Odchudzanie na zawołanie i Dieta Turbo PART II

[Palolinka]

Hej! Fajnie, że nas nie opuszczasz czekoladniczka, bo by nam tu smutno było
Moim zdaniem nie ważysz chyba zbyt dużo, więc może rzeczywiście siłownia jest lepszym wyjściem. Jeśi nie będziesz przy tym przesadzać z objadaniem się to efekty powinny być ładne... zwłaszcza jeśli chodzi o wyrzeźbienie sylwetki... a o to przecież nam chodzi

U mnie kolejny dzień diety bardzo pozytywnie. Dziś bez grzechów w zasadzie, poza kawą... ale jej nie liczę do grzechów tak więc jestem z siebie zadowolona. Tyle że nie wiem dlaczego od kilku dni męczą mnie wzdęcia... niby jadłam dziś kapustę, ale wczoraj? prawie same białka..... nie wiem:/ czy któraś miała tak samo?

Dziś było:
1. pomidory z cebulą i kromka chleba
2. serek wiejski i szynka
3. kalafior gotowany i surówka z włoskiej kapusty + dwie nektarynki
4. orzeszki ziemne (wiem, że ten ostatni posiłek trochę kiepski, ale już nie miałam miejsca po tym warzywnym obiedzie)

Widzę, że urlop mi służy, bo jem regularnie i to, co powinnam. Po prostu mam na to wszystko czas i mogę wszystko zaplanować. Jutro dzień z trzema węglowymi posiłkami. Nie wiem jeszcze co ja wymyślę na tyle posiłków... no ale coś będzie trzeba.

asmenaa... 4 kg w takim czasie to pewnie już tłuszczyk sam spadł, więc spoko. Ja bym chciała tak 6-8kg, więc jeszcze sporo przede mną. Ale razem nam się uda
Pozdrawiam i dobrej nocy!

[czekoladniczka]

Napisane przez Palolinka

Hej! Fajnie, że nas nie opuszczasz czekoladniczka, bo by nam tu smutno było
Moim zdaniem nie ważysz chyba zbyt dużo, więc może rzeczywiście siłownia jest lepszym wyjściem. Jeśi nie będziesz przy tym przesadzać z objadaniem się to efekty powinny być ładne... zwłaszcza jeśli chodzi o wyrzeźbienie sylwetki... a o to przecież nam chodzi

U mnie kolejny dzień diety bardzo pozytywnie. Dziś bez grzechów w zasadzie, poza kawą... ale jej nie liczę do grzechów tak więc jestem z siebie zadowolona. Tyle że nie wiem dlaczego od kilku dni męczą mnie wzdęcia... niby jadłam dziś kapustę, ale wczoraj? prawie same białka..... nie wiem:/ czy któraś miała tak samo?

Dziś było:
1. pomidory z cebulą i kromka chleba
2. serek wiejski i szynka
3. kalafior gotowany i surówka z włoskiej kapusty + dwie nektarynki
4. orzeszki ziemne (wiem, że ten ostatni posiłek trochę kiepski, ale już nie miałam miejsca po tym warzywnym obiedzie)

Widzę, że urlop mi służy, bo jem regularnie i to, co powinnam. Po prostu mam na to wszystko czas i mogę wszystko zaplanować. Jutro dzień z trzema węglowymi posiłkami. Nie wiem jeszcze co ja wymyślę na tyle posiłków... no ale coś będzie trzeba.

asmenaa... 4 kg w takim czasie to pewnie już tłuszczyk sam spadł, więc spoko. Ja bym chciała tak 6-8kg, więc jeszcze sporo przede mną. Ale razem nam się uda
Pozdrawiam i dobrej nocy!

no moje BMI twierdzi, że mam idealną wagę ;/ jednak parę lat temu ważyłam 55-54kg i lepiej się czułam więc dążę do tej wagi - raptem 2-3kg mi brakuje ..
oczywiście kochana! żadnego obżarstwa ! kurde już się nie mogę doczekać efektów .. głównie chodzi mi o wyrzeźbienie ud, aby były one smukłe, przy okazji wyrzeźbi się pupa no i brzusio też chętnie, choć nie jest taki zły


a Tobie gratuluję wytrwałości i oby tak dalej trzymam kciuki .



EDIT: dziś obżeram się cały czas chrupkami kukurydzianymi, tymi najzwyklejszymi - nie wiem czy tak mogę bezlitośnie je żreć ? ;> co myślicie?

[atunia]

Napisane przez Palolinka

Tyle że nie wiem dlaczego od kilku dni męczą mnie wzdęcia... niby jadłam dziś kapustę, ale wczoraj? prawie same białka..... nie wiem:/ czy któraś miała tak samo?

Palolinko o wiatry podejrzewam kapuchę i zimne płyny (szczególnie po ciepłym posiłku), mnie minęło odkąd jem farfocle, znaczy ekhm to nie tak, że mi uszami wychodzi, ale jest to kontrolowane i nie takie yyy krępujące. Nie zamierzam zrezygnować z farfocli, no i "posiedzenie" in +

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez czekoladniczka

no moje BMI twierdzi, że mam idealną wagę ;/ jednak parę lat temu ważyłam 55-54kg i lepiej się czułam więc dążę do tej wagi - raptem 2-3kg mi brakuje ..

EDIT: dziś obżeram się cały czas chrupkami kukurydzianymi, tymi najzwyklejszymi - nie wiem czy tak mogę bezlitośnie je żreć ? ;> co myślicie?

Nie będę moralizować Czekoladniczko, ale skoro większość osób twierdzi, że jesteś już chudzinka, to może mają trochę racji a wskaźnik BMI to o kant dupy potłuc.
Chrupki to raczej nic fajnego - moim zdaniem. Lepiej owoca zjeść, fruktoza i witaminy - póki sezon.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

[Palolinka]

atunia, co to są farfocle?

U mnie dziś dobry dzień i to prawie cały wolny, więc mam czas myśleć o diecie. Wczoraj jakoś źle się czułam... bolał mnie brzuch, miałam wzdęcia, bez sensu. Spróbuję dziś pic ciepła zielona herbatę do posiłków. Może to pomoże. Chociaż jest tak ciepło, że wodę też muszę pić, nie ma co. W ogóle to nauczyłam się ponownie pić dużo wody mineralnej i bardzo się z tego cieszę

Plan na dziś:
1. pomidory z cebulą i chlebem (uwielbiam)
2. mam jeszcze ogórki i surówkę z kapusty włoskiej, więc wypadałoby to skończyć, może jakieś jabłuszko
3. kotlety sojowe gotowane i pasta z jajek i tuńczyk
4. a na koniec... sama nie wiem jeszcze, będę musiała wybrac się do sklepu po coś, bo lodówka zaczyna mi świecić pustkami.

czekoladniczka, myslę, że siłownia to dobry pomysł. I nie chodzi tu o wagę, tylko, zeby twoje cieło wyglądało ładnie. Ćwiczenia ci pomogą to lepsze niż dieta.

[atunia]

Napisane przez Palolinka

atunia, co to są farfocle?

Palolinko o farfoclach pisałam na 116 stronie, to Ispagul, błonnik i taki czasoułatwiacz kibelkowy

Jej, w domu jak jestem to mam "żelazową wolę" trzymam się i godzin posiłków i ziółek i wody, a w pracy to nie bardzo jest jak.

Miłego urlopowania, patrz jaka Ci się pogoda trafiła!

[czekoladniczka]

Napisane przez atunia

Nie będę moralizować Czekoladniczko, ale skoro większość osób twierdzi, że jesteś już chudzinka, to może mają trochę racji a wskaźnik BMI to o kant dupy potłuc.
Chrupki to raczej nic fajnego - moim zdaniem. Lepiej owoca zjeść, fruktoza i witaminy - póki sezon.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

ja się chudzinką nie czuję i z pewnością do nich nie należę - jestem taka "akurat" - nie za chuda, nie za gruba. Nie wiem jak to nazwać inaczej
ale jednak wolałabym parę kg mniej. Wszyscy mi tak gadają, że fajnie wyglądam itp. a ja wiem, że o wiele lepiej bym się czuła, z kilkoma kg mniej

mam takie zdjęcie jedno gdzie widać moją figurę trochę, ale nie umiem tu dodać do wiadomości ;[[ w avatarze też moje foto jest, ale podczas opalania

[atunia]

Napisane przez czekoladniczka

ale jednak wolałabym parę kg mniej. Wszyscy mi tak gadają, że fajnie wyglądam itp. a ja wiem, że o wiele lepiej bym się czuła, z kilkoma kg mniej

mam takie zdjęcie jedno gdzie widać moją figurę trochę, ale nie umiem tu dodać do wiadomości ;[[ w avatarze też moje foto jest, ale podczas opalania

Wiem jak to jest, sto lat temu ważyłam tyle samo, ale na mnie wszystko wisiało, wyglądałam na zagłodzoną, zero cycka i tyłka. Każdy ma inna budowę ciała, Tobie brak do szczęścia jeno paru kilosów, pewnie sama wiesz kiedy czujesz się najlepiej
Jak tam chrupki? pożarłaś wszystkie?

Dziś mam praktycznie same węgle, umrę z głodu zresztą nawet nie będę miała czasu żeby coś skubnąć, na cały dzień mam zaplanowane badania okresowe...ponoć lekarka to gaduła - już mnie mdli.

Miłego dnia dziewczyny!

[Palolinka]

ostatni dzień mam dzisiaj i wiecie co... czuję jak skurczył mi się żołądek. Nie mogę już jeść zbyt dużo na raz. To dziwne, kiedyś dojadanie było dla mnie normą, teraz jem częściej ale mniej... więc to chyba pozytyw tej diety. Poza tym czekam na @ więc na wagę nie wchodzę

Parę dni na urlopie bez diety, a potem znowu wracam

[czekoladniczka]

Napisane przez Palolinka

ostatni dzień mam dzisiaj i wiecie co... czuję jak skurczył mi się żołądek. Nie mogę już jeść zbyt dużo na raz. To dziwne, kiedyś dojadanie było dla mnie normą, teraz jem częściej ale mniej... więc to chyba pozytyw tej diety. Poza tym czekam na @ więc na wagę nie wchodzę

Parę dni na urlopie bez diety, a potem znowu wracam

oo, ostatni dzień .. i jak efekty ? ile kg spadło ?
chrupki pożarłam, jem normalnie póki co - waga narazie ok. 57kg sie trzyma. od poniedziałku idę na siłownie i trochę ograniczę jedzenie, tzn. MŻ sobie zrobie

myślałam o zakupieniu Aqua Slim, bo lubię wodę, a dodtkowo daje to fajny smak i może przy wysiłku da jakieś efekty ? Co wy na to Kochane?


buziaki chuderlaki ;*

[asmenaa]

nie kupuj aqua slim, szkoda kasy !

zauwazylam mimo wszystko, ze onz to takie troche bledne kolo...
niby spadnie w ciagu tury dwa kilo, wroci 1.5 na oszukanczych a potem spadnie kilogram- zawsze troche na plusie

[czekoladniczka]

Napisane przez asmenaa

nie kupuj aqua slim, szkoda kasy !

zauwazylam mimo wszystko, ze onz to takie troche bledne kolo...
niby spadnie w ciagu tury dwa kilo, wroci 1.5 na oszukanczych a potem spadnie kilogram- zawsze troche na plusie

mówisz? ja kiedyś piłam ta Aque i tak lekko się czułam ;P a ponoć przy wysiłku jest lepsza, że są efekty, ale sama nie wiem .

wiesz co, znalazłam dzisiaj DIETĘ STRUKTURALNĄ . Jest duży wybór produktów, które można spożywać . Można robić koktajle i pić 2 razy dziennie wg ich przepisów . Kusi mnie .. bo od pon. idę na tą siłownię, ale też Mż chcę zastosować

[asmenaa]

Napisane przez czekoladniczka

mówisz? ja kiedyś piłam ta Aque i tak lekko się czułam ;P a ponoć przy wysiłku jest lepsza, że są efekty, ale sama nie wiem .

wiesz co, znalazłam dzisiaj DIETĘ STRUKTURALNĄ . Jest duży wybór produktów, które można spożywać . Można robić koktajle i pić 2 razy dziennie wg ich przepisów . Kusi mnie .. bo od pon. idę na tą siłownię, ale też Mż chcę zastosować

ruch i zdrowe jedzonko to podstawa! a przy Twoim braku nadwagi szczegolnie nie masz co sie katowac monotematycznymi dietami

[czekoladniczka]

Napisane przez asmenaa

ruch i zdrowe jedzonko to podstawa! a przy Twoim braku nadwagi szczegolnie nie masz co sie katowac monotematycznymi dietami

no właśnie tak myślę, czy jest sens zaczynać jakąś konkretną dietę, czy po prostu zastosować MŻ i ZŻ (zdrowe żarcie)
na siłowni się będę katować.. jest m.in bieżnia, rowerek, orbitrek - myślę, że to mi wystarczy


a jak u Ciebie dietkowanie ?

[atunia]

bu

morświn melduje: nic nie schudłam @ nadal trzyma, ale się nie poddaję! dziś węgle + białka + pokrzywa + woda jodowana z farfoclami.

asmenaa gdzie Ty byłaś jak Cię nie było?

Muszę poczytać o tej strukturalnej, jak mi na II turze nic nie spadnie, to może za rozdzielną się wezmę

[Palolinka]

hej! nie mam pojęcia ile spadło, bo nie mam tu wagi... a poza tym czekam ciągle na @, więc czuję się jak hipopotam. Za to moje oszukańcze dni planuję zrobić bardzo rozważnie. Wczoraj co prawda miałam grilla i wypiłam piwo, ale nie jadłam chleba i zjadłam tylko dwa szaszłyki i sałatkę w warzyw. Dziś od rana mizeria z kromką chleba otrębowego, a na obiad jakieś kotlety z fasolką szparagową bez ziemniaków. Kombinuję u rodziców jak tylko mogę

Moja mama akurat zawsze wspiera mnie w dietowaniu, bo wie, że to dla mojego zdrowia. Ale i tak cieżko mi z tymi domowymi obiadami. Postaram się nie jeść za późno, no i nie jeść tych wszystkich zapychaczy.


Mam pytanie atunia, czy widzisz efekty po tych farfoclach? Poczytałam blog tego faceta i zaczęłam się nad nimi zastanawiać.

[atunia]

Napisane przez Palolinka

Mam pytanie atunia, czy widzisz efekty po tych farfoclach? Poczytałam blog tego faceta i zaczęłam się nad nimi zastanawiać.

Palolinko, ale Ty kombinujesz dobrze, że choć masz wsparcie i mama nie wciska Ci nic na siłę i nie wpędza w poczucie winy: łobożemojedziecko, a chlebka, a zimioków pojedz

A farfocle działają u mnie wyłącznie na sprawy kibelkowe ( i to jak!) tylko w tym celu je wcinam. Jeśli komuś udało się schudnąć z nimi, to chwała mu za to.

[czekoladniczka]

Kobietki widzę, że świetnie Wam idzie to dietkowanie .. oby tak dalej
ja jeszcze 4 dni i zaczynam siłownię .. trochę się stresuję, bo pierwszy raz idę - czasami chodziłam, ale na aerobik jak już Na szczęście mam kumpele, która zechciała ze mną zapisać się na siłkę .

mam nadzieję, że nie będzie tam samych pakerów i pakerek .. a ja takie wątłe chuchro z niedoskonałościami


a wie coś któraś o tych chrupkach zwykłych kukurydzianych? bo na opakowaniu nie ma żadnej info. o kaloriach - jest tylko skład: grys kukurydziany. Nie wiem czy mogę się nimi obżerać, bo ostatnio zwariowałam na ich punkcie .. ale jeżeli są bee, to nie będę ich jeść.

[asmenaa]

Napisane przez czekoladniczka

no właśnie tak myślę, czy jest sens zaczynać jakąś konkretną dietę, czy po prostu zastosować MŻ i ZŻ (zdrowe żarcie)
na siłowni się będę katować.. jest m.in bieżnia, rowerek, orbitrek - myślę, że to mi wystarczy


a jak u Ciebie dietkowanie ?

A jakos idzie, oby skutkowalo na wadze!

Napisane przez atunia

bu

morświn melduje: nic nie schudłam @ nadal trzyma, ale się nie poddaję! dziś węgle + białka + pokrzywa + woda jodowana z farfoclami.

asmenaa gdzie Ty byłaś jak Cię nie było?

Muszę poczytać o tej strukturalnej, jak mi na II turze nic nie spadnie, to może za rozdzielną się wezmę

Jestem ciagle! czytam Was
cwicze i jem zdrowe posilki

[atunia]

Napisane przez czekoladniczka

mam nadzieję, że nie będzie tam samych pakerów i pakerek .. a ja takie wątłe chuchro z niedoskonałościami

a wie coś któraś o tych chrupkach zwykłych kukurydzianych? bo na opakowaniu nie ma żadnej info. o kaloriach - jest tylko skład: grys kukurydziany. Nie wiem czy mogę się nimi obżerać, bo ostatnio zwariowałam na ich punkcie .. ale jeżeli są bee, to nie będę ich jeść.

Z tymi pakerkami to nie schizuj możliwe, że natkniesz się na biedne zmordowane pączusie chodziłam kiedyś, to więcej takich było, niż pakerek z kaloryferkiem. Dziunie to się teraz lansują w bikini na plaży.

chrupki: http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...ane-Flips.html

aaa! byłam dziś w realu i nabyłam drogą kupna: http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...zowy-Ceko.html

jami! dość drogi, bo 24 zeta, ale za to nie muszę domywać gara po domowym serze, no i ten czas która robiła, to wie

Asmenaa to fajnie, że czytasz, a skrobnij czasem słóweczko

[czekoladniczka]

Napisane przez atunia

Z tymi pakerkami to nie schizuj możliwe, że natkniesz się na biedne zmordowane pączusie chodziłam kiedyś, to więcej takich było, niż pakerek z kaloryferkiem. Dziunie to się teraz lansują w bikini na plaży.

chrupki: http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...ane-Flips.html

aaa! byłam dziś w realu i nabyłam drogą kupna: http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...zowy-Ceko.html

hmm .. mam nadzieję, że lansiarstwa nie spotkam

a propos chrupkÓW .. tragedii nie ma, ale co za dużo to niezdrowo

w ogóle Laski, tak plotkarsko .. schodziłam ostatnimi czasy z ciemnych włosów do blondu i dzisiaj robiłam płukanką fioletową, żeby trochę wyrównać kolor bo odcienie żółci i rudości są .. także .. toż to blond z fioletem ha ha ! ale spokojnie, nie popadam w paranoje .

[asmenaa]

Chrupki kukurydziane- bardzo duza zawartosc wegli.

atunia a z ciekawosci, ile ten serek kosztuje?
jak idzie dieta?!?!

czekoladniczka ja w druga strone, wiec latwiej bylo - z blondu na braz

[atunia]

Napisane przez czekoladniczka

w ogóle Laski, tak plotkarsko .. schodziłam ostatnimi czasy z ciemnych włosów do blondu i dzisiaj robiłam płukanką fioletową, żeby trochę wyrównać kolor bo odcienie żółci i rudości są .. także .. toż to blond z fioletem ha ha ! ale spokojnie, nie popadam w paranoje .

pociągnę wątek plotkarski Czekoladniczko jak się schodzi z ciemnych włosów do blondu? Ja odrosty farbuję szamponami koloryzującymi bo już mam dość tej okropnej czerni, zaczęłam od ciemnego blondu a potem farby nie było i kupiłam skunksiarską czerń i trzyma się cholera

Dziś 1 dzień II tury, węgle, węgle i węgle no i serek piórko spadłam z 20 deko, ale to woda, @ się kończy trochę odetchnę.
Wczoraj gościnnie był u nas w firmie znany artysta, tośmy se cyknęły z nim fotkę..dziś zobaczyłam się w całej krasie: morświn z drugim podbródkiem i łapami jak u Pudziana jest mi smutno, strasznie się zapuściłam

[asmenaa]

atunia
ile CI spadlo po I turze?
pudzian ma umiesnione lapki

[czekoladniczka]

Napisane przez atunia

pociągnę wątek plotkarski Czekoladniczko jak się schodzi z ciemnych włosów do blondu? Ja odrosty farbuję szamponami koloryzującymi bo już mam dość tej okropnej czerni, zaczęłam od ciemnego blondu a potem farby nie było i kupiłam skunksiarską czerń i trzyma się cholera

no z czerni to będzie bardzo ciężko .. jedynym rozwiązaniem jest oczywiście rozjaśniacz - może być z Joanny do całych włosów. Powinien sobie poradzić, wiadomo, że białe włosy to Ci nie wyjdą, ale pewnie się rozjaśnią może też wyjść biel z pomarańczem - też przez to przechodziłam. Ale nałożyłam na to POPIELATY BLOND i wyrównał w miarę kolor, nie było marchewy - bo popiel zabija pomarańcz pomału pomału, jestem jasną blondyną ale teraz chyba kupie coś w poziomie 9.0 np. wellaton i taki kolor zostawie, bo ten za jasny chyba ;P

[atunia]

asmenaa
piórko kosztuje 24 zł gdybyście go kupowały to nie krojony! skleja się i za chiny nie da się oddzielić plasterków, nast razem kupię w kawałku, smaczny jest no i chudzina 3%

ile schudłam? ano przytyłam około 30 dag, dziś porównałam wagę z I tury,bo ja sobie zapisuję każdego dnia co zjadłam i ważę się codziennie rano.
Myślę, że kiedy @ już się kończy to tak na prawdę sprawdzę czy ONZ działa na mnie, czy nie.

Czekoladniczko, moje włosinki są strasznie słabe, takie pióra, jakbym je potraktowała rozjaśniaczem to pewnie łysa bym została
ale dzielnie wcinam od wczoraj Humavit (na drożdżach więc pryszcze już wyłażą), no i codziennie piję pokrzywę.
Zresztą, wolę być pryszczata niż łysa!
No i chuda ofkors!

[Palolinka]

Hej dziewczyny! Piszę z weekendu u mojego TŻ... a tu z dietą krucho, choć staram się jak mogę
W piątek może dużo nie zjadłam, ale późno taką obiadokolację (łosoś pieczony i do tego jakieś kluseczki ze szpinakiem) więc czulam się strasznie ciężko. Dziś rano pół grahamki z serem białym i pomidorem, potem naleśnik ze szpinakiem, a na kolację poszliśmy na sushi. Wiem, nie za bardzo to wszystko dietetyczne, ale lepiej się nie dało. Myślę, że od poniedziałku zacznę kolejną turę ONZ. Nie wiem nadal ile ważę, ale dostałam dziś @, więc mam nadzieję, że przestanę czuć się jak hipopotam

Aha, wczoraj byłam na basenie i w saunie, więc troszke spaliłam. Dziś dużo chodziłam, a na koniec graliśmy jeszcze w koszykówkę, więc też trochę ruchu do tego objadania Za to mam co raz większa motywajcę do tego, żeby się odchudzać

[czekoladniczka]

Siema laski ! Nie żeby się przechwalała czy coś, ale to dziś jest ten dzień .. 30 lipca 2012 - Czekolada zebrała się w sobie, zacisnęła dupsko i idzie pocić się na siłownie ! już za godzinę będę śmigać na bieżni, albo orbitreku !

Strój odpowiedni uszykowany, woda, ręcznik, mp3 . a co !

dam oczywiście znać, jak moje wrażenia po pierwszym seansie - dziś tylko godzina, żeby się zakwasów nie nabawić, chociaż i tak pewnie się pojawią, także mój Tż jest przygotowany na wieczorny masaż .

dietkujecie się się widzę ostro i chudniecie zapewne, a z Wami ja!

Pozdrawiam Was ;*

[atunia]

joł ślicznoty

chudnę ale nie na onz, teraz jadam z innego koryta, nie napiszę z jakiego, bo mnie na stosie spalicie Ale bez obaw, krzywda mi się nie dzieje

Czekoladniczko zazdraszczam orbi, ja swojego w domu zajechałam na amen a tak fajnie się na nim "biegało"
mam nadzieję, że nie przesadziłaś, co? Po zakwasach ciężko się znów zmobilizować, więc ćwicz systematycznie i nie przeforsuj się!

Palolinko omg ale Ty masz pokus naokoło! Bądź dzielna i wydziabuj z talerza to co złeee, a może pod stołem siedzi jakiś wiecznie głodny piesek?
O, na przykład taki: http://www.youtube.com/watch?v=NQCwHluBqFc

[Palolinka]

hej hej! Minął weekend, zobaczymy jak będzie dalej. Na razie nie jestem w stanie robić żadnej diety, bo jednak w domu to nie do przejścia:/ Poczekam aż wrócę do siebie w środę albo w czwartek.
Wiecie co dziewczyny, tak się zastanawiam, czy nie przejść na dietę SB. Jest taka długoterminowa, a nie tylko 9dniowa i można na niej nieźle schudnąć. Kiedyś już ją stosowałam. Więc chyba tak właśnie zrobię... biorąc pod uwagę, że produkty na tej diecie są w zasadzie takie same jak na ONZ.

A jak wam idzie?

[czekoladniczka]

Napisane przez atunia

Czekoladniczko zazdraszczam orbi, ja swojego w domu zajechałam na amen a tak fajnie się na nim "biegało"
mam nadzieję, że nie przesadziłaś, co? Po zakwasach ciężko się znów zmobilizować, więc ćwicz systematycznie i nie przeforsuj się!

no jestem po 1 razie ;D było bosko, tak mi się spodobało, że nie chciałam stamtąd wyjść, choć pot leciał ze mnie jak cholera - ale to dobrze
Wydawało mi się, że przefolgowałam - bo po 1. że długo jak na 1 raz a po 2. poziomy na maszynach ustawiałam takie jakbym zaawansowana była - jednak ku mojemu zdziwieniu - ZERO ZAKWASÓW !
trochę się zmartwiłam, że może źle coś robiłam, no ale jak można coś źle robić na bieżni, rowerku czy orbitreku ? chyba było okey

jutro kolejna wyprawa na siłownie, wkręciło mnie to ostro - waga moja trzyma się - 57kg także jestem zadowolona, że nie wzrasta, bo w sumie to żadnej diety nie stosuje.