|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: francja
Wiadomości: 9
|
wątpliwości dot. porodu ...
Witam serdecznie
![]() Mam 27 lat i od niecałych 5 miesięcy czekam na 2 dzidziusie . Czemu tutaj piszę? Ponieważ mam kilka wątpliwości dotyczących imion, jak i miejsca porodu. Mieszkam z mężem we Francji. Obydwoje mamy tu stałą pracę, dom, znajomych. On pochodzi z rodziny mieszanej - rodzina jego ojca to Francuzi, a matka mojego męża to Polacy. Jednak mój mąż umie mówić po polsku i francusku. Moja rodzina to sami Polacy... Cała rodzina mojego TŻ jest rozsiana po calutkiej Francji. Problem w tym, że po pierwsze zastanawiam się, gdzie urodzić dzieci. Rozważam Polskę lub też Francję. Jak już mówiłam, mam w Polsce rodzinę, po urodzeniu dzieci, na urlopie macierzyńskim spokojnie mogłabym mieszkać u rodziców. Mężowi to nie przeszkadza, on bardzo się cieszy i chętnie odwiedził by swój ojczysty kraj, co nie zdarza się często. Rodzice mają duży dom i kilka wolnych pokoi, spory ogród ... Te kilka miesięcy bylibyśmy w stanie u nich zostać. I tu się pojawiają moje i jego wątpliwości ... czy nie lepiej od razu, z kilkumiesięcznymi dziećmi zostać w Polsce, poczekać powiedzmy 4-5 lat, żeby spokojnie nauczyły się jeść, mówić ... Ale żeby były na tyle małe, że nie miałyby jakiś wielkich przyjaźni, zobowiązań - wtedy byłoby dzieciom trudno się rozstać, a nie chcemy ich krzywdzić. Wtedy wrócilibyśmy do Francji. Dobrze nam we Francji. Chciałabym, żeby moje dzieci wychowały się tutaj (fr). Później, kiedy będą starsze (czyt:14-15 lat ...) moglibyśmy się gdzieś przeprowadzić ... Ale to odległe plany. Tylko czy nie lepiej od razu rodzić we Francji? Chcielibyśmy, żeby dzieci mówiło po polsku, z drugiej strony, jak już pisałam, pragnęlibyśmy, aby wychowały się we Francji - więc automatycznie ten język powinno tez znać. I nie wiem, czy jest sens brania 5-latków do Francji , wiadomo, będą mówić (bo to dziewczynki ) troszkę po polsku, a potem tak diametralnie zmienić język? Potem poszłyby do szkoły ... i nie wiem, czy w rok poradziłyby sobie z nauką języka? Z kolei, jeśli wezmiemy je wcześniej, kiedy będą 3-latkami, to języki nie będą im się mieszać? Czy zdążą już sobie zakodować, że wszyscy mówią po polsku, a tu nagle coś dziwnego? Tak, w jednym zdaniu - kiedy najlepiej zabrać dzieci z Polski,które urodziły się w Polsce do Francji,żeby mogło swobodnie nauczyć się francuskiego we Francji? Czy może lepiej zostać we Francji i tu rodzić? Ja chyba jednak wolałabym urodzić w Polsce, 'przypieczętować' polskie korzenie ... Ale jeśli dla dzieci będzie lepiej, żeby urodziły się we Francji, ja, mój mąż, ani nasze rodziny nie mają z tym żadnego problemu ... Mam nadzieję, że mnie zrozumiałyście ![]() Wiem, że nie podejmiecie dezycji za mnie, ale czy chociaż mogłybyście mnie nakierować? będę wdzięczna za każde słówko Druga sprawa, to imiona. Wiadomo, ostatecznie podejmie się dezycję, kiedy zdecydujemy, gdzie dzieci się rodzą i w ogóle ... Chcielibyśmy podróżować z dziećmi, jeździć po swiecie razem z nimi. I nie chodzi mi o branie 2-latków w Himalaje ... Tylko kiedy trochę podrośną ... Myślę, że zwiedzanie świata jeszcze nikomu nie zaszkodziło, ale wiadomo - to są na razie NASZE plany. A liczy się dobro dzieci. Więc jeśli coś będzie nie tak - zostajemy ... ![]() No więc właśnie. Prawdopodobnie będziemy się przeprowadzać i nie mam tu na myśli tylko Francji. Myślałam np. o Anglii, o powrocie do Polski ... Może trochę gmatwam, ale wybaczcie mi Ale to wtedy, kiedy dzieci będą miały po 9-10 lat ... Albo kiedy skończą podstawówkę (we Francji) . Wtedy byśmy wyjechali np. do Anglii lub Polski. Chodzi mi o coś takiego - pl. Maria, fr. Marie, ang. Mary - imię bomba, tylko, że to moje ... Znacie może jakieś fajne takie przypadki? Żeby pasowało do nazwiska - wymawia się je podobnie do: Żodi coś takiego ![]() Macie jakieś fajne sugestie? Albo stronkę wwW? ![]() Przepraszam za długość posta i jego zagmatwanie ... wiem, że ciężko zrozumieć o co chodzi ...
__________________
dzidzie są już w drodze ...
|
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Stuttgart/Chocianów
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
nieźle pogmatwałaś swoje pytanie....
ja mieszkam od 2 lat w Niemczech, za 3 tyg. urodzę córeczkę i akurat co do porodu nie miałam wątpliwości-rodzę w Niemczech, ze względu i niebo lepszą opiekę zdrowotną i warunki porodu.... jeśli chodzi o wizyty w Pl, to na pewno póki nie będziemy związani przedszkolem będą częste, a aby Mała trenowała polski, mam zamiar na jakieś dłuższe wolne delegować ją do Polski-ale jak to wyjdzie w praniu nie wiem.... też mamy tutaj rodzinę, więc polski będzie na porządku dziennym, a niemiecki zacznie się w przedszkolu i mam nadzieję, szybko go załapie.... co do imion, myślę, że Zofia też jest imieniem uniwersalnym-Sophie....ewentualnie Anna....Hanna, Magdalena, Blanka, Lena.....myślę, że imion które są "międzynarodowe" jest naprawdę wiele.... nasza córeczka będzie Liliana
__________________
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nordrhein Westfalen
Wiadomości: 9 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Ja nic nie rozumiem
po co jechac do pl rodzic skoro przyszlosc wiazecie z francja?? dziecko/dzieci moga nauczyc sie polskiego od was, mozecie mowic w dwoch jezykach do nich. Ja mieszkam w niemczech i tu rodzilam corke, moja cala rodzina jest w polsce, meza tak samo - poza tesciowa. Jednak nie gnalam do polski rodzic zamierzam mowic do corki po polsku, maz pozniej bedzie mowil po niemiecku bo jemu lepiej to idzie po ponad 20 latach tutaj przedszkola, szkoly nasze dziecko bedzie konczylo tutaj i mysle ze jak wiazecie plany przede wszystkim z francja to nie ma sensu sie zastanawiac co bedzie za kilka lat bo moze sie przeniesiecie a moze nie, ja bym decydowala tu i teraz co jest dla Was najlepsze. Co do imienia nasza corka ma na imie Julia - kazdy wypowie, kazdy zrozumie, w obu krajach wymawia sie tak samo wiec luzik Jest jeszcze Anna, Hanna, w sumie wiekszosc imion wymawia sie prawie tak samo w wielu jezykach
__________________
07.03.2012, 20:35 3270g, 47 cm |
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Strasznie to zagmatwane, ale może coś pomogę
Ja spędziłam prawie 1/3 mojego życia mieszkając w wielu krajach za granicą, również jako dziecko, więc powiem Ci tylko tyle, że język dla dziecka nie jest żadnym problemem i nic mu się nie pomiesza! Moja koleżanka własnie stamtąd - Szwedka, ma matkę Szwedkę, ojca Norwega, od małego porozumiewała się w obydwu językach, dodatkowo miała nianię Rosjankę, z którą rozmawiała po rosyjsku Mój tata z kolei przytacza zawsze anegdotkę, jak bawiłam się w piaskownicy z Japonką (obie miałyśmy jakieś 3,4 latka) i ona coś do mnie mówi po japońsku, ja jej podaję łopatkę, ja coś do niej po polsku - ona mi podaje wiaderko, ona do mnie znów po japońsku - ja jej podaję grabki. W końcu mój tata pyta mnie, skąd ja wiedziałam, że ona chce grabki. A ja ponoć spojrzałam na ojca jak na idiotę, mówiąc: "Przecież mi powiedziała!"![]() Jeżeli chodzi o ciążę, to wiele moich znajomych uważa, że lepsza opieka jest w Polsce - np. w Anglii kompletnie nie leczy się tarczycy w ciązy a wiadomo, jak poważne mogą być następstwa tego... za to poród tylko za granicą albo w Polsce w prywatnej klinice - rodziłam dwa razy i mam porównanie nie wiem, jak jest we Francji, ale np. moja ginekolog prowadzi teraz ciążę dziewczyny z Norwegii - ona skarży się na opiekę tam - w sensie, że lekarze tam traktują ciążę jako coś zupełnie normalnego - jak się coś złego stanie, to się stanie - np. nie badają szyjki macicy przez całą ciążę... u nas na wątku mamuś dziewczyna pisała, że w Holandii też tak jest. Ja miałam w obydwu ciążach problemy z szyjką - przy takiej "opiece" urodziłabym w 6 miesiącu... nie wiem, czy miałabym dzisiaj dzieci. Ta dziewczyna też przyjeżdża do mojej gin raz w miesiącu właśnie na prowadzenie ciąży. Za to wiem, ze poród w Norwegii jest rewelacyjny, bo sama mało brakowało bym tam rodziła, więc się interesowałam, jak to wygląda.Ja do Francji wyjechałabym najszybciej, jak się tylko da po porodzie ![]() Mnie również bardzo się podobają imiona: Anna i Magdalena - bardzo ładne, niewydumane i będą pasować do nazwiska, przy czym w każdym kraju możesz je tak samo wymawiać i zapisać.
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2012-07-13 o 13:54 |
|
|
|
|
#5 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: francja
Wiadomości: 9
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
dziękuję za szybkie odpowiedzi. Też mi się wydaje, że będzie bliżej do Francji ... Po co kombinować ...
![]() ---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ---------- Cytat:
![]() Anegdotka rzeczywiście fajna ![]() Mówisz, że w Polsce lepsza opieka? No to już nie wiem ...
__________________
dzidzie są już w drodze ...
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Ja nie rozumiem jednego tylko, po cholerę zostawać w PL 5lat
![]() Owszem, wg mnie mogłabyś do PL na poród wrócić i faktycznie na macierzyński (blisko rok) zostać, bo z dwójką maluchów łatwiej mając pomoc, ale potem wrócić. A co do imion, mnóstwo takich jest Moja córa ma Agata na imię - w każdym języku we fr. też - Agathe.Joanna, Anna, Julia, Marta, Adela, Amelia, Ewa, Małgosia... Ile wlezie
|
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Własciwie to zgadzam się z emigrą - po co rodzić w Polsce????
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
ja bym się nawet nie zastanawiała nad powrotem do pl tylko na sam poród, bo opieka nad kobietą w ciąży i podczas porodu to tutaj dobrze nie wygląda (no chyba, że w prywatnych klinikach). Na Twoim miejscu rodziłabym we Francji - tam nawet chyba o niebo lepsze są świadczenia socjalne niż z pl. do dziadków do Polski (nawet na kilka miesięcy) możecie przecież w każdym momencie przyjechać.
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy http://sukcespisanyszminka.com Zapraszam
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Cytat:
Edytowałam mojego posta w sprawie opieki w czasie ciąży - przeczytaj go jeszcze raz uważam, że jak masz dobrego ginekologa i chodzisz prywatnie, to opieka faktycznie jest lepsza - dziewczyny mieszkające za granicą na wątkach mamusiowych skarżą się własnie na opiekę w ciąży - generalnie jest żadna - tzn. jak ciąża prawidłowa, to i tak samo się urodzi ale jak któraś ma problem własnie z tarczycą, szyjką itp. to nikt nie zwraca na to uwagi w Anglii wiem, że idzie się na kontrolę dopiero po 3 m-cu ciąży, bo wcześniej to wszystko może się stać - z takiego założenia tam się wychodzi. Dziewczyna musiała wymuszać recepty na Euthyrox - na niedoczynność tarczycy, przytyła 30 kg, choć nie musiała (nie miała uregulowanej tarczycy), czytała lekarzowi artykuły na temat wytycznych Amerykańskiego Towarzystwa Endokrynologicznego w sprawie hormonów tarczycy - tzn. tego, ile powinny wynosić - te linki ja jej podesłałam - generalnie posiłkowała się tym, co jej pisałam, mając niedoczynność tarczycy (i doświadczenie jako pacjentka, jeżeli chodzi o tę chorobę) i obie ciąże prowadzone w Polsce. Tam ją kompletnie olali.Oczywiście nie mówię o "opiece" na NFZ, kiedy chodzisz do zupełnie przypadkowego lekarza - bo taka na pewno nie jest lepsza. Ale jeżeli masz dobrego ginekologa w Polsce, to faktycznie opieka jest lepsza tutaj, sądząc po tym, co piszą dziewczyny mieszkające za granicą. Podobno w Niemczech jest bardzo dobra opieka jeżeli chodzi o kobiety w ciąży, jak jest we Francji nie mam pojęcia
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
A poród w prywatnym szpitalu nie jest też w PL czymś dziwnym czy niedostępnym.
|
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35276305]A poród w prywatnym szpitalu nie jest też w PL czymś dziwnym czy niedostępnym.[/QUOTE]
Zgadza się, ale to zależy gdzie ktoś mieszka bo czasem może być po prostu za daleko do kliniki, jak się mieszka w jakiejś mniejszej miejscowości.
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] |
|
|
|
|
#12 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
tez nie widze sensu w porodzie w polsce po co
co do jezyka to sie nie powinnas martwic, dzieci tak wszystko chlona i na pewno jej nie namieszasz. ja na twoim miejscu mówiłabym do malej po polsku, tz niech po francusku, fransuckiego i tak sie nauczyc bo tam bedziecie mieszkac a 2 jezyki jej sie przydadza u mnie jest na od wrót bede wlaczyc z calych sil zeby moja mała po wlosku i moze grecku ( oba jezyki sa tz ojczyste) tez mowila plynnie, bo mieszkamy w polsce a jakos z dziadkami musi sie kontakowac. co do imienia wybierz jakies wymienne, u nasz bedzie Giulia ( Julia)
Edytowane przez kasiam187 Czas edycji: 2012-07-13 o 16:33 |
|
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
A propos - mój były Polak, jego żona Hiszpańskojęzyczna (Boliwia? tamte rejony w każdym razie) a mieszkają w... Irlandii
|
|
|
|
|
#14 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 802
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Ja się tylko wtrącę w kwestii uczenia się języka przez dzieci... dzieci dwujęzyczne często zaczynają mówić trochę później, ale są w stanie opanować wszystkie dźwięki danego języka (języków) - potem ta umiejętność zanika. Ich mózg też rozwija się troszkę inaczej (pełniej?) ze względu na większą stymulację.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: holandia
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
dolanczam sie do posta ja tez jestem polka mam tz polaka mieszkamy w holandi mam 3 dzieci corka ma 8,5 roku miala niecale 2 latka jak przyjechalismy z nia do holandi synowie urodzili sie w holandi,Ivo ma 1,5 roczku a Theo ma prawie 2 miesiace,powiem ci tak niewiem czemu wogule rozwazasz porod w polsce w kazdym z krajow uni procz polski jest lepsza opieka nad kobieta w ciazy jak i niemowlakami,skoro wasza sytlacjia jest tam stabilna naprawde niewiem dlaczego to wogule rozwazasz,z jezykiem dzieci sie nieprzejmuj albo zrobicie to np tak w domu po polsku poza domem po francusku albo jedno z rodzicow rozmawia z dziecmi po polsku drugie po francusku ,tak bynajmniej radza w holandi,bo rzekomo tak dziecku najlatwiej przyswoic oba jezyki naraz zeby im sie niegmatwalo,doradzam pozostanie we francji,do polski zawsze mozecie jechac na wakcjie,mysle ze mimo wszystko we francji bedzie ci lepiej ,pewnie na kilka pierwszych tygodni mozesz sobie zorganizowac kogos z rodzinki z polski kto pomogl by ci na poczatku z maluszkami ,co do imion jest bardzo duzo imion ladnie brzmiacych w kazdym jezyku
__________________
Nie ten mocny co burzy,lecz ten, który podpiera, Nie ten co łzy wyciska,lecz ten co je wyciera. http://suwaczki.maluchy.pl/li-59885.png http://suwaczki.maluchy.pl/li-55516.png |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 3 300
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
faktycznie dzieci dwujezyczne zaczynaja pozniej mowic-wiem po mojej siostrze. Moja mama mieszka w Niemczech razem z siostra,przyjechala do PL na porod ale tylko dlatego ze w DE nie miala ubezpieczenia i po 3 miesiacach poleciala do Niemiec z mala.Siostra ma 8 lat juz i smiga w dwoch jezykach
![]() Nazywa sie Weronika i nie maja problemow z wymawianiem jej imienia no,moze "r" troche dziwnie wypowiadaja. Ja bym rodzila we Francji,tu w PL to masakra jest ![]() W domu mozecie mowic po polsku i po francusku.Moja mama mowila do siostry tylko po polsku,a po niemiecku-jej babcia,czy tez na placu zabaw uczyla sie niemieckiego. Imie ladne to Julia. |
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Moja szwagierka rodziła w Niemczech i tam mieszkają. Mała ma 4 lata i mówi i po Polsku i po Niemiecku. Może trochę mniej niż rówieśnicy jedno-językowi
Ale dogaduje się świetnie. Teraz są na wakacjach u nas i mała miesza oba języki ale można się z nią dogadać Po tygodniu już więcej mówi po Polsku Szwagierka w domu mówi do niej po Polsku a Niemieckiego nauczyła się w przedszkolu ![]() Na imię ma Amelia
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Witam,osobiście dla mnie Twoja sytuacja jest wspaniała...wystarczy ,że ktoś powie przy mnie coś po francusku i odrazu dreszczyk mnie przechodzi....
-....uwielbiam ten język.....A tak na poważnie to wiele bym dała aby moje dzieci były dwujęzyczne -przecież to same zalety....A nasz kraj aż tak wiele nie oferuje,wszystko kuleje...służba med.,edukacja...Na Twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiała..... |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Szczerze tonie wiem skád te watpliwosci.
Co do jezyka: poczytaj o dwujezycznosci. Jest watek na ten temat, z dosc duza iloscia informacji Wg mnie przeprowadzanie sie do Polski by po jakims czasie wrocic do Francji, motywowany przez to co napisalas jest glupota- znaczy nie widze sensu. Imion nie ma co przeksztalcac. Imie to imie. Jak bedzie Mary to Francuz to wymowi, postara sie. Bez przesady, zeby imie zmieniac ze wzgledu na kraj, w ktorym sie mieszka. O wiele latwiej znalezc imiona miedzynarodowe, np. Nel. Moja corka ma na imie Zofia. I tak wlasnie o niej mowimy. Nie przeksztalcamy na Sophie
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
BAN stały
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Wg mnie najlepiej we Francji, skoro oboje macie tam pracę, w Polsce nie wiadomo czy znajdziecie, a nawet jakby to bez wsparcia rodziny bedzie Wam ciężko, żłobków tu prawie nie ma, a niani trzeba oddać wypłatę.No i dzieci będą miały lepszy start jak się urodzą we Francji.Skoro Wam tam dobrze to po co szukać dziury w całym.
|
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Dla mnie pomysl by zostac z dziecmi w PL 4-5 lat jest szokujacy,serio o ile jeszcze rozumiem kilka miesiecy to kilka lat to dla mnie kosmos, po co?
Przeciez sama dzieci nie bedziesz wychowywac masz meza i wierz mi duzo ludzi nie ma pomocy od rodziny a sobie jakos radza wiec jest wykonalne,ciezko ale wykonalne ![]() A co do porodu to ja bym bez zastanowienia rodzila we Francji,uwazam ze bedzie lepiej, jak w kazdym kraju sa plusy i minusy kazdemu cos innego odpowiada,ja akurat preferuje podejscie np ang,nie podoba mi sie przewrazliwione polskie ale tez wierze ze i w Polsce mozna trafic na fajnego ginekologa i szpital, Uwazam jednak ze skoro wybralas Francje i wiazesz z nia najblizsza przyszlosc to bym zostala i posmakowala francuskiego zycia w kazdym wymiarze ![]() Poza tym ja sobie nie wyobrazam ze zostaje z tym wszystkim sama bez meza i pozbawiam go tego "uroku"pomagania w pierwszych miesiacach jestesmy w tym razem
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nordrhein Westfalen
Wiadomości: 9 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Szmaragdowy Kotek - ja tylko o UK slyszalam ze opieka nad ciezarna jest pozostawiajaca wiele do zyczenia, choc dziewczyny jak cos sie dzialo byly objete szczegolna troska i byly zadowolone, to gdy teoretycznie nic sie nie dzieje nie ma czestych kontroli itp Jesli chodzi o Niemcy to opieka jest super - na kazdej wizycie mialam usg, dokladne pomiary, wszelkie wazne badania, itp Bylam mega zadowolona, a chodzilam do gina na kase chorych, a PL nawet chodzac prywatnie nie mialabym takiej opieki (przynajmniej jesli chodzi o gina ktora mialam jak mieszkalam w pl - prywatny gabinet, a nawet usg nie miala, leczenie na oko, jak cos sie juz dzialo to dopiero do szpitala kierowala na badania). Jesli chodzi o opieke podczas i po porodzie to wiadomo, ze jak wszedzie trzeba trafic na ludzi z powolaniem - jednak ze szpitala w ktorym rodzilam bylam dosyc zadowolona, z tym ze moj porod byl bardzo ciezki, dwa dni pozniej nie umialam wstac na nogi taka bylam slaba, a ze zeszlo sie to z nadmierna iloscia porodow to niestety ale pomocy mialam mniej ze strony pielegniarek i poloznych. Jedno co bardzo zle wspominam to jedna polozna bardzo nastawiona na karmienie piersia - dwie doby nie pozwalala mojemu dziecku podac ani kropli mm, mocno przypierala moja corke do piersi i niestety ale nie byla delikatna trzymajac jej glowke wtedy a Julcia byla wyciagana vakuum i miala bardzo spuchniete miejsce zassania i ja zwyczajnie bolalo - te zachowanie zaowocowalo tym, ze mala zrazila sie do cyca i nie karmilam jej piersia....
__________________
07.03.2012, 20:35 3270g, 47 cm |
|
|
|
|
#23 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Emigra - no właśnie słyszałam, że w Niemczech jest bardzo dobra opieka jeżeli chodzi o prowadzenie ciąży. Nie sądziłam tylko, że tam też panuje terror laktacyjny! A powiem Ci, że ja z dwojga złego wolę dmuchać na zimne w ciąży - miałam i problemy z tarczycą i szyjką, więc przy podejściu holenderskim czy angielskim nie wiem, czy w ogóle bym miała te moje dzieci...
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] |
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nordrhein Westfalen
Wiadomości: 9 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Cytat:
__________________
07.03.2012, 20:35 3270g, 47 cm |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35276305]A poród w prywatnym szpitalu nie jest też w PL czymś dziwnym czy niedostępnym.[/QUOTE]
Cytat:
Mnie sie podoba podejscie angielskie, natomiast prowadzenie ciazy i opieka nad matka po porodzie juz nie, Polska ma tu prowadzenie Do opieki nad noworodkiem nie mam zastrzezen i tu i tam. Czemu z Francji chcesz docelowo gdzie indziej jak wam tam dobrze? Tam musisz poszukac, moze sa dobre opcje porodowe, a jak nie ma to myslisz dalej. Napisz nam jak jest prowadzona Twoja ciaza we Francji
__________________
I'm looking for a husband... ![]() Zyje tym co czuje, z zycia biore to co mi smakuje, szukam i znajduje, nie doluje kiedy mi brakuje |
|
|
|
|
|
#26 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Dzinek - dziewczyny z Irlandii i Anglii mówiły na naszym forum, że noworodkom np. nie robi się w ogóle USG bioderek - a wiadomo czym jest nieleczona dysplazja...potem tylko operacja...nie stwierdzi się dysplazji "na oko". Nie podaje się witaminy K przy karmieniu piersią - też jedna z dziewczyn pisała... nie wiem, jak wygląda reszta opieki, na pewno są szczepionki kojarzone bezpłatnie i dla wszystkich
i wiem, że na mleko typu bebilon pepti nie trzeba recepty nie mam pojęcia, co tam jeszcze jest na plus, a co na minus, bo sama nie rodziłam w UK wiem tylko to, co dziewczyny pisały na naszym wątku mamusiowym![]() Emigra - dobrze, że trafiłaś na jakąś normalną położną, która choć trochę zamazała wspomnienie po tamtej jędzy
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] |
|
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Cytat:
Owszem nie ma rutynowych badań usg bioderek dla wszystkich. Za to dla dziewczynek przy wadze urodzeniowej wysokiej usg jest przeprowadzane. Jeśli przy badaniu bioderek pojawiają sie wątpliwości, dziecko jest kierowane na usg. Wit K jest podawana tuż po porodzie, bez względu na sposób karmienia.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Cytat:
ja wiem, że podaje się przy porodzie, to wszędzie - ale u nas uważa się, że dawka przy porodzie wit. K to zdecydowanie za mało żeby zapobiec chorobie krwotocznej noworodków i potem też podaje się z kapsułek, jak wit. D
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2012-07-14 o 15:46 |
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: holandia
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Cytat:
__________________
Nie ten mocny co burzy,lecz ten, który podpiera, Nie ten co łzy wyciska,lecz ten co je wyciera. http://suwaczki.maluchy.pl/li-59885.png http://suwaczki.maluchy.pl/li-55516.png |
|
|
|
|
|
#30 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: wątpliwości dot. porodu ...
Jeszcze w sprawie dysplazji... u nas na wątku są już dwie dziewczynki z dysplazją, obie urodziły się nieduże i dopiero wyszło to na USG, pediatra nie miał żadnych podejrzeń, że coś jest nie tak. Absolutnie nie bronię polskiej służby zdrowia, zeby nie było, bo uważam, że ogólnie to jest beznadziejna
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:00.




) troszkę po polsku, a potem tak diametralnie zmienić język? Potem poszłyby do szkoły ... i nie wiem, czy w rok poradziłyby sobie z nauką języka? Z kolei, jeśli wezmiemy je wcześniej, kiedy będą 3-latkami, to języki nie będą im się mieszać? Czy zdążą już sobie zakodować, że wszyscy mówią po polsku, a tu nagle coś dziwnego?

będę wdzięczna za każde słówko 
Ale to wtedy, kiedy dzieci będą miały po 9-10 lat ... Albo kiedy skończą podstawówkę (we Francji) . Wtedy byśmy wyjechali np. do Anglii lub Polski.


a wiadomo, jak poważne mogą być następstwa tego... za to poród tylko za granicą albo w Polsce w prywatnej klinice - rodziłam dwa razy i mam porównanie









