TŻ-tówki majowo-czerwcowe, nie ważne w którym roku! ;)

[patrysiowa_]

Napisane przez karolina09

Skąd jesteście, dziewczyny? Bo mam wrażenie, że Kraków to najcieplejsze miejsce na naszej planecie.

Między Szczecinem a morzem, mniej wiecej mam tyle samo do Szczecina, co do morza kilometrami. I dziś byłam nad morzem.

[Kinqaa]

haha, ostatnio w Szczecinie byłam 3 lata temu, ogólnie w Polsce...
trzeba niedługo zajrzeć

Ja mieszkam w Anglii

[dolidoli]

Hej
Można???

[vicky_]

cześć doli pewnie, że można.
opowiedz coś o sobie, o Was

[dolidoli]

NIe wiem czy tu pasuje ?? Bo mam już trochę latek
Jesteśmy razem od 3 mają 2000 r .
Mam śliczną córcię Zosię
Jesteśmy po ślubie 6 lat
Obecnie siedzę w domu i zajmuje się dzieckiem.
Tż pracuje w budownictwie. Jeśli coś więcej chcecie wiedzie to proszę pytać

[just92]

Napisane przez Kasiaml91

Nareszcie ktoś blisko mnie . Ja Łomża, więc to rzut beretem i z Ostrołęki mam kilku znajomych

o prosze to może mamy nawet wspólnych

dolidoli jasne że pasujesz witamy

[karolinaaa92]

Napisane przez dolidoli

Hej
Można???

Jasne, ze można. Cześć!

Napisane przez dolidoli

NIe wiem czy tu pasuje ?? Bo mam już trochę latek
Jesteśmy razem od 3 mają 2000 r .
Mam śliczną córcię Zosię
Jesteśmy po ślubie 6 lat
Obecnie siedzę w domu i zajmuje się dzieckiem.
Tż pracuje w budownictwie. Jeśli coś więcej chcecie wiedzie to proszę pytać

Też bym chciała mieć taki staż z TŻem.


A ja dzisiaj znowu mam gorszy dzień. Niby weekend, a ja od rana chodzę wkurzona i wszystko mnie denerwuje.

[patrysiowa_]

Czesc
Ja wstałam niedawno dopiero, a wy co tam porabiacie?

[karolinaaa92]

Napisane przez patrysiowa_

Ja wstałam niedawno dopiero, a wy co tam porabiacie?

Też dopiero niedawno wstałam, bo nie spałam prawie całą noc ehh... Znów jest upalny dzień i znów nie wiem co by tu kreatywnego, fajnego zrobić. Chciałabym pojechać gdzieś za miasto nad rzekę, ale TŻ nie da rady, a samej mi się nie chce.

[patrysiowa_]

Napisane przez karolinaaa92

Też dopiero niedawno wstałam, bo nie spałam prawie całą noc ehh... Znów jest upalny dzień i znów nie wiem co by tu kreatywnego, fajnego zrobić. Chciałabym pojechać gdzieś za miasto nad rzekę, ale TŻ nie da rady, a samej mi się nie chce.

No ja się właśnie przez telefon z TŻtem pokłóciłam
mieliśmy dziś robić imprezke całą ekipą a on dał du.py krótko mówiąc bo sobie wczoraj zabalował i do pracy nie poszedł

[dolidoli]

Napisane przez just92

o prosze to może mamy nawet wspólnych

dolidoli jasne że pasujesz witamy

Dzięki

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez karolinaaa92

Jasne, ze można. Cześć!


Też bym chciała mieć taki staż z TŻem.


A ja dzisiaj znowu mam gorszy dzień. Niby weekend, a ja od rana chodzę wkurzona i wszystko mnie denerwuje.

Trzeba trafić na tego wymarzonego

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez patrysiowa_

Czesc
Ja wstałam niedawno dopiero, a wy co tam porabiacie?

Zaraz zmykam z córką do basenu kąpać się

[patrysiowa_]

Doli jaką pogode macie? Ile córcia ma lat ?

[dolidoli]

Napisane przez patrysiowa_

Doli jaką pogode macie? Ile córcia ma lat ?

Córcia w sierpniu 5 będzie miała)
Pogoda piękna 32 stopnie i słońce

[karolinaaa92]

Napisane przez patrysiowa_

No ja się właśnie przez telefon z TŻtem pokłóciłam
mieliśmy dziś robić imprezke całą ekipą a on dał du.py krótko mówiąc bo sobie wczoraj zabalował i do pracy nie poszedł

Też tak czasami mam, że coś tam zaplanujemy, a TŻ nagle zmienia zdanie, a bez niego to nie to samo i już mi się nie chce tego wszystkiego. A że dziś mam zły dzień, to wszystko mi nie pasuje i chciałabym, żeby między mną a TŻem było trochę inaczej, żebyśmy spędzali ze sobą więcej czasu..

[just92]

Napisane przez patrysiowa_

Czesc
Ja wstałam niedawno dopiero, a wy co tam porabiacie?

ja też niedawno wstałam, byłam wczoraj na imprezie i troche dałam.. ale spoko, dziś mam iść na ognisko i tak mi się troszke nie chce, ale obiecałam koleżance i muszę iść. Tż miał się postarać żeby iść ze mną, ale co z tego będzie to się okaże, jednak ja staram się bawić bez niego tak samo jak i z nim

[karolinaaa92]

Napisane przez just92

dziś mam iść na ognisko i tak mi się troszke nie chce, ale obiecałam koleżance i muszę iść. Tż miał się postarać żeby iść ze mną, ale co z tego będzie to się okaże, jednak ja staram się bawić bez niego tak samo jak i z nim

Też bym tak chciała, ale jeszcze nie potrafię, mimo że próbowałam kilka razy. Kiedyś TŻ dość poważnie zawinił wobec mnie i cały czas staram się odbudować zaufanie do niego, bo chciałabym mieć większe. Dlatego teraz jak ja mam gdzieś iść sama, a on gdzieś indziej, to przez większość czasu myślę co on robi i w ogóle. Coraz częściej myślę, że zaufanie w związku to naprawdę podstawa...

[taka_dziwna]

Tak, zaufanie to na prawdę podstawa. Ja coś kiedyś zrobiłam, ale odbudowalam na szczęście...

W ogóle mam taki problem z TŻ, że on nigdzie nie chcę chodzić, co zaproponuję, to on nie. Trochę skraca moje możliwości marzenia.

[just92]

Napisane przez karolinaaa92

Też bym tak chciała, ale jeszcze nie potrafię, mimo że próbowałam kilka razy. Kiedyś TŻ dość poważnie zawinił wobec mnie i cały czas staram się odbudować zaufanie do niego, bo chciałabym mieć większe. Dlatego teraz jak ja mam gdzieś iść sama, a on gdzieś indziej, to przez większość czasu myślę co on robi i w ogóle. Coraz częściej myślę, że zaufanie w związku to naprawdę podstawa...

rozumiem
u nas to jest tak, że to ja bardziej coś odwalam niż tż, ja jestem jego pewna w 100% nie powiem zeby byl jakiś idealny bo nie jest ale jeśli chodzi o kontakty z innymi ludźmi to nie wobrażam sobie żeby mógł mi coś zrobić, ktoś by mi mógł mówić, że go widział, że coś robił - ja bym nie uwierzyła
często jest tak że chodzimy na imprezy oddzielnie, bo albo ja ide w piątek czy czwartek kiedy on ma na drugi dzień do pracy, albo on idzie u siebie kiedy nie możemy sie spotkać i ufamy sobie na tyle żeby wiedzieć że nikt nic złego nie zrobi to jest chyba coś co najbardziej w nim cenie

[vicky_]

Napisane przez taka_dziwna

W ogóle mam taki problem z TŻ, że on nigdzie nie chcę chodzić, co zaproponuję, to on nie. Trochę skraca moje możliwości marzenia.

mój też tak ma. ehh, co zrobić. już się przyzwyczaiłam

doli zazdroszczę stażu.

[taka_dziwna]

Tak, zaufanie najważniejsze, dobrze że sobie ufacie.
Ja jestem jeszcze w takim wieku, że szaleję non stop. no i kilka razy tak byłam, że mielismy dwie imprezy jednego dnia i trzeba bylo coś zrobić, bo chcieliśmy iść na dwie, no to wtedy się rozdzielaliśmy.

[just92]

Napisane przez taka_dziwna

Tak, zaufanie to na prawdę podstawa. Ja coś kiedyś zrobiłam, ale odbudowalam na szczęście...

W ogóle mam taki problem z TŻ, że on nigdzie nie chcę chodzić, co zaproponuję, to on nie. Trochę skraca moje możliwości marzenia.

ja miałam podobnie,

co do tego też mam podobnie. jeśli chodzi o wyjścia to spoko, tż jest raczej duszą towarzystwa, lubi wychodzić itd, ale też zawsze jak sobie o czymś marze to on zawsze sprowadza mnie na ziemie, czasami to jest przykre

[taka_dziwna]

Napisane przez vicky_

mój też tak ma. ehh, co zrobić. już się przyzwyczaiłam

A mnie już to denerwuje.

[vicky_]

Napisane przez taka_dziwna

A mnie już to denerwuje.

mnie też kiedyś denerwowało, chciałam pojechać z nim do klubu, posiedzieć z ludźmi, pobawić się może trochę a on że nie, bo nie lubi takich imprez. no cholera, ja też nie przepadam ale czasem mi się zwyczajnie nie chce siedzieć w domu. nie przekonałam go do tej pory.

[_groooszek_]

Hej, można się przyłączyć?

[just92]

Napisane przez vicky_

mnie też kiedyś denerwowało, chciałam pojechać z nim do klubu, posiedzieć z ludźmi, pobawić się może trochę a on że nie, bo nie lubi takich imprez. no cholera, ja też nie przepadam ale czasem mi się zwyczajnie nie chce siedzieć w domu. nie przekonałam go do tej pory.

a ja jakoś bardzo lubię

[karolinaaa92]

Mój TŻ też średnio lubi imprezy, ale jak już ma być jakaś naprawdę fajna z fajnymi ludźmi, to sam mnie namawia, żebyśmy poszli.

_groooszek_, witaj!

[just92]

Napisane przez _groooszek_

Hej, można się przyłączyć?

jasne, opowiedz nam o sobie

[taka_dziwna]

Ja go nie mogę nigdzie wyciagnąć.
Na jakiś dłuższy spacer - nie, nogi bolą.
Na przejażdżkę rowerową - nie, bo nie lubi.
Na kajaki - nie, bo nie lubi.
Na ognisko - zawsze jest zbyt zmęczony
Chciałam jechać do Bułgarii - też nie.
nic mu nie pasuje, a sama bez niego to ja nie chcę.

[karolinaaa92]

taka_dziwna, to może zaproponuj mu, że raz w miesiącu gdzieś wyjdziecie czy coś? Związek to kompromisy, nie może być wszystko po jego myśli, bo często przez to Ty jesteś nieszczęśliwa.

[just92]

u mnie też zawsze wybrzydza, ale ja go wtedy biorę pod włos, co prawda też nie raz musze sie nawysilać i to denerwuje, bo to facet powinien dbać o rozrywki, wyciągać gdzieś, coś wymyślać, a często niestety musi być na odwrót i u mnie niestety też tak zazwyczaj jest

musisz mu wytłumaczyć, powinien się chociaż raz na jakiś czas dla Ciebie poświęcić