Odchudzanie przez wakacje ;)

[paula689]

może z W pogoni za zgrabną figurą-dla nastolatek??

Tylko niestety widzę, że tamten wątek ucichł

[angelhorse]

Napisane przez ewull

angelhorse- mam 165 cm.

oo to masz taki sam wzrost jak ja )
Jestem już nad morzem Świetna pogoda, od jutra zaczynam biegać
Cieszę się bo po plaży się świetnie biega

[paczek_w_masle]

angelhorse - jak udało Ci się pozbyć cellulitu? Przynam, że po tabletkach hormonalnych mam z nim okropny problem

Jeśli mnie przygarnięcie to bardzo chętnie do Was dołącze
Tak krótko o sobie i o odchudzaniu: około rok temu wazyłam 58kg było to spowodowane zajadaniami stresów, hormonami i nie pilnowaniem diety. W ciągu 5 miesięcy (listopad) na diecie 1000kcal + ćwiczeniach wróciłam do starej wagi tzn 46kg przy wzroście 158cm - z taką wagą czuje się najlepiej i wyglądam również w miare ok

Na dzień dzisiejszy ważę 52kg - około 4 miesięcy temu znów zaczęłam brać hormony ze względu na złe wyniki, nie pilnowałam się w święta wielkanocne i sądzę, że to równiez odbiło się na mojej wadzę. W piątek wreszcie skończyłam terapię hormonalną Z badań wynika, że:
Mam 2,5l zastanej wody w organizmie oraz 1kg nadwyżki tłuszczu.

Chcę zacząć dietę 1000kcal - tylko zdrowe jedzonko, a ewentualnie w weekend lub w 1 dzień w tygodniu pozwolę sobie na zjedzenie czegoś małego, słodkiego itp. Trening z Ewą Chodakowską - wszyscy ją bardzo polecają więc chcę spróbować oraz codzienne rozciąganie, ćwiczenie na motylu, abs na brzuch i 8 minutówki na nogi. Najgorszy problem mam z udami oraz pośladkami - mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 3 tygodni uda mi się przybliżyć do mojego celu oraz starcić trochę cm z ud, brzucha, ujedrnić pośladki i pozbyć się chociaż w połowie cellulitu

[paula689]

To i ja podam swoje wymiary, a mierzyłam się według tego:

• obwód klatki piersiowej – centymetr powinien obejmować klatkę piersiową na wysokości sutków;
• obwód ramienia – stojąc unieś ramię w bok na wysokość barku; wyprostuj łokieć, dłoń odwróć wnętrzem do góry; obejmij ramię centymetrem w najszerszym odcinku od barku do łokcia; pomiaru dokonuj zawsze tego samego ramienia – prawego lub lewego;
• obwód talii – stojąc obejmij taśmą talię w najwęższym miejscu; pomiaru dokonuj w swobodnej pozycji;
• obwód bioder – w pozycji stojącej obejmij taśmą miednicę mniej więcej w połowie wysokości pośladków; pomiaru dokonuj na rozluźnionych pośladkach;
• obwód uda – udo zmierz na stojąco, w jego najszerszym miejscu, zazwyczaj tuż pod pośladkiem; zawsze dokonuj pomiaru tego samego uda – prawego lub lewego.

8.07.2012
Ramiona: 97cm
Biust: 90cm
Talia: 82cm
biodra: 105cm
Udo: 60cm
łydka: 39cm
Waga:66.1
Cel:58

[Melia123]

ewull- Nic mi się nie udało schudnąć... Czasami już wątpię w to, że kiedyś schudnę, a jak u Ciebie?
Idę pływać i się opalać zjadłam już obiad, ale jakoś mało, nie bardzo mogę jeść jak jest tak gorąco.
Udanego dnia Dziewczynki

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

Napisane przez paula689

To i ja podam swoje wymiary, a mierzyłam się według tego:

• obwód klatki piersiowej – centymetr powinien obejmować klatkę piersiową na wysokości sutków;
• obwód ramienia – stojąc unieś ramię w bok na wysokość barku; wyprostuj łokieć, dłoń odwróć wnętrzem do góry; obejmij ramię centymetrem w najszerszym odcinku od barku do łokcia; pomiaru dokonuj zawsze tego samego ramienia – prawego lub lewego;
• obwód talii – stojąc obejmij taśmą talię w najwęższym miejscu; pomiaru dokonuj w swobodnej pozycji;
• obwód bioder – w pozycji stojącej obejmij taśmą miednicę mniej więcej w połowie wysokości pośladków; pomiaru dokonuj na rozluźnionych pośladkach;
• obwód uda – udo zmierz na stojąco, w jego najszerszym miejscu, zazwyczaj tuż pod pośladkiem; zawsze dokonuj pomiaru tego samego uda – prawego lub lewego.

8.07.2012
Ramiona: 97cm
Biust: 90cm
Talia: 82cm
biodra: 105cm
Udo: 60cm
łydka: 39cm
Waga:66.1
Cel:58

mam podobne wymiary i wage i ten sam celc mam nadzieje że nam się uda

[paula689]

[1=5287fbd816f6100f127b74c eb000e25853ab3de7_5f7a53f 2a8770;35171682]mam podobne wymiary i wage i ten sam celc mam nadzieje że nam się uda[/QUOTE]
też mam taką nadzieję,a teraz zaczęłam biegać i 3 razy w tygodniu chodzę na siłownie, a jeszcze muszę pomyśleć o jodze i pilatesie w weekendy, żeby się trochę porozciągać Mam nadzieję, że teraz mi się uda. A co do diety to pomału zaczynam wprowadzać zdrowe nawyki jak picie wody, a nie kolorowych napoi czy unikanie smażonego...

[dorot12]

Hey ja stosuje naturalne suplementy diety i widzę efekty, do tego trochę ruchu oczywiście tak aby się nie przemęczać . Głównie to ćwiczę spacery z wózkiem bo mam malutkiego szkraba. I powoli wracam do formy z przed ciąży.

[Monx]

Po tygodniu ćwiczeń i jako tako ograniczania jedzonka bez żadnej diety ubył mi już 1 kg...

[angelhorse]

Napisane przez paczek_w_masle

angelhorse - jak udało Ci się pozbyć cellulitu? Przynam, że po tabletkach hormonalnych mam z nim okropny problem

Tak do końca się go nie pozbyłam , ale się zmniejszył ;P
a więc;
kąpiele w zimnej wodzie
podczas kąpieli Peeling kawowy(wykonany w domu : kawa+sól+cukier+olejek+mi ód+ troszkę szamponu , wszystko wymieszać i zrobić peeling skórze )
wychodząc z kąpieli wytrzeć skórę do sucha, wmasować krem antycelullitowy,masujac ciało . Są też ćwiczenia antycelulitowe, które możesz znaleźć w internecie


Ja dziś zjadłam :
troszke ziemniaków
Rybę w panierce
Loda;d
od jutra biegaamm !!

[nonessential]

Ojej kochane mam zaległości widzę.. Nie było mnie tu z dwa dni. Przyznam się GRZESZYŁAM w ten weekend ! -,- Przekąsiłam kilka chipsów, kilka lodów, kiełbaska z grilla i troszke alkoholu bo była mała impreza ze znajomymi. Teraz we wtorek jade na obóz.. Postawiłam sobie za cel że codziennie bede ćwiczyć (brzuszek, uda i pupa) Taki zestaw wychodzi z jakieś 30 minut. Postaram się też wciągnąć koleżanki Dołączyłam też kilka ćwiczeń z planu treningowego Ewy i już raz ćwiczyłam z nimi i powiem że działają bo czuje mięśnie ! Nie bede jadła słodyczy.. Na moją przeminę materii bardzo działają serki homogenizowane więc to bedzie mój główny produkt słodki który bede zajadała.. Zero słodyczy ! Powiedziałam sobie że ograniczam sie max do dwóch lodów bo wiadomo upał i ciężko jak wszyscy jedzą ale może uda mi sie nie skusić ! Zabieram ze sobą tableta i o ile bede miała łączność to będe się tu udzielać i zdawać relacje mam nadzieje że nie o grzechach !

[Melia123]

Ja dziś sobie pogrzeszyłam, zjadłam dwa kawałki pizzy, poza tym na śniadanie jogurt, a później na obiad nałożyłam sobie 2 świeże spore ziemniaki, kawałek kalafiora, trochę fasolki szparagowej, ogórka z sałatą i łyżką jogurtu naturalnego i jajko sadzone, ale zjadłam może z pół... jakoś nie miałam ochoty nic jeść i byłam nad wodą i pływałam sporo i zjadłam nektarynkę i trochę płatków musli. Ta pizza to zło, ale w sumie nie żałuję, bo miałam cudowny dzień
Od jutra postaram się bardziej. Będę miała naprawiony rower już to będę jeździła, oj ile ja się kiedyś najeździłam na tym rowerze uwielbiam to.
Jak tam dzień u Was? Też za dnia słonecznie i upał, a wieczorem/nocą wielka burza? W sumie podoba mi się to, uwielbiam burze

[201612080925]

Napisane przez Melia123

ewull- Nic mi się nie udało schudnąć... Czasami już wątpię w to, że kiedyś schudnę, a jak u Ciebie?

A u mnie tak samo. Już męczy mnie to ciągłe zabieranie się za zrzucenie tych kilku kg. Trzeba to skończyć raz na zawsze!

Dziś moja dieta:
*jajecznica z szynką
*gałka loda
*pierś z kurczaka, ziemniaki z wody i mizeria
*trochę bobu
*bułka i 4 kostki czekolady
Czyli w sumie średnio udany dzień pod tym względem.

Sport na dziś - rower, 10 km

Wczoraj zaliczyłam pierwszy trening Killer Buns & Thighs i dziś nie mogłam siedzieć, naprawdę. Mięśnie w tyłku nareszczie ruszyły W związku z tym, że te ćwiczenia są takie męczące, postanowiłam że będę je robić co drugi dzień, żeby mięśnie zdążyły trochę odpocząć.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Napisane przez paula689

może z W pogoni za zgrabną figurą-dla nastolatek??

Tylko niestety widzę, że tamten wątek ucichł

Niestety Też tam zaglądnęłam ostatnio, dodałam posta, ale widzę że już nikt tam nie wchodzi A to był kiedyś taki świetny wątek Mam nadzieję, że może po wakacjach jeszcze go jakoś uda się odatować, bo teraz wszystkie dziewczyny chyba odpoczywają.

[paczek_w_masle]

Dzięki angelhorse

U mnie dziś całkiem ok z dietką i ćwiczonkami.

Jedzonko:
- 2 jajka gotowane na twardo + ogórek + mala kromeczka ciemnego chlebka z ziarnami słonecznika
-ciasto tzw "pleśniak" 50g + czekoladowe bezglutenowe 15g <-podziubalam trochę i zostawiłam do kawki z rodzinką ^^
-koktajl truskawkowy + szklanka ryżu + warzywa na parze z kurczakiem
-jabłko + wafel ryżowy + garść malin z krzaka :P

Ćwiczonka:
- bieg 10 min ale spociłam się jak dzikie prosie! Było tak gorąco, że szok
- rozciąganie + 2h nauki jazdy -> to było męczące
- Ewa Chodakowska pierwszy trening już za mną. Uff, byłam cała mokra!

Teraz czeka mnie jeszcze poćwiczenie chwilkę na wewnętrzną stronę ud + wkremować się borowinkowym serum i spać

Miłej nocy kobitki, obyśmy jutro niczym nie zgrzeszyły

[Melia123]

Ewull, no wątek był super nawet wtedy już udało mi się do tych 52 kg zejść trzeba się wziąć! Już mam plan! Siedziałam na parapecie i patrzyłam na błyskawice i miałam czas na myślenie
A więc! Rower! Konieczność, niedługo będzie naprawiony! Już jutro! Hula hop, postaram się codziennie 20 minut, pływanie, wtedy kiedy pogoda będzie sprzyjała. Dietę postaram się trzymać w miarę możliwości, ale nie chcę sobie też tak zabraniać np lodów. Na pewno ograniczę tosty a poza tym to w sumie mało jem, więc jest ok, ale wolałaby mieć nad tym kontrolę, pomyślę nad wróceniem do liczenia kcal, w sumie, czemu nie. A we wrześniu wrócę do Insanity, bo fajny program

4 sierpnia mam wesele kolegi mojego TŻa, więc mam większą motywację

[nonessential]

Ja właśnie pobieram ze strony chomikuj trening Ewy Chodakowskiej i bede ćwiczyła razem z nią. Dziś pierwszy trening ale potem dwa tygodnie przerwy bo bede na obozie i ciężko bedzie z odtworzeniem. Zastąpie je o prostu moim dotychczasowym 30minutowym treningiem

Ważenie jutro przed wyjazdem. Następne dopiero po powrocie ! Mam nadzieje że okaże się miłą niespodzianką ! Oby !!!

[paczek_w_masle]

Cześć Piękne

Dziś u mnie dzień całkiem nieźle rozpoczęty:
śniadanko:
- 6szt płatków owsianych z błonnikiem i orzeszkami
- plaster twarogu
- łyżeczka miodu

Właśnie piję kawkę. Pozbierałam dziś owocki z krzaków a potem wsiadłam na chwile na rower jeździłam około 20min ale już po przejechaniu 1km poczułam zakwasy po wczorajszych ćwiczeniach z Ewą Uwielbiam mieć zakwasy!

No to teraz, do ćwiczeń Miłego popołudnia!

[Melia123]

Heej
U mnie też dziś nie najgorzej, chociaż jednak nie naprawią mi dziś roweru, jutro dopiero, za mną już godzina z hula hop i śniadanie i obiad TŻ wyciąga na gofra, albo lody, gofry chyba gorsze?

Rozpiszę co zjadłam:
I- filiżanka jagód, 4 chyba połówki brzoskwini odsączone z tego syropu (bo to te z puszki) i jogurt naturalny
tutaj godzina z hula hop
II- kajzerka (nie miałam pełnoziarnistej buły), jajecznica z dwóch jaj na małej ilości oliwy, pomidor, ogórek

Zamierzam zjeść jeszcze świeże ziemniaki z maślanką ale to później, zobaczymy co TŻ wymyśli i mama mówiła coś o naleśnikach z dżemem z owoców z ogródka... I trzymaj tu dietę może się nie skuszę na to. Będę się starała

[blaszok]

Hej dziewczyny! Mogę dołączyć? Bo widzę, że fajny wątek, a Wy macie dużo zapału

Może coś o mnie i moim aktualnym 'odchudzaniu'.
Wszystko zaczęło się pod koniec marca tego roku, kiedy stwierdziłam, że czas powiedzieć "STOP" mojemu trybowi życia, w którym nie było ćwiczeń, a jedzenie wołało o pomstę do nieba... Przez 10 lat trenowałam pływanie, (co sobotę przez godzinę, od 6 do 16 roku życia) i myślę, że tylko to, dzięki mobilizowaniu mnie przez moich rodziców, udało mi się nie zostać chodzącą szafą Niech nie zmyli Was to 10 lat, bo byłam lekkim pulpecikiem (przynajmniej w moim odczuciu)... Najgorsze, co mogło mi się przytrafić, to posiadanie chudej przyjaciółki, która miała taki metabolizm, że jadła jak najęta i wcale nie tyła... A ja, jako jej przyjaciółka, dotrzymywałam jej tempa w jedzeniu... Tylko mój metabolizm już taki cudny nie był i nie jest... Codziennie w szkole miałam: paczkę chipsów, fantę/sprite/colę/inne gazowane obrzydlistwo, jakieś kromki z domu i drożdżówkę... Dacie wiarę?! I tak praktycznie przez całą podstawówkę.. Dziwię się, że jako-tako wyglądałam.. To chyba przez ten basen... Eh..
Potem przyszło gimnazjum. Dalej był basen, ale doszły też tańce w domu kultury i uczestnictwo w szkolnej drużynie cheerleaders. Ja rosłam, miałam więcej ruchu, ale nadal nie było idealnie..
Teraz idę do 3 klasy liceum, nie chodzę już na basen, ale w 2 klasie zaczęłam grać w szkolnej drużynie piłki ręcznej. Nie mam już tyle ruchu, dlatego marzec tego roku był dla mnie pewnego rodzaju przełomem.
Powiedziałam sobie "już czas!" i zawzięłam się mocno. 26.03.2012 rozpoczęłam ćwiczenie 8minut ABS, BUNS i LEGS. Jednak po pewnym czasie uznałam, że czas na coś mocniejszego. Wtedy pojawiła się płyta Ewy Chodakowskiej. Od 02.05.2012 ćwiczę razem z Ewką (moją imienniczką tak przy okazji ^^). Idzie mi całkiem okej, bo w te 2 miesiące zrobiłam 26treningów. Dążę do tego, by ćwiczenia były moim pozytywnym nałogiem Zaczęłam też biegać, bo w wakacje mam dużo czasu i spokojnie mogę działać.
Jem normalnie, czyli to co mama przyszykuje, piję bardzo dużo wody i kompotu ze świeżych owoców z ogrodu. Czasem wpadnie coś słodkiego... Ale ogólnie to jem wszystko.
Pomiary z 01.05.2012 (szkoda, że nie mam tych z marca )
wiek: prawie 18 lat
wzrost: 173cm
waga: 65,7kg
biodra: 94cm
pas: 72cm
brzuch: 87cm
udo: 62cm
łydka: 40cm
Miałam w sumie 2 tygodnie przerwy w ćwiczeniu - jeden tydzień byłam w Anglii na wycieczce, a drugi to była końcówka roku, gdy musiałam poprawiać oceny)
Pomiary z 03.07.2012 (+ weźcie pod uwagę, że ćwiczonka ujędrniły mi już trochę ciałko, a cellulit chyba zaczyna 'wymiękać' )
waga:63,9kg
biodra: 92cm
pas: 69cm
brzuch: 86cm
udo: 60cm
łydka:39cm
Mam nadzieję, że mnie przygarniecie i mocno będziecie wspierać
Mam jeszcze takie pytanko: macie może jakieś sprawdzone sposoby na schudnięcie z udek?? Bo to moja największa zmora Eh...
W takim razie uciekam... Może o 21:00 skoczę na bieganie, bo mój 26 trening z Ewką już zrobiłam
Miłego wieczorku!

[nonessential]

blaszok widzę że masz identyczny wzrost co ja i mniej więcej taką samą aktualną wagę Tez męczę się nad udami ! ;x Ile razy w tygodniu ćwiczysz z Ewką ?

[blaszok]

nonessential: Normalnie ćwiczyłam 3/4 razy w tygodniu (zazwyczaj 3.. 4 razy zdarzało się rzadko), ale przez wakacje chcę robić to 5/6 razy na tydzień. Pierwszy tydzień aktywnych wakacji zakończyłam z rezultatem 5 treningów, bo w sobotę i niedzielę byłam na wsi Teraz zaczął się drugi tydzień i mam nadzieję skończyć go z podobnym wynikiem

[basia1978]

Hej, spróbuję dołączyc do Was
wzrost: 169
biust: 90
talia: 80
biodra: 102

waga: 64..
Niby jestem szczupła, ale fatalnie się czuję, jak waleń błękitny .
Od 2 tygodni stosuję dietę, z przewagą warzyw.
Mam pytanie: korzystając z okazji, że jest lato i nie "muszę" opychać się zapiekankami i kebabami, jem obecnie praktycznie przez cały czas warzywa. Przykładowo dziś zjadłam:
30 dag bobu gotowanego
w ciągu dnia przegryzałam ogórki małosolne (może z 15 szt.)
2 chude kabanosy
4 morele
sałatkę z brokułów, siemienia lnianego, jajek na twardo, koperku, pomidorów, papryki czerwonej i wspomnianych ogórków.
Czy można schudnąć jedząc w ten sposób?

Na razie zeszło mi 3 kilo i stoi w miejscu.

[nonessential]

na pewno można tyle że nie jest to do końca zdrowe Organizm nie jest zaspokajany wszystkimi potrzebnymi składnikami ponieważ warzywa ich wszystkich nie mają.. przekąś od czasu do czasu tez jakieś inne rzeczy np jogurcik, mięsko, pieczywo.

[angelhorse]

Witaj blaszok Widzę że mam najgrubsze uda ze wszystkich dziewczyn w tym wątku przy moim wzroście 165cm moje udo ma 60cm ://

Napisane przez basia1978

Hej, spróbuję dołączyc do Was
wzrost: 169
biust: 90
talia: 80
biodra: 102

waga: 64..
Niby jestem szczupła, ale fatalnie się czuję, jak waleń błękitny .
Od 2 tygodni stosuję dietę, z przewagą warzyw.
Mam pytanie: korzystając z okazji, że jest lato i nie "muszę" opychać się zapiekankami i kebabami, jem obecnie praktycznie przez cały czas warzywa. Przykładowo dziś zjadłam:
30 dag bobu gotowanego
w ciągu dnia przegryzałam ogórki małosolne (może z 15 szt.)
2 chude kabanosy
4 morele
sałatkę z brokułów, siemienia lnianego, jajek na twardo, koperku, pomidorów, papryki czerwonej i wspomnianych ogórków.
Czy można schudnąć jedząc w ten sposób?

Na razie zeszło mi 3 kilo i stoi w miejscu.

Przez 2 tyg schudłaś 3 kg ? wydaje mi się że waga będzie dalej spadać w dół , lecz mogą pojawiać się zastoje wagi.



Ja dziś , jak i wczoraj do kituu....
Dziś zjadłam:
Śń : muesli z jogurtem naturalnym , parówka z biedronki
Reszta dnia to takie podjadanie bo prawie cały dzien byłam na zakupach z mamą:
Czyli:
2 kabanosy peperoni, croissant z lidla (czy jakoś tak)
Bułki fitness
lód włoski
Chipstix ( to taki ziemniak na patyku )
1 michałka
Danie w 5 minut - spagetti bolonese

To chyba wszystko , takie podjadanie
obskoczyłam z mamą chyba z 6 dużych supermarketów i tak jakoś w każdym się znalazło coś dobrego :P
Od jutra koniec, bo powiedziałam sobie że lepiej kupić fajne ubrania niż to przejeść bo za samego loda włoskiego,danie w 5 min i chipstika to miałabym już jakiś ciuch ...

Od jutra biegam, mam nadzieje że wstanę o 6 , lub 7 :d
Dziś sobie troszke pohulam na hula-hopie
Dziewczyny piszcie swoje ulubione dania , może mi coś podpasuje , bo denerwuje mnie ta monotonia posiłkowa

[201612080925]

Napisane przez blaszok

Hej dziewczyny! Mogę dołączyć? Bo widzę, że fajny wątek, a Wy macie dużo zapału

Może coś o mnie i moim aktualnym 'odchudzaniu'.
Wszystko zaczęło się pod koniec marca tego roku, kiedy stwierdziłam, że czas powiedzieć "STOP" mojemu trybowi życia, w którym nie było ćwiczeń, a jedzenie wołało o pomstę do nieba... Przez 10 lat trenowałam pływanie, (co sobotę przez godzinę, od 6 do 16 roku życia) i myślę, że tylko to, dzięki mobilizowaniu mnie przez moich rodziców, udało mi się nie zostać chodzącą szafą Niech nie zmyli Was to 10 lat, bo byłam lekkim pulpecikiem (przynajmniej w moim odczuciu)... Najgorsze, co mogło mi się przytrafić, to posiadanie chudej przyjaciółki, która miała taki metabolizm, że jadła jak najęta i wcale nie tyła... A ja, jako jej przyjaciółka, dotrzymywałam jej tempa w jedzeniu... Tylko mój metabolizm już taki cudny nie był i nie jest... Codziennie w szkole miałam: paczkę chipsów, fantę/sprite/colę/inne gazowane obrzydlistwo, jakieś kromki z domu i drożdżówkę... Dacie wiarę?! I tak praktycznie przez całą podstawówkę.. Dziwię się, że jako-tako wyglądałam.. To chyba przez ten basen... Eh..
Potem przyszło gimnazjum. Dalej był basen, ale doszły też tańce w domu kultury i uczestnictwo w szkolnej drużynie cheerleaders. Ja rosłam, miałam więcej ruchu, ale nadal nie było idealnie..
Teraz idę do 3 klasy liceum, nie chodzę już na basen, ale w 2 klasie zaczęłam grać w szkolnej drużynie piłki ręcznej. Nie mam już tyle ruchu, dlatego marzec tego roku był dla mnie pewnego rodzaju przełomem.
Powiedziałam sobie "już czas!" i zawzięłam się mocno. 26.03.2012 rozpoczęłam ćwiczenie 8minut ABS, BUNS i LEGS. Jednak po pewnym czasie uznałam, że czas na coś mocniejszego. Wtedy pojawiła się płyta Ewy Chodakowskiej. Od 02.05.2012 ćwiczę razem z Ewką (moją imienniczką tak przy okazji ^^). Idzie mi całkiem okej, bo w te 2 miesiące zrobiłam 26treningów. Dążę do tego, by ćwiczenia były moim pozytywnym nałogiem Zaczęłam też biegać, bo w wakacje mam dużo czasu i spokojnie mogę działać.
Jem normalnie, czyli to co mama przyszykuje, piję bardzo dużo wody i kompotu ze świeżych owoców z ogrodu. Czasem wpadnie coś słodkiego... Ale ogólnie to jem wszystko.
Pomiary z 01.05.2012 (szkoda, że nie mam tych z marca )
wiek: prawie 18 lat
wzrost: 173cm
waga: 65,7kg
biodra: 94cm
pas: 72cm
brzuch: 87cm
udo: 62cm
łydka: 40cm
Miałam w sumie 2 tygodnie przerwy w ćwiczeniu - jeden tydzień byłam w Anglii na wycieczce, a drugi to była końcówka roku, gdy musiałam poprawiać oceny)
Pomiary z 03.07.2012 (+ weźcie pod uwagę, że ćwiczonka ujędrniły mi już trochę ciałko, a cellulit chyba zaczyna 'wymiękać' )
waga:63,9kg
biodra: 92cm
pas: 69cm
brzuch: 86cm
udo: 60cm
łydka:39cm
Mam nadzieję, że mnie przygarniecie i mocno będziecie wspierać
Mam jeszcze takie pytanko: macie może jakieś sprawdzone sposoby na schudnięcie z udek?? Bo to moja największa zmora Eh...
W takim razie uciekam... Może o 21:00 skoczę na bieganie, bo mój 26 trening z Ewką już zrobiłam
Miłego wieczorku!

Hejka! Widzę że mamy dużo wspólnego... Choćby to, że też jestem Ewa Poza tym, bywałam kiedyś na twoim wątku (Ćwiczymy razem do wakacji: 8 min...) i blogu. A i historię mam bardzo podobną. Moja najlepsza przyjaciółka też od zawsze była chudziną, do tego obie uwielbiamy piec ciasta, przez co prawie codziennie objadałyśmy się słodkościami. Nigdy specjalnie nie przejmowałam się swoją wagą, nie ograniczałam się, był taki czas w gimnazjum, kiedy codziennie smażyłam sobie w domu frytki, popijałam colą, a na deser jeszcze tabliczka czekolady. Normalnie pewnie dawno miałabym nadwagę, ale od podstawówki trenowałam pływanie (3 razy w tygodniu po 1,5 h), co niewątpliwie ratowało mnie od tycia. Ale w 3 gimnazjum przestałam chodzić na basen, praktycznie przestałam się ruszać, a nawyki żywieniowe zostały. Szybko przytyłam parę kg, pojawił sie cellulit i w końcu się opamiętałam. Od początku tego roku zaczęłam się zdrowo odżywiać i ćwiczyć różne zestawy (A6W, 8 minute, TurboFire, Ewa Chodakowska), do tego codziennie jeżdżę na rowerze/pływam/biegam/skaczę na skakance i efekty są, choć jeszcze nie wystarczające

A na uda chyba nie ma sposobu, też się z nimi najbardziej męczę. Tłuszcz trzeba spalić, jedynie mozna troche ujędrnić ćwiczeniami siłowymi.

[klaudiak96]

u mnie dziś pięknie, bierzcie przykład
śn: owsianka z truskawkami i borówkami i mlekiem
60 minut jednostajnego biegu, bez przerw (meeega wysiłek)
II śn: koktajl( borówki, twaróg, mleko)
30 minut roweru
obiad: 2 kromki ciemnego chleba z twarogiem i buraczkami+ kilka pomidorków cherry, kilka czereśni
podwieczorek: jabłko
kolacja: twaróg z borówkami i jogurtem
40 minut rowerku
wszystko przez ten sezon na borówki, cały czas za mną chodzą ;D
może dziś najbardziej urozmaicone menu to nie było, ale w 100 % mnie satysfakcjonowało
no i świetnie czuje sie z tym że nie jadłam więcej ' bo i tak spaliłam te kalorie', co niestety sie czasem zdarza.
poza tym full herbaty czerwonej i zielonej, troche kawy, i ok. 1,5 l wody.
słyszałyście że ma nadejsć ochłodzenie ?

[Melia123]

Ja się dziś nie popisałam, uległam TŻowi, zjadłam gofra z wiśniami i bitą śmietaną, ale co najlepsze, wcale nie był jakiś mega dobry, wiec mam nadzieję, że już się nie skuszę na takie coś no i jeden batonik Twixa a naleśników w końcu nie było (i dobrze) i tych ziemniaków z maślanką też nie zjadłam. Po za tym sporo chodziłam, tak około 1,5h. Jutro TŻ obiecał mi rower naprawić, więc powinnam sobie pojeździć. I moja siostra wraca do domu a 15 najprawdopodobniej ja jadę do niej i nie wiem jak to będzie z dietą itd.

klaudiak96

Witam nowe Dziewczyny!

[paczek_w_masle]

Napisane przez klaudiak96

u mnie dziś pięknie, bierzcie przykład
śn: owsianka z truskawkami i borówkami i mlekiem
60 minut jednostajnego biegu, bez przerw (meeega wysiłek)
II śn: koktajl( borówki, twaróg, mleko)
30 minut roweru
obiad: 2 kromki ciemnego chleba z twarogiem i buraczkami+ kilka pomidorków cherry, kilka czereśni
podwieczorek: jabłko
kolacja: twaróg z borówkami i jogurtem
40 minut rowerku
wszystko przez ten sezon na borówki, cały czas za mną chodzą ;D
może dziś najbardziej urozmaicone menu to nie było, ale w 100 % mnie satysfakcjonowało
no i świetnie czuje sie z tym że nie jadłam więcej ' bo i tak spaliłam te kalorie', co niestety sie czasem zdarza.
poza tym full herbaty czerwonej i zielonej, troche kawy, i ok. 1,5 l wody.
słyszałyście że ma nadejsć ochłodzenie ?

Gratuluje, naprawdę wzorowy dzień
Od jak dawna biegasz? Ja za każdym razem gdy zaczynam to przebiegam około 20-30 minut bez przerwy ale nigdy do dłuższego biegu nie udało mi się dotrwać bo zawsze się zniechęcałam...

U mnie dziś całkiem ok bilans około 1250kcal + ćwiczenia; rower, trening z Ewą, długii spacer + rozciąganie i brzuszki, przysiady, motylek. Staram się walczyć jak tylko się da z tymi moimi okropnymi udzielcami

[klaudiak96]

Napisane przez paczek_w_masle

Gratuluje, naprawdę wzorowy dzień
Od jak dawna biegasz? Ja za każdym razem gdy zaczynam to przebiegam około 20-30 minut bez przerwy ale nigdy do dłuższego biegu nie udało mi się dotrwać bo zawsze się zniechęcałam...

U mnie dziś całkiem ok bilans około 1250kcal + ćwiczenia; rower, trening z Ewą, długii spacer + rozciąganie i brzuszki, przysiady, motylek. Staram się walczyć jak tylko się da z tymi moimi okropnymi udzielcami

od razu mówię że ten bieg to nie był ani sprint ani nic, ale ok. 8-9 km zrobiłam po prostu się zamyśliłam, i tak biegnę, biegnę i gdy byłam w miejscu gdzie przeważnie zaczynam chwilę marszu, pomyślałam żeby spróbować dalej. i tak biegłam, biegłam, a jak byłam 0,5 km od domu i organizm potrzebował przerwy, ja przyspieszyłam, i o to cała mokra i śmierdząca znalazłam się w domciu
wcześniej, gdy miałam duuzo energii robiłam interwały, ale teraz jakoś boje się że pozniej nie będę miała siły, żeby w ogóle truchtem pobiec, i już ich nie stosuje.
a biegam od pazdziernika, ok. 2 razy w tygodniu, kiedyś 3-4 , ale teraz wprowadziłam duzo roweru, rolek, czasem basen wpadnie, więc sama wiesz jak to jest

po śniadaniu planuje zrobić w końcu c a ł e g o killera.trzymajcie kciuki, chudzinki!
a dzisiaj weszłam na wagę i taka miła niespodzianka. 54,8 kg! dla mnie to ogromny sukces. nie chce na razie zmieniać podpisu, co by sie nie rozczarować, gdy sie okaże że to tylko wahania, ale po cichu liczę na to że mój wzorowy jadłospis i spora dawka ruchu wreszcie przynoszą jakieś efekty

więc ja mój dzisiejszy dzień będę pozytywnie nastawiona. kocham moją wagę

[Melia123]

klaudiak96 jestem z Ciebie dumna!

Ja swój dzień zaczęłam źle, ale spalę to. Moja siostra wraca dzisiaj! Ale się cieszę Tylko pewnie będzie jakaś impreza, ale nie dam się! Obiecuję!