"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[marta_27]

Mateusz znów śpi więc zajrzałam do was

Napisane przez iizabelaa

.


Ja właśnie myślę jakie butki małej kupić na jesień. Na pewno jedna sztuka trampek i coś na podwórko.
Ale jeszcze ze skóry coś. I muszą pasować do spodni i kiecki
A wy macie już jakieś butki na oku??

ja mam nadzieję że do połowy września chociaż pochodzi w tych sandałach co ma
a na jesień kupię jakieś zakryte adidaski albo półbuty i jakieś trampki na placyk. więcej nie kupię bo sensu to nie ma. pewnie w listopadzie trzeba będzie już jakieś zimowe kupić

Napisane przez Montii

ada mój też miał etap bicia, ale mu przeszło, tłumaczyłam, że nie podonba mi się takie zachowanie, ale psa też chciał bić nie wiem skąd mu się to wzięło... teraz z psiakiem postępuje tak:

słodki blondasek
pięknie mama wytłumaczyłaś żeby pieska nie bił

Napisane przez Tity

Dziewczyny mam takie pytanie, czy Wasze dzieci bez problemu jedzą posiłki w krzesełkach? Tzn. czy siedzą grzecznie i same jedzą, czy to rączką czy to sztućcami? Leoś nie chce siedzieć w krzesełku i właściwie ciągle za nim latam z widelcem....męczące...jeś li dzieci są z tych złotych to jak to robicie, że dzieci Wam tak grzecznie siedzą?
Ja się powoli zastanawiam nad wcześniejszym oddaniem Leosia do przedszkola, chociaż na parę godzin i parę razy w tygodniu....umęczona jakaś jestem. Mimo, że jest kochany, ale jakoś mi ciężko ostatnio.

Mateusz siedzi grzecznie, ale to żarłok mały więc wystarczy go posadzić, przypiąć i dać jeść i mam spokój
ja przeważnie sama go karmię, chyba że widelcem je to wtedy sam. łyżką próbuje jeść ale połowa wtedy jest na podłodze
jak je kanapki to kładę je na talerzyk i daję mu do rączki a on sobie idzie z tym i siada na oparciu od narożnika, talerzyk kładzie na parapet i je

ja nie latam za nim z jedzeniem. jak nie chce po kilku próbach to kończymy jedzenie ale rzaaadko się to zdarza

taaak, chwile kiedy Mati je są prócz spania, jedynym momentem kiedy nie mam przeciągu w domu

[coralady]

Napisane przez Tity

Dziewczyny mam takie pytanie, czy Wasze dzieci bez problemu jedzą posiłki w krzesełkach? Tzn. czy siedzą grzecznie i same jedzą, czy to rączką czy to sztućcami? Leoś nie chce siedzieć w krzesełku i właściwie ciągle za nim latam z widelcem....męczące...jeś li dzieci są z tych złotych to jak to robicie, że dzieci Wam tak grzecznie siedzą?
Ja się powoli zastanawiam nad wcześniejszym oddaniem Leosia do przedszkola, chociaż na parę godzin i parę razy w tygodniu....umęczona jakaś jestem. Mimo, że jest kochany, ale jakoś mi ciężko ostatnio.

Tity moja Lila czasem nie chce siedzieć w krzesełku,często je np.siedząc na podłodze..Ja jej daje coś do ręki,najczęsciej drugą łyżeczkę,żeby sobie podziubała w misce,ale nie za bardzo,bo później trzeba wszystko myć

[iizabelaa]

Napisane przez Tity

Dziewczyny mam takie pytanie, czy Wasze dzieci bez problemu jedzą posiłki w krzesełkach? Tzn. czy siedzą grzecznie i same jedzą, czy to rączką czy to sztućcami? Leoś nie chce siedzieć w krzesełku i właściwie ciągle za nim latam z widelcem....męczące...jeś li dzieci są z tych złotych to jak to robicie, że dzieci Wam tak grzecznie siedzą?
Ja się powoli zastanawiam nad wcześniejszym oddaniem Leosia do przedszkola, chociaż na parę godzin i parę razy w tygodniu....umęczona jakaś jestem. Mimo, że jest kochany, ale jakoś mi ciężko ostatnio.

Iduś je tylko rękami, sztucami nie umię.
Obiad je przeważnie w krzesełku a inne posiłki, to po prostu kładę jej talerz na jej stoliku albo na ławie albo na podłodze.

Jak obiad nie chce jeść w krzesełku to też ją wyciągam i kładę talerz na stoliku.

[Tity]

Czyli karmicie bardziej na zasadzie, że jak chce to samo zje ? Chyba też spróbuję....

[marta_27]

Napisane przez Tity

Czyli karmicie bardziej na zasadzie, że jak chce to samo zje ? Chyba też spróbuję....

ja na siłę nie wpycham jak zdarza się że odmawia jedzenia. sensu to nie ma nie lubię męczyć ani siebie ani Mateusza

Mati śpi, muszę sprawdzić pogodę na jutro i jak będzie gorąco to jedziemy na wieś

[iizabelaa]

Napisane przez Tity

Czyli karmicie bardziej na zasadzie, że jak chce to samo zje ? Chyba też spróbuję....

Moja lubi jeść, więc jak jest głodna to zje,
czasami jak widzę, że dużo zostawiła to siadam koło niej i ja karmię, żeby się upewnić czy na pewno nie chce.

[ada32]

Napisane przez Montii

Cześć, mały śpi to mam chwilę

ada my też ostatnio pofolgowaliśmy sobie z pizzą piwko.... oh będziemy jak dwie beczki na wakacjach.
izunia ja w tamtym roku wzięłam termometr, nurofen, cos na biegunkę, coś na zaparcia, osłonkę dawałam tydzień przed wylotem i w trakcie pobytu. teraz wezmę to samo plus coś na ukąszenia, coś na poparzenia w razie W... i coś na katarek, na gardło, plasterki, wodę utlenioną, to mało miejsca zajmuje, lepiej mieć. No i wiadomo wysoki filtr, wzięłam dwie całe tuby
mordka zdrówka dla Oliwki
ada mój też miał etap bicia, ale mu przeszło, tłumaczyłam, że nie podonba mi się takie zachowanie, ale psa też chciał bić nie wiem skąd mu się to wzięło... teraz z psiakiem postępuje tak:

moje małe jest na etapie owszem i głaskania pieska ale tez i za ogon pociągnie
najbardziej lubi go karmic czym popadnie... wtedy fibus chodzi za nim jak posłuszny piesek a mały dumny ze ma nad nim taką władze.. ubaw wtedy mamy wszyscy..

Napisane przez Tity

Dziewczyny mam takie pytanie, czy Wasze dzieci bez problemu jedzą posiłki w krzesełkach? Tzn. czy siedzą grzecznie i same jedzą, czy to rączką czy to sztućcami? Leoś nie chce siedzieć w krzesełku i właściwie ciągle za nim latam z widelcem....męczące...jeś li dzieci są z tych złotych to jak to robicie, że dzieci Wam tak grzecznie siedzą?
Ja się powoli zastanawiam nad wcześniejszym oddaniem Leosia do przedszkola, chociaż na parę godzin i parę razy w tygodniu....umęczona jakaś jestem. Mimo, że jest kochany, ale jakoś mi ciężko ostatnio.

Wiko na razie nie ma problemu z siedzeniem w krzesełku
nawet kiedy wkładam go bo na przykład chcę umyc kuchenkę czy naczynia .. a chce to zrobic szybko i bezstresowo bo np. ciągle uwalniam go z tarapatów
bawi się wtedy różnymi rzeczami
lub przysuwam go do zlewu i rozmawiamy sobie..
jak to fajnie myc te gary
jeśli chodzi o jedzenie
to rzadko je sam tzn..
podaje obiad dla wszystkich w jednym czasie przy dużym stole w jadalni
i on też jest z nami.. albo w krzesełku albo chodzi od talerza do talerza i wybiera co tam akurat mu smakuje
nie zmuszam ale muszę przyznac że jest wybrednym niejadkiem co mnie zaczęło martwic..
że nic oprócz cyca nie jest w stanie go zadowolić do pełnej sytości..


dziewczyny dziękuję za komentarze w albumie

[traicionera]

Hej

meldujemy sie w tej części

dawno nas tu nie było, prawie trzy miesiace,a le co się zabierałam za napisanie,to zawsze cos wypadało i zapominałam.

U nas wszystko oki, Nadia ma nadal 12 ząbków, ale na horyzoncie już dwie dolne trojki.
Od września pójdzie do żłobka publicznego, 200 m od mojej pracy
Duzo gada, codziennie dochodzą jakieś nowe słówka, dzięki czemu łatwo się dowiedzieć, o co jej chodzi, co chce zjeść, co ja boli itp.
włoski odrosły po ostatnim cieciu,wiec robimy teraz codziennie dwie kitki jak antenki.
jakby ktoś byl ciekawy fotek, to wrzuciłam dzis kilka do albumu.

[Eirene1987]

Napisane przez Tity

Dziewczyny mam takie pytanie, czy Wasze dzieci bez problemu jedzą posiłki w krzesełkach? Tzn. czy siedzą grzecznie i same jedzą, czy to rączką czy to sztućcami? Leoś nie chce siedzieć w krzesełku i właściwie ciągle za nim latam z widelcem....męczące...jeś li dzieci są z tych złotych to jak to robicie, że dzieci Wam tak grzecznie siedzą?
Ja się powoli zastanawiam nad wcześniejszym oddaniem Leosia do przedszkola, chociaż na parę godzin i parę razy w tygodniu....umęczona jakaś jestem. Mimo, że jest kochany, ale jakoś mi ciężko ostatnio.

mój siedzi, a jak chce wyjść, wychodzi i tyle. ja nie latam za nim bo on dobrze wygląda, nie brakuje mu, niejadkiem nie jest, więc jak zgłodnieje przychodzi ale to się rzadko zdarza przeważnie sam chce wchodzić do krzesełka i jeeeeśc


Ada za komentarz - tak mamy taki wielki ogród. w sumie moi rodzice mają około ja wiem na oko 25arów plus działka 9arów którą nam dali ogród u nich to łąka wręcz

[ada32]

Napisane przez Eirene1987

mój siedzi, a jak chce wyjść, wychodzi i tyle. ja nie latam za nim bo on dobrze wygląda, nie brakuje mu, niejadkiem nie jest, więc jak zgłodnieje przychodzi ale to się rzadko zdarza przeważnie sam chce wchodzić do krzesełka i jeeeeśc


Ada za komentarz - tak mamy taki wielki ogród. w sumie moi rodzice mają około ja wiem na oko 25arów plus działka 9arów którą nam dali ogród u nich to łąka wręcz

dziś dokończyłam komentowac bo wczoraj przerwano mi

fajnie macie z taką działką..Oli może się wylatac
a tą działkę którą wam dali to budowlana czy pod uprawy?(czysta forumowa ciekawośc..)

[ada32]

no tak...niedziela dziś..to dlatego takie pustki

[Tity]

Eirene to ja zazdroszczę podejścia Oliego do jedzenia
My dzisiaj w domu, byłam tylko z tatą u mamy, jutro ma mieć badania i jak dobrze pójdzie pozwolą jej wstać. Zrobiłam też z ciekawości test ciążowy, ale w sumie to widzę co chcę widzieć mąż jak zwykle nic nie widzi Czyli pewnie nic nie ma, ale za parę dni powtórzę, no chyba, że @ przyjdzie.
Leoś dziś wstał o 9, padł dopiero teraz, nie miał drzemki.
A za tydzień jedziemy na wesele i zostawiamy Leosia z teściami. Ciekawe jak noc bez mamy przetrwa. Mieliśmy z nim jechać, ale stwierdziliśmy, że to dla niego i dla nas będzie męczarnia. Teściowa na szczęście chętnie się zgodziła

[Eirene1987]

Napisane przez ada32

dziś dokończyłam komentowac bo wczoraj przerwano mi

fajnie macie z taką działką..Oli może się wylatac
a tą działkę którą wam dali to budowlana czy pod uprawy?(czysta forumowa ciekawośc..)

budowlana już załatwiamy papiery i mam nadzieję że w przyszłym roku zaczynamy budowę

a odnośnie pytania w albumie kto tak się z Olim bawi to mój 15letni brat uwielbiają się

Napisane przez Tity

Eirene to ja zazdroszczę podejścia Oliego do jedzenia

A za tydzień jedziemy na wesele i zostawiamy Leosia z teściami. Ciekawe jak noc bez mamy przetrwa. Mieliśmy z nim jechać, ale stwierdziliśmy, że to dla niego i dla nas będzie męczarnia. Teściowa na szczęście chętnie się zgodziła

heh, czasem aż za bardzo chce jeść... muszę go pilnować żeby też za dużo nie jadł bo jednak te 12kilo waży i jakby mógł to by jadł co chwilę

powodzenia z tym testem

macie rację - wesele z dzieckiem to nie zabawa

[Montii]

Witam my zaraz nad wodę jedziemy, wczoraj fajny dzień mieliśmy, byliśmy w mini zoo + na placu zabaw, młody grał w dziecięcą koszykówkę i piłkę ręczną, wyszalał się i nie zjadł mleka na noc

Napisane przez Tity
Dziewczyny mam takie pytanie, czy Wasze dzieci bez problemu jedzą posiłki w krzesełkach? Tzn. czy siedzą grzecznie i same jedzą, czy to rączką czy to sztućcami? Leoś nie chce siedzieć w krzesełku i właściwie ciągle za nim latam z widelcem....męczące...jeś li dzieci są z tych złotych to jak to robicie, że dzieci Wam tak grzecznie siedzą?
Ja się powoli zastanawiam nad wcześniejszym oddaniem Leosia do przedszkola, chociaż na parę godzin i parę razy w tygodniu....umęczona jakaś jestem. Mimo, że jest kochany, ale jakoś mi ciężko ostatnio.

mój od pewnego czasu je w krzesełku przy stoliku najczęściej z nami, je sztućcami, takie małe dziecięce - widelec i nabija wszystko - rzadko jemy papki itp. zupki mu jeszcze nie dałam - tzn ja go karmię. Jak nie chce jeść to nie je, nic by mi nie dało wciskanie mu na siłę bo on to i tak za chwilę np wypluje. a jak jest głodny to aż je palcami + to co z ziemi wypadnie zajada

[olsza30]

Napisane przez Tity

Dziewczyny mam takie pytanie, czy Wasze dzieci bez problemu jedzą posiłki w krzesełkach? Tzn. czy siedzą grzecznie i same jedzą, czy to rączką czy to sztućcami? Leoś nie chce siedzieć w krzesełku i właściwie ciągle za nim latam z widelcem....męczące...jeś li dzieci są z tych złotych to jak to robicie, że dzieci Wam tak grzecznie siedzą?
Ja się powoli zastanawiam nad wcześniejszym oddaniem Leosia do przedszkola, chociaż na parę godzin i parę razy w tygodniu....umęczona jakaś jestem. Mimo, że jest kochany, ale jakoś mi ciężko ostatnio.

O nie moja mała nie lubi siedzieć w krzesełku odkąd zaczęła chodzić, czyli mniej więcej od 13 m-ca, wczesniej lubiła i jadła wszystko pięknie do końca co jej przygotowałam, a teraz to karmię ją w biegu, lubi też jeść sama zupę i połowę wylewa połowę zje, idzie jej już coraz lepiej, ale żeby zjadła w spokoju kanapkę to nie ma mowy chociaż widac że ma na nią ochote i jest głodna to biega i co chwilę pochodzi zje kawałek i dalej biega. Teraz też zauważyłam, że zjada o wiele mniejsze porcje, o i mam pytanie do was czy wasze dzieci jedzą dwa dania obiadowe codziennie: tzn zupka i drugie danie oczywiście w odstępie czasowym? ja do tej pory gdzieś od 10 m-ca codziennie małej szykowałam dwa dania ale w te upały widzę że po zupie nie jest zaintersowana drugim daniem prawie wcale mimo odstępu czasu dość długiego około 2, 3 godz.Chyba zrezygnuję z gotowania dwóch dań, przynajmniej narazie...

Napisane przez coralady

Tity moja Lila czasem nie chce siedzieć w krzesełku,często je np.siedząc na podłodze..Ja jej daje coś do ręki,najczęsciej drugą łyżeczkę,żeby sobie podziubała w misce,ale nie za bardzo,bo później trzeba wszystko myć

Cora, a jak twoja mała ogólnie z jedzeniem, bo pisałaś kiedyś niedawno, ze nie chce jeść grudek itp.

Napisane przez traicionera

Hej

meldujemy sie w tej części

dawno nas tu nie było, prawie trzy miesiace,a le co się zabierałam za napisanie,to zawsze cos wypadało i zapominałam.

U nas wszystko oki, Nadia ma nadal 12 ząbków, ale na horyzoncie już dwie dolne trojki.
Od września pójdzie do żłobka publicznego, 200 m od mojej pracy
Duzo gada, codziennie dochodzą jakieś nowe słówka, dzięki czemu łatwo się dowiedzieć, o co jej chodzi, co chce zjeść, co ja boli itp.
włoski odrosły po ostatnim cieciu,wiec robimy teraz codziennie dwie kitki jak antenki.
jakby ktoś byl ciekawy fotek, to wrzuciłam dzis kilka do albumu.

O to super fajnie, że tak blisko, a jak mała ciągle lubi chodzić do żłobka i nie płacze jak wychodzisz?

Spojrzałam z ciekawością na twój podpis, czy ciągle sie odchudzasz? widac po tych cm , że rezultat oszałamiający pytam bo sama bym chciała schudnąć...tylko motywacji brak


Kupowałyście ostatnio może jakieś fajne zabawki, które zainteresowały dzieci na dłużej niz tylko chwilkę? chciałam coś małej kupić nowego, myślałam nad kuchnią- ma któraś z Was?

[coralady]

Napisane przez olsza30

Cora, a jak twoja mała ogólnie z jedzeniem, bo pisałaś kiedyś niedawno, ze nie chce jeść grudek itp.

Kupowałyście ostatnio może jakieś fajne zabawki, które zainteresowały dzieci na dłużej niz tylko chwilkę? chciałam coś małej kupić nowego, myślałam nad kuchnią- ma któraś z Was?

olsza jedzenie,raczej karmienie mojego dziecka obiadem to nadal mały ksozmarek Ogólnie to strasznie wybrzydza,choć ostatnio zjadła już pare grudkowych obiadków,ale musze ją pzretrzymac i poczekać,aż bardzo zgłodnieje,bo inaczej to cięzko jej coś do buzi włożyć Mam nadzieje,że idzie ku lepszemu Kolorowo jednak nie jest!

Moja bawiła się kuchnia u kuzynki i bardzo ją ona interesowała.Mojej Lili kuchnia by sie spodobałaTeraz mamy akurat etap na zabawę w kuchnie i gotowanie.Wykładam jej na stoliczku plastikowe kubeczki(z Ikei),miseczki,talerzyki, łyzeczki itd.Na talerzyk daje klocki to są owoce,warzywa I gotuje sobie Potrafi się tym ładnie zabawić.

[paulac1]

Hej

Witamy się po weekendzie, bardzo udany i intensywny jak zwykle. Upały u nas doskwierają, wczoraj byliśmy z małym nad rzeką, woda cieplutka, wyszalał się, później na festynie biegał na bosaka po boisku, gonił dzieciaki, podrywał dziewczynki przez cały dzień spał tylko 20 min padł o 20.30, a dziś wstaliśmy o 9.15

Teraz wyprawiłam małego do spania, tatusia do pracy i wreszcie mam chwilkę dla siebie.

Co do jedzenia w foteliku- Mieszko je, jeśli głodny. Jak nie głodny to wykręca się, wije i próbuje wychodzić, wtedy go zabieram. Tak jak dzisiaj nie chciał jeść zupy przed spaniem i zaczął już kombinować, więc wyciągnęłaam go i poszedł spać o samym piciu. Ale w sumie się mu nie dziwie jak 33st w cieniu

Gorzej jak gdzieś jesteśmy w plenerze, bo on mógłby wtedy wcale nie jeść, tyle jest ciekawych rzeczy, muszę cały czas pamiętać, żeby go nakarmić, bo nie potrafi się upomnieć o jedzenie sam

olsza ja daję zupę przed spaniem południowym jak ją mam jak nie mam to dostaje jogurcik, albo deserek, albo serek homo z owocami, coś na przekąskę. Chleb odpada bo mój nie potrafi jeść kanapek i nie chce się nauczyć skubaniec jeden

coralady u nas też problem z kawałkami, tzn niby je mniejsze ale np. jak daję mu parówkę w plasterkach to nie ma mowy, żeby do buzi wziął. Dotknie tylko językiem, robi minę jakby go coś oparzyło i nie ma opcji aby spróbował

[paulac1]

Hejo

Gdzie się wszyscy podziewają? Siatkarze grali rano, teraz już forum powinno być pełne

Ja siedzę sama w domu, mały już śpi, chyba wezmę prysznic i oglądnę jakiś film, nie chce mi się gotować, rano zrobię cukinię faszerowaną z przepisu Tity tż wróci dopiero po północy

Strasznie męczący dzisiaj dzzień przez ten upał, byliśmy z Miesiem u rodziców, kąpał się na podwórku, przesadzał z babcią kwiatki, był w sklepie na zakupach, stał obok maszyny do krojenia chleba i nie mógł od niej oczu odeerwać właściwie cały dzień na golasa latał. Dobrze, będzie mniej prania

Dziś było 35st w cieniu a jutro ma być podobno tylko 20

[ada32]

hej hej ...jestem i Ja

u nas też ukrop niesamowity ..siedzimy to w domku to u sąsiadki na plotach i tak dzień schodzi..
a że do sąsiadki przyjechał mały chłopczyk..
tak około 3 latek.. to tym bardziej chodzę z Wiko tam przesiadywac w ogrodzie..
żeby po obcował sobie mały z prawie rówieśnikiem też Wiktorem..a zabawe mają jak talala
strasznie mu potrzeba dzieci

o widzę ze anessa wróciła

[paulac1]

Napisane przez ada32

hej hej ...jestem i Ja

u nas też ukrop niesamowity ..siedzimy to w domku to u sąsiadki na plotach i tak dzień schodzi..
a że do sąsiadki przyjechał mały chłopczyk..
tak około 3 latek.. to tym bardziej chodzę z Wiko tam przesiadywac w ogrodzie..
żeby po obcował sobie mały z prawie rówieśnikiem też Wiktorem..a zabawe mają jak talala
strasznie mu potrzeba dzieci

o widzę ze anessa wróciła

ale wam dobrze, ja "w sąsiedztwie" mam co prawda 2 dziewczynki w Miesia wieku, często je spotykam z mamusiami na spacerach ale one jakieś takie dziwne ani zagadać ani dzieciom dać się pobawić, jedna z tych dziewczynek to wcale na podwórko nie wychodzi tylko jak idzie na spacer wózkiem, mamusia lata z nią o stałych porach i zawsze tą samą trasą, zadnych odstępstw

wróciła ale chyba nie zaglądnęła

[ada32]

Napisane przez paulac1

ale wam dobrze, ja "w sąsiedztwie" mam co prawda 2 dziewczynki w Miesia wieku, często je spotykam z mamusiami na spacerach ale one jakieś takie dziwne ani zagadać ani dzieciom dać się pobawić, jedna z tych dziewczynek to wcale na podwórko nie wychodzi tylko jak idzie na spacer wózkiem, mamusia lata z nią o stałych porach i zawsze tą samą trasą, zadnych odstępstw

wróciła ale chyba nie zaglądnęła

no szkoda jak taki mały kontakt masz z sąsiadkami ..

he he zaglądała ..bo widziałam co robi.. ale wiesz pewnie musi nadrobic i to dobre 10 stron.. to troche się zejdzie

prunelle a co u Ciebie i Krzysia??
też widzę ze nas odwiedziłaś

[paulac1]

Napisane przez ada32

no szkoda jak taki mały kontakt masz z sąsiadkami ..

he he zaglądała ..bo widziałam co robi.. ale wiesz pewnie musi nadrobic i to dobre 10 stron.. to troche się zejdzie

prunelle a co u Ciebie i Krzysia??
też widzę ze nas odwiedziłaś

te "sąsiadki" to tak z kilometr odemnie mieszkają, one w cywilizowanym świecie przy drodze głownej, ja w krzaczorach zawsze jak je spotykam to dzień dobry, ładna pogoda, jaką malutka ma ładną czapeczkę itp itd a one nic, tak jakoś kontaktu bliższego nie chcą nawiązać

jak to widziałaś co robi anessa?? to da się tak?

[Tity]

paulac no to smacznego
Ja dzisiaj bez pomysłu na obiad, może schab pieczony....
Znowu zrobiłam teścior i znowu taki blady, chociaż coś tam ledwo ledwo widać, więc znowu pewna nie jestem....ahhhhh.Chociaż zdecydowanie wygląda to jak kreska, ale może to się akurat miejsce paska testowego tak zaznacza....chociaż tak to nigdy nie miałam, a parę testwów w życiu robiłam Kupię może w aptece czulszy, to będzie lepiejŚwira można dostać z taką niepewnością. Zdawałoby się, że kobieta doświadczona to poważna, a tu znowu jak sroka w kość w te testy patrzę....

[mik23]

Napisane przez Tity

Znowu zrobiłam teścior i znowu taki blady, chociaż coś tam ledwo ledwo widać, więc znowu pewna nie jestem....ahhhhh.Chociaż zdecydowanie wygląda to jak kreska, ale może to się akurat miejsce paska testowego tak zaznacza....chociaż tak to nigdy nie miałam, a parę testwów w życiu robiłam Kupię może w aptece czulszy, to będzie lepiejŚwira można dostać z taką niepewnością. Zdawałoby się, że kobieta doświadczona to poważna, a tu znowu jak sroka w kość w te testy patrzę....

najlepiej to zrób sobie betę i będziesz wiedziala na 100 %. Jak byłam w ciązy z małą to zrobilam chyba z 6-7 testów jak mi się @ spóźniał i dopiero po 11 dniach od dnia spodziewanej @ mi pokazał 2 kreski....
Trzymam kciuki za pozytywny wynik- bo chyba taki ma byc co?

Tak poza tym to witam po weekendzie, wczoraj nie mialam nawet czasu na pisanie na wizazu... Moje dziecko chodzi-biega i jęczy, ale wyłażą zębole więc zaciskam zęby i trzeba przeczekac, choc naprawde juz czasem nie mam cierpliwosci...

Kurde w sobote idziemy na wesele a tu pogoda sie popsuła, ale mam nadzieje ze do soboty sie wypogodzi, mogłam tak nie narzekac wczoraj ze gorąco, ze nie mozna wytrzymac, a tak sobie wykrakałam...
Milego dzionka

[ada32]

Napisane przez paulac1

te "sąsiadki" to tak z kilometr odemnie mieszkają, one w cywilizowanym świecie przy drodze głownej, ja w krzaczorach zawsze jak je spotykam to dzień dobry, ładna pogoda, jaką malutka ma ładną czapeczkę itp itd a one nic, tak jakoś kontaktu bliższego nie chcą nawiązać

jak to widziałaś co robi anessa?? to da się tak?

da się ..da
po prostu wchodząc na jej avatarka ..i tam pisze co aktualnie robi..przegląda nasz wątek i tyle

Napisane przez Tity

paulac no to smacznego
Ja dzisiaj bez pomysłu na obiad, może schab pieczony....
Znowu zrobiłam teścior i znowu taki blady, chociaż coś tam ledwo ledwo widać, więc znowu pewna nie jestem....ahhhhh.Chociaż zdecydowanie wygląda to jak kreska, ale może to się akurat miejsce paska testowego tak zaznacza....chociaż tak to nigdy nie miałam, a parę testwów w życiu robiłam Kupię może w aptece czulszy, to będzie lepiejŚwira można dostać z taką niepewnością. Zdawałoby się, że kobieta doświadczona to poważna, a tu znowu jak sroka w kość w te testy patrzę....

tity ale Ja Ci zazdroszczę
wiem co to za "świr"
ale jak już coś tam widzisz to na pewno udało Ci się za pierwszym cyklem...
trzymam kciuki za powodzenie w staraniach
jejku aż gęsiej skórki dostałam czytając to co napisałas

czarna też się stara o drugą dzidzie..jest w wątku starających się

[Eirene1987]

Napisane przez Tity

Znowu zrobiłam teścior i znowu taki blady, chociaż coś tam ledwo ledwo widać, więc znowu pewna nie jestem....ahhhhh.Chociaż zdecydowanie wygląda to jak kreska, ale może to się akurat miejsce paska testowego tak zaznacza....chociaż tak to nigdy nie miałam, a parę testwów w życiu robiłam Kupię może w aptece czulszy, to będzie lepiejŚwira można dostać z taką niepewnością. Zdawałoby się, że kobieta doświadczona to poważna, a tu znowu jak sroka w kość w te testy patrzę....

uuu no to powodzenia a może właśnie zrób betę będziesz pewna

[olsza30]

Napisane przez Tity

paulac no to smacznego
Ja dzisiaj bez pomysłu na obiad, może schab pieczony....
Znowu zrobiłam teścior i znowu taki blady, chociaż coś tam ledwo ledwo widać, więc znowu pewna nie jestem....ahhhhh.Chociaż zdecydowanie wygląda to jak kreska, ale może to się akurat miejsce paska testowego tak zaznacza....chociaż tak to nigdy nie miałam, a parę testwów w życiu robiłam Kupię może w aptece czulszy, to będzie lepiejŚwira można dostać z taką niepewnością. Zdawałoby się, że kobieta doświadczona to poważna, a tu znowu jak sroka w kość w te testy patrzę....

No to trzymamy kciuki za mocno różową kreseczkę

Napisane przez ada32

da się ..da
po prostu wchodząc na jej avatarka ..i tam pisze co aktualnie robi..przegląda nasz wątek i tyle




tity ale Ja Ci zazdroszczę
wiem co to za "świr"
ale jak już coś tam widzisz to na pewno udało Ci się za pierwszym cyklem...
trzymam kciuki za powodzenie w staraniach
jejku aż gęsiej skórki dostałam czytając to co napisałas

czarna też się stara o drugą dzidzie..jest w wątku starających się

Ada ale z Ciebie szpieg hehe

[ada32]

Napisane przez olsza30

No to trzymamy kciuki za mocno różową kreseczkę


Ada ale z Ciebie szpieg hehe

he he
to nie tak ..po prostu przypadkowo znajduje zguby z naszego wątku

[paulac1]

ada to takie buty nie wiedziałam, że tak można

Tity a jak czujesz? Jest coś czy nie ma? Bo my kobiety to jeszcze mamy intuicję naszą niezawodną Długo już jesteś po terminie?

[Tity]

Ja jestem przed terminem i świruje około piątku powinnam dostać @...Ostatnio 2 dni po temrinie była gruba krecha, teraz to mam wątpliwości, zrobiłam jeszcze test czulszy, ale teraz przed południem i nic nie ma, no nic muszę poczekać, samo się rozwiąże