Lipiec się kończy, sierpień zaczyna, o ślubie tu marzy każda dziewczyna PM2013 cz. 21

[Anev0]

Napisane przez mia8544

niekoniecznie - sorry, ale gdyby któraś napisała coś takiego o mnie to bym tego na pewno tak nie zostawiła. A jeśli już tak postanowiłaś to nie trzeba było tego znowu wyciągać dziś. Bo właśnie chyba chcemy żeby nam tu było dobrze a takie zakłamanie nie jest dobre
I to chyba też nie chodzi o to żeby jak któraś coś napisze to się użalać, zasem potrzebny jest kopniak w tyłek

mam podobne zdanie nie ma się co obrażać dziołchy

[moniczka_2010]

Napisane przez perfuzja

A zupelnie zmieniając temat

Myslalyscie juz o kursie tanca? My chyba pojdziemy, bo obydwoje mamy dwie lewe nogi, do tego placzace sie. A jednak na własnym weselu wypadałoby sie nie wyglupić
I tak się zastanawiamy, lepiej lekcje grupowe czy indywidualne, zakladajac, ze cena nie jest tu czynnikiem przesadnie istotnym?

My myśleliśmy. I na 90% na jesieni ruszamy. U nas jest szkoła tańca która uczy UWAGA UWAGA: tańca weselnego i na ten kurs pójdziemy. I chyba na kilka lekcji do 1 tańca, bo rytm jest nietypowy, pobujać się przy tym nie da a jak próbowaliśmy w domu to nic z tego nie wyszło. U nas kłopot że Tż we wrześniu jedzie raz na 10 dni a potem jeszcze 2 takie wyjazdy tylko nie wiadomo kiedy i pewnie omijałby jakieś lekcje.... ale zobaczymy. A czy indywidualnie czy grupowo? Chyba łatwiej grupowo jeśli chodzi Ci o kurs tańca, no bo I taniec to już indywidualnie

[asia_28w]

Napisane przez dastin

chce mi się ryczeć

Głowa do góryPamiętam, że niedawno się obroniłaś, więc spokojnie znajdziesz pracę.

Napisane przez moniczka_2010

nie jest brzydka). Absolutnie. Ale nie jest też pikękna i urzekająca wg mnie więc po prostu nic nie napisałam, bo nie miałam nic w temacie do dodania

Nie zarzucam tego żadnej z Was. Mówię że ogólnie jest nudno...
W sumie się nie dziwię że przycichło i to mocno bo co raz więcej razy widze "nagonki" na niektóre z dziewczyn- w tym na mnie. Po takiej akcji na prawdę nie chce się tu nic pisać bop po co?! Żeby mi ktoś alkoholizm zarzucał czy jak Myszonce że nie potrafi sobie zajęcia znaleźć? No sorry. A Extassy swego czasu miała fazę na suknie i oglądała i wrzucała ładne toi też było źle- choć to przecież ślubny wątek miał być. No mnie generalnie to odeszła ochota na zaglądanie tutaj... I nie będę się pięknie uśmiechać skoro tak nie czuję:/. Zaglądałam tu- a właściwie siedziałam całymi dniami- tzn w między czasie coś tam robiąc, teraz też zaglądam tak samo ale nie piszę po prostu....

Kebab oj.......

Dziewczynki !To chyba normalne, że wszędzie trafiają się zgrzyty, zwłaszcza, jak tu któraś z Was pisała przy tylu babachFakt faktem, ja też nie zrozumiałam tej akcji z alkoholizmem, bo nawet nie rzuciło mi się to w oczy choć nadrabiam na bieżąco. Sama lubię wypić piwo, teraz też je piję i nie uważam w tym nic złego, każdy zna swoje granice. Z jednej strony ciężko kogoś oceniać przez samo forum, bo nigdy nie znamy sytuacji drugiej osoby. A z drugiej strony, może właśnie lepiej na forum dostać taką czy inną opinię?Której być może nikt z naszych bliskich znajomych nie powiedziałby nam prosto w twarz?W każdym razie, niech żadna z Was nie próbuje stąd uciekać

Napisane przez perfuzja

Nie brałam udziału w dyskusji, ale szczerze mówiąc odebrałam to najwyżej jako próbę motywacyjnego kopa w zadek, a nie najeżdżanie... Ale może się mylę, nie czytałam wszystko dosyć pobieżnie.

No ja też to tak odebrałam, że Violet nie miała nic złego na myśli.

[dastin]

Napisane przez perfuzja

Moze chociaż sprawdzcie ile chca? Zawsze moze sie okazac, ze chca 2x wiecej niz myslicie, i nie bedzie szkoda. A jak bedzie super oferta to moze uda sie cos wykombinowac?

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------



Grzeczne dzieci o 20h w łóżkach
(*na początku napisałam grzeszne i musiałam poprawić )

powiem Tż -towi, żeby zapytał

[moniczka_2010]

Napisane przez dastin

powiem Tż -towi, żeby zapytał

Ale zapytał z nadzieją że się uda czy raczej żeby sie dowiedzieć że dużo chcą?

[perfuzja]

Napisane przez moniczka_2010

My myśleliśmy. I na 90% na jesieni ruszamy. U nas jest szkoła tańca która uczy UWAGA UWAGA: tańca weselnego i na ten kurs pójdziemy. I chyba na kilka lekcji do 1 tańca, bo rytm jest nietypowy, pobujać się przy tym nie da a jak próbowaliśmy w domu to nic z tego nie wyszło. U nas kłopot że Tż we wrześniu jedzie raz na 10 dni a potem jeszcze 2 takie wyjazdy tylko nie wiadomo kiedy i pewnie omijałby jakieś lekcje.... ale zobaczymy. A czy indywidualnie czy grupowo? Chyba łatwiej grupowo jeśli chodzi Ci o kurs tańca, no bo I taniec to już indywidualnie

Pierwszy taniec to prawie na pewno sobie odpuścimy w sensie jakies niewiadomo jakie uklady, próba nauczenia sie tego mogłaby sie skończyć zerwaniem zaręczyn przez obie strony jednocześnie

[weronikad2]

Napisane przez myszonka88

Ej... Nie obraźcie się, ale dziwią mnie Wasze pomysły. Siłownia? Ja przyjechałam tutaj zarobić, a nie wydawać fortunę na siłownię. Tu są inne ceny Znajomych mam, ale wszyscy pracują Tż ma wolne środy do 18, a ja pracuje do 13-14 Wtedy trochę spędzamy czasu ze sobą, ale to i tak mało...

ja też pracuje za granica i wiem ze lekko nie jest wiec nie smutaj u nas tez ostatnio nie jest lekko, bo oboje mamy stresującą pracę i czasem bywa kiepsko...

Napisane przez Antilia

Dziewczyny wróciłam właśnie z pogrzebu i chyba jakaś dziwna jestem - ja rozumiem, że upał, ale żeby iść na pogrzeb w sukience mini, bez ramiączek i z dziurą na plecach to, że kiecka czarna chyba nie czyni jej od razu odpowiedniej na taką uroczystość

łoooo masakro....



A ja mysle o połączeniu tych 2 piosenek http://www.youtube.com/watch?v=5V430M59Yn8 http://www.youtube.com/watch?v=Ajp0Uaw4rqo tak żebyśmy sie za długo sami nie bujali(u Tz-ta cięzko z tańcem) to w tej szybszej wersji dolaczyliby do nas inni. a Tż cyba sie troche zdolowal bo jak wczesniej nie chcial isc na kurs tak teraz sie nad tym zastanawia... bedziemy w grudniu na miesiac wiec moze tak 2 razy w tyg pochodzimy żeby chociaż tego 2 na 1 sie nauczyl bo stawia nózki jak kaczuszka

[Anev0]

Napisane przez moniczka_2010

My myśleliśmy. I na 90% na jesieni ruszamy. U nas jest szkoła tańca która uczy UWAGA UWAGA: tańca weselnego i na ten kurs pójdziemy. I chyba na kilka lekcji do 1 tańca, bo rytm jest nietypowy, pobujać się przy tym nie da a jak próbowaliśmy w domu to nic z tego nie wyszło. U nas kłopot że Tż we wrześniu jedzie raz na 10 dni a potem jeszcze 2 takie wyjazdy tylko nie wiadomo kiedy i pewnie omijałby jakieś lekcje.... ale zobaczymy. A czy indywidualnie czy grupowo? Chyba łatwiej grupowo jeśli chodzi Ci o kurs tańca, no bo I taniec to już indywidualnie

ile kosztuje taka przyejmność? układają wam muzyke?
Jak ja pytałam to w okolicy kraka Pani woła 80zł za 1h indywidualna nauke tanca

[moniczka_2010]

Uciekam. Tż wraca głodny i muszę bidulka nakarmić i sama głodna już jestem.

[asia_28w]

Napisane przez perfuzja

A zupelnie zmieniając temat

Myslalyscie juz o kursie tanca? My chyba pojdziemy, bo obydwoje mamy dwie lewe nogi, do tego placzace sie. A jednak na własnym weselu wypadałoby sie nie wyglupić
I tak się zastanawiamy, lepiej lekcje grupowe czy indywidualne, zakladajac, ze cena nie jest tu czynnikiem przesadnie istotnym?

No właśnie początkowo myślałam, że nie pójdziemy w ogóle. Bo ja kiedyś tańcowałama Tżta udało mi się wyciągnać na jednomiesięczny kurs, po którym 2/1 i walca jest w stanie zatańczyć. Aleee...brat Tżta który za tydzień ślubuje, poszedł ze swoją dziewczyną na lekcje prywatne, wzięli ich 4. Pani ułożyła im układ na 1 taniec- nic wydziwianego i cudacznego, ot ładny układ do piosenki, żeby to było coś więcej niż zwykłe bujanie. I nie wiem czy też do tej babeczki nie pójdziemy

[moniczka_2010]

Napisane przez Anev0

ile kosztuje taka przyejmność? układają wam muzyke?
Jak ja pytałam to w okolicy kraka Pani woła 80zł za 1h indywidualna nauke tanca

http://www.taniec-towarzyski.com/aktualnosci/ tu powinno wszystko być. Tzn na tej stronie ale nie wiem gdzie dokładnie. Szukaj bo ja juz czasu nie mam

[Anev0]

Napisane przez perfuzja

Pierwszy taniec to prawie na pewno sobie odpuścimy w sensie jakies niewiadomo jakie uklady, próba nauczenia sie tego mogłaby sie skończyć zerwaniem zaręczyn przez obie strony jednocześnie

no u mnie jest problem że niechce poddać sie partnerowiu haha w tańcu rządze ja a tż teżź chce haha podaństwo nie dla mnie

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez moniczka_2010

http://www.taniec-towarzyski.com/aktualnosci/ tu powinno wszystko być. Tzn na tej stronie ale nie wiem gdzie dokładnie. Szukaj bo ja juz czasu nie mam

gdzie pędzisz
znalazłam
. Zajęcia INDYWIDUALNE /m. in. PIERWSZY TANIEC/
- opłata 50 zł od Pary za 45 minut,
- w sytuacji większej niż 2 osoby cennik ustalany jest indywidualnie.

[dastin]

Napisane przez Anev0

hmm moze znajdziesz jakas prace , jakie masz kwalifikacje jesli mozna wiedziec?
a z mieszkaniem powoli...napewno sie uda

jestem po pedagogice także marnecoś czuję, że i tak szybciej znajdę prace biurową niż w swoim zawodzie bo mam jakieś tam doświadczenie

Napisane przez moniczka_2010

Na początku jakbym to napisała to byłoy jak mówię, każda z Was- która by to czytała pomyślałaby że jest coś na rzeczy skoro ostro reaguję więc wolałam to przemilczeć. Ale po kilku dniach- to było w sobotę- stwierdziłam że to nic nie da że ja nie napiszę, do dziś Myszonce się oberwało za niewinność. Myślałam po prostu że tu na tym wątku można się na prawdę szczerze wyżalić ze wszystkiego (no prawie) i że otrzyma się zrozumienie, dobre rady i pocieszenie a nie po łbie... No ale mniejsza już z tym. To z tą pracą to lipa.... Ale czekaj cierpliwie w końcu raz że znajdziesz pracę a dwa, że znajdziecie a może i kupcie sobie gniazdko

Co do Myszonki to nie był na nią najazd tylko próba pomocy, dobrej radyChyba tylko Ty inaczej to odebrałaś...

Napisane przez asia_28w

Głowa do góryPamiętam, że niedawno się obroniłaś, więc spokojnie znajdziesz pracę.



Dziewczynki !To chyba normalne, że wszędzie trafiają się zgrzyty, zwłaszcza, jak tu któraś z Was pisała przy tylu babachFakt faktem, ja też nie zrozumiałam tej akcji z alkoholizmem, bo nawet nie rzuciło mi się to w oczy choć nadrabiam na bieżąco. Sama lubię wypić piwo, teraz też je piję i nie uważam w tym nic złego, każdy zna swoje granice. Z jednej strony ciężko kogoś oceniać przez samo forum, bo nigdy nie znamy sytuacji drugiej osoby. A z drugiej strony, może właśnie lepiej na forum dostać taką czy inną opinię?Której być może nikt z naszych bliskich znajomych nie powiedziałby nam prosto w twarz?W każdym razie, niech żadna z Was nie próbuje stąd uciekać


No ja też to tak odebrałam, że Violet nie miała nic złego na myśli.

dokładnie

Napisane przez moniczka_2010

Ale zapytał z nadzieją że się uda czy raczej żeby sie dowiedzieć że dużo chcą?

raczej to drugie

[perfuzja]

Napisane przez asia_28w

No właśnie początkowo myślałam, że nie pójdziemy w ogóle. Bo ja kiedyś tańcowałama Tżta udało mi się wyciągnać na jednomiesięczny kurs, po którym 2/1 i walca jest w stanie zatańczyć. Aleee...brat Tżta który za tydzień ślubuje, poszedł ze swoją dziewczyną na lekcje prywatne, wzięli ich 4. Pani ułożyła im układ na 1 taniec- nic wydziwianego i cudacznego, ot ładny układ do piosenki, żeby to było coś więcej niż zwykłe bujanie. I nie wiem czy też do tej babeczki nie pójdziemy

No właśnie myślałam o tym, żeby najpierw pójść na grupowy, a potem na indywidualny najwyzej. Ale cały czas troche obawiam się, że ktoreś z nas trzasnie drzwiami i tyle będzie z naszych lekcji

Więc w zasadzie główne pytanie brzmi - co Waszym zdaniem wywiera większą negatywną presję - lekcje indywidualne czy grupowe? Bo ja sporo jestem w stanie zrobić, żeby uniknąć tego trzasnięcia drzwiami

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez dastin

jestem po pedagogice także marnecoś czuję, że i tak szybciej znajdę prace biurową niż w swoim zawodzie bo mam jakieś tam doświadczenie

A nie myslałaś, zeby chociaż dorywczo zajmować się dziećmi? Na to chyba zawsze jest popyt.

[asia_28w]

Napisane przez perfuzja

No właśnie myślałam o tym, żeby najpierw pójść na grupowy, a potem na indywidualny najwyzej. Ale cały czas troche obawiam się, że ktoreś z nas trzasnie drzwiami i tyle będzie z naszych lekcji

Więc w zasadzie główne pytanie brzmi - co Waszym zdaniem wywiera większą negatywną presję - lekcje indywidualne czy grupowe? Bo ja sporo jestem w stanie zrobić, żeby uniknąć tego trzasnięcia drzwiami


A nie myslałaś, zeby chociaż dorywczo zajmować się dziećmi? Na to chyba zawsze jest popyt.

Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Ja nigdy nie brałam lekcji indywidualnych i mogę powiedzieć, że grupowe są super. Z kolei przyszły szwagier nigdy nie brał grupowych i powiedział, że indywidualne są ekstra. Jeśli ma to być nauka jakiegoś prostego układu na pierwszy taniec, to na pewno indywidualnie. Jeśli po prostu podstawy niektórych tańców to wszystko jedno. Zależy od człowieka, bo ktoś się może np wstydzić przed innymi, że mu nie idzie itd. Na indywidualnych jednak nauczyciel cały czas patrzy co robicie i skupia uwagę tylko na Was.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

No właśnie Dastin? Nie wiem jak u Ciebie, ale w Krk jest pełno ogłoszeń, że szukają opiekunek, albo do przedszkoli pedagogów.

[Anev0]

[QUOTE=perfuzja;35729727]No właśnie myślałam o tym, żeby najpierw pójść na grupowy, a potem na indywidualny najwyzej. Ale cały czas troche obawiam się, że ktoreś z nas trzasnie drzwiami i tyle będzie z naszych lekcji

Więc w zasadzie główne pytanie brzmi - co Waszym zdaniem wywiera większą negatywną presję - lekcje indywidualne czy grupowe? Bo ja sporo jestem w stanie zrobić, żeby uniknąć tego trzasnięcia drzwiami
/QUOTE]

Mnie się wydaje że wszystko zależy od waszego nastawienia a o wiele wiecej od prowadzącej idzie na jedne zajęcia grupowe nie spodoba się to cóż, albo indywidualnie albo inna szkoła A jaki twój tżet jest niesmiały czy bardziej taki pewny siebie? towarzyski czy samotnik|??

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez dastin

jestem po pedagogice także marnecoś czuję, że i tak szybciej znajdę prace biurową niż w swoim zawodzie bo mam jakieś tam doświadczenie

a jakiej pedagogice ? wczesnoszkolnej?

[zytka26]

Napisane przez dahna1990

Właśnie zeżarłam kebaba z frytkami, teraz piję jogurt truskawkowy i jem chipsy

osz TY


byłam z koleżankami na rowerach

[blondii91]

Napisane przez perfuzja

A zupelnie zmieniając temat

Myslalyscie juz o kursie tanca? My chyba pojdziemy, bo obydwoje mamy dwie lewe nogi, do tego placzace sie. A jednak na własnym weselu wypadałoby sie nie wyglupić
I tak się zastanawiamy, lepiej lekcje grupowe czy indywidualne, zakladajac, ze cena nie jest tu czynnikiem przesadnie istotnym?

My mamy identycznie

Napisane przez moniczka_2010

My myśleliśmy. I na 90% na jesieni ruszamy. U nas jest szkoła tańca która uczy UWAGA UWAGA: tańca weselnego i na ten kurs pójdziemy. I chyba na kilka lekcji do 1 tańca, bo rytm jest nietypowy, pobujać się przy tym nie da a jak próbowaliśmy w domu to nic z tego nie wyszło. U nas kłopot że Tż we wrześniu jedzie raz na 10 dni a potem jeszcze 2 takie wyjazdy tylko nie wiadomo kiedy i pewnie omijałby jakieś lekcje.... ale zobaczymy. A czy indywidualnie czy grupowo? Chyba łatwiej grupowo jeśli chodzi Ci o kurs tańca, no bo I taniec to już indywidualnie

Napisane przez asia_28w

No właśnie początkowo myślałam, że nie pójdziemy w ogóle. Bo ja kiedyś tańcowałama Tżta udało mi się wyciągnać na jednomiesięczny kurs, po którym 2/1 i walca jest w stanie zatańczyć. Aleee...brat Tżta który za tydzień ślubuje, poszedł ze swoją dziewczyną na lekcje prywatne, wzięli ich 4. Pani ułożyła im układ na 1 taniec- nic wydziwianego i cudacznego, ot ładny układ do piosenki, żeby to było coś więcej niż zwykłe bujanie. I nie wiem czy też do tej babeczki nie pójdziemy

Ja bym chciala taki kurs , ale TZ na to nie pojdzie

[dastin]

Napisane przez perfuzja

A nie myslałaś, zeby chociaż dorywczo zajmować się dziećmi? Na to chyba zawsze jest popyt.

Napisane przez asia_28w

No właśnie Dastin? Nie wiem jak u Ciebie, ale w Krk jest pełno ogłoszeń, że szukają opiekunek, albo do przedszkoli pedagogów.

moje miasteczko to niestety nie Kraków i takich ogłoszeń często nie maW pierwszej kolejności będę szukać czegoś na dłużej. Tak naprawdę jeszcze nie szukałam solidnie. Czekam jeszze na odbiór dyplomuWtedy połażę po kilku instytucjach

Jestem po opiekuńczo-resocjalizacyjnej i w przedszkolu nie mogę pracować

[moniczka_2010]

Napisane przez Anev0

no u mnie jest problem że niechce poddać sie partnerowiu haha w tańcu rządze ja a tż teżź chce haha podaństwo nie dla mnie

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------


gdzie pędzisz
znalazłam
. Zajęcia INDYWIDUALNE /m. in. PIERWSZY TANIEC/
- opłata 50 zł od Pary za 45 minut,
- w sytuacji większej niż 2 osoby cennik ustalany jest indywidualnie.

Musiałam najeść się i nakarmić Tżta

Napisane przez perfuzja

No właśnie myślałam o tym, żeby najpierw pójść na grupowy, a potem na indywidualny najwyzej. Ale cały czas troche obawiam się, że ktoreś z nas trzasnie drzwiami i tyle będzie z naszych lekcji

Więc w zasadzie główne pytanie brzmi - co Waszym zdaniem wywiera większą negatywną presję - lekcje indywidualne czy grupowe? Bo ja sporo jestem w stanie zrobić, żeby uniknąć tego trzasnięcia drzwiami

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------



A nie myslałaś, zeby chociaż dorywczo zajmować się dziećmi? Na to chyba zawsze jest popyt.

Żeby nie trzaskać drzwiami to mg mnie grupowy kurs... ale mogę się mylić nie znam Twojego Tżta

[Anev0]

Napisane przez dastin

moje miasteczko to niestety nie Kraków i takich ogłoszeń często nie maW pierwszej kolejności będę szukać czegoś na dłużej. Tak naprawdę jeszcze nie szukałam solidnie. Czekam jeszze na odbiór dyplomuWtedy połażę po kilku instytucjach

Jestem po opiekuńczo-resocjalizacyjnej i w przedszkolu nie mogę pracować

uyjj to koleżanka po fachu) ja najchętniej bym się przekwalifikowała szczerze mówiać bo z pedagogika to ciezko załuje że nie poszłam na psychologie

[moniczka_2010]

Napisane przez Anev0

uyjj to koleżanka po fachu) ja najchętniej bym się przekwalifikowała szczerze mówiać bo z pedagogika to ciezko załuje że nie poszłam na psychologie

A czemu myślisz że po psychologii lepiej?

[asia_28w]

Ale mi Tż zrobił rozrubę na mieszkaniu, wszystko wylądowało w salonie, nasz pokój pusty i ciężko w ogóle przejść przez przedpokój

[dastin]

Napisane przez Anev0

uyjj to koleżanka po fachu) ja najchętniej bym się przekwalifikowała szczerze mówiać bo z pedagogika to ciezko załuje że nie poszłam na psychologie

ja chciałam iśc na psychologię ale wtedy u Nas jeszcze nie było studiów psychologicznych:rolleyes :Myslę, ze za jakiś czas pójdę na podyplomówkę ale jeszcze nie wiem na co

[moniczka_2010]

Napisane przez asia_28w

Ale mi Tż zrobił rozrubę na mieszkaniu, wszystko wylądowało w salonie, nasz pokój pusty i ciężko w ogóle przejść przez przedpokój

No to później będziecie sprzątać

[justi699]

Czytając Was zrobiło mi się lepiej bo myślałam że tylko my z tztem nie umiemy tańczyć
my raczej nie pójdziemy na żaden kurs ale nie dlatego że nie chcemy ale po prostu u nas ciężko o coś takiego konkretnego. Moja przyjaciółka ( i drużka) kilka dobrych lat tańczyła taniec współczesny i ogólnie ma poczucie rytmu itp więc ona jakoś nam pomoże jak się w miarę pobujać z kilkoma obrotami na 1 tańcu. Ja najbardziej boję się tańczenie z wójkami itp bo z tz razem jakoś razem się bujamy bo każde z nas wie że drugie nie umie. Ale z obcymi wiadomo jakieś walczyki czy coś. A ja nie umiem! Liczę że mama mnie trochę nauczy chociaż jakieś podstawowe kroki :-D chociaż nie wiem czy to coś da bo ja kompletnie nie mam poczucia rytmu
śmiem twierdzić że tz radzi sobie ode mnie ciut lepiej
co do tematu o nagonki- każda z nas ma inne spojrzenie itp. Ja w sumie stanęłam nawet w obronie moniczki nieśmiało, ale ja myślę że dziewczyny nie miały nic złego na myśli. Sytuacji z myszonka nie nadrobilam więc się nie wypowiem

[perfuzja]

Napisane przez Anev0

Mnie się wydaje że wszystko zależy od waszego nastawienia a o wiele wiecej od prowadzącej idzie na jedne zajęcia grupowe nie spodoba się to cóż, albo indywidualnie albo inna szkoła A jaki twój tżet jest niesmiały czy bardziej taki pewny siebie? towarzyski czy samotnik|??

Raczej pewny siebie i towarzyski. Ale jak nam cos nie wychodzi (a tu na pewno nie bedzie wychodzic), to w obydwoje nas diabel wstępuje

[blondii91]

Napisane przez moniczka_2010

No to później będziecie sprzątać

[Anev0]

Napisane przez moniczka_2010

A czemu myślisz że po psychologii lepiej?

Bo jesteś bardziej szanowana i lepiej o pracę, mam znajomych psychologów i jakoś nie mieli problemów.A pedagog to taki ktoś jest ale nie potrzebny przynajmniej ja mam trakie wrażenie. Oczywiście mówie o resocjalizacji bo z wczesnoszkolnej mają lepiej był bum na prywatne przedszkola i jest ich mase. A wiesz psycholodzy uchodzą za trudny kierunek i są tzw. elitą przynajmniej ja do tej pory się z taką opinią spotkałam

Napisane przez dastin

ja chciałam iśc na psychologię ale wtedy u Nas jeszcze nie było studiów psychologicznych:rolleyes :Myslę, ze za jakiś czas pójdę na podyplomówkę ale jeszcze nie wiem na co

Ja też nad tym myślałam ale nie ma nic specjalnego a chyba nie mogę iść na psychologię 2 letnią...

Napisane przez asia_28w

Ale mi Tż zrobił rozrubę na mieszkaniu, wszystko wylądowało w salonie, nasz pokój pusty i ciężko w ogóle przejść przez przedpokój

przynajmniej masz kolorowo a z jakiej okazji rozruba poszukiwania czegoś?

[dastin]

Co by tu zjeść