Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie XXVII - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-12, 18:25   #31
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 135
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

jestem

padam

mam ochotę iść spać ale tyle roboty


suknia wisi... wydaje m się że jest za dluga zdeka ale to może moje głupie odczucie ale jest wstawiam dwie foty z i bez etolki etola będzie normalnie nie od tyłu bo się dziwnie układa.... dziwnie mi się w niej chodzi taka duża jest

paznokcie zrobione są mega



PS prosze o przesłanie relacji neny na pw bo nie nadrabiam
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC06969.jpg (80,0 KB, 177 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06972.jpg (75,9 KB, 137 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06979.jpg (52,9 KB, 121 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC06980.jpg (42,3 KB, 115 załadowań)
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:25   #32
Blacky
Zadomowienie
 
Avatar Blacky
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 674
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Dobry wieczór

Nena wspaniała relacja. Są już zdjęcia?

Cytat:
Napisane przez sloneczko740 Pokaż wiadomość
hej dziewczynki nie było mnie tu od poniedziałku bo nie miałam wogóle czasu... w poniedziałek miałam przymiarkę sukni .. ehm mam dużo przeróbek
- suknia do skrócenia
- welon do skrócenia
- rękawy w bolerku do skrocenia i do obszycia paskiem cyrkonii
- zrobienie ramiączek do sukni i obszyciem cyrkoniamii
- bolerko z tyłu do zebrania bo za duże
- wpuszczenie rękawów bo za szerokie
- odprucie taśmy z cyrkoniamii i przyszycie na nowo bo źle sie układała
- dorobienie kilka piór przy suwaku bo widać w 2 miejscach suwak i rzeba zakryć..
Ślicznie! Dobrze, że będą poprawki - tak się osiąga idealny wygląd. Super, że nie zdecydowałaś się na jakąś suknię docinaną pod biustem, empire czy cośtam.

Cytat:
Napisane przez gosiulka22 Pokaż wiadomość
A ja zapomniałam o najwazniejszym dostałam od TŻ najpiękniejszy prezent maleńkiego yorka
wiem że niektóre były tu przeciwne pieskom bez rodowodu ale ten jest kochany, dbam o niego najlepiej jak potrafię i zajmuje mi mnustwo czasu Pani która mi go przywiozła byłą bardzo miłą osobą, widac że uczciwa, mówiła że kiedyś miała hodowlę piesko z rodowaodami ale teraz już się tym nie zajmuje. Piesek był bardzo zadbany, zaszczepiony i odrobaczony
Sprzedawcy zawsze są mili dla klientów, tak się biznes kręci. Jestem załamana, że nawet generalnie porządni ludzie odrzucają racjonalne argumenty dotyczące zwierząt.

Cytat:
Napisane przez kilianna Pokaż wiadomość
dziewczyny, mam pytanie - co założyć do sukni księżniczki z tiulowym dołem??? Bolerko nie pasuje, myslalam o szalu, ale kompletnie nie wiem jaki, macie jakieś propozycje? Zostało coraz mniej czasu, a ja ciągle nie wiem co na ramiona do kościoła włożyć zamiast bolerka.
A może takie coś jak ja mam?

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35256562]nie żartuj że nie słyszałaś o weselach na tygodniu ? to gdzieś Ty się uchowała?[/QUOTE]

Ja też nie słyszałam.
Piątek tak, ale czwartek - pierwszy raz się spotkałam.

Cytat:
Napisane przez melod_y Pokaż wiadomość
kupiłam buty ślubne ot tak.. za 29 zl Nie wiem jeszcze czy je założę, ale jesli nic lepszego nie znajde to pojde w tych
Bardzo ładne.

Mój komputer już działa i będę mogła go zabrać na wyjazd!
Chłopak Mamy (informatyk) już słyszał o tym wirusie i ściągnął jakiś taki program do naprawy.

Dokupiłam 3 bieżnik i jestem po spotkaniu z florystką. Jak wszystko pójdzie dobrze, to będę miała drzewko z jabłkami. Takie gałązki ciemne powykręcane i na nich powieszone jabłuszka. Ależ by było pięknie.
__________________
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate. ;>
Stowarzyszenie Pomocy Królikom

Pomyślna blog
Pani Mgr
22.09.2012
Blacky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:25   #33
ewika19
Zadomowienie
 
Avatar ewika19
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 158
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Jestem i ja
ewika19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:28   #34
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 135
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Tytuł świetny wyjdę za mąż w wątku o krewecie
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:30   #35
Madziuniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Madziuniusia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 202
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

TŻ prawdopodobnie ma już kamizelkę + krawat. W zeszłym roku siostra cioteczna TŻ brała ślubi chyba TŻ założy kamizelkę jej męża. Wstawię później fotę.
__________________
Zostaniesz na stałe? 22.02.2017 - II kreseczki
Madziuniusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:31   #36
klaudusk_a
Zakorzenienie
 
Avatar klaudusk_a
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Mała mieścina niedaleko Lublina :)
Wiadomości: 5 945
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
Tytuł świetny wyjdę za mąż w wątku o krewecie
tylko w tytule brakuje PM2012, ale to szczegół, kreweta i tak robi furorę
__________________

Zapraszam na mój blog
http://kikalifestyle.blogspot.com/
klaudusk_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:32   #37
Blacky
Zadomowienie
 
Avatar Blacky
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 674
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
suknia wisi... wydaje m się że jest za dluga zdeka ale to może moje głupie odczucie ale jest wstawiam dwie foty z i bez etolki etola będzie normalnie nie od tyłu bo się dziwnie układa.... dziwnie mi się w niej chodzi taka duża jest

paznokcie zrobione są mega
Super wygląda - według mnie nie jest za długa.

Aaa - zapomniałam napisać: przyszły moje gadżety na panieński! Są przeurocze. Jutro wpadają dziewczyny - omówimy wszystko związane z panieńskim. Przyszły też próbki tkanin - dobierzemy coś na zasłony. Do tego winko i szykuje się wspaniały wieczór.
__________________
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate. ;>
Stowarzyszenie Pomocy Królikom

Pomyślna blog
Pani Mgr
22.09.2012
Blacky jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-12, 18:32   #38
DobraDusza88
Zakorzenienie
 
Avatar DobraDusza88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 392
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
jestem

padam

mam ochotę iść spać ale tyle roboty


suknia wisi... wydaje m się że jest za dluga zdeka ale to może moje głupie odczucie ale jest wstawiam dwie foty z i bez etolki etola będzie normalnie nie od tyłu bo się dziwnie układa.... dziwnie mi się w niej chodzi taka duża jest

paznokcie zrobione są mega



PS prosze o przesłanie relacji neny na pw bo nie nadrabiam
Kiciu suknia leży miodzio A i paznokcie bardzo ładne- świetnie komponują się z Waszymi kolorami przewodnimi

I faktycznie lepiej bez etoli
__________________
1.09.2012 (...) i ślubuję Ci...
DobraDusza88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:34   #39
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

już nowy wątek
zgłaszam się i ja


czytałam fragment rozmowy Anulki_p i goszy_m o spotkaniu w Racku; poproszę o więcej; jakbyście organizowały, to pamiętajcie o mnie

ostatnio rzadko jestem, ze względu na brak netu; odwiedziłam Was ostatnio w poniedziałek

może jutro uda mi się zawitać

|Duszo z tą zdolnością do pracy, to doktorka przesadza, nie daj się

Czytałam o całej liście do złatwienia, kupienia; sama nie wiem kiedy myśmy to załatwiali, zlewa mi się ten czas

Zdjęć z wesela jak nie było tak nie ma




wie może ktoś gdzie przyjmą nauczyciela matematyka i/lub informatyka?
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:37   #40
melod_y
Zakorzenienie
 
Avatar melod_y
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 815
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
jestem

padam

mam ochotę iść spać ale tyle roboty


suknia wisi... wydaje m się że jest za dluga zdeka ale to może moje głupie odczucie ale jest wstawiam dwie foty z i bez etolki etola będzie normalnie nie od tyłu bo się dziwnie układa.... dziwnie mi się w niej chodzi taka duża jest

paznokcie zrobione są mega



PS prosze o przesłanie relacji neny na pw bo nie nadrabiam
trzymaj sie trzymaj.. mysle ze po takim dniu bedziesz spac jak zabita

suknia leży super, będziesz piekna PMka
a i jak dla mnie paznokcie bardzo ladne
Śliczny tek kwiatek
__________________

melod_y jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:38   #41
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
Tytuł świetny wyjdę za mąż w wątku o krewecie
która to wymyśliła? : hahaha:
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:41   #42
melod_y
Zakorzenienie
 
Avatar melod_y
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 815
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez niusia_87 Pokaż wiadomość
która to wymyśliła? : hahaha:
to nie sa wymysly! to sama prawda, swieta prawda i tylko prawda wiec strzeżcie sie PMki

__________________


Edytowane przez melod_y
Czas edycji: 2012-07-12 o 18:42
melod_y jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:43   #43
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez fablous Pokaż wiadomość
Witam się, witam

Akurat wpadłam na otwarcie nowego wątku. Wracam jeszcze nadrobić stary no i relację Neny
czytałam tą relację i komentarz do niej, żeby nie pisać wzruszających relacji w godzinach pracy

a i końskiej, która ugryzła gosze nad jeziorkiem
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:46   #44
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cześć krewetunie
jestem i ja
muszę Wam coś powiedzieć - NIENAWIDZĘ REMONTÓW
cały czas sprzątam, szoruję, drapię i G z tego jest
teraz mam chwilkę, lecę czytać relacje Neny
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:48   #45
MARGIDA
Wtajemniczenie
 
Avatar MARGIDA
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

melduję się
__________________


wiedźma w kolejnym pokoleniu
no i mam córkę
i męża - czarodzieja
MARGIDA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:50   #46
Nika0208
Rozeznanie
 
Avatar Nika0208
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 705
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
jestem

padam

mam ochotę iść spać ale tyle roboty


suknia wisi... wydaje m się że jest za dluga zdeka ale to może moje głupie odczucie ale jest wstawiam dwie foty z i bez etolki etola będzie normalnie nie od tyłu bo się dziwnie układa.... dziwnie mi się w niej chodzi taka duża jest

paznokcie zrobione są mega



PS prosze o przesłanie relacji neny na pw bo nie nadrabiam
suknia slicznie podkreśla Ci talie .
Nika0208 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:51   #47
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

btw. Gdzie jest ta relacja? Chciałam sobie poczytać a tu NI MA
could you help me?
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:53   #48
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Cześć krewetunie
jestem i ja
muszę Wam coś powiedzieć - NIENAWIDZĘ REMONTÓW
cały czas sprzątam, szoruję, drapię i G z tego jest
teraz mam chwilkę, lecę czytać relacje Neny
nie mas\z ochoty i na moje sprzątanie remontowe
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:54   #49
MARGIDA
Wtajemniczenie
 
Avatar MARGIDA
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
btw. Gdzie jest ta relacja? Chciałam sobie poczytać a tu NI MA
could you help me?
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4969
__________________


wiedźma w kolejnym pokoleniu
no i mam córkę
i męża - czarodzieja
MARGIDA jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-12, 18:55   #50
201705121336
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

nena ale relacja najlepsza !

kiciu wszystko b ładnie wyglada
201705121336 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:55   #51
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez niusia_87 Pokaż wiadomość
nie mas\z ochoty i na moje sprzątanie remontowe
oj nie mam już dość swojego bałaganu

dziękuję bardzo
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:56   #52
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
btw. Gdzie jest ta relacja? Chciałam sobie poczytać a tu NI MA
could you help me?
Mówisz i masz
Cytat:

Napisane przez nena1984

Relacja neny z jej ślubu w stylu czarno białego old hollywood


Sobota
Obudziłam się przed 5.00, mimo że budzik miałam nastawiony na 7.00. Postanowiłam zatem powylegiwać się w wannie i leżałam w niej do 6.00. Za dwie godziny miała przyjechać do mnie świadkowa, więc ten czas wykorzystałam na siedzenie na wizażu, pudlu i innych czasoumilaczach. Potem udekorowałam kolumny domu kwiatami i wstążkami, które jak się lada moment okazało zwiędły pod wpływem upału. Na szczęście, jeszcze podczas przyjazdu Tżta wyglądały jako tako. Po przyjeździe świadkowej, wraz z mamą udałyśmy się do fryzjerki/kosmetyczki. Ja już na szczęscie, jak wiecie miałam wszystko przećwiczone, ale świadkowa jeszcze w międzyczasie biegała do kwiaciarni po kwiatka do włosów. Fryzura wyszła jeszcze lepiej niż na próbnej. Wyszedł efekt retro o jaki mi chodziło. Makijaż był mocny – ale tylko oczy i fajnie dopełniał całości. Miałam doklejone kępki, które wymodelowały mi kocie oko i trzymały się rewelacyjnie – drugiego dnia na sesji je jeszcze miałam, mimo że zrobiłam demakijaż mleczkiem. W momencie kiedy fryzjerka wpinała ostatnie wsuwki, poczułam nagły przypływ stresu i to nie takiego pozytywnego, jaki mi się udzielał w dniach poprzednich. Po prostu poczułam, że to już to…


Po powrocie do domu czekał mnie najtrudniejszy moment – już wiem to z perspektywy czasu – oczekiwanie na przyjazd kamery i foto, który uruchomiłby machinę, której już nie da się zatrzymać. Siedziałyśmy z moją świadkową u mnie na górze, w odległości 10 cm od klimatyzatora, który ledwo dawał radę. Mam duży pokój, a on niestety był przeznaczony do mniejszego pomieszczenia. Jak wiecie w sobotę był chyba jakiś rekord upałów – na zewnątrz o godzinie 10.00 było już chyba 34 stopni w cieniu. Ilekroć patrzyłam na suknię wiszącą na wieszaku, czułam strach, że tego dnia chyba w niej umrę.


W końcu przyjechał foto i kamera, zestresowałam się nie na żarty. Obgadaliśmy kilka kwestii i zaczęło się ubieranie – również w odległości minimalnej od Klimy, więc zdjęcia z tego fragmentu będą raczej do bani, bo albo prawie całuję się z klimą albo mam grymas na twarzy.


Co chwilę dzwonił domofon, zjeżdżali się do domu goście, których w tej chwili akurat nie potrzebowałam. W pewnej chwili ktoś krzyknął że pan młody przyjechał. Dla mnie było to zdecydowanie za wcześnie. Jak się potem okazało, bardzo sprawnie poszło mu w kwiaciarni.


Przyszedł taki moment, że zostałam sama w pokoju. Świadkowa zeszła już na dół a ja poczułam się jak przerażona mała dziewczynka czekająca na egzamin. Dopiero po chwili zebrałam się w sobie i zeszłam po schodach...


Mimo, że w salonie czekało bardzo dużo osób, ja uchwyciłam tylko spojrzenie mojego Tżta, który czekał wpatrzony we mnie na dole schodów z bukietem biało-czanrych gerberów. Tż wyglądał cudownie, nie mogłam oderwać od niego wzroku, przytulił mnie i szepnął że wyglądam przepięknie. Nie chciałam wyrywać się z jego uścisku, a pozostałe w salonie osoby jakby nagle przestały istnieć.


Bukiet był całkiem ładny, choć brakowało mi kokardy na trzonku – tak się umawiałam z babkami, ale widocznie zapomniały. Świadkowa dostała bukiet z białych goździków.


Następnie przyszedł moment błogosławieństwa. Praktycznie w ogóle nie pamiętam słów, jakie kierowali do nas rodzice. Mieliśmy jeszcze trochę czasu, więc poszliśmy do ogrodu porobić kilka fotek. Na szczęscie pod dużym orzechem było sporo cienia i było przyjemniej niż w domu. Nagraliśmy kilka scenek, typu odjeżdżanie spod domu na 10 metrów. Niektorzy goście naprawdę pomyśleli że odjeżdżamy, więc sami pojechali do kościoła, co mnie uradowało, bo zrobiło się trochę luźniej.


Nasz samochód to rocznik 53, osiągał niewielkie prędkości więc już o 15.30 wyjechaliśmy do kościoła, żeby się nie spóźnić i porozmawiać w końcu w zakrystii z naszym księdzem. Po przyjedzie do kościoła trochę się przeraziłam, bo stało pod nim jakieś 5 osób, ale kładłam to na karb tego, że jest wcześnie. Poszliśmy z Tżtem do zakrystii – było tak przyjemnie chłodno, że siedziałam tam dobre 20 minut. O 15.50 wciąż nie było kwartetu, Tż poleciał po komórkę, gdyż chciałam do nich zadzwonić, ale w międzyczasie kościelny uspokoil mnie, bo własnie muzycy przyszli. Przez szparkę zerknęłam tylko na dekoracje – były wazony białych kwiatów, luźno udekorowane, szklane lampiony i świece. Było bardzo nastrojowo. W końcu przyszedł ksiądz, obgadaliśmy co trzeba i się zaczęło.


Tż wszedł do kościoła razem ze świadkami i pozostałymi goścmi. Ja z zakrystii przeszłam zewnętrznym wyjściem pod wejście główne kościoła. Fajnie to wyszło, bo większość gości zobaczyła mnie dopiero w kościele, jak wprowadzał mnie tata. Rozległy się dźwięki marsza weselnego Wagnera, grane przepięknie przez kwartet smyczkowy. Złapałam mocno tatę pod rękę i weszliśmy do kościoła…


Po drodze nawą główną, nie widziałam nikogo, mignęła mi tylko sylwetka kolegi, wszyscy goście zlali mi się w jedno. Patrzyłam tylko na Tżta i uśmiechałam się od ucha do ucha, on zresztą też. Przy schodzeniu z jednego schodka potknęłam się, zaczepiając o suknię, ale po tym epizodzie uśmiechałam się jeszcze bardziej. Przechodząc obok gości słyszałam tylko, ale piękna, ale piękna… Kwartet grał cudownie, wyraźnie. Muzycy siedzieli prawie przy samym ołtarzu – z boku, dzięki temu mogłam sobie na nich od czasu do czasu zerkać. Akustyka była świetna.


Msza wcale nie przebiegła mi szybko, ksiądz odprawił dość długie kazanie, ale był mega zakręcony. Zapytał na przykład: czy ty Weroniko i Małgorzato chcecie zawrzeć związek małżeński (to moje dwa imiona). Przysięga wyszła pięknie, Tż ściskał mi pod szarfą dłoń i tym samym lekko mnie uspokajał. Kiedy przysięgliśmy sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską, rozległy się dźwięki Gabriel’s Oboe grane przez nasz kwartet. Było tak pięknie i wzruszająco, że nie potrafię tego opisac słowami, dlatego najlepiej będzie, kiedy posłuchacie sobie tego utworu, który najpełniej oddaje nastrój tamtej chwili http://www.youtube.com/watch?v=9xYpD...hannel&list=UL Z tyłu dobiegały mnie odgłosy zachwytu gości, wszystkich ta muzyka porwała za serce. Podobno moja mama w tym czasie rozkleiła się na dobre.


Po komunii przyszedł czas na Ave Maria Shuberta również w wykonaniu kwartetu http://www.youtube.com/watch?v=tUeQ_Ef65mA Było przepięknie. Wszystkie utwory zarejestrował nasz kamerzysta i po prostu umieram, żeby to przeżyć na spokojnie jeszcze raz.


Po zakończeniu mszy kwartet zagrał jeszcze Canon Pachelbela http://www.youtube.com/watch?v=fOhV6...feature=fvwrel – poszliśmy wtedy pod ołtarz Marii Panny, gdzie złożyłam bukiet świadkowej.


Bezpośrednio po zakończeniu tego utworu, kwartet zagrał Marsza Mendelsona http://www.youtube.com/watch?v=WjSjgDQVYt0 , wychodziliśmy z pustego kościoła, wszyscy goście czekali na zewnątrz. Rozległy się huki armat z płatkami róż. Następnie były niekończące się życzenia i ruszenie na salę (30 km).


Przyjechaliśmy na salę ostatni, w międzyczasie zatrzymaliśmy się na kilka fotek oraz do klepu, bo już podczas mszy miałam sucho w gardle. Sklep był typowo wiejski, siedziało pod nim kilku pijaczków i chyba nie mogli uwierzyć w swoje szczęście, kiedy daliśmy im po flaszce wódki przeznaczonej na bramy. Tż pobiegł kupić mi wodę i później śmiał się, że ekspedientka piszczała „aaaaa pan młody w trampkach”.


Już pod samą salą, do której trzeba było dojechać pod górę, zgasł nam nasz jaguar. Myślałam, że trzeba będzie iść na piechotkę, ale pan szofer dał radę.


Zostaliśmy przywitani nie w dworku, ale u wejścia namiotu. Kątem oka dostrzegłam, że już o godzinie 18.00 kelnerzy nosili pełne tace pustych szklanek po mohito. Później dowiedzieliśmy się, że na początku wesela goście brali tylko mohito, więc o 20.00 skończyło się Bacardi. Generalnie goście najbardziej chwalili bar – twierdząc, że to był super pomył i rzeczywiście w taki upał, naprawdę był. Z późniejszych rozmów z barmanami wiem, że to było wesele na którym najszybciej skończył się alkohol do drinków – zazwyczaj na taką ilość gości jak nasza, zakupiony przez barmanów alkohol wystarczał do końca, u nas skończył się przed północą. Barmani przywieźli 100 kg lodu, poszło wszystko. W związku z tym, że zostalo im sporo soków, syropów i owoców – obsługa wesela dostarczyła im naszą wódkę i drinki lały się dalej. Wypiłam chyba 5 mohito i kilka innych przepysznych drinków i koktajli – np. ze zmiksowanych kiwi.


Samo wesele było świetne. Potrawy podobno przepyszne, choć ja skubnęłam bardzo malutko – w ogóle nie chciało mi się jeść. Zjadłam tylko łososia i lody.


Przez cały wieczór nie padało. Gdybym wiedziała, że tak będzie – stoły z jedzeniem stałyby na tarasie. Tymczasem na tarasie były wystawione okrągłe stoliki ze świecami i lampionami, przy których siedzieli goście wynosząc sobie różne potrawy z Sali głównej – niestety klimatyzacja nie dawała rady w środku. Głównie przez to, że ludzie ciągle zostawiali drzwi otwarte – a było sporo wyjść na taras, dlatego też ciepłe powietrze szybko wpadało do środka.


Na zewnątrz było za to cudownie. Stare, wysokie drzewa dawały dużo cienia, znad rzeczki wiał przyjemny wiaterek i naprawdę było bosko. Niestety do jakiejś 22.00 nie dało się zatańczyć więcej jak dwa tańce pod rząd, dlatego też zespół początkowo grał wolne kawałki, żeby nie trzeba było skakać. Na szczęście parkiet był duży, ściany drewnianego namiotu były zdemontowane (nie było okien – została tylko ażurowa konstrukcja drewniana), zatem nie było upalnie w środku. A mówię to ja – ubrana w falbaniastą suknię.


Przechodząc do sukni, to przyznam, że dziękuję Bogu za koło – tańczyło mi się w nim cudownie, nic mi się nie majtało między nogami, nie przyklejało się. Jeśli chodzi o to że momentami było mi za gorąco – to na pewno nie przez suknię, a szybkość i ilość tańców. Suknia była lekka, w ogóle nie musiałam jej poprawiać, nic mi nie spadały. Także spisała się na medal. No i nie powiem, zrobiła furorę. Gdzieś koło 21.00 zmieniłam buty na wygodniejsze, następnie o 23.00 na całkiem płaskie balerinki - niestety do nich suknia była już ewidentnie a długa. Nie był to jednak czas na przejmowanie się najdłuższymi falbanami – które teraz są w opłakanym stanie. Zobaczymy czy uda się coś z tego uratować, ale wydaje mi się że tak. Już na początku jeden z gości oberwał mi w trakcie tańca kawałek falbany, Ania wokalistka oczywiście skwitowała to że pan młody będzie zazdrosny, skoro już inni faceci mnie rozbierają.


Zespół był najlepszy jakiego kiedykolwiek słuchałam na żywo. Carmelova nic się nie martw – Texas to jest to! Zagrali świetnie, masę piosenek najnowszych – nosa nosa, kuduro, skrzydlate ręce, endless summer Oceany. Dla nas nauczyli się I dont want to miss a thing, Black & white Michalea Jacksona – które wyszło im po prostu cudownie – nie mogłam wprost zejść z parkietu i mój Tż, który nigdy na weselach nie tańczy więcej jak dwa tańce też. Później mówił mi, że zespół był the Best – a on coś o tym wie bo zna się na tym. Goście byli wniebowzięci. Reszty piosenek nie pamiętam, ale naprawdę uwierz mi, będzie bosko – już Ci zazdroszczę. Goście byli zachwyceni zespołem, tym że Ania już po kilku chwilach pamiętała imiona gości, super komentowała ich zachowania. No po prostu są warci każdych pieniędzy.


W pewnym momencie dostałam dedykację od moich psiapsiółek – i Ania zaśpiewała cudownie kawałek Rihanny – „We fund love”, no po prostu bajka, szalałyśmy jak w klubie. Gdyby nie charakterystyczny wokal Ani – możnaby było pomyśleć, że to sama Rihanna przyjechała na wesele. Zespół cały czas grał na żywo i nikt nie mógł wyjśc z podziwu na temat umiejętności wokalnych naszej Rudej.


Do czasu, aż mniej więcej koło 23.00 zaczęło się coś czego nie planowałam. Była to dla mnie totalna niespodzianka. Ania zapowiedziała, że ma tu silną konkurencję i na scenę weszła dziewczyna naszego kumpla, która specjalnie dla nas zaśpiewała najpiękniej jak tylko słyszałam „Someone” Adele. Staliśmy na parkiecie jak wryci, przechodziły nas mega ciary bo nikt nie wiedział, że ona ma tak piękny głos. Popłakałam się. Tańczyliśmy z Tżtem praktycznie sami, obok nas tańczyła tylko Ania z zespołu z drugim muzykiem. Wyszło to cudnie. Nie mogę się doczekać filmu – i to jest największa zaleta kamery na weselu. Dzięki niej będziemy te chwile mogli przeżywać bez końca. Po koniec piosenki Ania podeszła do mikrofonu i powiedziała, że jeśli myślimy że to koniec niespodzianek, to się grubo mylimy i zaprosiła nas na schody dworku – tam, gdzie mamy zdjęcie z końca wesela. Stoimy chwilkę, ja w ogóle nie wiem o co kaman, gdy tu nagle w niebo wystrzeliły najprawdziwsze fajerwerki, były piękne – niebo było czyste, ognie strzelały prosto i pieknie się rozpływały po nocnym, rozgwieżdżonym niebie. Marzyłam o nich tak długo, i spełniło się. Tż wszystko zaplanował, nic się nie zdradził – nawet jak w ostatnich dniach przed ślubem mówiłam mu, że w zasadzie wszystko mi się udało zaplanować, poza fajerwerkami – nic mu mina nie drgnęła. Tż w tamtej chwili obejmował mnie i szeptał, że to wszystko dla mnie i bardzo mnie kocha. Aż teraz łzy mi ciekną po policzkach jak wam to teraz opisuję…


O północy zaczęły się oczepiny, było bardzo zabawnie. Welon złapała moja psiapsióła, która zrobiła taki szoł tańcząc z nowym panem młodym do Lambady, że szok. Następnie był tort (bardzo ładny – sporo go zostało po weselu, bo był robiony na 160 osób i teraz co chwilę biegam do lodówki i się nim obżeram). Wódki i wina też zostało nam bardzo dużo.
Około pierwszej były podziękowania dla rodziców (fotoksiążki zrobiły furorę – wszyscy goście później wyrywali je sobie z rąk). Po północy w końcu zrobiło się przyjemnie chłodno (18 stopni) i większość gości ruszyła na parkiet.


Dzieciaki miały niespożyte pokłady energii – wbrew namowom rodziców bawiły się chyba do drugiej. Dla dzieciaków była na zewnątrz trampolina (na której później zasnął nasz kolega) i inne gadżety do zabaw, typu liny, huśtawki. Malutkie dziewczynki co chwilę prosiły mnie do tańca i były wpatrzone jak w obrazek. Przez moment kłóciły się też, która jako pierwsza będzie mogła przymierzyć moją suknię.




Zespół grał mniej więcej do 4.30. Ostatnią piosenką było „Niech żyje bal”. Większość gości rozchodziła się do pokojów. Zrobiło się już prawie zupełnie jasno. W tle za naszym plecami łagodnie wschodziło słońce. Niebo robiło się coraz bardziej różowe, mgła spowijała pola i lasy. Było tak magicznie, że jakiekolwiek słowa po prostu zabiłyby tę chwilę. Staliśmy z Tżtem objęci, zmęczeni ale zadowoleni i uśmiechnięci, szczęśliwi że właśnie przeżyliśmy pierwszy z najpiękniejszych dni w naszym życiu.
był i ciąg dalszy...
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:56   #53
Oriflame_Rybnik
Zadomowienie
 
Avatar Oriflame_Rybnik
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 1 619
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
jestem

padam

mam ochotę iść spać ale tyle roboty


suknia wisi... wydaje m się że jest za dluga zdeka ale to może moje głupie odczucie ale jest wstawiam dwie foty z i bez etolki etola będzie normalnie nie od tyłu bo się dziwnie układa.... dziwnie mi się w niej chodzi taka duża jest

paznokcie zrobione są mega



PS prosze o przesłanie relacji neny na pw bo nie nadrabiam

Piękna suknia,leży idealnie
A paznokcie bardzo ciekawe...

Stres jest ?
__________________

14.07.2012

Oriflame_Rybnik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 18:58   #54
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 135
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez Nika0208 Pokaż wiadomość
suknia slicznie podkreśla Ci talie .
i to w niej lubię najbardziej

Cytat:
Napisane przez Oriflame_Rybnik Pokaż wiadomość
Piękna suknia,leży idealnie
A paznokcie bardzo ciekawe...

Stres jest ?
jest mega ból głowy i zmęczenie stres tylko w związku z tym że nie zdażyłam dziś na spowiedz
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 19:05   #55
ladystar
Zakorzenienie
 
Avatar ladystar
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 4 710
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Jeszcze raz dziekuje dziewczyny

Audrey sciskam Cie

Nena - 7.07 to najpiekniejsza data w tym roku, prawda? piekna relacja ale podziwiam, ze ktos mial ochote wychodzic w tym dniu na zewnatrz, bo u nas do 21 zaden gosc nie wychylil nosa z klimatyzowanej sali, a nasza sesja w ogrodzie przy zachodzie slonca to byla katorga, wytrzymalismy 15 min. i kazdy mial dosyc.

W koncu dostalam kilka zdjec od gosci, juz nie moglam sie doczekac jestem taka wzruszona jak je ogladam, choc wiekszosc jest z telefonow.

Wrzucam na zachete kilka
1. pod kosciolem z moja chrzesnica,
2. tatinek oddaje moja reke
3. podczas pierwszego tanca
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P7070088.jpg (67,1 KB, 304 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P7070110.jpg (55,5 KB, 283 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P7070151.jpg (51,0 KB, 281 załadowań)
__________________
07.07.2012 JA+ON
25.04.2015 ONA

ladystar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 19:06   #56
201705121336
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

chyba nikt nie kupi mojej sukni smuto! nawet nikt nie zadzwonił
201705121336 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 19:06   #57
Oriflame_Rybnik
Zadomowienie
 
Avatar Oriflame_Rybnik
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 1 619
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Ja jako tako stresu nie mam,jedynie zmęczona jestem bo jeszcze sprzątałam dziś,jezdziłam,jutro tak samo....Chodz wieczór musi już być mój żebym jakoś wyglądała,i trzeba iść szybciej spać...Nie mogę uwierzyć ,że to już...żegnam się z starym nazwiskiem i będę mieć nowe,nowy rozdział w życiu,obowiązki,plany...
__________________

14.07.2012

Oriflame_Rybnik jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-07-12, 19:08   #58
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

ufff przeczytałam skwituję to tylko głośnym westchnięciem tak się rozmarzyłam
P I Ę K N A R E L A C J A
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 19:08   #59
201705121336
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

ladystar zapowiada sie b ciekawie slicznie .tylklo nie wiem czemu nie pasuje mi welon do tej sukni...
201705121336 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-12, 19:09   #60
MARGIDA
Wtajemniczenie
 
Avatar MARGIDA
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
Dot.: Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie

Cytat:
Napisane przez Oriflame_Rybnik Pokaż wiadomość
Ja jako tako stresu nie mam,jedynie zmęczona jestem bo jeszcze sprzątałam dziś,jezdziłam,jutro tak samo....Chodz wieczór musi już być mój żebym jakoś wyglądała,i trzeba iść szybciej spać...Nie mogę uwierzyć ,że to już...żegnam się z starym nazwiskiem i będę mieć nowe,nowy rozdział w życiu,obowiązki,plany...
przed Tobą nowa, piękna droga z kochającym Cię mężczyzną
__________________


wiedźma w kolejnym pokoleniu
no i mam córkę
i męża - czarodzieja
MARGIDA jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.