Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[kilianna]

Napisane przez a u d r e y

Ja Wam jeszcze opiszę moje zdziwienie na weselu.
w czwartek PRZED rozmawiałam z kumpelą ze studiów, jest w 2 miesiącu ciąży z facetem który już ma dziecko i je wychowuje, tzn teraz ona mu to dziecko wychowuje bo on siedzi za granicą ale nie ważne.
Trzymamy się całe 4 lata studiów więc ich zaprosiłam. No i w czwartek gadamy przez telefon, pytała czy się denerwuję itp że widzimy s ię w sobotę, że ten jej facet będzie na weekend, że będzie fajnie itp.
W dniu ślubu już na sali podają obiad, a ja patrzę do ich stolika a jej nie ma biegnę do dziewczyn ze studiów i pytam o nią, a jedna kumpela mówi że zadzwoni co z nią, do 21 dzwoniła a ona nie odbierała, o 21.30 napisała smsa do jednej z dziewczyn, że strasznie chciała iść, ale tego jej faceta uwaga... BOLAŁY PLECY i jeździli pół dnia po lekarzach i już nie było sensu iść na wesele
mało tego. zero tekstu żeby mnie przeprosić że potwierdziła i nie przyszła .. nicc!
w środę, 4 dni po weselu dostaje smsa jak to jest jej przykro, jak mnie przeprasza i ma nadzieję, że jej wybaczę nieobecność
nie odpisałam na tego smsa i nie mam zamiaru się do niej słowem odezwać jak ją zobaczę. cześć cześć i spitalaj.

Podobnie odwalił mój kuzyn, jego ojciec to mój chrzestny, ale nie mam z nim kontaktu bo to alkoholik. No i z jego synem w sumie też, ale on został sam bo matka wyjechała, ojciec jest jaki jest, myśle sobie że no rodzina, najbliższa więc zaprosiłam. Byłam u niego w mieszkaniu- ma socjalne mieszkanie, cieszył się, mówił że na bank przyjdzie, w dniu wesela oczywiście się nie pojawił. A i za niego i za osobę towarzyszącą było zapłacone
Napisałam mu we wtorek po weselu dlaczego go nie było, to mi odpisał wczoraj że krucho z kasą. A ja mu że szkoda że się opamiętał już po tym jak było potwierdzone i zapłacone, bo my też przy organizacji wesela kasą nie sraliśmy, a jednak było kilka pustych miejsc.

Na koleżankę ze studiów jestem wybitnie wściekła!
Zmykam do urzędu zgłosić wniosek o dowód z nowym nazwiskiem

takich to tylko
ja rozumiem, jak komuś przydarzyło się nagłe nieszczęście, wypadek, śmierć w rodzinie niespodziewana itp. nieprzewidziane sprawy, ale problem z kasą to chyba można było wcześniej przewidzieć i nie narażać młodych na koszty??? a ból pleców to też chyba nie są nogi złamane w wypadku z tirami w sobotni poranek tuż przed weselem? co za ludzie!

Dobrze napisałaś kuzynowi, a do koleżanki też bym się nie odezwała. Marne to powody nieobecności, olanie totalne. Ciekawe czy u mnie się takie rzeczy zdarzą.

[nena1984]

chyba ba każdym weselu przydarzają się jakieś dziwne akcje. U nas dwaj koledzy Tżta z osobami towarzyszącymi (oczywiście wszystko zapłacone) nie przyjechali na wesele, jeden z nich był w kościele. kilka dni przed jeszcze potwierdzali że będą na bank z dziewczynami. Na pytanie czemu nie przyszli, jeden z nich odpowiedział, że nie mógł znaleźć dziewczyny do pary. No a dwa dni wcześniej jeszcze ją miał
Ciotka Tż też wywaliła niezłą akcję. W kościele była, składała życzenia, jeszcze słyszałam jak do kuzyna Tżta mowiła, że będzie obtańcowywać go na weselu, a na weselu się nie pojawiła. Jak się okazało, pod kościołem pokłóciła się ze swoją siostrą, strzeliła focha i nie przyjechała

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

zostawiłam dla was na poczcie zdjęcia z ostatniego pleneru

i zmykam do fryzjera, proszę o kciuki, żebym nie wróciła z rudzielcem

[(kicia)]

u mnie na szczęście wszyscy się pojawili bo bym chyba pozabijała choć na poprawiny kilka osób miało przyjść a nie przyszło

[iceflower]

Napisane przez (kicia)

u mnie na szczęście wszyscy się pojawili bo bym chyba pozabijała choć na poprawiny kilka osób miało przyjść a nie przyszło

Może nie byli w stanie po dniu pierwszym


U nas nie przyszły 2 osoby - jedna moja ciocia zwichnęła nogę 2 dni przed weselem, a chłopak mojej przyjaciółki miał pilny wyjazd służbowy - do cioci pretensji nie mam, a jemu się na pewno oberwało porządnie od dziewczyny która przyszła sama, więc dałam spokój.

Za to wujek TŻa postanowił nam sprawić "niespodziankę" i potwierdził obecność sam, a przyjechał z synem 18-letnim, bo "zrobił prawko i chciał się przejechać do Krakowa". Generalnie spoko, mieliśmy miejsca, ale jakby przyszli wszyscy to chyba tatuś musiałby się podzielic obiadem.

[melod_y]

hej.
U nas ostatnio jest czas potwierdzeń i odmów.. Oczywiście niektórzy maja to w i dzisiaj wieczorem bedzie TZ dzwonic..

najśmieszniejsze oczywiście wymówki- ze daleko, ze to, ze tamto...
Świetnie.

Ogólnie jestem niesamowicie zestresowana i nie wiem za co sie zabrac.


nena- sesja fantastyczna


kobietki ktore mialy ciasta dla gości. Ile rodzai wam tam wchodziło? Nam chce babeczka dać tylko 3 co mnie bardzo zaskoczyło gdyż my zawsze dostawalismy przynajmniej 5 rodzai w malych kawalkach...
A na ciastach wlasnie nam najbardziej zalezalo..

i jeszzce jedno pytanie
na ok 130 gosci plus poprawiny ile blach ciasta zamowiliscie? Planowalismy 8 ale w cukierni powiedzieli nam ze powinnismy zamowic 13

[(kicia)]

Napisane przez iceflower

Może nie byli w stanie po dniu pierwszym

może

ale serio to o kilku osób usłyszałam że "oj w niedziele było taaak gorąco że nam się wychodzić nie chciało" noż ludzie powód stulecia tym bardziej że sala klimatyzowana zimne piwo drinki nawet miałby kto przywieźć zawieźć ale niee lepiej powiedzieć że się będzie a potem mieć w dupce (zaznaczam że nie przyszły raczej młode osoby)

[Jamee]

Dziewczynki

Jestem mega padnięta po weekendzie ale strasznie szczęśliwa W sobotę udało mi się wyciągnąć T. na basen a wczoraj pojechaliśmy na Pradziada do Czech Do księdza nie poszliśmy

A dzisiaj 2 MDŚ:lov e:

[(kicia)]

Napisane przez Jamee

Dziewczynki

Jestem mega padnięta po weekendzie ale strasznie szczęśliwa W sobotę udało mi się wyciągnąć T. na basen a wczoraj pojechaliśmy na Pradziada do Czech Do księdza nie poszliśmy

A dzisiaj 2 MDŚ:lov e:

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez kilianna

Jestem strasznie wkurzona! Wczoraj byliśmy u księdza dać mu papiery od księdza TŻ, że zapowiedzi poszły u niego w parafii. Zmienili nam księdza, mamy teraz jakiegoś poj***** No serio, inaczej nie umiem powiedzieć. Na wstępie zaczał sie nas pytać, ile kasy mu damy ja mowie, że jeszcze nie wiemy, nie zastanawialismy sie, a czy ksiądz proponuje jakąś stawkę? a on na to - no wiecie, widziałem piękne pióro za 3 tysiące ja wielkie oczy zrobiłam, TŻ tez, a on sie usmiechnął i mowi - hehehe no fajnie by bylo takie dostać. Powtórzył to jeszcze kilka razy, normalnie mialam ochote wstać i wyjść.
Z tego wszystkiego zapomnialam kiedy my mamy iść na pierwszą spowiedź przedślubną?

chyba go po☠☠☠ało w życiu nie dostanie takich pieniędzy

Napisane przez klaudusk_a

Relacja z najlepszej babskiej imprezy-panieńskiego Klauduski

Przyjechałam do domu rodziców na 18, gdzie już moja świadkowa i siostry wszystko szykowały. Dziewczyny wpadły na świetny pomysł, bo zamiast imprezy w domu zorganizowały grilla Jedzenie było pyszne, szaszłyki, sałatki, były pyszne drinki. Nad stołem wisiała taśma i balony na wieczór panieński. Pózniej świadkowa przyniosła całą torbę gadżetów, które przydadzą mi się jako żonie. Założyły mi welon i pasowały mi na królową wieczoru, oczywiście dostałam też berło-peniska Najbardziej podobał mi się tekst, kiedy dawała mi mydło: "używaj mydła, żebyś mu nie zbrzydła" Kiedy byłyśmy już trochę się podpiłyśmy, pojechałyśmy do klubu. Tam doszła do nas kolejna koleżanka. Drinki lały się na okrągło. Kiedy chodziłam po klubie w welonie faceci mnie zaczepiali i albo gratulowali albo pytali, czy na pewno jestem zdecydowana na slub Przez kilka kolejek dołączyłyśmy do kawalerskiego jakiegoś chłopaka Bawiłyśmy się cały czas, nie schodziłyśmy z parkietu i piłyśmy. Nie wiedziałam, że welon tak działa na facetów, bo co chwilę, któryś chciał ze mną tańczyć albo postawić mi drinka Pod koniec imprezy chodziłyśmy już na bosaka, bo żadna nie mogła wytrzymać dłużej w szpilkach. Kiedy już nieźle szumiało nam w głowach postanowiłyśmy wracać do domu i takim sposobem w domu byłyśmy dopiero po 4
Dziewczyny spisały się na medal, było super a gadżety na pewno się przydadzą

zapomniałam o fotce reszta na poczcie

super że panieński się udał

Napisane przez Czarnooka_Paula

oto moja armia :

Załącznik 4812042

robi wrażenie

Napisane przez lolita25

Hej dziewczyny,nie było mnie przez weekend bo trochę miałam na głowie
Ale od dziś już powinno być lepiej,moja mama dziś wychodzi ze szpitala
Tż przyjechał w sobote,bardzo się ucieszyłam na jego widok ale dziś już znowu pojechał
Ale mam nadzieje że szybko wróci
Kupiliśmy woreczki z organzy na podziękowania dla gości,tuby strzelajace i tablice do auta
Wczoraj zadzwoniła Tż ciotka i powiedziała że od nich nikt nie przyjdzie bo...jej facet ma problemy z sercem,jedna córka nie dostanie urlopu,a druga córka 3 miesiace temy miała pożar i nie stać ich na taki wydatek,6 osób odpadłoJestem zła na tą sytuacje ale dobrze że powiedzieli wcześniej,chociaż to....
Mamy jeszcze trochę osób na liście rezerwowej wiec jeszcze szybciutko ich mamy zamiar zaprosić w tym tygodniu.
Uciekam do pracy.
Miłego dnia

dobrze że mamuśka wychodzi ze szpitala

Napisane przez megan713

My w weekend mieliśmy spotkanie rodziców, ustaliliśmyu menu, doprosiliśmy 22 gości ze względu na to, że rodzina proszona przy pierwszej turze sie na nas wypięła, byliśmy u księdza po karteczki u spowiedzi. Kocham moją Teściową. Razem z nią musiałam walczyć przeciwko durnym pomysłom moich rodziców... ona murem za moimi pomyslami stała i pacyfikowała ojca. Nawet winietki udało mi się przeforsować! (ojciec na początku powiedział że się nie zgadza kategorycznie). Ogólnie z moimi rodzicami jest taki probelm że nie myślą - w menu np. mój ojciec uznał że on lubi schabowe więc mają być, a polędwica faszerowana to będzie na pewno źle przyrządzona i jej mamy nie brać. Powiedziałam że schabowe to mu mama zrobi w niedziele, a polędwicy nie miał na stolę od paru lat więc niech nie marudzi. teściowa oczywiście potwierdziła

to dobrze że teściówka trzyma Twoją stronę

Napisane przez iceflower

Może nie byli w stanie po dniu pierwszym


U nas nie przyszły 2 osoby - jedna moja ciocia zwichnęła nogę 2 dni przed weselem, a chłopak mojej przyjaciółki miał pilny wyjazd służbowy - do cioci pretensji nie mam, a jemu się na pewno oberwało porządnie od dziewczyny która przyszła sama, więc dałam spokój.

Za to wujek TŻa postanowił nam sprawić "niespodziankę" i potwierdził obecność sam, a przyjechał z synem 18-letnim, bo "zrobił prawko i chciał się przejechać do Krakowa". Generalnie spoko, mieliśmy miejsca, ale jakby przyszli wszyscy to chyba tatuś musiałby się podzielic obiadem.

dlatego my wzięliśmy kucharza bo zawsze ten talerz zupy się znajdzie

Morelko a Ty dlaczego zdjęć z panieńskiego nie wkleiłaś?

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez ladystar

wrzucilam wczoraj kilka zdjec na sukienkowy watek, jakby ktos nie mial mojego fejsa to mozna zobaczyc

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3445

a to jedno z moich ulubionych, choc wczoraj obrobilam jeszcze kilka i znow mam kolejne swoje ulubione

pięknie wyglądałaś

Napisane przez nuna2

no więc o to i ona gorset i to co leci z boku to taki haft koronkowy. Zmieniony będzie tylko gorset na moją prośbe w takim sensie, że ja chce mieć dekolt serduszko. Uważam, że mam ładne piersi D75 to moge pokazac raz w życiu Balowa to ona nie jest może sie większości nie podobac, ale w falbanach etc etc czułam się źle.do góry wszystko spina kwiat.

ładna

Napisane przez nena1984

mam newsa dnia!
Nie pisałam wcześniej o tym pomyśle, bo nie chciałam zapeszyć, ale udało mi się znaleźć fotografa na Zakynthos, który zrobi nam fotki w trakcie honeymoon, z moją drugą zwiewną suknią
Już to widzę...plaża, błękitne laguny, zachód słońca. Tż trochę kręci nosem, bo już ma dość sesji no i żal mu było $, ale moja siła perswazji jeszcze działa
Mam już oczywiście przemyślaną kolorystykę, dodatki, everything.... Cieszę się jak szczerbaty na suchary

bardzo dobra wiadomość, każdy pretekst jest dobry żeby założyć swoją kieckę

Napisane przez Ewusia_marchew

piękne zdjęcia to na łące, czy tam z zbożu cudne

nie ma to jak Śląsk, 14 i już po ślubie dzięki za relację

super pamiętam jej historię

Ja mam doła jak Himalaje już szósty dzień nie mogę chodzić. Siadły mi na raz oba kolana i nie wiem co będzie. Dziś byłam u rodziców i przywiozłam sobie kule. Już 5 lat nie musiałam z nich korzystać i znowu muszę "dobrze" że chociaż teraz a nie przed ślubem, chociaż na tę chwilę to marne pocieszenie


Nie ma to jak słoneczny, letni weekend

trzymam za kolana u mnie jak rzepka wypadła to kolano mi się chwieje i pod kieckę na wesele założę opaskę

[melod_y]

Acha. Bylismy wczoraj na dniach skupienia i po mszy przyszla jakas pani i opowiadala:
ze macica to świątynia
zdenerwowana matka w czasie ciazy bedzie miec dziecko psychopate
antykoncepcja po 2 latach powoduje raka przysadki mozgowej
dziewczyny ubierajace sie w spódnice i bluzeczki z dekoltem sa winne za to ze ewentualnie ktos je zgwalci wiec mamy ubierac sie skromnie
itp, itp

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez melod_y

Acha. Bylismy wczoraj na dniach skupienia i po mszy przyszla jakas pani i opowiadala:
ze macica to świątynia
zdenerwowana matka w czasie ciazy bedzie miec dziecko psychopate
antykoncepcja po 2 latach powoduje raka przysadki mozgowej
dziewczyny ubierajace sie w spódnice i bluzeczki z dekoltem sa winne za to ze ewentualnie ktos je zgwalci wiec mamy ubierac sie skromnie
itp, itp

jaka paranoja, takie to tylko zamykać w pokojach bez klamek

[(kicia)]

Napisane przez melod_y

Acha. Bylismy wczoraj na dniach skupienia i po mszy przyszla jakas pani i opowiadala:
ze macica to świątynia
zdenerwowana matka w czasie ciazy bedzie miec dziecko psychopate
antykoncepcja po 2 latach powoduje raka przysadki mozgowej
dziewczyny ubierajace sie w spódnice i bluzeczki z dekoltem sa winne za to ze ewentualnie ktos je zgwalci wiec mamy ubierac sie skromnie
itp, itp

jak ja kocham takie babki masakra

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

no Kochane czymamy kciuki za siatkarzy

[morelka1987]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35718520]

Morelko a Ty dlaczego zdjęć z panieńskiego nie wkleiłaś?[/QUOTE]

Pokażę na poczcie Myślałam że nikogo to nie interesuje nie wiem czy teraz mi sie uda bo jestem w pracy, ale popołudniu na pewno wysle.

[czarna_kawa80]

czólgiem

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez morelka1987

Pokażę na poczcie Myślałam że nikogo to nie interesuje nie wiem czy teraz mi sie uda bo jestem w pracy, ale popołudniu na pewno wysle.

mnie interesuje

[magdalennne]

Napisane przez morelka1987

Nas jeden znajomy troche wkurzył, dostał juz dawno zaproszenie, na poczatku sie bardzo cieszyl mowil ze napewno przyjdzie. jak TŻ się pytał czy może potwierdzic przyjscie to zaczał wymyslac ze moze nam potwierdzic na 100% w piatek - dzień przed slubem bo nie wiedza czy zona nie pojdzie do pracy- ksiegowa w sobote wieczorem bo kiedys juz tak sie zdazylo ze byla pilna sytuacja i musiala isc w sobote do pracy i nie moga nic planowac bo to roznie na slub na pewno przyjada ( 40 km) ale na wesele to niewiedzą. TŻ mówił że on jest strasznie skapy, prawie całą pensję odkładają na konto oszczednosciowe, maja własne mieszkanie, oboje niezle zarabiaja. Niedawno firma mu fundowała zagraniczne wakacje to jakoś nie zastanawiali sie czy czasami zona nie bedzie potrzebna w pracy

masakra! Nas jedni znajomi prosili o cierpliwość, bo bardzo chcą przyjechać, ale wyskoczyły im bardzo niespodziewane sytuacje i nie wiedzą czy będą w stanie. I spoko przynajmniej uprzedzili i w tym tygodniu mają dać znać. A ja rozumiem ich sytuację i tym bardziej doceniam, że robią wszystko, żeby przyjechać te 400km.

Napisane przez klaudusk_a

a ja jestem szczęśliwa, bo Tżtowi brakuje tylko butów do garniaka, a mi tej cholernej bielizny i butów na poprawiny

Najwyżej pójdziesz bez bielizny, a twój TŻ w adidasach To nie zakłóci tego pięknego dnia

Napisane przez megan713

trzymam mocno!!!! a z ciekawości - TŻ sam się zgodził na paznokcie czy musiałaś go ponapastować? mój by chyba się w 2 dni na kamczatce znalazł jakbym go na manicure postanowiła zaciągnąć ;p

My w weekend mieliśmy spotkanie rodziców, ustaliliśmyu menu, doprosiliśmy 22 gości ze względu na to, że rodzina proszona przy pierwszej turze sie na nas wypięła, byliśmy u księdza po karteczki u spowiedzi. Kocham moją Teściową. Razem z nią musiałam walczyć przeciwko durnym pomysłom moich rodziców... ona murem za moimi pomyslami stała i pacyfikowała ojca. Nawet winietki udało mi się przeforsować! (ojciec na początku powiedział że się nie zgadza kategorycznie). Ogólnie z moimi rodzicami jest taki probelm że nie myślą - w menu np. mój ojciec uznał że on lubi schabowe więc mają być, a polędwica faszerowana to będzie na pewno źle przyrządzona i jej mamy nie brać. Powiedziałam że schabowe to mu mama zrobi w niedziele, a polędwicy nie miał na stolę od paru lat więc niech nie marudzi. teściowa oczywiście potwierdziła

Mój kategorycznie powiedział, że on nie da sobie nic zrobić z rękami
A dobrze, że twoi teściowe chociaż cię popierają

Napisane przez lolita25

I gdzie tu jest sens?
Ludzie są dziwni jak się ich nie zaprosi to się obrażają a jak się zaprasza to komplikują i jeszcze nie przychodzą
Nam moja ciotka też powiedziała że jeszcze nie wie czy przyjdzie bo wujowi stopy puchną no i jak on ma iśc w laczkach na wesele
Parodia

Jeden z lepszych powodów

Napisane przez a u d r e y

Ja Wam jeszcze opiszę moje zdziwienie na weselu.
w czwartek PRZED rozmawiałam z kumpelą ze studiów, jest w 2 miesiącu ciąży z facetem który już ma dziecko i je wychowuje, tzn teraz ona mu to dziecko wychowuje bo on siedzi za granicą ale nie ważne.
Trzymamy się całe 4 lata studiów więc ich zaprosiłam. No i w czwartek gadamy przez telefon, pytała czy się denerwuję itp że widzimy s ię w sobotę, że ten jej facet będzie na weekend, że będzie fajnie itp.
W dniu ślubu już na sali podają obiad, a ja patrzę do ich stolika a jej nie ma biegnę do dziewczyn ze studiów i pytam o nią, a jedna kumpela mówi że zadzwoni co z nią, do 21 dzwoniła a ona nie odbierała, o 21.30 napisała smsa do jednej z dziewczyn, że strasznie chciała iść, ale tego jej faceta uwaga... BOLAŁY PLECY i jeździli pół dnia po lekarzach i już nie było sensu iść na wesele
mało tego. zero tekstu żeby mnie przeprosić że potwierdziła i nie przyszła .. nicc!
w środę, 4 dni po weselu dostaje smsa jak to jest jej przykro, jak mnie przeprasza i ma nadzieję, że jej wybaczę nieobecność
nie odpisałam na tego smsa i nie mam zamiaru się do niej słowem odezwać jak ją zobaczę. cześć cześć i spitalaj.

Podobnie odwalił mój kuzyn, jego ojciec to mój chrzestny, ale nie mam z nim kontaktu bo to alkoholik. No i z jego synem w sumie też, ale on został sam bo matka wyjechała, ojciec jest jaki jest, myśle sobie że no rodzina, najbliższa więc zaprosiłam. Byłam u niego w mieszkaniu- ma socjalne mieszkanie, cieszył się, mówił że na bank przyjdzie, w dniu wesela oczywiście się nie pojawił. A i za niego i za osobę towarzyszącą było zapłacone
Napisałam mu we wtorek po weselu dlaczego go nie było, to mi odpisał wczoraj że krucho z kasą. A ja mu że szkoda że się opamiętał już po tym jak było potwierdzone i zapłacone, bo my też przy organizacji wesela kasą nie sraliśmy, a jednak było kilka pustych miejsc.

Na koleżankę ze studiów jestem wybitnie wściekła!
Zmykam do urzędu zgłosić wniosek o dowód z nowym nazwiskiem

I dobrze mu napisałaś! Ludzie myślą, że to za darmo wszystko. Wiadomo, że płaci się po to, żeby ktoś z tego skorzystał.

Napisane przez melod_y

Acha. Bylismy wczoraj na dniach skupienia i po mszy przyszla jakas pani i opowiadala:
ze macica to świątynia
zdenerwowana matka w czasie ciazy bedzie miec dziecko psychopate
antykoncepcja po 2 latach powoduje raka przysadki mozgowej
dziewczyny ubierajace sie w spódnice i bluzeczki z dekoltem sa winne za to ze ewentualnie ktos je zgwalci wiec mamy ubierac sie skromnie
itp, itp

o matko

Mamy umówione spotkanie z babką od dekoracji kościoła na piątek, jutro z zespołem Wszystko się ogarnia

[Nattiv]

Napisane przez nena1984

i zmykam do fryzjera, proszę o kciuki, żebym nie wróciła z rudzielcem

Napisane przez Jamee

Dziewczynki

Jestem mega padnięta po weekendzie ale strasznie szczęśliwa W sobotę udało mi się wyciągnąć T. na basen a wczoraj pojechaliśmy na Pradziada do Czech Do księdza nie poszliśmy

A dzisiaj 2 MDŚ:lov e:

Napisane przez melod_y

Acha. Bylismy wczoraj na dniach skupienia i po mszy przyszla jakas pani i opowiadala:
ze macica to świątynia
zdenerwowana matka w czasie ciazy bedzie miec dziecko psychopate
antykoncepcja po 2 latach powoduje raka przysadki mozgowej
dziewczyny ubierajace sie w spódnice i bluzeczki z dekoltem sa winne za to ze ewentualnie ktos je zgwalci wiec mamy ubierac sie skromnie
itp, itp

Rozbroiłaś mnie tym

Zadzwonił przed chwilą do Tż jego wujek i powiedział, że od niego z rodziny będą dwie osoby. Czyli następne 4 osoby odpadają

[iceflower]

Napisane przez melod_y

kobietki ktore mialy ciasta dla gości. Ile rodzai wam tam wchodziło? Nam chce babeczka dać tylko 3 co mnie bardzo zaskoczyło gdyż my zawsze dostawalismy przynajmniej 5 rodzai w malych kawalkach...
A na ciastach wlasnie nam najbardziej zalezalo..

My mieliśmy 4 rodzaje.

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35718520]dlatego my wzięliśmy kucharza bo zawsze ten talerz zupy się znajdzie [/QUOTE]

E my takiej opcji nawet nie rozważaliśmy zawsze myślałam, że ludzie są bardziej skłonni nie przychodzić mimo potwierdzeń a nie przychodzić po odmowie.

Napisane przez melod_y

Acha. Bylismy wczoraj na dniach skupienia i po mszy przyszla jakas pani i opowiadala:
ze macica to świątynia
zdenerwowana matka w czasie ciazy bedzie miec dziecko psychopate
antykoncepcja po 2 latach powoduje raka przysadki mozgowej
dziewczyny ubierajace sie w spódnice i bluzeczki z dekoltem sa winne za to ze ewentualnie ktos je zgwalci wiec mamy ubierac sie skromnie
itp, itp

biedna kobieta, tak mieć poprzestawiane w głowie...

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Czarnooka_Paula

gratuluje

no laski z 11 sierpnia... to nasz tydzien

Hell yeah! Ja mam normalnie ADHD

Napisane przez nuna2

hej dziewczynki.
Teraz was nie nadrobie, bo lece robić sniadanko TŻ.
Wczoraj było super, ale mam pewien problem ,,zdrowotny"....
wczoraj kupiłam pończochy z Gatty na ślub samonośne. Nie wiecie czy dobrze trzymają??

Ja z gatty nie miałam, ale chwalę sobie bardzo samonośki z e-marilyn.pl Na ślub też sobie tam zamówiłam Sprawdzone na weselnych chulankach, przy mega upałach. Nic nie zjeżdżało

Napisane przez a u d r e y

Ja Wam jeszcze opiszę moje zdziwienie na weselu.
w czwartek PRZED rozmawiałam z kumpelą ze studiów, jest w 2 miesiącu ciąży z facetem który już ma dziecko i je wychowuje, tzn teraz ona mu to dziecko wychowuje bo on siedzi za granicą ale nie ważne.
Trzymamy się całe 4 lata studiów więc ich zaprosiłam. No i w czwartek gadamy przez telefon, pytała czy się denerwuję itp że widzimy s ię w sobotę, że ten jej facet będzie na weekend, że będzie fajnie itp.
W dniu ślubu już na sali podają obiad, a ja patrzę do ich stolika a jej nie ma biegnę do dziewczyn ze studiów i pytam o nią, a jedna kumpela mówi że zadzwoni co z nią, do 21 dzwoniła a ona nie odbierała, o 21.30 napisała smsa do jednej z dziewczyn, że strasznie chciała iść, ale tego jej faceta uwaga... BOLAŁY PLECY i jeździli pół dnia po lekarzach i już nie było sensu iść na wesele
mało tego. zero tekstu żeby mnie przeprosić że potwierdziła i nie przyszła .. nicc!
w środę, 4 dni po weselu dostaje smsa jak to jest jej przykro, jak mnie przeprasza i ma nadzieję, że jej wybaczę nieobecność
nie odpisałam na tego smsa i nie mam zamiaru się do niej słowem odezwać jak ją zobaczę. cześć cześć i spitalaj.

Podobnie odwalił mój kuzyn, jego ojciec to mój chrzestny, ale nie mam z nim kontaktu bo to alkoholik. No i z jego synem w sumie też, ale on został sam bo matka wyjechała, ojciec jest jaki jest, myśle sobie że no rodzina, najbliższa więc zaprosiłam. Byłam u niego w mieszkaniu- ma socjalne mieszkanie, cieszył się, mówił że na bank przyjdzie, w dniu wesela oczywiście się nie pojawił. A i za niego i za osobę towarzyszącą było zapłacone
Napisałam mu we wtorek po weselu dlaczego go nie było, to mi odpisał wczoraj że krucho z kasą. A ja mu że szkoda że się opamiętał już po tym jak było potwierdzone i zapłacone, bo my też przy organizacji wesela kasą nie sraliśmy, a jednak było kilka pustych miejsc.

Na koleżankę ze studiów jestem wybitnie wściekła!
Zmykam do urzędu zgłosić wniosek o dowód z nowym nazwiskiem

Ręce opadają, jak ludzie mogą być niepoważni

[Jamee]

Napisane przez fablous

Hi
Wreszcie znalazłam chwilkę, żeby coś do was skrobnąć
Ostatnio miałam jakiś kryzysowy moment... Przygotowania do ślubu mnie przytłoczyły, ciągle byłam spięta, zestresowana. Łatwo się denerwowałam, wybuchałam, do płaczu było blisko. Z TŻtem co chwila się sprzeczaliśmy, stres wyładowywałam naskakując na niego z byle powodu. Dopiero wczoraj odbyliśmy poważną rozmowę, uświadomił mi jak bardzo jest mu przykro i że to nie tak ma wyglądać. Nie w takiej atmosferze mamy wziąć ślub, nie z takim nastawieniem... Pół nocy zeszło zanim zdałam sobie sprawę, jak bardzo ma rację... I chyba nastąpił jakiś przełom bo wzięłam się w garść, powiedziałam sobie, że DAM RADĘ, że nie my pierwsi i nie ostatni organizujemy wesele. Że mamy największe szczęście - siebie nawzajem i tylko to się liczy. Razem ze wszystkim sobie poradzimy!
W pracy miałam luźny dzień, więc zaczęłam spisywać wszystko co nam zostało do zrobienia, co jeszcze mamy kupić. Rozpisałam plan działania na najbliższe dni i czuję się mega zmotywowana, żeby działać .

Wczoraj miałam przymiarkę sukni. Niestety dołączam do grona zniesmaczonych zachowaniem obsługi podczas przymiarki... . Od razu mówię, że fot niestety nie mam
Zacznę od tego, że bardzo się denerwowałam cały dzień tym, że jak założę suknię to nie będzie mi się podobać. Najpierw zobaczyłam ją w foliowym pokrowcu i się podłamałam - ona jest żółta! A miała być śmietankowa! Ale jak już ją założyłam to się uspokoiłam, że ma taki odcień jaki miał być. Pani pyta jaką chcę halkę, ja na to, że nie chcę w ogóle bo suknia jest z muślinu, ma spodnią, sztywną warstwę i to wystarczy. A ta mi na siłe wciska halkę z kołem. Mówię: kobieto, nie ma mowy! Już myślałam, że na siłę mi ją założy . Ale w końcu zrozumiała. Nie wiem czy pamiętacie, ale moja suknia w oryginale miala kwiat pod biustem, z którego zrezygnowałam na rzecz pasa z kryształkami. Kiedy zamawiałam suknię pytałam czy ja takiego pasa muszę szukać na własną rękę czy mi zrobią taki w salonie. Oczywiście wtedy było, że nie ma problemu, że one mają takie tasmy ozdobne i na pewno coś wykombinują. Co było wczoraj? Pokazały mi raptem dwa wzory, jeden względnie mi się spodobał. Coś mnie tknęło i zapytałam, "rozumiem, że to mam w cenie?". A ta mi: "no nie, za ten pas musi pani 300zł dopłacić". Szczęka mi opadła . Mówię do baby, że jak zamawiałam to mi co innego mówiła. A ona, że na pewno nie, bo nigdy tak nie było. Że musiałam źle zrozumieć. Już miałam nerwy . Powiedziałam jej, że to jakaś paranoja, że i tak płacę kupę kasy za suknię a one mi jeszcze za wszystko chcą doliczać. No ale za pas muszę zapłacić, nie ma innej opcji. Chociaż powiem wam, że już udało mi się zdobyć cudny pas w inny sposób - audrey jesteś niesamowita!!!
Po akcji z pasem miałam już kiepski humor. Potem zaczęło się z etolą. Do mojej sukni dołączony był szal, który średnio mi się widzi ale można go łatwo przeobić na etolę. Więc mówię babie, że chciałabym tak i tak. Ona, że spoko, oczywiście zrobi tak - ale uwaga- że muszę dopłacić! No już mnie szlag trafił. Mój materiał, z mojego szala, cała robota to zszyć go w jednym miejscu i skrócić a ta mi mówi że mam dopłacać? Opier@#$*lam ją równo to dopiero przyznała, że faktycznie mam rację. No i zrobi mi w cenie. Kurcze, łaska wielka . Później wzięła tylko miarę do skrócenia dołu. No i zaczęłyśmy welon wybierać. Za zwykłą gładką mgiełkę krzyknęła 150zł . Zła jestem bo zdaję sobie sprawę, że każda krawcowa by mi taki welon za góra 50zł zrobiła ale nie mam ani czasu ani ochoty dodatkowo za tym biegać więc już odżałuję...
Na koniec umawiamy się na kolejną miarę a ta do mnie: "to poproszę resztę kwoty" (bo zapłaciłam połowę póki co). Powiedziałam, że nie ma opcji. Najpierw muszę ją zobaczyć skróconą, czy wszystko będzie dobrze, zadecydować czy sama kupię pas czy dam zarobić tym zdziercom i dopiero wtedy zobaczą kasę ode mnie.
Powiem wam, że suknia jest piękna, czuję się w niej cudownie ale całą radośc z przymiarki odebrało mi podejście obsługi. Wyszłam zupełnie zniesmaczona...

Co za kobiety

Napisane przez nena1984

dziś ostatni raz założyłam falbaniastą suknię i.......dzięki Bogu!
cały kark mam napięty od ciągłego jej podnoszenia. Na dodatek, jak tylko dojechaliśmy do wąwozów, to zaszło słońce. Zdąrzyliśmy zrobić dosłownie kilka fotek, zanim zrobiło się pochmurnie.
Na szczęście w kolejnym miejscu (stary, opuszczony dworek) słoneczko znowu do nas zajrzało. Tu wklejam takie, że tak powiem anonimowe. Poza tym na razie nie mam wszystkich.
Aha zdjęcia nie są profesjonalne, (na te ciągle czekam ) robił nam je kolega w ramach prezentu ślubnego, dlatego dziewczyny - nie pamiętam która to pisała, że szkoda jej kasy na profesjonalnego fotografa, poszukajcie wśród znajomych, rodziny - czasem można znaleźć jakiegoś pasjonata, amatora

Umarłam na widok foty w zbożu

Napisane przez Wiktusiaczek

Musiałam się w wątkach połapać...

Było CUDOWNIE!! Dzień idealny, wymarzony, wyśniony - wszystko udało się tak, jak marzyłam Relację jutro napiszę, bo dziś wysyłam fotki z dzieciństwa do kamerzysty i nad tym przysypiam, tyle się dzieje ostatnio... No ale jutro Wam wszystko napiszę a tymczasem kocham Was, tęsknię i pozdrawiam z Ustki

Cześć Żonko

Napisane przez (kicia)

a to pierwsze słysze

Masaż podczas okresu - niektórzy masażyści wykonują inni nie. Ja nie wykonuję, masaż przyśpiesza przepływ krwi w tkankach, wzrasta jej ciśnienie i może dojść do krwotoku. Zaznaczam, że to także zależ od osoby. Jeśli nie reagujesz na masaż negatywnie podczas @ to nie ma sprawy a jeśli dodatkowo Cię rozluźnia to super

Napisane przez Alejka13

Ale pytam, bo chyba Ty mówiłaś o jakiejś dobrej promocji na nie

Ja pisałam o promocji, kupiłam te winietki w komplecie (10 szt) za 9 zł

Miałam dzisiaj koszmar związany z suknią. Zaniosłam ją do czyszczenia i poprawek a babka do mnie, że to się im nie opłaca i one mi tego nie zrobią i że mam sobie wybrać sukienkę z salonu a tam same badziewia Obudziłam się zlana potem

[(kicia)]

Jamee dzięki za odp akurat to był ostatni dzień więc nie zalało by mnie ale nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek jak mnie TŻ masował żebym potem miała jakieś problemy z intensywniejszym @

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez (kicia)

Jamee dzięki za odp akurat to był ostatni dzień więc nie zalało by mnie ale nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek jak mnie TŻ masował żebym potem miała jakieś problemy z intensywniejszym @

mi tż zawsze masuje brzuch podczas @ bo mam okropne bóle i też nic mi się nie działo, ale aż strach pomyśleć jakby kogoś zalało tylko dlatego że miał robiony masaż

[kilianna]

Napisane przez melod_y

Acha. Bylismy wczoraj na dniach skupienia i po mszy przyszla jakas pani i opowiadala:
ze macica to świątynia
zdenerwowana matka w czasie ciazy bedzie miec dziecko psychopate
antykoncepcja po 2 latach powoduje raka przysadki mozgowej
dziewczyny ubierajace sie w spódnice i bluzeczki z dekoltem sa winne za to ze ewentualnie ktos je zgwalci wiec mamy ubierac sie skromnie
itp, itp

dobre
Melody, widzialam te sweterki w Orsay, śliczne są i pasują wg mnie do sukni ślubnej. szkoda, że nie ma koloru ecru.Śniło mi się, że 1 września bylo bardzo zimno i musiałam ubrać stare futro z nutrii po mojej babci

[Jamee]

Napisane przez (kicia)

Jamee dzięki za odp akurat to był ostatni dzień więc nie zalało by mnie ale nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek jak mnie TŻ masował żebym potem miała jakieś problemy z intensywniejszym @

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35719107]mi tż zawsze masuje brzuch podczas @ bo mam okropne bóle i też nic mi się nie działo, ale aż strach pomyśleć jakby kogoś zalało tylko dlatego że miał robiony masaż[/QUOTE]

No to macie to szczęście, że masaż Wam nie szkodzi.
Ale tak jak mówię każdy inaczej reaguje na masaż podczas @. Nasz nauczyciel opowiadał nam niejeden przypadek kiedy pacjentka po masażu dostawała krwotoku.

[melod_y]

Napisane przez kilianna

dobre
Melody, widzialam te sweterki w Orsay, śliczne są i pasują wg mnie do sukni ślubnej. szkoda, że nie ma koloru ecru.Śniło mi się, że 1 września bylo bardzo zimno i musiałam ubrać stare futro z nutrii po mojej babci

jej nawet nie mów
Musi byc ciepło no musi i nie ma innej mozliwosci.

[kilianna]

Napisane przez melod_y

jej nawet nie mów
Musi byc ciepło no musi i nie ma innej mozliwosci.

http://allegro.pl/okazja-naturalne-c...480840006.html
w takim oto futrze szłam do ślubu w moim śnie

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez Jamee

No to macie to szczęście, że masaż Wam nie szkodzi.
Ale tak jak mówię każdy inaczej reaguje na masaż podczas @. Nasz nauczyciel opowiadał nam niejeden przypadek kiedy pacjentka po masażu dostawała krwotoku.

podono podczas @ nie można brać gorącyh kąpieli a ja i tak je zażywam bo dla mnie taka normalna jest za zimna

Napisane przez kilianna

dobre
Melody, widzialam te sweterki w Orsay, śliczne są i pasują wg mnie do sukni ślubnej. szkoda, że nie ma koloru ecru.Śniło mi się, że 1 września bylo bardzo zimno i musiałam ubrać stare futro z nutrii po mojej babci

mój tż kładzie kafelki u mojej mamy już drugi week pod rząd i śniło mi się że pojechaliśmy do kościoła a później zamiast jechać na salę to pojechalismy do mojej mamy kłaść te kafelki

[kilianna]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35719367]podono podczas @ nie można brać gorącyh kąpieli a ja i tak je zażywam bo dla mnie taka normalna jest za zimna


mój tż kładzie kafelki u mojej mamy już drugi week pod rząd i śniło mi się że pojechaliśmy do kościoła a później zamiast jechać na salę to pojechalismy do mojej mamy kłaść te kafelki [/QUOTE]
hehe. Wszak suknia ślubna to strój w sam raz do remontow kurcze, zauważyłam, że to dosyć częsty sen: gdzieś się spieszymy, musimy jechać już teraz, ale jeszcze po drodze zajeżdzamy w inne miejsca, mamy mnóstwo innej roboty i spózniamy się.

[klaudusk_a]

a ja mam cały czas jakieś koszmary z suknią