Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

[ewka5891]

Napisane przez PriVativ

Mowil lekarz że w szpitalu takie samo prawdopodobieństwo jak i w domu. ta jasne.

z Polozna gadalam dziś od razu mowila że w szpitalu.

Kurde zauważyłam 2 nowe malutkie muszę Isc lekarzowi powiedzieć jak mała uśpie. NARAZIE leży na cycu już Najedzona.

antybiotyk nie dostaje. jedynie Masc z antybiotykiem. a Mowil że jak nowe będą wychodzić to wtedy antybiotyk. i teraz znów się bardziej martwię

Ciastek tak mi przykro
wierze, ze Rozalia jest w dobrych rękach i pomogą jej

[modnisia86]

Napisane przez Malwina_a

Dziewczyny moja niunia się prawie wogóle dzisiaj nie rusza, tylko kilka razy tak leniwie się przeciągneła, a już próbowałam wszystkiego. Do tej pory brykała jak szalona. Niewiem czy mam już niepokoić małża, będzie z pracy za 1,5 godz czy już po niego dzwonić żeby jechać na ip. Do tej pory niunia się tak nie zachowywała
A moja ginka na urlopie

to lepiej jedz na ktg i to sprawdź. Choć moje dzieciątko ostatnimi czasy bardzo spokojne jest w porównaniu z tym co było wcześniej. Dlatego dziś byłam na ktg żeby zobaczyć czy wszystko u niej jest w porządku. Chwila czasu a ulga wielka.

[Vestis]

Napisane przez Malwina_a

Dziewczyny moja niunia się prawie wogóle dzisiaj nie rusza, tylko kilka razy tak leniwie się przeciągneła, a już próbowałam wszystkiego. Do tej pory brykała jak szalona. Niewiem czy mam już niepokoić małża, będzie z pracy za 1,5 godz czy już po niego dzwonić żeby jechać na ip. Do tej pory niunia się tak nie zachowywała
A moja ginka na urlopie

Ja też się czasem martwię bo synek się rusza o teraz o wiele mniej i nie tak intensywnie jak wcześniej. Ale u mnie końcówka ciąży więc z tego co mówił lekarz to tak ma być. Kiedyś też tak dłuższy czas nie czułam nic to zaczęłam robić masaż brzucha, zmieniać pozycje - i w ciąż nic. W końcu już nieźle przestrachana wypiłam kawę i zjadłam coś słodkiego i faktycznie pomogło. Słyszałam też o napojach gazowanych - że mogą "rozruszać" maleństwo. Ale jak piszą dziewczyny - jak nic nie pomaga to lepiej dmuchać na zimne i zrobić ktg

[Soleilka]

Aguś dzięki za radę dot. laktatora tylko ja mam butelki z TT, mogłam zainwestować w te z Aventu od razu

Gratuluję nowo rozpoczętych tygodni

Dziękuję za gratki z okazji zarejestrowania Małego

Napisane przez nel_a

a wiecie że u mojego kuzyna na naukach przedmałżeńskich ksiądz pokazywał obrazki z pozycjami

Doucza ich

Napisane przez PriVativ

Dziewczyny a czy zupe pomidorowa można jak się karmi ? skoro pomidorów nie ?

Słyszałam, że taką delikatną z małą ilością koncentratu można spróbować... Sama jeszcze nie próbowałam

[Kasik_12]

Napisane przez Malwina_a

Jadłam już słodkie, pić też piłam, kilka razy się przesuneła i posmerała i dalej cisza. Leżałam na jednym boku, drugim, plecach i nic, jak usiadłam to trochę się ruszyła i cisza. Ona nigdy taka leniwa nie była i dlatego się martwię.

To jedz kochana na kTG będziesz spokojniesza

[Malwina_a]

Napisane przez Kasik_12

To jedz kochana na kTG będziesz spokojniesza

Zjem obiad, poczekam na małża i pojedziemy na ip, bo gdzie indziej to ja nie mam jak zrobić ktg. Znając mój szpital to pewnie mnie zostawią na obserwacji, no ale trudno chyba będę spokojniejsza. A niunia niby coś się zaczeła ruszać ale jakoś tak bardzo spokojnie, a chyba z dnia na dzień te ruchy nie mogą się tak gwałtownie zmieniać?

[ooolllccciiiaaa]

Kasik kochana a po jakim czasie zaczęły działać te kropelki??? te Twoje mają tą samą subst.czynna co sab simplex

[Mandragorrka]

Gdzie phdwao? Czyżby poszła rodzić?

Napisane przez Soleilka

Hej zrobiliśmy dziś ze 150 km, ale Mały jest oficjalnie Fabianem Konradem

w naszą stronę idzie tornado, wydali już komunikat, więc nie wiem jak z moim netem będzie. Póki co korzystam z telefonu...

Super, że w końcu Wam się udało
Uważajcie na tornada

Napisane przez Balbinka1983

Zasugerowałam TŻ żebyśmy dziś powykurzali młodego a on na to: "po co? niech siedzi Gadzina jak lubi" no i weź tu z takim rozmawiaj biorę się w takim razie za sprzątanie całego mieszkania a potem prasowanie - może to poskutkuje...

Wczoraj znajoma stwierdziła, że powinnam umyć okna - może wtedy się coś ruszy. Ale, aż tak mi nie zależy żeby pucować okna :S

Napisane przez agunia82

Wróciłam właśnie z długaaaaaśnego spaceru i nogi mi w tyłek wchodzą. Na popołudnie zapowiadają burze, gradobicia i tornada więc trzeba było korzystać póki się da

U Was też tornada zapowiadają? przewalone z tą pogodą...

Napisane przez red_scorpio

Co do chrzcin, my mamy tylko cywilny i będą szopki z chrzcinami , księży nie znoszę za to ich zakłamanie. Będziemy się martwić we wrześniu, bo tak planujemy tę uroczystość.

Też mamy tylko cywilny i też szykujemy się na chrzciny, ale małż powiedział, że jeśli ksiądz będzie robił jakieś problemy to on nie będzie się w to bawił.

[karmeelek]

Napisane przez Malwina_a

Zjem obiad, poczekam na małża i pojedziemy na ip, bo gdzie indziej to ja nie mam jak zrobić ktg. Znając mój szpital to pewnie mnie zostawią na obserwacji, no ale trudno chyba będę spokojniejsza. A niunia niby coś się zaczeła ruszać ale jakoś tak bardzo spokojnie, a chyba z dnia na dzień te ruchy nie mogą się tak gwałtownie zmieniać?

U mnie się często tak zmieniają - w weekend mała szalała tak, że miałam łzy w oczach z bólu a teraz cisza i spokój, tylko lekkie smyranie, przeciąganie się. Mimo wszystko jeśli tylko czujesz, że może być coś nie tak to jedź na ip i to sprawdź.

[Soleilka]

Mały teraz słodko śpi Co w tym najlepsze od północy do 4 nad ranem wisiał mi na cycku i non stop płakał. Masakra. W końcu skapitulowałam i mu mm zrobiłam

[Kasik_12]

Napisane przez Malwina_a

Zjem obiad, poczekam na małża i pojedziemy na ip, bo gdzie indziej to ja nie mam jak zrobić ktg. Znając mój szpital to pewnie mnie zostawią na obserwacji, no ale trudno chyba będę spokojniejsza. A niunia niby coś się zaczeła ruszać ale jakoś tak bardzo spokojnie, a chyba z dnia na dzień te ruchy nie mogą się tak gwałtownie zmieniać?

U mnie ruchy intensywnie czułam do końca, ale bardziej było to rozpychanie i wypinanie częsci ciała ale tak zmniejsza się intensywnosc ruchów pod koniec cią ży. Jedz pewnie na pewno będzie ok , a maluszek sobie smacznie spi

Napisane przez ooolllccciiiaaa

Kasik kochana a po jakim czasie zaczęły działać te kropelki??? te Twoje mają tą samą subst.czynna co sab simplex

Wydaje mi się, że od razu zadziałały , a na pewno po dniu stosowania. Tylko na początku musisz podawać je regularnie przy każdym posiłku przez 7 dni najlepiej. Własnie zamówiłam w Doz małej kolejne opakowanie, bo starego mam już końcówkę . Karmisz małą swoim mlekiem czy sztucznie???

[sas]

hej mamusie
witam i ja ...oj malenstwo tak pochlaia czas, ze brakuje mi go na net... teraz słuchamy muzyczki, ale zaraz bedziemy jadly... mojej zabce cos sie juz poprzestawialo wieczorami ehhh... Ropieje jej caly czas oczko i dzis z pepuszkiem mnie zmartwila bo byla krew wokol niego. Polozna kazala mi ubra ja w spioszki tak zeby odpiac guziki w miejscu pepka, zeby sie wietrzyl...
GRATULUJE NOWYCH TYG I UDANYCH KTG
Mamcia 3mam kciuki dawaj czadu teraz Ty

Napisane przez izasz-b

Cześć mamuśki,
Sorry, że się nie odzywałam, ale przez ostatni tydzień byłam dosyć zajęta - ni wiem czy kiedykolwiek byłam tak zmęczona jak obecnie i nie wiem, czyuda mi sie regularnie Was tu odwiedzać... mam nadizeję ze tak...
Jesteśmy z Basią w domu urodziła się 9.07 o 20:35, waga 3300g., dł. 52 cm. Jest sliczna i kochana. Ale poród wspominam fatalnie - nie było to wzniosłe przeżycie (jakie sobie wymarzyłam) - najpierw lekarze nastraszyli mnie, że zapis ktg jest za wąski i zaczęli wywoływać poród - nie miałam ani skurczy ani innych oznak zbliżającego się porodu, ale przez cukrzycę nie dali mi w spokoju poczekać choć tydzień i 7.07 zaczęli mnie męczyć - założyli na noc cewnik foleya - skurcze były dość silne, trwały ok. 6h i ustały, więc w poniedziałek zaciągnęli mnie na porodówkę i podali oksytocynę... zaczęli od 6 rano, ale że nic się nie działo, więc przebili pęcherz płodowy i zaczęło się - skurcze się pojawiły znikąd i to od razu co 2-3 min. - b. silne, po 6 h skapitulowałam i dostałam jakiś narkotyk - fentanyl - rozłożyłam go po 40 min, a miał starczyć na 2 h... w końcu po 13 h porodu sn okazało się, że dziecko wstawiło się kanał rodny, ale najszerszą częścią główki i po 2 h bóli partych wzięli mnie na cesarkę, mam straszny żal do lekarzy, bo myślę, że można było poczekać chociaż z tydzień a nie od razu wszystkie opcje zastosować, których chciałam uniknąć...
potem spędziłyśmy jeszcze ponad tydzień w szpitalu z powodu nawracającej żółtaczki, były lampy i dużo stresu, problemy z laktacją, niemiłe położne, ale od wczoraj jesteśmy w domu i dopiero tu zaczęłam powracać z krainy zombie do krainy ludzi normalnych (w miarę). Przez ten czas pobytu w szpitalu byłam w czarnej dziurze - najgorsze było to, że każda położna miała inny pomysł jak zaradzić różnym problemom z laktacją i dzieckiem, zresztą nie tylko położna - każdy pediatra miał inne zdanie na ww. tematy - dopajać mlekiem sztucznym - nie dopajać, dopajać herbatką - nie dopajać, podać glukozę - nie dawać - jeszcze parę dni i wylądowałabym w wariatkowie z rozpoznaniem schizofrenii paranoidalnej...
A dzisiaj miałam też niezła akcję - dzidzia prawie oderwała sobie pępek - zaczepił się o pieluszkę i jak się napięła i wyprostowała to sobie same wyobraźcie - wrzask był nie z tej ziemi - pojechaliśmy do przychodni i tam została opatrzona, a pępek wisi na jednym włosku...
pozdrawiam Was mamuśki i gratuluję wszystkich dzieciaczków - a dużo się tutaj ich pojawiło... a nierozpakowanym życzę łatwego porodu, bo przykład mojego męża kuzynki pokazuje, że takie też mogą być - ona urodziła dwoje dzieci w domu i wspomina to jako piękne przezycie i oby u Was było tak samo.

Super, ze juz w domu jestescie kochana wsplczuje przezyc paranoja jakas... ja sie z partymi meczylam ponad godz i myslalam, ze sie wykoncze, a co dopiero dwie...ale wazne, ze juz jest po i masz to male wielkie szczescie przy sobie

Napisane przez PriVativ

Hej dziewczyny Tu ciastek.
pisze ze starego konta bo coś mi tam się porobilo a nie pamiętam jakie Dalam hasło. a Tu o dziwo pamiętałam

my dalej w szpitalu. niunia już ma niższa biliburine ale nadal ża wysoka by wyjsc wiec dziś też cały dzień do nocy naswietlanie.
na wizycie lekarz potwierdził że tO grakowiec i że mam kontrolować czy nowe nie wychodza.

ja poszłam ściągnąć Szfy dziś mama mi siedziała tutaj z niunia. Wazylam się i mam już z tych nerwów -12 kg łącznie.
teraz siedze i pilnuje by niunia z oczek nie ściągała opaski. i tak znowu cały dzień do nocy.

martwię się tym grakowcem bylam tam u giną tO wszystkim ciężarnym powiedziałam by się zastanowiły czy rzeczywiście chcą tutaj rodzic.

oj kochana glowa do gory!! dobrze, ze bilurbina juz spadla! z tym gronkowcem tez sobie poradzicie..jestescie silne dziewczyny!!!

moje dziecko zasnelo a juz powinna jesc

[karmeelek]

A ktoś wie co się dzieje z branzoletka?

[blueberry88]

Napisane przez Mandragorrka

Hmm u nas w szpitalu jest zzo za darmo, ale czy chętna pacjentka zawsze się na nie załapie to nie wiem.
Wiecie jak było u depoison. Też chciała, a już nie było czasu.

Teraz podjęłam decyzję, żeby rodzić bez - zobaczymy jak będzie. Ból mnie (póki co) nie przeraża - bardziej boję igły w kręgosłup.
Ale jak będzie bardzo źle to może przy następnym porodzie zdecyduję się na zzo

Wbicie igły w ogóle nie bolało

Jak weszłam i zobaczyłam avka Hani, to myślałam, że wątki pomyliłam

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez Kasik_12

Wydaje mi się, że od razu zadziałały , a na pewno po dniu stosowania. Tylko na początku musisz podawać je regularnie przy każdym posiłku przez 7 dni najlepiej. Własnie zamówiłam w Doz małej kolejne opakowanie, bo starego mam już końcówkę . Karmisz małą swoim mlekiem czy sztucznie???

karmię małego mieszanie ale z przewagą mm niestety, mleka w piersiach mam już baaardzo mało ale staram się jak mogę choć trochę piersi mu dawać... kolki zaczęły się wczoraj po południu i dziś do 13.00 non stop płakał, teraz śpi i zastanawiam się czy już zaczęły działać kropelki

[red_scorpio]

ciastuś nie wierze w ani jedno słowo lekarzowi, że to w domu rozszarpałabym ich. Dobrze, że żółtaczka zaczyna schodzić.

Branzoletka pisała jakiś czas temu, że musi odpocząć od wizażu...

phadwao była dziś i zamarła

Mnie dalej rozkłada choroba, zaczyna mnie wszystko boleć, ale jestem zła

[agunia82]

właśnie zaliczyłyśmy drugi spacerek z małą, bo trzeba było psa wyprowadzić, a że już się chmurzy to nie wiadomo jak to po południu będzie

Napisane przez Soleilka

Aguś dzięki za radę dot. laktatora tylko ja mam butelki z TT, mogłam zainwestować w te z Aventu od razu

Słyszałam, że taką delikatną z małą ilością koncentratu można spróbować... Sama jeszcze nie próbowałam

Ad.1 Ta żółta mała aventu to grosze kosztuje, coś koło 10-15zł
Ad.2 A u nas w szpitalu normalnie pomidorową dawali.

Napisane przez Malwina_a

Zjem obiad, poczekam na małża i pojedziemy na ip, bo gdzie indziej to ja nie mam jak zrobić ktg. Znając mój szpital to pewnie mnie zostawią na obserwacji, no ale trudno chyba będę spokojniejsza. A niunia niby coś się zaczeła ruszać ale jakoś tak bardzo spokojnie, a chyba z dnia na dzień te ruchy nie mogą się tak gwałtownie zmieniać?

no to za pomyślne wieści z ktg

Napisane przez Mandragorrka

U Was też tornada zapowiadają? przewalone z tą pogodą...

a no niestety

Napisane przez sas

hej mamusie
witam i ja ...oj malenstwo tak pochlaia czas, ze brakuje mi go na net... teraz słuchamy muzyczki, ale zaraz bedziemy jadly... mojej zabce cos sie juz poprzestawialo wieczorami ehhh... Ropieje jej caly czas oczko i dzis z pepuszkiem mnie zmartwila bo byla krew wokol niego. Polozna kazala mi ubra ja w spioszki tak zeby odpiac guziki w miejscu pepka, zeby sie wietrzyl...

smaruj oczko własnym mleczkiem lub kup świetlik i rób okłady
Oj a skąd ta krew wokół pępuszka?

Napisane przez ooolllccciiiaaa

karmię małego mieszanie ale z przewagą mm niestety, mleka w piersiach mam już baaardzo mało ale staram się jak mogę choć trochę piersi mu dawać... kolki zaczęły się wczoraj po południu i dziś do 13.00 non stop płakał, teraz śpi i zastanawiam się czy już zaczęły działać kropelki

biedny i biedna Ty

Ciastek taaa jasne, i przypadkiem te pozostałe dzieci też to paskudztwo w domu złapały, tia? Normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Sanepid powinien koniecznie się o tym dowiedzieć, tam trzeba migiem personel zbadać bo zarażą więcej maluchów

[Maciejka__]

Witam w nowej części i dziękuję Wam za wsparcie.


Po przedwczorajszym karmieniu przez 5 godzin z przerwami na odbicie i zmianę piersi wczoraj rano leciała tylko krew i z jednego miejsca ropa (nie z piersi, tylko z brodawek), więc Róża nie chciała ssać i podałam jej mm, a w ciągu dnia pomiędzy tymi karmieniami przystawiłam. Wstępnie zjadła malutko, a jak już była najedzona, to zaczęła ssać kciuk, więc szybko wyjęłam ją z rożka, utuliłam i znów spała na mnie. Dzisiaj chyba nic jej nie leci i się zniechęciła.


Później spróbuję nadrobić więcej.

[chce_byc_mama]

hej wrocilam z miasta bylismy na chinszczyznie tak sie ostrego najadlam ze jak wrocilismy do domu to od razu na kibelek pognalam...
i jakis galaretowate cos ze mnie wychodzi tylko przezroczyste tzn bardziej jak kisiel to wygalda i jest tego duuuzooo

[nel_a]

Napisane przez red_scorpio

ciastuś nie wierze w ani jedno słowo lekarzowi, że to w domu rozszarpałabym ich. Dobrze, że żółtaczka zaczyna schodzić.

Branzoletka pisała jakiś czas temu, że musi odpocząć od wizażu...

phadwao była dziś i zamarła

Mnie dalej rozkłada choroba, zaczyna mnie wszystko boleć, ale jestem zła

uuu niedawno (2-3tyg.) mnie też tarmosiła choroba. Czosnek dał radę a na ból gardła sok z cytryny - duuużo soku z cytryny

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez chce_byc_mama

hej wrocilam z miasta bylismy na chinszczyznie tak sie ostrego najadlam ze jak wrocilismy do domu to od razu na kibelek pognalam...
i jakis galaretowate cos ze mnie wychodzi tylko przezroczyste tzn bardziej jak kisiel to wygalda i jest tego duuuzooo

to elegancko

[hanjah]

Napisane przez chce_byc_mama

hej wrocilam z miasta bylismy na chinszczyznie tak sie ostrego najadlam ze jak wrocilismy do domu to od razu na kibelek pognalam...
i jakis galaretowate cos ze mnie wychodzi tylko przezroczyste tzn bardziej jak kisiel to wygalda i jest tego duuuzooo

Myślę, że to czop

[chce_byc_mama]

Napisane przez hanjah

Myślę, że to czop

ale tego jest tyle ze szok... masakra a czop mi juz odszedl tzn z 3 tyg temu nei bylo tego duzo i mialo taki mleczno kawowy kolor a teraz jest bezbarwne :P chyba ze to jakas reszta






Kupilam liscie malin.
czyste nie herbate.
zaparzylam sobie i teraz modle sie nad tym bo to tak smierdzi, herbata tak nie smierdziala a to nie dosc ze cuhnie to smakuje pewnie podobnie masakra...

[anna99302]

Napisane przez Malwina_a

Dziewczyny moja niunia się prawie wogóle dzisiaj nie rusza, tylko kilka razy tak leniwie się przeciągneła, a już próbowałam wszystkiego. Do tej pory brykała jak szalona. Niewiem czy mam już niepokoić małża, będzie z pracy za 1,5 godz czy już po niego dzwonić żeby jechać na ip. Do tej pory niunia się tak nie zachowywała
A moja ginka na urlopie

To podjedzcie z mężem na IP może...

Napisane przez PriVativ

Mowil lekarz że w szpitalu takie samo prawdopodobieństwo jak i w domu. ta jasne.

z Polozna gadalam dziś od razu mowila że w szpitalu.

Kurde zauważyłam 2 nowe malutkie muszę Isc lekarzowi powiedzieć jak mała uśpie. NARAZIE leży na cycu już Najedzona.

antybiotyk nie dostaje. jedynie Masc z antybiotykiem. a Mowil że jak nowe będą wychodzić to wtedy antybiotyk. i teraz znów się bardziej martwię

Ta..takie same prawodopodobieństwo bzdura! Już chca to zatuszowac! Ciastuś koniecznie pokaż lekarzowi te kolejne krosteczki. Ja bym nalegała na antybiotyk....

Napisane przez karmeelek

U mnie się często tak zmieniają - w weekend mała szalała tak, że miałam łzy w oczach z bólu a teraz cisza i spokój, tylko lekkie smyranie, przeciąganie się. Mimo wszystko jeśli tylko czujesz, że może być coś nie tak to jedź na ip i to sprawdź.

Karmelku jak cie bolą bardzo ruchy, to może za mało pijesz wody?? Ja miałam okropnie bolące ruchy aż poszłam z tym do ginki. I po USG stwierdziła za mało wód! I od tego czasu pije ok 2-3l wody dziennie i jest o niebo lepiej.

Napisane przez chce_byc_mama

hej wrocilam z miasta bylismy na chinszczyznie tak sie ostrego najadlam ze jak wrocilismy do domu to od razu na kibelek pognalam...
i jakis galaretowate cos ze mnie wychodzi tylko przezroczyste tzn bardziej jak kisiel to wygalda i jest tego duuuzooo

toż to czop!

[phdwao]

mi wczoraj od popołudnia wychodził czop i dzis rano jeszcze troche, a pozatym to cisza


mamka

[ewka5891]

Napisane przez chce_byc_mama

hej wrocilam z miasta bylismy na chinszczyznie tak sie ostrego najadlam ze jak wrocilismy do domu to od razu na kibelek pognalam...
i jakis galaretowate cos ze mnie wychodzi tylko przezroczyste tzn bardziej jak kisiel to wygalda i jest tego duuuzooo

ze mnie też dzisiaj coś takiego poleciało...

a jakieś bóle masz czy się uspokoiło?

[anna99302]

Napisane przez Maciejka__

Witam w nowej części i dziękuję Wam za wsparcie.


Po przedwczorajszym karmieniu przez 5 godzin z przerwami na odbicie i zmianę piersi wczoraj rano leciała tylko krew i z jednego miejsca ropa (nie z piersi, tylko z brodawek), więc Róża nie chciała ssać i podałam jej mm, a w ciągu dnia pomiędzy tymi karmieniami przystawiłam. Wstępnie zjadła malutko, a jak już była najedzona, to zaczęła ssać kciuk, więc szybko wyjęłam ją z rożka, utuliłam i znów spała na mnie. Dzisiaj chyba nic jej nie leci i się zniechęciła.


Później spróbuję nadrobić więcej.

A można karmic z krwawiącej piersi?

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez ewka5891

ze mnie też dzisiaj coś takiego poleciało...

a jakieś bóle masz czy się uspokoiło?

Napisane przez phdwao

mi wczoraj od popołudnia wychodził czop i dzis rano jeszcze troche, a pozatym to cisza


mamka

Czy to dzień czopa?

[ewka5891]

Napisane przez phdwao

mi wczoraj od popołudnia wychodził czop i dzis rano jeszcze troche, a pozatym to cisza

myślałam, ze Twoja nieobecność na forum znaczy ze coś się zaczęło dziać...

[chce_byc_mama]

Napisane przez phdwao

mi wczoraj od popołudnia wychodził czop i dzis rano jeszcze troche, a pozatym to cisza


mamka

i tez jest taki lejacy jak kisiel?
to co ze mnie wychodzi to takie wlasnie jest ale jest tego ogromne ilosci, moze jak to wyjdzie do konca to rozwarcie sie jakos rozkula no...

[sas]

Napisane przez agunia82

smaruj oczko własnym mleczkiem lub kup świetlik i rób okłady
Oj a skąd ta krew wokół pępuszka?

na razie smaruje rumiankiem -tak mi lekarka mowila, ale sproboje twoj sposob, a krew..musiala gdzies mala o pieluszke czu ubranko zahaczyc- jeszcze nie ma wygojonego pępusia....

Napisane przez chce_byc_mama

hej wrocilam z miasta bylismy na chinszczyznie tak sie ostrego najadlam ze jak wrocilismy do domu to od razu na kibelek pognalam...
i jakis galaretowate cos ze mnie wychodzi tylko przezroczyste tzn bardziej jak kisiel to wygalda i jest tego duuuzooo

nio to juz jestes gotowa

[chce_byc_mama]

Napisane przez ewka5891

ze mnie też dzisiaj coś takiego poleciało...

a jakieś bóle masz czy się uspokoiło?

u mnie leci i leci masakra mialam przed tem takie skurcze w pachwinach i teraz mnie kluje w pipce :P