Walczymy o nasze marzenia! cz.4

[dra]

Napisane przez Tacca

Piersią nie karmię, spróbowałam, nie szło nam, trudno...
Chyba powoli się zgrywamy, muszę przyznać, że czasem chyba Piotruś sprawdza mój charakter, jutro będzie miał tydzień a już próbuje się rządzić... W sumie to nie narzekamy - wysypiamy się, mały rzadko marudzi, choć jak już zacznie to daje na całego. Taki jest ogólnie słodki i kochany...


Jemy, śpimy i rośniemy...

aha myslłam,że pokarmu nie miałaś,ale nie zawsze tak jest jakbyśmy chcieli,ale ważne,że i ty i synuś szczęśliwi

Napisane przez karolca

Tacca, jeszcze raz gratulacje. Kochana kruszynka. Moja perelka ma juz 3miesiace. Pierwsze tygodnie sa nieziemskie, pod kazdym wzgledem. Chyba caly pierwszy rok taki jest gdy dziecko ciagle sie czwgos uczy i zdobywa nowe umiejetnosci.

Jesli chodzi o ciaze... Nawet jesli byla ciezka to z czasem i tak milo aie ja wspomina. Ja mimo ogromnego bolu, dpbrze wspominam porod. I xhyba wolalabym rodzic jeszcze raz niz np. robic zeny bez znieczulenia

zgadzam się te momenty są nieziemskie,ale chyba to trwa cały czas,a nie tylko ten pierwszy rok,dziecko co chwile odkrywa coś nowego i patrzenie każdego dnia,że taki malutki człowieczek rośnie i rośnie.

Ja akurat ciąże dobrze wspominam,gorzej poród,bo przeszłam straszny ból,ale przyszedł czas,ze inaczej na to spojrzałam.

Napisane przez Tacca

Dziękujemy!
Ja już się zastanawiam, czy na wychowawczy chociaż na pół roku nie pójść... Sama nie wiem... Tego macierzyńskiego jest tak na prawdę tak mało...

Już rośnie... Dziś skończyliśmy tydzień... Czas niesamowicie leci... Nie można zatrzymać chwili...

kochana jeśli dacie radę finansowo to idź nie zastanawiaj sie,no chyba,że jest inna sytuacja... niestety malutko jest tego czasu.Ja z jednej strony ciesyzłam się,nie nie dostawałam pracy,bo mogłam każdego dnia patrzeć jak synuś dorasta to niezapomniane chwile,na wiele rzeczy nas nie stać,żyjemy bardzo i to bardzo skromnie,ale nie rzeczy tu są ważne,a miłość do dziecka,teraz to już bym poszła do pracy,ale trudno oj trudno,co zdrobic,ważne,żeby mieć zdrowie i co zjeść a wszystko się ułozy

i już tydzień ma Piotrus gratki czas pędzi pędzi

Napisane przez kobra913

Dzis zaczyna nam sie 12 tydzien i praktycznie co dzien boli mnie na dole, a glowa to juz masakra. Nie mam na to sposobu a te bole sa okropne nawet spacer nie pomaga.




my dzis zaczynamy 12 tydz. w piatek idziemy na piersze USG i chyba juz malucha zobacze.Tak mysle kiedy konczy sie ten najgorszy okres ze mozna poronic, bo troche sie boje i chyba za bardzo sie ze soba cackam pozdrawiam

o to już 12tydzien czas leci.Wiesz ja jestem zdania,że nie ma bezpiecznego czasu,nie wiem skąd taka teoria się wzieła nie ma bezpiecznego okresu,tu trzeba wierzyć,ze do końca będzie dobrze

[Irmusia81]

Napisane przez dra

o to już 12tydzien czas leci.Wiesz ja jestem zdania,że nie ma bezpiecznego czasu,nie wiem skąd taka teoria się wzieła nie ma bezpiecznego okresu,tu trzeba wierzyć,ze do końca będzie dobrze

też tak uważam

[cherubinka]

Napisane przez agasobo

to już masz bliżej niż dalej

ja już czekam na listopad
co prawda czuję się dobrze, ale już bym chciała mieć dzieciaczka zamiast brzucha

TACCA: nie daj się! w końcu synuś to musi się mamusi słuchać

Agasobo, kochana spokojnie, zanim się obejrzysz i dzieciaczek będzie Super, że samopoczucie dobre

Napisane przez Tacca

Dziękujemy!
Ja już się zastanawiam, czy na wychowawczy chociaż na pół roku nie pójść... Sama nie wiem... Tego macierzyńskiego jest tak na prawdę tak mało...

Już rośnie... Dziś skończyliśmy tydzień... Czas niesamowicie leci... Nie można zatrzymać chwili...

Tacca, śliczny skarb

Napisane przez kobra913

ja przez dwa lata prubowalam i nic nie raz siedzialam i plakalam. Wreszcie stwierdzilam ze koniec starania i samo wyszlo.Spokojnie jak ja dalam rade to Ty tym bardziej.

Kobra, ja próbuję od ponad 3,5 roku ...zaraz będzie 4 lata Dałam sobie na luz na jakiś rok ...zmieniłam pracę, zajęłam się sobą, musiałam po prostu odpocząć. Wiem, że wielu osobom udaje się wtedy gdy odpuszczają ...ale ja nie miałam tyle szczęścia i w ciążę nie zaszłam Nabrałam sił i teraz znów walczę Pierwsza IUI się nie udała i choć nie nakręcałam się i miałam przeczucie, że nic z tego ...było mi przykro,musiałam sobie popłakać. Po urlopie znów zamierzam podchodzić do IUI ...oczywiście nie obrażę się jak uda się wcześniej
No ja mam nadzieję, że dam radę ...tak jak Ty ...nie biorę innej opcji pod uwagę

Napisane przez mezaga

Hej dziewczynki. Pamięta mnie tu ktoś jeszcze
Chwicłam tylko pogratulować Tacca Tobie Piotrusia Cherubinka - przykro mi z powodu niepowodzenia. Trzymam kciuki, żeby Ci się w końcu udało. Kobra a Tobie pogratulować ciąży, bo jeszcze chyba nie wchodziłam tu od kiedy się pojawiłaś od nowa

U mnie po staremu, nic się nie zmieniło.

Mezaga, dziękuję za kciuki i oczywiście za Ciebie też mocno zaciskam Odzywaj się częściej, kochana

[mezaga]

Aguś pewnie jakby się coś u mnie działo to i bym pisała a tak - jak już się poddałam to ciężko coś pisać. U mnie to już 59 cykl leci

[kobra913]

Kobra, ja próbuję od ponad 3,5 roku ...zaraz będzie 4 lata Dałam sobie na luz na jakiś rok ...zmieniłam pracę, zajęłam się sobą, musiałam po prostu odpocząć. Wiem, że wielu osobom udaje się wtedy gdy odpuszczają ...ale ja nie miałam tyle szczęścia i w ciążę nie zaszłam Nabrałam sił i teraz znów walczę Pierwsza IUI się nie udała i choć nie nakręcałam się i miałam przeczucie, że nic z tego ...było mi przykro,musiałam sobie popłakać. Po urlopie znów zamierzam podchodzić do IUI ...oczywiście nie obrażę się jak uda się wcześniej
No ja mam nadzieję, że dam radę ...tak jak Ty ...nie biorę innej opcji pod uwagę [B][/QUOTE]

no i tak trzymac...wiem ze teraz latwo mi sie mowi bo wreszcie sie udalo, ale tez sie nameczylam naczytalam i nabiegalam po lekarzach. kiedys mi powiedzial jeden ginekolog ze mam dac sobie spokój. nie lykac lekow nie przychodzic bez potrzeby do niego. Do tego sie wyprowadzilam zmienilam prace i znajomych zostawilam swojego partnera(to akurat nie jest dobry przyklad) ale niektore dziewczyny wiedza dlaczego to zrobilam i nie nazekam. Poprostu chodzi mi o to ze uspokoilam swoje zycie wyeliminowałam wszytsko z zycia co mnie wkurzalo irytowalo i ranilo. Wyciszylam sie sama w sobie Moze w powinniscie sie gdzies wyprowadzic zmienic cos moze to cos da?

Napisane przez mezaga

Aguś pewnie jakby się coś u mnie działo to i bym pisała a tak - jak już się poddałam to ciężko coś pisać. U mnie to już 59 cykl leci

to sporo....nie wiem co napisac

[Tacca]

Witam!

Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa!!!

Aguś - Pewnie, że pamiętamy i ściskamy serdecznie!!!

Ja tak na szybko, bo próbuję ogarnąć mieszkanie a z Piotrusia zasypianiem różnie bywa.. Próbujemy się dograć, pewnie trochę czasu nam to zajmie, zanim będziemy się rozumieć dobrze.

Zostawiam fluidki od mojego małego marudy...

[cherubinka]

Napisane przez mezaga

Aguś pewnie jakby się coś u mnie działo to i bym pisała a tak - jak już się poddałam to ciężko coś pisać. U mnie to już 59 cykl leci

Kochana, pamiętam jak pisałaś ostatnio, ale ja i tak wierzę w spełnienie marzeń (za Ciebie również wierzę ).
Aguś, a odbiegając od tematu, obejrzałam Twoje prace i ... jestem pod ogromnym wrażeniem ...widziałam wcześniej Twoje kartki, zaproszenia, dzisiaj dojrzałam jeszcze maskotki ...masz wieeelki talent

Napisane przez kobra913

]

no i tak trzymac...wiem ze teraz latwo mi sie mowi bo wreszcie sie udalo, ale tez sie nameczylam naczytalam i nabiegalam po lekarzach. kiedys mi powiedzial jeden ginekolog ze mam dac sobie spokój. nie lykac lekow nie przychodzic bez potrzeby do niego. Do tego sie wyprowadzilam zmienilam prace i znajomych zostawilam swojego partnera(to akurat nie jest dobry przyklad) ale niektore dziewczyny wiedza dlaczego to zrobilam i nie nazekam. Poprostu chodzi mi o to ze uspokoilam swoje zycie wyeliminowałam wszytsko z zycia co mnie wkurzalo irytowalo i ranilo. Wyciszylam sie sama w sobie Moze w powinniscie sie gdzies wyprowadzic zmienic cos moze to cos da?



to sporo....nie wiem co napisac

Kochana, ja pamiętam Twoje starania ...i cieszę się, że Ci się udało Jak sobie tak myślę, to właściwie chyba już wszystko uporządkowałam w swoim życiu ...odpukać Póki co nie przewiduję zmiany miejsca zamieszkania, ani partnera (chociaż życie płata różne figle ) Wierzę, że na każdą z nas przyjdzie pora Niekiedy mam momenty zwątpienia i jestem zła na cały świat, ale potem biorę się w garść ...oby mi tej siły wystarczyło

[Irmusia81]

Napisane przez mezaga

Aguś pewnie jakby się coś u mnie działo to i bym pisała a tak - jak już się poddałam to ciężko coś pisać. U mnie to już 59 cykl leci

Przytulam... Tak bardzo bym chciała, żeby każda staraczka z naszego grona doczekała tego cudu

Mogę tylko podesłać

[karolca]

Mezaga, cudeńka tworzysz. Te maskotki są prześliczne!!!

Jakbym poprosiła to zrobiłabyś (nie za free oczywiście) jakąś maskotkę dla mojej pociechy?

[mezaga]

Aguś chociaż to mam - te papierki, maskotki, aniołki to teraz całe moje życie.
Karolca a co byś chciała?

[karolca]

Mezaga, coś ładnego z kolorach biało-czarno-niebieskich-jasnozielonych (te kolory Ewelinka lubi najbardziej).

[mezaga]

To pomyślimy coś Jutro znowu będę się nudzić w pracy to może bym coś poszydełkowała. Dam Ci znać jak coś powstanie nowego

[karolca]

Przy okazji zostawiam fluidki od mojego 3-miesięcznego szkraba
Załącznik 4746023

[karolca]

Napisane przez mezaga

To pomyślimy coś Jutro znowu będę się nudzić w pracy to może bym coś poszydełkowała. Dam Ci znać jak coś powstanie nowego

[malami82]

Nie wiem czy ktoś jeszcze mnie pamięta ... Sama nie wiem jak dawno odwiedzałam ten wątek ... Trochę czasu minęło, ale był mi potrzebny
A dzisiaj zdecydowałam się napisać, że ... udało nam się jestem w ciąży!!! To już albo dopiero 27 tydzień ... Każdego dnia budzę się i wciąż nie mogę uwierzyć - chociaż malec w brzuszku daje o sobie znać. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu się boję i pewnie uspokoję się dopiero jak będzie po
Pozdrawiam Was gorąco!!!

[bella7]

Malami super!

Karolca Ewelinka jest cudna...

[Tacca]

Napisane przez malami82

Nie wiem czy ktoś jeszcze mnie pamięta ... Sama nie wiem jak dawno odwiedzałam ten wątek ... Trochę czasu minęło, ale był mi potrzebny
A dzisiaj zdecydowałam się napisać, że ... udało nam się jestem w ciąży!!! To już albo dopiero 27 tydzień ... Każdego dnia budzę się i wciąż nie mogę uwierzyć - chociaż malec w brzuszku daje o sobie znać. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu się boję i pewnie uspokoję się dopiero jak będzie po
Pozdrawiam Was gorąco!!!

Pewnie, że pamięta!!! Gratuluję z całego serca!!! Dużo zdrówka dla Was!!!

[dra]

Napisane przez karolca

Przy okazji zostawiam fluidki od mojego 3-miesięcznego szkraba
Załącznik 4746023

śliczna śmieszka

Napisane przez malami82

Nie wiem czy ktoś jeszcze mnie pamięta ... Sama nie wiem jak dawno odwiedzałam ten wątek ... Trochę czasu minęło, ale był mi potrzebny
A dzisiaj zdecydowałam się napisać, że ... udało nam się jestem w ciąży!!! To już albo dopiero 27 tydzień ... Każdego dnia budzę się i wciąż nie mogę uwierzyć - chociaż malec w brzuszku daje o sobie znać. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu się boję i pewnie uspokoję się dopiero jak będzie po
Pozdrawiam Was gorąco!!!

kochana pewnie,że pamiętamy i super,że się odezwałaś i gratuluję kochana
Tak ostatnio myślałam o Tobie co u Ciebie,a tu takie wieści odzywaj się od czasu do czasu
Ha ja nieraz miewam momenty i nie mogę uwierzyć,że mam już prawie 2 letniego syna,chyba każda długotrwała staraczka będzie miała takie momenty do końca życia.

[agasobo]

Napisane przez karolca

Przy okazji zostawiam fluidki od mojego 3-miesięcznego szkraba
Załącznik 4746023

ale boska
czy to pościel z firmy Gluck?

[karolca]

Napisane przez agasobo

ale boska
czy to pościel z firmy Gluck?

taka pościel
http://www.ewiktoria.pl/index.php?p8...k-rozek-gratis

[kobra913]

Napisane przez cherubinka

Kochana, ja pamiętam Twoje starania ...i cieszę się, że Ci się udało Jak sobie tak myślę, to właściwie chyba już wszystko uporządkowałam w swoim życiu ...odpukać Póki co nie przewiduję zmiany miejsca zamieszkania, ani partnera (chociaż życie płata różne figle ) Wierzę, że na każdą z nas przyjdzie pora Niekiedy mam momenty zwątpienia i jestem zła na cały świat, ale potem biorę się w garść ...oby mi tej siły wystarczyło

MISKA OCZYWISCIE ZE SIE UDA SPOKOJNIE

Napisane przez malami82

Nie wiem czy ktoś jeszcze mnie pamięta ... Sama nie wiem jak dawno odwiedzałam ten wątek ... Trochę czasu minęło, ale był mi potrzebny
A dzisiaj zdecydowałam się napisać, że ... udało nam się jestem w ciąży!!! To już albo dopiero 27 tydzień ... Każdego dnia budzę się i wciąż nie mogę uwierzyć - chociaż malec w brzuszku daje o sobie znać. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu się boję i pewnie uspokoję się dopiero jak będzie po
Pozdrawiam Was gorąco!!!

Jasne ze pamietam GRATULACJEklas ki: JA TEZ JESTEM W CIAZY :d dzis bylam na usg 13,5 tyg ma 13 cm wazy 85g i jednak zostaje data 31 grudnia. aha doktor powiedzial ze cos chyba tam latalo miedzy nogami wiec chyba Mateusz rosnie :P buziaczki

[magdulec]

Napisane przez malami82

Nie wiem czy ktoś jeszcze mnie pamięta ... Sama nie wiem jak dawno odwiedzałam ten wątek ... Trochę czasu minęło, ale był mi potrzebny
A dzisiaj zdecydowałam się napisać, że ... udało nam się jestem w ciąży!!! To już albo dopiero 27 tydzień ... Każdego dnia budzę się i wciąż nie mogę uwierzyć - chociaż malec w brzuszku daje o sobie znać. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu się boję i pewnie uspokoję się dopiero jak będzie po
Pozdrawiam Was gorąco!!!

Pamieta. Gratulacje Kochana! niech fasolka rosnie zdroweo!!! każda z nas sie bała o fasolke o siebie jak były w ciazy to normalne

Napisane przez kobra913

MISKA OCZYWISCIE ZE SIE UDA SPOKOJNIE

Jasne ze pamietam GRATULACJEklas ki: JA TEZ JESTEM W CIAZY :d dzis bylam na usg 13,5 tyg ma 13 cm wazy 85g i jednak zostaje data 31 grudnia. aha doktor powiedzial ze cos chyba tam latalo miedzy nogami wiec chyba Mateusz rosnie :P buziaczki

super ze z fasolką wszystko ok i gratuluje synka!!! kolejny mezczyzna

[Irmusia81]

Napisane przez malami82

Nie wiem czy ktoś jeszcze mnie pamięta ... Sama nie wiem jak dawno odwiedzałam ten wątek ... Trochę czasu minęło, ale był mi potrzebny
A dzisiaj zdecydowałam się napisać, że ... udało nam się jestem w ciąży!!! To już albo dopiero 27 tydzień ... Każdego dnia budzę się i wciąż nie mogę uwierzyć - chociaż malec w brzuszku daje o sobie znać. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu się boję i pewnie uspokoję się dopiero jak będzie po
Pozdrawiam Was gorąco!!!

Wspaniale Serdecznie gratuluję!

Napisane przez kobra913

MISKA OCZYWISCIE ZE SIE UDA SPOKOJNIE

Jasne ze pamietam GRATULACJEklas ki: JA TEZ JESTEM W CIAZY :d dzis bylam na usg 13,5 tyg ma 13 cm wazy 85g i jednak zostaje data 31 grudnia. aha doktor powiedzial ze cos chyba tam latalo miedzy nogami wiec chyba Mateusz rosnie :P buziaczki

Świetne wieści Oby tak dalej

[kotek81]

Malami pewnie, ze pamiętamy GRATULUJĘ

Izul wczoraj stwierdził, ze trzeba urozmaicić rodzicom nudną niedzielę i świetnie jej to wyszło

Po południu zaczęła się łapać za nos z prawej strony i płakać, pooglądałam z każdej strony i nic, wyciągnęłam śpiki katarkiem a ta wrzask i łapie się cały czas za nos więc zaglądam jeszcze raz i kurde cosik tam siedzi pojechałam na pogotowie ale lekarz stwierdził, ze on nic nie widzi a poza tym u nas i tak nie ma laryngologa i jeśli jestem pewna, ze tam coś jest to trzeba do Kielc tam w szpitalu jest oddział laryngologiczny i nas przyjmą. Zajechałam do domu i zaglądam znowu - no ewidentnie coś tam siedzi ale baaaardzo, baaardzo głęboko - chciałam wyciągnąć pensetą ale taki wrzask podniosła, ze zrezygnowałam. Kingę zostawiłam u sąsiadki, młodą i tż-ta w auto i jedziemy do tych Kielc.
Małpa miała w nosie jakiś kawałek patyczka wyglądało jak mniej więcej połowa zapałki - skąd ona to wytrzasnęła i kiedy do nosa wsadziła to cholera wie
Całe szczęście skończyło się na obolałym nosie i strachu...

Dowciapne to moje dziecko

[cherubinka]

Napisane przez karolca

Przy okazji zostawiam fluidki od mojego 3-miesięcznego szkraba
Załącznik 4746023

Karolca, Ewelinka śliczna ...oj będzie czarować płeć przeciwną

Napisane przez malami82

Nie wiem czy ktoś jeszcze mnie pamięta ... Sama nie wiem jak dawno odwiedzałam ten wątek ... Trochę czasu minęło, ale był mi potrzebny
A dzisiaj zdecydowałam się napisać, że ... udało nam się jestem w ciąży!!! To już albo dopiero 27 tydzień ... Każdego dnia budzę się i wciąż nie mogę uwierzyć - chociaż malec w brzuszku daje o sobie znać. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu się boję i pewnie uspokoję się dopiero jak będzie po
Pozdrawiam Was gorąco!!!

Malami, oczywiście, że pamiętamy Gratulacje, kochana

Napisane przez kobra913

MISKA OCZYWISCIE ZE SIE UDA SPOKOJNIE

Jasne ze pamietam GRATULACJEklas ki: JA TEZ JESTEM W CIAZY :d dzis bylam na usg 13,5 tyg ma 13 cm wazy 85g i jednak zostaje data 31 grudnia. aha doktor powiedzial ze cos chyba tam latalo miedzy nogami wiec chyba Mateusz rosnie :P buziaczki

Kobra, no ja myślę, że się uda
...a no i wstępnie gratuluję synusia

Napisane przez kotek81

Malami pewnie, ze pamiętamy GRATULUJĘ

Izul wczoraj stwierdził, ze trzeba urozmaicić rodzicom nudną niedzielę i świetnie jej to wyszło

Po południu zaczęła się łapać za nos z prawej strony i płakać, pooglądałam z każdej strony i nic, wyciągnęłam śpiki katarkiem a ta wrzask i łapie się cały czas za nos więc zaglądam jeszcze raz i kurde cosik tam siedzi pojechałam na pogotowie ale lekarz stwierdził, ze on nic nie widzi a poza tym u nas i tak nie ma laryngologa i jeśli jestem pewna, ze tam coś jest to trzeba do Kielc tam w szpitalu jest oddział laryngologiczny i nas przyjmą. Zajechałam do domu i zaglądam znowu - no ewidentnie coś tam siedzi ale baaaardzo, baaardzo głęboko - chciałam wyciągnąć pensetą ale taki wrzask podniosła, ze zrezygnowałam. Kingę zostawiłam u sąsiadki, młodą i tż-ta w auto i jedziemy do tych Kielc.
Małpa miała w nosie jakiś kawałek patyczka wyglądało jak mniej więcej połowa zapałki - skąd ona to wytrzasnęła i kiedy do nosa wsadziła to cholera wie
Całe szczęście skończyło się na obolałym nosie i strachu...

Dowciapne to moje dziecko

Kotek, o rany ...to córa rzeczywiście postarała sie o niedzielne "atrakcje"Naprawd ę trzeba mieć oczy dookoła głowy ...dzieci mają nieprzewidywalne pomysły. Ja jak byłam mała prawie połknęłam kapselek, już sina się zrobiłam, lecz czujna mama mnie uratowała
A mojego znajomego mama opowiadała, że jej synek też płakał, że nosek go boli. Jak się okazało, włożył do nosa fasolę, która w wilgotnym środowisku zaczynała już powolutku kiełkować

Dziewczynki, zaczynam poważnie martwić się o naszą Paulinkę, bo wcale się nie odzywa od długiego czasu Wiem, że miała jechać do Polski, ale coś długo to wszystko trwa. Zawsze po powrocie dawała znać, że już wróciła
Paula, odezwij się, kochana co tam u Ciebie

[kotek81]

no faktycznie coś długo Paulinki nie było...

a nie ma czasem któraś nr telefonu do niej???????

Ps. dzieciątka cudne love:

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

teraz weszłam na jej profil

Ostatnia aktywność: 2012-06-27 19:53

ciekawe czemu si nie odezwała mam nadzieję, ze wszystko u niej ok

[Irmusia81]

Napisane przez kotek81

Malami pewnie, ze pamiętamy GRATULUJĘ

Izul wczoraj stwierdził, ze trzeba urozmaicić rodzicom nudną niedzielę i świetnie jej to wyszło

Po południu zaczęła się łapać za nos z prawej strony i płakać, pooglądałam z każdej strony i nic, wyciągnęłam śpiki katarkiem a ta wrzask i łapie się cały czas za nos więc zaglądam jeszcze raz i kurde cosik tam siedzi pojechałam na pogotowie ale lekarz stwierdził, ze on nic nie widzi a poza tym u nas i tak nie ma laryngologa i jeśli jestem pewna, ze tam coś jest to trzeba do Kielc tam w szpitalu jest oddział laryngologiczny i nas przyjmą. Zajechałam do domu i zaglądam znowu - no ewidentnie coś tam siedzi ale baaaardzo, baaardzo głęboko - chciałam wyciągnąć pensetą ale taki wrzask podniosła, ze zrezygnowałam. Kingę zostawiłam u sąsiadki, młodą i tż-ta w auto i jedziemy do tych Kielc.
Małpa miała w nosie jakiś kawałek patyczka wyglądało jak mniej więcej połowa zapałki - skąd ona to wytrzasnęła i kiedy do nosa wsadziła to cholera wie
Całe szczęście skończyło się na obolałym nosie i strachu...

Dowciapne to moje dziecko

ojej... to Cię Izunia nastraszyła. Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło

Napisane przez cherubinka

[B]
Dziewczynki, zaczynam poważnie martwić się o naszą Paulinkę, bo wcale się nie odzywa od długiego czasu Wiem, że miała jechać do Polski, ale coś długo to wszystko trwa. Zawsze po powrocie dawała znać, że już wróciła
Paula, odezwij się, kochana co tam u Ciebie

Napisane przez kotek81

no faktycznie coś długo Paulinki nie było...

a nie ma czasem któraś nr telefonu do niej???????

Ps. dzieciątka cudne love:

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

teraz weszłam na jej profil

ciekawe czemu si nie odezwała mam nadzieję, ze wszystko u niej ok

no ja też się martwię o naszą Paulinkę

[nadiazloto1]

malami wielkie gratulacje szczęśliwego rozwiązania życzę

carolka mala śliczna

paula odezwij się

kobra super że bobas zdrowo rośnie

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

kotek zdolną masz córkę, ale lepiej by było gdyby inną rozrywkę wam serwowala

[edzia]

Witajcie dziewuszki
tez nie wiem czy mnie jeszcze ktoś tutaj pamięta ale za to ja pamiętam o Was i cały czas myślę co u was słychać??? ale niestety brak czasu na co kol wiek
Moja Cami właśnie skończyła roczek i sama nie wiem kiedy to zleciało
więc przesyłam fukoid od nas
Malami ja Cie dobrze pamiętam i bardzo się cieszę !!!z resztą wszystkim co się udało GRATULUJĘ!!! a za resztę 3mam mocno
A nie wiecie może co słychać u Pocirpka???

Pozdrawiam jak mi się uda to wrzucę fotkę Cami .

[kotek81]

Edzia pewnie, ze pamiętamy
wszystkiego najlepszego dla Cami