Chłopak na praktykach

[xenonowa]

Cześć dziewczyny

Postanowiłam się Was poradzić, postaram się zwięźle opisać moją sytuacje, mam nadzieje, zę coś wymyślicie
Sprawa ma się tak, ze od tygodnia odbywam praktyki w pewnym biurze. Jestem po 3 roku studiów, przydzielono mi opiekuna praktyk i właśnie o niego chodzi. Okazało się, ze chłopak jest starszy ode mnie o 3 lata i nieziemsko mi się podoba, przez co ja zawsze otwarta i wygadana dziewczyna czuję się ciągle zawstydzona podczas tych praktyk. On też się chyba trochę krępuje, ledwo co zaczął prace, a już mu przydzielili praktykantkę. Szef tej firmy stwierdził, ze ten chłopak się mną najlepiej zaopiekuje, w żartach dodał zebym go gdzieś zaprosiła bo jest wolny, przystojny i inteligenty
Ciężko mi wybadać jego podejście do mnie, póki co powiedział tylko żebym mówiła mu po imieniu bo jesteśmy równolatkami prawie, ogólnie tratuje mnie dość luźno, stara się wymyślać ciekawe zajęcia, ale widzę, ze trochę się krępuje. Nie wiem czy mu się spodobałam, trudno powiedzieć bo w końcu ledwo się poznaliśmy.
Tutaj chciałabym Was zapytać czy w ogóle takie kontakty poza pracą mają szanse istniec? Jestem jego praktykantką, co prawda tylko przez miesiąc ale jednak, nie wiem czy wypada w ogóle myśleć o jakichś bliższych kontaktach.
A jeżeli tak, to jak mogłabym to rozegrać? Mi jako dziewczynie i jego praktykantce głupio jest zaprosić go na piwo czy kawe.
Może zaczekam i zobacze czy tez mu wpadłam w oko? Może on coś zadziała jeśli tak? Ma mój nr tel, ja mam jego tylko służbowy. On bardzo profesjonalnie podchodzi do wszystkiego, gdyż dopiero zaczął pracę i chce się wykazać .

Doradźcie coś dziewczyny

[paula78]

Rób swoją pracę profesjonalnie i nie radziłabym mieszać w to uczuć. A po praktykach zobaczysz jak sie sprawa rozwinie.

[malamenda2009]

Napisane przez xenonowa

Cześć dziewczyny

Postanowiłam się Was poradzić, postaram się zwięźle opisać moją sytuacje, mam nadzieje, zę coś wymyślicie
Sprawa ma się tak, ze od tygodnia odbywam praktyki w pewnym biurze. Jestem po 3 roku studiów, przydzielono mi opiekuna praktyk i właśnie o niego chodzi. Okazało się, ze chłopak jest starszy ode mnie o 3 lata i nieziemsko mi się podoba, przez co ja zawsze otwarta i wygadana dziewczyna czuję się ciągle zawstydzona podczas tych praktyk. On też się chyba trochę krępuje, ledwo co zaczął prace, a już mu przydzielili praktykantkę. Szef tej firmy stwierdził, ze ten chłopak się mną najlepiej zaopiekuje, w żartach dodał zebym go gdzieś zaprosiła bo jest wolny, przystojny i inteligenty
Ciężko mi wybadać jego podejście do mnie, póki co powiedział tylko żebym mówiła mu po imieniu bo jesteśmy równolatkami prawie, ogólnie tratuje mnie dość luźno, stara się wymyślać ciekawe zajęcia, ale widzę, ze trochę się krępuje. Nie wiem czy mu się spodobałam, trudno powiedzieć bo w końcu ledwo się poznaliśmy.
Tutaj chciałabym Was zapytać czy w ogóle takie kontakty poza pracą mają szanse istniec? Jestem jego praktykantką, co prawda tylko przez miesiąc ale jednak, nie wiem czy wypada w ogóle myśleć o jakichś bliższych kontaktach.
A jeżeli tak, to jak mogłabym to rozegrać? Mi jako dziewczynie i jego praktykantce głupio jest zaprosić go na piwo czy kawe.
Może zaczekam i zobacze czy tez mu wpadłam w oko? Może on coś zadziała jeśli tak? Ma mój nr tel, ja mam jego tylko służbowy. On bardzo profesjonalnie podchodzi do wszystkiego, gdyż dopiero zaczął pracę i chce się wykazać .

Doradźcie coś dziewczyny

zgadzam się z Paulą
jak się skończą praktyki, to ma Twój numer, może zadzwoni pewnie nie trwaja one wiecznie, więc trochę możesz poczekać

[niebieskie_oczko]

Hmmm ja bym się nie nastawiała za bardzo, że coś z tego będzie. Może, ale nie musi On może się krępować, że ma pod sobą praktykantkę-prawie rówieśnice, że musi nad nią jakby górować/wykazać się/sprawować opiekę. A jeszcze jak sam zdobywa dopiero pierwsze kroki zawodowe to wiadomo może mieć jeszcze trudniej.
Nie wiadomo, więc czy jego zachowanie jest tłumaczone zauroczeniem twoją osobą, dlatego chyba najlepiej będzie, jak podejdziesz do tego w sposób, że zdobywasz tam praktykę, wiedzę i naukę, a myśli o tym kolesiu niech zejdą na dalszy plan.

[xenonowa]

Póki co nie odbieram jego zachowania jako oznak jakiegoś zainteresowania moją osobą, ogólnie bardzo nie lubie nadinterpretacji więc nie doszukuje się jakichś oznak sympatii.
Skupiam się na pracy oczywiście, sprawia mi ona przyjemność więc tutaj nie ma problemu, jednak tej pracy nie ma ąz tak dużo, dlatego sporo czasu spędzamy siedząc sobie i po prostu rozmawiając o głupotach.
Ciężko mi oderwać myśli od jego osoby, bo jest tak nieziemsko przystojny Po prostu mój ideał urody mężczyzny
Ale dzięki za rady, myślę , że macie racje. Najrozsądniej będzie zająć sie praktykami, a gdy je skończę zobaczymy co dalej.

Tyle, ze w biurze panuje bardzo swobodna atmosfera, pracownicy są na co dzień kolegami, spotykają się na piwie itp. Ja i ten mój " opiekun" jesteśmy najmłodsi w zespole, średnia wieku tam to ok 50 lat

[sssDziubek]

no po praktykach zobaczysz jak to się rozwinie ale możesz go przecież zaprosić na piwo czy kawę przeciez Ci to nie zaszkodzi

[xenonowa]

Tyle, ze strasznie się wstydzę Nigdy, nigdzie pierwsza nie zapraszałam faceta, myślę że to oni powinni robić pierwszy ruch

[malamenda2009]

to może Cię zaprosi sam?
a na zakończenie praktyk Ty go możesz gdzieś zaprosić
a ile one trwają?

[xenonowa]

Myślę, że na zakończenie praktyk zaproszę go na piwo w ramach podziękowania i pożegnania, ale to dopiero za miesiąc, a ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym już
Na dodatek przychodzą w nast tygodniu 2 dziewczyny jeszcze na praktyki i szef chce, żeby on się też nimi zajął. Nie ukrywam, ze mi się to nie podobam, bo fajnie tak sam na sam

[Disy]

Po praktykach w ramach podziękowania za opiekę zaproś go na piwo lub kawę

[sssDziubek]

Napisane przez xenonowa

a ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym już

no to na kawe możesz zaprosić zrób to zanim te inne dziewczyny przyjdą

[xenonowa]

Napisane przez sssDziubek

no to na kawe możesz zaprosić zrób to zanim te inne dziewczyny przyjdą

absolutnie nie mam odwagi
poza tym gdyby chciał to chyba sam by mnie zaprosił?

[2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8]

Na razie pewnie się krępuje, w końcu to jest miejsce pracy, w którym romanse niekoniecznie są mile widziane. To byłoby nieprofesjonalne.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez xenonowa

absolutnie nie mam odwagi
poza tym gdyby chciał to chyba sam by mnie zaprosił?

Skoro nie masz odwagi, to na razie lepiej się skup na praktykach.
Gdyby, gdyby.... jeśli serio ci się tak podoba to zrób, jak już pisały dziewczyny - zaproś go gdzieś po praktykach. No albo w trakcie waszych rozmów możesz coś nakierować na spotkanie, niekoniecznie od razu randkę

[harvvey]

myślę, że on teraz niewiele zrobi - to raczej mało profesjonalne, może się po prostu obawiać, szczególnie, że dopiero zaczął. spędzicie ze sobą miesiąc, więc dajcie sobie czas. najpierw skupcie się na praktykach i ogólnym poznaniu, potem w ramach podziękowania zaproś go na piwo - to fajny pomysł

możliwe, że w międzyczasie wyczujesz jego intencje, więc obserwuj uważnie

powodzenia!

[skazana_na_bluesa]

dopoki jestes na praktykach daruj sobie jakikolwiek podryw. po - zobaczysz, czy warto inwestowac w te znajomosc. chlopak pracuje krotko w firmie, wiec chce sie wykazac profesjonalizmem, wiec watpie, zeby sie wiklal w romans w przeciagu tego miesiaca.

[Charlotte York]

Napisane przez xenonowa

absolutnie nie mam odwagi
poza tym gdyby chciał to chyba sam by mnie zaprosił?

Ojj to źle, że nie masz odwagi, bo czasami trzeba ją mieć

[Candy_lips]

Chyba najlepsze będzie, jak piszą poprzedniczki, zaproszenie go na piwo po praktykach.

[xenonowa]

Dzięki za rady dziewczyny

Wiem, że to niby nieprofesjonalne, ale szef ciągle robi jakieś aluzje do nas. Np zawsze mówi że zostawia nas samych, żeby nam nie przeszkadzać przy tym puszcza oczko i się do mnie uśmiecha. Jak np siedzi z tym chłopakiem, a ja przychodzę to od razu się zbiera i mówi, że sami się sobą lepiej zajmiemy. Powiedział mi też, ze muszę zapytać Mateusza ( mojego "opiekuna") jakie miejsca w mieście lubi i zaprosić go gdzieś. Więc, jak widać dyrektor daje nam dużo swobody.
Ja to na to wszystko odpowiadam uśmiechem, Mateusz też.

[Aper]

Szczerze? Szef przegina - te aluzje są absolutnie niesmaczne i nieprofesjonalne.
Przyjdą pozostałe dziewczyny - to co? Będzie zapraszał na orgie?
Ja bym reagowała miną "martwego bawołu" bez chichotu, czy uśmieszku, żeby jednak to uciąć, (zapewne, szczerze przyznam- brakowałoby mi odwagi, by zdecydowanie zaprotestować, ale pasowałoby powiedzieć poważnym tonem - "nie wiem, o co panu chodzi, ja tu przyszłam pracować") Tobie to się teraz w pewnym sensie podoba, bo opiekun to "ciacho", ale wyobraź sobie, że opiekunem jest 50-latek o nieświeżym oddechu, nachylający się nad Twoim dekoltem przy sprawdzaniu papierów - i co? Miłe byłyby te teksty szefa?

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Ideał ideałem, ale zastanów się, czy czasem te aluzje szefa, uprzejme dygresje, uśmiechy i oczka nie sprawiły, że na chłopaka spojrzałaś przychylniej?

[andromed]

Wisi nad nim widmo mobbingu, i słusznie!

[xenonowa]

Napisane przez Aper

Szczerze? Szef przegina - te aluzje są absolutnie niesmaczne i nieprofesjonalne.
Przyjdą pozostałe dziewczyny - to co? Będzie zapraszał na orgie?
Ja bym reagowała miną "martwego bawołu" bez chichotu, czy uśmieszku, żeby jednak to uciąć, (zapewne, szczerze przyznam- brakowałoby mi odwagi, by zdecydowanie zaprotestować, ale pasowałoby powiedzieć poważnym tonem - "nie wiem, o co panu chodzi, ja tu przyszłam pracować") Tobie to się teraz w pewnym sensie podoba, bo opiekun to "ciacho", ale wyobraź sobie, że opiekunem jest 50-latek o nieświeżym oddechu, nachylający się nad Twoim dekoltem przy sprawdzaniu papierów - i co? Miłe byłyby te teksty szefa?

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Ideał ideałem, ale zastanów się, czy czasem te aluzje szefa, uprzejme dygresje, uśmiechy i oczka nie sprawiły, że na chłopaka spojrzałaś przychylniej?

Mi się nie wydaje to jakieś taki niesmaczne, bardziej zabawne. Szef nie robi tego nachalnie, ogólnie w pracy panuje bardzo przyjacielska i luźna atmosfera. Inna sprawa, że jestem jedyną pracującą tam kobietą.
Chłopak też zbywa to uśmiechem, udaje surowego i wymagającego w stosunku do mnie.

Na chłopaka nie spojrzałam przychylniej pod wpływem szefa, gdyż było tak, ze przychodząc do firmy akurat najpierw wpadałam na tego chłopaka, przywitałam się, powiedziałam że przyszłam w sprawie praktyk i już wtedy pomyślałam, ale fajny facet. Później okazało się, ze on będzie prowadził te moje praktyki.
Szefa poznałam później, akurat wtedy go nie było.

Moje godziny pracy są krótsze niż ich, oni pracują do 17, ja do 14. Myślę, ze gdyby to zachowanie szefa było jakieś niestosowne i np drażniło tego chłopaka, to zwróciłby mu uwagę, gdy ja już skończe prace, żeby nie było niezręcznej sytuacji.
Ten chłopak i szef gadają z sobą jak kumple, więc raczej nie krępowałby się żeby mu coś powiedzieć.

[Figlak]

Sama mam teraz praktyki i nie umiem sobie wyobrazić, żebym miała mojego opiekuna gdzieś zaprosić poza nimi. Mimo, że też jesteśmy w podobnym wieku i w pracy jest bardzo luźna i przyjacielska atmosfera, to po prostu bym nie umiała.
Ale ja to jestem nieśmiała w takich sprawach i myślę, ze facet powinien zrobić pierwszy krok

Oczywiście, życzyłabym Ci żeby to jednak on zaproponował jakiś wypad po pracy, ale jeśli nic takiego nie będzie miało miejsca, to faktycznie możesz po zakończeniu praktyk coś zaproponować w ramach podziękować.

Weź pod uwagę fakt, ze znacie się krótko. Po miesiącu praktyk On może przestać wydawać Ci się taki za☠☠☠isty


Ps.
Co do sytuacji z szefem, to pomyślałam sobie, że może ten chłopak mówił coś że się mu spodobałaś albo że ładna/fajna z Ciebie dziewczyna i stąd te aluzje?

[33owieczka]

Sokojnie. Masz miesiąc, by poznac Go lepiej. Super sytuacja!

Piszesz, że w firmie, jest luźna atmosfera, że wychodzą po pracy na piwo, może zakręc się abyście oboje tez poszli? Może wówczas coś się zadzieje?

[2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8]

Poza tym mi się wydaje, że te żarty szefa to swoją drogą, ale to, jakby traktował takie "związki" mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Najlepiej zaproś go na kawę czy piwo (nie wiem, w jakim kręgu się obracacie) już po ukończeniu praktyk:
- bo unikasz żenującej sytuacji przychodzenia codziennie dalej na te praktyki w razie jego odmowy czy jego skrępowania,
- bo mógłby odmówić choćby ze względu na łączący was stosunek władzy, nawet jeśli by prywatnie chciał się z Tobą umówić,
- bo jak się zgodzi i zaczniecie się ew umawiać, to możesz stracić w oczach potencjalnego pracodawcy i nie zyskasz pozytywnej opinii.

Miesiąc to nie jest długo, poświęć ten czas na wybadanie terenu (jego zainteresowań, tego, czy kogoś ma itp.). Powodzenia życzę

[xenonowa]

[1=2988c920f887451997ed596 70eafbe58b42f5da3_61df6c3 a62fb8;35133760]Poza tym mi się wydaje, że te żarty szefa to swoją drogą, ale to, jakby traktował takie "związki" mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Najlepiej zaproś go na kawę czy piwo (nie wiem, w jakim kręgu się obracacie) już po ukończeniu praktyk:
- bo unikasz żenującej sytuacji przychodzenia codziennie dalej na te praktyki w razie jego odmowy czy jego skrępowania,
- bo mógłby odmówić choćby ze względu na łączący was stosunek władzy, nawet jeśli by prywatnie chciał się z Tobą umówić,
- bo jak się zgodzi i zaczniecie się ew umawiać, to możesz stracić w oczach potencjalnego pracodawcy i nie zyskasz pozytywnej opinii.

Miesiąc to nie jest długo, poświęć ten czas na wybadanie terenu (jego zainteresowań, tego, czy kogoś ma itp.). Powodzenia życzę [/QUOTE]


Masz rację. Nie wzięłam pod uwage sytuacji w której on odmawia a potem nadal musze chodzić na praktyki. Wiem, skromna jestem Pomyślałam, ze oczywiście się zgodzi

Poza tym myśląc o tym zaczęłam się zastanawiać, co gdybyśmy umówili się do jakiegoś klubu i doszło np do pocałunku, albo zauważyłby jak bardzo mi się podoba.
Potem nie wyobrażam sobie na praktyki iść normalnie

W takim razie dziewczyny trzymajcie kciuki
Może czasem Wam napisze jak się dalej sytuacja rozwija

[Aper]

Kciuki potrzymamy, przez miesiąc zobaczysz jak się sytuacja rozwija, a po praktykach (jesli nadal bedziesz mieć chęć) to go zaproś.

[porakly]

ja się w pełni zgadzam z dziewczynami i również trzymam kciuki

[niebieskie_oczko]

Gdyby szef robił mi takie przytyki, to podeszłabym do opiekuna i powiedziała, że szef kazał mi go gdzieś zaprosić i musi ze mną iść

A już tak całkiem poważniej, to ja rozumiem, gdyby szefem był jakiś twój znajomy/znajomy rodziców/ktoś z rodziny/ktoś to może sobie pozwolić na takie teksty, bo wie, że może coś z tego fajnego wyjść, ale nie kompletnie obcy typ. Czułabym się dziwnie. Fajnie, że ty i opiekun jesteście młodzi, w podobnym wieku, no ale bez przesady Jak byś się tam zatrudniła w wieku 40lat to swatałby cię ze swoim 40letnim pracownikiem? Czy szef dorabia po godzinach jako Kupidyn?

Skończ te praktyki i dopiero potem zrób krok - tak będzie najlepiej.

[xenonowa]

Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie
Kurde czuję się jak nastolatka normalnie, chyba jeszcze nigdy nie próbowałam poderwać faceta
Myślicie, ze mogę mu wysłać zaproszenie na fb? Wydaje mi się, ze może to być trochę niestosowne. Wiem, ze ma konto, kiedyś żartował ze w sumie w pracy nie potrzebuję internetu, ale podaje mi hasło żebym mogła sobie na fejsie siedzieć.

W ogóle to trochę mi przykro, bo na praktykach pojawiła się druga dziewczyna i coś tam z nią gadał itp. Ogólnie bardzo swobodnie sie przy niej czuł, a przy mnie nie wiem, jakby sie spinał i wstydził, do niej zagadywał, do mnie nie. Zaczynam myśleć, ze może po prostu mnie nie lubi... Chociaż nie wiem czemu, zawsze jestem miła i uśmiechnięta ( absolutnie nie podrywałam go), raczej nie ma powodu do jakiejs niechęci.