Czy w dwupaku, czy bez brzucha, wątek chętnie Cię wysłucha - Mamy maj-czerwiec,cz.IX

[szerylka]

Napisane przez śliweńka

szmaragdowy kotek tylko dziecko też musi wyjść kiedyś do ludzi i sie uodpornić, jak pójdzie do żłobka to przez brak kontaktu z otoczeniem będzie chorować ciągle

Prawda to samo przechodziłam z córką kiedy poszła do przedszkola ,wcześniej na nią chuchałam i izolowałam a teraz bardzo czesto coś łapie w tym roku miała sporo godzin opuszczonych w zerówce z tego powodu.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez szerylka

Prawda to samo przechodziłam z córką kiedy poszła do przedszkola ,wcześniej na nią chuchałam i izolowałam a teraz bardzo czesto coś łapie w tym roku miała sporo godzin opuszczonych w zerówce z tego powodu.

Mój chorował w przedszkolu, jak każde dziecko, które poszło pierwszy rok do przedszkola ale to nigdy nie było nic poważnego - myśmy gorzej chorowali, łapiąc od niego wszystkie te zjadliwe dziecięce wirusidła, niż on. On po tygodniu katarku się otrzepał i dziecko jak nowe, a my z mężem z zapaleniami zatok i płuc żeśmy się bujali kilka tygodni
I tym bardziej uważam, ze lepiej, jak dziecko choruje mając 2, 3 czy 4 lata, niż jak jest noworodkiem czy niemowlęciem, bo znacznie łatwiej wszystko znosi, nawet głupi katar. Ale przy drugim maluchu, szerylka i tak nie mamy wyboru - młodsze będzie wszystko łapać od początku, cokolwiek brat czy siostra przyniesie ze szkoły

[szerylka]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Mój chorował w przedszkolu, jak każde dziecko, które poszło pierwszy rok do przedszkola ale to nigdy nie było nic poważnego - myśmy gorzej chorowali, łapiąc od niego wszystkie te zjadliwe dziecięce wirusidła, niż on. On po tygodniu katarku się otrzepał i dziecko jak nowe, a my z mężem z zapaleniami zatok i płuc żeśmy się bujali kilka tygodni

Skąd ja to znam jak mała coś przyniosła ze szkoły to ja potrafiłam i tydzien umierać mąż jest tylko taki odporny teraz jest przechlapane bo jak ona coś podłapie to się o małego boję więc robie jej zazwyczaj izolatkę jak jest chora (taką w przenośni) po prostu nie pozwalam się do małego zbliżać ,tulić,całować itp bo jeszcze by mi tego brakowało żeby on coś podłapał .
Biedulek ma gorączkę dziś po szczepieniu ,wprawdzie nie dużą bo 37,3 wcześniej było 37,5 ale i tak zapodałam czopka ,cały dzień dziś śpi z przerwami na jedzenie i postękiwanie

[kism]

Hello
Widzę, że zaczyna przeważać tematyka szczepień i chrztów. Nasza kolej na szczepienie jutro a chrzest za 1,5 tyg.

Napisane przez onething

Po czym poznajesz, że chce cyca?

Najprostszą metodą prób i błędów Bo albo ze mną jest coś nie tak, albo z moimi dziećmi ale ja jakoś nie widzę różnych rodzajów płaczu adekwatnych do poszczególnych niemowlęcych bolączek Raczej określam to na podstawie ogólnego zachowania, intensywności płaczu, szybkiego przypomnienia, kiedy ostatnie karmienie było, itp. Więc przy tych upałach, jak się Kajowi włącza marudzenie, a tu tak - pielucha sucha, (albo zmieniam i nie uspokaja się), ubranko wygodne (lub też najczęściej teraz brak ubranka), jadł przed godziną, zabawiam, zagaduję, polulam, pohuśtam na rękach, a tu płacz nie maleje, a czasem wręcz wzmaga się, to przystawiam do piersi. Skoro zasysa konkretnie, a nie memła tylko, to rozumiem, że o to chodziło
Jeszcze a propo zabawiania to mam taką ciekawostkę, że jak Kaj sobie leży sam w łóżeczku czy na macie i zaczyna popłakiwać - nudzić się, to czasem pomaga położenie go na brzuszek. Na macie rozpinam wtedy pałąki i kładę na ziemi, żeby widział zabawki (nie wiem, czy w innych matach też się tak rozpina). Zmienia mu się perspektywa, to zabija na chwilę nudę

Napisane przez anulka4771

jutro idę na to szczepienie i boże wymacałam u Szymona powiększony węzeł chłonny na szyji i ta wysypka,jeny zastanawiam się czy aby na pewno to skaza jak tak to mleko do zmiany.wyglada on okropnie...

anulka, mnie zawsze zastanawia ta rewelacyjna szybkość z jaką lekarze zazwyczaj stawiają diagnozę o skazie białkowej Mieliśmy z Maksem taką sytuację, jak miał już dobrze ponad rok, nie pamiętam dokładnie ile, to wtedy zdarzały mu się różne wysypki. Poszliśmy do dermatologa, to baba jeszcze dobrze oczu z nad biurka nie podniosła i rzuciła: "O, skaza białkowa", wpisałam do karty i po wizycie było. Potem konsultowałam się już tylko z naszą pediatrą. Ograniczyłam mu mocno dietę do paru warzyw, drobiu i przeróżne kombinacje z wykluczeniami robiłam, a wysypka wciąż była. Po kilku miesiącach mieliśmy iść na testy, więc ze dwa tygodnie przed nimi, pozwoliłam jeść dziecku normalnie, a wysypka wtedy, jak ręką odjął zeszła I tak się skończyła nasza przygoda z alergiami. Ale mniejsza z tym, tak tylko na wesoło naszą historię opisałam.
Tak się zastanawiam, skąd ta pewność, że to skaza białkowa u Szymona? A próbowałaś np. zmienić mu kosmetyki, proszek...?

Napisane przez rozowa1987

witam wszystkie mamusie ,wczoraj byłam z liwia u ortopedy i musi nosic frejke poduszke ortopedyczną 20 cm mała sie wkurza przy niej bo dosc ze goraco to obgniata jej nóżki nie wiem jak to wszystko zniose bo lewa nóżką jest coś nie tak a prawa tak samo juz ma zmiany

Trzymajcie się! Oby na następnej wizycie okazało się, że już wszystko dobrze i nie musicie tego sprzętu używać

Napisane przez ania_85

Czesc Dziewczyny
Melduje sie po przeprowadzce

Hejka! Witaj
Powodzenia z rozpakowywaniem
Pytałam Cię kiedyś, jakie ćwiczenia zalecasz na brzuszysko tłuszczowe? Czy coś na brzuch konkretnie czy takie ogólnokondycyjne? Jak dasz radę, to proszę napisz, a jak nie, to będę jeszcze ponawiać pytanie Na razie jadę z ogólnymi ćwiczeniami i basenem.

Napisane przez Timii

nie miałam wyjścia bo marcia jest karmiona piersią, butli nie umie obsługiwać i dlatego musi jechać ze mną ale miałam straszne wyrzuty że ją zabraliśmy.

Timii, nie zamartwiaj się Jak nie miałaś wyjścia, to trudno, czasem trzeba. Chodzi o to, żeby nie zabierać dziecka do ch, jeśli da się zakupy inaczej zorganizować.
A dlaczego Martusia nie pije z butli? Jak to wygląda? Próbowałaś różne rodzaje butelek? I jeszcze kluczowa sprawa - czy Ty ją karmiłaś, czy tż? Czasem lepiej jest, jak tata nakarmi malucha, bo od mamy dziecię woli pić z piersi i krzywi się na butlę

Napisane przez _millena

dzisiaj mamy z tż 3 rocznicę ślubu a Borys kończy miesiąc

Najlepszego!!!

Napisane przez GaTTa

Dziewczyny te które szczepią szczepionkami skojarzonymi jak one się nazywają?? Bo nam w ośrodku polecają infanrix. Szczepiła któraś nią??

Maksiu był szczepiony Infanrixami w pierwszym i drugim roku życia Wszystko z nim dobrze
Choć teraz jest tak dużo sprzecznych opinii... Cóż, każdy musi sam zdecydować.
Dla mnie nawet nie chodzi o to, czy dziecko było po szczepieniu marudne i miało stan podgorączkowy, itp. To może się po każdej szczepionce zdarzyć. Tylko myślę raczej o tych długofalowych skutkach, negatywnym wpływie substancji konserwujących w szczepionkach na rozwój mózgu, itp Na szczęście Maksiu nie miał żadnych takich problemów dotychczas.

Napisane przez niunia32

Fonn: 27.06 urodziła synka, jest zdrowy i sliczny. za kilka(nascie) dni wróci na wątek, teraz się relaksują. przesyłają pozdrowienia

Gratulacje!!!

Napisane przez begie13

słuchajcie/ czytajcie...byłam z Tosią w przychodni zeby ją zważyć i chyba jestem zaniepokojona ale nie wiem czy słusznie...
otóż 4.06 przy wyjściu ze szpitala Antosia ważyła 3580g, po 2 tygodniach przytyła 250g i ważyła 3830g, dziś minęło kolejne 2 tygodnie a ona waży ( w pampku i kaftaniku) 3910g... czyli przytyła tylko 80g no kurde co jest czyli przez miesiąc tylko 330g a powinna dwa razy tyle z tego co mówił pediatra, przez ostatnie 2 tygodnie karmię ją jedynie piersią, co 2 godziny przez 20 min tak jak powiedział lekarz i przesypia praktycznie całą noc...
Wasze dzieci tak pięknie ważą... co mam robić??? czy mojej Tosi coś dolega? czy ja ją głodzę? czy z mlekiem coś nie tak?

A wtedy jak miała to 3830g, to była ważona na golasa, czy też w pampku??? Ja myślę, że taki zasikany pampek, to może spokojnie 100g czy więcej ważyć. Może wtedy jej waga była mniejsza w rzeczywistości, a teraz pampek np. mógł być pusty i inaczej ten przerost wyszedł
Waga do domu to dodatkowy wydatek, wiadomo... Jeśli to dla Ciebie nie jest problem, to po prostu podejdź raz w tygodniu do przychodni i waż małą na golasa Na razie się nie zamartwiaj i np. za tydzień pójdzcie znowu się zważyć. Jeśli po takich karmieniach Tosia nie płacze, to sądzę, że raczej się najada, ale na Twoim miejscu przypilnowałabym oczywiście, żeby to jeszcze potwierdzić przyrostem wagi.

Napisane przez izotropia

czuję się jakoś nie czytana...

Ale to śmiesznie zabrzmiało!
Ależ, Kochane Alfa i izotropia, jestem przekonana, że wszystkie mamuśki czytające nie pomijają Waszych postów i mocno Wam kibicują tak jak ja! Ale pewnie rozumiecie, jak to jest teraz z czasem na wizaż...

Napisane przez izotropia

zastanawia mnie to położenie podłużne główkowe ustawienie II ... hmm...
nastawiam się pozytywnie

Google powiedziało, że to po prostu plecki dziecka po prawej stronie Czy to by się zgadzało? Maleństwo kopie Cię bardziej po lewej stronie?

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez szerylka

Skąd ja to znam jak mała coś przyniosła ze szkoły to ja potrafiłam i tydzien umierać mąż jest tylko taki odporny teraz jest przechlapane bo jak ona coś podłapie to się o małego boję więc robie jej zazwyczaj izolatkę jak jest chora (taką w przenośni) po prostu nie pozwalam się do małego zbliżać ,tulić,całować itp bo jeszcze by mi tego brakowało żeby on coś podłapał .
Biedulek ma gorączkę dziś po szczepieniu ,wprawdzie nie dużą bo 37,3 wcześniej było 37,5 ale i tak zapodałam czopka ,cały dzień dziś śpi z przerwami na jedzenie i postękiwanie

No właśnie... o noworodka czy niemowlę jest jednak o wiele większy lęk.. wiadomo, że każda choroba u tak małego dziecka może się skończyć poważniejszymi powikłaniami...
Biedactwo...a jakieś zaczerwienienie też ma? ciekawe jak będzie u mojego Wojtka ze szczepieniami, Michał nigdy nie miał żadnych odczynów poszczepiennych. Nie musiałam nigdy robić ani okładów z sody ani nic takiego...Ja zniosłam gorzej szczepienie na ospę, niż on, a szczepiliśmy się razem za to zęby to była u nas masakra dopiero gdyby nie dentinox w ilościach hurtowych, to ja nie wiem, co by było

[andzya]

Alfa,gdzie będziesz rodzić?

[szerylka]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No właśnie... o noworodka czy niemowlę jest jednak o wiele większy lęk.. wiadomo, że każda choroba u tak małego dziecka może się skończyć poważniejszymi powikłaniami...
Biedactwo...a jakieś zaczerwienienie też ma? ciekawe jak będzie u mojego Wojtka ze szczepieniami, Michał nigdy nie miał żadnych odczynów poszczepiennych. Nie musiałam nigdy robić ani okładów z sody ani nic takiego...Ja zniosłam gorzej szczepienie na ospę, niż on, a szczepiliśmy się razem za to zęby to była u nas masakra dopiero gdyby nie dentinox w ilościach hurtowych, to ja nie wiem, co by było

Zaczerwienienia na chwilę obecną nie ma i mam nadzieję że nie będzie oby jutro było lepiej

[Alfahelisa]

Napisane przez andzya

Alfa,gdzie będziesz rodzić?

chciałam Kamieńskiego, ciekawe czy na wywołanie mnie przyjmą
a jak nie to idę na Chałubińskiego (warunki nie specjalne, ale spoko personel - byłam tam z poronieniem więc wiem jak jest, dodatkowo koleżanka tam rodziła i była zadowolona)- i będę się modlić o wolną salę do porodów rodzinnych

[_millena]

begie to moze zapytaj lekarza co z tym przyrostem wagi. na pewno nie głodzisz córeczki, tak sobie mysle ze moze gdyby tak bylo to pewnie by płakała i byla nie do ogarnięcia przecież... a jak ona przesypia prawie cała noc to znaczy ze jest najedzona....

Matko Boska Kiepska...chwilę mnie nie było a tu taka afera

Napisane przez Gaabbi

No co Ty??? Jak możesz zabrać dziecko w takie skupisko ludzi??? I jeszcze te zapachy farb u fryzjera No wiesz...

po tym co kotek napisał to chyba ja wyjde na prowadzenie w rankingu złych matek chociaż widzę, ze pomysł z fryzjerem był moj a i tak Tobie się oberwało

BTW jak bylam w Krakowie to chodzilam z mlodym do marketu osiedlowego na zakupy bo musialam to zrobić sama. szczerze powiem nie pomyslalam nawet, ze moge mu tym zaszkodzić.

Kotku, ja chyba nie pytalam dlaczego lepiej nie pojawiać sie w miejscach publicznych z noworodkiem, ale dziekuje ze napisałaś pytałam o klimę i z tego co pamiętam też mi odpisałaś, za co również dziękówka.

Napisane przez śliweńka

szmaragdowy kotek zaraz tobie napiszą że siejesz ziarno niezgody

Dużo zdrówka dla Julci


miss powodzenia i gratulacje !!! no i trzymamy kciuki !!!!


jakie macie termometry dla dzieciaków ?? ja mam taki zwykły elektroniczny, pytam w kontekście szczepień, ktore nas czekają ,a czytam ze dzieciaki maja temperaturę po szczepionkach. Z kolei wcześniej zdarzylo mi się tu czytać na forum, ze raczej nie uzywa sie tych termometrów wkladanych do pupy.... no wiec jak najlepiej zmierzyć bobasowi temperaturę?

---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:19 ----------

kurcze jutro jade sama z dzieckiem do tych lekarzy. na dodatek okazało sie ze nie mozna u nas w aucie wylaczyć poduszki z przodu.. trzeba zamontować jakiś przełącznik w serwisie nie sprawdzilismy tego wczesniej i generalnie trochę trzęsę gatkami , ze nie bede miec dziecka na oku...

w sumie rozważam też wożenie (lub nie wożenie) dziecka z przodu, ponoć najbezpieczniej mimo wszystko z tyłu, ale z drugiej strony.... będę się stresować, że nie widzę buźki

może jednak wezmę takse... co prawda jutro jeżdze po tych lekarzach trochę, pomijam kasę, która na to pojdzie, ale nie wszystkie auta w taksach mają klimę , jak temp bedzie siegała 39 stopni to chyba zejdziemy w takiej zamkniętej skrzynce, boje sie zeby go nie przewiało, nie zawsze chca wysylac auta klimatyzowane... czasem trzeba dluzej czekac, a my mamy napiety grafik.. ehh.. moglam to jakos inaczej zorganizować, ale moze nie panikujmy.... będzie dobrze

[anulka4771]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Mój chorował w przedszkolu, jak każde dziecko, które poszło pierwszy rok do przedszkola ale to nigdy nie było nic poważnego - myśmy gorzej chorowali, łapiąc od niego wszystkie te zjadliwe dziecięce wirusidła, niż on. On po tygodniu katarku się otrzepał i dziecko jak nowe, a my z mężem z zapaleniami zatok i płuc żeśmy się bujali kilka tygodni
I tym bardziej uważam, ze lepiej, jak dziecko choruje mając 2, 3 czy 4 lata, niż jak jest noworodkiem czy niemowlęciem, bo znacznie łatwiej wszystko znosi, nawet głupi katar. Ale przy drugim maluchu, szerylka i tak nie mamy wyboru - młodsze będzie wszystko łapać od początku, cokolwiek brat czy siostra przyniesie ze szkoły

Mój filip chuhany,dmuchany i co i wiecznie choryDwa lata w przedszkolu to jakaś masakra,co tydzień chory.Powiem szczerze że nie mam już siły na niego,ręce opadają.Ja się raz chyba od niego zaraziłam.Teraz jak chce może chodzic na golasa,pytam się czy mu zimno nie to nie,ja go nie ubieram zobaczymy co z tego wyjdzie.Szymona też rozbieram bo może Filip był przegrzewany i dlatego tak wszystko łapie Najbardziej boję się tego że przyniesie coś z przedszkola a Szymon się zarazi Katar Filip ma wiecznie,kaszel też już nie zwracam uwagi na to Wielkich sklepów unikam ale osiedlowy sklepik codziennie bo muszę zrobić zakupy,dopóki mogę ograniczyć zarazki będe to robiła,bo jedno dziecko chorowite mi wystarczy.Moim zdaniem ten kto nie ma chorowitego dziecka nie będzie wiedział co ja przeżywam.

Napisane przez kism

anulka, mnie zawsze zastanawia ta rewelacyjna szybkość z jaką lekarze zazwyczaj stawiają diagnozę o skazie białkowej Mieliśmy z Maksem taką sytuację, jak miał już dobrze ponad rok, nie pamiętam dokładnie ile, to wtedy zdarzały mu się różne wysypki. Poszliśmy do dermatologa, to baba jeszcze dobrze oczu z nad biurka nie podniosła i rzuciła: "O, skaza białkowa", wpisałam do karty i po wizycie było. Potem konsultowałam się już tylko z naszą pediatrą. Ograniczyłam mu mocno dietę do paru warzyw, drobiu i przeróżne kombinacje z wykluczeniami robiłam, a wysypka wciąż była. Po kilku miesiącach mieliśmy iść na testy, więc ze dwa tygodnie przed nimi, pozwoliłam jeść dziecku normalnie, a wysypka wtedy, jak ręką odjął zeszła I tak się skończyła nasza przygoda z alergiami. Ale mniejsza z tym, tak tylko na wesoło naszą historię opisałam.
Tak się zastanawiam, skąd ta pewność, że to skaza białkowa u Szymona? A próbowałaś np. zmienić mu kosmetyki, proszek...?

heh spojrzała i stwierdziła.Proszek zmieniałam bo zaczęłam prać razem z naszymi ciuchami zeszło się to w czasie z wysypką ale znowu zaczęłam prać w jego a wysypka coraz gorsza,już ma rany za uszkami.Kosmetyki miał Nivea i zmieniłam na oilatum a wysypka coraz gorsza.Od wczoraj jest na Bebilonie Pepti zobaczymy a dzisiaj idę do dermatologa.

Po szczepieniu nie było gorączki troszkę marudny był Szymonek.

Leżaczek sprawdzony przez mojego Filipa,bujał się na nim wczoraj a waży 20kg

[aga_bre]

Napisane przez izotropia

a ja nie mam skierowania, lekarz mówił, że nie trzeba bo przenoszona ciąża i ciekawa jestem co to będzie... być może on będzie na ip więc trafię dobrze ogólnie to ciągle chcę żeby się już samo zaczęło i zastanawia mnie to położenie podłużne główkowe ustawienie II ... hmm...
nastawiam się pozytywnie

Bo nie trzeba skierowania jak ciąża przenoszona. Na pewno zrobią ktg i albo odeślą Cię do domu albo zostawią dla spokojności.

Napisane przez śliweńka

zapytaj pediatry, ja myślałam bo karo trzymała głowę na lewo, pow że nie ma napięcia tylko po prostu tak była ułożona w brzuchu i teraz jest większa i obraca już w obie, i zaczęła rączki otwierać bo niby to się dzieje teraz na tym etapie

aga bre tutaj duże miasto i wszędzie lipa z okulistami, lekarzami, wkurza mnie tutejsza służba zdrowia, na Śląsku lepiej zorganizowane jak u rodziców mieszkałam, a byłaś juz u okulisty?

Pandzia z Julka w szpitalu będą co najmniej tydzień, i Pandzia dziękuje za miłe słowa

Bylam, byłam. Masakra badania, ale nie będę opisywać. Na szczęście Miko nie będzie tego pamiętał. Wyszlo dobrze, więc nie musimy powatarzać.

Napisane przez izotropia

uff to mnie uspokoiłaś bo ja jakieś głupoty w necie znalazłam i się zaczęłam martwić że czołem będzie wychodził
choć boję się rodzić sn bo wydaje mi się, że za delikatna jestem na taki ból.. ale może przeżyję

Dasz radę spokojnie. To jest ból do wytrzymania.

Napisane przez Alfahelisa

no właśnie położna ze SR też mi mówiła, że nie trzeba i i tak muszą mnie przyjąć, a mój lekarz żebym przyszła to mi wypisze skierowanie
w sumie nie wiem po co ale jak daje to biorę
mój nie pracuje w szpitalu...

heh mi się przypomniało, że na SR mówili żeby w końcowych tygodniach siedzieć na krześle odwrotnie tj z oparciem z przodu i z oparciem między nogami - że niby wtedy się dziecko lepiej układa, więcej miejsca ma i się łatwiej w kanale ustawia to dziś tak siedziałam tyłek mnie tylko od tego siedzenia boli

Napisane przez _millena

begie to moze zapytaj lekarza co z tym przyrostem wagi. na pewno nie głodzisz córeczki, tak sobie mysle ze moze gdyby tak bylo to pewnie by płakała i byla nie do ogarnięcia przecież... a jak ona przesypia prawie cała noc to znaczy ze jest najedzona....

Matko Boska Kiepska...chwilę mnie nie było a tu taka afera


po tym co kotek napisał to chyba ja wyjde na prowadzenie w rankingu złych matek chociaż widzę, ze pomysł z fryzjerem był moj a i tak Tobie się oberwało

BTW jak bylam w Krakowie to chodzilam z mlodym do marketu osiedlowego na zakupy bo musialam to zrobić sama. szczerze powiem nie pomyslalam nawet, ze moge mu tym zaszkodzić.

Kotku, ja chyba nie pytalam dlaczego lepiej nie pojawiać sie w miejscach publicznych z noworodkiem, ale dziekuje ze napisałaś pytałam o klimę i z tego co pamiętam też mi odpisałaś, za co również dziękówka.





Dużo zdrówka dla Julci


miss powodzenia i gratulacje !!! no i trzymamy kciuki !!!!


jakie macie termometry dla dzieciaków ?? ja mam taki zwykły elektroniczny, pytam w kontekście szczepień, ktore nas czekają ,a czytam ze dzieciaki maja temperaturę po szczepionkach. Z kolei wcześniej zdarzylo mi się tu czytać na forum, ze raczej nie uzywa sie tych termometrów wkladanych do pupy.... no wiec jak najlepiej zmierzyć bobasowi temperaturę?

---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:19 ----------

kurcze jutro jade sama z dzieckiem do tych lekarzy. na dodatek okazało sie ze nie mozna u nas w aucie wylaczyć poduszki z przodu.. trzeba zamontować jakiś przełącznik w serwisie nie sprawdzilismy tego wczesniej i generalnie trochę trzęsę gatkami , ze nie bede miec dziecka na oku...

w sumie rozważam też wożenie (lub nie wożenie) dziecka z przodu, ponoć najbezpieczniej mimo wszystko z tyłu, ale z drugiej strony.... będę się stresować, że nie widzę buźki

może jednak wezmę takse... co prawda jutro jeżdze po tych lekarzach trochę, pomijam kasę, która na to pojdzie, ale nie wszystkie auta w taksach mają klimę , jak temp bedzie siegała 39 stopni to chyba zejdziemy w takiej zamkniętej skrzynce, boje sie zeby go nie przewiało, nie zawsze chca wysylac auta klimatyzowane... czasem trzeba dluzej czekac, a my mamy napiety grafik.. ehh.. moglam to jakos inaczej zorganizować, ale moze nie panikujmy.... będzie dobrze

Ja mam microlife bezdotykowy i jest ok. Chwalę go sobie.

Co do fotolika i przedniego siedzenia - odradzam naprawdę. Posadź dziecko z tyłu. Albo można kupić w ikei taki specjalnie motowane lusterko, żeby widzieć dziecko.

A taksa najlepsze rozwiązanie, ale kupa kasy.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Dziewczyny zastanawiające się nad matą polecam


http://www.citeam.pl/oferty/okazje-a...rm=Inne+oferty

[onething]

Ręce mi odpadają Ta mała jędza śpi mi na ramieniu a jak tylko go chce odłożyć to ryk niesamowity. Jeszcze trochę i będe miała muskuły jak Pudzian

[andzya]

Napisane przez Alfahelisa

chciałam Kamieńskiego, ciekawe czy na wywołanie mnie przyjmą
a jak nie to idę na Chałubińskiego (warunki nie specjalne, ale spoko personel - byłam tam z poronieniem więc wiem jak jest, dodatkowo koleżanka tam rodziła i była zadowolona)- i będę się modlić o wolną salę do porodów rodzinnych

Oby Cię na Kamieńskiego przyjęli Nie dość,że spoko warunki to i personel też bardzo sympatyczny. O Chałbińskiego też czytałam,że ludzie mili

Antoś w dalszym ciągu mu fatalne wyniki morfologii krwi.Długo się mój synek zbiera po tej operacji...

[aga_bre]

Napisane przez andzya

Oby Cię na Kamieńskiego przyjęli Nie dość,że spoko warunki to i personel też bardzo sympatyczny. O Chałbińskiego też czytałam,że ludzie mili

Antoś w dalszym ciągu mu fatalne wyniki morfologii krwi.Długo się mój synek zbiera po tej operacji...

Ma anemię?? Czy coś innego??

[śliweńka]

moja karo żelazo dostaje :/

aga bre no właśnie gdzieś czytałam opis tylko nie wiem czy ma sens to badanie bo karo urodziła się w 38tc i z wagą 2960g

co do termometru ja mam z microlife do czoła super sprawa, dziecko śpi i mogę zmierzyć bez rozbierania

[marsi11]

Napisane przez Alfahelisa

chciałam Kamieńskiego, ciekawe czy na wywołanie mnie przyjmą
a jak nie to idę na Chałubińskiego (warunki nie specjalne, ale spoko personel - byłam tam z poronieniem więc wiem jak jest, dodatkowo koleżanka tam rodziła i była zadowolona)- i będę się modlić o wolną salę do porodów rodzinnych

hej sorry,że się wtrąca, ale jeśli mogę się wypowiedzieć o Chałubińskiego
ja teraz leżałam- naprawdę opieka jest super
jak leżałaś po # to pewnie na II piętrze- dr Pałczyński i Eco, zgadza się?
ale jeśli chodzi o porodówkę to słyszałam naprawdę świetne opinie
niestety szpital idzie pod młotek w najbliższym czasie- szkoda, chciałabym zdążyć tak urodzić w styczniu
jeśli tam będziesz rodzić to obyś trafiła na Dr.Szewczuka- ponoć prawdziwy mistrzunio, ma naprawdę świetne opinie w szpitalu
ja teraz do niego trafiłam i prowadzi mi właśnie ciąże

powodzenia Ci życzę!

[pola_m]

Napisane przez SELKA*

Pola jeśli jesteś zainteresowana, mogę pożyczyć garniturek do chrztu po Bartusiu, dla Hani na pewno się nie przyda Zdjęcie mam chyba w albumie.
Czy Wasze maluszki też często mają zaciśnięte piąstki?

dzięki za propozycję. A w jakim wieku był Bartuś chrzczony? Aha, i wchodziłam na Twoje albumy, ale zdjęć już nie ma...

A, dziewczyny, morfologię maluszkom robiłyście z jakiejś konkretnej przyczyny? Czy to standardowo trzeba zrobić?

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez szerylka

Zaczerwienienia na chwilę obecną nie ma i mam nadzieję że nie będzie oby jutro było lepiej

Trzymam kciuki

Napisane przez _millena

po tym co kotek napisał to chyba ja wyjde na prowadzenie w rankingu złych matek chociaż widzę, ze pomysł z fryzjerem był moj a i tak Tobie się oberwało


jakie macie termometry dla dzieciaków ?? ja mam taki zwykły elektroniczny, pytam w kontekście szczepień, ktore nas czekają ,a czytam ze dzieciaki maja temperaturę po szczepionkach. Z kolei wcześniej zdarzylo mi się tu czytać na forum, ze raczej nie uzywa sie tych termometrów wkladanych do pupy.... no wiec jak najlepiej zmierzyć bobasowi temperaturę?

---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:19 ----------

kurcze jutro jade sama z dzieckiem do tych lekarzy. na dodatek okazało sie ze nie mozna u nas w aucie wylaczyć poduszki z przodu.. trzeba zamontować jakiś przełącznik w serwisie nie sprawdzilismy tego wczesniej i generalnie trochę trzęsę gatkami , ze nie bede miec dziecka na oku...

w sumie rozważam też wożenie (lub nie wożenie) dziecka z przodu, ponoć najbezpieczniej mimo wszystko z tyłu, ale z drugiej strony.... będę się stresować, że nie widzę buźki

Millena, nie stresuj się, generalnie maluchy w samochodzie podczas jazdy śpią są też takie lusterka - taki specjalny system lusterek do zamontowania w samochodzie i wtedy widać buźkę dziecka i wcale nie wygrałaś w rankingu na najgorszą matkę znam gorsze! żart, oczywiście ha, ha, by się chciało zająć pierwsze, medalowe miejsce, co?! a tu nic z tego! no bardzo mi przykro, że się nie udało, próbuj dalej nie jesteś jedyną osobą, która bierze dziecko do centrum handlowego - ja tylko napisałam na prośbę Timii, dlaczego nie powinno się tam zabierać dzieci, co na ten temat wiem od lekarzy jak widać zgadza się z tym również fachowa siła w postaci missmalezji;) To, że ja swojego dziecka w takie miejsca nie zabieram, nie znaczy, że Ty nie możesz
Ja mam termometr bezdotykowy thermo-flash visiomed - jestem z niego zadowolona, dokładnie takiego samego używano w szpitalu, w którym rodziłam.

Napisane przez anulka4771

Mój filip chuhany,dmuchany i co i wiecznie choryDwa lata w przedszkolu to jakaś masakra,co tydzień chory.Powiem szczerze że nie mam już siły na niego,ręce opadają.Ja się raz chyba od niego zaraziłam.Teraz jak chce może chodzic na golasa,pytam się czy mu zimno nie to nie,ja go nie ubieram zobaczymy co z tego wyjdzie.Szymona też rozbieram bo może Filip był przegrzewany i dlatego tak wszystko łapie Najbardziej boję się tego że przyniesie coś z przedszkola a Szymon się zarazi Katar Filip ma wiecznie,kaszel też już nie zwracam uwagi na to Wielkich sklepów unikam ale osiedlowy sklepik codziennie bo muszę zrobić zakupy,dopóki mogę ograniczyć zarazki będe to robiła,bo jedno dziecko chorowite mi wystarczy.Moim zdaniem ten kto nie ma chorowitego dziecka nie będzie wiedział co ja przeżywam.

heh spojrzała i stwierdziła.Proszek zmieniałam bo zaczęłam prać razem z naszymi ciuchami zeszło się to w czasie z wysypką ale znowu zaczęłam prać w jego a wysypka coraz gorsza,już ma rany za uszkami.Kosmetyki miał Nivea i zmieniłam na oilatum a wysypka coraz gorsza.Od wczoraj jest na Bebilonie Pepti zobaczymy a dzisiaj idę do dermatologa.

Po szczepieniu nie było gorączki troszkę marudny był Szymonek.

Leżaczek sprawdzony przez mojego Filipa,bujał się na nim wczoraj a waży 20kg

Anulka, Ty to masz z tym swoim chorowitkiem...trzymam kciuki, żeby nabrał odporności

[begie13]

Napisane przez Gaabbi

Nie martw się. Najważniejsze, że przybiera na wadze.
Twój lekarz przyjmuje w środy dzieci zdrowe, a w inne dni pewnie przyjmuje inny lekarz. Może idź do innego Niech Ci powie co i jak, będziesz spokojniejsza.

tam przyjmuje jednen pediatra
chyba poczekam tydzień, albo jutro pójdę sama do niego zapytać o co chodzi

Napisane przez moniczka1302

co do wagi begie to moja Hania baaaardzo malo przybiera... ma prawie 7 tygodni a waga ledwo do 4kg dobija... czyli przytyla niecaly 1 kg.... zaczynam sie martwic... dlatego kolejna wizyta u pediatry za 10 dni i jak waga porzadnie nie ruszy to pewnie zaczne ja dokarmiac mm. Nie mam cycow mlekiem plynących (chociaz w nocy laktaja jest lepsza o niebo niz w dzien)

kupek mi nie robi samodzielnie od prawie tygodnia, musze ja pobudzac czopkami...

do tego doszla prawdopodobnie skaza bialkowa (ja juz ponad tydzien bez nabialu) i ciemieniucha, ktorej ciezko sie pozbyc (wiem ze jest to dosc dlugotrwaly proces ale juz mam nerwy...)

wątpię, żeby Tosia do 7 tyg zdążyła zwiększyć swoją masę do 1 kg... jutro konczy 5 tygodni
Tosia w nocy śpi a chyba mleko produkowane wtedy jest najlepsze, nie wiem czy to ma jakiś związek

czopkami rozleniwisz Hani jelitka... a próbowałaś może rumianek? Tosia jak na początku nie robiła w ogóle kupki to dałam jej z 2 razy i pomogło, ale wkrótce potem zaczęłam jeść o wiele więcej różnych rzeczy a ona zaczęła kupki robić i robi 1 na dzień, czasem co 2 dzień

oj rzeczywiście to parę "rzeczy" się Hani uzbierało... życzę, żeby sytuacja z wagą, kupkami, napięciem, skazą szybko się polepszyła

Napisane przez anulka4771

teraz sobie ponarzekam
Marzy mi się mastektomia znowu mam guza w cycku i boli
Czy ja będe miała kiedyś spokój,jak nie cycki,to torbiel,macica nie obkurczona,zapomniana niedoczynnosc tarczycy,Szymon biedny wysypany dobrze że Filip się trzyma,już miesiąc nie był chory albo i dłuzej

brawa dla Filipka a dla Ciebie pozytywne fluidy przesyłam!

Napisane przez rozowa1987

poduszka ortopedyczna frejka lekaz wymiezył boderka na 20 cm i taka mielismy kupic to jest zeby nie miala dysplazji stawów biodrowych https://www.google.pl/search?q=frejk...d=0CE0QsAQ&biw

acha...coś takiego... to faktycznie chyba musi być Liwce strasznie gorąco w te upały z takim czymś

Napisane przez niunia32

a

ja już po spacerze. Begie dzięki, fajnie było
szybka kąpiel, karmienie, wypiłam karmii w czasie robienia kolacji. i oglądam film

Miss gratuluje zdania egzaminu

ja również dziękuję musimy to kiedyś powtórzyć

Miss ja także gratuluję!

Napisane przez blueelektron

jutro mam wizytę u gina, mam stracha, nadal krwawie, wylatują ze mnie te szwy po kawałkach, dowiem się czy te krwawienia są normalne

trzymam kciuki za wizytę , napisz co Ci powiedział na to

Napisane przez kism

Hello
Widzę, że zaczyna przeważać tematyka szczepień i chrztów. Nasza kolej na szczepienie jutro a chrzest za 1,5 tyg.




A wtedy jak miała to 3830g, to była ważona na golasa, czy też w pampku??? Ja myślę, że taki zasikany pampek, to może spokojnie 100g czy więcej ważyć. Może wtedy jej waga była mniejsza w rzeczywistości, a teraz pampek np. mógł być pusty i inaczej ten przerost wyszedł
Waga do domu to dodatkowy wydatek, wiadomo... Jeśli to dla Ciebie nie jest problem, to po prostu podejdź raz w tygodniu do przychodni i waż małą na golasa Na razie się nie zamartwiaj i np. za tydzień pójdzcie znowu się zważyć. Jeśli po takich karmieniach Tosia nie płacze, to sądzę, że raczej się najada, ale na Twoim miejscu przypilnowałabym oczywiście, żeby to jeszcze potwierdzić przyrostem wagi.

tak jak za pierwszym razem tak i wczoraj była ważona w kaftaniku i w pieluszce...
po karmieniu nie płacze, przysypia na chwilę, całą noc śpi ( choć ostatnio krócej), wydaje mi się, że gdyby była głodna to podniosłaby alarm

do przychodni mam 15min drogi więc mogę w ramach spaceru chodzić i ważyć Antosię

Napisane przez _millena

begie to moze zapytaj lekarza co z tym przyrostem wagi. na pewno nie głodzisz córeczki, tak sobie mysle ze moze gdyby tak bylo to pewnie by płakała i byla nie do ogarnięcia przecież... a jak ona przesypia prawie cała noc to znaczy ze jest najedzona....

ja już nie wiem... ale dziękuję Wam wszystkim za rady

Napisane przez andzya

Antoś w dalszym ciągu mu fatalne wyniki morfologii krwi.Długo się mój synek zbiera po tej operacji...

trzymam mocno kciuki, żeby się Antosiowi poprawiło bidulek mały


wczoraj wieczorem oglądaliśmy z P serial, jpatrzę na podłogę, mówię: boshe co to tam lezie? ja patrzę a to taki ogromny pająk!!! wielki, nie pamiętam czy w ogóle takiego widziałam kiedyś zaświeciłam światło a ten zatrzymał się na środku i stoi... brrr...bleeee , P zabił go moim klapkiem i zgarnął go chusteczką i tak miętosi tę chusteczkę i mówi: " No nawet gruby"
wylazł gdzieś spod łóżeczka

skąd to dziadostwo się bierze P mówi, że dlatego tak dużo pająków bo jest sucho, my na dodatek na parterze mieszkamy...
kilka dni temu 3 zabiłam w jeden dzien ale były nieduże na szczęście bleeeee!
sorki za ten temat

[andzya]

Napisane przez aga_bre

Ma anemię?? Czy coś innego??

anemia,podwyższone płytki krwi,limfocyty, złe wyniki krzepliwości... Ehh

Napisane przez śliweńka

moja karo żelazo dostaje :/

Jakie podajesz Karolince?

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Beige,dziękuję

[niunia32]

moje dziecko znowu się usrało po szyję.

wczoraj dwa razy, przed wyjściem na spacer, potem wieczorem przed snem.

Jakby pieluszki były za małe, to takie atrakcje (wylewanie kupy) się mogą zdarzać, czy to raczej przy za dużych pieluszkach??

na dodatek dzizsiaj mnie obsikała...


Trzymam kciuki za Antosia, żeby mu się wyniki poprawiły

[begie13]

acha chciałam jeszcze o coś spytać ...o fotelik do auta
ja mam jakiś najzwyklejszy euro baby czy coś, 2 razy go do tej pory użyliśmy, ale strasznie nie podoba mi się to jak jest w nim ułożone dziecko, tzn...ono po prostu musi w nim siedzieć i nóżki ma zgięte, w ogóle jest jakieś powykrzywiane, z wielkim bólem serca wczoraj Tosię tam wsadziłam choć jazdy było parę minut...

a w sierpniu chcielibyśmy jakoś jechać do moich rodziców, prawie 500km i nie wyobrażam sobie mojej córki która w tej pozycji spędzi 7 godzin oczywiście z częstymi przerwami...

czy Wasze foteliki też są tak wyprofilowane? pytam zarówno o te droższe typu maxi cosi, jak i o tańsze ?

[agatka661]

Jak ktos chce tani i wg mnie dobry termometr to patrzcie dziewcyzny w gazetkach z lidla, pojawia sie w sumie co jakis czas. Kupilam za 50 zl, porownywalam z bezdotykowym brauna i z elektronicznym takim na minute i temperatury w zasadzie identyczne. Tani i dobry.


A co do gorasczki po szczepieniach mozecie sobie pcozytac na internecie, ale stan goraczkowy jest wrecz porzadany po szczepieniach, dobrze to rokuje i tak powinno byc. To znaczy, ze organizm przyjal szczepionke i juz wytwarza przeciwciala i stad stan podgoraczkowy. Leon mial 2dni stan podgoraczkowy, plakal i marudzil.
My od wczoraj na bebilonie pepti, zobaczymy co to bedzie....
w domu mam 29 stopni, z D mi se leje;/
w nocy mega pioryny, karmilam malego, juz zasypial ale jak rypnelo to maly sie tak bardzo przestraszyl, ze mi doslownie mowiac- wrzeszczal nastepna godzine.
Przestraszyl sie ;/ Ogolnie cos mu sie przestawilo i pol nocy nie przesypia.
Jestem na 73stronie ksiazki jezyk niemowlat, bede probowala wprowadzac,, latwy plan,, choc moze byc ciezko, bo mlody ma kolki i spi kiedy chce.

Ja tez jestem chora, z nosa sie leje, kaszle, gardlo boli.... eh zeby maly nie zlapal ode mnie tego;/

[begie13]

Napisane przez niunia32

moje dziecko znowu się usrało po szyję.

wczoraj dwa razy, przed wyjściem na spacer, potem wieczorem przed snem.

Jakby pieluszki były za małe, to takie atrakcje (wylewanie kupy) się mogą zdarzać, czy to raczej przy za dużych pieluszkach??

na dodatek dzizsiaj mnie obsikała...


Trzymam kciuki za Antosia, żeby mu się wyniki poprawiły

ja doszłam do wniosku jak używałam Pampersów, że za duże a te z Dady ten sam rozmiar jakby chyba mniejsze są ale z kupą jeszcze nie przetestowane

[andzya]

Napisane przez begie13

acha chciałam jeszcze o coś spytać ...o fotelik do auta
ja mam jakiś najzwyklejszy euro baby czy coś, 2 razy go do tej pory użyliśmy, ale strasznie nie podoba mi się to jak jest w nim ułożone dziecko, tzn...ono po prostu musi w nim siedzieć i nóżki ma zgięte, w ogóle jest jakieś powykrzywiane, z wielkim bólem serca wczoraj Tosię tam wsadziłam choć jazdy było parę minut...

a w sierpniu chcielibyśmy jakoś jechać do moich rodziców, prawie 500km i nie wyobrażam sobie mojej córki która w tej pozycji spędzi 7 godzin oczywiście z częstymi przerwami...

czy Wasze foteliki też są tak wyprofilowane? pytam zarówno o te droższe typu maxi cosi, jak i o tańsze ?

Nie są,ja w swoim mam nakładkę niemowlęcą,ale i tak do tej pory daje pod nią kocyk,żeby dziecko w nim nie siedziało tylko było bardziej w pozycji leżącej.Od początku tak z mężem robimy aż do teraz i przynajmniej jeżdżę ze spokojnym sumieniem. Jak zabieraliśmy Antosia ze szpitala też tak siedział okrutnie i od tamtej pory tylko kocyk

[agatka661]

Napisane przez begie13

acha chciałam jeszcze o coś spytać ...o fotelik do auta
ja mam jakiś najzwyklejszy euro baby czy coś, 2 razy go do tej pory użyliśmy, ale strasznie nie podoba mi się to jak jest w nim ułożone dziecko, tzn...ono po prostu musi w nim siedzieć i nóżki ma zgięte, w ogóle jest jakieś powykrzywiane, z wielkim bólem serca wczoraj Tosię tam wsadziłam choć jazdy było parę minut...

a w sierpniu chcielibyśmy jakoś jechać do moich rodziców, prawie 500km i nie wyobrażam sobie mojej córki która w tej pozycji spędzi 7 godzin oczywiście z częstymi przerwami...

czy Wasze foteliki też są tak wyprofilowane? pytam zarówno o te droższe typu maxi cosi, jak i o tańsze ?

taka wkladka powinna byc w srodku... Moj tak jakby lezy, napewno nie siedzi
w dluga podroz sie wybieracie... . eh zeby mu zmiana klimatu tlyko nie zaszkodzila i oby byly mniejsze upaly

[niunia32]

Napisane przez begie13

ja doszłam do wniosku jak używałam Pampersów, że za duże a te z Dady ten sam rozmiar jakby chyba mniejsze są ale z kupą jeszcze nie przetestowane

u mnie wyszły kupy i na pampersie i na dadzie. także już nie wiem.
2 nosi już jakiś czas, kończymy 2 opakowanie (dawaliśmy raz dade raz pampka)

[8ewus8]

Napisane przez begie13

acha chciałam jeszcze o coś spytać ...o fotelik do auta
ja mam jakiś najzwyklejszy euro baby czy coś, 2 razy go do tej pory użyliśmy, ale strasznie nie podoba mi się to jak jest w nim ułożone dziecko, tzn...ono po prostu musi w nim siedzieć i nóżki ma zgięte, w ogóle jest jakieś powykrzywiane, z wielkim bólem serca wczoraj Tosię tam wsadziłam choć jazdy było parę minut...

a w sierpniu chcielibyśmy jakoś jechać do moich rodziców, prawie 500km i nie wyobrażam sobie mojej córki która w tej pozycji spędzi 7 godzin oczywiście z częstymi przerwami...

czy Wasze foteliki też są tak wyprofilowane? pytam zarówno o te droższe typu maxi cosi, jak i o tańsze ?

Wiesz co, my mamy maxi cosi i też mi się pozycja siedzenia dziecka nie podoba. Nie jeździmy nigdzie z nim autem póki co, jedynie wczoraj na pobranie krwi byliśmy, ale to dosłownie może 5 minut jechał autem.
Myślę, że dopóki Adaś nie będzie sztywniejszy trochę to nie będziemy go wozić w tym foteliku.

Któraś pytała o klimę w aucie, my nie włączaliśmy wczoraj, mąż tylko otworzyl trochę okno od strony kierowcy, ale nic mu nie wiało, bo siedziałam obok dziecka.
Do marketów i galerii nie chodzę z nim nie tyle ze wzgledu na tłumy ludzi (bo umnie w galerii to raczej pustki) co z powodu klimatyzacji w właśnie.

[niunia32]

mówicie o czymś takim?:
wkl.jpg

my tylko takie coś mamy do fotelika

[begie13]

Napisane przez andzya

Nie są,ja w swoim mam nakładkę niemowlęcą,ale i tak do tej pory daje pod nią kocyk,żeby dziecko w nim nie siedziało tylko było bardziej w pozycji leżącej.Od początku tak z mężem robimy aż do teraz i przynajmniej jeżdżę ze spokojnym sumieniem. Jak zabieraliśmy Antosia ze szpitala też tak siedział okrutnie i od tamtej pory tylko kocyk

Napisane przez agatka661

taka wkladka powinna byc w srodku... Moj tak jakby lezy, napewno nie siedzi
w dluga podroz sie wybieracie... . eh zeby mu zmiana klimatu tlyko nie zaszkodzila i oby byly mniejsze upaly

no w tym foteliku jest niby taka wkładka ale to nic nie daje
właśnie co raz mniej podoba mi się wizja tej podróży ze względu na fotelik i to że rzeczywiście tam chyba jednak klimat jest ostrzejszy
eh sama nie wiem'
ale mąż jedzie do Rumunii w góry w tym czasie gdy ja mam być u rodziców i on na pewno pojedzie a ja nie chce tu sama siedziec

Napisane przez niunia32

mówicie o czymś takim?:
Załącznik 4763075

my tylko takie coś mamy do fotelika

to chyba to

ja mam taki