Allegro - czarna lista sprzedawców perfum

[AniaM69]

Efekt dyskusji? Kate30 i Basia39 zniknęły

[natii4]

Napisane przez Eenax

2. Nasyneło mi sie takie dziwne pytanie. Czy jezeli sprzedawałabym recznie malowany (niepusty) flakon perfum nadal by to były perfumy czy (już mogło to byc podciągniete pod) rekodzielo?

To się nazywa manipulowanie słowami kluczowymi

[mulier]

Napisane przez AniaM69

Efekt dyskusji? Kate30 i Basia39 zniknęły

też mi jest przykro z tego powodu, ale rozumiem to ...

[rachela]

A ja nie rozumiem.

No ale cóż. Chyba nie mam na to wpływu.

[khy]

Napisane przez rachela

A ja nie rozumiem.

No ale cóż. Chyba nie mam na to wpływu.

A ja apeluje do Kate30 i Basi39, zeby wrocily - glupia dyskusja nie jest warta ich znikniecia z tak fajnego forum.
Rachelo, ja akurat je rozumiem - lekcewazacy i pogardliwy ton wypowiedzi Zlosliwca absolutnie mi sie nie podobal i dziwie sie, ze administrator wypowiada sie w takim tonie na forum. Moim zdaniem wypowiedzi administratora powinny byc SZCZEGOLNIE wywazone i przemyslane, jako, ze dzierzy on na forum pewna wladze.
Tym bardziej sie sie dziwie, ze wypowiedzi dziewczyn-moderatorek (w tym Twoje, Rachelo) na forum perfumy zawsze byly na wysokim poziomie - i wydaje mi sie, ze to powinna byc norma, do ktorej i administratorzy powinni sie stosowac.
W kazdym razie mnie ton administratorskich wypowiedzi absolutnie nie wzrusza, pochwalam go czy nie - i Kate30 i Basie39 prosze, zeby wrocily, bo byly wazna czescia tego fajnego forum i bez sensu, by forum je z tak idiotycznego powodu stracilo .

(no, to dziewczyny wracajcie juz, co? ;-)))) )

[AgaZ]

Przepraszam bardzo, ale ja mam trochę inny sposób prowadzenia strony, niż stawianie mnie pod ścianą. Nikt nikogo nie obrażał. A chodzi przecież o inny punkt widzenia.
Dla mnie problem jest o wiele bardziej złożony, bo dotyczy prowadzenia całego forum i bezpieczeństwa wszystkich Użytkowników.

Dla Was jesteśmy strasznie źli itp... I w ogóle chodzi oczywiście tylko o kasę. Prawdę mówiąc czuję się urażona takim stwierdzeniem i generalizowaniem.
A przecież jest też druga strona, ta ciemna strona sieci. Ja rozumiem i szanuję Wasz wzajemny szacunek i zaufanie, ale niestety przykre doświadczenia z prowadzenia serwisu włączają mi czerwone światełko jak zaczynamy mówić o handlu na wizażu.
- przede wszystkim nie mamy żadnych zabezpieczeń i gwarancji takie jak ma allegro (choćby dane personalne);
Tym samym nie jestem w stanie ochronić Użytkowników wizazu przed nieuczciwymi sprzedawcami.

A tak zupełnie hipotetycznie:
Powiedzmy, że jest takie forum na wizażu, gdzie pokazujecie swoje aukcje. I pojawia się pani/pan X, który mówi - aukcja nr 123... z allegro jest moja i wkleja link, ale... Wizażance sprzedam taniej. Jakaś wizażanka Y zgłasza się, przelewa pieniążki. I pojawia się problem. Bo paczka w ogóle nie dochodzi. Bo to nie była aukcja pani X.

I jak jesteście w stanie zweryfikować wiarygodność i zgodność Użytkownika na wizażu z Użytkownikiem na allegro??

Ja tego nie potrafię i nie wiem jak bezpiecznie mogłabym spełnić Wasze oczekiwania.

W katalogu wizażystek i prac rękodzieła jest warunek - imię i nazwisko. Poza tym nie jest to platforma handlowa, a reklamowa. To, czego oczekujecie jest bardzo niebezpieczne - połączenia pełnej anonimowości i handlu.

I powtórzę jeszcze raz, żeby to było jasne - gdyby to forum było zamknięte i handel odbywałby się TYLKO między stałymi, znanymi Użytkownikami - nie było by problemu.
A ponieważ forum jest otwarte, i więcej, taka forma reklamy przyciągnęłaby allegrowiczów. Takim eksperymentom mówię nie, bo niesie za sobą za duże ryzyko.

[mulier]

Napisane przez AgaZ

Przepraszam bardzo, ale ja mam trochę inny sposób prowadzenia strony, niż stawianie mnie pod ścianą. Nikt nikogo nie obrażał. A chodzi przecież o inny punkt widzenia.
Dla mnie problem jest o wiele bardziej złożony, bo dotyczy prowadzenia całego forum i bezpieczeństwa wszystkich Użytkowników.

Dla Was jesteśmy strasznie źli itp... I w ogóle chodzi oczywiście tylko o kasę. Prawdę mówiąc czuję się urażona takim stwierdzeniem i generalizowaniem.
A przecież jest też druga strona, ta ciemna strona sieci. Ja rozumiem i szanuję Wasz wzajemny szacunek i zaufanie, ale niestety przykre doświadczenia z prowadzenia serwisu włączają mi czerwone światełko jak zaczynamy mówić o handlu na wizażu.
- przede wszystkim nie mamy żadnych zabezpieczeń i gwarancji takie jak ma allegro (choćby dane personalne);
Tym samym nie jestem w stanie ochronić Użytkowników wizazu przed nieuczciwymi sprzedawcami.

A tak zupełnie hipotetycznie:
Powiedzmy, że jest takie forum na wizażu, gdzie pokazujecie swoje aukcje. I pojawia się pani/pan X, który mówi - aukcja nr 123... z allegro jest moja i wkleja link, ale... Wizażance sprzedam taniej. Jakaś wizażanka Y zgłasza się, przelewa pieniążki. I pojawia się problem. Bo paczka w ogóle nie dochodzi. Bo to nie była aukcja pani X.

I jak jesteście w stanie zweryfikować wiarygodność i zgodność Użytkownika na wizażu z Użytkownikiem na allegro??

Ja tego nie potrafię i nie wiem jak bezpiecznie mogłabym spełnić Wasze oczekiwania.

W katalogu wizażystek i prac rękodzieła jest warunek - imię i nazwisko. Poza tym nie jest to platforma handlowa, a reklamowa. To, czego oczekujecie jest bardzo niebezpieczne - połączenia pełnej anonimowości i handlu.

I powtórzę jeszcze raz, żeby to było jasne - gdyby to forum było zamknięte i handel odbywałby się TYLKO między stałymi, znanymi Użytkownikami - nie było by problemu.
A ponieważ forum jest otwarte, i więcej, taka forma reklamy przyciągnęłaby allegrowiczów. Takim eksperymentom mówię nie, bo niesie za sobą za duże ryzyko.

Witaj Szefowo

Aga, dziękujemy za rzeczową i jasną argumentację Waszych decyzji. Oczywiście, jak władze forum macie do nich prawo i nikt tutaj tego nie kwestionuje, uznajemy je za postanowione, ostateczne i już. Prawdopodobnie, biorąc pod uwagę Wasze doświadczenie w prowadzeniu forum, problemy z tego wynikające (o których my, zwykli uzytkownicy nie mamy pojęcia), to że staracie zapobiegać problemom zanim sie pojawią zasługuje wyłącznie na pochwałę.

Tu chodzi o coś zupełnie innego, co wyniknęło w trakcie dyskusji na powyższy temat.
Aga, my jako użytkownicy wysunelismy pewną propozycję ... fakt, była ona odważna i mogła wzbudzać Wasze kontrowersje. Jeszcze raz podkreslam, mieliście do tego prawo!
Chodzi o to Ago, że sposób w jaki (skrócę to) powiedzieliście NIE, wydaje sie jednak mało delikatny i trudno pisząc w ten sposób nie urazić nikogo.
Ago piszesz, że czujesz sie dotknieta zarzutem "że chodzi tylko o kasę". Jeżeli tak, to przepraszam, ale chciałam zwrócić uwagę, że sam Złos w trakcie dyskusji o tej kasie wspomina: "Opłata za reklamę wynosi 1000 zł za tydzień reklamy na forum. Tak tanio, bo nie chcemy reklamy na forum. I nie lubimy dorobkiewiczów, zarabiających na znajomościach z naszego forum..."

Ago, piszesz też, że "nikt nikogo nie obrażał". Oczywiście, rózną można mieć tolerancję na słowa skierowane do niego przez druga osobę, ale powiem szczerze, że ja (może i jestem zbyt delikatna...) tymi słowami Złosia poczułam się dotknięta:
"Ja również nie skomentuję całej reszty, może poza tym, że są tutaj tacy, co aż się trzęsą, żeby napędzić klientów na swoje aukcje...

Dodatkowo - nie rozumiem, dlaczego wypowiedź ogólna pod adresem handlarek z allegro wywołała żywiołową reakcję kilku użytkowniczek

Wizaż.pl nie jest miejscem - poza wyznaczonymi ogłoszeniami - gdzie można zarabiać na znajomościach."

(wytłuszczenia tekstu nie dokonałam ja, tylko sam Złoś)

Poza tym, padło też stwierdzenie, że te słowa nie sa kierowane do nas....tylko do innych "handlarek", że nie powinnysmy byc urażone... dokładnie juz nie zacytuję. Ago, a do kogo je kierowano....przeciez to z nami była prowadzona dyskusja.

Ago, mam nadzieje, że wyjasniłam o co mi chodzi i o co może chodzic pozostałym użytkowniczkom. Jeszcze raz podkreślam, nie miałysmy złych intencji, chciałysmy po prostu cos dla siebie jako uzytkowniczek zrobić. Szkoda tylko, że na dzien dobry zostałysmy potraktowane trochę jak najwieksze zagrożenie forum a nie jako osoby, które poniekąd je współtworzą.

Jeżeli w czymś Cie uraziłam, bardzo przepraszam, mam nadzieje, że więcej takich nieporozumień nie będzie.

[khy]

Ja w biegu, wiec tylko napisze, ze w pelni zgadzam sie z wypowiedzia Mulier, w kazdym szczegole - no i o to wlasnie mi chodzilo, kiedy pisalam o pogardliwym i lekcewazacym tonie.

[rachela]

Rozumiem o co Wam chodzi, ale miejcie na względzie samego Złośliwca - on już tak ma, złośnik jeden, że w porywie coś walnie. Też raz czy dwa zdarzyło mi się zazgrzytać zębami, ale przywykłam już do nieokrzesanego stylu naszego Admina.

W każdym razie po wypowiedzi AgiZ mam nadzieję, że wszystko jest już jasne

[zlosliwiec]

Napisane przez khy

Ja w biegu, wiec tylko napisze, ze w pelni zgadzam sie z wypowiedzia Mulier, w kazdym szczegole - no i o to wlasnie mi chodzilo, kiedy pisalam o pogardliwym i lekcewazacym tonie.

Pierwsze słyszę, że na forum - tekstowej formie przekazu - można używać pogardliwego tonu (???). To jest raczej interpretacja - a moim zdaniem nadinterpretacja treści i czytanie między liniami.

[Kate30]

Napisane przez AgaZ

Przepraszam bardzo, ale ja mam trochę inny sposób prowadzenia strony, niż stawianie mnie pod ścianą. Nikt nikogo nie obrażał. A chodzi przecież o inny punkt widzenia.
Dla mnie problem jest o wiele bardziej złożony, bo dotyczy prowadzenia całego forum i bezpieczeństwa wszystkich Użytkowników.

Dla Was jesteśmy strasznie źli itp... I w ogóle chodzi oczywiście tylko o kasę. Prawdę mówiąc czuję się urażona takim stwierdzeniem i generalizowaniem.
A przecież jest też druga strona, ta ciemna strona sieci. Ja rozumiem i szanuję Wasz wzajemny szacunek i zaufanie, ale niestety przykre doświadczenia z prowadzenia serwisu włączają mi czerwone światełko jak zaczynamy mówić o handlu na wizażu.
- przede wszystkim nie mamy żadnych zabezpieczeń i gwarancji takie jak ma allegro (choćby dane personalne);
Tym samym nie jestem w stanie ochronić Użytkowników wizazu przed nieuczciwymi sprzedawcami.

A tak zupełnie hipotetycznie:
Powiedzmy, że jest takie forum na wizażu, gdzie pokazujecie swoje aukcje. I pojawia się pani/pan X, który mówi - aukcja nr 123... z allegro jest moja i wkleja link, ale... Wizażance sprzedam taniej. Jakaś wizażanka Y zgłasza się, przelewa pieniążki. I pojawia się problem. Bo paczka w ogóle nie dochodzi. Bo to nie była aukcja pani X.

I jak jesteście w stanie zweryfikować wiarygodność i zgodność Użytkownika na wizażu z Użytkownikiem na allegro??

Ja tego nie potrafię i nie wiem jak bezpiecznie mogłabym spełnić Wasze oczekiwania.

W katalogu wizażystek i prac rękodzieła jest warunek - imię i nazwisko. Poza tym nie jest to platforma handlowa, a reklamowa. To, czego oczekujecie jest bardzo niebezpieczne - połączenia pełnej anonimowości i handlu.

I powtórzę jeszcze raz, żeby to było jasne - gdyby to forum było zamknięte i handel odbywałby się TYLKO między stałymi, znanymi Użytkownikami - nie było by problemu.
A ponieważ forum jest otwarte, i więcej, taka forma reklamy przyciągnęłaby allegrowiczów. Takim eksperymentom mówię nie, bo niesie za sobą za duże ryzyko.

Agnieszko dziękuję za rzeczowe wyjaśnienie sprawy .

Nie do końca jednak chodziło nam o to, o czym piszesz.

Chodziło nam raczej o wyjaśnienie czy jest możliwość podania (bez łamania regulaminu) informacji o tym, że mamy na zbyciu jakiś flakon, w takim czy innym stanie, ze zdjęciem, z podaniem maila - tu dla nas, dla wizażanek.

Bez linków do aukcji na których je wystawiamy, w ogóle bez wystawiania ich na allegro.
Ryzyko za tego typu ew. transakcję ponosiłybyśmy same, tak jak to się dzieje na straganiku gazetowym.

Weryfikacja ofert byłaby jak sądzę dość prosta, widać kto podaje informację, czy jest to wizażanka udzielająca się na forum, mająca na zbyciu perełkę ze swojej kolekcji (zwykle poszukiwaną i do oddania po korzystnej cenie) czy też osoba z zewnątrz z małą liczbą postów, handlarka z allegro.

Nie sądzę, by osobom nastawionym na handel opłacało się/ chciało się wpisywać do tego typu wątku, przeznaczonego do sprzedaży flakonów używanych, nie trafionych zakupów czy prezentów, których czasem, jak już pisałam trudno pozbyć się na targowisku.

Osoby zarabiające na handlu perfumami również wolą allegro z całym arsenałem zabezpieczeń i możliwości ubiegania się o swoje prawa.

Wizażanki nie są naiwne, znają się, nie będą wchodziły w kontakt z osobą podejrzaną.

To tyle.
Myślę, że moderatorka bez problemu poradziłaby sobie z nadzorem nad takim mini straganikiem.

Jednak jasno i rzeczowo zaprezentowałaś swoje stanowisko i przyjmuję je do wiadmości, jest dla mnie zdecydowanie bardziej logiczne niż podkreślone na czerwono Złośliwe - nie bo nie.

Raz jeszcze dziękuję, i współczuję ci roli, w którą nader często musisz wchodzić - sprzątania i łagodzenia sytuacji po żołnierskich zachowaniach Złośliwca.

Napisane przez zlosliwiec

Pierwsze słyszę, że na forum - tekstowej formie przekazu - można używać pogardliwego tonu (???). To jest raczej interpretacja - a moim zdaniem nadinterpretacja treści i czytanie między liniami.

Dziwne, że pierwsze słyszysz .
Jestem przekonana, że każdy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że jego wypowiedź, nie zależnie od formy, werbalna czy niewerbalna ma swój ton i wydźwięk.

Nawet gesty mają ton, tekst ma go również, jak najbardziej.

Czy to nie za teksty w niemiłym i obraźliwym tonie banuje się osoby na forach?

Udajesz Greka Złośliwcu, z premedytacją jak sądzę, ale nie masz tu do czynienia z przedszkolakami, więc na przyszłość weź pod uwagę, że to właśnie tobie bardzo często zdarza się owa - jak to ująłeś - nadinterpretacja i czytanie między liniami.

Jesteś facetem, ale zajmujesz się babińcem, i dziwi mnie doprawdy, że wciąż umyka twej uwadze fakt, że nie jesteśmy armią rekrutów, ale tą częścią ludzkości, która z natury jest bardziej wrażliwa, i z którą, jak wiadomo każdemy prawdziwemu mężczyźnie, należy postępować delikatnie.

Znasz takie słowo - gentleman? Jest zbitką słów delikatny i mężczyzna.

Jesteś u steru, fakt, ale racz nas traktować poważnie i z szacunkiem,
nie arbitralnie, nie po żołniersku, ale poprostu kulturalnie i tyle.

Niejednokrotnie widzę, jak ścinasz się z użytkowniczkami, ty pan i władca, superadmin i cała masa ciemnych bab, które na niczym się nie znają - o to ci chodzi?

Szybko oduczyłam się zadawania pytań o techniczne zawiłości wizażu na podforum do tego przeznaczonym.
Zrobiłam to parę razy, zostałam przez ciebie potraktowana jak ostatnia łajza.
Teraz zwaracam się poprostu do znających się na rzeczy wizażanek przez PW i zawsze otrzymuję miłą i jasną odpowiedź.

Może powinieneś ograniczyć swoją aktywność do dbania o techniczną stronę wizażu, a dyskusję między obrażaliskimi babami powierzyć zaufanej, ale jednak kobiecie.

W końcu kobiety są z Wenus, a faceci - skąd?????? Bo nie pamiętam

Nie chcę żeganać się z wiazażem, który uwielbiam za jego atmosferę i wspaniałe użytkowniczki - może pora, byś ty również je docenił - bo to one tworzą wizaż, wierz mi.

Mam tu całą masę wirtualnych przyjaciółek od serca, zawsze staram się zachowywać fair (doprawdy, nie sądziłam, że zweryfikujesz Złośliwcu czy mam konto-klona do reklamowania swoich handlarskich zapędów), pomagać w miarę możliwości innym wizażankom, z których nieocenionej pomocy sama często i chętnie korzystam.

Ale jest mi ogromnie przykro, po lekturze twoich wypowiedzi w tym wątku, jestem nadwrażliwa i nadinterpretuję - ale na przyszłość proszę - waż ton swoich wypowiedzi - bo samymi Sandruniami Niecpoń wizaż się nie ostanie.

Pozdrawiam

[justa79]

przykro mi, że Kate i Basia poczuły się urażone wypowiedzią Złosia i mam nadzieję, że nie zrażą się przez to do Wizażu. bo - z całym szacunkiem - Wizaż to nie tylko Złoś to przede wszystkim Wizażanki.

a wracając do sprawy sprzedaży między Wizażankami - zgadzam się z AgąZ, nie da się zapewnić bezpieczeństwa takim transakcjom. przecież nawet na Targowisku, gdzie odbywają się (przynajmniej w teorii) tylko zamiany, a Wizażanki naiwne nie są, jak pisze Kate, też zdarzają się oszustwa! a moderatorka Targowiska, Sylwia, ma pełne ręce roboty, podejrzewam, że ma o wiele więcej pracy niż moderatorzy pozostałych forów! aż strach sobie wyobrażać, co by było, gdyby dopuszczony był handel.

uważam, że jeśli dobre znajome z Wizażu chcą się czymś wymienić czy sobie coś sprzedać, to na pewno mają na siebie namiary poza Wizażem (mail, gg itp.) i mogą to bez problemu zrobić. umożliwienie takiego pozbywania się kosmetyków wszystkim użytkownikom nie byłoby w żaden sposób bezpieczne.

[AgaZ]

Napisane przez Kate30

Agnieszko dziękuję za rzeczowe wyjaśnienie sprawy .

Nie do końca jednak chodziło nam o to, o czym piszesz.

Chodziło nam raczej o wyjaśnienie czy jest możliwość podania (bez łamania regulaminu) informacji o tym, że mamy na zbyciu jakiś flakon, w takim czy innym stanie, ze zdjęciem, z podaniem maila - tu dla nas, dla wizażanek.

Bez linków do aukcji na których je wystawiamy, w ogóle bez wystawiania ich na allegro.
Ryzyko za tego typu ew. transakcję ponosiłybyśmy same, tak jak to się dzieje na straganiku gazetowym.

Weryfikacja ofert byłaby jak sądzę dość prosta, widać kto podaje informację, czy jest to wizażanka udzielająca się na forum, mająca na zbyciu perełkę ze swojej kolekcji (zwykle poszukiwaną i do oddania po korzystnej cenie) czy też osoba z zewnątrz z małą liczbą postów, handlarka z allegro.

Nie sądzę, by osobom nastawionym na handel opłacało się/ chciało się wpisywać do tego typu wątku, przeznaczonego do sprzedaży flakonów używanych, nie trafionych zakupów czy prezentów, których czasem, jak już pisałam trudno pozbyć się na targowisku.

Osoby zarabiające na handlu perfumami również wolą allegro z całym arsenałem zabezpieczeń i możliwości ubiegania się o swoje prawa.

Wizażanki nie są naiwne, znają się, nie będą wchodziły w kontakt z osobą podejrzaną.

Kate30 ja naprawdę myślałam nad rozwiązaniem tego problemu. Dla mnie jest niezwykle istotne, żeby wizaż był dla Was miejscem przyjaznym i użytecznym pod każdym względem.
Ale tam gdzie wchodzą w rachubę pieniądze czy towar, to bardzo często kończy się "przyjaźń" i solidarność, a zaczynają się żale, pretensje i duże przykrości.

Choćby ten wątek, a przecież chodzi tylko o wymianę http://www.wizaz.pl/forum/showthread...6&goto=newpost

Uważam, że macie świetne forum - perfumy to naprawdę przykład rewelacyjnych stosunków Użytkowników. Chciałybyście to popsuć wprowadzając handel?
Podobnie jak Justa uważam, że jest tyle różnych możliwości wymiany informacji. Niech allegro pozostanie miejscem do handlu, a wizaz miejscem wymiany opinii i nawiązywania przyjaźni.

Ja otwierając jakąś platformę handlową tylko bym zyskała na nowych Użytkownikach, bo jestem pewna, że mnóstwo nowych osób zalogowałoby się tylko po to, żeby pokazać swój towar. ( przypomnę efekt jak chcieliśmy wprowadzić Klub Recenzentek. Ile pojawiło się nowych osób? )
Nie wierzę, że handel odbywałby się TYLKO u stałych i powiedzmy "sprawdzonych".
I jak myślę o tym wszystkim, to wolę mieć mniej Użytkowników, ale takich, którzy wchodzą tu bo lubią, a nie po to, żeby coś sprzedać
Dlatego mamy tak drogą i przez to baaardzo rzadką reklamę na forum, dlatego ścigamy spamerów i dlatego nie chcemy zgodzić się na reklamę własnych aukcji czy towaru do sprzedania.

[kaemka]

Napisane przez Kate30

A na przyszłość proszę - waż ton swoich wypowiedzi - bo samymi Sandruniami Niecpoń wizaż się nie ostanie.

Pozdrawiam

Kate, bossskie po prostu

[zlosliwiec]

Napisane przez kaemka

Kate, bossskie po prostu

Hm...

[Brewka :)]

a czy Wy przypadkiem nie wyrażacie się pogardliwie o Sandruni?

żałuję, że nie będzie możliwości dowiedzenia się o sprzedaży perfum przez wizażanki, ale przyjmuję argumentację Agi,
argumenty Zło stanęły mi ością w gardle

[Ally83]

A mnie wkurza, że codziennie pojawiają się na allegro nowi sprzedający-oszuści, którzy oferują podróby jako oryginały. Pojawia się takie konto z 0 ilością komentarzy i na dodatek wystawia kilkanaście/kilkadziesiąt perfum w ogromnych ilościach
I zdarzają się tacy, co kupią

A dzisiaj padłam jak przeczytałam pierwszy pozytywny komentarz u takiego bezczelnego sprzedającego [notabene wystawiony przez osobę z 0 ilością komentarzy] :
"jestem oczarowana !! perfumy kupuje tu juz nie 1 raz !! [ciekawe, jakim cudem, jak gościu ma nowe, czyste konto ] ten sprzedawca jest rewelacyjny odrazu wyslal mi numer konta tak wiec moglam bez problemu zrobic przelew !! [no bosko po prostu, inni nie wysyłają wcale numeru konta, tylko sami mamy go zgadnąć ] do tego wysyłka kosztuje tylko 8 zl REWELACJA !!!!!!!!!! POLECAM" [ta, a u innych kilka razy drożej niby]

Ręce opadają

Zawsze zgłaszam takie aukcje do allegro, ale wiadomo, że i tak dalej będą takie cyrki odstawiać na innym koncie.

[Eenax]

Ale to jest taki dziwny pozytyw. Nic nie mówi o tym czy produkt jest oryginalny czy nie. To pozytyw dajacy do myslenia ze tylko przesłka jest OK, ale nic pozatym.

[olik04]

Napisane przez Ally83

A mnie wkurza, że codziennie pojawiają się na allegro nowi sprzedający-oszuści, którzy oferują podróby jako oryginały. Pojawia się takie konto z 0 ilością komentarzy i na dodatek wystawia kilkanaście/kilkadziesiąt perfum w ogromnych ilościach
I zdarzają się tacy, co kupią

A dzisiaj padłam jak przeczytałam pierwszy pozytywny komentarz u takiego bezczelnego sprzedającego [notabene wystawiony przez osobę z 0 ilością komentarzy] :
"jestem oczarowana !! perfumy kupuje tu juz nie 1 raz !! [ciekawe, jakim cudem, jak gościu ma nowe, czyste konto ] ten sprzedawca jest rewelacyjny odrazu wyslal mi numer konta tak wiec moglam bez problemu zrobic przelew !! [no bosko po prostu, inni nie wysyłają wcale numeru konta, tylko sami mamy go zgadnąć ] do tego wysyłka kosztuje tylko 8 zl REWELACJA !!!!!!!!!! POLECAM" [ta, a u innych kilka razy drożej niby]

Ręce opadają

Zawsze zgłaszam takie aukcje do allegro, ale wiadomo, że i tak dalej będą takie cyrki odstawiać na innym koncie.

http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=6640399

mnie też to wkurza, juz kolejne konto sobie ten sam facet zakłada, zobacz jego komentarz: (oczywiscie facet z kopertką)
"Dziękuje. Wszystko w najlepszym porządku. Nie pierwszy raz kupuje perfumki u Pana Piotra i nie mam powodow do marudzenia "
A kiedy się zarejestrował? dzisiaj
A kiedy wystawił pozytywa? dzisiaj
Czy ktoś jest na tyle bezmyślny że kupuje perfumy po 60-70zł u kogoś takiego? TAK

[mulier]

Chciałabym wspomnieć ... nie chodzi to o ostrzeżenia, bo nie kupowałam nic u tej Pani i w żadnym wypadku nie kwestionuję jakości jej towaru... ale chciałabym wspomnieć o mojej przeprowadzonej z nią krótkiej ... mailowej konwersacji. Może sytuacja nie jest warta opisu, ale jestem tak zdenerwowana jej odpowiedzią, że muszę sie wygadać.

Owa Pani sprzedaje miniaturki. Wpadły mi w oko envy, ta aukcja:
http://www.allegro.pl/item164225687__envy_gucci.html

Jak kulturalny człowiek (tak mi sie przynajmniej wydaje ) skierowałam do niej mailem pytanie "czy przedmiotem aukcji sa perfumu czy tez edt miniaturka", a jak wiemy sprzedawcy bardzo często nie są konsekwentni w opisach i chyba takiego pytania nie można uznać za niestosownego czy tez "upierdliwego".
Owa Pani odpowiedział mi w taki sposób : "proszę sobie przeczytać opis aukcji, Kasia"
Moim zdaniem, jeżeli temu sprzedawcy ciężko jest nawet odpowiedziec na proste i krótkie pytanie dotyczące przedmiotu to co będzie jeżeli z zakupem wyniknie nawet najmniejszy problem...

[Margot45]

Chciałam ostrzec Wizażanki przed allegrowiczką neez75.

30 stycznia zamówiłam u niej 30ml Celine Oriental Summer, tego samego dnia przelałam pieniądze (mBankiem, więc przelew dociera błyskawicznie).
Do dnia dzisiejszego perfum nie otrzymałam - na mojego maila wysłanego 5 lutego z pytaniem, kiedy moge się spodziewać przesyłki dostałam odpowiedź: "w piatek musialam wyjechac sluzbowo i mam teraz ograniczony dostep do inernetu - ale perfumy spakowalam i wysyla je dzisiaj moj maz, tak, ze jutro-pojutrze powinny juz u Pani być".

Perfum oczywiście nadal nie ma, dziś zadzwoniłam do sprzedającej i w dość niemiłej rozmowie uzyskałam informacje, ze "ona teraz jest za granica, a w ogóle to nie pamięta, co mi pisała w mailu, skoro pisała, że wysłała to pewnie wysłała a skan dowodu nadania to mi moze przysłać najwcześniej w niedzielę mailem".
Już nie chodzi o te perfumy, bo jestem gotowa zrezygnować z ich zakupu - i zresztą takie rozwiązanie zaproponowałam - ale o potraktowanie (a raczej olanie) mnie jako klientki!
Poradźcie proszę, czy powinnam od razu napisać do serwisu Allegro z opisem całej tej sytuacji (a mam olbrzymią ochotę - pieniacka natura ze mnie wyłazi ) czy może jednak zagryźć zęby i poczekać na łaskawą dostawę do poniedziałku? Oczywiście biorę pod uwagę opieszałość Poczty Polskiej, ale chciałabym wiedzieć, czy w ogóle mam na co czekać, czy wyszarpywać swoje pieniądze?

Mulier - z podobną sytuacją jak opisana przez Ciebie miałam do czynienia przy próbie zakupu bluzki - zwróciłam sie z pytaniem, z jakiej jest tkaniny, i usłyszałam (a raczej przeczytałam) dokładnie tę samą odpowiedź "wszystko jest w opisie aukcji". Chyba jakby było,to bym nie pytała, czytać umiem.

Uff, wyżaliłam się, trochę mi lepiej....

[Kate30]

Napisane przez Margot45

Chciałam ostrzec Wizażanki przed allegrowiczką neez75.

30 stycznia zamówiłam u niej 30ml Celine Oriental Summer, tego samego dnia przelałam pieniądze (mBankiem, więc przelew dociera błyskawicznie).
Do dnia dzisiejszego perfum nie otrzymałam - na mojego maila wysłanego 5 lutego z pytaniem, kiedy moge się spodziewać przesyłki dostałam odpowiedź: "w piatek musialam wyjechac sluzbowo i mam teraz ograniczony dostep do inernetu - ale perfumy spakowalam i wysyla je dzisiaj moj maz, tak, ze jutro-pojutrze powinny juz u Pani być".

Perfum oczywiście nadal nie ma, dziś zadzwoniłam do sprzedającej i w dość niemiłej rozmowie uzyskałam informacje, ze "ona teraz jest za granica, a w ogóle to nie pamięta, co mi pisała w mailu, skoro pisała, że wysłała to pewnie wysłała a skan dowodu nadania to mi moze przysłać najwcześniej w niedzielę mailem".
Już nie chodzi o te perfumy, bo jestem gotowa zrezygnować z ich zakupu - i zresztą takie rozwiązanie zaproponowałam - ale o potraktowanie (a raczej olanie) mnie jako klientki!
Poradźcie proszę, czy powinnam od razu napisać do serwisu Allegro z opisem całej tej sytuacji (a mam olbrzymią ochotę - pieniacka natura ze mnie wyłazi ) czy może jednak zagryźć zęby i poczekać na łaskawą dostawę do poniedziałku? Oczywiście biorę pod uwagę opieszałość Poczty Polskiej, ale chciałabym wiedzieć, czy w ogóle mam na co czekać, czy wyszarpywać swoje pieniądze?

Oj to dziwne - ja u niej kupowałam i byłam bardzo zadowolona, przesyłka błyskawiczna, kontakt świetny i bardzo miły .

Przykra sytuacja.

[mulier]

Napisane przez Margot45

Chciałam ostrzec Wizażanki przed allegrowiczką neez75.

30 stycznia zamówiłam u niej 30ml Celine Oriental Summer, tego samego dnia przelałam pieniądze (mBankiem, więc przelew dociera błyskawicznie).
Do dnia dzisiejszego perfum nie otrzymałam - na mojego maila wysłanego 5 lutego z pytaniem, kiedy moge się spodziewać przesyłki dostałam odpowiedź: "w piatek musialam wyjechac sluzbowo i mam teraz ograniczony dostep do inernetu - ale perfumy spakowalam i wysyla je dzisiaj moj maz, tak, ze jutro-pojutrze powinny juz u Pani być".

Perfum oczywiście nadal nie ma, dziś zadzwoniłam do sprzedającej i w dość niemiłej rozmowie uzyskałam informacje, ze "ona teraz jest za granica, a w ogóle to nie pamięta, co mi pisała w mailu, skoro pisała, że wysłała to pewnie wysłała a skan dowodu nadania to mi moze przysłać najwcześniej w niedzielę mailem".
Już nie chodzi o te perfumy, bo jestem gotowa zrezygnować z ich zakupu - i zresztą takie rozwiązanie zaproponowałam - ale o potraktowanie (a raczej olanie) mnie jako klientki!
Poradźcie proszę, czy powinnam od razu napisać do serwisu Allegro z opisem całej tej sytuacji (a mam olbrzymią ochotę - pieniacka natura ze mnie wyłazi ) czy może jednak zagryźć zęby i poczekać na łaskawą dostawę do poniedziałku? Oczywiście biorę pod uwagę opieszałość Poczty Polskiej, ale chciałabym wiedzieć, czy w ogóle mam na co czekać, czy wyszarpywać swoje pieniądze?

Mulier - z podobną sytuacją jak opisana przez Ciebie miałam do czynienia przy próbie zakupu bluzki - zwróciłam sie z pytaniem, z jakiej jest tkaniny, i usłyszałam (a raczej przeczytałam) dokładnie tę samą odpowiedź "wszystko jest w opisie aukcji". Chyba jakby było,to bym nie pytała, czytać umiem.

Uff, wyżaliłam się, trochę mi lepiej....

Nie znam dokładnie regulaminu allegro ... ale sprawdź ile dzni od wpłaty sprzedawca ma czasu na wysłanie przesyłki. Jeżeli nie dotarła...po upływie tego czasu masz z pewnościa prawo domagac sie przesłania dowodu nadania. Inna sprawa, że paczka mogła zaginąc - co przedłuża czas odzyskania pieniędzy o kilka tygodni (ale w tym wypadku nie wydaje mi się), ale dowód nadania musi być i już. Nie dzwon do niej, szkoda Twojej kasy na telefon. Pisz maile i wszystkie przechowuj. Ona po prostu Cię zignorowała...co to dla niej takie orienatl summer... tak mi sie wydaje. A czy wyjdzie tydzień wczesniej czy miesiąc później to dla niej bez róznicy "świtowa kobieta" . Nie poddawaj się. To Twoje pieniądze, twoje perfumy. Jak minie regulaminowy czas pisz do allegro. A jej napisz maila, że sprawe zgłosiłaś i zgłosisz tez na Policję ... to "normalne wyłudzenie i oszustwo". Nawet jeżeli tego nie zrobisz, a opóxnienie wynika z tylko z niedopatrzenia, to z pewnościa po takim mailu mąż szybciej na poczte podskoczy

[agaa13]

Napisane przez Margot45

Chciałam ostrzec Wizażanki przed allegrowiczką neez75.

30 stycznia zamówiłam u niej 30ml Celine Oriental Summer, tego samego dnia przelałam pieniądze (mBankiem, więc przelew dociera błyskawicznie).
Do dnia dzisiejszego perfum nie otrzymałam - na mojego maila wysłanego 5 lutego z pytaniem, kiedy moge się spodziewać przesyłki dostałam odpowiedź: "w piatek musialam wyjechac sluzbowo i mam teraz ograniczony dostep do inernetu - ale perfumy spakowalam i wysyla je dzisiaj moj maz, tak, ze jutro-pojutrze powinny juz u Pani być".

Perfum oczywiście nadal nie ma, dziś zadzwoniłam do sprzedającej i w dość niemiłej rozmowie uzyskałam informacje, ze "ona teraz jest za granica, a w ogóle to nie pamięta, co mi pisała w mailu, skoro pisała, że wysłała to pewnie wysłała a skan dowodu nadania to mi moze przysłać najwcześniej w niedzielę mailem".
Już nie chodzi o te perfumy, bo jestem gotowa zrezygnować z ich zakupu - i zresztą takie rozwiązanie zaproponowałam - ale o potraktowanie (a raczej olanie) mnie jako klientki!
Poradźcie proszę, czy powinnam od razu napisać do serwisu Allegro z opisem całej tej sytuacji (a mam olbrzymią ochotę - pieniacka natura ze mnie wyłazi ) czy może jednak zagryźć zęby i poczekać na łaskawą dostawę do poniedziałku? Oczywiście biorę pod uwagę opieszałość Poczty Polskiej, ale chciałabym wiedzieć, czy w ogóle mam na co czekać, czy wyszarpywać swoje pieniądze?

Mulier - z podobną sytuacją jak opisana przez Ciebie miałam do czynienia przy próbie zakupu bluzki - zwróciłam sie z pytaniem, z jakiej jest tkaniny, i usłyszałam (a raczej przeczytałam) dokładnie tę samą odpowiedź "wszystko jest w opisie aukcji". Chyba jakby było,to bym nie pytała, czytać umiem.

Uff, wyżaliłam się, trochę mi lepiej....

oj nie zgadzam się. ja kupowałam u tej Pani kilka razy i wszystko było w porządku. to prawda- ta pani często wyjeżdza za granicę. nie mam żadnych zastrzeżeń co do tego sprzedawcy. zawsze szyko i w przemiłej atmosferze transakcje przeprowadzone.

[mulier]

Napisane przez agaa13

oj nie zgadzam się. ja kupowałam u tej Pani kilka razy i wszystko było w porządku. to prawda- ta pani często wyjeżdza za granicę. nie mam żadnych zastrzeżeń co do tego sprzedawcy. zawsze szyko i w przemiłej atmosferze transakcje przeprowadzone.

No to ja nie wiem....
Jestem okropnie dzisiaj bojowo nastawiona ... sieję zniszczenie po prostu i tyle....wredota jedna ze mnie. Ide umyć te okna , może mi przejdzie

[agaa13]

aaa i jeszcze chciałam dodoac ,że Pani o nicku Neez75 - nie jest żadną moją rodziną ani znajomą .

[mulier]

Napisane przez agaa13

aaa i jeszcze chciałam dodoac ,że Pani o nicku Neez75 - nie jest żadną moją rodziną ani znajomą .

Margot45 ...trzymamy kciuki.
Ale mimo wszystko nie dzwon ... już dzwoniłaś i nic to nie dało
Pisz maile...w razie czego masz dowód.

[Margot45]

Kate30, agaa13 - widać mój przypadek jest wyjątkiem od reguły, niestety dla mnie był to pierwszy i ostatni zakup u tej Sprzedającej.

Mulier - ja już zadzwoniłam (jako ostateczność) a pisałam wcześniej - a maile dot. allegro przechowuje zawsze do momentu otrzymania towaru i sprawdzenia, czy z zawartością wszystko w porządku. I nie myj okien, bo jak znam życie, to zaraz potem będzie padać

Skoro piszecie, że to sprawdzona allegrowiczka to dam jej szansę i poczekam z bardziej oficjalną reakcją do poniedziałku. Ja rozumiem, że ktos może mieć pracę i tryb życia zmuszający go do częstych podróży (inaczej zresztą nie miałby zapewne dostępu do pewnych, trudno osiągalnych u nas zapachów) ale podejściem tej Pani poczułam się naprawdę zlekceważona.

Dzięki Wam za słowa otuchy

[agaa13]

Napisane przez Margot45

Kate30, agaa13 - widać mój przypadek jest wyjątkiem od reguły, niestety dla mnie był to pierwszy i ostatni zakup u tej Sprzedającej.

Mulier - ja już zadzwoniłam (jako ostateczność) a pisałam wcześniej - a maile dot. allegro przechowuje zawsze do momentu otrzymania towaru i sprawdzenia, czy z zawartością wszystko w porządku. I nie myj okien, bo jak znam życie, to zaraz potem będzie padać

Skoro piszecie, że to sprawdzona allegrowiczka to dam jej szansę i poczekam z bardziej oficjalną reakcją do poniedziałku. Ja rozumiem, że ktos może mieć pracę i tryb życia zmuszający go do częstych podróży (inaczej zresztą nie miałby zapewne dostępu do pewnych, trudno osiągalnych u nas zapachów) ale podejściem tej Pani poczułam się naprawdę zlekceważona.

Dzięki Wam za słowa otuchy

Margot45 wszystko będzie dobrze zobaczysz.

[Kate30]

Napisane przez Margot45

Kate30, agaa13 - widać mój przypadek jest wyjątkiem od reguły, niestety dla mnie był to pierwszy i ostatni zakup u tej Sprzedającej.

Mulier - ja już zadzwoniłam (jako ostateczność) a pisałam wcześniej - a maile dot. allegro przechowuje zawsze do momentu otrzymania towaru i sprawdzenia, czy z zawartością wszystko w porządku. I nie myj okien, bo jak znam życie, to zaraz potem będzie padać

Skoro piszecie, że to sprawdzona allegrowiczka to dam jej szansę i poczekam z bardziej oficjalną reakcją do poniedziałku. Ja rozumiem, że ktos może mieć pracę i tryb życia zmuszający go do częstych podróży (inaczej zresztą nie miałby zapewne dostępu do pewnych, trudno osiągalnych u nas zapachów) ale podejściem tej Pani poczułam się naprawdę zlekceważona.

Dzięki Wam za słowa otuchy

Koniecznie daj jej szansę - może miała kiepski dzień w pracy - czasami wszystkim nam nerwy siadają.

Jestem pewna, że wszystko dobrze się skończy.