czy można nie kochać swojego dzecka? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-30, 07:36   #1
kolorowemarzenia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 9

czy można nie kochać swojego dzecka?


Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu wstawiam wątek więc z góry przepraszam jak pomyliłam.
Czuje się źle i musze się wygadać a strasznie mi wstyd powiedzieć o tym komuś bliskiemu.......
Zaczne od początku: Zaszłam w ciąże w wieku 20 lat, wyszłam za mąż i byłam przeszczęśliwa. Od początku ciąży ogladałam ubranka , mebelki , oliwki i te inne potrzebne rzeczy dla dziecka. Z radością opowiadałam o dzidzi, głaskałam swój brzuszek mój mąż też, dużo rozmawialiśmy o dziecku. Córcie pokochałam ,chyba od momentu jak dowiedziałam sie o ciązy. Obecnie moja pocieka ma 2,5 roku i jest moim oczkiem w głowie nikiogo nie kocham tak mocno jak jej.
Chcielismy mieć z mężem kolejne dziecko ale ja ciągle odwlekałam ten czas no i stało sie....wpadka!! Przepłakałam 3 noce. Potem nadszedł czas obojętności... i tak już zostało... zbywam wszystkich jak pytają się o ciąze nie mam ochoty o tym rozmawiać ani mysleć Nie chce oglądać ubranek , ani rozmawiać z mężem o pokoju dla dziecka nie dotykam brzucha a wręcz unikam kładzenia reki na nim... Oczywiście dbam o ciąze zdrowo jedząć, nie pale nie pije , chodze prywatnie co miesiać do ginekologa ale to z rozsądku a nie z miłosci do dziecka.
Jestem w 4 miesiącu z zaczełam czuc delikatne ruchy dziecka.... Udaje sama przed sobą że to wzdęcia i nawet nie chce myślec o tym ani nie mówie mężowi. Czuje jak bym nie chciała tego dziecka....
Jak patrze na małe dzieci w mojej rodzinie to są mi obojętne, nie chce ich brać na ręce, pilować ani o nich rozmawiać z moimi kuzykami (czyli matkaimi dzieci) Płacz małego dziecka ignoruje.....
Dodam że ja od zawsze kochałam wszystkie dzieci i od 16 roku zycia opiekowałam się wszytskimi maluchami. Każdy móg mi zostawić malucha na noc (jak rodzice wychodzili na impreze) a ja świetnie sobie radziałm i ubóstwiałam wszystkie dzieci. Wszystkie maluchy nosiłam na rękach i rozpieszczałam . A teraz? Ignoruje wszytskie dzieci (tylko moją córką się zajmuje i kocham to robić)
Co jest ze mną nie tak? Co się dzieje? Przecież pierwsza ciąża była dla mnie największym szczęściem a teraz? Czy ja jestem jakąś wyrodną bez serca matka? Czuje się strasznie z tym... Pomóżcie prosze
kolorowemarzenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 07:45   #2
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość
Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu wstawiam wątek więc z góry przepraszam jak pomyliłam.
Czuje się źle i musze się wygadać a strasznie mi wstyd powiedzieć o tym komuś bliskiemu.......
Zaczne od początku: Zaszłam w ciąże w wieku 20 lat, wyszłam za mąż i byłam przeszczęśliwa. Od początku ciąży ogladałam ubranka , mebelki , oliwki i te inne potrzebne rzeczy dla dziecka. Z radością opowiadałam o dzidzi, głaskałam swój brzuszek mój mąż też, dużo rozmawialiśmy o dziecku. Córcie pokochałam ,chyba od momentu jak dowiedziałam sie o ciązy. Obecnie moja pocieka ma 2,5 roku i jest moim oczkiem w głowie nikiogo nie kocham tak mocno jak jej.
Chcielismy mieć z mężem kolejne dziecko ale ja ciągle odwlekałam ten czas no i stało sie....wpadka!! Przepłakałam 3 noce. Potem nadszedł czas obojętności... i tak już zostało... zbywam wszystkich jak pytają się o ciąze nie mam ochoty o tym rozmawiać ani mysleć Nie chce oglądać ubranek , ani rozmawiać z mężem o pokoju dla dziecka nie dotykam brzucha a wręcz unikam kładzenia reki na nim... Oczywiście dbam o ciąze zdrowo jedząć, nie pale nie pije , chodze prywatnie co miesiać do ginekologa ale to z rozsądku a nie z miłosci do dziecka.
Jestem w 4 miesiącu z zaczełam czuc delikatne ruchy dziecka.... Udaje sama przed sobą że to wzdęcia i nawet nie chce myślec o tym ani nie mówie mężowi. Czuje jak bym nie chciała tego dziecka....
Jak patrze na małe dzieci w mojej rodzinie to są mi obojętne, nie chce ich brać na ręce, pilować ani o nich rozmawiać z moimi kuzykami (czyli matkaimi dzieci) Płacz małego dziecka ignoruje.....
Dodam że ja od zawsze kochałam wszystkie dzieci i od 16 roku zycia opiekowałam się wszytskimi maluchami. Każdy móg mi zostawić malucha na noc (jak rodzice wychodzili na impreze) a ja świetnie sobie radziałm i ubóstwiałam wszystkie dzieci. Wszystkie maluchy nosiłam na rękach i rozpieszczałam . A teraz? Ignoruje wszytskie dzieci (tylko moją córką się zajmuje i kocham to robić)
Co jest ze mną nie tak? Co się dzieje? Przecież pierwsza ciąża była dla mnie największym szczęściem a teraz? Czy ja jestem jakąś wyrodną bez serca matka? Czuje się strasznie z tym... Pomóżcie prosze
  1. Czy zmieniły się Twoje uczucia w stosunku do innych osób? Rodziców, męża? Czy tylko do dzieci?
  2. Czy macie z mężem w miarę stabilną sytuację majątkową, która pozwoli Wam utrzymać siebie i dwoje dzieci?
  3. Czy masz jakieś większe zmartwienia?
  4. Czy po pierwszej ciąży Twoje życie zmieniło się na gorsze?
  5. Czy miałaś kiedyś jakieś problemy z depresją albo chociaż stanami depresyjnymi?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 07:50   #3
kolorowemarzenia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 9
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
  1. Czy zmieniły się Twoje uczucia w stosunku do innych osób? Rodziców, męża? Czy tylko do dzieci?
  2. Czy macie z mężem w miarę stabilną sytuację majątkową, która pozwoli Wam utrzymać siebie i dwoje dzieci?
  3. Czy masz jakieś większe zmartwienia?
  4. Czy po pierwszej ciąży Twoje życie zmieniło się na gorsze?
  5. Czy miałaś kiedyś jakieś problemy z depresją albo chociaż stanami depresyjnymi?
Nie tyllko do małych dzieci.
Sytuacje mamy w miare dobrą to nie jest problem.
Raczej nie mam większych zmartwień.
Po pierwszej ciązy... na gorsze? może to że z mężem się gorzej dogadujemy .
nie mialam depresjinigdy
kolorowemarzenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 08:07   #4
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

to mi trochę wygląda na jakieś stany depresyjne, nie wiem czy nie powinnaś zacząć odwiedzać psychologa,może warto o tym pomyśleć?
I absolutnie nie myśl o sobie,że jesteś wyrodną matką-nic z tych rzeczy,sądząc z Twojego opisu, nie jesteś teraz sobą, z jakichś powodów,więc warto to skonsultować,trzymaj się
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 08:23   #5
Rachwania
Raczkowanie
 
Avatar Rachwania
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 37
GG do Rachwania
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Nie mysl ze jestes złą mamą, przecież wszystko do tej pory było w porządku. Może postaraj sie pomyslec tylko o sobie, zrob cos przyjemnego dla siebie (w dluzszej perspektywie) . Porozmawiaj ze swoja córką o tym ze bedzie miala rodzenstwo, zobaczysz ze sie ucieszy Trzymam kciuki za Ciebie
__________________

moje centrum taniej książki
Rachwania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 08:33   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

moze wizyta u psychologa, co?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 08:39   #7
coolanka
Raczkowanie
 
Avatar coolanka
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 208
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Świat nie jest monochromatyczny i wiele osób tego nie rozumie. Smutne to jest, ale zdarzaja sie matki, ktore nie kochaja swoich dzieci
coolanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-30, 08:43   #8
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Zaliczylas wpadke. Dziecko ktorego nie planowalas i nie chcialas. Normalne jest to jak sie czujesz. Mozna przeciez nie chciec dziecka. Mozna takze go nie kochac. zreszta to za duzo powiedziane bo przeciez jeszcze sie nie urodzilo. Jak sie urodzi moze ci sie nastawienie zmieni. Mam wrazenie ze masz troche zal do meza?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 08:50   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Zaliczylas wpadke. Dziecko ktorego nie planowalas i nie chcialas. Normalne jest to jak sie czujesz. Mozna przeciez nie chciec dziecka. Mozna takze go nie kochac. zreszta to za duzo powiedziane bo przeciez jeszcze sie nie urodzilo. Jak sie urodzi moze ci sie nastawienie zmieni. Mam wrazenie ze masz troche zal do meza?
Jak wyżej, a szczególnie pogrubione - żal do męża plus chyba ukryta obawa, że dziecko jeszcze bardziej pogorszy relacje. Pamiętaj tylko o jednym, autorko wątku: facet dzisiaj jest, jutro go może przy Tobie nie być, a dziecko będzie zawsze za Tobą, jeżeli dasz mu poczucie bezpieczeństwa, uczucie, dobre wychowanie. Nie panikuj, możliwe, że właściwe uczucia przyjdą po urodzeniu dziecka, z czasem. A jeżeli nie, to nie oznacza, że jesteś złym człowiekiem - po prostu czasami tak bywa, tylko się o tym nie mówi. Na razie skup się na zdrowiu, zrób dla siebie coś przyjemnego, a przede wszystkim pogadaj z mężem.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 08:56   #10
zuzanna90
Raczkowanie
 
Avatar zuzanna90
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 341
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Zacznij myśleć pozytywnie, poukładaj sobie to wszystko w głowie - MASZ JUŻ DZIECKO - kochasz je z całego serca, więc dlaczego miałabyś takim uczuciem nie darzyć kolejnego maluszka?
Będzie dobrze, ale dbaj o WAS. W 90% jestem pewna, że wielka miłość pojawi się, jak urodzisz, zobaczysz ten skarb i przytulisz do serducha
Teraźniejsze podejście może być spowodowane stanem jakim jest ciąża sama w sobie. Mogą pojawiać się stany depresyjne. Jeśli nie będziesz sobie dawała rady, lub gdy po urodzeniu dziecka Twój stan się utrzyma wtedy pozostaje wizyta u psychologa.
__________________
'ten RAP to jak na ranie plaster.'
zuzanna90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 09:06   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez zuzanna90 Pokaż wiadomość
Zacznij myśleć pozytywnie, poukładaj sobie to wszystko w głowie - MASZ JUŻ DZIECKO - kochasz je z całego serca, więc dlaczego miałabyś takim uczuciem nie darzyć kolejnego maluszka?
(...)
No niestety mogłaby, bo każde dziecko kocha się nieco inaczej i często z inną intensywnością. Jeżeli to rzeczywiście niewłaściwy moment w życiu, to może być tak, że dziecko się będzie jej kojarzyło z problemami. Masz jednak rację - jest duża szansa, że jak sytuacja się wyklaruje, hormony uspokoją, to będzie lepiej i wszystko co złe minie.

Autorko wątku, przede wszystkim rozeznaj się jaka jest sytuacja między Tobą i Twoim mężem, bo chyba to tak naprawdę gryzie Cię i męczy. Jeżeli się kochacie, to wszystko się da, tylko trzeba rozmawiać. Nie ufasz mu, że może Ci pomóc i wesprzeć?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-30, 09:18   #12
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość
Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu wstawiam wątek więc z góry przepraszam jak pomyliłam.
Czuje się źle i musze się wygadać a strasznie mi wstyd powiedzieć o tym komuś bliskiemu.......
Zaczne od początku: Zaszłam w ciąże w wieku 20 lat, wyszłam za mąż i byłam przeszczęśliwa. Od początku ciąży ogladałam ubranka , mebelki , oliwki i te inne potrzebne rzeczy dla dziecka. Z radością opowiadałam o dzidzi, głaskałam swój brzuszek mój mąż też, dużo rozmawialiśmy o dziecku. Córcie pokochałam ,chyba od momentu jak dowiedziałam sie o ciązy. Obecnie moja pocieka ma 2,5 roku i jest moim oczkiem w głowie nikiogo nie kocham tak mocno jak jej.
Chcielismy mieć z mężem kolejne dziecko ale ja ciągle odwlekałam ten czas no i stało sie....wpadka!! Przepłakałam 3 noce. Potem nadszedł czas obojętności... i tak już zostało... zbywam wszystkich jak pytają się o ciąze nie mam ochoty o tym rozmawiać ani mysleć Nie chce oglądać ubranek , ani rozmawiać z mężem o pokoju dla dziecka nie dotykam brzucha a wręcz unikam kładzenia reki na nim... Oczywiście dbam o ciąze zdrowo jedząć, nie pale nie pije , chodze prywatnie co miesiać do ginekologa ale to z rozsądku a nie z miłosci do dziecka.
Jestem w 4 miesiącu z zaczełam czuc delikatne ruchy dziecka.... Udaje sama przed sobą że to wzdęcia i nawet nie chce myślec o tym ani nie mówie mężowi. Czuje jak bym nie chciała tego dziecka....
Jak patrze na małe dzieci w mojej rodzinie to są mi obojętne, nie chce ich brać na ręce, pilować ani o nich rozmawiać z moimi kuzykami (czyli matkaimi dzieci) Płacz małego dziecka ignoruje.....
Dodam że ja od zawsze kochałam wszystkie dzieci i od 16 roku zycia opiekowałam się wszytskimi maluchami. Każdy móg mi zostawić malucha na noc (jak rodzice wychodzili na impreze) a ja świetnie sobie radziałm i ubóstwiałam wszystkie dzieci. Wszystkie maluchy nosiłam na rękach i rozpieszczałam . A teraz? Ignoruje wszytskie dzieci (tylko moją córką się zajmuje i kocham to robić)
Co jest ze mną nie tak? Co się dzieje? Przecież pierwsza ciąża była dla mnie największym szczęściem a teraz? Czy ja jestem jakąś wyrodną bez serca matka? Czuje się strasznie z tym... Pomóżcie prosze
Więc to chyba nie do końca tak, że autorka nie chciała
Ja tam myślę, że zwyczajnie boisz się jak to będzie z 2 dzieci, jak to będzie podzielić miłość na córę i na malucha, że trochę i czasu braknie prywatnego...

Luzik, to samo mam, te same obawy, też 4 miesiąc a córa 27mcy niespełna Ale tak sobie myślę, że teraz nie ma co schizować, zamartwiać się - bo na to zawsze przyjdzie czas, w razie W. Teraz to bym się skupiła na tym, by córę w miarę możliwości przygotować, by zminimalizowac szok (on pewnie i tak będzie, ale bez przygotowania pewnie większy), zastanowić się, co będę mogła robić z córą starszą (czas tylko dla niej i dla ciebie), może poszukać opiekunki na godziny na awaryjne sytuacje lub na momenty, kiedy już nie dasz rady i będziesz musiała odsapnąć

Głowa do góry, masz jeszcze ponad 5 miesięcy do zmian - a teraz chillout, bo wcale nie musi być źle
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 11:56   #13
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Zaznaczę, że nie mam dzieci, ale wydaje mi się, że może już tak nie przeżywasz, bo to kolejna ciąża, wszystko już znasz, wszystko przerabiałaś (no bo ile można oglądać balsamy i ubranka dla niemowlaków?).
Dziecko nie jest niczemu winne, nie możesz na niego przelewać swojego żalu za to, że jest niechciane.
Poza tym, dużo osób uważa, że więź łącząca matkę z dzieckiem pojawia się dopiero po czasie, jak matka pielęgnuje dziecko, zajmuje się nim, obserwuje jak rośnie i rozwija się. To nie jest automatyczne.
Był niedawno taki wątek na wizażu, gdzie matki piszą, że nie lubią obcych dzieci, ale swoje kochają. To nie jest jak widać nic dziwnego, więc nie martw się tym.
Podsumowując, myślę, że będzie dobrze. Jeśli po porodzie będzie Ci się utrzymywać depresja, to wtedy warto pójść do psychologa i poszukać pomocy bliskich.
No i ostatecznie, to tak, nie wszyscy rodzice kochają swoje dzieci, mało to jest toksycznych rodzin?
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 14:02   #14
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Wydaje mi się, że powinnaś iść do psychologa - nie bagatelizuj tej sprawy. Dziecka nie chciałaś (bo gdybyś chciała, to chyba byś nie odwlekała decyzji o ciaży), zapewne boisz się, ze relacje z mężem jeszcze się pogorszą... Ja tam to rozumiem. Powiem więcej: tak, można nie kochac własnego dziecka.

Ale uważam, że dla chocby i samej siebie, powinnaś iść spróbować oswoic swoje obawy z pomocą psychologa.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 15:34   #15
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Nie jest tak, że każda kobieta pokocha swoje dziecko, jak tylko ono się pojawić, bo jest kobietą i taka jej natura, rodzić i kochać dzieci. Dlatego nie powinno cię niepokoić to uczucie - czy raczej jego brak. Jesteś rozsądna, dbasz o siebie i nie szkodzisz tej ciąży, i gdybyś zachowywała się inaczej - to mogłoby być nienaturalne. Ale to, że ktoś wydaje się na świat, nie oznacza od razu tego, że musi tę osobę kochać.
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-07-30, 16:20   #16
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość
Nie tyllko do małych dzieci.
Sytuacje mamy w miare dobrą to nie jest problem.
Raczej nie mam większych zmartwień.
Po pierwszej ciązy... na gorsze? może to że z mężem się gorzej dogadujemy .
nie mialam depresjinigdy
Mi to wygląda na ten 1 raz. Jak nic wizyta u psychologa
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 16:21   #17
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

a ja się zapytam wprost.

skoro nie chciałaś kolejnego dziecka,po informacji o wpadce się załamałaś to dlaczego nie usunęłaś?
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 16:35   #18
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
a ja się zapytam wprost.

skoro nie chciałaś kolejnego dziecka,po informacji o wpadce się załamałaś to dlaczego nie usunęłaś?

Pewnie dlatego, że mąż to dziecko jak najbardziej chce i aborcja raczej wiązałaby się z rozpadem małżeństwa.

A raczej ciężko ukryc aborcję przed kimś z kim się na co dzień żyje.

Możliwe, też, że dlatego, że autorka nie wyobraża sobie tej drogi, miała nadzieję, że jakoś się to poukłada (i wciąż może).

Moim zdaniem odpowiedzialna za Twój stan jest kiepska relacja z mężem, która się pogorszyła po ostatniej ciąży. Dodatkowo ciężko Ci dzielic uczucia na dwoje dzieci, gdzieś tak wewnętrznie może sobie zakodowałaś, że dziecko już masz i kolejne to byłby "intruz" w waszą intymnośc i więź.

Porozmawiaj z psychologiem. I z mężem.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 16:44   #19
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Pewnie dlatego, że mąż to dziecko jak najbardziej chce i aborcja raczej wiązałaby się z rozpadem małżeństwa.

A raczej ciężko ukryc aborcję przed kimś z kim się na co dzień żyje.

Możliwe, też, że dlatego, że autorka nie wyobraża sobie tej drogi, miała nadzieję, że jakoś się to poukłada (i wciąż może).

Moim zdaniem odpowiedzialna za Twój stan jest kiepska relacja z mężem, która się pogorszyła po ostatniej ciąży. Dodatkowo ciężko Ci dzielic uczucia na dwoje dzieci, gdzieś tak wewnętrznie może sobie zakodowałaś, że dziecko już masz i kolejne to byłby "intruz" w waszą intymnośc i więź.

Porozmawiaj z psychologiem. I z mężem.
a myślisz,że teraz relacje się poprawią?
dziecko nie scala związku,a w tym przypadku autorka może pozostać z podwójnym "problemem",sfrustrow ana i zmeczona życiem
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-30, 16:51   #20
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
a myślisz,że teraz relacje się poprawią?
dziecko nie scala związku,a w tym przypadku autorka może pozostać z podwójnym "problemem",sfrustrow ana i zmeczona życiem

Myślę, że bez porządnej pracy nad związkiem, bez rozmów i wspólnej WOLI i CHĘCI oraz ZAANGAŻOWANIA w poprawienie relacji nic się nie uda i nie polepszy.

Zapytałaś jednak dlaczego nie usunęła dziecka, więc ja wysunęłam hipotezę taką a nie inną.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 16:55   #21
kolorowemarzenia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 9
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Zaliczylas wpadke. Dziecko ktorego nie planowalas i nie chcialas. Normalne jest to jak sie czujesz. Mozna przeciez nie chciec dziecka. Mozna takze go nie kochac. zreszta to za duzo powiedziane bo przeciez jeszcze sie nie urodzilo. Jak sie urodzi moze ci sie nastawienie zmieni. Mam wrazenie ze masz troche zal do meza?
Nie wiem jak udało i się wywnioskować że mam żal do męża ale... masz racje on nigdy nie pomagał mi przy pierwszym dziecku i do tej pory traktuje ja czasami jak powietrze . Nie pomaga mi w domu.... czuje sie jak bym juz miala dwójkę dzieci w domu...
kolorowemarzenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 17:49   #22
kolorowemarzenia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 9
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
a ja się zapytam wprost.

skoro nie chciałaś kolejnego dziecka,po informacji o wpadce się załamałaś to dlaczego nie usunęłaś?

Jak mogłabym zabić dziecko?? jakąkolwiek bezbronną istote?

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Pewnie dlatego, że mąż to dziecko jak najbardziej chce i aborcja raczej wiązałaby się z rozpadem małżeństwa.

A raczej ciężko ukryc aborcję przed kimś z kim się na co dzień żyje.

Możliwe, też, że dlatego, że autorka nie wyobraża sobie tej drogi, miała nadzieję, że jakoś się to poukłada (i wciąż może).

Moim zdaniem odpowiedzialna za Twój stan jest kiepska relacja z mężem, która się pogorszyła po ostatniej ciąży. Dodatkowo ciężko Ci dzielic uczucia na dwoje dzieci, gdzieś tak wewnętrznie może sobie zakodowałaś, że dziecko już masz i kolejne to byłby "intruz" w waszą intymnośc i więź.

Porozmawiaj z psychologiem. I z mężem.
Właśnie tak chyba czuje.....

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35584878]Więc to chyba nie do końca tak, że autorka nie chciała
Ja tam myślę, że zwyczajnie boisz się jak to będzie z 2 dzieci, jak to będzie podzielić miłość na córę i na malucha, że trochę i czasu braknie prywatnego...

Luzik, to samo mam, te same obawy, też 4 miesiąc a córa 27mcy niespełna Ale tak sobie myślę, że teraz nie ma co schizować, zamartwiać się - bo na to zawsze przyjdzie czas, w razie W. Teraz to bym się skupiła na tym, by córę w miarę możliwości przygotować, by zminimalizowac szok (on pewnie i tak będzie, ale bez przygotowania pewnie większy), zastanowić się, co będę mogła robić z córą starszą (czas tylko dla niej i dla ciebie), może poszukać opiekunki na godziny na awaryjne sytuacje lub na momenty, kiedy już nie dasz rady i będziesz musiała odsapnąć

Głowa do góry, masz jeszcze ponad 5 miesięcy do zmian - a teraz chillout, bo wcale nie musi być źle [/QUOTE]

Boje się że bede kochać tylko jedno dziecko....
kolorowemarzenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 18:17   #23
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość
Jak mogłabym zabić dziecko?? jakąkolwiek bezbronną istotę?


.
no ok.
skoro aborcja nie wchodzi w gre,antykoncepcja juz nie pomoże to co dalej?
oddanie dziecka do adopcji,czy będziesz się codziennie zmuszac
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 19:57   #24
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość

Boje się że bede kochać tylko jedno dziecko....
No wiesz, ale to może daj sobie szansę?
Wiesz,ja ciągle się zastanawiam, jak to będzie - nagle Agu nie będzie już jedyną córeczką. Ale... za to będzie jedyną STARSZĄ córeczką, a młoda będzie jedyną MŁODSZĄ córeczką na pewno to nie będą takie same miłości, to nierealne, tak samo jak męża inaczej się darzy uczuciem. Ale to nie znaczy, że będzie gorzej czy miłości braknie.

Powtórzę: na zmartwienie będzie czas, jak się okaże, że powód jest. Trzymaj się
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 20:08   #25
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość
Boje się że bede kochać tylko jedno dziecko....
to jedna z moich obaw przed kolejną ciążą mąż się ze mnie śmieje, ale ja naprawdę czasem myślę, że innego dziecka już tak bardzo pokochać się nie da i to bez straty dla wcześniejszego. Twoje obawy nie są nadzwyczajne i wzięte z kosmosu, jak dla mnie są całkowicie normalne.
Poza tym zgadzam się z Andzią i Doris.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:37   #26
justysia16462
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 2
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość
Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu wstawiam wątek więc z góry przepraszam jak pomyliłam.
Czuje się źle i musze się wygadać a strasznie mi wstyd powiedzieć o tym komuś bliskiemu.......
Zaczne od początku: Zaszłam w ciąże w wieku 20 lat, wyszłam za mąż i byłam przeszczęśliwa. Od początku ciąży ogladałam ubranka , mebelki , oliwki i te inne potrzebne rzeczy dla dziecka. Z radością opowiadałam o dzidzi, głaskałam swój brzuszek mój mąż też, dużo rozmawialiśmy o dziecku. Córcie pokochałam ,chyba od momentu jak dowiedziałam sie o ciązy. Obecnie moja pocieka ma 2,5 roku i jest moim oczkiem w głowie nikiogo nie kocham tak mocno jak jej.
Chcielismy mieć z mężem kolejne dziecko ale ja ciągle odwlekałam ten czas no i stało sie....wpadka!! Przepłakałam 3 noce. Potem nadszedł czas obojętności... i tak już zostało... zbywam wszystkich jak pytają się o ciąze nie mam ochoty o tym rozmawiać ani mysleć Nie chce oglądać ubranek , ani rozmawiać z mężem o pokoju dla dziecka nie dotykam brzucha a wręcz unikam kładzenia reki na nim... Oczywiście dbam o ciąze zdrowo jedząć, nie pale nie pije , chodze prywatnie co miesiać do ginekologa ale to z rozsądku a nie z miłosci do dziecka.
Jestem w 4 miesiącu z zaczełam czuc delikatne ruchy dziecka.... Udaje sama przed sobą że to wzdęcia i nawet nie chce myślec o tym ani nie mówie mężowi. Czuje jak bym nie chciała tego dziecka....
Jak patrze na małe dzieci w mojej rodzinie to są mi obojętne, nie chce ich brać na ręce, pilować ani o nich rozmawiać z moimi kuzykami (czyli matkaimi dzieci) Płacz małego dziecka ignoruje.....
Dodam że ja od zawsze kochałam wszystkie dzieci i od 16 roku zycia opiekowałam się wszytskimi maluchami. Każdy móg mi zostawić malucha na noc (jak rodzice wychodzili na impreze) a ja świetnie sobie radziałm i ubóstwiałam wszystkie dzieci. Wszystkie maluchy nosiłam na rękach i rozpieszczałam . A teraz? Ignoruje wszytskie dzieci (tylko moją córką się zajmuje i kocham to robić)
Co jest ze mną nie tak? Co się dzieje? Przecież pierwsza ciąża była dla mnie największym szczęściem a teraz? Czy ja jestem jakąś wyrodną bez serca matka? Czuje się strasznie z tym... Pomóżcie prosze
Ja zaszłam w ciążę mając lat 19. Ponoć wcześnie, ale dla mnie to było bez różnicy czy w tym wieku czy mając 30 lat. Na początku to był szok, ale i tak byłam już wtedy zaręczona z chłopakiem z którym się spotykałam w sumie od początku gimnazjum. Zaczęło się planowanie ślubu. To mnie totalnie pochłonęło. W 5 miesiącu ciązy wzięliśmy ślub, a potem znowu myślałam o tym co to będzie jak się dziecko urodzi. Nigdy nie miałam styczności z małymi dziećmi. Byłam przerażona. Urodziła się córcia. Pokochałam ją z całego serca. Zdałam sobie z tego sprawę dopiero zaraz po tym jak ją urodziłam. Mąż mi pomagał, ale niestety pracował daleko od domu, nie było go często. Przyjeżdżał do nas raz na tydz, na weekend. Było wszystko ok, ja radziłam sobie z dzieckiem, aż tu nagle 4 miesiące po porodzie okazało się że noszę w sobie już ok miesiąc drugiego dzidziusia. Było mi ciężko zarówno fizycznie (potem jak brzuch urósł i pierwsze dziecko jeszcze nie brało się w ogóle za chodzenie) ale przede wszystkim psychicznie, jak to będzie, jak to wszystko ogarnę sama. Równy rok po pierwszym porodzie urodziłam drugą córeczkę. I nic. To nie było to samo. Było mi bardzo ciężko. Nieprzespane noce (w ciągu dnia nie miałam możliwości odsypiać), drugie dziecko było bardziej "problemowe" itd. Chciałam wysiąść z tego pociągu. Dopiero gdzieś po miesiącu po drugim porodzie zrozumiałam, że tak naprawdę kocham moje córeczki tak samo, ponad życie. Długo myślałam dlaczego nie poczułam tej matczynej miłości do drugiej córki od razu. Doszłam do wniosku, że po części obwiniałam córeczkę za to, że tak szybko się pojawiła, zanim zdążyłam dojść do ładu z pierwszym dzieckiem. Oczywiście to był absurd. Teraz są już większe. Ja się bardzo cieszę, że mają siebie nawzajem i bardzo się kochają, bo mimo że są małymi dziećmi okazują to sobie (np. przytulają się albo jedna nie pozwala mi zapomnieć, że jest też druga). Kochamy je z mężem ponad życie. Mam nadzieję że Ty również zrozumiesz, że drugie dziecko i kolejne to coś wspaniałego zarówno dla Ciebie i Twoich dzieci.
justysia16462 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 06:50   #27
kolorowemarzenia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 9
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35599203]No wiesz, ale to może daj sobie szansę?
Wiesz,ja ciągle się zastanawiam, jak to będzie - nagle Agu nie będzie już jedyną córeczką. Ale... za to będzie jedyną STARSZĄ córeczką, a młoda będzie jedyną MŁODSZĄ córeczką na pewno to nie będą takie same miłości, to nierealne, tak samo jak męża inaczej się darzy uczuciem. Ale to nie znaczy, że będzie gorzej czy miłości braknie.

Powtórzę: na zmartwienie będzie czas, jak się okaże, że powód jest. Trzymaj się [/QUOTE]

Dziekuje naprawde bardzo pomogłas mi psychicznie....zacz ynam troche inaczej mysleć o tym co bedzie i że to drugie dziecko też bedzie wyjatkowe tak jak moja córcia.

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Cytat:
Napisane przez justysia16462 Pokaż wiadomość
Ja zaszłam w ciążę mając lat 19. Ponoć wcześnie, ale dla mnie to było bez różnicy czy w tym wieku czy mając 30 lat. Na początku to był szok, ale i tak byłam już wtedy zaręczona z chłopakiem z którym się spotykałam w sumie od początku gimnazjum. Zaczęło się planowanie ślubu. To mnie totalnie pochłonęło. W 5 miesiącu ciązy wzięliśmy ślub, a potem znowu myślałam o tym co to będzie jak się dziecko urodzi. Nigdy nie miałam styczności z małymi dziećmi. Byłam przerażona. Urodziła się córcia. Pokochałam ją z całego serca. Zdałam sobie z tego sprawę dopiero zaraz po tym jak ją urodziłam. Mąż mi pomagał, ale niestety pracował daleko od domu, nie było go często. Przyjeżdżał do nas raz na tydz, na weekend. Było wszystko ok, ja radziłam sobie z dzieckiem, aż tu nagle 4 miesiące po porodzie okazało się że noszę w sobie już ok miesiąc drugiego dzidziusia. Było mi ciężko zarówno fizycznie (potem jak brzuch urósł i pierwsze dziecko jeszcze nie brało się w ogóle za chodzenie) ale przede wszystkim psychicznie, jak to będzie, jak to wszystko ogarnę sama. Równy rok po pierwszym porodzie urodziłam drugą córeczkę. I nic. To nie było to samo. Było mi bardzo ciężko. Nieprzespane noce (w ciągu dnia nie miałam możliwości odsypiać), drugie dziecko było bardziej "problemowe" itd. Chciałam wysiąść z tego pociągu. Dopiero gdzieś po miesiącu po drugim porodzie zrozumiałam, że tak naprawdę kocham moje córeczki tak samo, ponad życie. Długo myślałam dlaczego nie poczułam tej matczynej miłości do drugiej córki od razu. Doszłam do wniosku, że po części obwiniałam córeczkę za to, że tak szybko się pojawiła, zanim zdążyłam dojść do ładu z pierwszym dzieckiem. Oczywiście to był absurd. Teraz są już większe. Ja się bardzo cieszę, że mają siebie nawzajem i bardzo się kochają, bo mimo że są małymi dziećmi okazują to sobie (np. przytulają się albo jedna nie pozwala mi zapomnieć, że jest też druga). Kochamy je z mężem ponad życie. Mam nadzieję że Ty również zrozumiesz, że drugie dziecko i kolejne to coś wspaniałego zarówno dla Ciebie i Twoich dzieci.
Twoje ostatnie słowa bardzo mocno złapały mnie za serce. Ja jestem jedynaczka i nie mam pojęcia jak to jest mieć rodzeństwo i jak można podzielić miłosc na więcej dzieci. Dziękuje
kolorowemarzenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 07:54   #28
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Ja też jestem jedynaczką
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 09:24   #29
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Cytat:
Napisane przez kolorowemarzenia Pokaż wiadomość

Twoje ostatnie słowa bardzo mocno złapały mnie za serce. Ja jestem jedynaczka i nie mam pojęcia jak to jest mieć rodzeństwo i jak można podzielić miłosc na więcej dzieci. Dziękuje
to tak,jakby móc kochac tylko jednego faceta.to dziwne,ale serce jest pojemne i potrafi się rozdzielać ,a dziecka nie obarczaj problemami małżeńskimi,ono jest niewinne.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 07:24   #30
kolorowemarzenia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 9
Dot.: czy można nie kochać swojego dzecka?

Nie mam siły na nic myśle aby odejść od męża ale jak?? z dzieckiem i na dodatek w ciąży?? Gdybym nie była w ciąży byłoby mi o wiele łatwiej............
kolorowemarzenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.