Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych ,w Polsce od 2007 roku

[Belcia]

Kropka, napisałam, że nikt nie musi pracowac w zadymionym pubie.Tylko nie każdy może pozwolić sobie na częstą zmianę pracy.


kiedyś mówili, że kolejne państwo wprowadziło zakaz palenia.

edit : To chyba chodzi mi o Francję, ustawa wejdzie w życie od 1 lutego tego roku

[Luba]

Jak widac dyplomy z piatkami o niczym nie swiadcza...

[jaga_2001]

Napisane przez Fresa

Kropko75 prawda jest taka,że posiadanie dyplomu o niczym jeszcze nie świadczy.



Z tego,co pamiętam to na stadionie XXX-lecia można (było?) kupić co kto chce.W tym dyplomy wszelkiej maści i inne dokumenty .

Napisane przez Luba

Jak widac dyplomy z piatkami o niczym nie swiadcza...

diabelek.gifChcialam napisac to w poprzednim poscie, ale sie powstrzymalam...

[hathayoga]

Mieszkałam w Szkocji (niedługo tam wracam), gdzie wprowadzony został całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych w ubiegłym roku.
Po pierwsze - jako barmanka W KOŃCU mogłam swobodnie oddychać w pracy,
po drugie - PONOWNIE (i tym razem całkowicie skutecznie) udało mi się wytrwać w moim "niepaleniu" (a kiedyś kopciłam jak smok), bo zwyczajnie mnie nie kusiło,
po trzecie - w barach i restauracjach nie zmalała liczba klientów. Nadal ludzie chodzą na piwo, na dyskotekę, czy smaczny obiad i nie mają problemu z wyjściem na zewnątrz, gdy chcą zapalić. Z tego też względu jest więcej barowych ogródków, specjalnie dla palaczy. Przed klubami czasem zbiera się spory tłumek, palą, wietrzą się i wchodzą z powrotem imprezować.
Co najciekawsze - palacze nie palą już tak dużo (!) podczas wieczornych wypadów na bibę. Zwyczajnie nie chce im się ciągle wychodzić na zewnątrz - przez to redukują liczbę spalanych papierosów. Brzmi banalnie, ale działa
Przepis ten jest przestrzegany bardzo surowo, gdyż dotyczy nie tylko klientów, ale i właścicieli knajp. Gdyby zjawiła się policja i złapała kogokolwiek na paleniu w knajpce - zapłaciłaby osoba paląca oraz właściciel lokalu.

I szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem wszelkich debat na temat zakazu palenia w miejscach publicznych (dodajmy dla uściślenia - szczególnie miejsc ZAMKNIĘTYCH). Przecież to nie jest atak na osoby palące, czy utrudnianie im życia, tylko pomoc osobom NIEPALĄCYM. By przez nałogi innych nie musieli się dusić, czy ponosić jakiś zdrowotnych szkód.

[Belcia]

ja wiem, to jest i było do przewidzenia
ale własnie o tym usłyszałam w wiadomościach, nie prędko wejdzie ten zakaz
kurde...nikt nie widzi w tym zagrożenia, nikomu nie śmierdzi

normalnie płakac mi się chce, czy ja się kiedys doczekam, żebym poszła do knajpy w której będe sobie mogła posiedzieć nie zaciągając się biernie.

ręce mi opadają.Popieprzone to wszystko!!!!
ustawy wygodne dla posłów szybko ida pod debatę ( kolalicja), ale kiedy chodzi o zdrowie ludzi to juz się tak nie palą

wyjeżdżam z tego kraju!!!
zwariować mozna.
motyla noga, ale się zdenerwowałam

[MacieJ_)]

Napisane przez Belcia

ja wiem, to jest i było do przewidzenia
ale własnie o tym usłyszałam w wiadomościach, nie prędko wejdzie ten zakaz
kurde...nikt nie widzi w tym zagrożenia, nikomu nie śmierdzi

normalnie płakac mi się chce, czy ja się kiedys doczekam, żebym poszła do knajpy w której będe sobie mogła posiedzieć nie zaciągając się biernie.

ręce mi opadają.Popieprzone to wszystko!!!!
ustawy wygodne dla posłów szybko ida pod debatę ( kolalicja), ale kiedy chodzi o zdrowie ludzi to juz się tak nie palą

wyjeżdżam z tego kraju!!!
zwariować mozna.
motyla noga, ale się zdenerwowałam

To wyjezdzaj.....
Ja już sie przyzwyczailem,ze co kilka dni po kazdej imprezie trzeba wszystko prac bo smierdzi dymem...
Jedyna rada ograniczyc imprezy do minumum chociaz tez od czasu do czasu lubie sobie zapalic,ale cygarko

[Belcia]

Napisane przez MacieJ_)

To wyjezdzaj.....
Ja już sie przyzwyczailem,ze co kilka dni po kazdej imprezie trzeba wszystko prac bo smierdzi dymem...
Jedyna rada ograniczyc imprezy do minumum chociaz tez od czasu do czasu lubie sobie zapalic,ale cygarko

aleś mnie pocieszył hoho
dzięki Tobie aż się chyba spakuję juz dzisiaj
nie będę sie ograniczać tylko dlatego, że ktos tam ma chętkę na dymka.
mnie to nie obchodzi.Chce palic to niech wyjdzie.

chciałam się tylko wyżalić, bo dotarło do mnie, że nic się nie zmieni na lepsze, w przeciągu kilku ( jak nie kilkunastu) lat w tym kraju.
zero postępu.

[jaga_2001]

Napisane przez MacieJ_)

To wyjezdzaj.....
Ja już sie przyzwyczailem,ze co kilka dni po kazdej imprezie trzeba wszystko prac bo smierdzi dymem...
Jedyna rada ograniczyc imprezy do minumum chociaz tez od czasu do czasu lubie sobie zapalic,ale cygarko

a ja sie jeszcze nie przyzwyczailam do tego, by podczas jedzenia posilku w barze wdychac czyjs dym papierosowy. Dzis byla taka sytuacja. Myslalam, ze zwymiotuje. Az jesc mi sie odechcialo

[jaro071]

Pierdu pierdu moim zdaniem Kazdy jest Kowalem wlasnego losu jak wykuje tak ma!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak se pozwoli tak ma!!!!!!!!!!!!!!!!

[jaszmurka]

Napisane przez MacieJ_)

T
Jedyna rada ograniczyc imprezy do minumum chociaz tez od czasu do czasu lubie sobie zapalic,ale cygarko

Kiepska rada
W pizzeriach też się pali
I naprawdę nie mam bladego pojęcia jak komuś może sprawiać przyjemność jedzenie czegokolwiek w dymie

U mnie w knajpce- mojej ulubionej wprowadzili zakaz palenia
Klientów od razu im przybyło bo można zjeść nie dusząc się przy tym papierochami.
Co do klubów/dyskotek czy czego tam jeszcze- trudno niech palą, ale nie w miejscach przeznaczonych na posiłki

[Belcia]

najbardziej to mnie wnerwiają starsi wyjadacze kanjp.Pali to od 30 lat jak nie więcej, codziennie odkasłuje flegme, wygląda jak popielniczka, szare z żółtymi zębami, przypalonymi wąsami i jeszcze będzie mówić, że zakaz to głupota.

po takich to się więcej rozumu spodziewałam bo młodzi generalnie mają wszystko w poważaniu.

[hathayoga]

Napisane przez Belcia

najbardziej to mnie wnerwiają starsi wyjadacze kanjp.Pali to od 30 lat jak nie więcej, codziennie odkasłuje flegme, wygląda jak popielniczka, szare z żółtymi zębami, przypalonymi wąsami i jeszcze będzie mówić, że zakaz to głupota.

po takich to się więcej rozumu spodziewałam bo młodzi generalnie mają wszystko w poważaniu.

w ogóle to jest niesamowite, że ktoś, kto codziennie zaczyna poranek od wykaszlnięcia szarej mazi (TAAAKKK, widziałam na własne oczy - koleżanka sobie "odkaszlnęła" ) niezmiennie tkwi w nałogu.


palenie w miejscach publicznych - to wiadomo. mnie jeszcze denerwuje, że na własnej klatce schodowej muszę wstrzymywać oddech (mój pies wtedy ostro kicha ), bo sąsiad wyszedł z domu z petem w ustach.
niby tylko chwila w smrodzie, a wkurza.

[Belcia]

Napisane przez hathayoga

w ogóle to jest niesamowite, że ktoś, kto codziennie zaczyna poranek od wykaszlnięcia szarej mazi (TAAAKKK, widziałam na własne oczy - koleżanka sobie "odkaszlnęła" ) niezmiennie tkwi w nałogu.

tutaj nie za bardzo rozumiem? wiesz mój tato ciągle pali i kaszle niemiłosiernie + flegma cały dzień i zwalanie wszystkiego na zatoki.Już czasami to znieść tego nie moge
naług kurde

Napisane przez hathayoga

palenie w miejscach publicznych - to wiadomo. mnie jeszcze denerwuje, że na własnej klatce schodowej muszę wstrzymywać oddech (mój pies wtedy ostro kicha ), bo sąsiad wyszedł z domu z petem w ustach.
niby tylko chwila w smrodzie, a wkurza.

żeby jeszcze łaskawie okno otworzyli potem, nie, bo po co.

[hathayoga]

Napisane przez Belcia

tutaj nie za bardzo rozumiem? wiesz mój tato ciągle pali i kaszle niemiłosiernie + flegma cały dzień i zwalanie wszystkiego na zatoki.Już czasami to znieść tego nie moge
naług kurde

właśnie o to mi chodzi - palacz widzi na własne oczy, że coś jest nie tak (nie oszukujmy się, zdrowy człowiek nie produkuje szarej flegmy ), ale mimo to nałóg wygrywa z rozumem...

[Belcia]

Napisane przez hathayoga

właśnie o to mi chodzi - palacz widzi na własne oczy, że coś jest nie tak (nie oszukujmy się, zdrowy człowiek nie produkuje szarej flegmy ), ale mimo to nałóg wygrywa z rozumem...

niestety.Ciężkie życie palacza i osób, które z nim mieszkają.
Wiesz, ostatnio gdzieś słyszałam, że naukowcy sprecyzowali ośrodek, część w mózgu, który jest odpowiedzialny za nałogi.Wystarczy- teoretycznie- wyciąć ten kawałek i nałogi znikną

a jeszcze chciałam Ci powiedzieć, że masz bomba avatar.No jak widzę tę żyrafę i napis -fuck to leżę i kwiczę ze śmiechu.Super

[hathayoga]

Napisane przez Belcia

niestety.Ciężkie życie palacza i osób, które z nim mieszkają.
Wiesz, ostatnio gdzieś słyszałam, że naukowcy sprecyzowali ośrodek, część w mózgu, który jest odpowiedzialny za nałogi.Wystarczy- teoretycznie- wyciąć ten kawałek i nałogi znikną

a jeszcze chciałam Ci powiedzieć, że masz bomba avatar.No jak widzę tę żyrafę i napis -fuck to leżę i kwiczę ze śmiechu.Super

cieszę się, że się podoba

i współczuję, że jesteś palaczem z cudzego wyboru (czy raczej wdychaczem).
najbardziej szkoda mi chyba małych dzieciaków, które chcąc nie chcąc muszą mieszkać i żyć w dymie. to już jest po prostu świństwo

[Belcia]

Napisane przez hathayoga

cieszę się, że się podoba

i współczuję, że jesteś palaczem z cudzego wyboru (czy raczej wdychaczem).
najbardziej szkoda mi chyba małych dzieciaków, które chcąc nie chcąc muszą mieszkać i żyć w dymie. to już jest po prostu świństwo

no mało, że mi sie podoba.Jest cudny, poprawiacz nastroju
Idzie, idzie i plask Jak to w życiu, i dodatkowo to małe przekleństwo

kiedyś to się nie mówiło o zagrożeniach z dymu papierosowego.Także tatku, wybaczam ci ,żeś palił przy mnie ( ciekawe ile komórek możgowych mi zabił )

ale teraz, taka dostępność wiedzy, wszystko na talerzu a reakcje rodziców takie same.szkoda gadać nawet.

[Zmijka]

ja jestem za tym zakazem.
W Poznaniu jest ten zakaz na przystankach, a i talk ludzie tam palą. strasznie smirdzi ten dym w takiej wiacie

[Luba]

Napisane przez jaro071

Pierdu pierdu moim zdaniem Kazdy jest Kowalem wlasnego losu jak wykuje tak ma!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak se pozwoli tak ma!!!!!!!!!!!!!!!!

Jasne, jasne...
To teraz mamy biegac po knajpie i palaczom wyrywac pety z ust?! No bo co, kurcze, nie pozwolimy, zeby nam dymili nad talerzem...
Bedziemy wykuwac własny los kujac po gebach tych co palą?

No faktycznie. Pomysł jak złoto i chyba go wprowadze w życie. Jak ktos (palący) dostanie ode mnie w gebe w knajpie to nich sie nie zdziwi

[hathayoga]

Napisane przez Luba

Jasne, jasne...
To teraz mamy biegac po knajpie i palaczom wyrywac pety z ust?! No bo co, kurcze, nie pozwolimy, zeby nam dymili nad talerzem...
Bedziemy wykuwac własny los kujac po gebach tych co palą?

No faktycznie. Pomysł jak złoto i chyba go wprowadze w życie. Jak ktos (palący) dostanie ode mnie w gebe w knajpie to nich sie nie zdziwi

Może to nie najgorszy pomysł Na pewno dałoby niektórym do myślenia Mniej inwazyjne byłoby podejście do palacza np z pistoletem na wodę I gaszenie żarka, asesese.

Dla mnie już chyba problem z głowy, bo do tutejszych knajp chodzić nie mogę (następnego dnia, po kilku godzinach w pubie, kaszlę od rana jak gruźlik... żeby nie było niedomówień - TYLKO po tym jak posiedzę w zadymionym lokalu ), a niedługo wracam do "mojej" Szkocji.

W każdym razie trzymam kciuki za Was (Belcia ) i za polskie podejście do palenia.

[lady-dark]

Super! Wreszcie!
Nie cierpię tego stanu - gdy idę sobie do jakiejś miłej knajpki posiedzieć ze znajomymi, cała pachnąca jakimiś cudnymi perfumami,a wracam waląca fajami! :/
Nareszcie ktoś zrobi coś dla naszego zdrowia i lepszego samopoczucia!

Wiecie od kiedy to już może wejść?

[Belcia]

Lady właśnie w tym sęk, że....raczej nie prędko.
może w przyszłej epoce jak dobrze pójdzie...
pomyślmy ile to lat ...hmmm...duuuuuuuuuuuuuu uużo

myśle, że nawet przed końcem świata nie zdążymy

[lady-dark]

Napisane przez Belcia

Lady właśnie w tym sęk, że....raczej nie prędko.
może w przyszłej epoce jak dobrze pójdzie...
pomyślmy ile to lat ...hmmm...duuuuuuuuuuuuuu uużo

myśle, że nawet przed końcem świata nie zdążymy

No to mam nadzieję że doczekam jeszcze tej chwili!
A swoją drogą to pewnym ludziom może zależeć żeby ta ustawa nie przeszła - przecież w grę wchodzą wielkie pieniądze. Szkoda że nie pomyślą, że potem jeszcze większe pieniądze idą na leczenie tych wszystkich choróbsk...

[Fresa]

Napisane przez Luba

Jasne, jasne...
To teraz mamy biegac po knajpie i palaczom wyrywac pety z ust?! No bo co, kurcze, nie pozwolimy, zeby nam dymili nad talerzem...
Bedziemy wykuwac własny los kujac po gebach tych co palą?

No faktycznie. Pomysł jak złoto i chyba go wprowadze w życie. Jak ktos (palący) dostanie ode mnie w gebe w knajpie to nich sie nie zdziwi

Lubo,braaaawo za pomysł .
Wypróbuj i daj znać,jak działa -jak dobrze,to też go wykorzystam.
Nie ma nic gorszego niż zadymione pomieszczenie-zwłaszcza typu jadłodajnia-jakakolwiek .

Napisane przez lady-dark

No to mam nadzieję że doczekam jeszcze tej chwili!
A swoją drogą to pewnym ludziom może zależeć żeby ta ustawa nie przeszła - przecież w grę wchodzą wielkie pieniądze. Szkoda że nie pomyślą, że potem jeszcze większe pieniądze idą na leczenie tych wszystkich choróbsk...

Dlatego na dzień dzisiejszy jestem za tym,żeby palacze pokrywali 100% kosztów leczenia związanego z ich nałogiem ,czyli na przykład choroby płuc itp.



A w sumie to było do przewidzenia,że ten pomysł spali na panewce.
Układy,układziki i finał.

[ania7777]

witam
moze ktos mi powie co moge zrobic, mam 21 lat i od 21 lat jestem tzw."biernym palaczem", poniewaz mieszkam z rodzicami, ktorzy pala od zawsze w domu! przez cale moje zycie truja mnie papierosami i zmuszaja do wdychania dymu. a drugi aspekt to nieprzyjemny zapach w domu,ktory towarzyszy mi ZAWSZE! gdy tylko wchodze do domu.. czuje charakterystyczny zapach. juz wszytsko w naszym domu tak smierdzi. lacznie z np swiezo upranymi ubraniami czy recznikami, po wyschnieciu nie maja zapachu proszku do prania, lecz papierosow. moje wlosy jak gabka wchlaniaja ten nieprzyjemny zapach jak tylko wyjde z mojego pokoju ( izoluje sie, zawsze zamykam moje drzwi) .
jest to bardzo uciazliwe plus fakt trucia niepalacych! ( mam jeszcze 2 mlodszego rodenstwa. asz mi zal patrzec ze rodzice moga tak truc wlasne dzieci, patrzac na nich widze siebie... gdy bylam mlodsza, niewinna i nieswiadoma tego wszytskiego)

rodzice nie chca rzucic palenia, ok nikogo nie zmuszam, ale mozna chociaz zmienic miejsce palenia! milion razy mowilam ze mi to przeszkadza, ze smierdze mimo ze nie pale ( znajomi czuja papierosy na tyle ze wielu z nich myslalo ze pale) , tata mowi ze to jego dom i on moze sobie w nim palic i robic co chce! nic nie skutuje, nic nie robia w tym celu. nawet nie wychodza w lato na dwor na papierosa. mowia ze ja moge zamnkac sie i siedziec caly czas u siebie w pokoju jak mi przeszkadza;]!!! a nie chca pojsc na kompromis i palic np tylko w 1 pokoju, co by ulatwilo zycie wszystkim. kuchnia salon i lazienki byly by wtedy wolne on dymu.

poradzcie co moge zrobic w tej sytuacji, czy sa jakies przepisy prawne odnosnie trucia dymem wlasnych dzieci w domu??? nie chce tak dluzej zyc musze cos zmienic. bylam nawet u psychologa, ale on nic nie moze pomoc mi, bo to nie moj problem, tylko rodzicow. gdyby oni poszli to by probowal ich naklaniac do zmiany. a mi tylko kazal porozmawiac z rodzicami., ale to praktykowalam juz miliony razy i nie przynosi efektow, wrecz przeciwnie wywoluje jeszcze nie potrzeben klotnie i ostre wymiany zdan


PRZOSZE O POMOC!!!!

[hathayoga]

Rety, aż mnie coś ściska w środku, jak słyszę / czytam takie rzeczy.
Nie mam żadnej rady, nie wiem co napisać. Może trzeba by dobitnie wyrazić swoją opinię? Pamiętam, jak dawno temu moja koleżanka (wówczas w 8 klasie SP) powiedziała do swoich palących rodziców:
Nie wiem po co wy mnie w ogóle robiliście, skoro teraz zabijacie mnie tym g..nem.
Pomogło tylko tyle, że przez jakiś czas palili jedynie w kuchni...

[Wisienki]

Napisane przez hathayoga

I szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem wszelkich debat na temat zakazu palenia w miejscach publicznych (dodajmy dla uściślenia - szczególnie miejsc ZAMKNIĘTYCH). Przecież to nie jest atak na osoby palące, czy utrudnianie im życia, tylko pomoc osobom NIEPALĄCYM. By przez nałogi innych nie musieli się dusić, czy ponosić jakiś zdrowotnych szkód.

otóż to absolutnie sie z tobą zgadzam

zakaz palenia w miejscach publicznych popieram

ale trzeba być tez ludzimi i stworzyć miejsca w których palacze mogli by się truć do woli nie szkodząc innym

[Aggie125]

Jestem na NIE. Lepiej byłoby, gdyby właściciele pubów i kawiarni określili, że albo są to miejsca dla palących, albo dla niepalących i wywiesili na drzwiach odpowiednie znaczki. Jak ktoś bedzie sobie chciał iśc do pubu, może zadzwonic i spytac, czy tu wolno palić, czy nie, i zdecyduje, iść czy szukac innego miejsca.

Natomiast jestem jak najbardziej ZA tępieniem chamtwa niektórych palaczy - palenie pod wiatą na przystanku zamiast odejście kilka kroków czy rzucanie petów na ulice, bo podjeżdża autobus, a lepiej zaciągnąc się jeszcze raz i rzucic peta na chodnik niz podejść do kosza, zgasić papierosa i spokojnie wsiąść. Autobusy i tramwaje nie wyskakuja spod ziemi i jak sie widzi z oddali, że nadjeżdża "nasz" numer, ma sie wystarczająco duzo czasu, zeby podejść do kosza.

[hathayoga]

Napisane przez Aggie125

Jestem na NIE. Lepiej byłoby, gdyby właściciele pubów i kawiarni określili, że albo są to miejsca dla palących, albo dla niepalących i wywiesili na drzwiach odpowiednie znaczki. Jak ktoś bedzie sobie chciał iśc do pubu, może zadzwonic i spytac, czy tu wolno palić, czy nie, i zdecyduje, iść czy szukac innego miejsca.

Ciekawe, ale tylko nieliczni mają grupę znajomych gdzie wszyscy palą / nie palą. Ja np mam towarzystwo mieszane i nie wyobrażam sobie, żeby się dzielić na grupy - niepalący idą do pubu X a palący do Z?

[Martek88]

jestem ZDECYDOWANIE na TAK!!!!