przez ladystar

mam ja!! mam ja juz w domu!!!! moja cudowna falbaniasta sukienke


oczywiscie u mnie nie mam jej gdzie powiesic wiec stworzylam konstrukcje z krzesla i wieszaka na kolkach

Dzwonilam do mamy - ona tez twierdzi ze nie ma jej gdzie powiesic

Dziekuje kochane moje za wszystkie opinie o makijazu i porady. Umowilam sie na kolejny probny na wtorek - zapowiedzialam ze bedziemy probowac fiolet i brzoskwinie z bezem. Przyznam ze licze na ten brzoskwiniowo bezowy bo fioletu ciagle sie boje. Mam tylko nadzieje ze brzoskwinia nie stanie sie pomaranczem bo tego juz nie zniose.

Poza tym rodzice poinformowali mnie ze jutro... uwaga - JUTRO!!! wyprowadzaja sie calkowicie z parteru i dobrze by bylo zeby TZ przyjechal im pomoc - jest w tym duzo racji - bo ten parter bedzie nasz, wiec musi pomoc, ale jutro!!!!??? Myslalam ze to zrobimy po weselu na spokojnie co ja z nimi mam Na tydzien przed slubem oni robia rozpierduche w domu. Aaaaaa zwariuje

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Aaaa... weszlam na wage i... waze 49 kg ostatnio tyle wazylam chyba w okolicach matury. Schudlam 4 kg i nawet nie wiem kiedy, bo tak dawno sie nie wazylam. Az specjalnie przegladnelam sukienke czy nie odstaje nigdzie i od ubieglego piatku widac ze jest za duza w pasie o ok. 1,5-2 cm, na szczescie nie rzuca sie to tak w oczy, bo chowa sie akurat pod kokarda, a juz nie chcialam zostawiac po raz kolejny sukienki w salonie. Poza tym bylam bez sniadania. Najzwyczajniej przez ten tydzien musze sie poszerzyc o 2 cm

aaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! !!!!
no i ile Cię wyszła? bo mój budżet wciąż niedomknięty z jej powodu

[(kicia)]

na tlc leci salon sukien

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

weszłam właśnie na gg... mój TŻ od ponad pół roku jak nie dłużej miał ciągle ten sam opis a teraz wchodzę i patrze a a TŻ ma opis " Już niedługo oficjalnie nie nierozlaczni :-* " nie jest zbyt wylewny ale czasem mnie tak zaskoczy niby takie nic ale taki to słodkie

[carmelova]

Napisane przez (kicia)

na tlc leci salon sukien

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

weszłam właśnie na gg... mój TŻ od ponad pół roku jak nie dłużej miał ciągle ten sam opis a teraz wchodzę i patrze a a TŻ ma opis " Już niedługo oficjalnie nie nierozlaczni :-* " nie jest zbyt wylewny ale czasem mnie tak zaskoczy niby takie nic ale taki to słodkie

kicia nie chcę Cie martwić, ale "nie nierozłączni" oznacza "rozłączni"