Moda, która Cię "rozwala" cz.VI

[anlaya]

Napisane przez LADY_XS

Ja nie powiedziałabym , że zdjęcia robione 4s są gorsze niż robione cyfrówką wRĘCZ PRZECIWNIE, OD KIEDY MAM 4S TO NIE NOSZĘ JUŻ APARATU ZE SOBĄ. pOPRZEDNIE AJFONY TO BYŁA TRAGEDIA JEŚLI O TO CHODZI, ALE NIE 4S (sorry za capsa...)

Są na rynku telefony o niższej cenie, a robią lepsze zdjęcia. Poza tym, kilka razy taniej można kupić kompakt, który zrobi o wiele lepsze zdjęcia, niż Iphone.
Odtwarzacz mp3 w Iphonie z pewnością wystarczy średnio wymagającym użytkownikom. Ja mam na tym punkcie świra, bo jestem audiofilem i nie wyobrażam sobie słuchania muzyki bez dobrych nausznych słuchawek i dobrego odtwarzacza. I mam porównanie, że niektóre muzyczne modele chociażby Nokii (nawet te z niższej półki cenowej) nie odbiegają niczym od produktu firmy Apple.
Nie jestem przeciwniczką Apple, ale faktem jest, że wiele osób daje się nabrać na hasła z reklam i wydają pieniądze na produkt, który w ich mniemaniu jest najlepszy pod każdym względem. Niestety tak nie jest.

[pepita]

Napisane przez anlaya

Są na rynku telefony o niższej cenie, a robią lepsze zdjęcia. Poza tym, kilka razy taniej można kupić kompakt, który zrobi o wiele lepsze zdjęcia, niż Iphone.
Odtwarzacz mp3 w Iphonie z pewnością wystarczy średnio wymagającym użytkownikom. Ja mam na tym punkcie świra, bo jestem audiofilem i nie wyobrażam sobie słuchania muzyki bez dobrych nausznych słuchawek i dobrego odtwarzacza. I mam porównanie, że niektóre muzyczne modele chociażby Nokii (nawet te z niższej półki cenowej) nie odbiegają niczym od produktu firmy Apple.
Nie jestem przeciwniczką Apple, ale faktem jest, że wiele osób daje się nabrać na hasła z reklam i wydają pieniądze na produkt, który w ich mniemaniu jest najlepszy pod każdym względem. Niestety tak nie jest.

Na takie duże, kolorowe słuchawki też jest teraz moda, nie mam nic przeciwko nim bo można w nich cudownie odciąć się od rzeczywistości... Jednak tego, że owe słuchawki stały się elementem ubioru czy tam stroju nigdy nie zrozumiem Wybrałam się kiedyś z piętnastoletnią kuzynką połazić po mieście i wzięła ze sobą takie duże, kolorowe słuchawki, kiedy zapytałam ją po co jej te słuchawki odpowiedziała mi, że fajnie to wygląda i u niej w kraju wszystkie jej rówieśniczki tak chodzą

[MonikaFaustyna]

Ja mam fejsa, ale nie mam naszej klasy ani innych twitterów. Fejs mi służy za zastępstwo skype'a czasem. Dzięki niemu mam kontakt z rodziną za darmoszkę.

Ogólnie moda na elektronikę spod znaku jabłka mnie zastanawia. Kiedyś miałam zajęcia na iMac'ach... system fajny, bo inny, ale nie dałabym masy kasy za niego.

Póki co to mam zwykłą nokię bez aparatu, korzystam ze zwykłego kalendarza książkowego (plus przypomnienie z telefonu na wszelki wypadek), mam cyfrówkę całkiem dobrej jakości (a jak mam wenę, to biorę lustrzankę), natomiast muzyki słucham ze zwykłej mp3. Wiem.. mogę mieć to wszystko w jednym urządzonku, ale tak mi lepiej.

[pepita]

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja mam fejsa, ale nie mam naszej klasy ani innych twitterów. Fejs mi służy za zastępstwo skype'a czasem. Dzięki niemu mam kontakt z rodziną za darmoszkę.

Ogólnie moda na elektronikę spod znaku jabłka mnie zastanawia. Kiedyś miałam zajęcia na iMac'ach... system fajny, bo inny, ale nie dałabym masy kasy za niego.

Póki co to mam zwykłą nokię bez aparatu, korzystam ze zwykłego kalendarza książkowego (plus przypomnienie z telefonu na wszelki wypadek), mam cyfrówkę całkiem dobrej jakości (a jak mam wenę, to biorę lustrzankę), natomiast muzyki słucham ze zwykłej mp3. Wiem.. mogę mieć to wszystko w jednym urządzonku, ale tak mi lepiej.

Na to nadgryzione jabłuszko przyszła moda ze stanów, tutejsze nastolatki chcą się upodobnić do nastolatek z USA, dla nich to zwykła marka jak nokia, sony czy samsung a u nas jakiś wielki szpan, żenada.

W sumie mam telefon z aparatem, ale ostatnio np użyłam go jak nie chciało mi się przepisywać modelu czegoś tam w media markt i zrobiłam zdjęcie tej karteczki z ceną i modelem ;D Kilka razy wysłałam TŻowi zdjęcie ładnego widoczku jak byłam w górach, ale po to produkują aparaty, żeby nimi robić zdjęcia. Żaden telefon nigdy nie będzie miał takiej optyki jak aparat. Generalnie doszłam do wniosku, że telefon służy do kontaktu z ludźmi, kiedy mój srajfon uniemożliwił mi ten kontakt to przełożyłam kartę do telefonu bez żadnej muzyki, zdjęć, karty pamięci i innych dupereli... i żyję. Trochę dobijają mnie te firmowe dzwonki Wolę mieć kontakt i nie mieć tych pierdół niż mieć telefon-kombajn i brak kontaktu z najbliższymi.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez pepita

Na to nadgryzione jabłuszko przyszła moda ze stanów, tutejsze nastolatki chcą się upodobnić do nastolatek z USA, dla nich to zwykła marka jak nokia, sony czy samsung a u nas jakiś wielki szpan, żenada.

W sumie mam telefon z aparatem, ale ostatnio np użyłam go jak nie chciało mi się przepisywać modelu czegoś tam w media markt i zrobiłam zdjęcie tej karteczki z ceną i modelem ;D Kilka razy wysłałam TŻowi zdjęcie ładnego widoczku jak byłam w górach, ale po to produkują aparaty, żeby nimi robić zdjęcia. Żaden telefon nigdy nie będzie miał takiej optyki jak aparat. Generalnie doszłam do wniosku, że telefon służy do kontaktu z ludźmi, kiedy mój srajfon uniemożliwił mi ten kontakt to przełożyłam kartę do telefonu bez żadnej muzyki, zdjęć, karty pamięci i innych dupereli... i żyję. Trochę dobijają mnie te firmowe dzwonki Wolę mieć kontakt i nie mieć tych pierdół niż mieć telefon-kombajn i brak kontaktu z najbliższymi.

[anlaya]

Napisane przez pepita

Na takie duże, kolorowe słuchawki też jest teraz moda, nie mam nic przeciwko nim bo można w nich cudownie odciąć się od rzeczywistości... Jednak tego, że owe słuchawki stały się elementem ubioru czy tam stroju nigdy nie zrozumiem Wybrałam się kiedyś z piętnastoletnią kuzynką połazić po mieście i wzięła ze sobą takie duże, kolorowe słuchawki, kiedy zapytałam ją po co jej te słuchawki odpowiedziała mi, że fajnie to wygląda i u niej w kraju wszystkie jej rówieśniczki tak chodzą

Wiem Ale ja nie należę do osób, które noszą kolorowe słuchawki dla ozdoby. Nie wszyscy je noszą, żeby być trędi . Chodzi o jakość dźwięku, wibrujące, głębokie basy i izolowanie dźwięków otoczenia. Mam czarne i białe słuchawki nauszne, jedne są mocno wysłużone i mają ze 3 lata, drugie dostałam w prezencie. A że ktoś traktuje słuchawki jako element "stylizacji" a nie po to, by słuchać muzyki, to jego sprawa. Na pewno naturalnie i fajnie wyglądają podłączone do odtwarzacza

[welmas]

Napisane przez anlaya

Wiem Ale ja nie należę do osób, które noszą kolorowe słuchawki dla ozdoby. Nie wszyscy je noszą, żeby być trędi . Chodzi o jakość dźwięku, wibrujące, głębokie basy i izolowanie dźwięków otoczenia. Mam czarne i białe słuchawki nauszne, jedne są mocno wysłużone i mają ze 3 lata, drugie dostałam w prezencie. A że ktoś traktuje słuchawki jako element "stylizacji" a nie po to, by słuchać muzyki, to jego sprawa. Na pewno naturalnie i fajnie wyglądają podłączone do odtwarzacza

a nie przeszkadza Ci to że nie słyszysz otoczenia? ja nie potrafię chodzić ze słuchawkami na uszach bo wtedy nie wiem co się wokół mnie dzieje i przez to ciągle się nerwowo rozglądam

[lagerfeldised]

Napisane przez pepita

Na to nadgryzione jabłuszko przyszła moda ze stanów, tutejsze nastolatki chcą się upodobnić do nastolatek z USA, dla nich to zwykła marka jak nokia, sony czy samsung a u nas jakiś wielki szpan, żenada.

W sumie mam telefon z aparatem, ale ostatnio np użyłam go jak nie chciało mi się przepisywać modelu czegoś tam w media markt i zrobiłam zdjęcie tej karteczki z ceną i modelem ;D Kilka razy wysłałam TŻowi zdjęcie ładnego widoczku jak byłam w górach, ale po to produkują aparaty, żeby nimi robić zdjęcia. Żaden telefon nigdy nie będzie miał takiej optyki jak aparat. Generalnie doszłam do wniosku, że telefon służy do kontaktu z ludźmi, kiedy mój srajfon uniemożliwił mi ten kontakt to przełożyłam kartę do telefonu bez żadnej muzyki, zdjęć, karty pamięci i innych dupereli... i żyję. Trochę dobijają mnie te firmowe dzwonki Wolę mieć kontakt i nie mieć tych pierdół niż mieć telefon-kombajn i brak kontaktu z najbliższymi.

Nie rozumiem trochę, dlaczego momentalnie żenada?

Ja od zawsze lubiłam elektroniczne gadżety, miałam Sony Ericssony, Alcatele, Samsungi, Motorole, Blackberry i teraz mam iPhone. Przy Blackberry myślałam już, że nigdy nie zdecyduję się na inną markę, aż nie przetestowałam telefonu Apple. Nie zmienię, bo użytkuje mi się rewelacyjnie. Każdy poprzedni telefon zaczynał mnie z jakiegoś powodu denerwować po czasie, ten jeden nie.
Wstyd mi czasem go wyjmować, bo właśnie ludzie mają jakieś chore podejście, że jak ktoś ma ten telefon, to tylko dla szpanu Mam kilku znajomych, którzy też mają ten telefon i czasem jak siedzimy na piwie, to ironizujemy, że pora wyjąć telefony i wzbudzić małą sensację, bo z jakiegoś powodu tak się właśnie dzieje... Tak mi się to kojarzy z różnymi internetowymi czy telewizyjnymi aferami, gdyby nie było komentujących, to w sprawie nie byłoby absolutnie nic "żenującego", ot - telefon i tyle. Drogi bo drogi, ale jak ktoś kupuje drogi samochód, bo jest dobry i go stać, to czyja to sprawa oprócz posiadacza? A z samochodami jest podobnie, ceny są chore, widać to chociażby po tym, że nówka z salonu za chwilę jest warta pół ceny, niezależnie od stanu.


Poza tym w tych cudownych Stanach, Apple jest tak samo "nienormalną" marką jak u nas, ludzie rozbijają namioty pod sklepami, jak ma wyjść nowy model... To nie jest tak, że my Polaczki się fascynujemy.
Podobnie ktoś pisał o kawie ze Starbucks. Amerykanie też wiedzą doskonale, że w innych kawiarniach jest połowę taniej, ci którzy muszą oszczędzać, wcale nie kupują tam kawki, tak jak kawki w Mc Donald's...

[agneshelene]

Napisane przez sszeri

ja bym może i dała, gdybym miała ale zawsze mam ważniejsze wydatki niż ubrania (ksiazki, wyjazdy, koncerty), wiec trampki mam od chińczyka z allegro pewnie mi nogi odpadną kiedyś

Ja też, ale lat temu 5 kupiłam sobie w ju kej Conversy i gdyby nie to, że się proszą o porządne pranie chodziłabym w nich nadal. Ale to było kiedyś, obecnie te wszystkie Conversy są robione tak, że i po miesiącu mogą się rozpaść - mój były kupił sobie jakiś rok temu, guma i materiał pękły mu w nich po dwóch tygodniach. Reklamacji nie uznali, bo "normalna eksploatacja". Ostatnio musiałam sobie kupić porządniejsze buty i z bólem zrezygnowałam z Conversów, właśnie z powodu znacznego spadku ich jakości. Te trampki już w sklepie wyglądały, jakby były zrobione z najtańszych możliwych materiałów.

Napisane przez owieczkaa

Przepraszam, że taka jest teraz linia marketingowa Appla - nie ja wymyśliłam slogan "więc może jedynym aparatem którego potrzebujesz jest ten w nowym iPhone". Od zawsze wiadomo, że najlepiej mieć dobrej jakości mp3, aparat fotograficzny, a te w telefonie to tylko dodatki. Dopiero Apple tak bardzo wyprał ludziom mózg, że wydaje im się że aparat i odtwarzacz w iPhone to najlepsze co jest na rynku, bo tylko t usprawiedliwia wydanie takiej chorej kasy na telefon.

Mnie bawi to, że jak się zerknie po Alledrogo, to Ajfony poprzedniej generacji, a więc nie tak stare w sumie, są sprzedawane za śmieszne wręcz pieniądze jak na nieużywane telefony - ceny wahają się od 900 do 300 zł. Naprawdę nie sądzę, żeby poza dizajnem i aparatem ten telefon się jakoś bardzo zmienił.
Ciekawostka - w Korei Płd. to jest najtańszy telefon

Napisane przez KatriinaFi

Jak się pióra powyrywa, to takie cóś (wypustki ) powstaje Przynajmniej ja tak to widzę

Widziałam już takie torby, ale nie przypuszczałam, co się kryje za takim wyglądem. Obrzydliwe.

Napisane przez pepita

Na to nadgryzione jabłuszko przyszła moda ze stanów, tutejsze nastolatki chcą się upodobnić do nastolatek z USA, dla nich to zwykła marka jak nokia, sony czy samsung a u nas jakiś wielki szpan, żenada.

W sumie mam telefon z aparatem, ale ostatnio np użyłam go jak nie chciało mi się przepisywać modelu czegoś tam w media markt i zrobiłam zdjęcie tej karteczki z ceną i modelem ;D Kilka razy wysłałam TŻowi zdjęcie ładnego widoczku jak byłam w górach, ale po to produkują aparaty, żeby nimi robić zdjęcia. Żaden telefon nigdy nie będzie miał takiej optyki jak aparat. Generalnie doszłam do wniosku, że telefon służy do kontaktu z ludźmi, kiedy mój srajfon uniemożliwił mi ten kontakt to przełożyłam kartę do telefonu bez żadnej muzyki, zdjęć, karty pamięci i innych dupereli... i żyję. Trochę dobijają mnie te firmowe dzwonki Wolę mieć kontakt i nie mieć tych pierdół niż mieć telefon-kombajn i brak kontaktu z najbliższymi.

To jest bardzo, ale to bardzo smutne w bibliotece UW, gdzie średnio przy co drugim rzędzie stołów siedzi jakiś hipster świecący jabłkiem, bawiący się tabletem czy wypasionym telefonem - na prawie każdym odpalona twarzoksiążka. Kiedyś bardzo lubiłam tam chodzić, bo miejsce motywowało do nauki, teraz byle pożyczyć to, co się ma do pożyczenia i wyjść, dłużej nie zawsze idzie wytrzymać. A to dorośli w sumie ludzie, żadne tam gimbusy - choć poziom żartów bywa zbliżony.

Co do telefonów...jestem obecnie na etapie przedłużania umowy z operatorem i przeraża mnie, jak mało z tych wszystkich smartfonów ma potencjalne szanse wytrzymania do końca okresu, na jaki mam podpisywać cyrograf. Może mam wyprany mózg, ale wiele razy skorzystałam z dobrego aparatu w telefonie czy wifi, gdy np. trzeba było zrobić zdjęcie jakiejś metki czy szybko sprawdzić rozkład autobusów. Nie mam ambicji artysty-fotografa, gdyby tak było kupiłabym sobie analoga. Aparat w telefonie idealnie odpowiada na potrzebę "gdybym tylko miała ze sobą aparat", gdy gdzieś wpadam na coś osobliwego, czemu warto zrobić zdjęcie. Dla mnie smartfony są bardzo pożytecznym wynalazkiem, tylko strasznie ciężko znaleźć wśród miliarda modeli telefon, który poza wszystkim nie rozpadnie się po pierwszym lepszym upadku i będzie mieć solidną baterię

[anlaya]

Napisane przez welmas

a nie przeszkadza Ci to że nie słyszysz otoczenia? ja nie potrafię chodzić ze słuchawkami na uszach bo wtedy nie wiem co się wokół mnie dzieje i przez to ciągle się nerwowo rozglądam

Kwestia przyzwyczajenia i dostosowania głośności do sytuacji. Dla mnie zbawienne jest to, że nie muszę słuchać tego, na co nie mam ochoty
Kiedy trzeba rejestrować dźwięki otoczenia, to trzeba i zmniejsza się głośność, albo jednym ruchem zakłada się słuchawki na szyję. Ale kiedy chcę się zrelaksować, wyłączyć i skupić na muzyce - nie ma lepszego sposobu. Znam wiele osób, które po tym, jak spróbowały takich nausznych - od tej pory nie wyobrażały sobie bez nich życia Jakość dźwięku jest warta tych kilkudziesięciu lub kilkuset złotych.

[spaghettii]

Napisane przez smerfetk_a

No to przy okazji - nie mogę już patrzeć na te całe ombre, na którego bloga nie wejde tam to jest, a co jedno to gorzej zrobione... Nudaaaa!

Ja widze co 2 dziewczyne na ulicy z tym..

[pannaleksandra]

Napisane przez pepita

Na to nadgryzione jabłuszko przyszła moda ze stanów, tutejsze nastolatki chcą się upodobnić do nastolatek z USA, dla nich to zwykła marka jak nokia, sony czy samsung a u nas jakiś wielki szpan, żenada.

W sumie mam telefon z aparatem, ale ostatnio np użyłam go jak nie chciało mi się przepisywać modelu czegoś tam w media markt i zrobiłam zdjęcie tej karteczki z ceną i modelem ;D Kilka razy wysłałam TŻowi zdjęcie ładnego widoczku jak byłam w górach, ale po to produkują aparaty, żeby nimi robić zdjęcia. Żaden telefon nigdy nie będzie miał takiej optyki jak aparat. Generalnie doszłam do wniosku, że telefon służy do kontaktu z ludźmi, kiedy mój srajfon uniemożliwił mi ten kontakt to przełożyłam kartę do telefonu bez żadnej muzyki, zdjęć, karty pamięci i innych dupereli... i żyję. Trochę dobijają mnie te firmowe dzwonki Wolę mieć kontakt i nie mieć tych pierdół niż mieć telefon-kombajn i brak kontaktu z najbliższymi.

Chyba żartujesz. Nie widziałaś obozów rozbijanych przed sklepami Apple w noc przed premierą nowego iphone'a? (pytanie retoryczne)
Jasne, że dla części osób to będzie zwykła marka, ale akurat tutaj jesteś w błędzie, modły do iphone'a i duma z jego posiadania to "zjawisko" występujące wszędzie tam, gdzie można go kupić.

[owieczkaa]

Napisane przez lagerfeldised

Drogi bo drogi, ale jak ktoś kupuje drogi samochód, bo jest dobry i go stać, to czyja to sprawa oprócz posiadacza? A z samochodami jest podobnie, ceny są chore, widać to chociażby po tym, że nówka z salonu za chwilę jest warta pół ceny, niezależnie od stanu.
[...]
To nie jest tak, że my Polaczki się fascynujemy.
Podobnie ktoś pisał o kawie ze Starbucks. Amerykanie też wiedzą doskonale, że w innych kawiarniach jest połowę taniej, ci którzy muszą oszczędzać, wcale nie kupują tam kawki, tak jak kawki w Mc Donald's...

Jeżeli porównujemy iPhona do samochodu to jest tak jak Bentley - kosztuje nieprzyzwoicie dużo pieniędzy, lans jak stąd do Ameryki, ale co z tego? W porównaniu do dobrze wyposażonych aut np. włoskich różnica jest niewielka. A różnica w cenie wchodzi w setki tysięcy złotych, można powiedzieć że zwykły samochód jest ułamkiem ceny samochodu "ze znaczkiem". A teen zwykły też jeździ, komfort jazdy ten sam (tylko sie siedzi na "zwykłej" skórze a nie na skórze krokodyla/salamandry).

Napisane przez agneshelene

Co do telefonów...jestem obecnie na etapie przedłużania umowy z operatorem i przeraża mnie, jak mało z tych wszystkich smartfonów ma potencjalne szanse wytrzymania do końca okresu, na jaki mam podpisywać cyrograf.
[...]
Dla mnie smartfony są bardzo pożytecznym wynalazkiem, tylko strasznie ciężko znaleźć wśród miliarda modeli telefon, który poza wszystkim nie rozpadnie się po pierwszym lepszym upadku i będzie mieć solidną baterię

Ja wzięłam Samsunga Galaxy Pro i powiem Ci że upadł mi już wielokrotnie, cały czas mam włączony internet albo wifi albo gprs + różne aplikacje i bateria starcza spokojnie na 3-4 dni. A opinie w internecie były straszne, że trzeba ładowarkę brać ze sobą jak się wychodzi z domu Oo. Także jeśli chodzi o opinie internetowe to musisz podzielić przez 2 i przyjąć jednostkę o rząd niższą (tak jak z liczbą panienek którą deklarują niektórzy faceci)

[MilkyShake]

Serio uważacie, że ludzie posiadający produkty z jabłuszkiem czują się lepiej?
Jakoś iPhone czy Macbook nie poprawiają mojego samopoczucia non stop, podobnie jak Conversy czy Nike'i.

Sprzęt Apple, to sprzęt który funkcjonuje mi najdłużej bez ŻADNYCH problemów, czy komplikacji. Komputer ma już 6lat, telefon 4, trampki również 4

Oczywiście wiele z Was zaraz tu naskoczy, że ich sprzęt również działa dobrze- ok super, ale serio nie wszyscy posiadacze onanizują się myślą 'mania-posiadania'

[muron]

Napisane przez smerfetk_a

No to przy okazji - nie mogę już patrzeć na te całe ombre, na którego bloga nie wejde tam to jest, a co jedno to gorzej zrobione... Nudaaaa!

ombre, zip, print, power shoulders....
brrrrrrrrrrr jesli o nazewnictwo chodzi;-)

[MonikaFaustyna]

Napisane przez MilkyShake

Serio uważacie, że ludzie posiadający produkty z jabłuszkiem czują się lepiej?
Jakoś iPhone czy Macbook nie poprawiają mojego samopoczucia non stop, podobnie jak Conversy czy Nike'i.

Sprzęt Apple, to sprzęt który funkcjonuje mi najdłużej bez ŻADNYCH problemów, czy komplikacji. Komputer ma już 6lat, telefon 4, trampki również 4

Oczywiście wiele z Was zaraz tu naskoczy, że ich sprzęt również działa dobrze- ok super, ale serio nie wszyscy posiadacze onanizują się myślą 'mania-posiadania'

Ja miałąm converse, ale nie trampki, tylko zwykłe buty. Działały mi bez zarzutu 8 lat. Chodziłam w nich non stop i wywaliłam dopiero, jak się zrobiła dziura w podeszwie. Trampki mam prawie rok i też jedyne co, to je prałam, bo są żółte i się szybko brudzą.

Akurat w tym przypadku, nie była to pogoń za modną ostatnio marką, ale fakt, że mam ją sprawdzoną i jestem z niej zadowolona.

Co do butów nike... średnio po 2 latach ciągłego noszenia, nadają się do wywalenia.

[agneshelene]

Napisane przez MilkyShake

Serio uważacie, że ludzie posiadający produkty z jabłuszkiem czują się lepiej?
Jakoś iPhone czy Macbook nie poprawiają mojego samopoczucia non stop, podobnie jak Conversy czy Nike'i.

Sprzęt Apple, to sprzęt który funkcjonuje mi najdłużej bez ŻADNYCH problemów, czy komplikacji. Komputer ma już 6lat, telefon 4, trampki również 4

Oczywiście wiele z Was zaraz tu naskoczy, że ich sprzęt również działa dobrze- ok super, ale serio nie wszyscy posiadacze onanizują się myślą 'mania-posiadania'

Wierzę, bo rozważałam kiedyś kupno MacBooka ze względu na dobrą baterię i niedużą wagę broń Boże nie mówię, że produkty Apple są złe od strony technicznej (bo tak nie jest), chodzi tylko o to, że dla przeciętnego nastolatka telefon/komputer z jabłkiem to jedyny słuszny wybór i coś, co koniecznie trzeba mieć
Natomiast jak już pisałam wyżej, do Conversów zaufanie straciłam po zobaczeniu, jak szybko niszczą się nowsze modele. Na te kupione lat temu kilka nie narzekam

[LADY_XS]

Ja na swoje conversy nie narzeka, ale ja bardzo dbam o kazde buty, małe zboczenie.

[pepita]

Napisane przez lagerfeldised

Nie rozumiem trochę, dlaczego momentalnie żenada?

Ja od zawsze lubiłam elektroniczne gadżety, miałam Sony Ericssony, Alcatele, Samsungi, Motorole, Blackberry i teraz mam iPhone. Przy Blackberry myślałam już, że nigdy nie zdecyduję się na inną markę, aż nie przetestowałam telefonu Apple. Nie zmienię, bo użytkuje mi się rewelacyjnie. Każdy poprzedni telefon zaczynał mnie z jakiegoś powodu denerwować po czasie, ten jeden nie.
Wstyd mi czasem go wyjmować, bo właśnie ludzie mają jakieś chore podejście, że jak ktoś ma ten telefon, to tylko dla szpanu Mam kilku znajomych, którzy też mają ten telefon i czasem jak siedzimy na piwie, to ironizujemy, że pora wyjąć telefony i wzbudzić małą sensację, bo z jakiegoś powodu tak się właśnie dzieje... Tak mi się to kojarzy z różnymi internetowymi czy telewizyjnymi aferami, gdyby nie było komentujących, to w sprawie nie byłoby absolutnie nic "żenującego", ot - telefon i tyle. Drogi bo drogi, ale jak ktoś kupuje drogi samochód, bo jest dobry i go stać, to czyja to sprawa oprócz posiadacza? A z samochodami jest podobnie, ceny są chore, widać to chociażby po tym, że nówka z salonu za chwilę jest warta pół ceny, niezależnie od stanu.


Poza tym w tych cudownych Stanach, Apple jest tak samo "nienormalną" marką jak u nas, ludzie rozbijają namioty pod sklepami, jak ma wyjść nowy model... To nie jest tak, że my Polaczki się fascynujemy.
Podobnie ktoś pisał o kawie ze Starbucks. Amerykanie też wiedzą doskonale, że w innych kawiarniach jest połowę taniej, ci którzy muszą oszczędzać, wcale nie kupują tam kawki, tak jak kawki w Mc Donald's...

Nie popadaj w skrajność, bo nie wszyscy rozbijają namioty. W Polsce też bywają tacy fanatycy w różnych dziedzinach. Żenadą jest SZPAN iPhonem, a nie najzwyklejsze w świecie użytkowanie. I dla mnie on zawsze będzie na równi z innymi smartfonami. Byłam w Starbucks w Londynie bo tak się składało, że tylko tam mogłam zjeść coś w miarę tanio. Jakieś naleśniczki które były sporo tańsze od hot doga z budki na ulicy. Także tego, nie koniecznie to co u nas jest powodem do szpanu to w innych miejscach również. Poza tym wszędzie żyje się inaczej, inaczej się zarabia i cena iPhona dla nich jest czymś zupełnie innym niż dla nas. Można to wywnioskować chociażby z tego ile osób ma iPhona. Znam tylko 2 takie osoby, ale nie są oni Polakami ani nastolatkami tylko ludźmi koło 50 Przywieźli sobie ajfony właśnie z USA kilka lat temu, tam kupili je znacznie taniej niż w Europie. Chociaż może udało im się w promocji? Nie wiem Mówili, że wtedy już większość Amerykanów miała srajfony, a znaczna część Polaków nie może ich mieć do dzisiaj. Więc dla nich(tych normalnych!) srajfon to jak zwykły telefon jak inne, a dla nas to dalej dość drogi i rzadko spotykany gadżet. I zdania nie zmienię Nie rozumiem takiego szukania dziury w całym, w tym moim poście, każdy dobrze wie, że są ludzie, którzy podniecają się i szpanują tymi jabłuszkami, i przede wszystkim są to nastolatki.

[Cinderella5x]

Napisane przez pepita

Nie popadaj w skrajność, bo nie wszyscy rozbijają namioty. W Polsce też bywają tacy fanatycy w różnych dziedzinach. Żenadą jest SZPAN iPhonem, a nie najzwyklejsze w świecie użytkowanie. I dla mnie on zawsze będzie na równi z innymi smartfonami. Byłam w Starbucks w Londynie bo tak się składało, że tylko tam mogłam zjeść coś w miarę tanio. Jakieś naleśniczki które były sporo tańsze od hot doga z budki na ulicy. Także tego, nie koniecznie to co u nas jest powodem do szpanu to w innych miejscach również. Poza tym wszędzie żyje się inaczej, inaczej się zarabia i cena iPhona dla nich jest czymś zupełnie innym niż dla nas. Można to wywnioskować chociażby z tego ile osób ma iPhona. Znam tylko 2 takie osoby, ale nie są oni Polakami ani nastolatkami tylko ludźmi koło 50 Przywieźli sobie ajfony właśnie z USA kilka lat temu, tam kupili je znacznie taniej niż w Europie. Chociaż może udało im się w promocji? Nie wiem Mówili, że wtedy już większość Amerykanów miała srajfony, a znaczna część Polaków nie może ich mieć do dzisiaj. Więc dla nich(tych normalnych!) srajfon to jak zwykły telefon jak inne, a dla nas to dalej dość drogi i rzadko spotykany gadżet. I zdania nie zmienię Nie rozumiem takiego szukania dziury w całym, w tym moim poście, każdy dobrze wie, że są ludzie, którzy podniecają się i szpanują tymi jabłuszkami, i przede wszystkim są to nastolatki.

IPhone jako IPhone, jesli chce sie go kupic bez abonamentu, bez kontraktu, kosztuje dosc drogo. Tzn, zalezy co dla kogo jest drogo, ale kwota $550 - $750 za telefon to sporo moim zdaniem. Dlatego tutaj jesli ktos juz ma tego nieszczesnego IPhona, to przewaznie jest on kupiony w abonamencie, z kontraktem, bo wtedy za $100 mozna juz miec najnowszy model. Oczywiscie sa i tansze modele, ale to sa przewaznie modele juz uzytkowane poprzednio lub starsze.
Dla wiekszosci ludzi telefon jest telefonem, uzywa sie go do tego, do czego jest wygodnie: dzwonienia, tekstow, internetu, pracy, muzyki, robienia zdjec... ale z pewnoscia nie dla szpanu, jak to nazywacie. Zreszta, czym tu szpanowac, jak kazdy kto chce, moze to miec?

Co do "rozbijania namiotow", owszem, nie przecze, sa tacy, ktorzy to robia, ale jest ich zdecydowana mniejszosc. Sa to te same osoby, ktore koczuja przed kinami, zeby obejzec premiere np. "Zmierzchu" lub zabijaja sie w kolejkach o 3 rano z okazji promocji np. na dzien po Swiecie Dziekczynienia. Takie osoby sa, byly i beda, niestety. Jednakze wiekszosc ludzi podchodzi do tego zupelnie inaczej.

[pannaleksandra]

Napisane przez pepita

Nie popadaj w skrajność, bo nie wszyscy rozbijają namioty. W Polsce też bywają tacy fanatycy w różnych dziedzinach. Żenadą jest SZPAN iPhonem, a nie najzwyklejsze w świecie użytkowanie. I dla mnie on zawsze będzie na równi z innymi smartfonami. Byłam w Starbucks w Londynie bo tak się składało, że tylko tam mogłam zjeść coś w miarę tanio. Jakieś naleśniczki które były sporo tańsze od hot doga z budki na ulicy. Także tego, nie koniecznie to co u nas jest powodem do szpanu to w innych miejscach również. Poza tym wszędzie żyje się inaczej, inaczej się zarabia i cena iPhona dla nich jest czymś zupełnie innym niż dla nas. Można to wywnioskować chociażby z tego ile osób ma iPhona. Znam tylko 2 takie osoby, ale nie są oni Polakami ani nastolatkami tylko ludźmi koło 50 Przywieźli sobie ajfony właśnie z USA kilka lat temu, tam kupili je znacznie taniej niż w Europie. Chociaż może udało im się w promocji? Nie wiem Mówili, że wtedy już większość Amerykanów miała srajfony, a znaczna część Polaków nie może ich mieć do dzisiaj. Więc dla nich(tych normalnych!) srajfon to jak zwykły telefon jak inne, a dla nas to dalej dość drogi i rzadko spotykany gadżet. I zdania nie zmienię Nie rozumiem takiego szukania dziury w całym, w tym moim poście, każdy dobrze wie, że są ludzie, którzy podniecają się i szpanują tymi jabłuszkami, i przede wszystkim są to nastolatki.

Ale gdzie ona napisała, że wszyscy rozbijają te nieszczęsne namioty?

[pepita]

Napisane przez lagerfeldised

Nie rozumiem trochę, dlaczego momentalnie żenada?

Ja od zawsze lubiłam elektroniczne gadżety, miałam Sony Ericssony, Alcatele, Samsungi, Motorole, Blackberry i teraz mam iPhone. Przy Blackberry myślałam już, że nigdy nie zdecyduję się na inną markę, aż nie przetestowałam telefonu Apple. Nie zmienię, bo użytkuje mi się rewelacyjnie. Każdy poprzedni telefon zaczynał mnie z jakiegoś powodu denerwować po czasie, ten jeden nie.
Wstyd mi czasem go wyjmować, bo właśnie ludzie mają jakieś chore podejście, że jak ktoś ma ten telefon, to tylko dla szpanu Mam kilku znajomych, którzy też mają ten telefon i czasem jak siedzimy na piwie, to ironizujemy, że pora wyjąć telefony i wzbudzić małą sensację, bo z jakiegoś powodu tak się właśnie dzieje... Tak mi się to kojarzy z różnymi internetowymi czy telewizyjnymi aferami, gdyby nie było komentujących, to w sprawie nie byłoby absolutnie nic "żenującego", ot - telefon i tyle. Drogi bo drogi, ale jak ktoś kupuje drogi samochód, bo jest dobry i go stać, to czyja to sprawa oprócz posiadacza? A z samochodami jest podobnie, ceny są chore, widać to chociażby po tym, że nówka z salonu za chwilę jest warta pół ceny, niezależnie od stanu.


Poza tym w tych cudownych Stanach, Apple jest tak samo "nienormalną" marką jak u nas, ludzie rozbijają namioty pod sklepami, jak ma wyjść nowy model... To nie jest tak, że my Polaczki się fascynujemy.
Podobnie ktoś pisał o kawie ze Starbucks. Amerykanie też wiedzą doskonale, że w innych kawiarniach jest połowę taniej, ci którzy muszą oszczędzać, wcale nie kupują tam kawki, tak jak kawki w Mc Donald's...

tu Generalnie nie wiem po co ta dyskusja:P Polacy lubią się czepiać (ja również!) ale bez jaj, mam wrażenie, że niektórzy szukają czego tu się czepić.

[KatriinaFi]

Napisane przez Cinderella5x

IPhone jako IPhone, jesli chce sie go kupic bez abonamentu, bez kontraktu, kosztuje dosc drogo. Tzn, zalezy co dla kogo jest drogo, ale kwota $550 - $750 za telefon to sporo moim zdaniem. Dlatego tutaj jesli ktos juz ma tego nieszczesnego IPhona, to przewaznie jest on kupiony w abonamencie, z kontraktem, bo wtedy za $100 mozna juz miec najnowszy model. Oczywiscie sa i tansze modele, ale to sa przewaznie modele juz uzytkowane poprzednio lub starsze.
Dla wiekszosci ludzi telefon jest telefonem, uzywa sie go do tego, do czego jest wygodnie: dzwonienia, tekstow, internetu, pracy, muzyki, robienia zdjec... ale z pewnoscia nie dla szpanu, jak to nazywacie. Zreszta, czym tu szpanowac, jak kazdy kto chce, moze to miec?

Co do "rozbijania namiotow", owszem, nie przecze, sa tacy, ktorzy to robia, ale jest ich zdecydowana mniejszosc. Sa to te same osoby, ktore koczuja przed kinami, zeby obejzec premiere np. "Zmierzchu" lub zabijaja sie w kolejkach o 3 rano z okazji promocji np. na dzien po Swiecie Dziekczynienia. Takie osoby sa, byly i beda, niestety. Jednakze wiekszosc ludzi podchodzi do tego zupelnie inaczej.

Zgadzam się w stu procentach. Nigdy nie spotkałam osoby, która lansowałaby się ajfonem. Zresztą ja też od kilku miesięcy zbieram na iPoda touch, więc możliwe, że nie wszyscy kupują ten sprzęt ot tak.

[pepita]

Napisane przez KatriinaFi

Zgadzam się w stu procentach. Nigdy nie spotkałam osoby, która lansowałaby się ajfonem. Zresztą ja też od kilku miesięcy zbieram na iPoda touch, więc możliwe, że nie wszyscy kupują ten sprzęt ot tak.

Na facebooku znajomej znalazłam mnóstwo screenów z jakiegoś smartfona, nie wiem czy to iPhone (bo jabłuszka nie widzę) ale sam fakt, że wstawiła te screeny i zdjęcia jak obie z siostrą bawią się na wigilii jakimiś smartfonami mnie żenuje Podejrzewam, że my nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego czym ludzie się lansują. Mój "kolega" czuł się lepszy od innych bo był uczniem Technikum, a nie Liceum Według niego technikum jest dla ludzi bardziej ambitnych. I że palił Marlboro.

Dodam jeszcze, co by przypadkiem ktoś się mnie nie uczepił ;] Nie uważam, że technikum jest gorsze od Liceum, tylko paranoją jest to, że ktoś może przez to uważać się za kogoś lepszego od innych.

[funk_you]

Ostatnio najbardziej irytują mnie u małych chłopców fryzury na' czeskiego piłkarza'. Jak to tragicznie wygląda, nóż mi się w kieszeni otwiera i gdyby to mój syn tak wyglądał to obcięłabym mu to szybko .

I te fryzury na Kamila Bednarka z przodu krótko i z tyłu trzy smętne dredy

[pepita]

Napisane przez funk_you

Ostatnio najbardziej irytują mnie u małych chłopców fryzury na' czeskiego piłkarza'. Jak to tragicznie wygląda, nóż mi się w kieszeni otwiera i gdyby to mój syn tak wyglądał to obcięłabym mu to szybko .

I te fryzury na Kamila Bednarka z przodu krótko i z tyłu trzy smętne dredy

O tak ale oni zamiast gęstej czupryny tam z tyłu zostawiają czasami jakieś bezsensowne ogonki, jakby fryzjerowi zepsuła się maszynka. Jak chodziłam do przedszkola to był chłopiec z takim ogonkiem i mu niegrzeczne dzieci obcieły ten ogonek. Ten mały nawet nie płakał tylko się cieszył

A jak skończy się moda na reggae i zacznie na hm... Rap czy tam hip-hop chociażby to zgolą się na łyso.

[Paulima]

Dziewczyny, nadchodzi kolejna plaga kolorowych paznokci - American French Manicure (w ogóle jaka nazwa Amerinac French..)
http://www.pieknosc-dnia.com.pl/medi...edb8ec5_XL.jpg
a może ja jestem zacofana i to już dawno jest ?! wcale bym się nie zdziwiła..

[Kisame]

ja to widziałam już jakiś czas temu

[smerfetk_a]

Napisane przez funk_you

Ostatnio najbardziej irytują mnie u małych chłopców fryzury na' czeskiego piłkarza'. Jak to tragicznie wygląda, nóż mi się w kieszeni otwiera i gdyby to mój syn tak wyglądał to obcięłabym mu to szybko .

I te fryzury na Kamila Bednarka z przodu krótko i z tyłu trzy smętne dredy

O taaaak! Myślałam, że czeski piłkarz wymarł ale ostatnio niestety znowu widziałam
Jeszcze w każde lato denerwują mnie szczyle w okolicach lat 10, z naturalnymi włosami wygolonymi po boku i "irokezem" zafarbowanym na obrzydliwy "blond" czyli tak zwana jajecznica ZAWSZE widze pełno takich cwaniaczków na basenie

[pepita]

Napisane przez smerfetk_a

O taaaak! Myślałam, że czeski piłkarz wymarł ale ostatnio niestety znowu widziałam
Jeszcze w każde lato denerwują mnie szczyle w okolicach lat 10, z naturalnymi włosami wygolonymi po boku i "irokezem" zafarbowanym na obrzydliwy "blond" czyli tak zwana jajecznica ZAWSZE widze pełno takich cwaniaczków na basenie

Haha, widziałam wczoraj takich. Szli z jakąś kontrowersyjną pioseneczką puszczoną na głośniku w telefonie, polski rap pełen przekleństw. Oni sami też nie lepsi Słyszałam jak gadali... "... ja pierd*le! ..." młodzi, gniewni.