TŻ-tówki majowo-czerwcowe, nie ważne w którym roku! ;)

[taka_dziwna]

No wczoraj zaczęłam z nim na ten temat rozmawiać, ale skonczyło się kłótnią i placzem. ahh, ale wiem, trzeba próbować.

[_groooszek_]

Napisane przez karolinaaa92

_groooszek_, witaj!

Napisane przez just92

jasne, opowiedz nam o sobie

Jesteśmy z TŻ razem od 8 maja 2008 roku, więc już ponad 4 lata razem ja mam 21 lat, TŻ w tym roku skończy 22. Oboje studiujemy, ja psychologię, on socjologię - napisał licencjat i we wrześniu się broni. Pracujemy też od dwóch tygodni w tej samej firmie
Chciałabym już pierścień ale póki co się nie zanosi

Napisane przez taka_dziwna

Ja go nie mogę nigdzie wyciagnąć.
Na jakiś dłuższy spacer - nie, nogi bolą.
Na przejażdżkę rowerową - nie, bo nie lubi.
Na kajaki - nie, bo nie lubi.
Na ognisko - zawsze jest zbyt zmęczony
Chciałam jechać do Bułgarii - też nie.
nic mu nie pasuje, a sama bez niego to ja nie chcę.

To może zapytaj go co by chciał porobić? Bo nie chce mi się wierzyć, że tylko by siedział na kanapie i tyle

[taka_dziwna]

nie no, wychodzimy gdzieś. Ale jak już, to zawsze z jego znajomymi gdzieś popić czy coś. no ja nie mam nic do jego kolegów. Ale chodzi o to, że jak ja coś proponuję, to nie pasuje mu to.

[karolinaaa92]

Napisane przez _groooszek_

Jesteśmy z TŻ razem od 8 maja 2008 roku, więc już ponad 4 lata razem ja mam 21 lat, TŻ w tym roku skończy 22. Oboje studiujemy, ja psychologię, on socjologię - napisał licencjat i we wrześniu się broni. Pracujemy też od dwóch tygodni w tej samej firmie
Chciałabym już pierścień ale póki co się nie zanosi

No to już ładny staż razem macie.
Pierścień to by pewnie większość chciała (w tym ja).

[Kinqaa]

witam wszystkie nowe

mnie coś wzięło i w nosie kręci, jeden Fervex wypity, pod wieczór następny wezmę...
nie chcę domowników zarazić a w szczególności młodej...
zrobiliśmy mini grilla, zjadłam jedną pierś z kurczaka i jestem pełna

Napisane przez dolidoli

NIe wiem czy tu pasuje ?? Bo mam już trochę latek
Jesteśmy razem od 3 mają 2000 r .
Mam śliczną córcię Zosię
Jesteśmy po ślubie 6 lat
Obecnie siedzę w domu i zajmuje się dzieckiem.
Tż pracuje w budownictwie. Jeśli coś więcej chcecie wiedzie to proszę pytać

witajjj!

Napisane przez patrysiowa_

No ja się właśnie przez telefon z TŻtem pokłóciłam
mieliśmy dziś robić imprezke całą ekipą a on dał du.py krótko mówiąc bo sobie wczoraj zabalował i do pracy nie poszedł

niepoważny

Napisane przez dolidoli

Córcia w sierpniu 5 będzie miała)
Pogoda piękna 32 stopnie i słońce

duża dziewczynka już na pewno

Napisane przez vicky_

mnie też kiedyś denerwowało, chciałam pojechać z nim do klubu, posiedzieć z ludźmi, pobawić się może trochę a on że nie, bo nie lubi takich imprez. no cholera, ja też nie przepadam ale czasem mi się zwyczajnie nie chce siedzieć w domu. nie przekonałam go do tej pory.

to sama idź Wiki pobaw się, potańcz a nawet nie sama, tylko z koleżankami
parę razy, to może się zrobi troszeczkę zazdrosny i będzie chciał zobaczyć co ty tam robisz

Napisane przez taka_dziwna

Ja go nie mogę nigdzie wyciagnąć.
Na jakiś dłuższy spacer - nie, nogi bolą.
Na przejażdżkę rowerową - nie, bo nie lubi.
Na kajaki - nie, bo nie lubi.
Na ognisko - zawsze jest zbyt zmęczony
Chciałam jechać do Bułgarii - też nie.
nic mu nie pasuje, a sama bez niego to ja nie chcę.

nogi bolą? ile on ma lat , chyba nie 60
a jest zbyt zmęczony np. na ognisko , bo czemu?
Dziwny jakiś ten Twój TŻ, jak nic nie chce robić co Ty zaproponujesz...

[_groooszek_]

Napisane przez taka_dziwna

nie no, wychodzimy gdzieś. Ale jak już, to zawsze z jego znajomymi gdzieś popić czy coś. no ja nie mam nic do jego kolegów. Ale chodzi o to, że jak ja coś proponuję, to nie pasuje mu to.

A powiedział Ci dlaczego wszystkie Twoje propozycje odrzuca

Napisane przez karolinaaa92

No to już ładny staż razem macie.
Pierścień to by pewnie większość chciała (w tym ja).

No nie mogę się doczekać aż będę władcą (władczynią ) pierścienia

[just92]

Napisane przez _groooszek_

Jesteśmy z TŻ razem od 8 maja 2008 roku, więc już ponad 4 lata razem ja mam 21 lat, TŻ w tym roku skończy 22. Oboje studiujemy, ja psychologię, on socjologię - napisał licencjat i we wrześniu się broni. Pracujemy też od dwóch tygodni w tej samej firmie
Chciałabym już pierścień ale póki co się nie zanosi

chyba wszyscy oprócz mnie chcą pierścionek

Napisane przez taka_dziwna

nie no, wychodzimy gdzieś. Ale jak już, to zawsze z jego znajomymi gdzieś popić czy coś. no ja nie mam nic do jego kolegów. Ale chodzi o to, że jak ja coś proponuję, to nie pasuje mu to.

ja mam tak samo jak ja coś chce robić to zawsze marudzi, a jak on coś wymyśli to zawsze ale to zawsze są w plany włączeni są jego znajomi, z jednej strony okej bo weselej w więcej osób i w ogóle, ale czasami fajnie było by coś porobić tylko we dwoje no ale mój TŻ taki romantyczny niestety nie jest

musisz coś z tym zrobić, bo myślę że zawsze Cie to będzie dręczyło

[taka_dziwna]

Muszę się w koncu zabrać za poważną rozmowę z nim, bo mnie to już denerwuje. A najgorsze jest, że jak ja cos proponuje, to nie. Bo na przykład koleżanka zaprosiła mnie dzisiaj na ognisko, ogolnie żeby poznać ludzi i takie tam. On powiedział, że mu się nie chce, że nie ma ochoty. Ok, ale co zamiast tego? Ja odpuściłam, chociaż bardzo chciałam, a on poszedł z kolegami oglądać jakiś film.

[Kinqaa]

taka dziwna na Twoim miejscu w tamtym momencie już bym siedziała na ognisku
a jak go tak troszkę zlewasz to w ogóle się nie przejmuje??

[karolinaaa92]

Jest sobota wieczór, a TŻ mnie dzisiaj olał, mimo że obiecał... Znów siedzę sama, chyba pójdę na spacer, bo z rodzicami też się dogaduję ostatnio średnio i atmosfera w domu nie bardzo. A propos mojego zaufania do TŻa - właśnie legło w gruzach, już chyba na zawsze...

[Kasiaml91]

Ja też czasem muszę TŻ wyciągnąć na spacer, w niedzielę jest o wiele łatwiej, bo czasem jak się w tyg widzimy to nie nalegam, bo wiem, że ma dość chodzenia (pracuje jako sprzedawca w markecie, więc po 8h na nogach jest non stop) i czasem lubimy usiąść i posiedzieć, a ostatnio na huśtawce ogrodowej . Ja akurat jakoś nie jestem typem osoby, która lubi imprezy. Owszem czasem gdzieś tam jakieś spotkanie ze znajomymi, ale to rzadkość u mnie i u TŻ w sumie. Mojemu akurat jakoś nie przeszkadza to, że nigdzie nie wychodzimy. Woli on bardziej posiedzieć u mnie czy u niego i jakiś film obejrzeć

[Kinqaa]

Napisane przez karolinaaa92

Jest sobota wieczór, a TŻ mnie dzisiaj olał, mimo że obiecał... Znów siedzę sama, chyba pójdę na spacer, bo z rodzicami też się dogaduję ostatnio średnio i atmosfera w domu nie bardzo. A propos mojego zaufania do TŻa - właśnie legło w gruzach, już chyba na zawsze...

co się tam dzieje??
Nosz kurdę, co z waszymi TŻ-tam się dzieje?

Wczoraj też miałam chwilę załamania, ale mi przeszło... pogadałam z TŻ-tem, zawieszenie broni i jest oki

[karolinaaa92]

Najchętniej zniknęłabym na jakiś czas. Nic się nie układa. Nie tak miało być...

[taka_dziwna]

Karolinaa, nie zawsze jest tak jak chcemy, raz dobrze, raz źle. Coś o tym wiem.

[karolinaaa92]

Wiem, ale to nie pierwszy raz, kiedy TŻ tak się zachował jak dzisiaj. Muszę poważnie pomyśleć nad przyszłością tego związku, bo nie jestem szczęśliwa...

[Kinqaa]

jutro będzie lepiej dziewczyny
pamiętajcie, nie dla faceta żyjecie tylko dla siebie...
zróbcie coś dla siebie, wyjdźcie na zakupy, z koleżankami na piwo, do kosmetyczki czy gdzie tam chcecie zobaczycie jak lepiej się poczujecie

[Kasiaml91]

Napisane przez Kinqaa

jutro będzie lepiej dziewczyny
pamiętajcie, nie dla faceta żyjecie tylko dla siebie...
zróbcie coś dla siebie, wyjdźcie na zakupy, z koleżankami na piwo, do kosmetyczki czy gdzie tam chcecie zobaczycie jak lepiej się poczujecie

święta prawda

[_groooszek_]

Napisane przez Kinqaa

taka dziwna na Twoim miejscu w tamtym momencie już bym siedziała na ognisku
a jak go tak troszkę zlewasz to w ogóle się nie przejmuje??

Dokładnie nie uzależniaj w 100% swojego wolnego czasu od TŻ - też powinnaś mieć swoje życie, swoich znajomych i spędzać z nimi czas

Napisane przez karolinaaa92

Jest sobota wieczór, a TŻ mnie dzisiaj olał, mimo że obiecał... Znów siedzę sama, chyba pójdę na spacer, bo z rodzicami też się dogaduję ostatnio średnio i atmosfera w domu nie bardzo. A propos mojego zaufania do TŻa - właśnie legło w gruzach, już chyba na zawsze...

Przez to jedno zachowanie?

Napisane przez Kinqaa

co się tam dzieje??
Nosz kurdę, co z waszymi TŻ-tam się dzieje?

Wczoraj też miałam chwilę załamania, ale mi przeszło... pogadałam z TŻ-tem, zawieszenie broni i jest oki

My też się dziś dogadać nie możemy ale mam nadzieję, że jak zrobię mu kolację to mu przejdzie

Napisane przez karolinaaa92

Wiem, ale to nie pierwszy raz, kiedy TŻ tak się zachował jak dzisiaj. Muszę poważnie pomyśleć nad przyszłością tego związku, bo nie jestem szczęśliwa...

Jeśli ten związek Cię nie uszczęśliwia to może warto pogadać o tym z TŻ? Że trzeba coś zmienić, skorygować swoje zachowanie, podejście? Może też powinniście wzajemnie dostosować do siebie swoje oczekiwania

Napisane przez Kinqaa

jutro będzie lepiej dziewczyny
pamiętajcie, nie dla faceta żyjecie tylko dla siebie...
zróbcie coś dla siebie, wyjdźcie na zakupy, z koleżankami na piwo, do kosmetyczki czy gdzie tam chcecie zobaczycie jak lepiej się poczujecie

Podpisuję się obiema rękami

[dolidoli]

Oj dziewczyny niezazdroszcze problemów z facetami.
U mnie na razie dobrze humor dopisuje, właśnie z Tż pijemy winko bo córka już śpi i chwila spokoju jest

[taka_dziwna]

Tak, dzisiaj z nim porozmawiam.
Tobie też radzę, Karola, powiedz jak się czujesz.

[_groooszek_]

Będzie dobrze dziewczyny

[Malwina_89]

Napisane przez _groooszek_

No nie mogę się doczekać aż będę władcą (władczynią ) pierścienia

Ja też, już czekam i czekam...

karolinaaa trzymaj się! Nie znam sytuacji, ale na pewno dobrze ją rozwiążesz

[just92]

Napisane przez Kinqaa

taka dziwna na Twoim miejscu w tamtym momencie już bym siedziała na ognisku

Napisane przez Kinqaa

jutro będzie lepiej dziewczyny
pamiętajcie, nie dla faceta żyjecie tylko dla siebie...
zróbcie coś dla siebie, wyjdźcie na zakupy, z koleżankami na piwo, do kosmetyczki czy gdzie tam chcecie zobaczycie jak lepiej się poczujecie

nic dodać nic ująć

Napisane przez karolinaaa92

Jest sobota wieczór, a TŻ mnie dzisiaj olał, mimo że obiecał... Znów siedzę sama, chyba pójdę na spacer, bo z rodzicami też się dogaduję ostatnio średnio i atmosfera w domu nie bardzo. A propos mojego zaufania do TŻa - właśnie legło w gruzach, już chyba na zawsze...

trzymaj sie Karola

ja za to nie poszłam na ognisko bo padał deszcz
oglądałam przed chwilą już po raz trzeci film '3 metry nad niebem' dziewczyny polecam jest mega!
a TŻ pojechał na impreze, ale nie miałam nic przeciwko, wiem jakie to było kiedyś wkurzające jak robił problem przed moim wyjściem, zresztą nie wiem, czy ze mną jest coś nie tak, ale wgl mi to nie przeszkadza..

[Kinqaa]

just no moj też po 21 wyszedł na popijawę do kolegi
w sumie trochę mi się to nie podobało, nie ukrywałam, no, ale... co zrobić.
Nie potrafię już do niego przemawiać, więc kupię bilet do Polski i nie wiem kiedy tu wrócę...

[just92]

Kinqaa bo Wy tam razem mieszkacie tak ? to też nie możecie sie dogadać ? za mało posiadam informacji, że trochę nie wiem co i jak

[Kinqaa]

just mieszkamy razem jestem troszeczkę zła , bo jestem przeziębiona, a nie chcę córki zarazić a on sobie wyszedł po 21 na popijawę, pokazując dziecku przykład
no, ale bez komentarza i trzeba zacisnąć zęby i robić swoje

[just92]

no właśnie na innym wątku który ktoś tu podał że się udzielałyście obiło mi się o oczy ale nie byłam pewna aa rozumiem, ja jak jestem chora to normalnie jak jakaś desperatka często płacze bez powodu i wszystko biorę do siebie
a czemu chcesz wracać do Polski ?

[karolinaaa92]

Napisane przez _groooszek_

Przez to jedno zachowanie?

Kiedyś parę razy było podobnie, później obeicywał, staral się, ale wczoraj wyszło jak wyszło. Musze to teraz na spokojnie przemyśleć, pogadać z Nim i coś ustalić.

Napisane przez taka_dziwna

Tak, dzisiaj z nim porozmawiam.
Tobie też radzę, Karola, powiedz jak się czujesz.

Chcę z Nim porozmawiać. Chwilę gadaliśmy przez telefon, ale TŻ wczoraj późno wrócił i właściwie to spal jeszcze, więc mamy pogadać trochę później. TŻ jest mi najbliższy, ale za dużo nieporozumień między nami, wreszcie trzeba sobie wszystko wyjaśnić.


I dziękuję za słowa wsparcia, dziewczyny.

A jak tam u Was dziś?

[patrysiowa_]

Napisane przez taka_dziwna

Ja go nie mogę nigdzie wyciagnąć.
Na jakiś dłuższy spacer - nie, nogi bolą.
Na przejażdżkę rowerową - nie, bo nie lubi.
Na kajaki - nie, bo nie lubi.
Na ognisko - zawsze jest zbyt zmęczony
Chciałam jechać do Bułgarii - też nie.
nic mu nie pasuje, a sama bez niego to ja nie chcę.

niefajnie, bo czym on taki zmęczony?

[Kinqaa]

just ja nie chcę wracać, po prostu pojadę na parę tygodni żeby zobaczył jak to przyjemnie jest