Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5

[Szydełkomaniaczka]

Madziu aniołek sie juz krochmali, wyślę Ci paczuszkę.
Wiking świetny, zdolna kobietka z Ciebie

[jola2243]

Magda, to ja tylko biżutki wyślę

jaka cisza tu dziś, zapracowane wszystkie?

zrobiłam 2 pary frywolitek, dwie bransoletki makramowe i koszyczki dla Iwonki dosychają już

[beata1718]

chyba wszystkie pracują ja tez
skończyłam sutaszki dla Magdy i robie bransoletki dla Grażynki jutro chciałabym wysłać bo rano jadę do miasta

[moni_ka.g]

podejście nr 2 do bransoletki również nieudane. tępa jestem ale pomyślałam, że chyba muszę spróbować z kolorowymi koralikami, bo jak mam same czarne to ciężko mi załapać jak one się mają ułożyć, a one jakoś na skos idą

[beata1718]

skończyłam prace hihi teraz poczytać można
monika spróbuj z kolorowymi bo mi na nich lepiej idzie choć gożej nawleka
Magda i Grażynka zajrzyjcie na mój wątek bo dodam zdjęcia sutaszków, bransoletek i misiów

[jola2243]

Ja zrobiłam 6 bransoletek makramowych, szkoda ze mam tylko 3 kolory sznurków, akurat ww kolorach flagi niemieckiej, zamówiłam nowe, może jutro przyjdą, idę do frywolitek teraz dla odmiany.
Monika ja nie pomogę, mnie nie ciągną koralikowe bransoletki jakoś to nawlekanie mnie przeraża

[MagdaBM1]

Już zajżałam superowe
Byłam z dzieciakami u Mateusza kolegi aby strój zanieść. Dostałam kaskę za materiał co wyszło ze wszystkim 25zł. Za robotę nie brałam ale dostałam ptasie mleczko tyle że je zaraz otworzyłam i jedną warstwę dałam dzieciakom drugą dla nas i reszta została. Nie chciałam nic brać bo przynajmniej jutro się z nimi zabieram aby młodego zawieźć na zbiórkę

Wpadłam jeszcze z nimi do Tesco bo okazało się że klapki trzeba młodemu kupić i coś na komary.
Teraz tylko pogonić do mycia. Ogarnąć chatę i może coś podłubię z biżutek bo nic nie zrobiłam przez te stroje.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

U mnie to mała jest specjalistka od nawlekania koralików

[aga__tka]

pocytowalam, ale mi wcielo, bo komp sie zrestartowal...

Madzia: Ale niesamowity Viking, Ty to masz talent...

Rudasku: jak jeszcze zdaze, to juz jade...

mam dosc dzieci mimo ze maz byl wieczorkiem z Jeremim na placu zabaw... ja zostalam ze spiaca Ola z nadzieja uspienia jej i przeszukania biurka bo gdzies zapodzialam taka karteczke... no ale moje dziecko chyba wyczula moja chec pozbycia sie jej, bo przeszukiwalam biurko z nia... nie zasnela, nie dala sie odlozyc (nic dziwnego bo byla spiaca, to i marudna ) a ja mialam taka nadzieje na odpoczynek w nieobecnosci jej starszego brata
dzis w ogole mialam w sumie ciezki dzien
w kosciele Jeremi bawil sie z dziewczynka, na oko starsza z pol roku, moze rok - byla troche lepiej obeznana z zasadmi zachowania w kosciele, no i w sumie lepiej przygotowana = w torebeczce miala sporo zabawek (my Jeremiemu nie bierzemy nic, bo nie bardzo umie sie cicho bawic i staramy sie tak chodzic do kosciola zeby akurat spal - ale dzies nie zasnal niestety ) bawili sie i nawet Jeremiemu dostalo sie kilka buziakow... Za to juz jest jasne ze musimy cos zrobic z zabawa w rzucanie - nigdy na to staramy sie nie pozwalac, ale Jeremi i tak zawsze dobrze sie bawi jak cos rzuci, bo to strasznie smieszne jest... jak jest w domku i normalnie funkcjonuje, to rzuca czyms bardzo rzadko, ale jak cos go nakreci, to nie idzie go opanowac... Ma ktoras pomysl jak go tego oduczyc? czy moze samo minie bo kara typu posadzic go na podlodze na chwile za kare bez zabawy dziala, ale tylko na 60kolejnych sekund (na inne rzeczy dziala znacznie skuteczniej) w kazdym razie po powrocie z kosciola bylam wypruta z sil, bo ciagla obserwacja mojego dziecka i czatowanie czy nie planuje czyms rzucic strasznie mnie zmeczyla, nawet zasnelam potem przy karmieniu (on nie rzuca w kogos, tylko tak sobie, zeby spadlo i nawet niespecjalnie daleko, no ale 1.nie powinien rzucac, 2. moze kogos uderzyc),
potem te kotlety , Jeremi który tylko sie zdrzemnal 15min zamiast przespac, potem to biurko - kartki nie znalazlam, a bardzo ja potrzebowalam, wiec sie stresowalam no i jescze nas czeka (no w sumie to akurat nie mnie, ale materacyk i kocyk trzeba bedzie ubrac) obnizanie lozeczka dla Oli na najnizszy poziom... zdarzalo jej sie podciagac do siedzenia przy pomocy kolderki czy szczebelkow wczesniej, ale zaraz ladawala znow na lezaco, bo nie trzymala pionu... Mimo wszystko raczej ja odkladalismy tylko jak ktos byl w poblizu i caly czas zerkal... Ale dzis patrze bo cos tam steka z wysilkiem... a ta na srodku lozeczka lezala sobie, okrecila sie jakos i usiadla bez podtrzymywania sie... do tego jak usiadla tak zostala przez chwile, po czym uznala ze to jej nie starczy i rzucila sie w kierunku szczebelkow, przy pomocy ktorych ukleknela i usilowala wstac...
normalnie nie moge uwierzyc, ze sama usiadla - bo ona ma dopiero 6msc i 5dni, jakos sie ostatnio naczytalam ze dzieciaki maja 8msc, niby wiem ze roznie sie rozwijaja, ale nie balam sie az tak bardzo z tym lozeczkiem (nie mamy jakos strasznie wysoko), a tu sie okazuje ze blad...


Monika, koraliki koniecznie kolorowe, np na 6, po 2 z kazdego koloru, albo po 3... do nauki mozesz sobie kilka rzadkow przerobic, i tak one sie raczej nie nadadza na bransoletke (mnie zaczelo wychodzic w 6 rzadku dopiero i potem ta nowa co zrobilam to juz od razu...)

[beata1718]

to co czytamy bo ja już po pracy
jutro rano jedziemy z dziećmi do miasta muszę mojemu dużemu synowi kupić sandały i na pizzę pójdziemy. muszę ich z domu wyganiać bo przy komputerze siedzą całymi dniami.
w niedzielę mój mąż przyjeżdza to też mnie nie będzie na wiazażu przez trzy tygodnie no może czasami do was zajżę ale jedziemy nad jezioro na pięć dni i w okolicę krakowa na tydzień

[MagdaBM1]

Ha, ha, ha zabawki ja to nie brałam nigdy aby babcie nie marudziły. Za to zwsze miałam picie musowo bo jak małej się chciało to dobierała się do cycka to ja bach jej kubusia
Młody to jak miał samochodzik to jeżdził po konfesjonale więc przestałam brać. Wiercił się zawsze strasznie ale ja nie zwracałam na niego uwagi bo im częściej si zwracało uwagę to on gorzej a tak przestawał i miałam spokój

Aguś to ten strój powstał dzięki waszym linkom

[rardan]

Madzia, świetny strój.
Jak tak was czytam, to mam wyrzuty sumienia,
że nic robótkowego nie zrobiłam dzisiaj.
Pozdrawiam serdecznie Danusia

[aga__tka]

Napisane przez MagdaBM1

Ha, ha, ha zabawki ja to nie brałam nigdy aby babcie nie marudziły. Za to zwsze miałam picie musowo bo jak małej się chciało to dobierała się do cycka to ja bach jej kubusia
Młody to jak miał samochodzik to jeżdził po konfesjonale więc przestałam brać. Wiercił się zawsze strasznie ale ja nie zwracałam na niego uwagi bo im częściej si zwracało uwagę to on gorzej a tak przestawał i miałam spokój

Aguś to ten strój powstał dzięki waszym linkom

no ja kiedys bylam w kosciele i jakies dziecko mialo taki samolot co robil takie wrrrrrrr, to sie dziwilam ze nikt nie zwrocil matce uwagi bo jednak zabawka a zabawka (a starsze panie bywaja bezlitosne ) Ja malego karmilam dlugo, ale jak wrocilam do pracy to go nauczylam, ze mleczko jest tylko w sypialni i sie udalo i mi sie nigdy nie dobieral, nawet jak mu sie pic chcialo z Ola juz teraz od razu praktycznie tak robie, bo ona sie tak rozprasza gdzie indziej ze to zadne karmienie wiec i tak ja karmie poza sypialnia tylko w wyjatkowych okolicznosciach.. no ale jako ze ona tylko mleczko, to jak jest glodna, to sie probuje w odpowiednim kierunku wykrecac

[Szydełkomaniaczka]

Ja byłam świadkiem kiedyś w kościele jak dwóch chłopców około 4 - 5 lat biło sie na samym środku kościoła, przed ołtarzem aż rodzice musieli ich rozdzielać

[moni_ka.g]

Napisane przez aga__tka

Monika, koraliki koniecznie kolorowe, np na 6, po 2 z kazdego koloru, albo po 3... do nauki mozesz sobie kilka rzadkow przerobic, i tak one sie raczej nie nadadza na bransoletke (mnie zaczelo wychodzic w 6 rzadku dopiero i potem ta nowa co zrobilam to juz od razu...)

jutro chyba wezmę kolorowe koraliki, tylko one są drobniutkie i nie wiem czy na kordonek wlezą. a że to na próbę to wiem, teraz też nie nawlekałam za dożo profilaktycznie.

[MagdaBM1]

A ja idę spać
Może mi się uda zerknąć do Was po powrocie z pracy czyli około 19 bo jutro idę na 9:30 więc posiedzę do 17:30 i nim wrócę bo po drodze po małą do babci bo moja mama małą weżmie ok 14 (jutro niania już będzie - wolne się jej skończyło) i nim doczłapimy to będzie pora mycia i jak nie zasnę z nią to tu zerknę

[jola2243]

Podłubałam sobie i też się kładę, pa

[rudasek]

Wszystkie poszły, to ja tez idę spać. Dobranoc.

[mezaga]

A ja wreszcie po całym dniu szydełkowania mogę Was nadrobić
Zrobiłam dzisiaj dwie maskotki. W sumie mam już 7 i jeszcze 13 dni na zrobienie kolejnych Nie jest źle

[aga__tka]

wstajemy, wstajemy, zapraszam na kawke

nie lenic sie, kto do pracy ten do pracy, reszta do robotek

Napisane przez mezaga

A ja wreszcie po całym dniu szydełkowania mogę Was nadrobić
Zrobiłam dzisiaj dwie maskotki. W sumie mam już 7 i jeszcze 13 dni na zrobienie kolejnych Nie jest źle

to masz ladne tempo
a kazda robisz inna, czy powtarzasz wzorek tez?

[little_ola]

Napisane przez aga__tka

nie lenic sie, kto do pracy ten do pracy, reszta do robotek

ja idę do pracy

[aga__tka]

Napisane przez little_ola

ja idę do pracy

wymówki...

[jola2243]

Ja pranie poskładałam, i do robótek siadam, kawki poproszę
Iwonka paczuszka koło środy poleci na PL adres

[rardan]

Witajcie.
Wstałam przed 7. Zrobiłam facetom śniadanie.
No i pojechali na budowę.
Młody w przedszkolu.
Młody mi bęben w pralce zablokował.
Chyba źle zamknął i nie chce się obracać.
Miałam niemiłą rozmowę telefoniczną i tak się wkurzyłam, że nic mi się nie chce.
Trzeba pójść na działkę zerwać ogórki, ale nie mam ani auta, ani rowera.
Życzę miłego dnia Danusia.

[beata1718]

a ja z kawą ale w łóżku ale jeszcze pięć dni mi zostało lenistwa bo jak mąż jest to już inaczej ale i tak tęskni mi się
Danusiu głowa do góry i po ogórki spacerkiem.
ja mam dzisiaj lużny dzień troche chodzenia po mieście a wieczorem fitness

[mezaga]

Napisane przez aga__tka

wstajemy, wstajemy, zapraszam na kawke

nie lenic sie, kto do pracy ten do pracy, reszta do robotek

Ja do pracy ale i do robótek Jeszcze wczoraj po moim poście machnęłam jednego angrybirda

Napisane przez aga__tka

to masz ladne tempo
a kazda robisz inna, czy powtarzasz wzorek tez?

Jedną powtórzyłam - dwa królasy zrobiłam jednego z cieńszej drugiego z grubszej włóczki - co by był większy

Na dziś mam zaplanowane 3 małe maskotki a co z tego wyjdzie to się okaże.
A więc... Do roboty.

[little_ola]

jednak nie idę, bo młody chory, temperatura

[moni_ka.g]

wczoraj zaczęłam haftować metryczkę, dziś zamierzam dalej dziergać. w międzyczasie niech się trochę rzeczy samo w domu zrobi. właśnie się zmywa, potem będzie się prać, szkoda, że więcej rzeczy nie chce się zrobić samo. obiad mamy u teściów, przy okazji jedziemy z nimi na zakupy. do 16 mam wolne, potem mąż wraca i jedziemy.

[babydelfi]

Dobry!

Widziałam super wikinga! Aż strach się bać!

Naklepałyście troszkę przez weekend. Ja wkońcu pojechałam w sobote do mojej mamy, siostra po mnie przyjechała, bo tak jak podejrzewałam mąż za kółko wsiąść nie mógł, baa nawet z łóżka nie mół wstać przez całą sobotę dobrze mu tak!Minęła go super wyżerka

Kurcze wy to macie tempo i robotne jesteście niesamowicie dziewczyny, czasami mi się wydaje, że ja to jakaś spowolniona jestem. Bo ostatnio na nic nie mam czasu.

U nas zimno się zrobiło ledwie 16 stopni na termometrze, już wolę jak jest troszkę cieplej.

Uciekam do szydełka, a potem biorę się za wymiankę recyklingową.
Miłego dnia

[beata1718]

a co tak słobo piszecie
gdzie jesteście?
paczuszki wysłane , po mieście połaziłam - pozwiedzałam i na pizzy byliśmy wiec gotowanie odpada haha

[rudasek]

Witam, zjadłam obiadek i teraz poleżało by się. W pracy sajgon, chyba wszyscy postanowili odwiedzić PZU, nawet kawy od rana nie wypiłam.