Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2010r.

[mrowak]

Napisane przez gusinek

biedny Erwi
ja dzis troszke przegrałam
ale to wszystko przez mrówke jak zobaczyłam ten przepis to musiałam zrobić to ciacho
takze POLECAM ciasto pyszne puszyste w szoku jestem jak wyrosło, tylko robiłam z jagodami mam ich ostatnio tyle ze robie wsystko z jagodami
tylko piekłam dłuzej prawie 15min czyli 45min na 170 i foremke miałam okrągłą i sam srodek sie nie dopiekł takze nastepnym razem spróbuje w prostokątnej lub jeszcze chwile dłuzej w okrągłej
ale w smaku rewelacja jak na ciasto które robi sie dosłownie 5min

cala przyjemność po mojej stronie ja też piekłam nieco dłużej i też w okrągłej foremce-u mnie środek się zrobił OK
jutro robię powtórkę, ale w muffinkowych foremkach

a powiedzcie mi jagody i porzeczki dają radę w piekarniku, a maliny??

[aneczkkaa]

gusinek Bartek jest świetny a ty wyglądasz znakomicie

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez P0P70

Wy tak ciągle o tych wypiekach a co ja nie spróbuję upiec to mi nie wychodzi. Straszne beztalencie do ciast jestem.

A z chęcią bym coś upiekła dobrego bo w przyszłym tygodniu moja siostra z dziećmi przyjedzie.

ja tak samo gotować umiem ale piec jak będę miała już moją kuchnię to chyba zacznę się uczyć tego fachu tż będzie się cieszył.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Napisane przez ania p

Pop moje dzieciaki kochają obiad pt. pulpety rozgniecione z sosem i ziemniakami . Potrafia wielki talerz tego zjeść . Może by Oliwka pokochała taką breje sos pomidorowy oczywiście . Sama to w sumie lubię .

u nas to też jest nr 1 , Maciej jeszcze uwielbia makaron może go jeść non stop.

[P0P70]

Napisane przez mrowak

przyjedź do mnie na działkę-mam tego tyle, że nie wiem co z nimi robić

dobra, podaj tylko adres.

kupiłam te kuleczki. rozumiem że mam do tego ciasta wsadzić bez tego zielonego.
i to ciasto ma być zrobione w 5 minut?? toż to obieranie zajmie mi z godzinę.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

co do malin to nie mam pojęcia
Oliwce dałam spróbować maliny to nie chciała jeść ale jak powiedziałam że to lekarstwo to zjadła parę.

[aneczkkaa]

Napisane przez megi-megi

dzień dobry w ten piękny klimatyzowany piatek 13

:d

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez tylkooliwka

pokażę Danielka z lwem

jejciu jak ja go dawno nie wiedziałam, sama słodycz

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez pl_madzia

Pouzalam Wam sie. Zapisalam sie na dwa biegi jeden polmaraton we wrzesniu wpisowe dlatego "tylko" 45zl,a drugi za tydzien 50zl. Normalnie ocipieli. Ja rozumie wpisowe od takich zawodowych biegaczy,ale ja taki biedny zuczek...

o kurcze, dużo sobie życzą

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez tylkooliwka

jeszcze jedno na rowerku on bez niego się nigdzie nie rusza,mam wrażenie,że już by sobie poradził na rowerze z pedałami tak śmiga

wspaniały, normalnie śliczny jest

[evitka21]

Napisane przez P0P70

Oliwce dałam spróbować maliny to nie chciała jeść ale jak powiedziałam że to lekarstwo to zjadła parę.

udana jest, widać dziecko szpitali

[aneczkkaa]

Napisane przez Darusiaaaa

coraz bardziej przekonuje sie do biegowego rowerka jak patrze na wasze pociechy, moze jakby miala by sie zainteresowala,bo na chrzcinach owszem umiala rownowage utrzymac bez poblemu,chrzestnego corka ma taki drewniany easy go, ale podkurczyla sobie nogi cwaniara zeby ja prowadzac.
Mnie sie kawasaki rowerki super podobaja...

no widzisz a u nas biegowy nie zdaje egzaminu , przynajmniej narazie , Maciej nie lubi na nim jeździć, woli zwykły

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez anakazar

Nie ma nic gorszego niż długie i zniszczone włosy.

o tak , długie i zniszone włosy wyglądają obrzydliwie

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez gusinek

no chudzielec z niego 92cm i 13kg a z jedzeniem to najwazniejsze ze nie wymiotuje je raczej ładnie, nie duzo ale ładnie zazwyczaj 4 posiłki
słodyczy nie lubi je baaardzo mało czasem kawałek czekoladki wafelka lub paluszków kilka, uwielbia ser zółty i ogórki i to jest jego czestą przekąską w ciągu dnia
jak bylismy nad morzem i siedzielismy w kawiarni to ja oczywiscie puchar lodowy tz nalesniki tesciowa lody a nasze dziecko z czerwonym opakowaniem sera zółtego lody go wogóle nie kręcą

moj to dopiero chudy , dziś byliśmy na bilansie ( w końcu) i ma 94 cm i waży równo 12 kg

[izazula]

Napisane przez P0P70

Oliwce dałam spróbować maliny to nie chciała jeść ale jak powiedziałam że to lekarstwo to zjadła parę.

Dobre To może inne rzeczy też tak zje ?

Napisane przez mrowak

cala przyjemność po mojej stronie ja też piekłam nieco dłużej i też w okrągłej foremce-u mnie środek się zrobił OK
jutro robię powtórkę, ale w muffinkowych foremkach

a powiedzcie mi jagody i porzeczki dają radę w piekarniku, a maliny??

Nie mam pojęcia, nigdy nic z malinami nie wsadzałam do piekarnika One takie delikatne

Może to Twoje ciasteczko umieścisz w miejscu z przepisami

[Darusiaaaa]

Bao apropo 2 wozkow, moja Oli teraz zrobila powrot do rowerka tego takiego 3 kolowego wiec ja chodze na spacery tak ze w prawej rece mam wozek z melą a w lewej oli na rowerku;-) ale spoko wszystko przed toba

[evitka21]

no i nowe wyrko- i jego "wpasowanie" między meblami
leucha też się załapała na fotkę przy konsumpcji

(ta biała ciapa, a właściwie ciapy to załamanie światła albo brudny obiektyw, nie plamy )

izz, śpi się jej chyba fajnie-tak mówi. Jeszcze tż dorobił taki fajny jakby baldachim (ściągany na noc całkowicie), żeby jej tv nie migał a z drugiej strony nie wiało ja otwieramy okno i ciemniej ma.

[libra777]

A co wy od malin chcecie tak samo jak każde inne owoce się nadają na ciasto

Ja dzisiaj upiekłam tarte tatin http://mojewypieki.blox.pl/2010/06/T...-morelami.html
ale dieta co

Mnie jakoś nie rusza 13 dzień jak co dzień ,nigdy 13 nie była jakas pechowa dla mnie. Mieliśmy kiedyś w rejestracji 13 i mój tż mieszka w pracy po 13 nie przywiązuję wagi do tego.Nawet bym nie pamiętała który to gdyby w radio od rana nie trąbili i ludzi tylko nakręcają.

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Evi jaka dumna siedzi chyba będzie miała długie i szczupłe nogi

[izazula]

Libra ja staram się nie myśleć o 13-ach jako o pechowych liczbach. Trochę się przewija ich w życiu. Teściowa z 13, siostra z 13, Tż mieszkał pod 13, teraz mamy 13 w rejestracji.
Pech to pech niezależnie od dnia ale własnie czasem tak jak Bao wszystko "leci" akurat w takim dniu i gotowe.

Mówisz ze normalnie można maliny do piekarnika ?

Napisane przez evitka21

no i nowe wyrko- i jego "wpasowanie" między meblami
leucha też się załapała na fotkę przy konsumpcji

(ta biała ciapa, a właściwie ciapy to załamanie światła albo brudny obiektyw, nie plamy )

izz, śpi się jej chyba fajnie-tak mówi. Jeszcze tż dorobił taki fajny jakby baldachim (ściągany na noc całkowicie), żeby jej tv nie migał a z drugiej strony nie wiało ja otwieramy okno i ciemniej ma.

Super. Pokaż jeszcze ten baldachim opuszczony plisss
My mamy roletę z jednej strony własnie na TV. A od kilku dni Zośka nie chce ani wejść do swojego łóżeczka tylko pakuje się na Wojtkową kanapę i tam śpi. Będzie problem

Lenka grzecznie siedzi i nóżki też zauważyłam długie

[anakazar]

Napisane przez libra777

Mnie jakoś nie rusza 13 dzień jak co dzień ,nigdy 13 nie była jakas pechowa dla mnie. Mieliśmy kiedyś w rejestracji 13 i mój tż mieszka w pracy po 13 nie przywiązuję wagi do tego.Nawet bym nie pamiętała który to gdyby w radio od rana nie trąbili i ludzi tylko nakręcają.

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Evi jaka dumna siedzi chyba będzie miała długie i szczupłe nogi

ja mam w nosie,że to piątek 13,nic mnie to nie obchodzi i gdyby nie forum,tv,radio to bym nie wiedziała.

Napisane przez evitka21

no i nowe wyrko- i jego "wpasowanie" między meblami
leucha też się załapała na fotkę przy konsumpcji

(ta biała ciapa, a właściwie ciapy to załamanie światła albo brudny obiektyw, nie plamy )

izz, śpi się jej chyba fajnie-tak mówi. Jeszcze tż dorobił taki fajny jakby baldachim (ściągany na noc całkowicie), żeby jej tv nie migał a z drugiej strony nie wiało ja otwieramy okno i ciemniej ma.

bardzo ładnemoje klimaty.

Napisane przez aneczkkaa

moj to dopiero chudy , dziś byliśmy na bilansie ( w końcu) i ma 94 cm i waży równo 12 kg

moja też ma takie wymiary

Napisane przez P0P70

co do malin to nie mam pojęcia
Oliwce dałam spróbować maliny to nie chciała jeść ale jak powiedziałam że to lekarstwo to zjadła parę.

[mrowak]

[QUOTE=P0P70;35285484]dobra, podaj tylko adres.

kupiłam te kuleczki. rozumiem że mam do tego ciasta wsadzić bez tego zielonego.
i to ciasto ma być zrobione w 5 minut?? toż to obieranie zajmie mi z godzinę.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

co do malin to nie mam pojęcia
Oliwce dałam spróbować maliny to nie chciała jeść ale jak powiedziałam że to lekarstwo to zjadła parę.[/QUOTE]

PoP, no właściwie mogłabyś zielone oderwać jednak
Nie chciała malin????? Gabryśka by rodziców za maliny sprzedała

Napisane przez izazula

Może to Twoje ciasteczko umieścisz w miejscu z przepisami

zaraz się tam przejdę

evitka, jaka Lenka opalona!!

Napisane przez libra777

A co wy od malin chcecie tak samo jak każde inne owoce się nadają na ciasto

i że tak je na wierzch też można położyć i nie skapcanieją?

[libra777]

No trochę skapcanieją wiadomo jak każde inne ,bardziej o smak chodzi niż wygląd

[minka26]

Napisane przez nataszka25

Macie kobitki, przed i po do blondu jeszcze daleko ale jest jasniej

nie zdążyłam

Napisane przez ania p

Pop wasza chata a nie TZ ta , chyba że rozdzielność macie

ja było jego przed ślubem to tak jest nadal, P0P może po nim co najwyżej odziedziczyć

Napisane przez madziwnia

nowa madzia.. TYLKO SIE NIE SMIAĆ.. JA pierwszy raz w zyciu mam takie włosy ale musiałam A TERAZ JUż bym nawet krócej sie odwazyła;p

ładnie

Napisane przez tylkooliwka

Minka przenieście się do Łodzi


pokażę Danielka z lwem

nie przeprowadzam się do Łodzi, nie lubię póki co

Napisane przez madziwnia

Hej hej... pisałam przeciez że będe uzupełniac zdjęcia NA BIERZĄCO :d:d:d ihiih
to dzis jest na bierząco.. wczoraj cos mi komp padł

Ide odpoczywać

wysłałam ci małą wczoraj o 13


My już u mojej mamy, ale jeszcze się nie przestawiłam, bo na kursie jesteśmy i do niedzieli wpadamy na chatę tylko spać

Amelka jak zobaczyła swoje łóżeczko u mojej mamy w mieszkaniu to powiedziała "tam domu już nie ma", a mi się jakoś przykro zrobiło

ale jak pójdę do pracy, to nie będę jej musiała nigdzie wozić bo od razu z mamą zostanie

[nataszka25]

jak ja dawno piwka nie piłam, sama sobie pije a reszta spi, polac komus?

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez minka26

nie zdążyłam





ja było jego przed ślubem to tak jest nadal, P0P może po nim co najwyżej odziedziczyć




ładnie




nie przeprowadzam się do Łodzi, nie lubię póki co



wysłałam ci małą wczoraj o 13


My już u mojej mamy, ale jeszcze się nie przestawiłam, bo na kursie jesteśmy i do niedzieli wpadamy na chatę tylko spać

Amelka jak zobaczyła swoje łóżeczko u mojej mamy w mieszkaniu to powiedziała "tam domu już nie ma", a mi się jakoś przykro zrobiło

ale jak pójdę do pracy, to nie będę jej musiała nigdzie wozić bo od razu z mamą zostanie

nie zdążyłaś? hmm jak chcesz to wkleje powtornie, myslalam ze juz kazdy kuknal i usunelam

[izazula]

Mrowak dzięki.
Nie wiem czy zrobię jeszcze przed wyjazdem a później trzeba by szukać

[libra777]

Napisane przez minka26

Amelka jak zobaczyła swoje łóżeczko u mojej mamy w mieszkaniu to powiedziała "tam domu już nie ma", a mi się jakoś przykro zrobiło

też mi się przykro zrobiło
życzę abyście szybko coś znaleźli
Podziwiam ludzi którzy się przeprowadzają ,pod tym względem jak to wytrzymują psychicznie,chociaż wiem że nie raz nie mają wyjścia ale bardzo bym to przeżywała , za każdym razem bym pewnie uryczana chodziła jak bóbr

[P0P70]

Mrowka- ciasto w piekarniku dogorywa. Ale ileż to ja miałam dylematów i problemów przy jego robieniu.
Pomimo pory pomagała mi Oliwia. Najpierw obierałyśmy te czerwone kuleczki. Niestety na koniec zbierałyśmy je po całym salonie. Następnie przeszłyśmy do robienia cista. Do jednej miski te suche do drugiej te mokre. Chwila mojej nieuwagi i w suchych miałam wlaną cała pozostała maslanke. Wiec od nowa suche. Zawsze mam dylemat co to znaczy szklanka. Ja nie mam w domu normalnej szklanki. No i nie napisałas czy mieszać mogę mikserem czy łyżką. Na koniec Oliwka wysypala na podłogę sporo mąki ktora moje zwierzaki poroznosily po całym domu. A i jeszcze duży dylemat z brytwanką miałam. I nie wiem czy nie za duża wzięłam bo to ciasto takie niezbyt wyrosnieta. No i przypiekło mi się trochę na górze.
Jak smakuje nie mam pojęcia bo gorący.

[Darusiaaaa]

a to nasze dzisiejsze puszczanie latawca plus meluś.

Oliwia to ja albo zje albo kiedys zacałuje...(zaraz wstawie w kolazu bo nie chca wejsc normalnie)

[nataszka25]

Napisane przez Darusiaaaa

a to nasze dzisiejsze puszczanie latawca plus meluś.

Oliwia to ja albo zje albo kiedys zacałuje...(zaraz wstawie w kolazu bo nie chca wejsc normalnie)

boskie są

[izazula]

Minka to przykre bardzo. Dzieciaki różnie odbierają takie przeprowadzki. Być może wymsknęło się Wam coś pod tytułem "nie ma naszego domku" i ona nawet bawiąc się gdzieś dalej zakodowała sobie w główce.
Pamiętam jak mój siostrzeniec strasznie przeżywał jak siostra z mężem i małym oczywiście wyprowadzali się od rodziców. To był koszmar bo on chciał być z mamą i jednocześnie wracać do domku. Domek był u babci a on miał wtedy dokładnie tyle samo lat co nasze dzieciaki.

Libra ja ryczałam w pracy jak "zostawiałam" swoje (wynajmowane) mieszkanko i przeprowadzałam się do Tża.
A żona faceta od którego Tż kupował mieszkanie tak płakała że się nawet pożegnać nie chciała, tzn. zrobiła to dzień wcześniej zanim oddali klucze i takie tam - była jeszcze u siebie. Nie dziwię jej się bo mieszkanie mimo że nieduże to ma to "coś"

[libra777]

PoP przy ciastach gdzie w jednej misce są suche a w drugiej mokre zazwyczaj można wymieszać tylko łyżką bo to takie mufinowe ciasto ,jak jest szklanka to zawsze jest to 250ml ,chyba że jest to przepis angielski oni tam mają jakiś inne szklanki czy filiżanki.
To widzę że jednak wyszło ,a mówiłaś że się nie nadajesz

[izazula]

Daria piękne

Pop Wy to macie przygody i dylematy.

Muszę zacząć piec i gotować z Zosią. Tylko kto to będzie później sprzątał

Mój Tż wlaśnie włączył muzykę z lat 80-tych. BOSKO

[libra777]

Iza może są ludzie których to nie rusza a my widocznie jesteśmy bardziej uczuciowe ja jestem bardzo przywiązana do mojego domu ,chyba bym wpadła w głęboką deprechę jakbym się miała wyprowadzić i pewnie x czasu by stały później torby nie rozpakowane
aj o czy m to ja w ogóle ,nigdzie nie wyjeżdżam na razie

[izazula]

Libra ja wyjeżdżam czasami (teraz wyłącznie do teściów) ale wiesz jak lubię wracać do domu ? To są piękne chwile Kocham nasz domek

[P0P70]

Mikserem mieszałam.

[Darusiaaaa]

[P0P70]

Wyszło nie wyrosniete i przypalone.
Co to znaczy standardowa prostokatna blaszka. Proszę o dokładne wymiary w cm.

[libra777]

Iza ja też jak czasem zdarzy mi się gdzieś wyjechac na krótko to dopiero jak dojadę do domu z powrotem to muszę wszystko oblecieć zobaczyć czy na miejscu stoi

PoP nic się nie stanie jak wymieszasz mikserem to chodzi o to że można łyżką ,a nie zaglądałas do piekarnika w czasie pieczenia? proszek dałaś
standartowa to już dzisiaj nie bardzo określenie ,kiedyś była jedna wilkosc blaszek i nikt nie miał problemu a teraz to lepiej podawać wymiary w przepisie