Wiosenne ploteczki prrrawie narzeczonych cz.17

[Promyk03]

Napisane przez jlys

i to jak..chyba najdłużej ciągnąca sie w naszej historii

no to już 'tylko' toroche ponad 500 postów i bedziesz zakładać

ale sama jej nie skończę trzeba pisać ja lubię jak odświeżam stronę a tam nowe posty

[jlys]

teraz od kiedy mam normalny internet, kuuupe wolnego czasu ( czas mam wolny od marca, ale z netem niestety roznie bywalo:/) mam nadzieje powrócić do wątku na dluuzej to Ci pomogę

[Promyk03]

mam nadzieje że reszta dziewczyn też powróci i wątek będzie żył

[rudy_kot]

To i ja pomogę Bo niestety na dwa miesiące zamilkłam, ale teraz już będę zaglądać i pisać choćby nie wiem co

[sylvi_86]

Napisane przez Promyk03

mam nadzieje że reszta dziewczyn też powróci i wątek będzie żył

ja i ala mamy najwięcej postów także laseczki dajcie czadu

[Promyk03]

Napisane przez rudy_kot

To i ja pomogę Bo niestety na dwa miesiące zamilkłam, ale teraz już będę zaglądać i pisać choćby nie wiem co

polać jej
jutro jadę na moją uczelnię i zabieram swoje papiery z LO
i wiecie so składam papiery na inżynierskie sutia razem z C

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez sylvi_86

ja i ala mamy najwięcej postów także laseczki dajcie czadu

ciekawe ile ja mam

[sylvi_86]

https://wizaz.pl/forum/misc.php?do=whoposted&t=597851

[rudy_kot]

Napisane przez sylvi_86

ja i ala mamy najwięcej postów także laseczki dajcie czadu

Hejoooo dawno się nie widziałyśmy tutaj Jak tam żyjesz? Bo ostatnio jak rozmawiałyśmy to klęłaś na pracę

Napisane przez Promyk03

polać jej
jutro jadę na moją uczelnię i zabieram swoje papiery z LO
i wiecie so składam papiery na inżynierskie sutia razem z C[COLOR="Silver"]

A na jakie konkretnie?

[sylvi_86]

w sumie dobrze z TŻtem jest wspaniale, codziennie lepiej. a i dostałam pracę muszę zrobić badania i będę podpisywać umowę

[Promyk03]

Napisane przez sylvi_86

https://wizaz.pl/forum/misc.php?do=whoposted&t=597851

jestem 3

Napisane przez rudy_kot

A na jakie konkretnie?

zarządzanie i inżynieria produkcji o specjalności budowa maszyn

[rudy_kot]

Napisane przez sylvi_86

w sumie dobrze z TŻtem jest wspaniale, codziennie lepiej. a i dostałam pracę muszę zrobić badania i będę podpisywać umowę

No to bardzo się cieszę!
Jeszcze żeście się nie pierścionkowali?

Napisane przez Promyk03

jestem 3



zarządzanie i inżynieria produkcji o specjalności budowa maszyn

No to super studia ścisłe są w ogóle ekstra, ciekawe i trzeba się dużo uczyć, więc przynajmniej człowiek się rozwija

[sylvi_86]

haha nie raz, że nie ma czasu na to a dwa bardziej nas kręci mieszkanie razem

[Promyk03]

Napisane przez rudy_kot

No to super studia ścisłe są w ogóle ekstra, ciekawe i trzeba się dużo uczyć, więc przynajmniej człowiek się rozwija

pewnie

[rudy_kot]

Sylvi no my to nadal nawet razem nie mieszkamy Choć częściej nocujemy razem, dobre i to

[sylvi_86]

my się widzimy tylko pt-nd więc jest ciężko. niestety coraz ciężej nam bez siebie,w ciągu weekendu coś się ciągle dzieje i nie spędzamy ich absolutnie sami tylko coś ciągle jest, robimy wszystko razem no ale to nie to samo..

może w sierpniu uda nam się wyjechać pod namiot ( nota bene który w sobotę kupiliśmy )

[Promyk03]

ehh też bym chciała zamieszkać z C
ale trzeba znaleźć pracę

[rudy_kot]

No to ja już chyba wolę mieszkać oddzielnie, ale prawie codziennie mieć dla siebie wieczór. Bo ja tak nie umiem, żeby się nie widzieć albo że ciągle ktoś na głowie Uwielbiam moich znajomych i nie mam nic przeciwko jakby nas odwiedzali często, ale no bez przesady Podejrzewam, że u Was też rodzina się dołącza i przez to nie macie czasu sam na sam.

edit

No Promyk jak też nie zamieszkam z nim dopóki nie będę miała pracy, bo to na takie pasożytnictwo by wychodziło

[jlys]

wiecie co..mi tak brakuje tych przygotować do slubu , samego slubu itd -wszystko tak szybko zleciało... chce jeszcze raz :beczy: ale oczywiscie z tym samym mężem

[Promyk03]

jlys no widzisz zleciało ale masz za to super męża

[bluesky89]

Cześć dziewczyny.
Dopadła mnie jakaś grypa żołądkowa chyba. Wczoraj byliśmy u brata TŻa i po 22 się ewakuowaliśmy, bo było mi strasznie niedobrze i w ogóle O nocy nawet nie będę mówić.

Jeszcze się dowiedziałam, że TŻa brat prawdopodobnie nie przyjedzie do nas na wesele, bo są za drogie bilety, a oni odkładają na dom i szkoda im wydawać tyle kasy. Jak to usłyszałam, to zrobiło mi się tak żal TŻa Ja nie wiem, jak można być takim po☠☠☠em! Jeśli na prawdę nie przylecą, to mnie u siebie nie zobaczą. A najlepsze jest to, że kuzyni TŻa, którzy też mieszkają w Anglii specjalnie biorą urlop, żeby do nas przyjechać, a rodzony brat ma to w dupie!

[Promyk03]

Napisane przez bluesky89

Cześć dziewczyny.
Dopadła mnie jakaś grypa żołądkowa chyba. Wczoraj byliśmy u brata TŻa i po 22 się ewakuowaliśmy, bo było mi strasznie niedobrze i w ogóle O nocy nawet nie będę mówić.

Jeszcze się dowiedziałam, że TŻa brat prawdopodobnie nie przyjedzie do nas na wesele, bo są za drogie bilety, a oni odkładają na dom i szkoda im wydawać tyle kasy. Jak to usłyszałam, to zrobiło mi się tak żal TŻa Ja nie wiem, jak można być takim po☠☠☠em! Jeśli na prawdę nie przylecą, to mnie u siebie nie zobaczą. A najlepsze jest to, że kuzyni TŻa, którzy też mieszkają w Anglii specjalnie biorą urlop, żeby do nas przyjechać, a rodzony brat ma to w dupie!

No trochę nie ładnie że brat odmówił przyjazdu
a Twój TŻ ma jednego brata tak?

[rudy_kot]

Jlys ja się tego właśnie boję, tych przygotowań szczególnie, że stawiam na skromne przyjęcie po ślubie a nie weselicho, więc jakby ciężko jest mi skrystalizować swoje wyobrażenia na ten temat. Nigdy nie widziałam takiego przyjęcia i muszę sobie sama wymyślić wszystko. Tż i tak się pewnie zgodzi na wszystko, bo on to nie lubi nic wymyślać sam

bluesky też bym się zbulwersowała, no bo w końcu to najbliższa rodzina i tak się nie robi :/ A jak TŻ się na to zapatruje?
Z żołądkiem lepiej czy nie bardzo? Polecam sobie zagotować trochę siemienia lnianego to zapobiegnie podrażnieniom niezależnie od tego, z której strony Cię złapało

[bluesky89]

Trochę nie ładnie? Jak dla mnie chamówa na maksa.
TŻ ma jednego brata i siostrę.

Z żołądkiem trochę lepiej, zjadłam nawet zupę. Ale i tak czuje się bardzo mizernie.

[sylvi_86]

blue nie dziwię Ci się że się tak wkurzyłaś, z resztą ślub się nie organizuje w 3 miesiące ( chociaż ja mam znajomego co w 2 miechy załatwił ale on jest dziwny i ma wszystkich w dupie :P)

skoro wiedzieli że coś się kroi to mógł pomyśleć wcześniej, to nie jest dla mnie wymówka, czyste chamstwooo


kot ja to z TŻtem nie możemy się doczekać mieszkania razem, to nasze marzenie

[rudy_kot]

No Sylvi ja też bym chciała, ale nie mam jak Będę najpewniej mieszkać u niego, ale to i tak musimy poczekać, aż brat TŻ się pobuduje i wyprowadzi, żebyśmy mieli całe poddasze dla siebie.

[sylvi_86]

my czekamy na koniec szkoły TŻta i będziemy myśleć co dalej, nie wiemy czy czeka nas adaptacja czy nie,bo jeśli tak to dopiero przyjdzie nam mieszkać nie prędzej jak w lutym

[jlys]

rudy ja nie miałam wielkiego weselicha , małe wesele na troche ponad 50 osób, na weselu nigdy w zyciu nie bylam i sama sie wszystkim zajelam- tzn ja i tż- da sie ogarnac, ja tam nie odczułam natłoku z powodu przygotować, najwiecej problemów jest z gościami...;] -co juz widac w przypadku blue- bardzo mi t4ez szkoda twojego tż u mnie też np. chrzestnej nie bylo bo bala sie przyjechac sama 200 km autem ;]- a w jej miescie mieszka pol mojej rodziny, ktora tez byla na weselu, o innych możliwosciach dotarcia nawet nie wspomne, nie ma co sie przejmowac takimi ludźmi... wiem, że to jego brat, ale skoro taki z niego brat- niech spada, dla mnie już byłby skreślony...

promyk tak racja,

[rudy_kot]

Jlys ja nawet bym nie chciała wesela, bo jakoś nie pasuje mi taka konwencja. Zdecydowanie bym wolała jakąś imprezkę na świeżym powietrzu bez żadnego zadęcia, wiesz co mam na myśli? Wesela może i są super, ale nie dla mnie

[bluesky89]

Jlys, dla mnie też już jest skreślony. TŻ ma nadzieje, że jednak przyjadą. Ale mi to już teraz wisi. Widocznie TŻet nic dla niego nie znaczy. Tak samo było z chrzcinami ich córeczki. Jak byliśmy w maju to mieli chrzcić w sobotę przed naszym wyjazdem, ale nie zdążyli posprzątać mieszkania po remoncie i zrobili chrzciny tydzień później. I na chrzestnego wzięli szwagra, zamiast rodzonego brata! Wiedziałam, że równo pod sufitem nie mają, ale teraz są dla mnie debilami i skończonymi samolubami.

[jlys]

coś jak na amerykańskich filmach ?
blue a wczesniej prosili twojego tż na chrzestnego?