TŻ-tówki majowo-czerwcowe, nie ważne w którym roku! ;)

[Frutti]

Napisane przez devojcica

Znajomy zabrał kiedyś mnie i moją przyjaciółkę na sesję zdjęciową. I okazało się, że będzie tam również jego kolega, który też chętnie zrobi nam zdjęcia. Kolega od razu wpadł mi w oko
Później zaczął do mnie pisać, towarzyszył mi podczas spacerów z psem. I pewnego pięknego dnia zaprosił mnie na spacer, umówiliśmy się jak zwykle w tym samym miejscu... Po czym przyszedł z pięknymi kwiatami i zaprosił mnie na kolację do siebie I tak to wszystko się zaczęło

co historia to piękniejsza

[devojcica]

Oj tak, muszę przyznać, że całkiem romantycznie to wszystko wyszło
A najlepsze jest to, jak ten czas szybko płynie... Pamiętam kiedy za nami był pierwszy miesiąc. A teraz?

[karolinaaa92]

devojcica, romantyczny ten Twój TŻ.

A czas strasznie szybko leci. Pamiętam, jak pierwsze miesiące, pierwszy rok jakoś tak wolno płynęły, a ten drugi rok tak szybko przeleciał.

[just92]

hej właśnie wróciłam z aquaparku i jestem wykończona. sama nie wiem czy ja umiem pływać czy nie, bo niby umiem się utrzymać na wodzie bez gruntu, ale z drugiej szybko się męczę i często piję wode
a najlepsze jest to, że zapomniałam wziąć bielizny na zmianę i chodziłam później bez o je*ane ja to jestem

Viola, devojcica witajcie

Napisane przez Vi121

A więc ja z moim mamy krótki staż.. ale każdy od czegoś zaczynał

Jesteśmy razem od 20 czerwca tego roku .

Ja mam 17 lat , mój Dominik 18 ;D
Poznaliśmy się w szkole <swoją drogą ciekawie bo profile nas różnią strasznie (chodzimy do szkoły mundurowej ja do prawno-policyjnej on zaś do wojskowej) a niestety te profile nie zbyt się lubią w mojej szkole> .. ale nie tak odrazu nie nie ;D
Ogólnie na początku czerwca były już takie luźniejsze lekcje więc z kolegą z D. klasy siedziałam za szkołą i słuchałam jego piosenek bo pisze akuratnie no a właśnie D zauważył że jego koleżka tam jest więc pomyślał sobie 'a pójde może da sie namówić na jakieś piwo' i tak jakoś wyszło że wpadł mi w oko jeszcze był taki uroczy i w końcu fakt poszliśmy na piwo większą ekipą ale cały czas spędzał ze mną ^^
Potem mi wyznał, że od zawsze chciał do mnie zagadać ale jak stwierdził 'co taka Viola mogła by we mnie zobaczyć'.. eh głupek ^^
W sumie dzieli nas ok. 40 km. w roku szkolnym on mieszka w internacie w mieście w którym chodze do szkoły <ja do niej dojeżdżam busami> więc nie jest źle ^^ widzimy się tak 2 razy w tygodniu bo bym nie wytrzymała na codzień tak

jeszcze 8 dni i będzie cały miesiąc
mam tak samo jak Ty też dzieli na 40km i też czuję, że na co dzień bym nie wytrzymała

Napisane przez karolinaaa92

Wróciłam niedawno ze spotkania z TŻem i jakoś sobie uświadomiłam, że nie chce już bez niego. Nadal moje zaufanie do niego jest bardzo nadszarpnięte, ale On się stara. Jednak cały czas się boje, że na razie się stara, a za jakiś czas znów coś się zepsuje. Ale póki co jest nawet ok, więc chyba lepiej brać z życia to, co nam daje, niż później czegoś żałować, że się nie zrobiło, nie dało szansy... Jakoś tak sentymentalnie dziś u mnie...

kto Wie co się stanie, nie wiem co zrobił twój tż, ale jeśli jest ok i mówisz że się stara to nie martw się na zapas będzie dobrze

[Vi121]

Napisane przez just92

hej właśnie wróciłam z aquaparku i jestem wykończona. sama nie wiem czy ja umiem pływać czy nie, bo niby umiem się utrzymać na wodzie bez gruntu, ale z drugiej szybko się męczę i często piję wode
a najlepsze jest to, że zapomniałam wziąć bielizny na zmianę i chodziłam później bez o je*ane ja to jestem

Viola, devojcica witajcie



jeszcze 8 dni i będzie cały miesiąc
mam tak samo jak Ty też dzieli na 40km i też czuję, że na co dzień bym nie wytrzymała






kto Wie co się stanie, nie wiem co zrobił twój tż, ale jeśli jest ok i mówisz że się stara to nie martw się na zapas będzie dobrze

Skąd ja znam takie umiejętności pływackie brzmią jak moje

No jeszcze tylko pare dni.. ale w PN mój wyjeżdża na 3 tygodnie na mazury do rodziny ;/ .. ale może się wtedy zmobilizuje do chodzenia na siłownie ^^ ;D

Też kiedyś zapomniałam majtek na basen to stałam w ręczniku przy suszarce do włosów i suszyłam


devojcica - piękna historia

[karolinaaa92]

Cześć!
Jak tam humorki w piątek trzynastego?

[devojcica]

Powyższy opis umiejętności pływackich również idealnie pasuje do mnie
Witajcie w piątek 13-go, choć gdybyś mi nie przypomniała o tym to pewnie bym się nie zorientowała
Nie mogę się doczekać wieczoru, TŻ po całym tygodniu przyjeżdża do mnie na cały weekend
A jak Wy planujecie weekend?

[just92]

Vi121 czemu nie zabrał Cię ze sobą?

Napisane przez karolinaaa92

Cześć!
Jak tam humorki w piątek trzynastego?

jej ja dopiero wstałam kilka razy nie mogłam podnieść się z łóżka.
dziś albo jutro zobaczę się z tż. nie wiem czemu ale chyba już się przyzwyczaiłam, że czasami jest tak że się długo nie widzimy (teraz już 2 tyg) a ja nie jestem jakaś mega stęskniona

[Malwina_89]

Napisane przez karolinaaa92

Cześć!
Jak tam humorki w piątek trzynastego?

A propos - mój TŻ miał wczoraj piątek trzynastego - zatrzasnął się w łazience, w której nawet zamka nie ma i musiał drzwi wywarzać (w mieszkaniu, w którym mieszkamy razem)

[Kinqaa]

Malwina to miał TŻ przygodę!

aa u mnie piątek 13nastego jak na razie leniwy i taki jakiś nijaki (chyba przez pogodę, pięknie się zapowiadało, słoneczko rano, a teraz przyciemniało znów )

w planach mam , obiadek , starcie troszkę kurzy

[devojcica]

Napisane przez Malwina_89

A propos - mój TŻ miał wczoraj piątek trzynastego - zatrzasnął się w łazience, w której nawet zamka nie ma i musiał drzwi wywarzać (w mieszkaniu, w którym mieszkamy razem)

Ooo kurczę! Niezła przygoda...
Ja też muszę się zabrać za coś, żeby czas szybciej zleciał

[just92]

Napisane przez Malwina_89

A propos - mój TŻ miał wczoraj piątek trzynastego - zatrzasnął się w łazience, w której nawet zamka nie ma i musiał drzwi wywarzać (w mieszkaniu, w którym mieszkamy razem)

o bidulek dobrze że wyszedł bo zatęskniłabyś się na śmierć
moja siostra kiedyś zacięła się w pubie tak, że musieli aż jacyś panowie przychodzić i wywarzać drzwi ja miałam z tego niezły ubaw bo się wielkie widowisko zrobiło, a ona taka zawstydzona

[karolinaaa92]

Malwina, no to rzeczywiście wczoraj byl jakby piątek 13-go dla Twojego TŻa. :-P

Just, też tak czasami mam, że długo się z TŻem nie widzę, ale jakoś telefony czy maile mi wystarczą, a czasaest tak, że mogłabym z nim być 24/7.

Muszę trochę ogarnąć dom i mam w planach upiec szarlotkę, ale nie wiem czy mi wyjdzie. I chcę już do TŻa!

[Malwina_89]

Napisane przez Kinqaa

Malwina to miał TŻ przygodę!

Napisane przez devojcica

Ooo kurczę! Niezła przygoda...

Napisane przez just92

o bidulek dobrze że wyszedł bo zatęskniłabyś się na śmierć
moja siostra kiedyś zacięła się w pubie tak, że musieli aż jacyś panowie przychodzić i wywarzać drzwi ja miałam z tego niezły ubaw bo się wielkie widowisko zrobiło, a ona taka zawstydzona

Też się kiedyś zatrzasnęłam w łazience. Na weselu, jak miałam jakieś dwanaście lat. najgorsze było to, że wc był zapchany wymiocinami (były dwa i dwa były zapchane), a jakoś skorzystać trzeba było a obsługa się nie garnęła do posprzątania tego... Pamiętam, że partner mojej cioci przeskoczył do mnie z wc obok (na szczęście były od siebie oddzielone tylko dyktą niesięgającą do sufitu) i wyważył drzwi od środka

Napisane przez karolinaaa92

Malwina, no to rzeczywiście wczoraj byl jakby piątek 13-go dla Twojego TŻa. :-P

Pośmiałam się z niego, to fakt, ale zaraz sobie uświadomiłam, że przecież to mogło się stać mnie i mogłam być wówczas sama w mieszkaniu... A nie mam na tyle siły, żeby drzwi wyważyć Ale są już naprawione, więc gites majonez

[patrysiowa_]

Impreza udana ale jak wczoraj (!) wstałam u TŻ o 11 jakoś to jeszcze nie spałam do teraz...

[karolinaaa92]

Patrysiowa, no to już ponad dobę bez snu jesteś. Brat mojego TŻa kiedyś nie spał prawie 5 dób i do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że tak dał radę. Ale za to jak już mógł iść spać, to przespał prawie 15 godzin.

[Vi121]

Napisane przez just92

Vi121 czemu nie zabrał Cię ze sobą?



jej ja dopiero wstałam kilka razy nie mogłam podnieść się z łóżka.
dziś albo jutro zobaczę się z tż. nie wiem czemu ale chyba już się przyzwyczaiłam, że czasami jest tak że się długo nie widzimy (teraz już 2 tyg) a ja nie jestem jakaś mega stęskniona

No bo właśnie wyszło tak że nie możemy razem jechać .. takie tam w rodzinie spiny. Ale jutro chociaż się zobaczymy ten ostatni raz ^^
po takim czasie pewnie się stęsknię, bo przez 1 tydzien to telefon i gg mi wystarczy

Napisane przez karolinaaa92

Cześć!
Jak tam humorki w piątek trzynastego?

U mnie dobrze ^^ Nigdy na mnie nie działają piątki 13 .
Byłam na siłowni wkońcu...
I w rossmanie.. kupiłam za jasny puder troszke ale... jak zawsze

[karolca]

puk, puk, puk
można dołączyć

[Malwina_89]

Napisane przez karolinaaa92

Patrysiowa, no to już ponad dobę bez snu jesteś. Brat mojego TŻa kiedyś nie spał prawie 5 dób i do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że tak dał radę. Ale za to jak już mógł iść spać, to przespał prawie 15 godzin.

Jak byłam na obozie adaptacyjnym studentów pierwszego roku to spałam może po 2-3 godziny w nocy (obóz trwał tydzień) Nie pamiętam, żebym jakoś szczególnie musiała to odsypiać

[Visez]

Siema U mnie 21 maj 2008 Na wiosnę wszyscy się zakochują nanana

[karolinaaa92]

karolca, Visez, witaamy! Napiszcie coś o sobie i o swoich TŻach, jak się poznaliście i w ogóle.

[taka_dziwna]

cześć.
A u mnie kolejny dzien dzisiaj zamuła. Już wakacje mnie męczą.

[karolinaaa92]

Ja dzisiaj wstałam coś ok. 11 i tak dziwnie mi przez cały dzień, bo zazwyczaj wstaję o 8-9 i jestem wyspana. I tak jakoś za szybko mi dzień przeleciał, a nic takiego nie zrobiłam.

[Visez]

Napisane przez karolinaaa92

karolca, Visez, witaamy! Napiszcie coś o sobie i o swoich TŻach, jak się poznaliście i w ogóle.

w wielkim skrócie, poznaliśmy się w autobusie wracając jakieś 200km do domu z miasta gdzie oboje studiowaliśmy, a 8 czerwca 2013 zostaniemy zaobrączkowani

[just92]

Napisane przez patrysiowa_

Impreza udana ale jak wczoraj (!) wstałam u TŻ o 11 jakoś to jeszcze nie spałam do teraz...

baletunio ?

Napisane przez Vi121

No bo właśnie wyszło tak że nie możemy razem jechać .. takie tam w rodzinie spiny. Ale jutro chociaż się zobaczymy ten ostatni raz ^^
po takim czasie pewnie się stęsknię, bo przez 1 tydzien to telefon i gg mi wystarczy

rozumiem mój tz 2 lata temu w wakacje pojechal na miesiac do mamy do Włoszech i też nie mogłam z nim jechać to były najgorsze wakacje bo wszyscy gdzies powyjezdzali a ja zostalam sama jak palec, jeszcze mialam problemy w domu
to była nasza najdłuższa i najgorsza rozłąka (pomijając nasze rozstanie)

Napisane przez taka_dziwna

cześć.
A u mnie kolejny dzien dzisiaj zamuła. Już wakacje mnie męczą.

też często tak mam w wakacje o dziwo te nie są jeszcze takie złe

witam nowe tzówki

[patrysiowa_]

Napisane przez karolinaaa92

Patrysiowa, no to już ponad dobę bez snu jesteś. Brat mojego TŻa kiedyś nie spał prawie 5 dób i do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że tak dał radę. Ale za to jak już mógł iść spać, to przespał prawie 15 godzin.

Ja nie śpie juz 35 godzin
a 15 godzin normalnie na codzien potrafie przespac

Napisane przez karolca

puk, puk, puk
można dołączyć

Napisane przez just92

baletunio ?

działka

[karolca]

Napisane przez karolinaaa92

karolca, Visez, witaamy! Napiszcie coś o sobie i o swoich TŻach, jak się poznaliście i w ogóle.

Poznaliśmy się... przez internet w 2004 roku. Po miesiącu rozmawiania (nie tylko gg ale i kamerka.. wtedy nie było Skype przyjechał do mnie i tak zaczęliśmy się spotykać.
Generalnie zero romantyzmu w tym wszystkim Po 3 miesiącach zaręczyliśmy się, w 2005 wzięliśmy ślub cywilny, w 2009 kościelny. W marcu przyszła na świat nasza córeczka.
ach, spotykamy się od 2 maja 2004

Napisane przez patrysiowa_

[Vi121]

Napisane przez karolca

Poznaliśmy się... przez internet w 2004 roku. Po miesiącu rozmawiania (nie tylko gg ale i kamerka.. wtedy nie było Skype przyjechał do mnie i tak zaczęliśmy się spotykać.
Generalnie zero romantyzmu w tym wszystkim Po 3 miesiącach zaręczyliśmy się, w 2005 wzięliśmy ślub cywilny, w 2009 kościelny. W marcu przyszła na świat nasza córeczka.
ach, spotykamy się od 2 maja 2004

Bardzo fajna historia ^^ Wszystko tak szybko ;O ale jak widać jesteście szczęśliwi To najważniejsze

[karolinaaa92]

Napisane przez karolca

Poznaliśmy się... przez internet w 2004 roku. Po miesiącu rozmawiania (nie tylko gg ale i kamerka.. wtedy nie było Skype przyjechał do mnie i tak zaczęliśmy się spotykać.
Generalnie zero romantyzmu w tym wszystkim Po 3 miesiącach zaręczyliśmy się, w 2005 wzięliśmy ślub cywilny, w 2009 kościelny. W marcu przyszła na świat nasza córeczka.
ach, spotykamy się od 2 maja 2004

Wszystko bardzo szybko, ale najważniejsze, ze dobrze Wam ze sobą.


A ja znowu nie wiem co będzie ze mną i TŻem. Myślałam, że się jakoś dogadujemy, żeby było dobrze po "tym ostatnim", ale jest jeszcze gorzej. Nie wiem czy jest jeszcze co ratować...

[bellafantasma]

Witam To i ja dołączę, 20 maj, roku zeszłego sialala

No i widzę, że nowe dziewczyny opisały swoją historię, to i ja od razu to zrobię :P
Poznaliśmy się niby przypadkowo, bo szczerze mówiąc to ja bym osobą, która to wszystko zaczęła... A zaczęło się od tego, że zobaczyłam go na korytarzu swojego liceum. Szukałam kogoś, od kogo mogłabym odkupić książki (byłam pierwszoroczna) Ale że po wcześniejszych przeżyciach miałam zero odwagi w podchodzeniu i zagadywaniu live, a potem już na skraju załamania, że nic z tego nie będzie, odkryłam go w... moich znajomych na naszej klasie (tak, wiem, fail, bo go nie znałam, a nie wiem, skąd go tam miałam)
Miesiąc po rozmowach przez internet i telefon wreszcie spotkaliśmy się, ale poważniej zaczęło się robić właściwie na pierwszej randce. Na dzień przed Wigilią pojechaliśmy do kina i wcale do niego nie poszliśmy, tylko skończyliśmy w czułych objęciach
Ale żeby być razem, to była długa historia, walka, która ciągnęła się przez kolejne prawie 6 miesięcy... Chyba zbyt długa, żeby ją tu opowiadać. Ale grunt, że skończyła się dla NAS szczęśliwie i nie wyobrażamy sobie bez siebie dalszego życia