Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. VII

[Sola1]

Napisane przez landi0909

spokojnie, popalić to ja mu dam nie ma, teraz mój bunt osiągnie szczyt nie będzie takimi hasełkami rzucał. Szczególnie teraz, kiedy trzymam w sobie gniew na szwagra, współczucie dla siostry i kiedy się ogólnie źle czuję. To wszystko powoli mnie przerasta, wybuchnę mu tylko raz a wtedy pożałuje że cokolwiek powiedział
Chociaż nie powiem, czasem żałuję że to wszystko się tak potoczyło. Że wzięliśmy ślub, że jestem w ciąży... Głównie chodzi o to, że mogliśmy w sumie z dzieckiem poczekać z rok. Znalazłabym stałą pracę, może nie byłoby takich problemów finansowych jakie mamy teraz. No ale czasu nie cofnę, a widocznie tak miało być na pewno choćbyśmy żarli ściany, dam mojemu dziecku to czego ja w dzieciństwie nie miałam. I będę je kochać bezgranicznie...

Może to przez te moje wahania tak wybuchłam płaczem dziś. Nie chcę mu robić przykrości, więc mu tego wszystkiego nie powiem, poza tym co innego mi pozostaje zrobić? Donosić ciążę i wychować moje WŁASNE dziecko. Może jakoś to będzie, może to tylko chwilowy kryzys. Przynajmniej mam taką nadzieję

To jest Wasze dziecko. On je na pewno tak samo kocha jak Ty. A Ty pewnie jesteś zmęczona tym bólem, dlatego tak reagujesz. Być może w innej sytuacji obróciłabyś to co powiedział w żart. On pewnie też się martwi. Być może nie wie jak się zachować. Dla niego to również nowa sytuacja.
Porozmawiajcie ze sobą szczerze. Nie tłum w sobie uczuć, bo nie jest to dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka.

[Kamalika]

landi kochanie życie jest zbyt krótkie aby czegokolwiek w nim żałować .... a uwierz mi że na dziecko NIGDY nie ma właściwej pory .... my z mężem jesteśmy już 4 lata po ślubie i gdyby nie ta niespodzianka Ninkowa to zapewne byśmy jeszcze czekali do wiecznego nigdy.

Wszystko kiedyś przeminie i się znudzi - praca, imprezy, znajomi ale Ty ZAWSZE będziesz mamą już do końca Twoich dni


Ale tu dzisiaj ciiiiiiichoooooooo

Może tak imprezka ?????

[landi0909]

Napisane przez Sola1

To jest Wasze dziecko. On je na pewno tak samo kocha jak Ty. A Ty pewnie jesteś zmęczona tym bólem, dlatego tak reagujesz. Być może w innej sytuacji obróciłabyś to co powiedział w żart. On pewnie też się martwi. Być może nie wie jak się zachować. Dla niego to również nowa sytuacja.
Porozmawiajcie ze sobą szczerze. Nie tłum w sobie uczuć, bo nie jest to dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka.

wiem wiem, rozmowa to najlepsze lekarstwo, zresztą chyba to szczera rozmowa uratowała kiedyś nasz związek ale w tym wypadku pogadać mogę tylko z Wami, bo jego nie chcę dodatkowo ranić i stresować właśnie dlatego, że jemu tez jest ciężko. To on mnie i Kubusia utrzymuje, i on też widzi, że cała jego zarobiona kasa idzie na opłaty. Kiedyś inaczej to sobie wyobrażaliśmy, teraz powoli zderzamy się z rzeczywistością. Ale pozostaje nam teraz nadzieja, że od września będzie troszkę lepiej

[kaaamila1]

Napisane przez landi0909

aaa no i ten wyjazd do Norwegii raczej nie wypali. I chyba całe szczęście Nie wyobrażam sobie tego, jakby miało nie być M przy mnie w ostatnich dniach ciąży i pierwszych dniach z dzieckiem. Co jak co, ale ojca i męża nikt chyba nie zastąpi

To fakt, że mąż jest teraz naprawdę potrzebny..zwłaszcza, że nie czujesz się dobrze..

No, ale miałaś taką nadzieję że ta Norwegia pozwoli Wam wyjśc na prostą..

Napisane przez Kamalika

Ale tu dzisiaj ciiiiiiichoooooooo

Może tak imprezka ?????

Hehe Może jakoś poprawi dzisiejszy nastrój, bo wszystkie jesteśmy dzisiaj nie do życia

[landi0909]

Napisane przez Kamalika

landi kochanie życie jest zbyt krótkie aby czegokolwiek w nim żałować .... a uwierz mi że na dziecko NIGDY nie ma właściwej pory .... my z mężem jesteśmy już 4 lata po ślubie i gdyby nie ta niespodzianka Ninkowa to zapewne byśmy jeszcze czekali do wiecznego nigdy.

Wszystko kiedyś przeminie i się znudzi - praca, imprezy, znajomi ale Ty ZAWSZE będziesz mamą już do końca Twoich dni


Ale tu dzisiaj ciiiiiiichoooooooo

Może tak imprezka ?????

no my planowaliśmy Kubusia, staraliśmy się pół roku o niego. Zaczynaliśmy podejrzewać nawet, że któreś z nas jest bezpłodne (ja wiecznie miałam infekcje, a M kiedyś zabawiał się w różne dopalacze). No i nagle okres nie przyszedł, USG potwierdziło ciążę u nas to była świadoma decyzja, ale w sumie wtedy było nam też lżej finansowo. Może mamy teraz taki kryzys przez wesele, które nas spłukało strasznie. Może jakoś wybrniemy z tego wszystkiego

[magdaef]

Napisane przez landi0909

Nawet M mnie dziś wkurzył... właściwie to zdołował swoim kiepskim żartem. Oglądaliśmy komedię romantyczną, facet oświadczył się babce a on w tym momencie "powiedz nie, nie bądź głupia"... Myślał że mnie to rozśmieszy, spytałam czy w takim razie ja też byłam głupia a on tylko wzruszył ramionami... No to uciekłam z płaczem do pokoju i przypomniał sobie o moim istnieniu po godzinie

Nie przejmuj się, mój też dzisiaj dał do wiwatu...Te chłopy już tak mają, jak 24h/dobę nie trzymasz za rączkę, to od razu coś wywiną

Napisane przez landi0909

s
Chociaż nie powiem, czasem żałuję że to wszystko się tak potoczyło. Że wzięliśmy ślub, że jestem w ciąży... Głównie chodzi o to, że mogliśmy w sumie z dzieckiem poczekać z rok. Znalazłabym stałą pracę, może nie byłoby takich problemów finansowych jakie mamy teraz. No ale czasu nie cofnę, a widocznie tak miało być na pewno choćbyśmy żarli ściany, dam mojemu dziecku to czego ja w dzieciństwie nie miałam. I będę je kochać bezgranicznie...

Może to przez te moje wahania tak wybuchłam płaczem dziś. Nie chcę mu robić przykrości, więc mu tego wszystkiego nie powiem, poza tym co innego mi pozostaje zrobić? Donosić ciążę i wychować moje WŁASNE dziecko. Może jakoś to będzie, może to tylko chwilowy kryzys. Przynajmniej mam taką nadzieję

Nie mów Kochana, że żałujesz - to chwilowe rozgoryczenie i złość. (Choć nie powiem, też mam dzisiaj ochotę zrzucić Męża ze schodów, także rozumiem, co czujesz ) Przecież oboje chcieliście tego ślubu i z niecierpliwością oczekujecie swojego Maleństwa, więc na pewno również oboje będziecie się starać, aby wszystko było jak najlepiej. Dla Was i dla Waszego Kubusia.

[kaaamila1]

Napisane przez landi0909

no my planowaliśmy Kubusia, staraliśmy się pół roku o niego. Zaczynaliśmy podejrzewać nawet, że któreś z nas jest bezpłodne (ja wiecznie miałam infekcje, a M kiedyś zabawiał się w różne dopalacze). No i nagle okres nie przyszedł, USG potwierdziło ciążę u nas to była świadoma decyzja, ale w sumie wtedy było nam też lżej finansowo. Może mamy teraz taki kryzys przez wesele, które nas spłukało strasznie. Może jakoś wybrniemy z tego wszystkiego

Pewnie, że wybrniecie !!! Wszystko się ułoży po Waszej myśli, zobaczysz !

[madzius90]

Landi to pewnie przez hormony targają Tobą te wszystkie złe emocje.
Kochacie się przecież, chcieliście tego dziecka.
Mam nadzieję, że jak najszybciej wybrnięcie z tych kłopotów finansowych i będzie Wam lżej

[landi0909]

Napisane przez magdaef

Nie przejmuj się, mój też dzisiaj dał do wiwatu...Te chłopy już tak mają, jak 24h/dobę nie trzymasz za rączkę, to od razu coś wywiną



Nie mów Kochana, że żałujesz - to chwilowe rozgoryczenie i złość. (Choć nie powiem, też mam dzisiaj ochotę zrzucić Męża ze schodów, także rozumiem, co czujesz ) Przecież oboje chcieliście tego ślubu i z niecierpliwością oczekujecie swojego Maleństwa, więc na pewno również oboje będziecie się starać, aby wszystko było jak najlepiej. Dla Was i dla Waszego Kubusia.

kochana my to się chyba dziś rozumiemy bez słów
nie no, będzie dobrze, troszkę się wygadałam i mi lepiej, jak zwykle poprawiacie mi nastrój

[Sola1]

Napisane przez Kamalika

landi kochanie życie jest zbyt krótkie aby czegokolwiek w nim żałować .... a uwierz mi że na dziecko NIGDY nie ma właściwej pory .... my z mężem jesteśmy już 4 lata po ślubie i gdyby nie ta niespodzianka Ninkowa to zapewne byśmy jeszcze czekali do wiecznego nigdy.

Wszystko kiedyś przeminie i się znudzi - praca, imprezy, znajomi ale Ty ZAWSZE będziesz mamą już do końca Twoich dni

Ale tu dzisiaj ciiiiiiichoooooooo

Może tak imprezka ?????

Zgadzam się z Tobą. Teraz są takie czasy, że zawsze jest jakaś przeszkoda . A to studia, praca czy nienajlepsza sytuacja finansowa. Jak już moment jest właściwy to często okazuje się, że nie tak łatwo jest zostać rodzicem o czym świadczy wiele wątków na forum dot. problemów z zajściem w ciążę.

A imprezki dawno nie było

Napisane przez landi0909

wiem wiem, rozmowa to najlepsze lekarstwo, zresztą chyba to szczera rozmowa uratowała kiedyś nasz związek ale w tym wypadku pogadać mogę tylko z Wami, bo jego nie chcę dodatkowo ranić i stresować właśnie dlatego, że jemu tez jest ciężko. To on mnie i Kubusia utrzymuje, i on też widzi, że cała jego zarobiona kasa idzie na opłaty. Kiedyś inaczej to sobie wyobrażaliśmy, teraz powoli zderzamy się z rzeczywistością. Ale pozostaje nam teraz nadzieja, że od września będzie troszkę lepiej

Na pewno będzie lepiej. Jesteście młodzi, całe życie przed Wami.

[madzius90]

Napisane przez landi0909

kochana my to się chyba dziś rozumiemy bez słów
nie no, będzie dobrze, troszkę się wygadałam i mi lepiej, jak zwykle poprawiacie mi nastrój

Czasem trzeba wyrzuć z siebie to co leży na sercu i od razu robi się lżej

[landi0909]

Napisane przez madzius90

Czasem trzeba wyrzuć z siebie to co leży na sercu i od razu robi się lżej

zgadzam się, a Wy to już wogóle jesteście lepsze niż psycholożki zawsze doradzicie, wysłuchacie, pomożecie kocham Was za to

[kaaamila1]

Napisane przez madzius90

Czasem trzeba wyrzuć z siebie to co leży na sercu i od razu robi się lżej

Dokładnie..
Nie można tłumic w sobie negatywnych emocji..

Landi-

Jeju ..jak ja się dzisiaj nudzę.. masakra jakaś

[Kamalika]

Napisane przez landi0909

no my planowaliśmy Kubusia, staraliśmy się pół roku o niego. Zaczynaliśmy podejrzewać nawet, że któreś z nas jest bezpłodne (ja wiecznie miałam infekcje, a M kiedyś zabawiał się w różne dopalacze). No i nagle okres nie przyszedł, USG potwierdziło ciążę u nas to była świadoma decyzja, ale w sumie wtedy było nam też lżej finansowo. Może mamy teraz taki kryzys przez wesele, które nas spłukało strasznie. Może jakoś wybrniemy z tego wszystkiego

Oczywiście że wybrniecie, pomyśl ile lat przed Wami z Kubusiem i ile może jeszcze być kryzysów finansowych i nie tylko - podstawa to pozytywne myślenie i wiara że dacie radę bo jesteście rodziną

[landi0909]

Napisane przez madzius90

Bo kto lepiej zrozumie ciężarną niż inna ciężarna??

chyba nikt

[madzius90]

Napisane przez landi0909

zgadzam się, a Wy to już wogóle jesteście lepsze niż psycholożki zawsze doradzicie, wysłuchacie, pomożecie kocham Was za to

Bo kto lepiej zrozumie ciężarną niż inna ciężarna??

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez kaaamila1

Jeju ..jak ja się dzisiaj nudzę.. masakra jakaś

A wiesz, że ja też
Nie lubię niedziel, bo zawsze są takie nudne

[Sola1]

Napisane przez madzius90

Bo kto lepiej zrozumie ciężarną niż inna ciężarna?? [COLOR="Silver"]

Dokładnie

[Kamalika]

Napisane przez landi0909

zgadzam się, a Wy to już wogóle jesteście lepsze niż psycholożki zawsze doradzicie, wysłuchacie, pomożecie kocham Was za to

Matko Boska Ty nam tu orientacji seksualnej nie zmieniaj - to tylko drobne zalamanie

[madzius90]

Napisane przez Kamalika

Matko Boska Ty nam tu orientacji seksualnej nie zmieniaj - to tylko drobne zalamanie

[landi0909]

Napisane przez Kamalika

Matko Boska Ty nam tu orientacji seksualnej nie zmieniaj - to tylko drobne zalamanie

spokojnie to to mi nie grozi jednak wolę facetów, bo mają fajne ciekawe rzeczy w spodniach

[Sola1]

Jak się nudzicie to możecie sobie postawić internetowego tarota:

http://magia.onet.pl/tarot/

Oczywiście to tak z przymrużeniem oka

[kaaamila1]

Napisane przez madzius90

A wiesz, że ja też
Nie lubię niedziel, bo zawsze są takie nudne

Nigdy nie lubiłam niedziel, mimo że wolne to zawsze takie nudne i człowiek przymulał.. a już jak spędzam je sama to krew mnie zalewa..
Nie dośc, ze w TV nic nie ma to jeszcze taka pogoda do d..y

[Sola1]

Napisane przez Kamalika

Matko Boska Ty nam tu orientacji seksualnej nie zmieniaj - to tylko drobne zalamanie

Napisane przez landi0909

spokojnie to to mi nie grozi jednak wolę facetów, bo mają fajne ciekawe rzeczy w spodniach

Oglądałam wczoraj program Cejrowskiego o buszmenach. Noszą na sobie takie gatki, w których oprócz oczywistego sprzętu, trzymają tam różne potrzebne rzeczy - traktują je jaką taką kieszeń. Także jest tam wiele ciekawych rzeczy.

[magdaef]

Napisane przez Sola1

Zgadzam się z Tobą. Teraz są takie czasy, że zawsze jest jakaś przeszkoda . A to studia, praca czy nienajlepsza sytuacja finansowa. Jak już moment jest właściwy to często okazuje się, że nie tak łatwo jest zostać rodzicem o czym świadczy wiele wątków na forum dot. problemów z zajściem w ciążę.

A imprezki dawno nie było

No szczerze mówiąc, gdybyśmy my mieli czekać na to, kiedy "wypada" w naszym kraju mieć dziecko, czyli po studiach i z co najmniej kilkuletnim stażem pracy, to wychodziłoby, że możemy zacząć się starać za...10 lat. Kompletnie sobie tego nie wyobrażam, żeby przez najbliższe lata życia poświęcić się tylko rozwojowi "kariery", chyba czułabym się ogromnie niespełniona.

A co do imprezki...my mamy taką małą okazję, dziś start 19 tygodnia. To tego...soczek dla wszystkich!

[madzius90]

Napisane przez Sola1

Oglądałam wczoraj program Cejrowskiego o buszmenach. Noszą na sobie takie gatki, w których oprócz oczywistego sprzętu, trzymają tam różne potrzebne rzeczy - traktują je jaką taką kieszeń. Także jest tam wiele ciekawych rzeczy.

dobre

[Kamalika]

Napisane przez landi0909

spokojnie to to mi nie grozi jednak wolę facetów, bo mają fajne ciekawe rzeczy w spodniach

Jak rozumiem mówisz o kluczach z tymi kolorowymi brelokami

Ja wczoraj przeczytałam ten wątek i czasem płakałam ze śmiechu
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=555067

[landi0909]

Napisane przez Sola1

Oglądałam wczoraj program Cejrowskiego o buszmenach. Noszą na sobie takie gatki, w których oprócz oczywistego sprzętu, trzymają tam różne potrzebne rzeczy - traktują je jaką taką kieszeń. Także jest tam wiele ciekawych rzeczy.

też to widziałam, na początku myślałam "ooo murzyni rzeczywiście duże mają fiutki" a potem taki szok

[Sola1]

Napisane przez magdaef

A co do imprezki...my mamy taką małą okazję, dziś start 19 tygodnia. To tego...soczek dla wszystkich!

To gratulacje

[madzius90]

Napisane przez magdaef

No szczerze mówiąc, gdybyśmy my mieli czekać na to, kiedy "wypada" w naszym kraju mieć dziecko, czyli po studiach i z co najmniej kilkuletnim stażem pracy, to wychodziłoby, że możemy zacząć się starać za...10 lat. Kompletnie sobie tego nie wyobrażam, żeby przez najbliższe lata życia poświęcić się tylko rozwojowi "kariery", chyba czułabym się ogromnie niespełniona.

Dokładnie.

My chcieliśmy mieć dziecko.
Ale później przyszła nam myśl, że może lepiej będzie, jak chociaż zrobię ten licencjat do końca i wtedy.
No, ale mimo wszystkiego nie zabezpieczaliśmy się przez prawie rok Też już mieliśmy dziwne myśli, że może któreś z nas nie może mieć dzieci, bo mimo spóźniających się okresów, potencjalnych objawów ciąży, testy za każdym razem wychodziły negatywne i ta cholerna @ przychodziła.
Aż w końcu któregoś pięknego miesiąca nie przyszła

Napisane przez magdaef

A co do imprezki...my mamy taką małą okazję, dziś start 19 tygodnia. To tego...soczek dla wszystkich!

No to jest okazja!!!! soczek

[Sola1]

Napisane przez Kamalika

[COLOR="Navy"]Jak rozumiem mówisz o kluczach z tymi kolorowymi brelokami

Napisane przez landi0909

też to widziałam, na początku myślałam "ooo murzyni rzeczywiście duże mają fiutki" a potem taki szok

Ja tak samo