![]() |
#91 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 612
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cześć dziewczyny fajnie, że jest nas coraz to więcej
![]() ![]() maluszek ma 6 mm. A i co najważniejsze widziałam jego maleńkie serduszko bardzo wzruszająca chwila ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() fajna dzidzia, mam nadzieje że i ja się doczekam ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Kochane, miałam zacytować i odpisać, ale idzie do nas wielka burza i niestety uciekam z neta. U nas na Dolnym Śląsku burze niosą duże zniszczenia i boję się kolejnej, a mamy po kilka jednej nocy i praktycznie codziennie od 1,5 tygodnia.
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 232
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Strippi i inne przyszłe Mamucie, również dołączam się do życzeń i zgłaszam chęć/propozycję uwiecznienia brzuszków a później maluszków
![]() Oczywiście wszystko for free ![]() ![]() Czy ktoś z Wrocka jest na TAK? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
dziewczyny czy wam też ta obfitosc sluzu przeszkadza? a skad wiadomo że grzybek jest?
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]()
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 612
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
hmm ja mam śluz ale nie jest go za dużo więc na razie mi nie przeszkadza, z tego co słyszałam to będzie go dużo, dużo więcej :/
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 152
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cześć wszystkim. Być może będę się mogła do was przyłączyć...
Jestem w prawdzie dopiero po teście i większą pewność będę miała dopiero za dwa tygodnie, bo wtedy będę w Polsce i mogę zrobić sobię bete...
__________________
23.11.2010 ![]() 02.02.2012 prawo jazdy ![]() http://lb1f.lilypie.com/g6flp1.png 12.02.2013 Jasmine ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
Jak tam wam dzionek minął?? Ja zanim wstałam to 11:00 nastała ![]() ![]() A teraz spać mi się chce, a ja uparcie na necie siedzę ![]()
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Ja cały weekend chowałam się od upałów... i co chwilę spałam ![]() ![]() Dziewczyny zaczęłyście może już dbać o swoje ciało w szczególny sposób? Macie jakieś kosmetyki do polecenia? p.s. czy Wam też zaczęły wypadać włosy?? Edytowane przez Sisi_85 Czas edycji: 2012-07-09 o 06:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 951
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Hej dziewczyny, chciałam do was dołączyć
![]() wczoraj robiłam test wyszły dwie kreski, ta druga blada, ale przy pierwszej ciąży też tak miałam, poza tym okresu brak więc chyba są powody do radości.. ![]() Jutro wybieram się na BHCG. Ostatnia miesiączka 6 czerwca, zamierzam iść na wizytę 16 lipca, bo później moja gin ma urlop do 4 sierpnia. Mam nadzieję, że to nie będzie za wcześnie.. Gratuluję wszystkim zafasolkowanym.. ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
witam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 56
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Hej Dziewczyny
![]() Gratuluje i trzymam kciuki za wszystkie z Was ostatnio przybyte ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]() ![]() ![]() a mi sie nic nie chce jesc masakra i sluzu coraz wiecej
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 951
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
ja jestem z 6 marca a moja siostra z 12 marca
![]() ---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- Cytat:
a w którym jesteś tygodniu? i czy było już widać serduszko?
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 56
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Tak, było widać już serduszko ![]() ![]() Eh, ja dalej tylko zmęczenie i zmęczenie i całe dnie bym przespała, mam nadzieję, że to szybko minie. Na szczęście upały już u nas troche się zmniejszyły. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 232
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jak miło! Dziewczyny, wiadomości wysłane na priv ![]() Pozdrawiam Edytowane przez czarno_biala1987 Czas edycji: 2012-07-09 o 17:14 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#110 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 152
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
A mnie trochę piersi pobolewają... Poza tym zrobiłam dzisiaj kolejny test taki hm elektroniczny i znowu napis ciąża wyszedł...
__________________
23.11.2010 ![]() 02.02.2012 prawo jazdy ![]() http://lb1f.lilypie.com/g6flp1.png 12.02.2013 Jasmine ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() To co laski, robimy listę?? Zmieniłam już trochę 1 posta, napisałam historyjkę którą uwielbiam i pod spodem będziemy wpisywać przyszłe mamusie, potem będziemy dopisywać płać i imię ![]() ---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ---------- Mam dla was historyjkę którą również uwielbiam, dla tych mamuś co jeszcze nie czytały ![]() Nieraz zastanawialiście się, co czuje dziecko baraszkujące w brzuchu, prawda? Teraz macie szansę się tego dowiedzieć. Oto specjalnie dla was niezwykła relacja „z miejsca zdarzenia”. Opowieść o tym, jak plemnik przeistacza się w człowieka... Ale jestem padnięty! Gdybym wiedział, że ten wyścig tak mnie wykończy, to pewnie w ogóle bym nie startował. Jednak rozpędziłem się, no i proszę – wygrałem! Podobno w tej konkurencji zwycięzca bierze wszystko. Taka plotka poszła wśród kolegów plemników. Szczerze mówiąc, na razie jestem trochę rozczarowany: nic się nie dzieje! Rozsiadłem się więc wygodnie i czekam. 1. MIESIĄC - Spotkanie z komórką Było tak: tata przez całe popołudnie stał przy kuchni i pichcił. Chińszczyzna to jego danie popisowe. Mama zapaliła świece, żeby zrobić nastrój. Wypili trochę wina. Potem puścili sobie fajną muzyczkę. A później to już niestety nie wiem, co było, bo musiałem walczyć o „swój kawałek podłogi”. Zrobiło się strasznie ciasno. Co sekundę dokwaterowywali nam trzy tysiące nowych plemników. Normalnie nie było czym oddychać! Na dodatek każdy się wiercił. To się musiało źle skończyć. W pewnym momencie atmosfera stała się tak gorąca, że nie mogliśmy już tego wytrzymać. Nie pamiętam, kto krzyknął „naprzód!”. Nagle wszyscy wystrzeliliśmy jak z procy z zawrotną prędkością. Pierwsze chwile to była dosłownie walka na śmierć i życie. Musiałem pokonać prawie półmetrowe, zwinięte nasieniowody. Potem jeszcze cewka moczowa, a dalej... Kochani, dalej to był już inny świat. Pochwa, macica i w końcu jajowody. Lecieliśmy wszyscy na złamanie karku. Choć może to złe określenie, bo właściwie trzeba było piąć się w górę. Peleton przyśpieszył. Najsłabsi nie wytrzymywali tempa. Na ostatniej prostej z 400 milionów zostało nas już tylko kilka tysięcy, a i tak większość była wyczerpana. I właśnie wtedy ją ujrzałem: gigantyczną kulę o średnicy 0,2 milimetra. Komórka jajowa. Piękna. Nie miałem wątpliwości – przede mną meta. Nie było łatwo się do niej dostać. Resztką sił odpaliłem swoją enzymatyczną piłę łańcuchową, rozciąłem otoczkę i wcisnąłem się do środka. Ha! Wszyscy próbowali, a udało się tylko mnie. Drugiego miejsca nie przyznano. Po drodze zgubiłem gdzieś ogonek, ale co tam. Coś mi mówi, że warto... 2. MIESIĄC - Jak samotna rybka Narzekałem, że nic się nie dzieje? Przeciwnie, dzieje się aż za dużo. Przede wszystkim nie jestem już przystojnym plemniczkiem. Przypominam galaretkę. Chociaż nie, chyba raczej kijankę. Albo rybkę. Tak. Wyglądam jak mała rybka. Dzisiaj, bo jutro mogę przypominać coś całkiem innego. Wszystko zmienia się z sekundy na sekundę. Rosnę jak na drożdżach. Wyrosły mi ramionka i nóżki z takimi śmiesznymi paluszkami. Po bokach głowy mam dwie ciemne plamki i dwie niewielkie dziurki. Myślę, że to będą po prostu oczy i uszy. Nie chwaląc się, mam też kilka osiągnięć. Otóż, udało mi się odczepić od ściany macicy i znowu mogę się poruszać. Wprawdzie nie tak szybko jak we wczesnej młodości, ale i tak jest nieźle. Próbuję też otwierać buzię (choć na razie nie mogę powiedzieć, że jestem w tym mistrzem). Za to wczoraj dokonałem wiekopomnego odkrycia: mam już serduszko! Malutkie jak ziarenko maku, ale pulsuje jak oszalałe. Prawdziwa rewolucja dzieje się w środku mojego ciała. Skórka jest cienka jak pergamin, więc wszystko widać jak na dłoni. Mam już kręgosłup i żebra grubości włosa. Rosną płuca, wątroba, nerki, mózg. Wszystko naraz. Przyznam się wam, że to strasznie męczące. Najgorsze jest to, że odwalam tu taką robotę i nie mogę liczyć na niczyją pomoc. Zresztą, wcale nie jestem pewien, czy ktoś w ogóle wie o moim istnieniu. Halo! Jestem tu! 3. MIESIĄC - Ujawniam się Mama już wie. Postarałem się o to. Jakich metod użyłem? Wykorzystałem cały wachlarz możliwości: mdłości, huśtawkę nastrojów, senność, wrażliwość na zapachy, obrzmienie piersi, zachcianki, trądzik... W końcu cel uświęca środki, prawda? OK, może rzeczywiście trochę przesadziłem, ale trzeba było dziewczynę przywołać do porządku. W końcu będzie moją matką. Musi o siebie zadbać. Moja strategia, choć kontrowersyjna, już przyniosła pierwsze efekty. Mama rzuciła palenie i zaczęła więcej odpoczywać. Przestała też wysiadywać po nocach przed komputerem. Ulżyło mi. Godzinami byłem ściśnięty jak sardynka. Na dodatek te okropne dżinsy. Nie znoszę ich! Co z tego, że mama rozepnie jeden guzik? Kobieto! Ja mam już prawie sześć centymetrów i potrzebuję przestrzeni. W końcu zaczynam przypominać człowieka. Mam wszystko, co trzeba. Nawet powieki i paznokcie. Tylko głowa ciągle jest jakaś nieproporcjonalnie duża. Za to twarz – poezja. Wyraźna szczęka, podbródek i całkiem fajna górna warga. Nosa jeszcze nie ma, ale są już dziurki. Podsumowując: niezły ze mnie przystojniak. Mama jeszcze o tym nie wie, ale wam już mogę zdradzić tę tajemnicę: jestem chłopcem. Właśnie wyrosły mi jądra i malutki penis (co jak co, ale ten to na pewno jeszcze urośnie). Spodziewałem się tego. Z moją wybujałą ambicją i wielkimi wymaganiami chyba nie nadawałbym się na dziewczynkę. 4. MIESIĄC - Ćwiczę i robię się mądrzejszy Powoli oswajam się z sytuacją. Nie mogę narzekać. Mam tu ciepło i cicho. Miejsca sporo, więc spaceruję, ile mogę. Jedyny minus to niewiele atrakcji. Z nudów zacząłem ssać palec. Drobiazg, a cieszy. Od czasu do czasu łyknę sobie też trochę tego płynu, w którym pływam. Słodki. Nie jest to może pitna czekolada, ale i tak smaczny. A więc piję, siusiam... i tak to się kręci. Cały pokryłem się śmiesznym meszkiem. Mam już brwi i pierwsze cienkie włoski na głowie. A jak za długo kopię, to zaczynam się pocić. Dziwna sprawa, co nie? Przerzucam się wtedy na spokojne ćwiczenia oddechowe. Człowiek nigdy nie wie, co może mu się kiedyś w życiu przydać. ň propos ćwiczeń. Nauczyłem się już wydymać policzki i marszczyć czoło. Szkoda, że nie mogę spojrzeć w lustro. Czuję, że w robieniu min jestem absolutnie bezkonkurencyjny – mam taki śmieszny zadarty nosek. Martwi mnie tylko, że staję się coraz bardziej wrażliwy. Wystarczy najlżejsze muśnięcie pępowiny, a już cały staję na baczność. Takie przygody zakłócają mi drzemkę, a dopiero co odkryłem jej uroki. Domyślam się, skąd ta nadwrażliwość. Co minutę w mózgu tworzy mi się aż 250 tysięcy nowych komórek nerwowych. Coraz wyraźniej dociera do mnie, jak bardzo jestem unikalny. Jedyny na świecie. Mam już nawet linie papilarne. Tylko czy komuś w ogóle potrzebne są moje odciski palców? 5. MIESIĄC - Potrzebuję czułości W końcu udało mi się nawiązać kontakt z mamą! Hurra! Już powoli zaczynałem wątpić, że to w ogóle możliwe. Kopałem, kopałem i nic. A któregoś dnia źle wyliczyłem zakręt i z całym impetem moich 30 dekagramów uderzyłem w ścianę macicy. Mama aż podskoczyła. Poklepała delikatnie w to miejsce. Odpuknąłem jej. A wtedy ona się rozpłakała. Kompletnie mnie zamurowało. Ach, te kobiety... Od tego momentu coś się jednak między nami zmieniło. Nareszcie zaczęła do mnie mówić. Nazywa mnie Robaczkiem albo Groszkiem. I często mnie głaszcze. A ja to po prostu uwielbiam! Coraz lepiej się z mamą poznajemy. Najbardziej lubię, jak idzie na spacer. Tak mnie fajnie kołysze, że natychmiast zapadam w drzemkę. Fakt, nie zgrywamy się jeszcze zbyt dobrze. Kiedy ona czuwa, ja śpię. A kiedy się kładzie, ja się budzę i zaczynam dokazywać. Fikam koziołki i nasłuchuję. Do tej pory słyszałem tylko same bulgotania z brzucha mamy. Teraz stopniowo zaczyna do mnie docierać coraz więcej dźwięków. Najmilszy jest głos mamy. Taki śpiewny i dźwięczny. Słów wprawdzie jeszcze nie rozumiem, ale potrafię już wyczuć, kiedy mówi do mnie, a kiedy do taty. Nie znoszę, jak się z nim kłóci. Oboje wtedy strasznie krzyczą, a hałas to dla mnie męka. Najchętniej gdzieś bym się schował, ale gdzie? Kulę się tylko w sobie i czekam, aż im przejdzie. Na szczęście zawsze się potem godzą. A jak się przytulają, to robi mi się tak błogo, jak w niebie. Wczoraj byliśmy wszyscy u bardzo miłego pana doktora. Coś mi się zdaje, że próbowali mnie podejrzeć. 6. MIESIĄC - Mieliśmy wypadek Nie spodziewałem się takich przeżyć. Jakiś czas temu zacząłem obrastać w tłuszczyk. Ważyłem już prawie kilogram. Nauczyłem się robić nóżkami rowerek i pociągać za pępowinę. Czułem się pewnie i to chyba uśpiło moją czujność... Mama wymyśliła malowanie pokoju „dla dzidziusia”. To się chyba nazywa syndrom wicia gniazda, czy jakoś tak. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pozwoliła się wykazać tacie. Ale ona osobiście musiała sprawdzić, czy wszystkie rogi są dobrze pomalowane. Weszła na drabinę, poślizgnęła się i spadła. A ja z nią. Nieźle mną huknęło. Na moment mnie zamroczyło. Potem zacząłem czuć się dziwnie. Było mi zimno i nie mogłem się poruszać. Tata natychmiast zawiózł nas do szpitala. Po drodze złamał chyba wszystkie przepisy. Szkoda mi ich było. Mało nie oszaleli z rozpaczy. Na szczęście w porę trafiliśmy w fachowe ręce. Uff... Wszystko dobrze się skończyło. Teraz mama musi się oszczędzać. Chyba się nieźle przestraszyła, bo ciągle leżymy sobie na sofie i gadamy przez telefon. To znaczy ona gada, ja słucham. Tylko dzisiaj zrelacjonowała naszą przygodę dwanaście razy. Ostatecznie wolę jednak to niż sporty ekstremalne. I tak mam dużo roboty. Aha! Z nowości: już dwa razy dostałem czkawki. 7. MIESIĄC - Widziałem... światło W końcu udało mi się otworzyć oczy. Wprawdzie widoki wokół mizerne (a na dodatek półmrok), ale mruganie bardzo mi się podoba. Przy okazji okazało się, że mam całkiem fajne rzęsy. Od czasu do czasu razi mnie silne światło. Pewnie jest już lato, a mama zadowolona paraduje z brzuchem na wierzchu. Biedactwo, musi dźwigać niezłą „piłkę”. Obliczyłem, że ważę około 1300 gramów. Od czubka głowy do stóp mierzę mniej więcej 40 centymetrów. Trudno wyliczyć dokładnie, bo niestety nie mogę się wyprostować. O fikaniu koziołków muszę zapomnieć. Jedyny sport, jaki uprawiam w tej chwili, to przeciąganie się. Też przyjemne. A propos przyjemności. Uwielbiamy sobie z mamą dogadzać. Na szczęście przeszła jej już ochota na zdrową żywność. Te pestycydy z nowalijek były obrzydliwe! Teraz jemy w miarę normalnie, choć ciągle nie możemy się zgodzić w sprawie przypraw. Ja lubię łagodnie, a mama pikantnie. Dobrze przynajmniej, że porzuciła fast foody i alkohol. Po lampce wina kręciło mi się w głowie, czułem się jak na karuzeli. Lubię ciepłą kąpiel i fajną muzykę. Nie, nie poważną. Mama też próbowała mnie namówić na Bacha i Mozarta. Nie wiedziałem, co jest grane: przecież zawsze słuchała rocka! Na szczęście długo nie wytrzymała. Teraz słuchamy dużo spokojnych, optymistycznych kawałków. Bywa, że nawet sobie tańczymy. Co to musi być za kobieta! Oddałbym kawałek pępowiny za to, żeby choć przez chwilę ją zobaczyć. Czasami mi się śni, że się do niej przytulam. I jest mi wtedy tak dobrze, tak cudownie... 8. MIESIĄC - Duży i śliczny Co za ciasnota. Chyba się trochę zablokowałem. Przekręciłem się głową w dół, a teraz nie mogę się ruszyć ani w tę, ani w tę. Muszę wyglądać dość dziwnie. Ręce i nogi skrzyżowane, kolana pod brodą, a broda przyciśnięta do klatki piersiowej. Coraz mniej mi się to podoba. Na dodatek ktoś cały czas do mnie puka. Proszę państwa! Ja wszystko rozumiem. Każdy chce dotknąć brzucha na szczęście. Ale co byście powiedzieli, gdyby ktoś wam cały czas tak walił w drzwi? Postanowiłem ignorować te zaczepki. Jak ktoś się dobija, udaję, że mnie nie ma. No, chyba że to mama albo tata. Ich puknięcia rozpoznaję od razu. Śmieszy mnie, jak tata łapie mnie za kolano i podekscytowany wykrzykuje: „Łokieć! Łokieć!”. Szczerze wam powiem, że jest już za co złapać. Zrobiłem się pulchny (codziennie dochodzi mi dodatkowe 10 gramów), a tu i tam pojawiły się nawet małe dołeczki. Skóra też coraz ładniejsza. Cud, nie dziecko. Odzywa się we mnie taka dziwna tęsknota. Mam wrażenie, że coś mnie omija. Z czego mama się śmieje? Czego babcia nie może się doczekać? Dlaczego pan doktor próbował niedawno dotknąć mojej głowy? 9. MIESIĄC - Zaatakuję z główki! Wkrótce wydarzy się coś wielkiego. Skąd to wiem? Nie mam pojęcia. Po prostu czuję i już. Wykorzystuję ostatnie centymetry wolnego miejsca. Jestem coraz większy (ważę jakieś trzy kilogramy, mierzę około 50 centymetrów) i myślę, że warunki, w jakich się muszę męczyć, to prawdziwy skandal. Mama też chyba w nie najlepszej formie. Ostatnio głównie stęka. Też bym sobie postękał, ale nie umiem. Od kilku dni mam wrażenie, że czas stanął w miejscu. Nic nowego mi nie wyrasta. Nic się nie powiększa. Łykam, siusiam, śpię. Chociaż... Zaraz, zaraz. Właśnie coś się ruszyło. Rany boskie! Woda mi ucieka! W czym teraz będę pływał? Mama chyba doceniła powagę sytuacji. Dzwoni po tatę: „Kochanie, rodzimy!”. Nie ma sprawy, ze mną jak z dzieckiem Możemy rodzić. Wszystko wokół zaczyna falować. Coraz częściej i coraz mocniej. Domek mnie wypycha, a ja nawet nie mam się czego przytrzymać. Ej, tylko bez takich numerów proszę! Napiąłem się: walczyć czy uciekać? Oczywiście, że walczyć! Tylko jak?! Czym?! Zaatakuję z główki. Wezmę rozpęd i... aaaaaa!!! Jejku... Ale numer. Zdaje się, że właśnie przyszedłem na świat.
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
Edytowane przez strippi Czas edycji: 2012-07-09 o 17:41 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 56
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Strippi myślę, że liste można juz powoli tworzyć
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]() Cytat:
![]() a co do listy to ja się wstrzymam do wizyty czy jest ok i jaki termin by wyszedl bo mam rozpietość tygodnia :d historyjke poczytam później ale zaczyna się ciekawie ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 152
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Z Zoetermeer ( to tak między Den Haag i Rotterdamem) (:
__________________
23.11.2010 ![]() 02.02.2012 prawo jazdy ![]() http://lb1f.lilypie.com/g6flp1.png 12.02.2013 Jasmine ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 951
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
w takim razie jakie dane mamy Ci podać? i gdzie, na priv?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Już zaczęte
![]() Cytat:
To czekam na oficjalną wiadomość ![]() dane proszę mi na priv, będzie mi łatwiej ogarnąć ![]()
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 5 748
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
aha ;p nie znam ;p w tych dwóch byłam a w tej nie
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#118 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 152
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
taka wiocha gdzie nie ma za bardzo co robić:p
co do listy... ją też na razie się wstrzymam , chcę mieć 100% pewności(:
__________________
23.11.2010 ![]() 02.02.2012 prawo jazdy ![]() http://lb1f.lilypie.com/g6flp1.png 12.02.2013 Jasmine ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 612
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Strippi historyjka rewelacyjna
![]() Dziewczyny za niedługo będę się tu więcej udzielać ale jak na razie to walczę z nauką - JUTRO mam obronę magisterki. Matko tak strasznie się stresuje oby przeżyć jutrzejszy dzień ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 951
|
Dot.: Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:00.