Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-05, 21:22   #961
natee
Zakorzenienie
 
Avatar natee
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 574
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
bo ona chyba nie ma przyspieszać porodu, ale sprawić, że poród będzie łatwiejszy
a to zmienia postać rzeczy

ide sie ogarnąć i do wyrka, musze wykorzystać dobrą passe w spaniu nie chce zapeszać, ale ostatnie dni nawet sie wysypiam

Dobranoc
__________________


natee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:22   #962
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
bo ona chyba nie ma przyspieszać porodu, ale sprawić, że poród będzie łatwiejszy
tak jak piszesz ma wplynac na efektywniejszosc skurczy.
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:26   #963
blueberry88
Zakorzenienie
 
Avatar blueberry88
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 5 322
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
nie jak wyszłam mialam cisnienie 115/90 i jak wrocilam po odpoczynku tez 115/90 dobre?? jestem casła zalana potem.....
W normie

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Zadzwoniła dzisiaj do mnie moja położna ,że jak chce to mogę przyjechać na KTG i "macanko" . No i okazało się,że szyjka wróciła do wcześniejszej pozycji - skierowala się ponownie w lewą stronę i rozwarcie z dwóch palców zmniejszyło się na 1 -co jak sama powiedziała,gdyby mnie nie zbadała ostatnio to nikomu by nie uwierzyła w to . No i powiedziała , że pogada z lekarzem żeby w poniedziałek wziął mnie na oddział ,bo to nie są żarty. Ehh. . .
Niesamowite
blueberry88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:26   #964
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
ja normalnie zielona rexone zawsze dawala rade ale wydaje mi sie ze to przez te hormony si etak pocimy i juz rexona nie zdaje egzaminu
ja mam garniera i dove ale tez nie dają rady w domu chodze teraz bez stanika i mam mokro pod piersikami
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:26   #965
anna99302
Zadomowienie
 
Avatar anna99302
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 897
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Nic mi lekarz nie mówił, poprzednią wizytę miałam coś koło 2o.06. Pobolewa mnie trochę brzuch od 2 dni i się stawia i tyle...
a powiedz co masz z wyprawki dla maluszka? na pewno nie jest tak źle...
Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
ja normalnie zielona rexone zawsze dawala rade ale wydaje mi sie ze to przez te hormony si etak pocimy i juz rexona nie zdaje egzaminu
a ja używam dove. i bardzo polecam!
anna99302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:28   #966
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
ja mam garniera i dove ale tez nie dają rady w domu chodze teraz bez stanika i mam mokro pod piersikami
tylko ze u Was upal a u nas w sumie dzisiaj bylo cieplo bardziej duszno, ale poce sie bez wzgledu na pogode :/
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:36   #967
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
tylko ze u Was upal a u nas w sumie dzisiaj bylo cieplo bardziej duszno, ale poce sie bez wzgledu na pogode :/
hormony robią swoje, nie przejmuj sie bo niedlugo pewnie minie
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:38   #968
blueberry88
Zakorzenienie
 
Avatar blueberry88
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 5 322
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Staniki bezszwowe przyszły i są genialne!!!

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Jestem po wizycie.
Dziękuję Wam za kciuki
No to tak: infekcji pęcherza nie ma Płytki idą w górę (to już wiecie) Szyjka się skróciła i brzuch w czasie badania miałam twardy jak kamień Ale to pewnie przez jelita nieszczęsne, bo nadal mam biegunkę Co do biegunki, to jak nie przejdzie mam jechać na IP, bo grozi mi odwodnienie Na twardnienie brzucha nospa 3x2 i magnez 4x2 W środę idę do szpitala. Zakładamy, że na badania (morfo, mocz, ktg, usg), ale mam zabrać torbę, bo może zrobimy cc Wszystko zależy od wyników. Także możliwe, że 11 lipca zostanę mamą a jak nie, to 18-go
To razem będziemy się do szpitala zbierać

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Witam się w 34 tygodniu
i to tyle dobrych wieści. Jestem po wizycie i szyjka przygotowana do porodu, rozwarcie na 1 palec. Nie wytrzymam ponoć 2 tygodni
Mały ma ponoć coś ponad 22oo więc do wielkoludów zaliczyć go nie można.
Remont w pełni, brak wyprawki, no i taka wiadomość. Siadać i płakać.
No nic trzeba leżeć, zaproponowano mi szpital ale nie chcę, bo nic oprócz fenoteronu mi nie podadzą a i on niewiele może już w takiej sytuacji zdziałać.

Zanim mnie gin zbadał pytałam o masaż szyjki, powiedział, że czasem może przynieść więcej szkody niż pożytku ale generalnie jeśli ma zaufanie do położnej to pozwala go wykonywać jednak tylko pod jego nadzorem bądź wykonuje go sam. O szczegóły nie dopytywałam.
Leż i odpoczywaj, a przeciągniesz wszystko w czasie do tych 3 tygodni
Na masaż szyjki bym się nie zdecydowała

Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
Groźne jest rozkurczowe przekraczające 95-100 i w jakimś stopniu skurczowe powyżej 140-150. Gin mówił, że dla nas ważniejsze jest dolne, jednak gdyby bardzo bolała mnie głowa, to mam jechać na IP nawet z niższym.

Dodam, że jednorazowym rozkurczowym 95-99 niespecjalnie się przejął, ale byłam u niego kilka dni po tamtym pomiarze i wtedy miałam chyba 100/60, więc nawet mnie to nie dziwi.

Oczywiście przy ciśnieniu rzędu 90/40 też lepiej sprawdzić, co się dzieje.
Chyba, że ktoś normalnie ma niskie ciśnienie, to takie 130/80 może być niepokojące...

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
czy Wy tez sie tak pocicie czy to ze mna jest cos nie teges?
TAK i to kilka minut po kąpieli...

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
ja mam garniera i dove ale tez nie dają rady w domu chodze teraz bez stanika i mam mokro pod piersikami
No właśnie, najgorszy jest rejon pod biustem
blueberry88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:40   #969
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
hormony robią swoje, nie przejmuj sie bo niedlugo pewnie minie
musze sie zorientowac o ten etiaxil czy go mozna podczas cyca kiedys go uzywalam tylko on jest bardzo silny i tak mysle.

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

ewidentnie sie nie najadlam.
a mala czuzje doslownie wiecie gdzie :P
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:42   #970
luby957
Raczkowanie
 
Avatar luby957
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 302
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Witam wszytkie mamusie chciałam już przed południem do Was napisac ale w trakcie pisania wiaodmości zwalił mi się net i cały tekst trafil w kosmos. No ale mam nadzieje ze teraz juz wszytko sie uda i napisac i wyslac

Miałam się odezwać jak wróce z wizyty która była 21.06 u ginekologa ale niestety po wizycie od razu pojechałam na ip bo mi tak lekarz kazał ze względu na to że od dłuższego czasu nie czułam często ruchów płodu no i ktg wyszło nie za bardzo. A jak pojechałm do szpitala to zrobili mi jeszcze raz ktg na którym wyszły dodatkowo skurczei stwierdzili że mnei zatrzymają na obserwacje. Mamuska przywiozła mi torbe (która zreszta rano spakowałam bo stwierdzilam ze juz na dniach moze byc przydatna). Jak zadz do tz i powiedziałm ze jestem w spzitalu to sie zmartwil ze nie moze byc przy mnie ale uspokoiłam go że dam soebie rade, chociaż tak na prawde wolałabym zeby był przy mnie.
22.06-piatek- zrobili mi kontrolne usg i wyszło z dzidzia wszytko ok tylko była zmniejszona ilosc wód płodowych
23.06-sobota- pod wieczór gadałam z młoda lekarka i powiedziała mi ze jak w niedziele nic sie nei bedzie dziac to w poniedzialek powinni mnie wypisac do domu. Cieszyałm się z takiego obrotu sprawy bo teskniłam okropnie za Amelka. POza tym ktg wychodziłao już w normie wiec nie widziałam sensu tam siedziec.
24.06-niedziela- okzałao się ze dyzur ma ordynatorka szpitala i po obchodzie i zbadniau mnie stwierdzila ze trzyba mi zalozyc foley(chyba tak to sie pisze) i powiedziała że jak mi do jutra nie wypadnie to mi go wyjma i bedziemy rodzic. Więc tak przez cała niedziele chodziłam z takim "kutaskiem" miedzy nogami Wieczorem spakowała sie i ogoliłam.
25.06-poniedziałek SADNY DZIEN - z samego rana przyszła do mnei położna i wyjeła mi foley i powiedziała ze moge jeszcze siepremyc jak chce i ze pozniej mam maszerwoac juz na porodowke. Więc ja chetnie skorzystałam z okazji ze moge sie umyc i w trakcie mycia rozmawiałam soebi jeszcze z dzidziusiem w brzuchu że musimy sobei pomagac itp. Może to wydac się głupie ale chciałam się jakos wesprzec mimo ze wiedzialm juz co z czym sie je.
Zadzwoniłam do tz jak juz poszlam na porodowke i oznajmilam mu zeby oczekiwal radosnej nowiny miałam juz skurcze co 20 min jak podłączyli mi ok 7.30 kroplowke z oksytocyna i dosłaownie po paru min skurcze okropnie sie nasiliły i było juz co 2/3 min. Troche chyba za szybko organizm zaaregował na kroplowke bo póżniej nie miała jak odpocząc między tymi skurczami no ale... po * poczułam jak maleństwo juz jest strsznie niesko w kanale i krzyknełam do położnych ze rodze. Zaraz do mnei przybiegły i rzeczywiscie akcja sie juz zaczela. Chciałay babeczki zebym przeszła na fotel porodowy ale ja powiedziałam ze nigdzie sie stad nie ruszam i ze ja chce rodzic na tym łozku na ktorym jestem. Na szczescie kobitki nie zmuszaly mnei na sile i rodziłam na tym łózku. Widziała dosłownie wszytko- jak sie rodzi główka, barki i reszta tego malutkiego ciałka. Jak go wyjeły i powiedziały że to chłopiec to mialam łży w oczach a jak mi go położyły na brzych to zadz od razy do tz i mu powiedziałam że mamy syna i zeby posluchał jak płacze, Maleństwo przysżło na świat o 8.15
Po jakiejs godz od porodu dostałam krwotoku i podłaćzyli mi jakies dodatkowe kropłowki, dali jakis zastrzyk w tyłek, polewali mnie chlodna woda po twarzy a ja bylam doslownie jak w jakijes maligmie. Nie wiedziałam dokładnie co sie wkolo mnie dzieje. Juz jak przyjechałam na sale po porodowa to była juz przy mnei mam wiec od razu jakos mi sie lepiej zrobilo. Marka przywiezli mi tak kolo 17 jak juz prawie calkowicie wrocilam do siebie. No a moj tz z racji tego ze zlamal sobie palca u nogi wrocil tego samego dnia z w-wy
Przez kolejne dni leżelismy sobei z MAreczkiem w spzitalu i od czw czli 28.06 próbowalismy wyjsc ze spzutala. Ale niestety nam sie nie udawało. Bo albo były złe wyniki usg i musiął dostawać jakieś leki, pózniej nasiliła sie nam zółtaczka i musieliśmy sie świecie i coraz to nowe rzeczy wychodziły. Wyszlismy dopiero w ten wtorek czyli 3.07 ale też z żółtaczką i musimy ja bacznie obserwowac a wrazei co od razu robic badania krwi no i w 2 miesiacu musimy zrobic kontrolne usg maluzkowi.

Ja pomaly wracam do siebie, szkoda tylko że mój dom nie bo jaoś nie mam sily (chyba przez te upały) sprzatac ;/

teraz lece sie myc bo pozniej jak sie malenstwo obudzi to nie bede miec kiedy. Może jutra uda mi sie na dłużej do Was zajrzec. A teraz papa
__________________
luby957 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:42   #971
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

dzis od popołudnia "odnotowuję" skurcze co godzinkę jeden, pewnie przepowiadacze
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:44   #972
nicki86
Zadomowienie
 
Avatar nicki86
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Giżycko
Wiadomości: 1 713
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Byłam u gina, miałam gości a teraz muszę Was nadrobić

Wizyta była ekspresowa, takie szybkie usg... główka na górze. Poniedziałek do szpitala na czczo... w razie gdyby zdecydowali się ciachać od razu, co moja gin stwierdziła że się zdarza (to samo mówiła położna mi wcześniej na sr)... chyba nawet wolałabym żeby to zrobili "od ręki" mniej stresu, krótszy pobyt w szpitalu. Zagadywałam o te mleko czy mam brać.. nic nie muszę
Nie wiem ile kluseczka waży, bo usg było szybciutko robione, a ja się pomiarów nie domagałam, bo i tak wepchnęłam się w kolejkę i na dodatek jeszcze mimo to że do gina chodzę prywatnie nic nie wzieła za wizytę.
No i na odchodne powiedziała mi "do zobaczenia w poniedziałek",więc w poniedziałek też będzie miała dyżur w szpitalu
nicki86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:44   #973
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
hej, pisałam do ciastka ale jak widać wiadomość nie dotarła. Dzisiaj o 11:55 przyszła na świat Iga. 53cm 3270gr siłami natury. Najtragiczniejszy i najwspanialszy dzień w moim życiu.
Gratulacje!!! W końcu masz ją przy sobie.

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
no to opisze póki mogę. O 7.30 dali mi oksy 5 aby zobaczyć jak tętno małej będzie się zachowywać. Po podaniu kroplówki tętno zaczęło latać między 60 a 230 no ale jak to ich profilaktyka : zmieni pani boczek. No i już było ok. I zaczęły się nagle skurcze z krzyża i jajników co 1,2,3 minuty... Nie były jeszcze takie straszne. Byłam podłączona 30 minut. Przyszła położna to jej mówię że może już starczy bo strasznie boli. No i mnie odłączyła. Poszłam wzięłam prysznic i poszłam do pokoju i niestety wysiedziec nie mogę bo skurcze co 2 minuty. Idę do poloznej mówię jej że mam skurcze co 2 minuty. Ona mnie na porodówkę, palce wsadza i mówi 6cm i nagle ciach wody odeszły. Nagle panika, mi antybiotyk na gbs, 10 minut poleżałam i nagle takie skurcze silne co 1,2 minuty. I chodzę, i się kładę, i przekładam. Idę do poloznej błagam o pomóc mówię że zaraz umrę niech mi coś da. Ona mówi że co ja pani zrobię. To tak będzie boleć. Poszła mnie zbadać a tam 8 cm a mi zaczynają się parte. I to było dla mnie najgorsze. Myślałam że mnie rozerwie. Ona każe mi oddychać a ja prę jak głupia. Nie zakazuje mi. Skurcze co 30 sekund. Ja ja krzycze że chce umrzeć:/ darek wpada ... Macha mi ręcznikiem, ja upocona. No i o 11,55 przychodzi Iga. Dostała 9pkt bo sina. Ale jest ok. Ja mogłam odetchnąć. Ale jeszcze rodziłam łożysko. Nie nacięli mnie ani nie pękłam tylko w środku trochę. No i co tam jeszcze . Od podania antybiotyku minęło 1,5h więc Iga też dostała. Cała akcja od pierwszego skurczu trawała ok 4.5h.
Nie najgorzej i całkiem szybko poszło. Szybko dojdziesz do siebie, zobaczysz.


Cytat:
Napisane przez ooolllccciiiaaa Pokaż wiadomość
dziewczyny konkretny stresik mnie łapie byłam u gin,powiedziała że zrobi mi cięcie po południu ale w szpitalu mam być już na 8.00 na badania. I wtedy dopiero dotarło do mnie że to już jutro mam mega skrajne odczucia, z jednej strony wielkie podekscytowanie a z drugiej strach. Gin kazała wziąć mi coś ziołowego na sen,mam w domu Tanaxinum i patrzę a tam same naturalne składniki,chyba ok.22.00 wezmę bo wiem że "na sucho" nie zasnę.. uff to się Wam wyżaliłam
Jejku, jutro już bedziesz tulić Maleństwo.
Powodzenia!

Cytat:
Napisane przez asia665 Pokaż wiadomość
Zadzwoniła dzisiaj do mnie moja położna ,że jak chce to mogę przyjechać na KTG i "macanko" . No i okazało się,że szyjka wróciła do wcześniejszej pozycji - skierowala się ponownie w lewą stronę i rozwarcie z dwóch palców zmniejszyło się na 1 -co jak sama powiedziała,gdyby mnie nie zbadała ostatnio to nikomu by nie uwierzyła w to . No i powiedziała , że pogada z lekarzem żeby w poniedziałek wziął mnie na oddział ,bo to nie są żarty. Ehh. . .
Dziwne, nie słyszałam nigdy o czymś takim.
Cytat:
Napisane przez Alexandraaa88 Pokaż wiadomość
Już po wizycie. Nie jest zbyt optymistycznie. Mam za wysokie ciśnienie, szyjka skrócona, główka dziecka nisko. Do 11.07 nie wytrwam. Zaraz będę dzwonić do Bielska i albo pojadę dzisiaj albo jutro.
Niedobrze, ważne że lekarz nad Tobą czuwa.

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Jestem po wizycie.
Dziękuję Wam za kciuki
No to tak: infekcji pęcherza nie ma Płytki idą w górę (to już wiecie) Szyjka się skróciła i brzuch w czasie badania miałam twardy jak kamień Ale to pewnie przez jelita nieszczęsne, bo nadal mam biegunkę Co do biegunki, to jak nie przejdzie mam jechać na IP, bo grozi mi odwodnienie Na twardnienie brzucha nospa 3x2 i magnez 4x2 W środę idę do szpitala. Zakładamy, że na badania (morfo, mocz, ktg, usg), ale mam zabrać torbę, bo może zrobimy cc Wszystko zależy od wyników. Także możliwe, że 11 lipca zostanę mamą a jak nie, to 18-go
Świetnie!

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Witam się w 34 tygodniu
i to tyle dobrych wieści. Jestem po wizycie i szyjka przygotowana do porodu, rozwarcie na 1 palec. Nie wytrzymam ponoć 2 tygodni
Mały ma ponoć coś ponad 22oo więc do wielkoludów zaliczyć go nie można.
Remont w pełni, brak wyprawki, no i taka wiadomość. Siadać i płakać.
No nic trzeba leżeć, zaproponowano mi szpital ale nie chcę, bo nic oprócz fenoteronu mi nie podadzą a i on niewiele może już w takiej sytuacji zdziałać.
Nie martw się, z takim rozwarciem można czasemtrochę pośmigać, jeszcze przenoisz, jak Nadalka.
Cytat:
Napisane przez Alexandraaa88 Pokaż wiadomość

Gin powiedział, że przy końcówce ciąży jest bardzo groźne...



No raczej czekac już nie będą bo ten lekarz z którym rozmawiałam powiedział, że jutro będę mieć cc.
To prawda, na końcówce jest nieodbrze mieć takie ciśnienie.

Będą robić cc? Ja miałam wywoływany, co prawda o mały włos nie skończyłoby się na cc, ale jednak był sn.
A nie chcą spróbować sn?

Karolina, wszystkiego dobrego z okazji imienin.

Aaaa i za wszystkie dzisiejsze wizyty.
buena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:46   #974
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Luby no to miałaś przeżycia przy porodzie, ale najważniejsze, że maluszek już przy Tobie i jesteście w domku

Co do żółtaczki, to lekarka w szpitalu radziła robić taką domową fototerapię, rano jak jest słońce to położyć dziecko przy oknie, tak, żeby słońce na niego świeciło przez szybę i tak niech sobie leży i się naświetla. Tylko pilnować temperatury, żeby dziecko się nie ugotowało
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:50   #975
bebe1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Wiadomości: 865
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Wróciłam z czereśni, ale dziś upał dał w kość... Na szczęście jest wieczór i schłodziło się trochę (u nas 22 st. C na dworze).

Wcięło mi parę cytatów, więc wszystkim dziś gratuluję rozpoczętych tygodni i udanych wizyt!

Karolinko - najlepszego z okazji imienin!!!

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
Witam
Jak u Was? Bo u mnie parówka na zewnątrz Jak wszyłam to myślałam, że padnę Na szczęście wypuścili mnie dziś ze szpitala a w domu mam klimatyzację (jak dobrze, że mąż się na nią uparł) Już mi lepiej.

za dzisiejsze wizyty i porody
i oczywiście Ja już się nie mogę doczekać po pierwsze końca remontu (domu nie poznałam, jest taki bałagan, że nawet nie chcę patrzyć), a po drugie kiedy już maleństwo będzie z nami Byle do sierpnia
Super, że już Was wypuścili .
Mój mąż cały czas mówi o klimatyzacji, ale to większy wydatek i mam mieszane uczucia...

Cytat:
Napisane przez Paulaaa23 Pokaż wiadomość
Ja już po wizycie i w sumie nie wiem co mam myśleć... Dowiedziałam się, że szyjka w normie, cokolwiek to oznacza. Brzuch opadnięty. Ostatni stopień dojrzałości łożyska, gin powiedział, że wątpi, że dotrzymam do terminu. Ale jeśli nawet, to 1 sierpnia do niego i od razu skierowanie i do szpitala. Dziecko zdrowe, ale... Waży bardzo malutko wg USG, bo 2044g ... Lekarz powiedział, żebym się tym zupełnie nie sugerowała, bo ja jestem malutka, to i dziecko duże nie będzie... Powiedział, że wszystko jest w porządku i że nie mam się czym przejmować.. Ale ja się jednak przejmuję.. Wg USG z 34tc dziecko ważyło 1875g, a teraz 2044g, czyli że przytyło w trzy tygodnie tylko 169g .. Nie wiem już co myśleć
Wiesz jak to jest z tą wagą wg. usg - nie zawsze się sprawdza. Jeżeli gin mówił, że jest ok, to tak musi być .

Cytat:
Napisane przez IkaTg Pokaż wiadomość
Ja już po wizycie. Dzidzia urosła w tydzień tyle ile miała. Waży już 2430. Ale to i tak za mało. Z terminem się dalej spóźnia 3 tygodnie. Siedziałam u lekarki chyba z godzinę i kombinowała co zrobić żeby nie robić cesarki za wcześnie ani nie za późno. I stanęło na tym, że idę do szpitala w poniedziałek, czyli 2 tyg przed terminem z OM. I tam bedą nad nami czuwać. Prawdopodobnie bedą dokarmiać Dzidzie i wyciągną ją w najlepszym momencie. Czyli jak już trochę podrośnie i na wszelki wypadek bedą obserwować kiedy łożysko będzie niewydolne.
Trochę chaotycznie może napisałam, ale to tak na świeżo.
Boję się...
No to kciuki za poniedziałek! Ważne, że będziecie pod obserwacją, będzie dobrze kochana!

Cytat:
Napisane przez Norniczka Pokaż wiadomość
Generalnie wszystko ok. O wagę Amelki się nie pytałam, żeby się nie denerwować a gin mi sam nie powiedział. Paciorkowca nie mam. Serduszko pięknie bije, pomiary ok. Amelka otwierała i zamykała oczka podczas USG i sobie ziewała . Wizytę mam 18 lipca o ile wczesniej nie urodzę, na oddział biorą tydzień po terminie porodu. Jakby coś się zaczęło mam najpierw zadzwonić do mojego gina i on mi powie czy jest na oddziale, a jak nie będzie miał dyżuru to przedzwoni na oddział i powie żeby się mną dobrze zajęli cokolwiek to znaczy . Wagowo nic mi się nie przytyło przez 2 tygodnie, ważę tyle samo co na ostatniej wizycie. I to chyba tyle.
za udaną wizytę!

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
hej, pisałam do ciastka ale jak widać wiadomość nie dotarła. Dzisiaj o 11:55 przyszła na świat Iga. 53cm 3270gr siłami natury. Najtragiczniejszy i najwspanialszy dzień w moim życiu.
Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
no to opisze póki mogę. O 7.30 dali mi oksy 5 aby zobaczyć jak tętno małej będzie się zachowywać. Po podaniu kroplówki tętno zaczęło latać między 60 a 230 no ale jak to ich profilaktyka : zmieni pani boczek. No i już było ok. I zaczęły się nagle skurcze z krzyża i jajników co 1,2,3 minuty... Nie były jeszcze takie straszne. Byłam podłączona 30 minut. Przyszła położna to jej mówię że może już starczy bo strasznie boli. No i mnie odłączyła. Poszłam wzięłam prysznic i poszłam do pokoju i niestety wysiedziec nie mogę bo skurcze co 2 minuty. Idę do poloznej mówię jej że mam skurcze co 2 minuty. Ona mnie na porodówkę, palce wsadza i mówi 6cm i nagle ciach wody odeszły. Nagle panika, mi antybiotyk na gbs, 10 minut poleżałam i nagle takie skurcze silne co 1,2 minuty. I chodzę, i się kładę, i przekładam. Idę do poloznej błagam o pomóc mówię że zaraz umrę niech mi coś da. Ona mówi że co ja pani zrobię. To tak będzie boleć. Poszła mnie zbadać a tam 8 cm a mi zaczynają się parte. I to było dla mnie najgorsze. Myślałam że mnie rozerwie. Ona każe mi oddychać a ja prę jak głupia. Nie zakazuje mi. Skurcze co 30 sekund. Ja ja krzycze że chce umrzeć:/ darek wpada ... Macha mi ręcznikiem, ja upocona. No i o 11,55 przychodzi Iga. Dostała 9pkt bo sina. Ale jest ok. Ja mogłam odetchnąć. Ale jeszcze rodziłam łożysko. Nie nacięli mnie ani nie pękłam tylko w środku trochę. No i co tam jeszcze . Od podania antybiotyku minęło 1,5h więc Iga też dostała. Cała akcja od pierwszego skurczu trawała ok 4.5h.
Ale super!!! Nareszcie się doczekałaś . Gratulejszyn dla Ciebie i Igusi . Fajnie masz, że nie pękłaś...

Cytat:
Napisane przez ooolllccciiiaaa Pokaż wiadomość
dziewczyny konkretny stresik mnie łapie byłam u gin,powiedziała że zrobi mi cięcie po południu ale w szpitalu mam być już na 8.00 na badania. I wtedy dopiero dotarło do mnie że to już jutro mam mega skrajne odczucia, z jednej strony wielkie podekscytowanie a z drugiej strach. Gin kazała wziąć mi coś ziołowego na sen,mam w domu Tanaxinum i patrzę a tam same naturalne składniki,chyba ok.22.00 wezmę bo wiem że "na sucho" nie zasnę.. uff to się Wam wyżaliłam
Będzie dobrze, jutro już przytulisz swojego bejbika!
Trzymam kciuki

Cytat:
Napisane przez Alexandraaa88 Pokaż wiadomość
Już po wizycie. Nie jest zbyt optymistycznie. Mam za wysokie ciśnienie, szyjka skrócona, główka dziecka nisko. Do 11.07 nie wytrwam. Zaraz będę dzwonić do Bielska i albo pojadę dzisiaj albo jutro.
Jedź do szpitala, trzymam kciuki za Was kochana!

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Jestem po wizycie.
Dziękuję Wam za kciuki
No to tak: infekcji pęcherza nie ma Płytki idą w górę (to już wiecie) Szyjka się skróciła i brzuch w czasie badania miałam twardy jak kamień Ale to pewnie przez jelita nieszczęsne, bo nadal mam biegunkę Co do biegunki, to jak nie przejdzie mam jechać na IP, bo grozi mi odwodnienie Na twardnienie brzucha nospa 3x2 i magnez 4x2 W środę idę do szpitala. Zakładamy, że na badania (morfo, mocz, ktg, usg), ale mam zabrać torbę, bo może zrobimy cc Wszystko zależy od wyników. Także możliwe, że 11 lipca zostanę mamą a jak nie, to 18-go
za udaną wizytę!

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Witam się w 34 tygodniu
i to tyle dobrych wieści. Jestem po wizycie i szyjka przygotowana do porodu, rozwarcie na 1 palec. Nie wytrzymam ponoć 2 tygodni
Mały ma ponoć coś ponad 22oo więc do wielkoludów zaliczyć go nie można.
Remont w pełni, brak wyprawki, no i taka wiadomość. Siadać i płakać.
No nic trzeba leżeć, zaproponowano mi szpital ale nie chcę, bo nic oprócz fenoteronu mi nie podadzą a i on niewiele może już w takiej sytuacji zdziałać.

Zanim mnie gin zbadał pytałam o masaż szyjki, powiedział, że czasem może przynieść więcej szkody niż pożytku ale generalnie jeśli ma zaufanie do położnej to pozwala go wykonywać jednak tylko pod jego nadzorem bądź wykonuje go sam. O szczegóły nie dopytywałam.
Gratki za 34 tc i nie martw się, z rozwarciem można jeszcze pochodzić (patrz na Nadalkę), będzie dobrze kochana!
bebe1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:50   #976
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Luby gratulacje dla Ciebie i Mareczka!

Niki to teraz weekend musisz przeznaczyc na relaks


matko ile nowych dzieciaczkow nam sie sypie
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 21:52   #977
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez luby957 Pokaż wiadomość
Witam wszytkie mamusie chciałam już przed południem do Was napisac ale w trakcie pisania wiaodmości zwalił mi się net i cały tekst trafil w kosmos. No ale mam nadzieje ze teraz juz wszytko sie uda i napisac i wyslac

Miałam się odezwać jak wróce z wizyty która była 21.06 u ginekologa ale niestety po wizycie od razu pojechałam na ip bo mi tak lekarz kazał ze względu na to że od dłuższego czasu nie czułam często ruchów płodu no i ktg wyszło nie za bardzo. A jak pojechałm do szpitala to zrobili mi jeszcze raz ktg na którym wyszły dodatkowo skurczei stwierdzili że mnei zatrzymają na obserwacje. Mamuska przywiozła mi torbe (która zreszta rano spakowałam bo stwierdzilam ze juz na dniach moze byc przydatna). Jak zadz do tz i powiedziałm ze jestem w spzitalu to sie zmartwil ze nie moze byc przy mnie ale uspokoiłam go że dam soebie rade, chociaż tak na prawde wolałabym zeby był przy mnie.
22.06-piatek- zrobili mi kontrolne usg i wyszło z dzidzia wszytko ok tylko była zmniejszona ilosc wód płodowych
23.06-sobota- pod wieczór gadałam z młoda lekarka i powiedziała mi ze jak w niedziele nic sie nei bedzie dziac to w poniedzialek powinni mnie wypisac do domu. Cieszyałm się z takiego obrotu sprawy bo teskniłam okropnie za Amelka. POza tym ktg wychodziłao już w normie wiec nie widziałam sensu tam siedziec.
24.06-niedziela- okzałao się ze dyzur ma ordynatorka szpitala i po obchodzie i zbadniau mnie stwierdzila ze trzyba mi zalozyc foley(chyba tak to sie pisze) i powiedziała że jak mi do jutra nie wypadnie to mi go wyjma i bedziemy rodzic. Więc tak przez cała niedziele chodziłam z takim "kutaskiem" miedzy nogami Wieczorem spakowała sie i ogoliłam.
25.06-poniedziałek SADNY DZIEN - z samego rana przyszła do mnei położna i wyjeła mi foley i powiedziała ze moge jeszcze siepremyc jak chce i ze pozniej mam maszerwoac juz na porodowke. Więc ja chetnie skorzystałam z okazji ze moge sie umyc i w trakcie mycia rozmawiałam soebi jeszcze z dzidziusiem w brzuchu że musimy sobei pomagac itp. Może to wydac się głupie ale chciałam się jakos wesprzec mimo ze wiedzialm juz co z czym sie je.
Zadzwoniłam do tz jak juz poszlam na porodowke i oznajmilam mu zeby oczekiwal radosnej nowiny miałam juz skurcze co 20 min jak podłączyli mi ok 7.30 kroplowke z oksytocyna i dosłaownie po paru min skurcze okropnie sie nasiliły i było juz co 2/3 min. Troche chyba za szybko organizm zaaregował na kroplowke bo póżniej nie miała jak odpocząc między tymi skurczami no ale... po * poczułam jak maleństwo juz jest strsznie niesko w kanale i krzyknełam do położnych ze rodze. Zaraz do mnei przybiegły i rzeczywiscie akcja sie juz zaczela. Chciałay babeczki zebym przeszła na fotel porodowy ale ja powiedziałam ze nigdzie sie stad nie ruszam i ze ja chce rodzic na tym łozku na ktorym jestem. Na szczescie kobitki nie zmuszaly mnei na sile i rodziłam na tym łózku. Widziała dosłownie wszytko- jak sie rodzi główka, barki i reszta tego malutkiego ciałka. Jak go wyjeły i powiedziały że to chłopiec to mialam łży w oczach a jak mi go położyły na brzych to zadz od razy do tz i mu powiedziałam że mamy syna i zeby posluchał jak płacze, Maleństwo przysżło na świat o 8.15
Po jakiejs godz od porodu dostałam krwotoku i podłaćzyli mi jakies dodatkowe kropłowki, dali jakis zastrzyk w tyłek, polewali mnie chlodna woda po twarzy a ja bylam doslownie jak w jakijes maligmie. Nie wiedziałam dokładnie co sie wkolo mnie dzieje. Juz jak przyjechałam na sale po porodowa to była juz przy mnei mam wiec od razu jakos mi sie lepiej zrobilo. Marka przywiezli mi tak kolo 17 jak juz prawie calkowicie wrocilam do siebie. No a moj tz z racji tego ze zlamal sobie palca u nogi wrocil tego samego dnia z w-wy
Przez kolejne dni leżelismy sobei z MAreczkiem w spzitalu i od czw czli 28.06 próbowalismy wyjsc ze spzutala. Ale niestety nam sie nie udawało. Bo albo były złe wyniki usg i musiął dostawać jakieś leki, pózniej nasiliła sie nam zółtaczka i musieliśmy sie świecie i coraz to nowe rzeczy wychodziły. Wyszlismy dopiero w ten wtorek czyli 3.07 ale też z żółtaczką i musimy ja bacznie obserwowac a wrazei co od razu robic badania krwi no i w 2 miesiacu musimy zrobic kontrolne usg maluzkowi.

Ja pomaly wracam do siebie, szkoda tylko że mój dom nie bo jaoś nie mam sily (chyba przez te upały) sprzatac ;/

teraz lece sie myc bo pozniej jak sie malenstwo obudzi to nie bede miec kiedy. Może jutra uda mi sie na dłużej do Was zajrzec. A teraz papa
super, że masz juz synusia, gratulacjeklas ki:
Cytat:
Napisane przez nicki86 Pokaż wiadomość
Byłam u gina, miałam gości a teraz muszę Was nadrobić

Wizyta była ekspresowa, takie szybkie usg... główka na górze. Poniedziałek do szpitala na czczo... w razie gdyby zdecydowali się ciachać od razu, co moja gin stwierdziła że się zdarza (to samo mówiła położna mi wcześniej na sr)... chyba nawet wolałabym żeby to zrobili "od ręki" mniej stresu, krótszy pobyt w szpitalu. Zagadywałam o te mleko czy mam brać.. nic nie muszę
Nie wiem ile kluseczka waży, bo usg było szybciutko robione, a ja się pomiarów nie domagałam, bo i tak wepchnęłam się w kolejkę i na dodatek jeszcze mimo to że do gina chodzę prywatnie nic nie wzieła za wizytę.
No i na odchodne powiedziała mi "do zobaczenia w poniedziałek",więc w poniedziałek też będzie miała dyżur w szpitalu
niexle, może byc szybka akcja i w poniedziałek dzidzus
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:00   #978
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Luby, współczuję leżeć tyle czasu w szpitalu. Pewnie stęskniłaś się strasznie za starszym dzieckiem?
Najważniejsze, że już jesteście w domku. Gratulacje
Cytat:
Napisane przez nicki86 Pokaż wiadomość
Byłam u gina, miałam gości a teraz muszę Was nadrobić

Wizyta była ekspresowa, takie szybkie usg... główka na górze. Poniedziałek do szpitala na czczo... w razie gdyby zdecydowali się ciachać od razu, co moja gin stwierdziła że się zdarza (to samo mówiła położna mi wcześniej na sr)... chyba nawet wolałabym żeby to zrobili "od ręki" mniej stresu, krótszy pobyt w szpitalu. Zagadywałam o te mleko czy mam brać.. nic nie muszę
Nie wiem ile kluseczka waży, bo usg było szybciutko robione, a ja się pomiarów nie domagałam, bo i tak wepchnęłam się w kolejkę i na dodatek jeszcze mimo to że do gina chodzę prywatnie nic nie wzieła za wizytę.
No i na odchodne powiedziała mi "do zobaczenia w poniedziałek",więc w poniedziałek też będzie miała dyżur w szpitalu
Chyba rzeczywiście lepiej, jakby zrobili cc od ręki, bo tak to czekanie, to taka nerwówka.

Mam już wózeczek. Zaraz będziemy go składać.
buena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:01   #979
nicki86
Zadomowienie
 
Avatar nicki86
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Giżycko
Wiadomości: 1 713
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
Niki to teraz weekend musisz przeznaczyc na relaks
Już ja widzę mój relaks,pewnie jeszcze z 3 razy mieszkanie wyszoruje i muszę pomyśleć gdzie teście mają spać w razie gdybym wyszła planowo w sobote (oni beda juz wpiatek w nocy).. musze też przemyślec menu na cały tydzień dla meza i babci wiem że dadza sobie rade sami ale wiecie juz sie w ogole smialam , że szykuje sie jakbym po tym porodzie miala umrzeć i nic nie miałabym juz okazji zrobic i dopracować to chyba ten syndrom wiciaa gniazda
nicki86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:01   #980
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

jej, ile tu się dzieje!

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Witam się w 34 tygodniu
i to tyle dobrych wieści. Jestem po wizycie i szyjka przygotowana do porodu, rozwarcie na 1 palec. Nie wytrzymam ponoć 2 tygodni
Mały ma ponoć coś ponad 22oo więc do wielkoludów zaliczyć go nie można.
Remont w pełni, brak wyprawki, no i taka wiadomość. Siadać i płakać.
No nic trzeba leżeć, zaproponowano mi szpital ale nie chcę, bo nic oprócz fenoteronu mi nie podadzą a i on niewiele może już w takiej sytuacji zdziałać.

Zanim mnie gin zbadał pytałam o masaż szyjki, powiedział, że czasem może przynieść więcej szkody niż pożytku ale generalnie jeśli ma zaufanie do położnej to pozwala go wykonywać jednak tylko pod jego nadzorem bądź wykonuje go sam. O szczegóły nie dopytywałam.
Bądź dobrej myśli, z rozwarciem na 1 cm można długo pochodzić.

Leż jak najwięcej, ja widzę po sobie ze jak leże, to nie mam skurczy.

Bierzesz fenka..?

Co do masażu szyjki to potwierdza się to słyszałam na sr.


Cytat:
Napisane przez Alexandraaa88 Pokaż wiadomość
No raczej czekac już nie będą bo ten lekarz z którym rozmawiałam powiedział, że jutro będę mieć cc.
ale emocje! kciuki wielkie

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
o matko to jest okropne.
nie wiecie czy etiaxil mozna uzywac jak sie karmi piersia?
nie sądzę - ja bym nie stosowała ani w ciąży ani karmiąc..


Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
dzis od popołudnia "odnotowuję" skurcze co godzinkę jeden, pewnie przepowiadacze
takie regularne..?

Cytat:
Napisane przez nicki86 Pokaż wiadomość
Byłam u gina, miałam gości a teraz muszę Was nadrobić

Wizyta była ekspresowa, takie szybkie usg... główka na górze. Poniedziałek do szpitala na czczo... w razie gdyby zdecydowali się ciachać od razu, co moja gin stwierdziła że się zdarza (to samo mówiła położna mi wcześniej na sr)... chyba nawet wolałabym żeby to zrobili "od ręki" mniej stresu, krótszy pobyt w szpitalu. Zagadywałam o te mleko czy mam brać.. nic nie muszę
Nie wiem ile kluseczka waży, bo usg było szybciutko robione, a ja się pomiarów nie domagałam, bo i tak wepchnęłam się w kolejkę i na dodatek jeszcze mimo to że do gina chodzę prywatnie nic nie wzieła za wizytę.
No i na odchodne powiedziała mi "do zobaczenia w poniedziałek",więc w poniedziałek też będzie miała dyżur w szpitalu
o jaaaa czyli to już..?

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Luby no to miałaś przeżycia przy porodzie, ale najważniejsze, że maluszek już przy Tobie i jesteście w domku

Co do żółtaczki, to lekarka w szpitalu radziła robić taką domową fototerapię, rano jak jest słońce to położyć dziecko przy oknie, tak, żeby słońce na niego świeciło przez szybę i tak niech sobie leży i się naświetla. Tylko pilnować temperatury, żeby dziecko się nie ugotowało
to samo nam mówili w sr
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:01   #981
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

no i znowu mnie pogonilo!!!!!!!!!!






zrobilam sobie na pocieszenie kawe mrozona z lodami
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:01   #982
nicki86
Zadomowienie
 
Avatar nicki86
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Giżycko
Wiadomości: 1 713
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez luby957 Pokaż wiadomość
Miałam się odezwać jak wróce z wizyty która była 21.06 ...
Jeszcze raz gratuluje zdrowego synka dobrze że mimo komplikacji po porodzie wszytko się ułożyło szkoda że tatuś nie mógł być w tej chwili przy Was... ale nadrobi teraz za to
nicki86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:02   #983
bebe1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Wiadomości: 865
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez luby957 Pokaż wiadomość
Witam wszytkie mamusie chciałam już przed południem do Was napisac ale w trakcie pisania wiaodmości zwalił mi się net i cały tekst trafil w kosmos. No ale mam nadzieje ze teraz juz wszytko sie uda i napisac ...
Ale miałaś wrażeń w szpitalu! Trochę tam poleżeliście... Ale dobrze, że już jesteście w domku . Gratuluję synka!

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
dzis od popołudnia "odnotowuję" skurcze co godzinkę jeden, pewnie przepowiadacze
Oj, oj! Juz blisko!

Cytat:
Napisane przez nicki86 Pokaż wiadomość
Byłam u gina, miałam gości a teraz muszę Was nadrobić

Wizyta była ekspresowa, takie szybkie usg... główka na górze. Poniedziałek do szpitala na czczo... w razie gdyby zdecydowali się ciachać od razu, co moja gin stwierdziła że się zdarza (to samo mówiła położna mi wcześniej na sr)... chyba nawet wolałabym żeby to zrobili "od ręki" mniej stresu, krótszy pobyt w szpitalu. Zagadywałam o te mleko czy mam brać.. nic nie muszę
Nie wiem ile kluseczka waży, bo usg było szybciutko robione, a ja się pomiarów nie domagałam, bo i tak wepchnęłam się w kolejkę i na dodatek jeszcze mimo to że do gina chodzę prywatnie nic nie wzieła za wizytę.
No i na odchodne powiedziała mi "do zobaczenia w poniedziałek",więc w poniedziałek też będzie miała dyżur w szpitalu
Kciukasy za poniedziałek!
bebe1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:02   #984
nicki86
Zadomowienie
 
Avatar nicki86
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Giżycko
Wiadomości: 1 713
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
o jaaaa czyli to już..?
tez nie wierze
nicki86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:03   #985
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Luby
wielkie gratulacje!!!! a jaka niespodzianka z płcią, Wy przecież nie chcieliście znać płci przed porodem prawda ..?

Edytowane przez Linka25
Czas edycji: 2012-07-05 o 22:06
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:04   #986
ajka89
Zadomowienie
 
Avatar ajka89
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 796
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Nadalka, w końcu już masz to za sobą

Luby, gratulacje!
ajka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:05   #987
wvictoria
Wtajemniczenie
 
Avatar wvictoria
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Super, że już Was wypuścili .
Mój mąż cały czas mówi o klimatyzacji, ale to większy wydatek i mam mieszane uczucia...
Ja teraz żałuję, że zrobiliśmy tylko w sypialni. Mogliśmy jeszcze w salonie i pokoju dziecka. Naprawdę warto! Ciągle debatujemy nad budową domu i jeśli zaczniemy to na pewno będzie w nim klimatyzacja. Koszty nie są aż takie duże- klimatyzator z jednostką zewn. do jednego pomieszczenia to za 1200-1500 zł można kupić, a jak mąż kumaty to założy sam (mój jest elektronikiem automatykiem więc założył sam - trochę poczytał i poszło). Ja jestem zakochana w klimie
__________________
Bo do szczęścia trzeba trojga


http://fajnamama.pl/suwaczki/kjxyg8y.png
wvictoria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:06   #988
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość


takie regularne..?
też się dziwię, ale jakoś sie tym nie przejmuje moze mi się coś wydaje
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:07   #989
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
też się dziwię, ale jakoś sie tym nie przejmuje moze mi się coś wydaje
jak co godzine to chyba nie ma co panikowac
jakby byly czestsze to musialabys na ip podjechac na ktg
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-05, 22:08   #990
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
też się dziwię, ale jakoś sie tym nie przejmuje moze mi się coś wydaje
bolesne czy bezbolesne..?
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.