Czy w dwupaku, czy bez brzucha, wątek chętnie Cię wysłucha - Mamy maj-czerwiec,cz.IX

[anulka4771]

Napisane przez Timii

Anulka, Kism - duzo zdrowka dla dziecoaczkow z okazji ukonczonego 2 miesiaca!!!

jeny jak ja kocham moje dziecko! jest po prostu cudowne jak słyszę jak sobie do mnie rozmawia albo jak mi zapoda usmiech to od razu mi skrzydla rosna kochana Martusia

Dziękuję i wzajemnie
Kism zdróweczka dla Kaja

[Tacca]

Napisane przez anulka4771

Witaj

Kurde nie wiem ale jeżeli robi i nie są twarde to nie ma zaparcia.Mój wali jedną dziennie teraz,prze aż robi się czerwony ale kupa jest rzadka.
To pogrubione to chyba tak ale pewności nie mam,wkońcu to mleko tylko ze z apteki.

Ano właśnie...

Mąż dziś obdzwonił wszystkie czynne apteki. Nigdzie nie ma nutritonu.

[_millena]

Ewunia dzieki!!!!! ja czytalam ksiazke 2 razy ale na telefonie gubilam sie jak byla mowa o przejsciu na ktoras ze stron, czasem czytalam szybko bo mlody sie buntowal, teraz jest grzeczniejszy to moze bede mial szanse sie skupic na tym co czytam, a dzieki podstawie która wyłozylas bedzie mi latweiej zaczac. Dzieki jeszcze raz. Ksiazke w papierze kupie jutro.
jest jeszcze jedno: test ktory jest w tej ksiazce. po jego rozwiazaniu, przeczytalam sobie wynik i stwierdzilam, ze to kompletnie nie pasuje do mojego Syna. zaczelam czytac pozostale opisy i zdecydowanie bardziej pasuje mi gosc do innego typu. Wkurzylam sie, bo za 2 i 3 razem tez wyszlo to co za 1wszym i uznalam, ze nie znam swojego dziecka , zrobilo mi sie przykro i do ksiazki juz wiecej nie zagladalam. Ciezko czasem odpowiadac na pytania kiedy dziecko jest kompletnie rozstrojone i nie ma mozliwosci wylapania niektorych jego zachowan.... ale sprobuje raz jeszcze.

moniczka ja go biore wtedy do odbicia jesli wpada w szal, ale nawet jak sie odbije to i tak nie chce jesc.

[anulka4771]

A pamietacie jak pisałam ze nie mogę złożyć pałąków do matyJuż myslałam że jestem tak durna i głupia że nie umiem tego złożyć.poszłam wczoraj do sklepu żeby mi to złożyli a się okazało że to jest połamanemieli jeszcze taką samą ale też połamaną czekam do poniedziałku żeby się wyjaśniło.Dobrze że mnie w tym sklepie znają,bo miałam tam praktyki.Mam nadzieję że dostane nową w pon.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez rozowa1987

Mam pytanie czy ta książka język niemowląt przyda Ni się jeszcze jak moja ma Juz skończone 2miesiące i jaką jest cena tej książki

Tak, niemowlę jest do roku! potem trzeba kupić "Język dwulatka"

Napisane przez izotropia

Już jesteśmy w domu prawie mnie tam wykończyli , ledwo się ruszam ale maluszkiem mi się mama i mąż zajmują bo wszystko mnie boli...
jestem szczęśliwa odezwę się później jak jakoś dojdę do siebie
tylko mam problem z laktacją :/ tzn mleko mam bo trochę cieknie, ale syn mi zassie się i śpi :/ nie da się go dobudzić, ale to dlatego że dokarmiali mi go butelką w szpitalu i myślę co z tym zrobić pewnie jakiś laktator dobry muszę kupić to może się uda karmić

Welcome home!



[/QUOTE]Ja to Cie podziwiam że z dwójką dzieci masz czas na net... I jeszcze z tyloma pobudkami w ciągu nocy. Tak z ciekawości zapytam: zajmujesz się sama domem, tzn. gotowanie, sprzątanie?? Czy masz kogoś do pomocy?[/QUOTE]

Siama, siama wszystko tylko na razie rodzice często zabierają mi Michałka, więc jest megaulga. Jak już pisałam, Wojtek przy Michałku to jest małe miki, bo Michał to elektrownia atomowa. On by mi chyba eksplodował, gdyby ktoś go nie zabrał i porządnie nie zeszlorał niestety za szybko się regeneruje i ulga jest krótkotrwała, ale zawsze coś

Napisane przez _millena

Ewunia, dzięki za odpowiedz. a powiedz w jakim celu przez 3 dni przechodzilas na mm a do tego trzymalas diete?
teraz jak rozumiem jestescie tylko na piersi? czy dokarmiasz?

mam jeszcze pytanie co do tego motania w rożek. moje piskle po prostu nie znosi !!! nie jestem w stanie otulic go ani w kocyk, ani w rozek, ani w pieluszke, no nie idzie! drze sie jak opętany..... Twoja córeczka też tak miala ?

Kotku co do karmienia mieszanego, na prawde jestes zdania , ze mozna dawac mleko modyfikowane czesciej niz co 3 godziny? ja piersia karmilam na zadanie, chcial jesc co 15 min to jadl, ale mleko mm podawalam tak jak mi nakazali w szpitalu, czyli zachowujac ten minimalny chociaz odstep.
u mnie jest tez inny problem, on po prostu mi nie sciąga całej piersi, bo albo usypia albo jest wsciekly ze musi ciągnąć i odstawia cyrki, a cyce pełne mleka....
jezusie, czuje w moczu rewolucje
dzisiaj zmienilysmy z mama pore kąpieli, zostal wziety siła o 19, nakarmiony i uspiony, o 20.30 juz spał, wyjechalismy na tego grilla, obudzil sie dopiero o 24 jak na niego to dłuuuuugo spał.
mama go nakarmila, zasnal kolo 1-wszej. zobaczymy jak dlugo da pospać.

do tego planuję od jutra wprowadzać to karmienie mieszane wg Twoich rad Kotku, bo do tej pory karmilam piersią na żadanie a butlę dawałam od przypadku tak na prawde. Boję sie troche ze jak za czesto bede mu tą butlę dawać to się odwróci od cyca. Od 3 dni przemawiam do niego, ze jesli przestanie jesc z piersi, to nie bedzie sie nawet mogl do niej przytulic, wiec niech sie zastanowi czy mu sie to oplaca
A .. ważne ! Jak on sie tak wscieka, to nie bardzo jest sens przystawiać go do drugiej piersi - robi to samo po 2-3 minutach (czyli wpada w szał). Skutek? on nie zje prawie nic, piersi pełne, a ja i tak mam mu dać butle mm....kurcze, myslicie ze powinnam udać sie do poradni laktacyjnej tym moim problemem? boje sie tylko zeby nie trafić na kogos mało kompetentnego, wiadomo jak to jest z ta nasza sluzba zdrowia....



nie Ty jedna dzisiaj ryczałaś

Nie wszystkie dzieci lubią zawijanie. Jeżeli się nie uspokaja, tylko denerwuje go to, to daj mu spokój dziwny ten szpital... dziecko nie ma w brzuchu zegarka ja zawsze słyszałam i w szpitalu i od pediatry, że każde mleko na żądanie. Jak niemowlę jest głodne, to będzie płakać z głodu tak długo, aż dostanie jeść. To instynkt. Karmiąc dziecko z zegarkiem w ręku zaburzasz mu naturalny instynkt głodu i sytości - bo jak jest głodne, to nie dostaje jeść, jak nie jest głodny, to musi zjeść, bo potem nie dostanie, a ono nie wie kiedy dostanie a kiedy nie, bo nie ma niestety zegarka. I nie wie, dlaczego np. musi zjeść 120 ml mleka, żeby mu wystarczyło na 3 godziny, jeżeli akurat ma ochotę tylko na 60ml. Nie wleje w siebie więcej, bo małe dzieci mają bardzo sprawny, naturalny instynkt i u nich ośrodek głodu i sytości znakomicie funkcjonuje. Dopiero my go rozregulowujemy własnie tym, że każemy dzieciom jeść, jak nie są głodne, bo "jest pora obiadu". A jak nie jest głodne, to jego problem, więc dziecko musi jeść, chociaż wcale nie chce. Mój Michał zawsze jadł na żądanie, teraz też go nie zmuszam do jedzenia, nie ma u mnie tego, że jak nie jest głodny to musi jeść, bo potem nic nie dostanie. Skutek - mam szczuplutkie dziecko, bardzo sprawne fizycznie, kompletnie "niecukierkowe" i ogólnie "niesłodyczowe" - zje trochę i potrafi mi oddać np. ciastko z deseru mówiąc: "Dziękuję, już się najadłem", to, że nie zje jakiegoś posiłku to norma - widocznie to, co dostaje, mu wystarcza. Jak wiesz, Michał też był dokarmiany mm po 1. miesiącu i nigdy mu mleka nie limitowałam. Mało tego, po pierwszym miesiącu, po tym głodzie przy kp, który mu zafundowałam, na mm przybrał w drugim miesiącu życia 2 kg!!! Potem dziecko raczkuje, interesuje się wszystkim, a jak zaczyna chodzić to już w ogóle zapomina o jedzeniu, więc bądź spokojna, naprawdę nie wyhodujesz grubasa, jeżeli tylko nie będziesz mu podawać słodyczy czy słodkich herbatek i innych śmieciowych produktów. Na "normalnym" jedzeniu i samym mleku naprawdę dziecka nie spasiesz! problem w tym, że mamy dosładzają wszystko - u mnie w domu np. owoce zawsze jadło się bez cukru i tak podawałam Michałowi.
Tak w ogóle to bez sensu dokarmiać, jeżeli jesteś pewna, że masz mleko! I jeżeli chcesz utrzymać laktację, to nie możesz robić tak, że raz karmisz piersią, a raz butelką. Tak to się robi, jak np. mama wraca do pracy i karmi tylko w nocy. Jak daje dziecku w ciągu dnia butlę, to piersi w ciągu dnia nie produkują mleka. Produkują tylko w nocy wtedy. Więc jeżeli jesteś pewna, że masz mleko, to niech zjada więcej z piersi. Jak nie je z piersi, a ciągnie z butli, to już niestety pierwszy krok do pożegnania piersi, więc uważaj. Michał bez problemu ciamkał i cyca i butlę, więc ja tego problemu nie znam i tutaj Ci nie pomogę niestety Kurczę... bez sensu, że chcesz go karmić piersią, a on ciągnie butlę w pierwszej kolejności... MUSI najpierw opróżnić obydwie piersi i dopiero potem butla. To ma być dokarmianie, a nie karmienie mieszane, więc ta butla zawsze po obu piersiach, a nie pomiędzy karmieniami. Ja bym poszła do poradni laktacyjnej i spróbowała znaleźć kogoś fajnego i kumatego, bo wiadomo, masz rację, ze jest różnie
u niektórych dzieci jest tak, że faktycznie, jak poczują, że z butli lepiej leci, to od razu mają w nosie pierś. Wtedy musisz karmić albo kubeczkiem albo po palcu strzykawką, czymkolwiek, byle nie było mu tak łatwo. Ma jeść dlatego, że jest głodny, więc musi mu być trudniej, niż na piersi, a nie łatwiej, bo mały cwaniak chyba myśli o pożegnaniu z piersią

Napisane przez anulka4771

A pamietacie jak pisałam ze nie mogę złożyć pałąków do matyJuż myslałam że jestem tak durna i głupia że nie umiem tego złożyć.poszłam wczoraj do sklepu żeby mi to złożyli a się okazało że to jest połamanemieli jeszcze taką samą ale też połamaną czekam do poniedziałku żeby się wyjaśniło.Dobrze że mnie w tym sklepie znają,bo miałam tam praktyki.Mam nadzieję że dostane nową w pon.

No ładnie!!


Dziewczyny, gratulacje dla maluszków z okazji 2 m-cy!!

[niunia32]

Napisane przez anulka4771

A pamietacie jak pisałam ze nie mogę złożyć pałąków do matyJuż myslałam że jestem tak durna i głupia że nie umiem tego złożyć.poszłam wczoraj do sklepu żeby mi to złożyli a się okazało że to jest połamanemieli jeszcze taką samą ale też połamaną czekam do poniedziałku żeby się wyjaśniło.Dobrze że mnie w tym sklepie znają,bo miałam tam praktyki.Mam nadzieję że dostane nową w pon.

pamiętamy, pamiętam
trzymam kciuki za nową matę..

ja czekam aż u męża kupią nam mate

[anulka4771]

Kotku pomyśl co by było jakbyś karmiła Wojtusia tak jak każą co 3h

Ja też nie zmuszam Filipa do jedzenia,nie chce to nie ale jak zgłodnieje to ręce opadają wyzera wszystko co mu podam,niestety słodycze bardzo lubi(tak jak mamusia) staram mu się ograniczać,ale przyjdzie taki dziadek ze słodyczką i mój biznes plan się wali...

[_millena]

Kotku dzięki
Teraz będę tydzień w Krakowie, akurat w poniedziałek ide do lekarza i będę się widzieć z położną ze szpitala, bo siedzi u niego w rejestracji w gabinetach, poproszę, moze będzie mi mogła polecić kogos od laktacji, niech kobieta (zakladam że doradcami są tylko kobiety ) przyjdzie i mi odpowie na każde nurtujące pytanie, zobaczy jak Borys wpada w szał przy piersi i powie czego to efekt. Może się uda.
Mnie się w ogóle wydaje, ze my z Borysem nakręcamy się wzajemnie. Doszlismy do wniosku, ze urodę ma ewidentnie po tatusiu, natomiast charakterek mój : niecierpliwy, nierwowy, choleryk
On się wkurzy - zaraz ja się wkurzam - no to potem on jeszcze bardziej, a ja jeszcze bardziej i lecimy, kto pierwszy padnie
Wczoraj w nocy pieknie mi zjadł z obydwu piersi bez gadania w ogóle, a przecież o 12 w nocy mama go karmiła butlą bo nas nie było (imprezka).
Nad ranem zaczał świrować, ale po 2 godzinach walki stwierdziłam, ze nie mam szans , kazałam się nim zająć, a sama poszłam do innego pokoju spać, włożyłam słuchawki do uszu i stwierdziłam ze musze, po prostu musze . Spałam 4 godziny , w tym czasie mąż ( a potem jak mama wstala to mąż z mamą) poradzili sobie znakomicie, obudzili mnie koło 10.30 bo mama zauwazyła plamy z mleka na piżamie haha i faktycznie jak wstałam to myslalam ze eksploduje Nakarmiłam mlodego i tak ładnie i spokojnie jadł. Zaczełams ie zastanawiać, czy on nie złości się z innego powodu, może nie chce jeść wtedy kiedy ja mu daję, moze chodzi o coś innego a ja mu wpycham piers.... no nic, mysle ze mam co rewolucjonizować. Zabieram sie za książkę jeszcze raz, spróbuje ogarnąć wszystkie rady z forum i może coś z tego będzie.
Kotku, Borys nigdy nie dostawał butli za pierwszym razem (oprócz czasu w spędzonego w szpitalu kiedy to wmawiali mi że jestem bezmleczna - co za paranoja swoją drogą). Zawsze dostaje pierś , a dopiero jak widzę ze nie dojadł to dostaje butlę. Muszę być pewna tego, dlaczego złości się podczas jedzenia ( bo jak się okazuje nie przy każdym posiłku się złości), jak to ogarnę to będę wiedzieć co dalej. Na prawde bardzo bardzo chciałabym go utrzymać na piersi ( nie na moim mleku z butli - tylko na moim mleku z piersi) , raz że to wygodne, a dwa, ja to na prawdę lubię. Także to mój priorytet

[SzmaragdowyKotek]

Millena - no widzisz, co za paranoja - Tobie wmawiali, że jesteś bezmleczna, mnie - że, zacytuję panią: "rzeka mleka" dlatego się tak nakręciłam jak nienormalna na kp przy Michałku.
Wiesz, tak sobie myślę, że może on faktycznie nie jest głodny w tych momentach, jak mówisz założyłam, że przystawiasz go, jak jest głodny, a rzeczywiście może po prostu chodzi mu o coś zupełnie innego i dlatego tak się wkurza no bo nie ma innego wytłumaczenia, jeżeli tak ładnie Ci je z piersi normalnie. Wojtek zachowuje się właściwie identycznie jak chce spać i jeść, a wkurza się np. i jest strasznie zdenerwowany jak mu się nie odbije. A często np. odbija 2 razy - po jedzeniu, a potem np. po godzinie, jak coś mu się tam zbierze. I też np. mam go na rękach i po kolei kombinuję u nas to też się wkurza i kwęka, jak np. leży i zaraz mu się cofnie mleko, to wtedy muszę go trzymać pionowo, żeby mu się wszystko uleżało...
Ale faktycznie, poobserwuj, o co może mu chodzić, bo jak ładnie je normalnie, to faktycznie chyba po prostu przystawiasz go do piersi, jak on chce co innego i dlatego się wścieka Wojtek też np. ma coś takiego, że kilka razy zasysa smoka, wypluwa i dopiero potem łapie naprawdę. Jak mąż go karmił na początku to odstawił po prostu butlę i mówi, że nie chce jeść, a mały w ryk: jak mu dałam, to zassał jak smok teraz wiemy oboje, że on robi czasem (nie zawsze) takie podejścia zanim zacznie ssać.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez anulka4771

Kotku pomyśl co by było jakbyś karmiła Wojtusia tak jak każą co 3h

Ja też nie zmuszam Filipa do jedzenia,nie chce to nie ale jak zgłodnieje to ręce opadają wyzera wszystko co mu podam,niestety słodycze bardzo lubi(tak jak mamusia) staram mu się ograniczać,ale przyjdzie taki dziadek ze słodyczką i mój biznes plan się wali...

Raz na jakiś czas to nie tragedia Michał też potrafi się obeżreć do nieprzytomności, ale potem już sam nie rusza i też potrafi sobie posypać cukrem racuchy, a ostatnio wyżerał przy tej okazji cukier puder łyżeczką, mówiąc mi, "Ale ja muszę!" tylko że takie akcje są raz na jakiś czas, a nie codziennie, do Ciebie dziadek ze słodyczami też codziennie nie wpada, więc żaden dramat, dzieciak tez musi miec jakąś radość
jakby Wojtek jadł co 3 godziny, to dawno byśmy byli z przepukliną w szpitalu mówię poważnie... on ryczy tak, że go trzeba zapchać butlą natychmiast, Michał też tak miał, dlatego płakał tak długo od kolek, refluksów i z głodu, że zaczęła mu wychodzić przepuklina.

[anulka4771]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Raz na jakiś czas to nie tragedia Michał też potrafi się obeżreć do nieprzytomności, ale potem już sam nie rusza i też potrafi sobie posypać cukrem racuchy, a ostatnio wyżerał przy tej okazji cukier puder łyżeczką, mówiąc mi, "Ale ja muszę!" tylko że takie akcje są raz na jakiś czas, a nie codziennie, do Ciebie dziadek ze słodyczami też codziennie nie wpada, więc żaden dramat, dzieciak tez musi miec jakąś radość
jakby Wojtek jadł co 3 godziny, to dawno byśmy byli z przepukliną w szpitalu mówię poważnie... on ryczy tak, że go trzeba zapchać butlą natychmiast, Michał też tak miał, dlatego płakał tak długo od kolek, refluksów i z głodu, że zaczęła mu wychodzić przepuklina.

Filip jak zobaczy cukierniczkę na stole to wyjada cukier,dlatego ona leży w kuchni w nie dostępnym dla niego miejscu.Za słodycze da się pokroić ma to po mnie bo ja też uwielbiam...Wiadomo je słodkie chyba nawet za dużo dlatego staram się ograniczyć.

[Tacca]

Napisane przez niunia32

pamiętamy, pamiętam
trzymam kciuki za nową matę..

ja czekam aż u męża kupią nam mate

Ja też, kupiłabym sama, ale siostra chce kupić w prezencie.

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Millena - no widzisz, co za paranoja - Tobie wmawiali, że jesteś bezmleczna, mnie - że, zacytuję panią: "rzeka mleka" dlatego się tak nakręciłam jak nienormalna na kp przy Michałku.
Wiesz, tak sobie myślę, że może on faktycznie nie jest głodny w tych momentach, jak mówisz założyłam, że przystawiasz go, jak jest głodny, a rzeczywiście może po prostu chodzi mu o coś zupełnie innego i dlatego tak się wkurza no bo nie ma innego wytłumaczenia, jeżeli tak ładnie Ci je z piersi normalnie. Wojtek zachowuje się właściwie identycznie jak chce spać i jeść, a wkurza się np. i jest strasznie zdenerwowany jak mu się nie odbije. A często np. odbija 2 razy - po jedzeniu, a potem np. po godzinie, jak coś mu się tam zbierze. I też np. mam go na rękach i po kolei kombinuję u nas to też się wkurza i kwęka, jak np. leży i zaraz mu się cofnie mleko, to wtedy muszę go trzymać pionowo, żeby mu się wszystko uleżało...
Ale faktycznie, poobserwuj, o co może mu chodzić, bo jak ładnie je normalnie, to faktycznie chyba po prostu przystawiasz go do piersi, jak on chce co innego i dlatego się wścieka Wojtek też np. ma coś takiego, że kilka razy zasysa smoka, wypluwa i dopiero potem łapie naprawdę. Jak mąż go karmił na początku to odstawił po prostu butlę i mówi, że nie chce jeść, a mały w ryk: jak mu dałam, to zassał jak smok teraz wiemy oboje, że on robi czasem (nie zawsze) takie podejścia zanim zacznie ssać.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------



Raz na jakiś czas to nie tragedia Michał też potrafi się obeżreć do nieprzytomności, ale potem już sam nie rusza i też potrafi sobie posypać cukrem racuchy, a ostatnio wyżerał przy tej okazji cukier puder łyżeczką, mówiąc mi, "Ale ja muszę!" tylko że takie akcje są raz na jakiś czas, a nie codziennie, do Ciebie dziadek ze słodyczami też codziennie nie wpada, więc żaden dramat, dzieciak tez musi miec jakąś radość
jakby Wojtek jadł co 3 godziny, to dawno byśmy byli z przepukliną w szpitalu mówię poważnie... on ryczy tak, że go trzeba zapchać butlą natychmiast, Michał też tak miał, dlatego płakał tak długo od kolek, refluksów i z głodu, że zaczęła mu wychodzić przepuklina.

Ja też nie karmię regularnie co 3 godziny. Inaczej zapłakałby się chyba na amen...

[aga_bre]

Tacca ile Piotruś zjada dziennie ml ??

[Tacca]

Tak różnie. Teraz robię 90ml, ale zjada z tego około 80ml. Je tak 7 albo 8 razy dziennie.

[Gaabbi]

Dzień dobry.

My już po sesji zdjęciowej Hani. Nie mogę się doczekać efektów

Krostki u Hani przenoszą się na rączki i klatkę piersiową Z twarzy część poznikało i już nie jest tak źle. Dzisiaj patrzyłam na zdjęcia z okresu, co miała poprzednio trądzik noworodkowy i to jest niebo, a ziemia. Wtedy to była tragedia Nawet teraz te zdjęcia robią na mnie większe wrażenie, niż wtedy na żywo
Boję się tylko, że to co teraz ma Hania, to skaza białkowa. Pójdziemy w tygodniu do lekarza, to się wszystkiego dowiemy.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Chcę zamówić matę edukacyjną dla Hani. Ona co prawda jeszcze średnio interesuje się przedmiotami ją otaczającymi, ale spodziewam się, że lada moment zacznie Wiem, że temat był już wałkowany, ale oprócz maty Tiny Love Move&Play polecanej przez _agata, żadna z Was nie pisała jaką ma i czy poleca, a przynajmniej ja nie pamiętam Podobają Wam się Wasze maty? Dzieciaczki są zainteresowane? Jeśli tak, to jaką matę macie?

[Ewunia_1984]

Ja ma TL kick&play. Ma duzo bajerow np wszyste w mate szeleszczace i piszczace elementy albo lusterko czy panel do kopania z melodyjkami, ale moja i tak interesuje sie tylko tym co wisi wiec zwracaj uwage na to co na gorze. Reszta moze zaonteresuje sie jak podrosnie.

[stokroteczka777]

Witam
U nas dziś kolejny dzień jedzenia na raty a do tego dzień ulewania. Teraz sobie leży w łóżeczku i z przerwami śpi i się rozgląda. W kołysce już jej się podoba bo niczego nie widzi mała cwaniara, ale dobrze, niech się rozgląda.
Nad kołyską ma małą karuzelę z melodyjką i nawet jej się podoba dlatego po chrzcinach zamawiamy maty edukacyjną no i konika morskiego bo bardzo mi się spodobał. Wstrzymuję się do chrzcin bo może chrzestni kupią matę

Napisane przez rozowa1987

. Ja mam tak zwaną frejke na 20cm

A w tej Trejce jak mała ma nóżki? Tak że może je sprostować? czy są jakoś zablokowane? Całe szczęście że mała nie buntuje się w tej pieluszce.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Dziewczyny proszę dajcie linka do konika morskiego bo ja sierotka nie umiem znaleźć

[Gaabbi]

pierwszy lepszy konik
http://allegro.pl/konik-morski-fishe...473047234.html

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Czy Wy też musicie każdego dnia oczyszczać nosek dziecku? Ja rano takie kozy wyciągam, że hej
I polecam Wam "Katarek". To ten aspirator, co się podłącza do odkurzacza Super sprawa.

[rozowa1987]

Napisane przez stokroteczka777

Witam
U nas dziś kolejny dzień jedzenia na raty a do tego dzień ulewania. Teraz sobie leży w łóżeczku i z przerwami śpi i się rozgląda. W kołysce już jej się podoba bo niczego nie widzi mała cwaniara, ale dobrze, niech się rozgląda.
Nad kołyską ma małą karuzelę z melodyjką i nawet jej się podoba dlatego po chrzcinach zamawiamy maty edukacyjną no i konika morskiego bo bardzo mi się spodobał. Wstrzymuję się do chrzcin bo może chrzestni kupią matę



A w tej Trejce jak mała ma nóżki? Tak że może je sprostować? czy są jakoś zablokowane? Całe szczęście że mała nie buntuje się w tej pieluszce.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Dziewczyny proszę dajcie linka do konika morskiego bo ja sierotka nie umiem znaleźć

jej siega az do kolanek nie ma aż tak duzego manewru nóżkami,ja mam zakładać na noc i pare godzin w dzień,na początku był płacz teraz jest ok w nocy czasami sie denerwuje bo chce się na bok przewrócić a tu nie da rady na ile masz cm ta frejke ?

[stokroteczka777]

Napisane przez rozowa1987

jej siega az do kolanek nie ma aż tak duzego manewru nóżkami,ja mam zakładać na noc i pare godzin w dzień,na początku był płacz teraz jest ok w nocy czasami sie denerwuje bo chce się na bok przewrócić a tu nie da rady na ile masz cm ta frejke ?

Nie mam frejki. Mam zakładać pieluchę. Ona ma 18cm szerokości, ale wiadomo że pielucha się marszczy. Sprawia ona że nóżki są szeroko ale potrafi je wyprostować bez problemu.

[anulka4771]

Napisane przez Gaabbi

pierwszy lepszy konik
http://allegro.pl/konik-morski-fishe...473047234.html

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Czy Wy też musicie każdego dnia oczyszczać nosek dziecku? Ja rano takie kozy wyciągam, że hej
I polecam Wam "Katarek". To ten aspirator, co się podłącza do odkurzacza Super sprawa.

ja oczyszczam rano i wieczorem i tez wyciagam takie gluty długie...jak zobacze gluta to gnębie Szymonka w dzień także.

[agatka661]

Gabbi ja zaluje, ze nie kupilam kwadratowej<nie tej prostokatnej malej> maty fisher price rainforest. Tak jak karuzela ma na internecie super opinie.
Karuzele mam i maly ja bardzo lubi

[izotropia]

ehh jestem padnieta, mam lekki stan podgoraczkowy :/ dzieć mi śpi i trzeba go budzić na karmienia co mnie martwi bo pewnie spałby całą noc, odciągam mu mleko i daję butlą rano karmiliśmy się ze 2h i tak bosko bekną dwa razy jak stary ale dzięki laktatorowi odkryłam że mam dużo pokarmu bo ok 50ml w każdym cycu i to ze śmietanką i oczko mu ropieje strasznie co mnie martwi i boli

[Ewunia_1984]

Co ozacza zielona kupka???!!!

[aga_bre]

Napisane przez izotropia

ehh jestem padnieta, mam lekki stan podgoraczkowy :/ dzieć mi śpi i trzeba go budzić na karmienia co mnie martwi bo pewnie spałby całą noc, odciągam mu mleko i daję butlą rano karmiliśmy się ze 2h i tak bosko bekną dwa razy jak stary ale dzięki laktatorowi odkryłam że mam dużo pokarmu bo ok 50ml w każdym cycu i to ze śmietanką i oczko mu ropieje strasznie co mnie martwi i boli

izo na oczko najlepiej albo wacik i woda przegotowana ale ja polecam na ropkę już sól fizjologiczną i zawsze od zewnątrz do noska i jeden wacik jedno oczko. A jak po kilku dniach się nie poprawi to ja polecam lekarza.

My jutro idziemy do lekarza. Mikołaj przytył w ostatnim tygodniu 50gram. Najprawdopodobniej ma anemię, cały czas śpi. Trzymajcie kciuki.

[stokroteczka777]

Napisane przez anulka4771

ja oczyszczam rano i wieczorem i tez wyciagam takie gluty długie...jak zobacze gluta to gnębie Szymonka w dzień także.

Moja Paulinka też ma codziennie gluty i raz dziennie ją męczę. Dosłownie męczę, bo ona przy tym drze się niemiłosiernie jakbym jej chciała nos oderwać. Szymonek też się tak drze?

[Gaabbi]

Napisane przez stokroteczka777

Moja Paulinka też ma codziennie gluty i raz dziennie ją męczę. Dosłownie męczę, bo ona przy tym drze się niemiłosiernie jakbym jej chciała nos oderwać. Szymonek też się tak drze?

No właśnie Hania też krzyczała, jak Jej odciągałam fridą. Odkąd robimy to katarkiem, to Hania jest spokojniutka

A czy Wasze pociechy mają białe języczki? Takie obłożone białym nalotem? Myślę, że to przez ulewanie, ale naczytałam się dzisiaj, że tak też mogą wyglądać pleśniawki

[stokroteczka777]

Napisane przez Gaabbi

No właśnie Hania też krzyczała, jak Jej odciągałam fridą. Odkąd robimy to katarkiem, to Hania jest spokojniutka

A czy Wasze pociechy mają białe języczki? Takie obłożone białym nalotem? Myślę, że to przez ulewanie, ale naczytałam się dzisiaj, że tak też mogą wyglądać pleśniawki

Używam fridy
Paulinka miała pleśniawki, to były takie białe punkciki, większe, ale miała je w tyle na podniebieniu i po bokach ...na policzkach od środka. Na języku nie miała, ale myślę, że na języku też mogą się robić. Dodam też że babka na początek kazała kupić Aftin i to jest strata czasu, nic nie pomógł. Dopiero jak przepisała Nystatynę to efekt był już po pierwszym dniu a po kilku dniach wszystko zniknęło. Ale smarowałam 5razy dziennie.


edit

biały język czasem ma ale od mleczka, takie jakby zważone mleczko.

[Tacca]

Napisane przez Gaabbi

Dzień dobry.

My już po sesji zdjęciowej Hani. Nie mogę się doczekać efektów

Krostki u Hani przenoszą się na rączki i klatkę piersiową Z twarzy część poznikało i już nie jest tak źle. Dzisiaj patrzyłam na zdjęcia z okresu, co miała poprzednio trądzik noworodkowy i to jest niebo, a ziemia. Wtedy to była tragedia Nawet teraz te zdjęcia robią na mnie większe wrażenie, niż wtedy na żywo
Boję się tylko, że to co teraz ma Hania, to skaza białkowa. Pójdziemy w tygodniu do lekarza, to się wszystkiego dowiemy.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Chcę zamówić matę edukacyjną dla Hani. Ona co prawda jeszcze średnio interesuje się przedmiotami ją otaczającymi, ale spodziewam się, że lada moment zacznie Wiem, że temat był już wałkowany, ale oprócz maty Tiny Love Move&Play polecanej przez _agata, żadna z Was nie pisała jaką ma i czy poleca, a przynajmniej ja nie pamiętam Podobają Wam się Wasze maty? Dzieciaczki są zainteresowane? Jeśli tak, to jaką matę macie?

MI siostra chce kupić FP Rain Forest, do kompletu z karuzelką. Ale jeszcze trochę, bo i tak Piotrek interesuje się tymi rzeczami mniej niż Twoja Hania.

Napisane przez Gaabbi

pierwszy lepszy konik
http://allegro.pl/konik-morski-fishe...473047234.html

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Czy Wy też musicie każdego dnia oczyszczać nosek dziecku? Ja rano takie kozy wyciągam, że hej
I polecam Wam "Katarek". To ten aspirator, co się podłącza do odkurzacza Super sprawa.

Kurcze, ja właśnie o to miałam pytać.. Piotrek ma niby zawsze nosek czysty, jeszcze ani jednej kozy nie wyciągnęłam. A zwłaszcza po karmieniu oddycha tak dziwnie świszcząco... Nie wiem co o tym myśleć.

Napisane przez agatka661

Gabbi ja zaluje, ze nie kupilam kwadratowej<nie tej prostokatnej malej> maty fisher price rainforest. Tak jak karuzela ma na internecie super opinie.
Karuzele mam i maly ja bardzo lubi

No właśnie też pozytywne opinie o FPRF czytałam.

Napisane przez izotropia

ehh jestem padnieta, mam lekki stan podgoraczkowy :/ dzieć mi śpi i trzeba go budzić na karmienia co mnie martwi bo pewnie spałby całą noc, odciągam mu mleko i daję butlą rano karmiliśmy się ze 2h i tak bosko bekną dwa razy jak stary ale dzięki laktatorowi odkryłam że mam dużo pokarmu bo ok 50ml w każdym cycu i to ze śmietanką i oczko mu ropieje strasznie co mnie martwi i boli

U nas z odbekiwaniem różnie... Czasem tak mu się ślicznie beknie i to ze 3 razy. Odkładam do łóżeczka a tu cofka...

Z oczkiem też polecam sól fizjologiczną... A jak nie przejdzie po kilku dniach koniecznie okulista.

Napisane przez aga_bre

izo na oczko najlepiej albo wacik i woda przegotowana ale ja polecam na ropkę już sól fizjologiczną i zawsze od zewnątrz do noska i jeden wacik jedno oczko. A jak po kilku dniach się nie poprawi to ja polecam lekarza.

My jutro idziemy do lekarza. Mikołaj przytył w ostatnim tygodniu 50gram. Najprawdopodobniej ma anemię, cały czas śpi. Trzymajcie kciuki.

Biduś... Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze...

My się jutro ważymy. Piotrek dziś skończył 4 tygodnie.

Napisane przez Gaabbi

No właśnie Hania też krzyczała, jak Jej odciągałam fridą. Odkąd robimy to katarkiem, to Hania jest spokojniutka

A czy Wasze pociechy mają białe języczki? Takie obłożone białym nalotem? Myślę, że to przez ulewanie, ale naczytałam się dzisiaj, że tak też mogą wyglądać pleśniawki

Po ulaniu i u mojego biały jęzorek, ale w ogóle to różowiutki,

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Ja dziś jakaś koszmarnie śpiąca byłam... Jak karmiłam małego koło 17, to normalnie głowa mi opadała... Poszłam się położyć, ale mały zaczął marudzić i płakać, toteż w rezultacie wylądował u mnie na klacie i znów nie odpoczęłam.

[8ewus8]

Napisane przez Gaabbi

Czy Wy też musicie każdego dnia oczyszczać nosek dziecku? Ja rano takie kozy wyciągam, że hej
I polecam Wam "Katarek". To ten aspirator, co się podłącza do odkurzacza Super sprawa.

oczyszczam tak co drugi dzień, jak widzę, że coś mu tam zalega. Mam fridę, ale Adaś nie płacze. zakraplam mu sól morską najpierw, układam na brzuszku, wyciagam i znów sól morska.

Język ma biały, ale to taki twarożek, który po wypiciu herbatki znika.

Podajecie może swoim dzieciom herbatkę hippa ułatwiającą trawienie? nie wiem czy to dzięki niej czy tak miało być, ale Adaś mniej się dziś pręży.

[stokroteczka777]

Czym ten katerek różni się od fridy?? W jednym ciągnę ja a w drugim odkurzacz, działanie podobne.