Niski wzrost TŻ i problem moich rodziców.. :(

[pipimele]

.

[Lina9213]

Ee, jak zaczęłam czytać myślałam, że on jest od Ciebie niższy, następnie, że sporo niższy a na koniec taka niespodzianka.

Przecież na wesele nikt Ci nie każe zakładać 12cm szpilek, mogą być 5-7 i co najwyżej będziecie równi. Ja nie widzę tutaj nic nadzwyczajnego, nie zawsze różnica musi wynosić 20cm, według mnie problem z palca wyssany. A rodzice nienormalni!

Nawet zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest podpucha.

[201605300922]

Napisane przez pipimele

Witam dziewczyny, nigdy nie myślałam, że będę musiała tu pisać i to w tak głupiej sprawie, ale potrzebuję się wygadać i posłuchać jakiejś opinii.
Mianowicie, od 5 miesięcy jestem w związku z chłopakiem, z którym jestem bardzo szczęśliwa Dogadujemy się i czuję się z nim świetnie. Postanowiłam zaprosić go do mojego rodzinnego domu, żeby mógł poznać moich rodziców, mama nawet sama to zaproponowała. (dopiero po 5 mies, studiujemy, więc nie mieszkam w rodzinnym domu) Moje mama jednak zachowywała się wobec niego dziwnie - niby uprzejmie, ale czułam, że coś jej nie pasuje. Tak samo zresztą tata... TŻ był dla nich bardzo grzeczny, nie mogę mu nic zarzucić Wczoraj wyjechał, najpierw mama na mnie wyskoczyła "nie mówiłaś, że on jest taki niski?!" i powiedziała, że jak ja przy nim szpilki założę na weselu to przecież będę od niego wyższa i ona się będzie za nas wstydzić przed rodziną (za miesiąc idziemy razem na wesele do mojej rodziny). Tak samo tata, nazwał go "średniaczkiem" i bardzo wyśmiał jego niski wzrost.. Póżniej przyszedł i przeprosił, powiedział, że to oczywiście nic i że najważniejsze, żeby mi odpowiadał, ale został mi taki niesmak.. Na szczęście wszystkie pretensje był do mnie, nie przy nim, bo chyba bym się spaliła ze wstydu. Najgorsze jest to, że nawet nie chcieli z nim porozmawiać czy poznać go bliżej, udawali, że nas nie ma w tym domu - na początku myślałam, że fajnie, że nie chcą się wtrącać, ale później się dowiedziałam dlaczego.. To bardzo przykre, szczególnie, że mi wzrost mojego TŻ kompletnie nie przeszkadza, nawet nigdy tak nie pomyślałam Boję się też, że na weselu, gdy będziemy siedzieć razem przy stoliku, rodzina zacznie się z niego naśmiewać.. Chyba bym nie przeżyła Mój TŻ ma 174 cm wzrostu, ja mam 167.. Jak zareagować, co zrobić? Olać, czy porozmawiać? Jak to widzicie?

Przepraszam bardzo, ale czy Twoja rodzina to nieokrzesani barbarzyńcy, którzy nie mają zielonego pojęcia o kulturze osobistej? Bo mnie się to w głowie nie mieści, że w ogóle taką kwestię rozważasz. Ja swojej rodziny ani nie lubię, ani nie cenię, ale za prostaków ich nie mam mimo wszystko. 174 cm wzrostu to nie jest wzrost, za którym się ludzie na ulicy oglądają - wiem, bo mam kolegę, który ma 170 cm wzrostu i nigdy nie spotkał się z przykrymi uwagami. Najważniejsze to to, że dla Ciebie nie jest to żaden problem - szpilek 12 cm nosić wszędzie nie musisz, aczkolwiek też nie warto wpadać w paranoję i chodzić w balerinach Ja na Twoim miejscu bym z TŻ nie poruszała tego tematu, będzie mu najzwyczajniej w świecie przykro. To trochę tak, jakby jego rodzice byli niezadowoleni, że przykładowo masz miseczkę A a nie C. Jeśli Twoja rodzina w jakikolwiek sposób będzie mu na weselu dokuczać, to jedyne co możesz zrobić to albo się im wrednie odgryźć (ale to naprawdę po bandzie pojechać, co z tego, że zepsujesz im świetne humorki - każda rodzina ma jakieś tematy tabu), a jeśli nie umiesz - po prostu wyjść. Tak, wyjść, obrazić się, bo to nie z ciotkami czy wujkami (w dodatku, jeśli pozwolą sobie na te uwagi, to patrz pierwsze zdania tego postu) spędzisz życie, nie z nimi jesteś szczęśliwa i ich zdanie powinno Cię obchodzić w takiej sytuacji tyle, co zeszłoroczny śnieg. Twoi rodzice zachowali się fatalnie, natomiast jesteś przecież dorosła i nie musisz się z ich zdaniem w tych kwestiach liczyć. Ja rozumiem naprawdę, jak rodzice mają wąty, że TŻ ich dziecka np. jest sporo starszy, ma już dzieci, nałogi, nie pracuje, ma niższe od ich dziecka wykształcenie - bo to bywają realne problemy, ale czepiania się o wygląd nigdy nie zrozumiem.

[eyo]

o matko..
no nie taki niski ten twój TZ znowu.. zresztą sama nie jesteś super wysoka wiec tym bardziej nie wiem gdzie Twoi rodzice się dopatrzyli problemu...
na Twoim miejscu bym się nic nie przejmowała i tyle.. naprawdę dziwni Ci Twoi rodzice.. jak to czytałam to myślałam że co związek ala Tom Cruise i Katie Holmes ( acz i w tym nic złego nie ma) a wy tu całkiem w normie...

[Glodomorek]

powiedz rodzicom, że jeśli nie będą dla niego mili więcej go nie przyprowadzisz i wnuków też nie pokażesz, bo będą kurdupelki po tatusia

[Adne]

174 to znowu nie taki niski. Bardzo mnie dziwi reakcja Twoich rodziców, bo różnica wzrostu to - bądźmy szczerzy - ostatnie, co powinno dzielić partnerów . Gorzej, jeśli Tobie to przeszkadza.
Jak dla mnie - zignoruj uwagi, i zabierz TŻ do rodzinnego domu w niedalekiej przyszłości. Może między TŻtem a rodzicami nawiąże się nić porozumienia.

[201611241302]

To co by powiedzieli gdyby był od Ciebie niższy?
Ludzie to mają problemy.. .
Nie przejmuj się gadaniem "co ludzie powiedzą".

[la'Mbria]

różnica wzrostu prawie jak między mną i TŻem...jeżu jakby mi matka wyjechała z takim textem jak twoi rodzice to bym ją brzydko nazwała. naprawdę...
powiedz rodzicom, że MAJĄ nie wspominać więcej nic na temat jego wzrostu, a jeśli im tak bardzo nie pasuje- niech powiedzą raz i wprost- wiecej go nie przyprowadzisz, sama też przyjeżdzać nie będziesz, bo po co, skoro w pełni nie akceptują twojego wyboru życiowego?!
masakra...

[klempaa]

Jest między Wami 7 cm różnicy - to naprawdę mało?

Pomijając to: gdyby moi rodzice wyśmiali fakt wzrostu TŻta, to ja bym się chyba popukała w głowę i wyśmiała ich myślenie. A jestesmy z TŻtem równi.
Jak dla mnie - nie do ogarniecia, niby dorośli ludzie, a z kosmosu.

[Elfir]

Ciekawe co bardziej zawstydzi twoją matkę:
Ty ze swoim facetem na weselu?
czy
oficjalna informacja do rodziny, że na wesele nie idziesz, bo matka wstydzi się twojego faceta?

Spytaj jej się.

[201604181004]

O Jezusie czy twoi rodzice są zdrowi?

[klempaa]

Napisane przez Elfir

Ciekawe co bardziej zawstydzi twoją matkę:
Ty ze swoim facetem na weselu?
czy
oficjalna informacja do rodziny, że na wesele nie idziesz, bo matka wstydzi się twojego faceta?

Spytaj jej się.

Dobre
Tylko ja bym powiedziała konkretnie: matka wstydzi się WZROSTU faceta

[201611241302]

Zapytałabym rodziców, jaka wg nich jest idealna różnica wzrostu, co byś mogła nowego chłopa z linijką szukać.

[201612201548]

Szczerze, to wygląda jak parodia.. Na prawdę nie rozumiem jak tak przyziemne rzeczy mogą mieć dla ludzi znaczenie. Dziwny jest ten świat..

[Candy_lips]

To strasznie płytkie oceniać ludzi po wzroście Moim zdaniem 174 cm dla faceta to nie jest dużo, ale też nie skrajnie mało. No i ogólnie jest od Ciebie wyższy, więc to nie jest sytuacja, gdy on Ci sięga do ramienia (choć oczywiście to też nic złego). Olej gadanie rodziców, nie mów chłopakowi, bo jeszcze w kompleksy niepotrzebnie wpadnie, a przecież nie jest z niego taki krasnoludek nawet, a Ty buty na wesele załóż tak, byś Ty i partner czuła się komfortowo.

[chwast]

To jakiś żart? Ciekawe jacy są tacy ludzie na co dzień... Bo przepraszam, ale wyśmiewanie/ocenianie kogoś wg jego wzrostu jest dla mnie idiotyczne :| Ja bym do nich poszła na pogadankę, popukałabym ich w czoło i powiedziałabym co myślę o ich pustym spojrzeniu na niewinnego faceta

[Marioza]

A ja chciałam tylko powiedzieć, że między mną i moim Tż są 4 cm różnicy i jakoś żadne z nas z tego powodu nie cierpi (ja i tak nie mogę nosić zbyt wysokich butów ze względu na schorzenie kręgosłupa)...

A poza, drogie koleżanki nie wiem, czy słyszałyście...

Wieść gminna głosi, iż każdy facet ma 2 metry

[pipimele]

Nie, to nie jest prowokacja..
Płakałam dziś przez to pół wieczoru, z bezsilności trochę.. Nie mam z kim o tym pogadać, TŻtowi przecież nie napiszę, z przyjaciółką nie pogadam, która zna moich rodziców, bo przecież byłoby mi wstyd za nich..

[MissChievousTess]

ja mam 164 mój TŻ 176 i jak dla mnie jest perfekcyjnie.
Szczególnie w sytuacjach sam na sam.
Spójrzmy prawdzie w oczy- dla kobiety ważne jak się czuje z partnerem na co dzień i sam na sam a nie na pokaz w szpilkach.
I to powiedziałabym Twoim rodzicom gdybym była na Twoim miejscu.

[pipimele]

Napisane przez Nadis

Przepraszam bardzo, ale czy Twoja rodzina to nieokrzesani barbarzyńcy, którzy nie mają zielonego pojęcia o kulturze osobistej? Bo mnie się to w głowie nie mieści, że w ogóle taką kwestię rozważasz. Ja swojej rodziny ani nie lubię, ani nie cenię, ale za prostaków ich nie mam mimo wszystko. 174 cm wzrostu to nie jest wzrost, za którym się ludzie na ulicy oglądają - wiem, bo mam kolegę, który ma 170 cm wzrostu i nigdy nie spotkał się z przykrymi uwagami. Najważniejsze to to, że dla Ciebie nie jest to żaden problem - szpilek 12 cm nosić wszędzie nie musisz, aczkolwiek też nie warto wpadać w paranoję i chodzić w balerinach Ja na Twoim miejscu bym z TŻ nie poruszała tego tematu, będzie mu najzwyczajniej w świecie przykro. To trochę tak, jakby jego rodzice byli niezadowoleni, że przykładowo masz miseczkę A a nie C. Jeśli Twoja rodzina w jakikolwiek sposób będzie mu na weselu dokuczać, to jedyne co możesz zrobić to albo się im wrednie odgryźć (ale to naprawdę po bandzie pojechać, co z tego, że zepsujesz im świetne humorki - każda rodzina ma jakieś tematy tabu), a jeśli nie umiesz - po prostu wyjść. Tak, wyjść, obrazić się, bo to nie z ciotkami czy wujkami (w dodatku, jeśli pozwolą sobie na te uwagi, to patrz pierwsze zdania tego postu) spędzisz życie, nie z nimi jesteś szczęśliwa i ich zdanie powinno Cię obchodzić w takiej sytuacji tyle, co zeszłoroczny śnieg. Twoi rodzice zachowali się fatalnie, natomiast jesteś przecież dorosła i nie musisz się z ich zdaniem w tych kwestiach liczyć. Ja rozumiem naprawdę, jak rodzice mają wąty, że TŻ ich dziecka np. jest sporo starszy, ma już dzieci, nałogi, nie pracuje, ma niższe od ich dziecka wykształcenie - bo to bywają realne problemy, ale czepiania się o wygląd nigdy nie zrozumiem.

Niestety nie mogę ani im dogryźć, ani tym bardziej wyjść... To wesele mojego brata, na którym jestem świadkową, więc będziemy bardzo na widoku, zaraz obok Pary Młodej.. Tym bardziej więc się obawiam, jak się zachowają wszyscy jak tylko trochę wypiją

[MissChievousTess]

Nie przejmuj się tak.
Jeśli rodzina Cię kocha to w końcu zaakceptuje każdego partnera, którego sobie wybierzesz jeśli będzie oczywiste, że Ci na nim bardzo zależy.
Przynajmniej tak to na ogół wygląda w większości rodzin.

[Panna Mia]

to nie rodzice będą z nim żyć a Ty zupełnie nie pojmuje problemu, mimo iż mój TŻ ma 170cm w kapeluszu

[new_me]

wspolczuje Ci calej tej sytuacji.. i Twojemu Tż tez bo zapewne zauwazyl olewczy stosunek Twoich rodzicow.... tymbardziej ze nie jest nizszy.. a nawet gdyby byl to co z tego a jesli boisz sie ze po alkoholu na weselu rodzice zaczna glosno komentowac to moze nie kupoj szpilek tylko balerinki/niski obcas zeby ich nie "prowokowac"; i tak zapewne na weselu znajdzie sie paru nizszych od niego

[martusia205]

Autorko nie przejmuj się gadaniem rodziców..oni nie mają prawa czepiać się Twojego chłopaka ze względu na wzrost.Swoją droga niski to mógł by być gdyby miał 1,67 Jeśli jest on wartościowy,i dobry to nie ma powodu byś miała z niego rezygnowac..róznica jaka jest między wami jest akurat.Między mną na narzeczonym jest ok 4 cm,jesteśmy prawie równi bo ja mam blisko 1,70,co ciekawe moja mama sama namawiała mnie na randki z nim,bo ja niestety chciałam zrezygnować..i dziekuję jej do tej pory,że mnie ochrzaniła i dzięki niej mam najwspanialszego facetapod słońcem więcej asertywności!

[pipimele]

Edit: mama przed chwilą zapytała, czy nie chciałabym iść na wesele z kuzynem, który akurat idzie sam...
Z kuzynem, zamiast z facetem, w którym jestem w związku

Ratujcie mnie, błagam..

[201605300922]

Napisane przez pipimele

Niestety nie mogę ani im dogryźć, ani tym bardziej wyjść... To wesele mojego brata, na którym jestem świadkową, więc będziemy bardzo na widoku, zaraz obok Pary Młodej.. Tym bardziej więc się obawiam, jak się zachowają wszyscy jak tylko trochę wypiją

Czyli co, jak zaczną mu dokuczać, to będziesz udawała, że nie słyszysz? Dla mnie sam problem mało realny, nie sądzę, by wszyscy pijani wujkowie akurat się wzrostem Twojego TŻ zajmowali.

Powiedz mamie, że nie, nie pójdziesz z kuzynem. I że jedno złe słowo do Twojego TŻta poskutkuje taką aferą, że cała rodzina zauważy. Skoro tak się strasznie cacka z tym, co ludzie powiedzą, to może perspektywa małego piekiełka w trakcie wesela ją otrzeźwi. Rany, co za ludzie.

[201611241302]

Napisane przez new_me

wspolczuje Ci calej tej sytuacji.. i Twojemu Tż tez bo zapewne zauwazyl olewczy stosunek Twoich rodzicow.... tymbardziej ze nie jest nizszy.. a nawet gdyby byl to co z tego a jesli boisz sie ze po alkoholu na weselu rodzice zaczna glosno komentowac to moze nie kupoj szpilek tylko balerinki/niski obcas zeby ich nie "prowokowac"; i tak zapewne na weselu znajdzie sie paru nizszych od niego

Bzdura.
W taki sposób podporządkuje się zdaniu rodziców.

[Annie1441]

ech to tak jakby rodzice chłopaka mówili że jestem za wysoka dla niego (180) masakra

[Elfir]

Masz może kumpla o wysokości 180 cm?
Możęcie mamie zrobić przedstawienie.

Mówisz, że rzuciłaś faceta i przyprowadziłaś nowego, który cię zauroczył.
A kumpel powinen na spotkaniu zachowywać się jak troll. Smarkać i wycierać palce w kanapę, siorbać, czkać i zwracać się do twojej matki per "mamuśka".

[MissChievousTess]

Temu co może się stać nie zapobiegniesz.
Jeśli Twój TŻ ma silny charakter to sobie poradzi.
Mojemu TŻ'towi nikt nie dokucza bo on po prostu nie pozwala sobie wejść na głowę.
Znasz swojego partnera lepiej i wiesz czego możesz się po nim spodziewać, w razie czego może będziesz musiała stanąć w jego obronie więc jeśli podejrzewasz, że tak będzie to warto przemyśleć co powiedzieć rodzinie, żeby ich doprowadzić do porządku.
Ale prawda jest taka, że dorosły człowiek musi być samodzielny i umieć obronić się sam, więc możliwe, że i Twój TŻ to jest do tego zdolny i powinnaś mu zaufać i nie martwić się na zapas.