Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II. - Strona 140 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-23, 23:22   #4171
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
A tak a propos snów to zrobię offtop, bo ostatnio miałam strasznie śmieszny sen - śniło mi się że miałam kota który tańczył balet Tzn. nie widziałam go w akcji, tylko widziałam, jak wyciągnął sobie łapką z szafy torbę ze strojem i poszedł z nią na autobus. A potem wrócił z treningu jakby nigdy nic

A propos kasy na pobieranie nauk wszelakich, to coś czuję, że w przyszłym tygodniu znów mi nieco zejdzie z konta na szkolenie z zaawansowanych technik makijażu oka. Módlcie się, żeby godziny mi totalnie nie pasowały - moje konto i Wasze oczy będą Wam dozgonnie wdzięczne
Absolutnie rozbroiłaś mnie swoim snem Chyba bym po wstaniu chichotała przez pół dnia

A co do kursu...idź, naucz się i nas maluj Skąd Ty wynajdujesz te wszystkie kursy?

Lasub - fajnie, że się układa

Riva - powtarzający się koszmar senny naprawdę może przerażać Niestety nie wiem co poradzić Na sny mamy w sumie niewielki wpływ...

A ja dzisiaj odpoczywałam na działce...było absolutnie cudownie. Leżałam na hamaku i czytałam książkę. Moim pierwszym wnioskiem było to, że każdy człowiek powinien mieć hamak albo huśtawkę...dodaje jakieś +100 pkt do szczęścia i spokoju
Poza tym mogę polecić książkę, którą pochłonęłam na wspomnianym hamaku - "Sekretne życie pszczół" - z miejsca zapragnęłam zostać pszczelarką Ogólnie to zauważyłam, że coś mnie ciągnie do tego typu prostolinijnych zawodów (nie prostych...prostolinijnyc h, związanych z naturą, spokojnych itd.). Jak czytam o pszczelarstwie, hodowli zwierząt (takich nie na rzeź oczywiście), gotowaniu, robieniu czekoladek ("Czekolada" Joan Harris ), to od razu mi się marzy, że taki właśnie zawód wykonuję i sprawia mi to radość...nie wiem o co w tym chodzi...o jakiś spokój wewnętrzny z tym związany? O pasję? Coś chyba w ten deseń...

Tak czy siak - wypoczęłam dziś dość mocno, ale niestety później na samą myśl o rzeczach, które będę musiała zrobić za jakiś czas albo już powinnam a nie robię, od razu się zdenerwowałam, przyspieszone bicie serca i te sprawy Coś ze mną nie tak...Tygrys - nie dziwię się, że od nadmiaru spraw dostałaś ataku paniki...ja go dostaję na samą myśl o obowiązkach

Poza bujaniem się na hamaczku testowałam mój aparat, więc wklejam Wam tutaj trochę mojej działkowej fauny
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00428.jpg (153,7 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00442.jpg (158,3 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00450.jpg (141,9 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00469.jpg (153,1 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00490.jpg (92,2 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC004720.jpg (152,7 KB, 12 załadowań)
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-23, 23:54   #4172
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Skąd Ty wynajdujesz te wszystkie kursy?
Nie wiem właśnie Same mi się pchają drzwiami i oknami

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
A ja dzisiaj odpoczywałam na działce...było absolutnie cudownie. Leżałam na hamaku i czytałam książkę. Moim pierwszym wnioskiem było to, że każdy człowiek powinien mieć hamak albo huśtawkę...dodaje jakieś +100 pkt do szczęścia i spokoju
Zgadzam się

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Poza tym mogę polecić książkę, którą pochłonęłam na wspomnianym hamaku - "Sekretne życie pszczół" - z miejsca zapragnęłam zostać pszczelarką Ogólnie to zauważyłam, że coś mnie ciągnie do tego typu prostolinijnych zawodów (nie prostych...prostolinijnyc h, związanych z naturą, spokojnych itd.). Jak czytam o pszczelarstwie, hodowli zwierząt (takich nie na rzeź oczywiście), gotowaniu, robieniu czekoladek ("Czekolada" Joan Harris ), to od razu mi się marzy, że taki właśnie zawód wykonuję i sprawia mi to radość...nie wiem o co w tym chodzi...o jakiś spokój wewnętrzny z tym związany? O pasję? Coś chyba w ten deseń...
Tytuł poleciał do mojego super-notesika-na-wszystko. Co do zawodów to czasem nachodzi mnie myśl, że do mnie idealnie pasowałoby bycie tancerką w nocnym klubie Tylko tancerką, żeby nie było Nie wiem skąd mi się to bierze

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Poza bujaniem się na hamaczku testowałam mój aparat, więc wklejam Wam tutaj trochę mojej działkowej fauny
Bardzo fajne zdjęcia!!! Takie już prawie makro. Masz taki tryb w aparacie czy jakiś obiektyw specjalny czy co?
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-23, 23:56   #4173
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Mialam dzis bardzo intensywny dzien, wyszlam z domu po 10, ale dopiero co wrocilam. Wracam do starych zwyczajow, musze nieco zwolnic... i wyleczyc sie z przeziebienia.
Bylamdzis na grupie, wyszlo ze sesja byla 'o mnie'. Intensywne przezycie (ale o tym w klubie jutro), potem pobieglam na spotkanie. Wiec nawet jeszcze nie mialam w sumie czasu zeby to przetrawic.
Jutro przeczytam wasze posty i napisze wiecej
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 00:07   #4174
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Bardzo fajne zdjęcia!!! Takie już prawie makro. Masz taki tryb w aparacie czy jakiś obiektyw specjalny czy co?
Nie, jeszcze nie umiem sama robić ustawień, więc wszystko było automatem...tym aparatem, o którym pisałam w klubie. Jedynie co, to przy koniku ustawiałam ręcznie ostrość
Za to mam bardzo modelowe zwierzątka na działce...do żab można sobie swobodnie podejść i podstawić im aparat pod sam nos (chociaż te zdjęcia akurat były "zbliżane"). Zwykle same wyłażą zaciekawione Pająk był robiony z takiego bliska, że sama się dziwię, że nawet nie drgnął...za to może tego nie widać, ale to wielki pająk, miał z 7 cm
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 08:35   #4175
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

bura kocurka,
świetne zdjęcia
Co do natury to mnie też do niej ciągnie.
Zauważyłam, że coraz częściej zamieniam się w takie ''wiejskie stworzenie''.
Natura bardzo mnie wycisza i zdecydowanie dodaje energii.
Uwielbiam też będąc np.w ogrodzie botanicznym oglądać dokładnie wszystkie kwiatki i owady. Na balkonie mamy sporo kwiatów(mój tata jest technikiem ogrodnictwa) do których przylatuje sporo bączków. Istną stołówkę sobie zrobiły z naszych kwiatków.
Jak patrzyłam na Twoje zdjęcia i na zdjęcia Patri to jakoś tak mi się przyjemnie zrobiło.
Chcielibyśmy z Tż w sierpniu przyjechać do Wawy-Łazienki i zoo(już się cieszę na samą myśl).

tigrinha,
sen przezabawny.
Oj zazdroszczę tego baletu, wyginania się i w ogóle ruchu...
Moje ciało też potrzebuje ruchu, ale wciąż ktoś u mnie jest w domu, więc krępuję się. Jednak coraz częściej nachodzi mnie taka nieziemska ochota, żeby zatracić się w tańcu i żeby poczuć nieziemskie zmęczenie rozlewające się po każdej komórce ciała...

c0k0lwiek przytulam

Patri,
widziałam Twoje zdjęcia na FB-nie wiem ''co'' cudniejsze-czy Julka czy zwierzaki czy rośliny. Wszystko fantastyczne. Piękna i bystra córa Ci rośnie.

Nebula,
biszkopt wygląda apetycznie. Ile została do Waszego Wielkiego Dnia? Gdzie będziecie brać ślub? To musi być fajne uczucie, że już tak niedługo i będziesz mogła mówić o swoim Tż ''mąż''.

Gdzie się podziała Di?
TO DO:
-angielski
(trochę gramatyki, trochę słownictwa)
-hiszpański
(czytanka+powtórzenie słówek z zakresu ubrań+powtórzenie preterito indefinido)
-niemiecki
(powtórzenie rzeczowników i zwrotów z poprzednich zajęć)
-zajęcia językowe(15:10-19:20)
-pozmiatanie/odkurzenie/zmycie podłogi
-100 stron ''Dzieci Apokalipsy''

Miłego dnia

Edytowane przez lasubmersion
Czas edycji: 2012-07-24 o 10:02
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 08:49   #4176
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Kocurko - to zdjęcie - https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1343078434
powinno iść do pierwszego postu - ŻABA! się gapi i jeszcze wysuwa jęzor
super zdjęcia. Jaki to aparat?
Riva - nie zazdroszczę takich snów. Hm, to trochę tak jak masz na jawie - dręczą Cię pewne sprawy (z matką), a jak przychodzi gorszy czas to w niej szukasz i znajdujesz pocieszenie, rozwiązanie problemów. Choć wiesz (na jawie), że to ona jest powodem wielu Twoich kłopotów. Akurat "przychodzi" do Ciebie diabeł, a "mógłby" to być np.gwałciciel, psychopata, czy potencjalny morderca (ale zazwyczaj postać męska - takie sny z poczuciem zagrożenia sama rzadko, ale miewam) - zmierzam do tego, iż niezależnie jakie masz podejście do wiary, dogmatów, nie przypisuj przypadkiem znaczenia faktowi, że to akurat diabeł. Patri i Tygrys wskazują dobrze źródło - coś tu się kołacze w okolicach seksualności. A jak się wtedy czujesz? Masz wrażenie braku oddechu, albo sparaliżowania po przebudzeniu? Bo czasem to wskazuje na jakieś problemy somatyczne, jakąś chorobę, która manifestuje się jakoś w snach.
I chyba wiesz co zrobić? Sama sobie z tym raczej nie poradzisz. Możesz podjąć działania w kierunku samodzielności i niezależności, ale o zdrowie psychiczne też zadbaj. Przegapiłam - chodzisz do psychiatry, lub psychologa?
Pozdrawiam cieplutko i życzę poprawy :-*

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Ekhm, można powiedzieć, że zaliczyłam rozmowę z tż - ostrożną i krótką, bo obydwoje się pilnowaliśmy, żeby nie doszło do jakiegoś wybuchu, ale powiedziałam to co najbardziej mnie bolało. I sie też dowiedziałam pewnej rzeczy, na którą nie zwracałam uwagi. Więc chyba warto było.
Dziś żaba - telefon do kliniki.
I parę innych spraw
Tygrysku - sen przepiękny
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 09:15   #4177
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Kocurko - to zdjęcie - https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1343078434
powinno iść do pierwszego postu - ŻABA! się gapi i jeszcze wysuwa jęzor
super zdjęcia. Jaki to aparat?
Właśnie w tym problem, że to nie język...ta żaba to kanibal. Połykała (prawdopodobnie) wyrośniętą już dosyć kijankę Więc cóż...żaba połyka swoją "żabę"

Aparat - Sony DSC-HX100v

Lasub - dziękuję
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2012-07-24 o 10:04
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 09:23   #4178
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Zaglądam tu codziennie ale nie mam weny sie udzielac.

nie mam weny na nic.
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 09:48   #4179
5f1447851d3ba77d64f785ed4a041c7f75da4f2c_6000db02776ef
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 580
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Riva - nie zazdroszczę takich snów. Hm, to trochę tak jak masz na jawie - dręczą Cię pewne sprawy (z matką), a jak przychodzi gorszy czas to w niej szukasz i znajdujesz pocieszenie, rozwiązanie problemów. Choć wiesz (na jawie), że to ona jest powodem wielu Twoich kłopotów. Akurat "przychodzi" do Ciebie diabeł, a "mógłby" to być np.gwałciciel, psychopata, czy potencjalny morderca (ale zazwyczaj postać męska - takie sny z poczuciem zagrożenia sama rzadko, ale miewam) - zmierzam do tego, iż niezależnie jakie masz podejście do wiary, dogmatów, nie przypisuj przypadkiem znaczenia faktowi, że to akurat diabeł. Patri i Tygrys wskazują dobrze źródło - coś tu się kołacze w okolicach seksualności. A jak się wtedy czujesz? Masz wrażenie braku oddechu, albo sparaliżowania po przebudzeniu? Bo czasem to wskazuje na jakieś problemy somatyczne, jakąś chorobę, która manifestuje się jakoś w snach.
I chyba wiesz co zrobić? Sama sobie z tym raczej nie poradzisz. Możesz podjąć działania w kierunku samodzielności i niezależności, ale o zdrowie psychiczne też zadbaj. Przegapiłam - chodzisz do psychiatry, lub psychologa?
Pozdrawiam cieplutko i życzę poprawy :-*
Po przebudzeniu odczuwam bardzo szybkie bicie serca, a krew aż mi pulsuję w skroniach. I chyba ze względu na strach aż się nie ruszam.

W sumie od dzieciństwa chodziłam do psychologa. Miałam problemy z rówieśnikami. Byłam/ jestem nadal jedynaczką i nie potrafiłam się dogadać z dziećmi w klasie. Byłam zbyt cicha i wrażliwa. Dlatego one często się ze mnie śmiały, krzywdziły mnie. Później było już lepiej. Ale w gimnazjum dostałam fobię szkolną. I całą drugą klasę nie uczęszczałam do szkoły. Miałam wtedy przydzielony indywidualny tok nauczania. I wtedy też poszłam pierwszy raz do psychiatry. Ale po lekach poczułam się jeszcze gorzej. Od gimnazjum nie byłam u psychologa.

Co do wiary to miałam taki okres przez jakieś 2 lata (szczególnie w liceum), że zaczęłam się jeszcze bardziej interesować holocaustem i judaizmem. I faktycznie wiarę rodowitą odstawiłam na bok. Ale mam do niej obecnie dystans tzn. jestem wierząca, ale ze względu na kościół nie praktykująca.


Chcę Wam moje drogie powiedzieć, że mam mnóstwo zapału od wczoraj. Zaczęłam trening z Ewą. Co prawda wytrzymałam 20 minut ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Dzisiaj muszę umyć mnóstwo okien, posprzątać cały dom. Ale mam tyle zapału, że sądzę iż do 13 się ze wszystkim wyrobię jeżeli tylko nie będę się rozpraszała.


No i miałam dzisiaj bardzo miły sen. Śniło mi się takie piękne stado owiec, a ja siedziałam na trawce i je obserwowałam i czułam, że jestem bardzo zrelaksowana.
5f1447851d3ba77d64f785ed4a041c7f75da4f2c_6000db02776ef jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 10:01   #4180
Choji
Zakorzenienie
 
Avatar Choji
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 880
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Choji Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
MOje na dziś:
1. szkolenie
2. Wysyłanie CV
3. Pranie
4. E-mail do przyjaciółki
5. Wiadomość do koleżanki
6. j. angielski
7. j. niemiecki
pogrubione
reszta

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Hej hej

Przepraszam z góry, że nie odniosę się do Waszych postów, ale coś dzisiaj mało czasu mam.
Wieści z frontu:
Tż dostał się na studia magisterskie, więc od października zaczyna zmagania z mechatroniką.
Obydwoje mamy terminy zjazdów na ten rok akademicki i średnio to wygląda bo pokrywa nam się tylko 40%, ale dobre i to(a i jeszcze zjazdy na admi) muszę wziąć pod uwagę.
Za mną po 4 spotkania na hiszpańskim i niemieckim. Odnajduję się całkiem nieźle, uczę się systematycznie(aż dziwne...)
Wróciłam do pisania bloga i obiecałam sobie, że będę pisać 2 razy w tygodniu.
Ustaliliśmy wstępną datę ślubu cywilnego na 1 czerwca 2013(taki prezent na Dzień Dziecka sobie zrobimy i na urodziny Tż, który 2 czerwca obchodzi urodziny).
Porządnie się wzięłam za czytanie(bo miałam wrażenie, że cofnęłam się w rozwoju. Jeśli któraś z Was miałaby ochotę przejrzeć moją listę na lipiec to zapraszam na mojego bloga=>http://lasubmersion.blogspot.com/)
Powolutku przerabiam sobie kolejne moduły w akademii PARP.

I psychicznie przygotowuję się do 1 sierpnia i poszukiwania pracy...


Lecę do angielskiego bo obiecałam sobie,że przynajmniej 2 moduły dzisiaj pyknę, a potem biore się za ''EONa''.
Buziaki
Gratuluje Tż-towi dostania się na mgr
Współczuję rozbieżnych zjazdów.
z czego uczysz się niemieckiego na kursie?
Pisz, pisz na blogu bo lubię Cię czytać
Gratuluję wyznaczenia daty planujecie kościelny też?

Ja z Akademii PARP zrobiłam już dwa moduły "Profesjonalnej obsługi sekretariatu". Dość czasochłonne to jest, ale dowiedziałam się wielu nowych rzeczy, no i fakt że będzie certyfikat sprawia, że mam większy zapał

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

a na dziś:
1. email do przyjaciółki
2. szkolenie
3. wysyłanie i roznoszenie CV
__________________
Otwieraj śmiało nowe rozdziały życia





Choji jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 10:06   #4181
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Choji,
Studio d + gramatyka z PWN + repetytorium maturalne na poziomie podstawowym.
Co do ślubu to tylko cywilny.
Akademia PARP jest naprawdę fajna-ja też dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Dzięki za komentarz odnośnie bloga.


Sprzątanie zakończone, biorę się za angielski
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 10:26   #4182
Ale ze mnie romantyczka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 292
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Hej Ja też mam spory problem z prokrastynacją. Jest tak jak w opisie, często namiętnie przeglądam sobie coś w sieci, zamiast skupić się na pracy. Mam problemy ze skupieniem..., rozprasza mnie internet. A pracę mam wirtualną, jestem freelancerką, więc w samodzielnej pracy ważna jest mobilizacja, bo sama układam sobie dzień... Np. mam jakieś zadanie. Trochę porobię i przerywam, aby coś obejrzeć w sieci, często właśnie na wizazu, kto coś napisał w ulubionym wątku.... Albo coś mi się przypomni i googluję. Ech... Obiecuję poprawę i nic... Gdybym się zmobilizowała, zarobiłabym znacznie więcej. A tak ledwo na opłaty mi strarcza. U mnie to palologia.

Edytowane przez Ale ze mnie romantyczka
Czas edycji: 2012-07-24 o 10:28
Ale ze mnie romantyczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 13:23   #4183
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Dziewczyny z Warszawy (i okolic) - wesprzyjcie tygrysa (na początku napisałam "wspierzcie"), zajrzyjcie na wątek imprezowo-kulturalny i napiszcie że się zgadzacie:p rosi:

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Zaglądam tu codziennie ale nie mam weny sie udzielac.

nie mam weny na nic.
Di, co jest? Zmęczenie, gorsze dni czy coś się stało? Przytulam

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Ale ze mnie romantyczka Pokaż wiadomość
Hej Ja też mam spory problem z prokrastynacją. Jest tak jak w opisie, często namiętnie przeglądam sobie coś w sieci, zamiast skupić się na pracy. Mam problemy ze skupieniem..., rozprasza mnie internet. A pracę mam wirtualną, jestem freelancerką, więc w samodzielnej pracy ważna jest mobilizacja, bo sama układam sobie dzień... Np. mam jakieś zadanie. Trochę porobię i przerywam, aby coś obejrzeć w sieci, często właśnie na wizazu, kto coś napisał w ulubionym wątku.... Albo coś mi się przypomni i googluję. Ech... Obiecuję poprawę i nic... Gdybym się zmobilizowała, zarobiłabym znacznie więcej. A tak ledwo na opłaty mi strarcza. U mnie to palologia.
No to jest nas dwie Jedyna sytuacja kiedy udaje mi się zrobić coś wtedy kiedy wypadałoby to zrobić, to gdy mam zaklepane, umówione spotkanie. Bo jak mam tak sama z siebie i systematycznie popracować nad tłumaczeniami, nauką do egzaminu czy cokolwiek to nici z tego. Albo nie robię nic albo (zdecydowanie rzadziej) rzucam się w wir pracy i wykańczam psychicznie i fizycznie próbując nadrobić kilkutygodniowe zaległości na raz. Witaj w wątku
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 20:02   #4184
Armitage
Rozeznanie
 
Avatar Armitage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 664
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

I ja też już wracam .

Na jutro (25.07):
* nie zapomnieć o brata imieninach
* wysłać książkę
* zabrać się za stopy i paznokcie
* 'przejażdżka' do Rossmana
* oczywista - wstać ok. 7-8
* poczytać książkę
* wystawić zalegające książki na allegro
* zrobić porządek na kompie i 'szczelić' formata
* ćwiczenia rozciągające z rana
* ABS i BUNS wieczorkiem


bura kocurka: foty świetne! Zazdroszczę Wam dziewczyny, ja to się strasznie boję owadów, a chciałabym się przełamać. Niekiedy czuję się jak jakaś tipsiara gdy zdarzy mi się krzyknąć na widok jakiegoś pająka czy innego stworzenia, wkurza mnie to . Później każdy mnie ma za jakąś wyniosłą paniusię, ale ja się ich po prostu boję :p.
Armitage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 20:35   #4185
5f1447851d3ba77d64f785ed4a041c7f75da4f2c_6000db02776ef
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 580
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Armitage Pokaż wiadomość
Zazdroszczę Wam dziewczyny, ja to się strasznie boję owadów, a chciałabym się przełamać. Niekiedy czuję się jak jakaś tipsiara gdy zdarzy mi się krzyknąć na widok jakiegoś pająka czy innego stworzenia, wkurza mnie to . Później każdy mnie ma za jakąś wyniosłą paniusię, ale ja się ich po prostu boję :p.
Oj tam. Mój TŻ jak widzi osę, ćmę czy nawet muchę to drze się jakby go ze skóry obdzierali. A jak się go pytam czemu on się boi wszystkich owadów które latają to nie jest mi nic w stanie sensownego powiedzieć. Nie wiem skąd się wziął u niego taki lęk. Przecież żaden owad go jeszcze nigdy nie ugryzł.
5f1447851d3ba77d64f785ed4a041c7f75da4f2c_6000db02776ef jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 20:50   #4186
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

czy wiecie, że już nabiłyśmy ponad 4000 postów w tej częsci wątku?

Tu wpis sprzed kilku dni dotyczący trwającego tygodnia:
http://matbaza.blogspot.com/2012/07/...ego-czasu.html
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 21:38   #4187
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Ja strasznie się boję dużych owadów np.gzów(nie wiem czy właściwie odmieniłam). Pająków się nie boję, ale brzydzą mnie larwy muchy i inne owłosione latające stworzenia.

Udało mi się zrealizować wyznaczone zadania na dzisiaj+zakupy w sklepie, ale po południu mój nastrój totalnie siadł. Rozmawiałam z matką i jednak idą na ślub i wesele kuzynki, które ojciec tak sobie z nami pogrywa. Matka zamierza jakoś na dniach jechać po sukienkę i buty i dzisiaj uraczyła mnie stwierdzeniem, że powinnam chociaż kartkę kupić jeśli nie mam zamiaru pojawić się na ślubie. Zasugerowała, żebym kupiła taką dużą kartkę(np.w Kukukartce za 30 złotych). Złośliwie dodałam więc, że może od razu powinnam dorzucić z 200 złotych do koperty...Moi rodzice zamierzają dać w prezencie 600 złotych. W kontekście problemów z wujem i długiem, który u nas ma to ta kwota wydaje się mi istnym szaleństwem. Za chwilę minie miesiąc od momentu, kiedy byliśmy u notariusza i nadal nic...Jestem załamana tą całą sytuacją i przestaje po prostu wierzyć,że cokolwiek się zmieni...Czuję się totalnie bezsilna...W chwilach totalnej rezygnacji dochodzę do wniosku,że czasem wszystkie starania można o kant d...potłuc.Wszystkie plany, wszystkie wydatki, każde działanie zostało podporządkowane jednemu celowi, ale jestem tym coraz bardziej zmęczona już...Łatwiej było mi znosić te wszystkie ograniczenia i wyrzeczenia bo miałam świadomość, że w pewnym momencie zostaną one nagrodzone i że ta ciągła praca nad swoimi słabościami/zachciewajkami ma sens...A teraz coraz częściej miewam takie momenty, kiedy w to wątpię. Nie poddam się i będę walczyć o swoje, ale gdzieś w tyle głowy pojawia się taka myśl, że świat jest cholernie niesprawiedliwy i że czasem Ci, którzy starają się mało albo i wcale zgarniają wszystko...



Jedyne pocieszenie to zaliczony na 90% test z hiszpańskiego.
Dobre i to.
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 21:43   #4188
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
ale gdzieś w tyle głowy pojawia się taka myśl, że świat jest cholernie niesprawiedliwy i że czasem Ci, którzy starają się mało albo i wcale zgarniają wszystko...
Bo jest niesprawiedliwy, zawsze taki był i zawsze będzie.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 21:57   #4189
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Wiem Patri...
Nigdy nie dopuszczałam do siebie myślenia w tym stylu''oh jaki ten świat niesprawiedliwy, jaka ja jestem biedna itp itd'' bo takie myślenie(według mnie) odbiera moc sprawczą. Nawet jeśli chwilowo się zagrzebywałam w dzikiej odchłani lęków i smuteczków to jednak w pewnym momencie sama sobie dawałam kopa w tyłek.

Patrząc wstecz widzę owoce mojej pracy, widzę jak bardzo i na plus zmieniłam pewne rzeczy w swoim życiu. Mieszkanie miało być taką wisienką na torcie-taką nagrodą za te wszystkie zmagania ze soba i ze światem. No, ale nie wyszło...


Po raz kolejny trzeba wstać, otrząsnąć się i zadać sobie pytanie:co dalej...
Idę spać bo za bardzo się rozczulam.
Dobranoc.
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 22:18   #4190
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Jest lepiej, pogadałam z rodzicami (w sumie 40min, dużo jak na mnie :p), wyjaśniłam kilka spraw, bo po południu mama mnie nieco zirytowała.
Cieszę się teraz z wieczoru w mieszkaniu, ostatnio sporo wychodziłam, więc to dla mnie miła odmiana.
Teraz biorę się za nadrabianie Waszych postów.

-------
Więc Witam nowe dziewczyny

Tygrysie, Twój sen musiał być komiczny Też zdarzało mi się doprowadzić się do takiego stresu o jakim pisałaś. W ogóle kurcze, powinnaś podkreślać swoje gęste włosy i robić smoky-eye bo super w nim wyglądasz (jasne oczy w ciemnej oprawie ) a nie pisać głupoty że nie jesteś ładna... Dzięki za link do BBC, słuchałam wielu ich kursów jak mieli jeszcze polską redakcję, ale tego nie znałam Myślę o podejściu do B2 na uczelni we wrześniu, ale nie wiem... może lepiej zająć się finalizowaniem studiów.. za dużo na raz sobie wymyślam.

Aper, nie doradzam bo chyba nie mam nic wartościowego do dodania, Emilka fajnie Ci odpowiedziała. Przytulam tylko.

Riva92, straszny jest Twój sen, i niepokojący...

Lasub Wyczuwam jakąś pozytywną zmianę w Twoich postach... Może zeszło z Ciebie ciśnienie związane z sesją i rozczarowaniem co do mieszkania? A może jest jeszcze inna przyczyna?
Tak też pomyślałam, czy masz (czas na) przyjaciół/dobrych znajomych? Nie licząc TŻ. Nie przypominam sobie żebyś pisała że z kimś się spotkałaś, pogadałaś. A jest to przydatne dla higieny psychicznej...

Nebula Udanego półtora tygodnia życzę!
DAJEMY RADĘ!

Bura Kocurko Kolejna z nas wymyśla kompleksy. Ty nudna? Phi... Nie wiem kto Ci to wmówił.... :/ Dla mnie to taka abstrakcja jak kot tańczący balet... Poza tym fajne zdjęcia zrobiłaś

Di No właśnie, co tam? Twoje miasto nie jest małe, na pewno można znaleźć sensownego lekarza. Może poszukaj opinii na znanylekarz.pl, czy innym portalu tego typu?

Edytowane przez Halimaa
Czas edycji: 2012-07-24 o 23:12
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 22:25   #4191
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

niby ok,niby wstaje rano robię co powinnam,zyję...niby ogarniam i ......nie czuej sie wogóle,wszystko na niby sie dzieje...rozchwiało mnie ze przestałam zapisywac dzien po dniu co mam zrobic...w moim zeszycie..straciłam kontrole i gdzies przepadłąm
niby sie cos dzieje ...z mieszkaniem z dzieckiem z życiem..ale cos mi nie pasuje ...tak jak od miesa mnie odrzsuciło,to czuje ze zaczyna mnie odrzucac od kontaktów z ludzmi !nawet własnie wirtualnie!zawsze jak mam problem to dzwonie..duzo i długo rozmawiam z przyjaciółką...wczoraj pojawił sie problem a ja nic..zdenerwowałam sie ..o tak...ale na 15 minut.pozneij olałam zajełam sie czyms innym...moze tak włąsnie jest normalnie a mnie sie zdaje ze robie cos nienormalnego (nie dreczac znajomych telefonami)

Lasub-moze twoi rodzice oddzielaja córke od ojca...?wkoncu to jej ślub nie jej ojca?ona teraz zaczyna nowe zycie i kasa dana jest dla niej nie dla ojca?taka mi sie nasuneła myśl ale moze zle myśle?czy ona tez ma cos wspólnego z długiem który jest wam winien jej ojciec?(nie zagmatwałąm za bardzo?)

postaram sie pisac..ale wolę narazie czytac:confused :
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 22:44   #4192
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Armitage Pokaż wiadomość
bura kocurka: foty świetne! Zazdroszczę Wam dziewczyny, ja to się strasznie boję owadów, a chciałabym się przełamać. Niekiedy czuję się jak jakaś tipsiara gdy zdarzy mi się krzyknąć na widok jakiegoś pająka czy innego stworzenia, wkurza mnie to . Później każdy mnie ma za jakąś wyniosłą paniusię, ale ja się ich po prostu boję :p.[/SIZE][/FONT]
Nie martw się, każdy się czegoś boi i nie ma w tym zwykle nic racjonalnego Ja ogólnie nie boję się takich zwierzątek dopóki nie chodzą mi po ręce A wtedy...w sumie też się nie boję, ale mam taki dreszcz obrzydzenia, że się aż trzęsę

A...nienawidzę chrabąszczy majowych...to najpaskudniejsze paskudy z wszystkich. Niby się ich nie boję, ale zawsze tak sierotowato latają, że któryś mi prawie wlatuje w ucho albo prawie wplątuje mi się we włosy, co powoduje...mój tradycyjny dreszcz obrzydzenia

Lasub - przytulam Kurcze, jakoś nie mogę zdzierżyć tej sytuacji u Ciebie...tych pieniędzy. Przecież mogliście je włożyć na jakąś lokatę jeśli nawet nie były potrzebne na wtedy - byłby z tego jakiś zysk i byłyby bezpieczne, a tak to zostały utopione przez rodzinę Niby Dilayla ma trochę racji - że to nie ta córka pożyczała pieniądze, tylko jej ojciec...ale szczerze? To miałabym takie same zapędy jak Ty. Nie iść, nic nie dawać... nie potrafiłabym tam iść i się bawić Więc Cię rozumiem, a za to nie rozumiem Twoich rodziców.

Dilayla - Ciebie też przytulam Mam nadzieję, że nie zamkniesz się w sobie Co z Twoimi lekami?
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2012-07-24 o 22:45
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 23:09   #4193
Armitage
Rozeznanie
 
Avatar Armitage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 664
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

[1=5f1447851d3ba77d64f785e d4a041c7f75da4f2c_6000db0 2776ef;35491715]Oj tam. Mój TŻ jak widzi osę, ćmę czy nawet muchę to drze się jakby go ze skóry obdzierali. A jak się go pytam czemu on się boi wszystkich owadów które latają to nie jest mi nic w stanie sensownego powiedzieć. Nie wiem skąd się wziął u niego taki lęk. Przecież żaden owad go jeszcze nigdy nie ugryzł.[/QUOTE]

Cała ja, no po prostu... wrr...

bura kocurka: a żeby każdy miał takie zdanie jak Ty...
Armitage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 23:21   #4194
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Armitage Pokaż wiadomość
bura kocurka: a żeby każdy miał takie zdanie jak Ty... [/SIZE][/FONT]
Rozmawiasz z osobą, która boi się prawie wszystkiego tego co normalni ludzie uznają za zupełnie niestraszne Poza stereotypowymi owadami i myszami
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-24, 23:29   #4195
Armitage
Rozeznanie
 
Avatar Armitage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 664
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Rozmawiasz z osobą, która boi się prawie wszystkiego tego co normalni ludzie uznają za zupełnie niestraszne Poza stereotypowymi owadami i myszami
Haha, o myszach to już lepiej nie wspominaj...
Idę spać skoro mam rano wstać.
Dobranoc
Armitage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-25, 00:23   #4196
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

nie zrobiłam tego wczesniej mój lekarz nie ma zadnej opinii w necie
specjalizuje soe w medycynie pracy....w sumie ok bo i tak potrzebuje l4 a;le........patrzac na moj stan...chyba potrzebna konsultacja z kimś bardziej konkretnym........
co zabawne ja nadal twierdze ze czas leczy....... w moim przypadku to jakas astronomiczna przestrzen czasowa..10 lat po śmierci ojca a ja nadal z trudem o tym mówie
bura na poczatku tez miałam taka pierwsza reakcje ale ,pomyślaąłm,ze to przeciez dwie odzielne osoby...jedyne co ze spotka sie tam z rodzicami(wujkiem)..i tak jak mowisz skoro rodzice
9lasub)nie widza problemu?a to wkoncu oni rozporzadzali tą gotówką (pozyczka)
(nie lasub?)to ja ich tez nie rozumiem wkoncu tu chodzi o dobro i byt ich córki?ale jedyna i prawdziwa sprawa po raz kolejny ze z rodzina najlepiej na zdjeciui to w środku ku bo z boku to wytną
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”


Edytowane przez Dilayla
Czas edycji: 2012-07-25 o 00:36
Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-25, 07:54   #4197
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cześć!
Jestem chora (przeziębiona) znowu próbuję się ratować.
W dodatku postanowiłam iść z młodym do lekarza bo nadal kaszle. Pociecha jest taka, że bedę miała pomoc, uf.
Co do latających - mój tż boi się/brzydzi większych owadów - czasem zaczyna komicznie skakać i wymachiwać rękoma i wtedy wiem, że coś koło niego lata, idę wtedy na ratunek i wyganiam, albo zabijam. Ja za to nie lubię/boję się pająków. Dziękuję za wszelkie słowa wsparcia

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Nie zdziwcie się, jeśli nagle zamilknę. Nie będę miała internetu od piątku (na 2 tyg), nie mam gwarancji, że dziś, czy jutro będę miała czas na wizaż. /no chyba, że mnie choroba rozłoży na łopatki i nigdzie w piątek nie pojadę/
Trzymajcie za mnie kciuki, poślijcie czasem pozytywną myśl do Dzika.
Życzę miłego, słonecznego i owocnego dnia!
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-25, 11:17   #4198
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

czesc dziewczyny kuurcze ale super sie czuje wszystko sie udaje i jest ogolnei super fajnie. Przeczytalam to co piszecie, widze, ze walczycie, ze nie ma jakies drastycznej regresji w pracy nad soba

Lasub - przykro mi, ze sprawa z wujem caly czas taka niepewna, nierozwiazana... moze po weselu warto porozmawiac? teraz pewnie maja inne rzeczy na glowie.
I gratuluje 2giego czerwca to takie ekscytujace, gdy sie ma date juz ustalona w glowie, jako punkt zwrotny w zyciu.

Nam zostalo 32 dni, czyli do 25 sierpnia. MIESIAC!! bardzo sie ciesze, usmiecham sie kazdego dnia teraz do mojego kochanego i czuje w srodku, taka ogromna energie. Ale tez obawy, jak to bedzie, jak sobie poradzimy...tyle zmian nas czeka jednoczesnie. Ale wierze, ze sobie poradzimy, o obydwoje podchodzimy do siebie z pasja.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

a jeszcze tylko powiem, moj TZ stwierdizl, ze ten tort byl najlepszym czekoladowym tortem jaki w zyciu jadl i nawet nie przypuszczal, ze sie da taki dobry zrobic. wiec - moge powiedziec, ze przepis sie sprawdzil
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-25, 19:19   #4199
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Cześć!
Jestem chora (przeziębiona) znowu próbuję się ratować.
W dodatku postanowiłam iść z młodym do lekarza bo nadal kaszle. Pociecha jest taka, że bedę miała pomoc, uf.

Nie zdziwcie się, jeśli nagle zamilknę. Nie będę miała internetu od piątku (na 2 tyg), nie mam gwarancji, że dziś, czy jutro będę miała czas na wizaż. /no chyba, że mnie choroba rozłoży na łopatki i nigdzie w piątek nie pojadę/
Trzymajcie za mnie kciuki, poślijcie czasem pozytywną myśl do Dzika.
Życzę miłego, słonecznego i owocnego dnia!
Aper, życzę zdrówka, przesyłam pozytywne fluidy i ściskam!
Będzie Ciebie brakować przez dwa tygodnie!






Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny kuurcze ale super sie czuje wszystko sie udaje i jest ogolnei super fajnie. Przeczytalam to co piszecie, widze, ze walczycie, ze nie ma jakies drastycznej regresji w pracy nad soba



Nam zostalo 32 dni, czyli do 25 sierpnia. MIESIAC!! bardzo sie ciesze, usmiecham sie kazdego dnia teraz do mojego kochanego i czuje w srodku, taka ogromna energie. Ale tez obawy, jak to bedzie, jak sobie poradzimy...tyle zmian nas czeka jednoczesnie. Ale wierze, ze sobie poradzimy, o obydwoje podchodzimy do siebie z pasja.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

a jeszcze tylko powiem, moj TZ stwierdizl, ze ten tort byl najlepszym czekoladowym tortem jaki w zyciu jadl i nawet nie przypuszczal, ze sie da taki dobry zrobic. wiec - moge powiedziec, ze przepis sie sprawdzil
Nebulka, cieszę się, że obecność TŻta pozytywnie na Ciebie wpływa. Super, że tort się udał!
Wygląda imponująco.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-25, 19:26   #4200
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
A tak a propos snów to zrobię offtop, bo ostatnio miałam strasznie śmieszny sen - śniło mi się że miałam kota który tańczył balet Tzn. nie widziałam go w akcji, tylko widziałam, jak wyciągnął sobie łapką z szafy torbę ze strojem i poszedł z nią na autobus. A potem wrócił z treningu jakby nigdy nic
hahahaha, urocze może moje to robią pod moją nieobecność a ja nic nie wiem
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Poza bujaniem się na hamaczku testowałam mój aparat, więc wklejam Wam tutaj trochę mojej działkowej fauny
przepiękne zdjęcia
[1=5f1447851d3ba77d64f785e d4a041c7f75da4f2c_6000db0 2776ef;35491715]Oj tam. Mój TŻ jak widzi osę, ćmę czy nawet muchę to drze się jakby go ze skóry obdzierali. A jak się go pytam czemu on się boi wszystkich owadów które latają to nie jest mi nic w stanie sensownego powiedzieć. Nie wiem skąd się wziął u niego taki lęk. Przecież żaden owad go jeszcze nigdy nie ugryzł.[/QUOTE]
ja się boję pająków, gzów, szczypawek i różnych z wieloma nogami no i brzydzę się przeróżnymi pełzającymi

no cóż taki mój urok, właściwie załatwiłam całą papierologię ślubną, w końcu tylko teraz ktoś mnie powinien solidnie kopnąć w zad, żebym zaczęła chodzić na siłownię
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-16 10:51:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.