Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż - rurki z Biedry jemy wciąż!

[agnusek22]

Napisane przez emigra

Wybacz ale jak przezyjesz porod to bedziesz wiedziec po co ... zapach i widok swojego nowonarodzonego dziecka jest jedyny i niepowtarzalny i ja wlasnie dlatego chcialam uwiecznic to jak moja corka wygladala zaraz po porodzie, bez mycia, wycierania i ubierania. I nie sa to zdjecia na fb a dla mnie, bo ta chwila akurat byla najpiekniejsza chwila z calego porodu i po tym calym bolu i strachu moglam w koncu ujrzec swoje dziecko- nie rodzilas, nie zrozumiesz, wybacz.

Lepiej zmien nastawienie, bo ja mialam podobne... mimo ze jestem matka i bardzo chcialam karmic to bardziej sie krepowalam i w szpitalu gdy lezalam na sali z jeszcze jedna dziewczyna do ktorej przychodzily tlumy gosci zwyczajnie wstydzilam sie wyjac piers i karmic i mysle ze to tez mialo bardzo duzy wplyw na to ze karmic nie udalo mi sie w ogole.


Widze, ze dosyc kontrowersyjne macie podejscie do porodu i karmienia... szkoda, ze wiekszosc z Was jeszcze tego nie przezyla, a sie wypowiada akurat w taki sposob. Uwaga, bo jeszcze wiele moze sie zmienic

Ja nie uważam, że moje zdanie jest kontrowersyjne Kontrowersyjne byłoby gdybym otwarcie takie zachowania tępiła.
Ja po prostu się z tym nie utożsamiam w myśl zasady "Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe". Nie lubię widoku obcych kobiet karmiących w miejscu publicznym, więc sama nie zamierzam tego robić.

Oczywiście, w myśl mojej drugiej zasady "Nigdy nie mów nigdy", możliwe, że to się zmieni

W chwili obecnej mam takie i zdanie i mimo, że nie jestem doświadczona w byciu mamą ani nawet w byciu w ciąży mogę chyba się wypowiedzieć

[onyks]

Napisane przez martynka1916

Onyks ja miałam cc i od początku ciąży o tym wiedziałam... szczerze tez się bałam... i wogole... ale uwierz mi jak zobaczysz dzidziusia to nie bedziesz patrzyla czy cos Cie boli... mi na poczatku bylo strasznie ciezko ... jakos nie moglam sie pozbierac ze to juz... maly tez nie mogl zalapac cyca... a jak zalapal to ciągle mi płakał nie wiedziałam od czego męczyłam się a jak poszłam na wizytę okazalo sie ze mam malo pokarmu i musze karmic butelka...u mnie najgorszy był 2 dzień jak trzeba było wstac... ale później jak zaczęłam chodzić to było ok ... lezałam 5 dni...

Mam nadzieję, że będzie dobrze

[martynka1916]

Napisane przez onyks

Mam nadzieję, że będzie dobrze

pewnie ze bedzie

[xxKasiax]

Napisane przez Nikita...

Kasiu,
dziekuje za zaproszenie, podejrzalam w koncu twoja sesje brzuszkowa i jestem zachwycona. Bardzo ladne zdjecia a ty wygladasz przepieknie.
P.S. Myslalam, ze jestes blondynka jak ja .

dzieki
a ja myslalam, ze ty jestes brunetka

Napisane przez onyks

Po prostu mamy takie zdanie, nie jest powiedziane że go kiedyś nie zmienimy, chociaż ja jestem pewna że nie.
I nie uważam, żeby było ono kontrowersyjne.

Dokladnie , tak samo jak przyszle mamusie sie wypowiadaja, ze chca by dziecko spalo osobno itd. a po porodzie zdanie sie zmienia.
Jak to sie mowi "punkt widzenia zalezy od siedzenia" a swoje zdanie zawsze mozna wyrazic
Dla mnie tez to jest smieszne, jak kobiety np. w sklepie wyciagaj piers i karmia jak narazie nie zamierzam tak robic, ale jak im to nie przeszkadza, to niech sobie karmia jak im wygodnie, przeszkadzac to mi to nie przeszkadza

[Nikita...]

Napisane przez onyks

Mam nadzieję, że będzie dobrze

Pewnie, ze bedzie! Musi byc, nie ma innej opcji!

[Bika83]

Napisane przez agnusek22

Ja nie uważam, że moje zdanie jest kontrowersyjne Kontrowersyjne byłoby gdybym otwarcie takie zachowania tępiła.
Ja po prostu się z tym nie utożsamiam w myśl zasady "Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe". Nie lubię widoku obcych kobiet karmiących w miejscu publicznym, więc sama nie zamierzam tego robić.

Oczywiście, w myśl mojej drugiej zasady "Nigdy nie mów nigdy", możliwe, że to się zmieni

W chwili obecnej mam takie i zdanie i mimo, że nie jestem doświadczona w byciu mamą ani nawet w byciu w ciąży mogę chyba się wypowiedzieć

Amen

[ButterBear]

Jeny, ale jestem senna..masakra...oczy mi się same zamykają, ziewam co chwilę...

A dziś dalsza część remontu. Samo malowanie to nic - najgorsze będzie wnoszenie ciuchów z powrotem do garderoby Obiecałam sobie, że coś wywalę... i już pozbyłam się połowy wielkiego wora na śmieci...dalej całe mnóstwo mi zalega, ale kompletnie nie umiem tak radykalnie wywalać...

[blonde_hair]

Napisane przez emigra

Wybacz ale jak przezyjesz porod to bedziesz wiedziec po co ... zapach i widok swojego nowonarodzonego dziecka jest jedyny i niepowtarzalny i ja wlasnie dlatego chcialam uwiecznic to jak moja corka wygladala zaraz po porodzie, bez mycia, wycierania i ubierania. I nie sa to zdjecia na fb a dla mnie, bo ta chwila akurat byla najpiekniejsza chwila z calego porodu i po tym calym bolu i strachu moglam w koncu ujrzec swoje dziecko- nie rodzilas, nie zrozumiesz, wybacz.


Widze, ze dosyc kontrowersyjne macie podejscie do porodu i karmienia... szkoda, ze wiekszosc z Was jeszcze tego nie przezyla, a sie wypowiada akurat w taki sposob. Uwaga, bo jeszcze wiele moze sie zmienic

mi wystarczyło ze porod przezylamnie trzeba tego uwieczniac, to i tak zostaje w pamiecizwłaszcza,ze wtedy nie był mi w glowie aparat
Ale rozumiem,ze ktos moze tego chciec

Moje podejscie w sparwie karmienia w miejscach publicznych przed porodem bylo takie samo jak po. Tyle,z e raz jedyny nie mialam wyjscia i musialam sie ,,przemóc,,

Napisane przez ButterBear

Trzeba wziąć też pod uwagę, że każdy jest inny...

Syn mi zasnal, ziemniaki sie gotuja

[agnusek22]

Napisane przez ButterBear

Jeny, ale jestem senna..masakra...oczy mi się same zamykają, ziewam co chwilę...

A dziś dalsza część remontu. Samo malowanie to nic - najgorsze będzie wnoszenie ciuchów z powrotem do garderoby Obiecałam sobie, że coś wywalę... i już pozbyłam się połowy wielkiego wora na śmieci...dalej całe mnóstwo mi zalega, ale kompletnie nie umiem tak radykalnie wywalać...

Ja w weekend zrobiłam szybki remanent w szafie. Powywalałam, co zbędne, kupiłam nowe wieszaki (wreszcie wszystkie są równe), pudełka na buty i pudełka do segregacji, np. bielizny (kocham Ikee ).

Chętnie bym Ci pomogła, bo jestem doskonała w radykalnym pozbywaniu się rzeczy Aż sama się zastanawiam jak to możliwe

[ButterBear]

Napisane przez agnusek22

Ja w weekend zrobiłam szybki remanent w szafie. Powywalałam, co zbędne, kupiłam nowe wieszaki (wreszcie wszystkie są równe), pudełka na buty i pudełka do segregacji, np. bielizny (kocham Ikee ).

Chętnie bym Ci pomogła, bo jestem doskonała w radykalnym pozbywaniu się rzeczy Aż sama się zastanawiam jak to możliwe

Osz kurna, ale zazdroszczę. Ja każdą koszulkę kupioną jeszcze w liceum obracam 10 razy w palcach, czy aby na pewno już nigdy przenigdy jej nie założę...a może do sprzątania, a może na ogród..albo jako piżamkę...
Muszę podejść racjonalnie do tego, bo mi się rzeczy nie mieszczą!!

Zdradź jakiś sposób

[agnusek22]

Napisane przez ButterBear

Osz kurna, ale zazdroszczę. Ja każdą koszulkę kupioną jeszcze w liceum obracam 10 razy w palcach, czy aby na pewno już nigdy przenigdy jej nie założę...a może do sprzątania, a może na ogród..albo jako piżamkę...
Muszę podejść racjonalnie do tego, bo mi się rzeczy nie mieszczą!!

Zdradź jakiś sposób

Ja wyjątkowo nie mam sentymentów w tym temacie daje ciuchom rok i jeśli nie miałam danej rzeczy przez rok na sobie, to ją (w zależności od stanu) oddaje, sprzedaje, wywalam Powiem Ci, że po takim czyszczeniu szafy czuje sie lekka jak motylek Nie lubię gdy otacza mnie dużo rzeczy, bo sama wtedy czuję się przytłoczona

[Amani]

Hej!!!

Napisane przez strongwomen

hejka mamuski cale 6tygodni ze mnie te watrobki poleca? bo mnie to przeraza! Jestem juz dzis wypoczeta. Nawet sie poczesalam i jak to mowi bika zrobilam oko czekam az malego przywioza i bedziemy walczyc z cycem butter koolory do sypialni ladne wybraliscie.malenstwo jak dziewczyny mowily musisz cierpliwie czekac na serduszko bo bedzie napewno bika gruba emilke tez bedziesz kochac a ty zabciu powodzenia dzis z malym napewno dacie rade solidniej nie dam rady nadrobic pozdrawiamy a jeszcze kasiux czekam na twoje rozwiazanie teraz

Cześć, Stronguś!!! jak miło, nawet nas nadrobiłaś!
ale jakie wątróbki?!
trzymajcie się, szybkiego powrotu do domku!!!

Napisane przez aaby

Oj ja absolutnie nie chcę żadnego aparatu na porodówce Z resztą z mężem mamy chyba taki sam stosunek do tych zdjęć szpitalnych i wie, że nie życzę sobie np. zdjęcia podczas karmienia. Naprawdę nie wiem, po co to uwieczniać.
Kiedyś byliśmy u znajomych jak się ich córka urodziła - no i zachwyceni pokazują nam zdjęcia... A tam goły cyc większy od główki dziecka!
Z mężem tylko na siebie popatrzyliśmy i chyba wtedy zrozumiał, czemu nie chcę aparatu

Napisane przez onyks

Ze względu na mój kręgosłup. W wyniku tamtego wypadku przed laty miałam połamane kręgi i prognozowali mi, że pewnie nie będę chodzić
A ja się tak pozbierałam, że w butach na obcasach śmigałam
w każdym razie w 2010 miałam jeszcze operację na kręgosłup, klejenie kręgów żeby mi przy ciąży "nie siadły" tak to określił neurochirurg. No i do tego mam kręgozmyk II stopnia....kuźwa lista chorób jak u babci

W każdym razie miałam zapowiedziane leżenie całą ciążę- a narazie śmigam, chociaż wysiedzieć mi coraz trudniej w pracy.

No i powiedział, że nie ma mowy o sn, a gin jak zobaczył moje wypisy ze szpitala to się przychylił od razu do tego, więc chyba na sn nie mam co sobie robić nadziei....

Onyks, Ty to jesteś twarda babka Ci powiem

ale się rozpętała burza nt. karmienia... Moje zdanie jest takie, że kompletnie mi nie przeszkadza kobieta karmiąca w miejscu publicznym, ale rozumiem, że ona może czuć się krępowana. Wiadomo, naga pierś mężczyznom nie kojarzy się tylko z karmieniem odkąd skończą jakieś 2 lata tak ukształtowała się kultura...Poza tym dziecko potrzebuje spokoju w tym momencie i nie powinno się rozpraszać, więc z tego względu może odejść w zaciszne miejsce albo przykryć się chustą/pieluszką. W ekstremalnych sytuacjach, kiedy dziecko zanosi się od płaczu to szczerze, miałabym gdzieś nawet wzrok facetów.
Chociaż znam jeden przypadek, co mnie osobiście dziwi. Na imprezie rodzinnej, przy towarzystwie większości facetów, nie przerywając rozmowy, podczas wypowiadania się wywalać cycek dla około rocznego, chodzącego dziecka, które piło pionowo bardziej się kręcąc i wiercąc niż ciągnąc z tej piersi... w efekcie więcej było widać tą pierś niż to dziecko piło. Ciekawe czy jakbym ja usiadła na kanapie przed wszystkimi i zdjęła stanik to by był taki sam brak reakcji bo czym niby moje się różnią od niej? w sumie przez swój rozmiar to też wyglądam jak matka karmiąca

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez aaby

A teraz mrowinka miała rocznicę! Właśnie właśnie, mrowinko, wszystkiego naj z okazji wczorajszej rocznicy!
Świętowaliście?

Dziękuję Nie świętowaliśmy, bo widzieliśmy się tylko przez chwilę rano. Mąż pojechał do pracy i wróci dopiero w czwartek wieczorem. Akurat będę po egzaminie (zdanym, mam nadzieję ), więc uczcimy 2 okazje za jednym zamachem.

[Bika83]

Napisane przez Madzialenka12344321

Bika robisz w lokalu?? Ja jeszcze gdybam. Sama nie wiem gdzie zrobić.

Sorki Madzia, dopiero teraz zauważyłam, no niestety jestem zmuszona w lokalu, w moim mieszkaniu jak 4 osoby przychodzą w odwiedziny to już jest ciasno.......
a z przyjemnością bym zrobiła w domu. Tylko go nie mam

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Amani

ale się rozpętała burza nt. karmienia... Moje zdanie jest takie, że kompletnie mi nie przeszkadza kobieta karmiąca w miejscu publicznym, ale rozumiem, że ona może czuć się krępowana. Wiadomo, naga pierś mężczyznom nie kojarzy się tylko z karmieniem odkąd skończą jakieś 2 lata tak ukształtowała się kultura...Poza tym dziecko potrzebuje spokoju w tym momencie i nie powinno się rozpraszać, więc z tego względu może odejść w zaciszne miejsce albo przykryć się chustą/pieluszką. W ekstremalnych sytuacjach, kiedy dziecko zanosi się od płaczu to szczerze, miałabym gdzieś nawet wzrok facetów.

zgadzam się w 100% wiele rzeczy zmienia się po porodzie.
Ja np. biorę zawsze na drogę picie w butelce dla małej, aby cyca nie wywalać. Ale jakby się mała darla i nie chciała butelki (bo czasami w domu tak ma) to miałabym wszystkich gdzieś, usiadłabym na jakiejś pocznej ławce tyłem do chodnika i bym nakarmiła.
Widok matki karmiącej też mi przeszkadza.

Choć w tłumie ludzi karmić bym nie chciała, tylko bym wyszła

Ale wiadomo wiele rzeczy wychodzi w praniu. Tak samo jak ze spaniem. Ktoś mówi, ze dziecko od początku będzie spało u siebie a tu bęc i jest inaczej itp.

Napisane przez Bika83

Sorki Madzia, dopiero teraz zauważyłam, no niestety jestem zmuszona w lokalu, w moim mieszkaniu jak 4 osoby przychodzą w odwiedziny to już jest ciasno.......
a z przyjemnością bym zrobiła w domu. Tylko go nie mam

rozumiem. My myślimy. Albo więcej osób i w lokalu albo tylko rodzice, dziadkowie i rodzeństwo i w domu.

[Bika83]

Napisane przez Madzialenka12344321

zgadzam się w 100% wiele rzeczy zmienia się po porodzie.
Ja np. biorę zawsze na drogę picie w butelce dla małej, aby cyca nie wywalać. Ale jakby się mała darla i nie chciała butelki (bo czasami w domu tak ma) to miałabym wszystkich gdzieś, usiadłabym na jakiejś pocznej ławce tyłem do chodnika i bym nakarmiła.
Widok matki karmiącej też mi przeszkadza.

Choć w tłumie ludzi karmić bym nie chciała, tylko bym wyszła

Ale wiadomo wiele rzeczy wychodzi w praniu. Tak samo jak ze spaniem. Ktoś mówi, ze dziecko od początku będzie spało u siebie a tu bęc i jest inaczej itp.


rozumiem. My myślimy. Albo więcej osób i w lokalu albo tylko rodzice, dziadkowie i rodzeństwo i w domu.

No właśnie, my przy takim składzie musimy robić w lokalu ...... a no i do tego nasi rodzice chrzestni i rodzice Emilki

[ButterBear]

Napisane przez agnusek22

Ja wyjątkowo nie mam sentymentów w tym temacie daje ciuchom rok i jeśli nie miałam danej rzeczy przez rok na sobie, to ją (w zależności od stanu) oddaje, sprzedaje, wywalam Powiem Ci, że po takim czyszczeniu szafy czuje sie lekka jak motylek Nie lubię gdy otacza mnie dużo rzeczy, bo sama wtedy czuję się przytłoczona

Fajnie się masz - ja chyba nigdy nie będę tak mieć..

A u Was są takie zwyczaje, że się na chrzciny się zaprasza dużo osób? U nas tylko chrzestnych i dziadków

[Malensstfo]

Wróciłam...

Załatwiłam, co miałam załatwić...i w domku...

Byłam w tym lab. gdzie mam badania zrobić i pójdzie 200 zł na to!! Najgorsze jest to, że część badaniach w ogóle bym nie robiła...ale co powiem potem lekarzowi?? ...

[blonde_hair]

Napisane przez ButterBear

Fajnie się masz - ja chyba nigdy nie będę tak mieć..

A u Was są takie zwyczaje, że się na chrzciny się zaprasza dużo osób? U nas tylko chrzestnych i dziadków

a rodzenstwa nie?
U mnie byli dziadki, rodzice chrzestni, moj brat z rodzina, brat Tz z dziewczyna, 2 ciotki i 2 wujkow i to juz bylo 20 osob
To tylko najblizsza rodzina

[ButterBear]

Napisane przez Malensstfo

Wróciłam...

Załatwiłam, co miałam załatwić...i w domku...

Byłam w tym lab. gdzie mam badania zrobić i pójdzie 200 zł na to!! Najgorsze jest to, że część badaniach w ogóle bym nie robiła...ale co powiem potem lekarzowi?? ...

A co musisz zrobić za badania?
Kurcze, właśnie dlatego wcześniej pisałam...że mnie wkurzają te ceny

Aaa... jakby coś, zapraszam na nowy przepis na bloga

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez blonde_hair

a rodzenstwa nie?
U mnie byli dziadki, rodzice chrzestni, moj brat z rodzina, brat Tz z dziewczyna, 2 ciotki i 2 wujkow i to juz bylo 20 osob
To tylko najblizsza rodzina

Rodzeństwo = rodzice chrzestni

A taka na serio, byłam tylko na chrzcinach moich siostrzenic.
Byli tylko dziadkowie i rodzeństwo rodziców chrzczonej z dziećmi (ewentualnymi). Bo raz było tak, że ja i mąż siostry malucha byliśmy chrzestnymi, a za drugim razem mój mąż i siostra mojego szwagra... i tyle

[Madzialenka12344321]

U nas min 12 osób a mac 19 ma być Zależy jaką opcję weźmiemy

Maleństwo wklej link do wyprawki na 1 stronę, a tamten usuń.

[Bika83]

Napisane przez ButterBear

Fajnie się masz - ja chyba nigdy nie będę tak mieć..

A u Was są takie zwyczaje, że się na chrzciny się zaprasza dużo osób? U nas tylko chrzestnych i dziadków

Nie wiem czy w ogóle są u nas takie zwyczaje..... nic mi na ten temat nie wiadomo, my po prostu chcielibyśmy zaprosić najbliższą rodzinę, naszych rodziców, rodzeństwo i dziadków, no i naszych chrzestnych. Niestety/stety są też takie osoby jak stryjeczna ciocia mojego męża która jest nam baaaaardzo bliska i nie wyobrażam sobie żeby jej nie zaprosić...... no i kilka takich bliskich osób, i robi się nam lista na 25 osób w domu bez problemu bym taką ilość zmieściła, ale w mieszkaniu no way

[Malensstfo]

Napisane przez Madzialenka12344321

U nas min 12 osób a mac 19 ma być Zależy jaką opcję weźmiemy

Maleństwo wklej link do wyprawki na 1 stronę, a tamten usuń.

To dajcie mi ten link bezpośrednio do tej listy, bo ja nie wiem jak

[Bika83]

Napisane przez Malensstfo

Wróciłam...

Załatwiłam, co miałam załatwić...i w domku...

Byłam w tym lab. gdzie mam badania zrobić i pójdzie 200 zł na to!! Najgorsze jest to, że część badaniach w ogóle bym nie robiła...ale co powiem potem lekarzowi?? ...

He, he no właśnie kiedy wyniki???

Wiecie jak mi się miło i sentymentalnie zrobiło..... robię album dla Emilki, taki od zrobienia testu...... no i prześledziłam całe nasze forum w poszukiwaniu wszystkich moich postów które pisałam po każdej wizycie...... normalnie się wzruszyłam, kochane jesteście - jak Wy mnie wspierałyście, jak przeżywałyście, no ze świecą szukać takich drugich jak Wy

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez blonde_hair

a rodzenstwa nie?
U mnie byli dziadki, rodzice chrzestni, moj brat z rodzina, brat Tz z dziewczyna, 2 ciotki i 2 wujkow i to juz bylo 20 osob
To tylko najblizsza rodzina

Otóż to. Widzę że mamy podobną sytuację

[blonde_hair]

Napisane przez ButterBear

Rodzeństwo = rodzice chrzestni

A taka na serio, byłam tylko na chrzcinach moich siostrzenic.
Byli tylko dziadkowie i rodzeństwo rodziców chrzczonej z dziećmi (ewentualnymi). Bo raz było tak, że ja i mąż siostry malucha byliśmy chrzestnymi, a za drugim razem mój mąż i siostra mojego szwagra... i tyle

jak sie tak da to fajnie
Mój brat jest chrzesntnym Seby(ja juz go nie chcialam obciazac, bo on ma jeszcze 2 chrzesniakow, ale nie wyobrazal sobie tego,z e nie bedzie chrzesntnym dziecka swojej siostry)i wzielismy kuzynke, bo Tz ma 2 braci

A u Nas zawsze na przyjeciach rodzinnych jest ten sam sklad, wiec jakos nie wyobrazalismy sobie nie zaprosic
Tymbardziej,z e chrzciny robilismy w Pl, gdzie na codzien nie mieszkamy i czestej okazji do spotkan nie ma

[Malensstfo]

Napisane przez ButterBear

A co musisz zrobić za badania?
Kurcze, właśnie dlatego wcześniej pisałam...że mnie wkurzają te ceny

Muszę robić mocz, morfologię, glukozę, TSH, WR, Cytomegalię chyba jeszcze raz, toxo IgG tylko...i wymaz z pochwy...a i jeszcze grupę krwi z RH...

[blonde_hair]

Napisane przez Bika83

Wiecie jak mi się miło i sentymentalnie zrobiło..... robię album dla Emilki, taki od zrobienia testu...... no i prześledziłam całe nasze forum w poszukiwaniu wszystkich moich postów które pisałam po każdej wizycie...... normalnie się wzruszyłam, kochane jesteście - jak Wy mnie wspierałyście, jak przeżywałyście, no ze świecą szukać takich drugich jak Wy [COLOR="Silver"]

[

Otóż to. Widzę że mamy podobną sytuację

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez Malensstfo

Muszę robić mocz, morfologię, glukozę, TSH, WR, Cytomegalię chyba jeszcze raz, toxo IgG tylko...i wymaz z pochwy...a i jeszcze grupę krwi z RH...

troche tego masz...

[Malensstfo]

Napisane przez Bika83

He, he no właśnie kiedy wyniki???

Bikuś jutro dopiero idę zrobić te badania. Dziś chciałam zobaczyć gdzie jest w ogóle to lab. i ile mnie będą kosztować te badania

[Bika83]

Napisane przez ButterBear

A co musisz zrobić za badania?
Kurcze, właśnie dlatego wcześniej pisałam...że mnie wkurzają te ceny

Aaa... jakby coś, zapraszam na nowy przepis na bloga

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------



Rodzeństwo = rodzice chrzestni

A taka na serio, byłam tylko na chrzcinach moich siostrzenic.
Byli tylko dziadkowie i rodzeństwo rodziców chrzczonej z dziećmi (ewentualnymi). Bo raz było tak, że ja i mąż siostry malucha byliśmy chrzestnymi, a za drugim razem mój mąż i siostra mojego szwagra... i tyle

O ja już nawet polubiłam

No u nas nie, chrzestną będzie moja siostra, ale chrzestnym kuzyn (jak się zgodzi) no więc od razu trzeba jego rodziców zaprosić...... no i tak się uzbierało.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez Malensstfo

To dajcie mi ten link bezpośrednio do tej listy, bo ja nie wiem jak

Musisz zawsze kliknąć w nr wiadomości, wtedy Ci się otworzy w nowym oknie - wtedy kopiujesz link i już

[Malensstfo]

Napisane przez blonde_hair

troche tego masz...

No...i nie wiem po cholerę mam robić znowu toxo, skoro ostatnio robiłąm mu tą awidność jakąś za 100 zł, która mu dało jasno do zrozumienia, że toxo już przeszłam!! Albo grupę krwi i rh...mam kartę z krwiodastwa, którą mu pokazywałam, więc wiem jaką mam grupę, jakie Rh i jakie przeciwciała...to stwierdził, że to jest 5 lat ważne...no nie idiotyzm? Czyli 60 zł w błoto ...jak dla mnie

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez Bika83

Musisz zawsze kliknąć w nr wiadomości, wtedy Ci się otworzy w nowym oknie - wtedy kopiujesz link i już

A nie można było tak od razu?