seks - ja pijana, on trzeźwy

[Mojwa]

No ale o co chodzi? Co bylo zle napisane w moim zdaniu?

Że niekoniecznie "facet świnia i wykorzystał pijaną w sztok dziewczynę" bo mógł być święcie przekonany że ona wie co robi i tego chce.
Zresztą kto niechętny pyta o prezerwatywy

[WhoRunTheWorld]

Napisane przez Mojwa

Zresztą kto niechętny pyta o prezerwatywy

Zamiast 'Masz prezerwatywę?' mogła powiedzieć 'Dlaczego mnie dotykasz? Przestań.' czy nie powiedziała...

[201701300922]

Mojwa myślę, że masz rację. Często jest tak, że osoby, ktorym urywa się film z pozoru zachowują się normalnie i nie widać, że są tak wstawione, więc ten facet mógł pomyśleć, że ona tego chce. Nie wiemy co autorka robiła dokładnie, bo wszystkiego nie pamięta. Może jakoś dała mu do zrozumienia, że chce tego seksu... Zresztą, rzeczywiście skoro pytała o gumki to taka całkiem wykorzystana nie jest. Mogła zaprotestować, wyrzucić go a nie dopytywać o zabezpieczenie...

[burrito_]

Napisane przez Dysia1990

Mojwa myślę, że masz rację. Często jest tak, że osoby, ktorym urywa się film z pozoru zachowują się normalnie i nie widać, że są tak wstawione, więc ten facet mógł pomyśleć, że ona tego chce. Nie wiemy co autorka robiła dokładnie, bo wszystkiego nie pamięta. Może jakoś dała mu do zrozumienia, że chce tego seksu... Zresztą, rzeczywiście skoro pytała o gumki to taka całkiem wykorzystana nie jest. Mogła zaprotestować, wyrzucić go a nie dopytywać o zabezpieczenie...

Też się z tym zgadzam. Znam to z autopsji; oglądam z TŻ zdjęcia z imprez i myślę sobie 'kurde, nie pamiętam tego, tego i jeszcze tego " a TŻ wcale nie mógł w to uwierzyć bo na imprezie całkiem dobrze kontaktowałam a nawet pozowałam do zdjęć, czego już zupełnie nie pamiętam
A autorka sama pisała, że chyba musiała pytać się o te gumki kilka razy skoro chłopak potem się śmiał, ze jak chce to niech sprawdzi.

[charsi]

Trudno mi uwierzyć w to, że trzeźwy facet nie jest w stanie zauważyć w jakim stanie znajduje się kompletnie zalana dziewczyna. Nie znam osoby, która będąc pijana na tyle, że traci świadomość, nie przejawia żadnych oznak tego - zataczanie się, błędny wzrok itd...Nawet jeśli dawała mu jakiś zachęcające sygnały to każdy bardziej rozgarnięty mężczyzna powinien ją odwieźć do domu, położyć , zaopiekować się nią, cokolwiek, a nie pierwsze co rozpinać spodnie...

[śliweńka]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;35589784]Bzdura. Opisala jak bylo - byla zalana, slabo kontaktujaca i co chwile tracila kontakt z rzeczywistoscia. Musialby byc slepy i gluchy, zeby nie widziec tego w jakim jest stanie. Po prostu, po swinsku, wykorzystal sytuacje i tyle. Honorowy mezyczna, z zasadami, w zyciu by tego nie zrobil.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------



no i co z tego? czy to od razu mu dalo przyzwolenie, zeby w najbardziej sprzyjajacej temu sytuacji rozpiac jej spodnie i ja przeleciec? Nie. Kawal drania i tyle. Przypominasz mi takim gadanie tych niemadrych ludzi, ktorzy twierdza, ze dziewczyna kogos sprowokowala do gwaltu, bo byla wyzywajaco ubrana.[/QUOTE]


racja

Napisane przez Marbella85

Jak dla mnie to był gwałt.

dla mnie też

Napisane przez Adne

Dokładnie, wyjęłaś mi to z ust. Wykorzystanie dziewczyny, która nie protestuje tylko przez spożytą przesadną ilość alkoholu to zwykły gwałt. Ale teraz już raczej 'po ptakach'. Jedyna rada to następnym razem uważać na ilość alkoholu i towarzystwo.

no własnie, a ona nie wyraziła na to zgody, nie dała przyzwolenia

Napisane przez malpeczka85

dla mnie to wcale na gwałt nie wygląda, skoro autorka sama go zachęcała, pytała o gumkę itp.
Spotkaj się z nim i pogadaj, spróbuj spojrzeć z dystansem na to, pośmiej się z sytuacji będzie Ci lepiej (choć wiem, że to za☠☠☠iście trudne pewnie).

a poza tym : Mogło być tak, że Ty też mu wpadłaś w oko wcześniej i sam się teraz czuje "wydymany" przez Ciebie ..

Napisane przez Mojwa

Że niekoniecznie "facet świnia i wykorzystał pijaną w sztok dziewczynę" bo mógł być święcie przekonany że ona wie co robi i tego chce.
Zresztą kto niechętny pyta o prezerwatywy

ten kto nie chce się niczym zarazić

Napisane przez charsi

Trudno mi uwierzyć w to, że trzeźwy facet nie jest w stanie zauważyć w jakim stanie znajduje się kompletnie zalana dziewczyna. Nie znam osoby, która będąc pijana na tyle, że traci świadomość, nie przejawia żadnych oznak tego - zataczanie się, błędny wzrok itd...Nawet jeśli dawała mu jakiś zachęcające sygnały to każdy bardziej rozgarnięty mężczyzna powinien ją odwieźć do domu, położyć , zaopiekować się nią, cokolwiek, a nie pierwsze co rozpinać spodnie...

racja


wystarczy obejrzeć film dzieciaki jak są skutki seksu takiego, na końcu filmu na imprezie chłopak ściąga młodej dziewczynie spodnie i ją wykorzystuje seksualnie, a co najlepsze ona była tak pijana bo chodziła i szukała chłopaka z którym sie kochała raz jedyny w swoim życiu i zaraził ją hiv, i ten chłopak na końcu filmu zaraził się na własne życzenie

wg mnie bohaterka tego wątku została zgwałcona i zdania nie zmienię

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

No wlasnie - dziewczyna dokladnie opisala sytuacje i to w jakim stanie byla. Dlaczego nie mam jej wierzyc na slowo? Dokladnie pisze, ze malo co pamieta, ma jakies urywki. Tu wyszedl, ta zasnela. Pozniej sie budzi, ten nad nia juz nagi. Obudzila sie w ogole lezac z nim w lozku - ktos ja tam w koncu zaprowadzil. I zamiast okryc ja kocem i ewentualnie polozyc obok czy usiasc, to temu zachcialo sie perfidnie bara bara. Skoro pisze, ze czuje sie wykorzystana, ze zostalo to zrobione wbrew niej, to widocznie cos w tym jest.

[Damayanti]

Autorko,mleko się wylało,nie ma co rozpaczać.
masz klasycznego moralniaka.
dokładnie wiem co czujesz, bo mi nieraz zdarzały się podobne przypały.
kilka razy z koleżanką takie numery odwalałyśmy, że wstyd było nam z pokoju wyjść, żeby nie spotkać nikogo w akademiku.
teraz się z tego śmieję, ale wtedy to miałam ochotę walić głową w ścianę, co ja narobiłam.
to są tak zwane "błędy młodości", które się na starość wspomina.
jesteś bogatsza o pewne doświadczenie,ważne żebyś wyciągnęła wnioski na przyszłość.nie dziwię się, że nie chcesz się z nim spotkać.
a chłopak jednak zachował się nie w porządku.
oczywiście zarzuty gwałtu są przesadzone,moim zdaniem. ale on jako osoba całkiem trzeźwa(!) widział ile pijesz, więc nawet jakbyś mu nawet te nogi na szyję zarzucała i robiła nie wiadomo co to powinien odpuścić.
co innego jakby sam pił a tak?

[Mojwa]

ten kto nie chce się niczym zarazić

aha, czyli facet się do Ciebie siłą dobiera, a Ty zamiast dać mu w zęby czy cokolwiek pytasz czy ma gumki?
nie rozśmieszaj mnie.

[śliweńka]

Napisane przez Mojwa

aha, czyli facet się do Ciebie siłą dobiera, a Ty zamiast dać mu w zęby czy cokolwiek pytasz czy ma gumki?
nie rozśmieszaj mnie.

napisałaś kto pyta o prezerwatywy to napisałam

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez marlena009

Cześć, chciałabym, żeby ktoś obiektywnie spojrzał na to, co ostatnio zrobiłam... nie mogę nikomu o tym opowiedzieć, bo potwornie się wstydzę. Było tak. Rodzice wyjechali na wakacje, zorganizowałyśmy z siostrą ognisko, upiłam się prawie do nieprzytomności. Był tam mój kolega, nie pił, bo był kierowcą. Podobał mi się, a że po alkoholu robię to, na co mam ochotę - położyłam na nim nogi (sam to zaproponował, jak zaczęłam narzekać, że jest mi niewygodnie), żartowałam z nim, kiedy zaczął opowiadać jakieś zboczone dowcipy. Wypiliśmy dużo, w końcu, nie pamiętam jakim cudem, otworzyłam oczy i zobaczyłam, że leżę w swoim łóżku, razem z nim. Odwrócił się do mnie i zaczął mi coś szeptać do ucha, nie wiem co, chyba mnie pocałował, ja nie protestowałam. Potem wyszedł z pokoju, byam świadoma, że poszedł po gumkę. Zasnęłam i zaraz potem obudziłam się, spojrzałam w dół, leżałam kompletnie goła, a on leżał nade mną. Pamiętam, że pomyślałam, c o on się tak trzęsie, jakby dostał ataku jakiś drgawek. Nachyli się nade mną, mi przez chwilę rozjaśni się umysł i zapytałam, czy ma gumkę, chyba bardzo o tym gadałąm, bo powiedział, że jak nie wierzę, to żebym sprawdziła, I sprawdziłam. Położyłam się i chyba zasnęłam, bo pamiętam tylko jak wszedł we mnie ten pierwszy raz, potem obudziłam się już po. On poszedł chyba do łazienki, ja wstałam, ubrałam się i poszam spać. Przytulił mnie i obudziłam się znowu nad ranem, jak zadzwonił mu budzik. Udawałam, że śpię, bo przypomniałam sobie co nieco i dopadł mnie ten wstyd i w ogóle to było takie żenujące. Ja go prawie nie znałam, to był kolega chopaka mojej siostry, widzieliśmy się tyko parę razy. Zawsze na jakiejś imprezie. Najgorsze jest to, że on wszystko pamięta i że był trzeźwy! Byłam na niego wścieka, że mnie wykorzystał, przecież ja byłam kompletnie nawalona, nie wiem jak ja się dowlokam do łóżka, nie wiem jak mnie rozebrał. Czuję się jak szmata, wiem, że to moja wina, bo mogłam się tak nie nawalić, ale z drugiej strony, jak on mógł mnie tak wykorzystać, byliśmy kolegami... Nie odzywał się do mnie przez parę dni, ja do niego też. Potem napisał mi SMSa, chcia się umówić, nie odpisałam, wstydziłam się i chciałam go ukarać i olać. Potem pisał coś tam za jakiś czas na facebooku, neutralnie, ale zaraz poszam i skamałam, że muszę iść. Po prostu nie mogę z nim normalnie rozmawiać. Jestem na niego wścieka, a jednocześnie on mnie dalej pociąga, nie żałuję tego, ale czuję się upokorzona. Boję się, że pisze do mnie, bo znowu ma ochotę mnie sobie przelecieć bezkarnie. Mam na niego ochotę, ale po czymś takim nie spojrzałabym mu w oczy, poza tym potraktował mnie jak szmatę, gdyby mnie szanował i mu na mnie zależało to by mnie nie wyruchał pijanej...

Słuchaj, to nie jest twoja wina. Ok, nabombałaś się, zdarza się każdej i każdemu. Jednak pijana dziewczyna nie jest zaproszeniem do stosunku seksualnego, zwłaszcza przez absolutnie świadomego wszystkiego chłopaka. Pomyśl, jakie on musi mieć kompleksy, skoro jest w stanie uprawiać seks z dziewczyną, która jest nieprzytomna.
Przede wszystkim powinnaś powiedzieć mu, jak się po tym czujesz. I nie być przy tym słodka, ani tym bardziej nie myśleć o sobie jako o szmacie, którą on wykorzystał. Dziewczyna może być pijana w trąbę, może nago tańczyć na stole, ale żaden normalny facet w życiu nie powinien pomyśleć, że jest to zaproszenie do seksu!
Nie, on nie potraktował cię jak szmatę. On cię wykorzystał, kiedy ty nie byłaś przytomna. Wiesz, jak to się nazywa?

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez WhoRunTheWorld

Ale jednak coś kontaktowałaś skoro zapytałaś o gumkę i co chwilę się budziłaś... Wcale się nie dziwię, że Ci wstyd, bo masz czego się wstydzić. Teraz módl się, żeby ten koleś trzymał język za zębami.

Ja na twoim miejscu zrobiłabym wręcz przeciwnie - opowiedziałabym wszystkim naszym wspólnym znajomym, do czego doszło, ponieważ to nie ty masz się czegoś wstydzić.

[śliweńka]

Napisane przez milionmalychkawalkow

Słuchaj, to nie jest twoja wina. Ok, nabombałaś się, zdarza się każdej i każdemu. Jednak pijana dziewczyna nie jest zaproszeniem do stosunku seksualnego, zwłaszcza przez absolutnie świadomego wszystkiego chłopaka. Pomyśl, jakie on musi mieć kompleksy, skoro jest w stanie uprawiać seks z dziewczyną, która jest nieprzytomna.
Przede wszystkim powinnaś powiedzieć mu, jak się po tym czujesz. I nie być przy tym słodka, ani tym bardziej nie myśleć o sobie jako o szmacie, którą on wykorzystał. Dziewczyna może być pijana w trąbę, może nago tańczyć na stole, ale żaden normalny facet w życiu nie powinien pomyśleć, że jest to zaproszenie do seksu!
Nie, on nie potraktował cię jak szmatę. On cię wykorzystał, kiedy ty nie byłaś przytomna. Wiesz, jak to się nazywa?

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------



Ja na twoim miejscu zrobiłabym wręcz przeciwnie - opowiedziałabym wszystkim naszym wspólnym znajomym, do czego doszło, ponieważ to nie ty masz się czegoś wstydzić.

gwałt niektóre osoby tutaj twierdza inaczej

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Coz, dziewczyna miala pecha trafiajac na tego drania. W tym wszystkim jednak nie rozumiem jak on ja moze jeszcze po tym pociagac... syndrom sztokholmski czy wtf

[Melanchton]

Uważam, że osoby, które piszą Autorce, że sama jest sobie winna zachowują się żenująco i naprawdę poniżej krytyki...!

Moim zdaniem dziewczyna została zgwałcona. Nie była w stanie świadomie wyrazić zgody, bo była pijana do nieprzytomności, a koleś zwyczajnie to wykorzystał. Mówić jej, że to jej wina, bo piła alkohol to jak mówić "po co ubierała mini i szpilki? widocznie sama się prosiła". Ogarnijcie się, ludzie!

Autorko, bardzo Ci współczuję. Ja w takiej sytuacji naprawdopodobniej udałabym się do gościa z karczemną awanturą i strzaskała go po pysku. Mimo, że nie jestem fanką siłowych rozwiązań, zapewne tak właśnie bym zrobiła ze złości i z bezsilności...

[Mojwa]

Napisane przez śliweńka

napisałaś kto pyta o prezerwatywy to napisałam

kto NIECHĘTNY pyta o prezerwatywy.

w ogóle - autorka nie mogła być nieprzytomna skoro pamięta że pytała o prezerwatywy i sprawdziła czy facet je ma.

[Melanchton]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;35596682]Coz, dziewczyna miala pecha trafiajac na tego drania. W tym wszystkim jednak nie rozumiem jak on ja moze jeszcze po tym pociagac... syndrom sztokholmski czy wtf [/QUOTE]

Mnie też wydaje się to dziwne... Autorko, jakie masz wzorce w domu? Jaki kontakt z rodzicami, rówieśnikami...? Czy ktoś już wcześniej Cię wykorzystywał...?

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez Mojwa

kto NIECHĘTNY pyta o prezerwatywy.

w ogóle - autorka nie mogła być nieprzytomna skoro pamięta że pytała o prezerwatywy i sprawdziła czy facet je ma.

Czy Twoim zdaniem osoba pod bardzo mocnym wpływem alkoholu (albo np. narkotyków) może być w ogóle "chętna"...? Facet był trzeźwy i wiedział, że laska nie kontaktuje, wykorzystał to, że dziewczyna była nim wcześniej zainteresowana i użył jej jak gumowej lali.
To, że wcześniej okazywała zainteresowanie nim, a potem nie była na tyle przytomna, żeby protestować nie oznacza, że tego chciała i że gość zachował się fair! Równie dobrze można powiedzieć, że tzw. "gwałt na randce" to bzdury, bo skoro np. laska umawia się z gościem, a potem idzie z nim np. do domu - od razu oznacza, że on może ją spić (albo nie) i przelecieć, bo ona ewidentnie tego chce.

[WhySoSerious]

Napisane przez śliweńka

to byliście kolegami czy go prawie nie znałaś?szczerze zgłosiłabym to na policje jako gwałt takie moje zdanie

Właśnie przez takie pozbawione mózgu idiotki, które uprawiają seks po pijaku i przez wyrzuty sumienia zgłaszają to jako gwałt, PRAWDZIWE zgłoszenia gwałtu są traktowane mniej poważnie.
Ogarnijcie się i zachowujcie się dojrzale, na miłość boską.
Seks po pijaku to nie gwałt. Rozwiązanie jest proste - uczyć się na błędach.

[ajam89]

jejku dziewczyno jak ty możesz jeszcze pisac, ze masz na niego ochote. Wykorzystał cie w najgorszy z mozliwych sposobow. Przeciez normalny facet nawet gdyby dziewczyna sama sie do niego kleiła, czy dawała jakieś jednoznaczne sygnały, nawet gdyby on miał na nią ochote, że już tak nie ładnie sie wyrażę, widząc, że jest zalana nie tknął by jej, uspokoił ją, nie wiem odprowadził do domu i powiedział, że można wrócić do tego tematu, gdy będzie trzeźwa. A on cie perfidnie wykorzystał. Ja bym sie na twoim miejscu z nim spotkała i wygarnęła mu wszystko... zachował sie jak ostatni skończony dupek.

[Roisin92]

Napisane przez WhySoSerious

Właśnie przez takie pozbawione mózgu idiotki, które uprawiają seks po pijaku i przez wyrzuty sumienia zgłaszają to jako gwałt, PRAWDZIWE zgłoszenia gwałtu są traktowane mniej poważnie.
Ogarnijcie się i zachowujcie się dojrzale, na miłość boską.
Seks po pijaku to nie gwałt. Rozwiązanie jest proste - uczyć się na błędach.

: ehem::e hem::eh em:

[Mojwa]

Napisane przez Melanchton

Czy Twoim zdaniem osoba pod bardzo mocnym wpływem alkoholu (albo np. narkotyków) może być w ogóle "chętna"...? Facet był trzeźwy i wiedział, że laska nie kontaktuje, wykorzystał to, że dziewczyna była nim wcześniej zainteresowana i użył jej jak gumowej lali.
To, że wcześniej okazywała zainteresowanie nim, a potem nie była na tyle przytomna, żeby protestować nie oznacza, że tego chciała i że gość zachował się fair! Równie dobrze można powiedzieć, że tzw. "gwałt na randce" to bzdury, bo skoro np. laska umawia się z gościem, a potem idzie z nim np. do domu - od razu oznacza, że on może ją spić (albo nie) i przelecieć, bo ona ewidentnie tego chce.

No skoro pytała go o gumki to nie była nieprzytomna

[Melanchton]

Napisane przez Mojwa

No skoro pytała go o gumki to nie była nieprzytomna

To, że zdołała zauważyć, że ktoś uprawia z nią seks i jedyne co była w stanie wyartykułować to pytanie czy ma prezerwatywę to jest dla Ciebie oznaka trzeźwego umysłu...?

Niezła ta "przytomność" skoro nie wiedziała nawet czy facet założył gumkę czy nie....

[Mojwa]

Seks po alkoholu, z tego co mi wiadomo, zakazany nie jest.
Nie twierdzę że facet był OK, ale twierdzenie o gwałcie jest... śmieszne.

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez WhySoSerious

Właśnie przez takie pozbawione mózgu idiotki, które uprawiają seks po pijaku i przez wyrzuty sumienia zgłaszają to jako gwałt, PRAWDZIWE zgłoszenia gwałtu są traktowane mniej poważnie.
Ogarnijcie się i zachowujcie się dojrzale, na miłość boską.
Seks po pijaku to nie gwałt. Rozwiązanie jest proste - uczyć się na błędach.

Seks po pijaku to nie przestępstwo, to fakt, z którym nie zamierzam polemizować - bo i jak? Jednak seks z osobą nieprzytomną lub w stanie, w którym nie ma możliwości trzeźwej oceny sytuacji? No niekoniecznie jest to takie zgodne z prawem.

A to, że sprawy o gwałt nie są traktowane poważnie, to nie wina osób, które takie rzeczy zgłaszają, ale wina nieudolnego systemu prawnego w tym kraju, systemu, które kobiety czyni bezbronnymi w sprawie przemocy fizycznej i psychicznej.

[Mojwa]

Jednak seks z osobą nieprzytomną lub w stanie, w którym nie ma możliwości trzeźwej oceny sytuacji? No niekoniecznie jest to takie zgodne z prawem.

Co to znaczy że nie ma możliwości trzeźwej oceny sytuacji? Moim zdaniem dziewczyna koloryzuje trochę na swoją korzyść, schlała się, weszła kolesiowi do łóżka, ma luki w pamięci ale nie była nieprzytomna a teraz ma wyrzuty sumienia.
Naprawdę sądzicie że seks z chętną, choć pijaną dziewczyną to gwałt?

[śliweńka]

Napisane przez WhySoSerious

Właśnie przez takie pozbawione mózgu idiotki, które uprawiają seks po pijaku i przez wyrzuty sumienia zgłaszają to jako gwałt, PRAWDZIWE zgłoszenia gwałtu są traktowane mniej poważnie.
Ogarnijcie się i zachowujcie się dojrzale, na miłość boską.
Seks po pijaku to nie gwałt. Rozwiązanie jest proste - uczyć się na błędach.

sorry ale czytać tego posta nie umiem

Napisane przez Melanchton

To, że zdołała zauważyć, że ktoś uprawia z nią seks i jedyne co była w stanie wyartykułować to pytanie czy ma prezerwatywę to jest dla Ciebie oznaka trzeźwego umysłu...?

Niezła ta "przytomność" skoro nie wiedziała nawet czy facet założył gumkę czy nie....

zgadzam się

Napisane przez Mojwa

Co to znaczy że nie ma możliwości trzeźwej oceny sytuacji? Moim zdaniem dziewczyna koloryzuje trochę na swoją korzyść, schlała się, weszła kolesiowi do łóżka, ma luki w pamięci ale nie była nieprzytomna a teraz ma wyrzuty sumienia.
Naprawdę sądzicie że seks z chętną, choć pijaną dziewczyną to gwałt?

a czy pijana dziewczyna której urwał się film jest w stanie trzeźwo wyrazić zgodę na seks?

[leniwca]

Napisane przez Mojwa

Naprawdę sądzicie że seks z chętną, choć pijaną dziewczyną to gwałt?

Ja tak nie myślę. Widać dziewczyna jednak miała przebłyski trzeźwości, skoro wypytywała o zabezpieczenie. Dla mnie wniosek, że chciała tego, a że nie pamięta dokładnie wszystkiego, co się działo, to ma kaca moralnego.

[guska]

Wystarczy, że zamiast pytania w stylu "masz gumkę?" powiedziałaby "nie, nie chcę tego, zostaw mnie". Uważacie, że pijany człowiek nie wie czego chce? Wie. Sama ostatnio miałam trochę podobną sytuację, tyle, że z moim chłopakiem. Byłam zalana w trupaa, położyliśmy się do łóżka on coś zaczął się do mnie dobierać - nie pamiętam szczerze mówiąc, ale wiem, że cos pomarudziłam, że niee i poszliśmy spać. Jakbym chciała to bym nie mówiła, nie chciałam - powiedziałam. A przysięgam - dawno już taka pijana nie byłam.

[śliweńka]

jak było w jej sytuacji nie dojdziemy do tego, najbardziej dziwne że chłopak trzeźwy i to wykorzystał

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

a poza tym ile nasza główna bohaterka ma lat??i nie rozumiem tej historii jak pisałam wcześniej bo pisze kolega, nie znam go dobrze, coś tu nie halo

[guska]

Napisane przez marlena009

Cześć, chciałabym, żeby ktoś obiektywnie spojrzał na to, co ostatnio zrobiłam... nie mogę nikomu o tym opowiedzieć, bo potwornie się wstydzę. Było tak. Rodzice wyjechali na wakacje, zorganizowałyśmy z siostrą ognisko, upiłam się prawie do nieprzytomności. Był tam mój kolega, nie pił, bo był kierowcą. Podobał mi się, a że po alkoholu robię to, na co mam ochotę - położyłam na nim nogi (sam to zaproponował, jak zaczęłam narzekać, że jest mi niewygodnie), żartowałam z nim, kiedy zaczął opowiadać jakieś zboczone dowcipy. Wypiliśmy dużo, w końcu, nie pamiętam jakim cudem, otworzyłam oczy i zobaczyłam, że leżę w swoim łóżku, razem z nim. Odwrócił się do mnie i zaczął mi coś szeptać do ucha, nie wiem co, chyba mnie pocałował, ja nie protestowałam. Potem wyszedł z pokoju, byam świadoma, że poszedł po gumkę. Zasnęłam i zaraz potem obudziłam się, spojrzałam w dół, leżałam kompletnie goła, a on leżał nade mną. Pamiętam, że pomyślałam, c o on się tak trzęsie, jakby dostał ataku jakiś drgawek. Nachyli się nade mną, mi przez chwilę rozjaśni się umysł i zapytałam, czy ma gumkę, chyba bardzo o tym gadałąm, bo powiedział, że jak nie wierzę, to żebym sprawdziła, I sprawdziłam. Położyłam się i chyba zasnęłam, bo pamiętam tylko jak wszedł we mnie ten pierwszy raz, potem obudziłam się już po. On poszedł chyba do łazienki, ja wstałam, ubrałam się i poszam spać. Przytulił mnie i obudziłam się znowu nad ranem, jak zadzwonił mu budzik. Udawałam, że śpię, bo przypomniałam sobie co nieco i dopadł mnie ten wstyd i w ogóle to było takie żenujące. Ja go prawie nie znałam, to był kolega chopaka mojej siostry, widzieliśmy się tyko parę razy. Zawsze na jakiejś imprezie. Najgorsze jest to, że on wszystko pamięta i że był trzeźwy! Byłam na niego wścieka, że mnie wykorzystał, przecież ja byłam kompletnie nawalona, nie wiem jak ja się dowlokam do łóżka, nie wiem jak mnie rozebrał. Czuję się jak szmata, wiem, że to moja wina, bo mogłam się tak nie nawalić, ale z drugiej strony, jak on mógł mnie tak wykorzystać, byliśmy kolegami... Nie odzywał się do mnie przez parę dni, ja do niego też. Potem napisał mi SMSa, chcia się umówić, nie odpisałam, wstydziłam się i chciałam go ukarać i olać. Potem pisał coś tam za jakiś czas na facebooku, neutralnie, ale zaraz poszam i skamałam, że muszę iść. Po prostu nie mogę z nim normalnie rozmawiać. Jestem na niego wścieka, a jednocześnie on mnie dalej pociąga, nie żałuję tego, ale czuję się upokorzona. Boję się, że pisze do mnie, bo znowu ma ochotę mnie sobie przelecieć bezkarnie. Mam na niego ochotę, ale po czymś takim nie spojrzałabym mu w oczy, poza tym potraktował mnie jak szmatę, gdyby mnie szanował i mu na mnie zależało to by mnie nie wyruchał pijanej...

To w końcu pił czy nie pił? I czy to stwierdzenie tyczyło się jego, czy Was wszytkich na imprezie? Bo coś nie gra.

Na czerwono - bez protestów - nie gwałt.


Chłopak po wszytkim wrócił do Autorki, przytulił ją - nie wiem jak to jest z gwałtami, ale czy TAK to wygląda? Gość się do niej poźniej odzywał, chciał się skontaktować, może ją lubi. Ona go unika.

[Madaaa]

Była pijana, wiekszosci nie pamięta. Może go prowokowała? Tego nie wiemy A piszać, że jej sie podobał, kladla na niego nogi moze sprowadzac sie do prowkacji z jej strony.

A urawnie filmu nie koniecznie oznacza, że zasneła, czy byla calkiem bezwladna. Czasami tak jest , że gdy urywa sie film, zachowujemy sie normalnie, chodzimy, rozmawiamy, a na drugii dzien mamy dziury.

Z tym gwaltem zbyt pochopne oskarzenia. Mysle, ze gyby ja wykorzystal nie nalegal by na spotkanie. W tej chwili wyglada na to, że to ona ona go wykorzystala tym swoim milczeniem.

Warto sie spotkac i i ot tym pogadac. Może facet nawet nie jest swiadomy tego ,ze ona byla na tyle pijana, że urwał jej sie film...