Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[agatka661]

Sailo przykro sie to czyta. Ten facet nie jest Ciebie warty.
jestes super dziewczyna, ja bym sie rozstala z nim nawet na miesiac, dwa i zobaczyla co dalej....
jesli by sie tylko fochal....nie wrozyloby to nic dobrego.

kurde na zdjeciach widac, ze maz nie ejst jakis gowniarz, tylko dorosly facet a zachowuje sie troszke niedojrzale.

ok nie chce pouczac ) Wszyscy tu mowia jednym glosem, sily Ci zycze....

dziewcyzny my dziekujemy, racja- Leos juz duzy chlop i calkiem fajny, szkoda tylko ze cale dnie mnie terroryzuje DD

[sailormaary]

Napisane przez agatka661

Sailo przykro sie to czyta. Ten facet nie jest Ciebie warty.
jestes super dziewczyna, ja bym sie rozstala z nim nawet na miesiac, dwa i zobaczyla co dalej....
jesli by sie tylko fochal....nie wrozyloby to nic dobrego.

kurde na zdjeciach widac, ze maz nie ejst jakis gowniarz, tylko dorosly facet a zachowuje sie troszke niedojrzale.

ok nie chce pouczac ) Wszyscy tu mowia jednym glosem, sily Ci zycze....

dziewcyzny my dziekujemy, racja- Leos juz duzy chlop i calkiem fajny, szkoda tylko ze cale dnie mnie terroryzuje DD

No nie wiem jaki by to efekt wywołało u niego, ale podejrzewam, że nie najlepszy... No jest niedojrzały ...

[justys1358]

Napisane przez agatka661

maslo maslane, ale Leo jest

Jejciu, jaka słodka buzka


Wczoraj po kapieli i karmieniu poszłam z kolezanka na ploty Wróciłam grzecznie po 22 gdyby Maja sie obudziła, ale moje dziecko spało jak suseł i obudziła sie o 2.40, a potem o 5.30 Potem jedzonko i wstała przed 8 juz na dobre. Tz juz nie spał, powiedział ze wezmie Maje na spacer, wiec ja dokarmiłam jeszcze i poszli, a ja spałam jeszcze z 1,5 godz. Po czym znów jedzonko i sama poszłam zjesc, a TZ bawił sie z Maja Aaaa chłop moj poszedł po rozum do głowy chyba w koncu, bo nic mu nie musiłam mowic, sam z siebie dzis to zrobił.

My mamy wesele kolezanki na poczatku października, na które bardzo bym chciała isc, ale nie wiem jak to dobrze zorganizowac, z Maja czy bez Niej, bedzie blizej, bede myslec.

[Pandzia_2010]

Napisane przez sailormaary

No nie wiem jaki by to efekt wywołało u niego, ale podejrzewam, że nie najlepszy... No jest niedojrzały ...

to lepiej katować swoje dziecko ??? gdzie przy takim dziecku klima w domu włączona? Ty się zastanawiasz gdzie jechać z takim Maleństwem w upał samochodem?? kobieto stań na nogi bo tego się czytać nie da. Czy to jakaś prowokacja??????????

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez sailormaary

no jak dokumenty się wyrobią, jakoś pod koniec sierpnia, ale właśnie nie wiem czy dam radę wolała bym do nas nad morze tylko z kolei z pogodą ciężko utrafić... ale za to blisko i nie ma takiego strachu, dodam, że już takie dosyć długie wyjazdy mamy za sobą i nie było tragedii. poza karmieniem w samochodzie jak ona wypluje cycka to pryskam na wszystkie strony XD .

karmisz podczas jazdy??


napisałaś ze kupujesz mu piwo za spacer śmiech na sali. Mój P. myślałam że padnie spytał on kocha to dziecko? czy nie? ja mam zdanie że nie więc po co tam siedzisz bo ma kase?

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

przepraszam ale Ty również jesteś niedojrzała

[sailormaary]

Napisane przez Pandzia_2010

to lepiej katować swoje dziecko ??? gdzie przy takim dziecku klima w domu włączona? Ty się zastanawiasz gdzie jechać z takim Maleństwem w upał samochodem?? kobieto stań na nogi bo tego się czytać nie da. Czy to jakaś prowokacja??????????

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------




karmisz podczas jazdy??


napisałaś ze kupujesz mu piwo za spacer śmiech na sali. Mój P. myślałam że padnie spytał on kocha to dziecko? czy nie? ja mam zdanie że nie więc po co tam siedzisz bo ma kase?

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

przepraszam ale Ty również jesteś niedojrzała

hmm dziwi mnie trochę, że myślicie, że to prowokacja. I nie wiem czy faktycznie mam tak przekichane, czy mnie podjudzacie. Koleżanka moja powiedziała, że nie doceniam tego co mam, dodam, że to ta co jej facet pomaga przy dziecku,,, więc już sama nie wiem o co chodzi...

nie karmię podczas jazdy.

No nie wiem czy kocha...

[Pandzia_2010]

tak podjudzamy bo nie mamy co robić. Każda z nas ma raz lepiej raz gorzej. Ty jak chcesz dla kasy możesz z nim siedzieć. Gdyby mój P. był taki jak opisujesz moja walizka dawno byłaby spakowana. Nie pozwoliłabym żeby on rządził tak że wszystko dl ajego wygody że on z dzieckiem nie wyjdzie. Robic umiał????

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

skoro sama nie wiesz czy kocha to sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Ja wiem że mój mąż oddałby życie i za Julke i za Olafka.

Nie zawsze mam kolorowo, nie raz ciężko ze wszystkim. Wiem jednak że rodzina i dzieci są najważniejsze

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

a moze to ja jestem nienormalna

[sailormaary]

Napisane przez Pandzia_2010

tak podjudzamy bo nie mamy co robić. Każda z nas ma raz lepiej raz gorzej. Ty jak chcesz dla kasy możesz z nim siedzieć. Gdyby mój P. był taki jak opisujesz moja walizka dawno byłaby spakowana. Nie pozwoliłabym żeby on rządził tak że wszystko dl ajego wygody że on z dzieckiem nie wyjdzie. Robic umiał????

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

skoro sama nie wiesz czy kocha to sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Ja wiem że mój mąż oddałby życie i za Julke i za Olafka.

Nie zawsze mam kolorowo, nie raz ciężko ze wszystkim. Wiem jednak że rodzina i dzieci są najważniejsze

\
Zaraz tam dla kasy to nie tak do końca... po prostu utrzymaj się z 700 zł renty razem z dzieckiem... a do pracy iść nie mogę jak mam taki małe dziecko... chociaż gadam głupoty bo pewnie by się dało,,, Po prostu nie chcę być sama... i tak źle i tak nie dobrze... wy to wszystko tak prosto widzicie, łatwo wam zarządzać czyimś życiem...

[Pandzia_2010]

Napisane przez sailormaary

\
Zaraz tam dla kasy to nie tak do końca... po prostu utrzymaj się z 700 zł renty razem z dzieckiem... a do pracy iść nie mogę jak mam taki małe dziecko... chociaż gadam głupoty bo pewnie by się dało,,, Po prostu nie chcę być sama... i tak źle i tak nie dobrze... wy to wszystko tak prosto widzicie, łatwo wam zarządzać czyimś życiem...

ale Ty sie na wszystko godzisz. Kobieto !!!!!!!!!!!! on wybiera Ci książki nawet. Nie widzisz ego?

nie mówie odejsc ale porozmawiac uswiadomic. Nikt nie rzadzi Twoim zyciem.
Amen. więcej się nie wypowiadam

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

ale u mnie ukrop dziś a zaraz burza będzie chyba i cały dzień w domu nosz kurde go raz

[Tacca]

Napisane przez agatka661

no my calkowwicie na mm.
Ale poczekam skoro tak mowicie, ze po skonczonym 4tym)
hmmm.... Tacca powiedz mi.... na storczykach robia mi sie takie kropki, ktore mozna zdrapac paznokciem. Jest to takie ohydne raczej, takie jakby male narosle....
psozukam w google...
ok nazywa sie to tarczniki---- co polecasz na to ?

Jak będę na szczepieniach dopytam...
Na tarczniki... To na falenopsisach? Dobrze, że liście duże... Zeskrobałabym je czymś i przemywała liście spirytusem albo denaturatem. Chemia chyba przy małym dziecku odpada... Opryski zresztą ciężko stosować do tarczników, bo mają chitynowe pancerze...

Napisane przez stokroteczka777

W ogóle odnośnie tego naszego pójścia na wesele...jeszcze nie potwierdziliśmy czy będziemy, bo ja cały czas się zastanawiam, czy to jest dobry pomysł. U nas na weselu też była kuzynka z 6mies dzieckiem, ale Paulinka będzie miała dopiero 4. Już byliśmy zdecydowani, że idziemy, że będziemy tak długo jak Paulinka nam pozwoli, że zjemy obiad, pójdziemy na spacer, potem wrócimy na kawę, od razu byśmy młodym powiedzieli, że będziemy znikać, zrozumieją. Po kolacji moglibyśmy już wracać do domu, no albo wczesniej, zależy od małej. jest miejsce do karmienia i przewijania, więc spoko. Ale teraz po badaniu słuchu zastanawiam się czy iść, bo jeśli ona faktycznie słabo słyszy, a ja ją jeszcze do takiego hałasu wezmę...chyba nie pójdziemy

Ja pewnie z małym bym nie poszła, chyba, że miałabym go z kim zostawić.

Napisane przez stokroteczka777

Badanie mamy 27września, wcześniejszego terminu nie było, poza tym lekarka powiedziała.że aparaty daje się dzieciom najwczesniej własnie w 6miesiącu.
Słyszałam o tych implantach. Słyszałam też, że polega to na tym że coś jest w głowie a coś wychodzi na zewnątrz. Brzmi to strasznie. I słyszałam też, że dziecko mając implant musi bardzo uważać, nie może uderzyć się w głowę. Z aparatem zwykłym też trzeba uważać, ale może nie aż tak bardzo jak przy implancie. Mylę się ?

Trzymam kciuki, żeby ani aparat ani implant nie był potrzebny.

Napisane przez agatka661

maslo maslane, ale Leo jest

Ślicznie wyglądasz a Leo jest całuśny!!!

Napisane przez sailormaary

No ja własnie też chciałam tak zrobić, że przed zajście sobie zrobimy wakacje, ale wtedy on nie chciał... ;/ no i oczywiście nad nasze morze nie chciał.
czuję się jak bym już na zawsze była uziemiona, on jeszcze to podkręca i mówi, że zrobi mi następne jak już to przestanę karmić;/

ja już nie raz próbowałam postawić na swoim, ale on to ignoruje... albo wychodzi z tego kłótnia a ja nie lubię się kłócić więc odpuszczam... najwyżej nie pojadę nigdzie, sam sobie pojedzie... już nawet nie piszę co on wymyślił zimą jak ja byłam w ciąży bo już byście mnie zjechały... Zawsze byłam uległa, a teraz jak mam takiego doła to już w ogóle nie chce mi się męczyć z egzekwowaniem swoich praw olewam to...

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------


Mam to samo... chociaż już się tak nie stresuję jak on wychodzi, na początku to była masakra, bo jak on gdzieś szedł to ja miałam stresa a wiadomo, że jak ja to i Nina i były jazdy;/ teraz już sobie radzę ... i nie mogłam przemówić niczym nawet płaczem, że ja potrzebuje pomocy...

Jak teraz nie egzekwujesz swoich praw, to nie zrobisz tego nigdy... Mi to wszystko wygląda na zwykłą przemoc w rodzinie i przepraszam, że to powiem, ale stajesz się dobrowolnie ofiarą tej przemocy. Bo przemoc w rodzinie to nie tylko bicie, również znęcanie się psychiczne.

Napisane przez sailormaary

No nie wiem jaki by to efekt wywołało u niego, ale podejrzewam, że nie najlepszy... No jest niedojrzały ...

Jak teraz jest niedojrzały, to obawiam się, że nigdy nie dojrzeje.

Napisane przez sailormaary

hmm dziwi mnie trochę, że myślicie, że to prowokacja. I nie wiem czy faktycznie mam tak przekichane, czy mnie podjudzacie. Koleżanka moja powiedziała, że nie doceniam tego co mam, dodam, że to ta co jej facet pomaga przy dziecku,,, więc już sama nie wiem o co chodzi...

nie karmię podczas jazdy.

No nie wiem czy kocha...

Taką sytuację nam przedstawiłaś i ja nie widzę w tym co piszesz niczego z czego można było by się cieszyć... Mój mąż jak każdy bywa różny, ja bywam różna, ale na coś takiego jak u Ciebie nigdy bym sobie nie pozwoliła.
Nie dawniej niż wczoraj, bądź przedwczoraj pisałaś, że koleżanki się z Twoim M nie dogadują, cyt. może nie dokładnie, ale pisałaś chyba, że mówią o nim, że jest chamowaty? A teraz piszesz, że koleżanka Ci mówi, że nie potrafisz się cieszyć z tego co masz. A z czego masz się cieszyć? Co on bogaty jest i to jedyny argument do radości? Mi się wydaje, że masz męża, który Cię nie szanuje, wymaga tylko i w niczym nie pomaga. I jeszcze ten tekst, że zrobi Ci kolejne dziecko, jak przestaniesz karmić... Sorki, ale nigdy nie pozwoliłabym się tak traktować.
Nie mamy żadnych powodów, żeby Cię podjudzać. Wyrażamy tylko swoje zdanie, a jak widać zdecydowanie zdanie mamy jedno w tym temacie.
Ale my możemy pisać co uważamy a Ty zrobisz co będziesz chciała.
Ja już więcej się w tym temacie nie wypowiadam, bo widzę, że do niczego to nie prowadzi.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

ale u mnie ukrop dziś a zaraz burza będzie chyba i cały dzień w domu nosz kurde go raz

Podpisuję się pod Twoimi wypowiedziami.

U nas też ukrop... Zastanawiamy się, czy na spacer iść. I chyba nic z tego...

[Pandzia_2010]

moja Jula śpi cały dzień ciekawe jak noc będzie mam nadzieje że pogoda nie da jej się we znaki

[Tacca]

A u nas dzień niespania i marudzenia. Może chociaż noc będzie spokojna...
I Piotrek wiecznie głodny... Już mi 150 wciąga...

Pobudka była o 3, potem z rykiem głodowym o 6. Powtórka z rozrywki o 9. W międzyczasie dostawał pić x razy zmieniałam pieluchy... Chwilkę się pobawił, pogapił na karuzelkę, pogadał (już po 3 gadał dużo zanim zasnął), walnął 3 mega uśmiechy... Ale ogólnie dziś marudzi...

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Mój mąż obiadek kleci. Jajcownica będzie. Może mały pozwoli zjeść w spokoju.

[sailormaary]

Napisane przez Tacca

Jak będę na szczepieniach dopytam...
Na tarczniki... To na falenopsisach? Dobrze, że liście duże... Zeskrobałabym je czymś i przemywała liście spirytusem albo denaturatem. Chemia chyba przy małym dziecku odpada... Opryski zresztą ciężko stosować do tarczników, bo mają chitynowe pancerze...

Ja pewnie z małym bym nie poszła, chyba, że miałabym go z kim zostawić.

Trzymam kciuki, żeby ani aparat ani implant nie był potrzebny.


Ślicznie wyglądasz a Leo jest całuśny!!!

Jak teraz nie egzekwujesz swoich praw, to nie zrobisz tego nigdy... Mi to wszystko wygląda na zwykłą przemoc w rodzinie i przepraszam, że to powiem, ale stajesz się dobrowolnie ofiarą tej przemocy. Bo przemoc w rodzinie to nie tylko bicie, również znęcanie się psychiczne.

Jak teraz jest niedojrzały, to obawiam się, że nigdy nie dojrzeje.

Taką sytuację nam przedstawiłaś i ja nie widzę w tym co piszesz niczego z czego można było by się cieszyć... Mój mąż jak każdy bywa różny, ja bywam różna, ale na coś takiego jak u Ciebie nigdy bym sobie nie pozwoliła.
Nie dawniej niż wczoraj, bądź przedwczoraj pisałaś, że koleżanki się z Twoim M nie dogadują, cyt. może nie dokładnie, ale pisałaś chyba, że mówią o nim, że jest chamowaty? A teraz piszesz, że koleżanka Ci mówi, że nie potrafisz się cieszyć z tego co masz. A z czego masz się cieszyć? Co on bogaty jest i to jedyny argument do radości? Mi się wydaje, że masz męża, który Cię nie szanuje, wymaga tylko i w niczym nie pomaga. I jeszcze ten tekst, że zrobi Ci kolejne dziecko, jak przestaniesz karmić... Sorki, ale nigdy nie pozwoliłabym się tak traktować.
Nie mamy żadnych powodów, żeby Cię podjudzać. Wyrażamy tylko swoje zdanie, a jak widać zdecydowanie zdanie mamy jedno w tym temacie.
Ale my możemy pisać co uważamy a Ty zrobisz co będziesz chciała.
Ja już więcej się w tym temacie nie wypowiadam, bo widzę, że do niczego to nie prowadzi.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------


Podpisuję się pod Twoimi wypowiedziami.

U nas też ukrop... Zastanawiamy się, czy na spacer iść. I chyba nic z tego...

No nie wiem własnie o co tej koleżance chodziło. Bo najpierw mi przytakiwała, jak się skarżyłam a potem takie coś... Wy tam widzicie taki problem a jakoś rodzina żadnego nie widzi tylko traktuje mnie jak bym się nad sobą użalała i jeszcze mnie krytykuje... Ja tam mam taki charakter, że żadnego faceta sobie nie wychowam. Miałam już różnych elementów i było tylko gorzej... teraz nie jest tak źle

[stokroteczka777]

Dzień dobry.
Nocka spokojna.

Napisane przez agatka661

maslo maslane, ale Leo jest

Napisane przez karozka

My mamy mieć kontrolę słuchu w poradni w Krakowie w październiku, z powodu mojej cytomegalii w ciąży bo właśnie najczęściej z tego powodu dzieci rodzą się głuche

na szczęście widzę, że Leon słyszy bo reaguje na nagłe hałasy itd. i rozmawia ze mną po swojemu jak coś mówię do niego, ale nie reaguje jak ktoś stoi za nim i woła, ani na grzechotki itd.

trzymam kciuki za Was

Jejku ja nie miałam badania na cytomegalię !! Są jakieś objawy tej choroby?

Napisane przez rozowa1987

Pytanie do mam które zamowily mate w smyku,zalogowalam się i jak wcisnę koszyk to dalej pojawia mi się dane ich do przelewu?i jaki jest koszt wysyłki bo bym chciala nosidelko zamówić takie żebym mogła mała Ja sobie nosić,polecacie jakąś dają firmę?a metę chce tiny love princessa za 159 chyba się opłaca

Hmm, nie znam odpowiedzi Ja zamawiałam matę. Wiem tylko że jesli zamówienie przekroczy 200zł to przy wpłacie na konto nie płacisz nic za wysyłkę, a jeśli za pobraniem, to płacisz tylko 5zł. Ja zamawiałam matę Tiny Love kick&diskover, i jestem zadowolona oprócz tego panelu, który mnie zawiódł Tam jest opcja że przez 10minut gra muzyka i potem się wyłącza. To jest jedna i ta sama melodia która leci w kółko, pier.dolca można dostać I wiecie co jeszcze??? Ja za matę dałam 172 zł, a teraz ona jest w promocji przeceniona z 199,99 na 137,99 To są cwane bestie. Zaoszczędziłabym 34zł, to tę książkę którą zamówiłam, miałabym za darmo

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Dziewczynki dziękuję Wam za odpowiedzi, i wybaczcie że nie dziękuję każdej z osobna

[agatka661]

Bo rodzinie wygodnie, ze nie musisz u nich mieszkac, ze nie musza Ci pomagac: ))
U mnie tak bylo
jAk mialam kiedys kiedys bardzo zle kontakty z facetem, wszyscy mowili ze to moja wina, ze narzekam, nie umiem sie przystosowac. ALEEE to nie prawda :P
Jak nie bije i nie pije jest dobrze, baba ma sie dostosowac i znosic wszytko?
Niestety juz nie te czasy Trzeba byc troszke egoistka by nie dac sobie wejsc na glowe.
ja mialam bardzo ciezki okres podobnie jak Ty, ale przytupnelam, nie dalam sie ii...
jestem szczesliwa.
jak trzeba czasami warto pokazac chlopowi gdzie jego miejsce i jakie ma szczescie, ze ma zone ktora urodzila mu dziekco, sprzata jego skarpetki,gotuj e mu obiady.

Dziecko zawsze nie ebdzie niemowlakiem, poczekajcie do wiosny, na wiosne mozna myslec o takich wyjazdach a nie teraz.

[Tacca]

Napisane przez stokroteczka777

Dzień dobry.
Nocka spokojna.



Jejku ja nie miałam badania na cytomegalię !! Są jakieś objawy tej choroby?

Ja też nie miałam... Podpinam się pod pytanie.

[sailormaary]

Napisane przez agatka661

Bo rodzinie wygodnie, ze nie musisz u nich mieszkac, ze nie musza Ci pomagac: ))
U mnie tak bylo
jAk mialam kiedys kiedys bardzo zle kontakty z facetem, wszyscy mowili ze to moja wina, ze narzekam, nie umiem sie przystosowac. ALEEE to nie prawda :P
Jak nie bije i nie pije jest dobrze, baba ma sie dostosowac i znosic wszytko?
Niestety juz nie te czasy Trzeba byc troszke egoistka by nie dac sobie wejsc na glowe.
ja mialam bardzo ciezki okres podobnie jak Ty, ale przytupnelam, nie dalam sie ii...
jestem szczesliwa.
jak trzeba czasami warto pokazac chlopowi gdzie jego miejsce i jakie ma szczescie, ze ma zone ktora urodzila mu dziekco, sprzata jego skarpetki,gotuj e mu obiady.

Dziecko zawsze nie ebdzie niemowlakiem, poczekajcie do wiosny, na wiosne mozna myslec o takich wyjazdach a nie teraz.

No ja się próbowałam stawiać, na razie odpuściłam, ale to nie znaczy, że ostatecznie.
Ja myślę, że na lato następne będzie dobry moment, teraz by się coś bliżej przydało...

[izotropia]

eh... nasze maleństwo ma pełno maleńkich czerwonych krostek na głowie, czole i większe na policzkach pewnie to potówki, a my i tak skoczymy z nimi do lekarza
ja ciągle myślę, że mu jest zimno ale na spacerki chodzi w samych bodach, cienkich bawełnianych skarpetach i czapeczce, no właśnie tej czapki bym nie zakładała ale mnie rodzina zagada, że trzeba na uszka uważać itp. fakt, że mąż często jeszcze pieluchą go przykrywa ale mijamy dzieci pod grubymi kocami i wtedy nie wiem czy my przesadziliśmy z ciepłym ubraniem czy inni

mój mąż ma urlop żeby mi pomagać i spisuje się świetnie, robi wszystko... on jest nawet lepszy niż ja :brzyda l:

we wtorek idziemy sprawdzić bioderka i do okulisty musimy zajrzeć

czy faktycznie po użyciu emolium do kąpieli nie trzeba dziecka smarować kremem?

[Tacca]

Napisane przez izotropia

eh... nasze maleństwo ma pełno maleńkich czerwonych krostek na głowie, czole i większe na policzkach pewnie to potówki, a my i tak skoczymy z nimi do lekarza
ja ciągle myślę, że mu jest zimno ale na spacerki chodzi w samych bodach, cienkich bawełnianych skarpetach i czapeczce, no właśnie tej czapki bym nie zakładała ale mnie rodzina zagada, że trzeba na uszka uważać itp. fakt, że mąż często jeszcze pieluchą go przykrywa ale mijamy dzieci pod grubymi kocami i wtedy nie wiem czy my przesadziliśmy z ciepłym ubraniem czy inni

mój mąż ma urlop żeby mi pomagać i spisuje się świetnie, robi wszystko... on jest nawet lepszy niż ja :brzyda l:

we wtorek idziemy sprawdzić bioderka i do okulisty musimy zajrzeć

czy faktycznie po użyciu emolium do kąpieli nie trzeba dziecka smarować kremem?

My w takie upały chodzimy w samej pieluszce, bądź lekkim body. Czapeczki nie zakładam. Też w lecie nie noszę czapek, więc dziecku nie pcham. Moi rodzice też za brak czapki na główce mnie wczoraj obświergolili, ale co będę przegrzewać. Zwłaszcza, że u Piotrka potówki na buźce...

Ja kąpię w oilatum i nie smaruję już niczym.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Kciuki za bioderka i okulistę!

[Tacca]

Ubiegłotygodniowy Piotrek. Bo dziś o 14.15 skończyliśmy 7 tygodni....

Ostatnie 3 zdjęcia z serii: "Mamo, ten niegrzeczny smoczek mi uciekł... O znów jest tam gdzie trzeba. Mamo, on znowu uciekaaaa!".

[agatka661]

Tacca ogromna roznica pomiedzy pierwsyzm zdjeciem Piotrusia<ktore wrzucalas po jego narodzinach> a tymi co dzis pokazujesz ) Juz jest pulchniejeszy, fajny taki dlugiiii ) Sliczny chlopczyk
zdrowka dla Was

[_millena]

Dziewczyny, po pierwsze nie oceniajmy czyjegoś życia ! Każda z nas zrobiłaby inaczej zapewne, ale nie znaczy że należy publicznie zlinczować sailor. To jej życie, sama zastanawiam się czy w ogóle zwracanie uwagi na to,że wg nas coś jest nie tak jest stosowne, to nie nasz biznes!

Napisane przez sailormaary

hmm dziwi mnie trochę, że myślicie, że to prowokacja. I nie wiem czy faktycznie mam tak przekichane, czy mnie podjudzacie. Koleżanka moja powiedziała, że nie doceniam tego co mam, dodam, że to ta co jej facet pomaga przy dziecku,,, więc już sama nie wiem o co chodzi...

nie karmię podczas jazdy.

No nie wiem czy kocha...

Kochana nie podjudzamy, bo żaden nasz w tym interes. To jest Twoje życie i zrobisz co będziesz sama uważała za słuszne i odpowiednie, zarówno dla Ciebie jak i Twojego dziecka. Przecież chyba świadomie wybrałaś swojego partnera i świadomie teraz stoisz u jego boku. Masz też swój rozum, więc wykorzystaj to czasem.

Napisane przez sailormaary

czuję się jak bym już na zawsze była uziemiona, on jeszcze to podkręca i mówi, że zrobi mi następne jak już to przestanę karmić;/

gdyby mnie tak mąż powiedział, że BY MI ZROBIŁ kolejne dziecko to by dostał z plaskacza. Ale ja to furiatką jestem...

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez Tacca

Ubiegłotygodniowy Piotrek. Bo dziś o 14.15 skończyliśmy 7 tygodni....

Ostatnie 3 zdjęcia z serii: "Mamo, ten niegrzeczny smoczek mi uciekł... O znów jest tam gdzie trzeba. Mamo, on znowu uciekaaaa!".

cudny jest!

[Tacca]

Napisane przez agatka661

Tacca ogromna roznica pomiedzy pierwsyzm zdjeciem Piotrusia<ktore wrzucalas po jego narodzinach> a tymi co dzis pokazujesz ) Juz jest pulchniejeszy, fajny taki dlugiiii ) Sliczny chlopczyk
zdrowka dla Was

Dzięki!

Napisane przez _millena

Dziewczyny, po pierwsze nie oceniajmy czyjegoś życia ! Każda z nas zrobiłaby inaczej zapewne, ale nie znaczy że należy publicznie zlinczować sailor. To jej życie, sama zastanawiam się czy w ogóle zwracanie uwagi na to,że wg nas coś jest nie tak jest stosowne, to nie nasz biznes!


Kochana nie podjudzamy, bo żaden nasz w tym interes. To jest Twoje życie i zrobisz co będziesz sama uważała za słuszne i odpowiednie, zarówno dla Ciebie jak i Twojego dziecka. Przecież chyba świadomie wybrałaś swojego partnera i świadomie teraz stoisz u jego boku. Masz też swój rozum, więc wykorzystaj to czasem.


gdyby mnie tak mąż powiedział, że BY MI ZROBIŁ kolejne dziecko to by dostał z plaskacza. Ale ja to furiatką jestem...

Nikt nie ocenia, tym bardziej nie linczuje. To po pierwsze.
Po drugie: Sailor pisząc o swoich problemach sama chyba czuje, że nie wszystko jest tak jak trzeba.
Po trzecie: "gdyby mnie tak mąż powiedział, że BY MI ZROBIŁ kolejne dziecko to by dostał z plaskacza." - robisz to samo co my. Porównujemy/oceniamy, ale do siebie, bo tylko takie porównanie/ocena jest możliwa, z naszymi własnymi doświadczeniami, które przecież też są różne.
A po czwarte: wszystkie dobrze życzymy Sailor i jej dziecku.

[sailormaary]

Napisane przez _millena

Dziewczyny, po pierwsze nie oceniajmy czyjegoś życia ! Każda z nas zrobiłaby inaczej zapewne, ale nie znaczy że należy publicznie zlinczować sailor. To jej życie, sama zastanawiam się czy w ogóle zwracanie uwagi na to,że wg nas coś jest nie tak jest stosowne, to nie nasz biznes!


Kochana nie podjudzamy, bo żaden nasz w tym interes. To jest Twoje życie i zrobisz co będziesz sama uważała za słuszne i odpowiednie, zarówno dla Ciebie jak i Twojego dziecka. Przecież chyba świadomie wybrałaś swojego partnera i świadomie teraz stoisz u jego boku. Masz też swój rozum, więc wykorzystaj to czasem.


gdyby mnie tak mąż powiedział, że BY MI ZROBIŁ kolejne dziecko to by dostał z plaskacza. Ale ja to furiatką jestem...

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------





cudny jest!

oj on tak gada, przecież od czegoś jest antykoncepcja... Mi tam nie chodzi o to, że jest całkiem źle, tylko chciała bym może jakoś wymusić trochę więcej zainteresowania z jego strony, a mama jego np mówiąc, że <dziecko jest i teraz powinnam brać wszystko sama na klatę bo taka rola kobiety> mi tym nie ułatwia... ;/

[Tacca]

Piotruś ślicznie dziękuje za komplementy i ja wraz z nim.

[_millena]

Napisane przez Tacca

Dzięki!

Nikt nie ocenia, tym bardziej nie linczuje. To po pierwsze.
Po drugie: Sailor pisząc o swoich problemach sama chyba czuje, że nie wszystko jest tak jak trzeba.
Po trzecie: "gdyby mnie tak mąż powiedział, że BY MI ZROBIŁ kolejne dziecko to by dostał z plaskacza." - robisz to samo co my. Porównujemy/oceniamy, ale do siebie, bo tylko takie porównanie/ocena jest możliwa, z naszymi własnymi doświadczeniami, które przecież też są różne.
A po czwarte: wszystkie dobrze życzymy Sailor i jej dziecku.

ech .. chodziło mi o mocne teksty parę postów wcześniej, nie będe wskazywać autora
zresztą sama wczesniej też radziłam sailor sie opanować a teraz sobie mysle, ze ani mnie to ziebi, ani grzeje, zrobi co będzie uważała za słuszne, nic mi do tego.

[Tacca]

Oj... To moje małe samo dzisiaj nie wie co chce... Już strasznie zmęczona jestem...

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez _millena

ech .. chodziło mi o mocne teksty parę postów wcześniej, nie będe wskazywać autora
zresztą sama wczesniej też radziłam sailor sie opanować a teraz sobie mysle, ze ani mnie to ziebi, ani grzeje, zrobi co będzie uważała za słuszne, nic mi do tego.

No, ja tego nie odebrałam ani jako ocenę, ani nic podobnego... Ale to też w sumie bardzo subiektywna sprawa. W zasadzie nawet jedno słowo wielu ludzi może różnie zrozumieć...

[SzmaragdowyKotek]

Piotruś śliczny, taki długi!

[rozowa1987]

Napisane przez Tacca

Ubiegłotygodniowy Piotrek. Bo dziś o 14.15 skończyliśmy 7 tygodni....

Ostatnie 3 zdjęcia z serii: "Mamo, ten niegrzeczny smoczek mi uciekł... O znów jest tam gdzie trzeba. Mamo, on znowu uciekaaaa!".

Moja liwka ma takie same bodziaki,Sliczny synuś

[_millena]

Napisane przez Tacca

Oj... To moje małe samo dzisiaj nie wie co chce... Już strasznie zmęczona jestem...

moje piskle od paru dni coś nie wspołpracuje z matką....

o ile opanowaliśmy czas od kapieli aż do rana, tak nie mozemy sie zgrać w ciągu dnia, czasem jeszcze sie gubię i na prawde nie mam pojęcia o co mu chodzi.
tym bardziej , że na razie jestem też nie ugięta jeśli chodzi o noszenie na rękach, moje dziecko chciałoby , zeby je nosić ze 20 godzin dziennie , a ja się na to nie zgadzam, rozumiem jego potrzeby ale oczekuję również zrozumienia moich i czasami to już na prawdę toczymy bój kto bardziej wytrzymały.... co prawda nie dopuszczam do histerycznego płaczu, zagaduje, nigdy samego nie zostawiam, ale nie biorę na ręce przy każdym płaczu. Moja mama niestety ma to w zwyczaju, biegnie do dziecka i mowi : oj nie nie, nie będziesz płakusiał w domu babci, babcia nie pozwoli płakać...
natomiast wtedy ja biegne za mamą i krzyczę : oj nie nie babciu, zacznij sie juz pakować , bo jak tak dalej pojdzie to pojedziesz do krakowa, zeby nosić wnuczka, bo mamusia wymięka
ale nie przegadasz.... no nic, jakoś sobie poradzimy, bo nie powiem, ze czasem po prostu zdejmuje mi go z głowy , rąk i z pola widzenia i pozwala odpocząć czy gdzieś sie wyrwać. Pewnie jakby byla moją teściową to bym ją zlinczowała za to noszenie na rękach hahaha

[Tacca]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Piotruś śliczny, taki długi!

Długaśny jak tatuś... Dziękujemy!

Napisane przez rozowa1987

Moja liwka ma takie same bodziaki,Sliczny synuś